Jakie są wasze wrażenia odnośnie rouge one.
Jakie są wasze wrażenia odnośnie rouge one.
A no i ciekawy jestem jak di$ney ma zamiar wytłumaczyć dlaczego w ep.4 nie ma czarnych szturmowców, wygineli czy co XD
Jak nie ma jak byli: http://i.imgur.com/VV19vEM.jpg ;p
A tak poważnie, szturmowcy w czarnych zbrojach to pewnie jakaś bardzo elitarna jednostka do zadań specjalnych. Szturmowcy których widzimy w ANH, nawet ci z 501. to "jednostki liniowe", a te nosiły jednakowe białe zbroje. Dla mnie nie ma więc żadnego problemu...
Jak już chcemy się czegoś czepiać to wersji hełmów "białych" szturmowców, ale to już znacznie trudniej wychwycić;p
A mi to nie wadzi, nie muszą się moim zdaniem tłumaczyć. A New Hope to początek wspaniałej trylogii, opowiadający o najbardziej rozpoznawalnych postaciach sagi, walce Rebelii z Imperium i dziedzictwie Jedi. A kwestie takie jak tajne, specjalne jednostki wojskowe mogą wypełnić inne filmy. Przecież w ANH widzimy zwykłych i piaskowych szturmowców, pilotów, inżynierów i oficerów. Jasne jest, że Imperium ma pod kontrolę znacznie większe urozmaicenie wśród jednostek, bo przecież nie jest tak że szturmowcy walczą na polach bitew, oficerowie nimi dowodzą, inżynierowie operują maszynerią, a misje specjalne wykonuje Darth Vader. Na to za duża jest galaktyka. W Anh Imperium postanowiło raz na zawsze wytępić Rebelię za pomocą Gwiazdy Śmierci, więc żadni Shadow Trooperzy nie byli im potrzebni.
Świetnie się zapowiada, niestety trzeba czekać aż do grudnia, ale chyba będzie warto
Trochę świeżych postaci, strasznie ciekawią mnie ci czarni szturmowcy
Bow down, from a mouth of the fan!
Ogólnie to koncepcja trailera bardzo mnie zaciekawiła. Każdą scenę ze szturmowcami (jakiegokolwiek koloru zbroi) będę oglądać z ogromną uwagą. Sam zwiastun robi wrażenie, chyba znowu postawiono na rekwizyty i więcej żywych aktorów w stosunku do CGI.
Kocham imperium, cieszę się że niszczyciele mają wieżyczki jak z Nowej Nadzieji, wersja pośrednia at at między Rebels a Imperium Kontratakuje. Fajni ci nowi szturmowcy. Najbardziej czekam na tego Admirała Mendelsohna oraz tego czrnego co był od tyłu pokazany(sądzę że użytkownik mocy, trochę niestety).
Trailer zaciekawił mnie. Tyle i aż tyle
Polityka pro kobieca znowu się odzywa, ale to nic nie szkodzi
Fajna interpretacja znanego motywu muzycznego.
"Samuraj" tylko tak lekko wzięty z d***y
A mnie ta feminizacja i wciskanie tolerancji we wszystko zaczyna irytować. Mam nadzieję, że Poe i Finn nie będą się łapać za pitoki w EVIII
Homofobem nie jestem, ale też nie chcę takich scen w EVIII
Ja bym chciał sceny z obecną szeroko pojętą i szeroko rozumianą nagością na ekranie. Nie żeby sceny z pogranicza hardporn czy sadomasohistic, ale troszkę by nie zaszkodziło o ooo
W Star Wars Holiday Special masz coś w tym rodzaju;p (Prawdopodobnie) Ojciec Chewbacci zakłada hełm wirtualnej rzeczywistości gdzie materializuje swoje fantazje seksualne, takie trochę soft porno;p
Swoją drogą jestem strasznie ciekawy kto wpadł na taki pomysł w Star Wars i kto zezwolił na jego emisję;p
Dostaliśmy jak narazie tylko DWA filmy z kobietami w głównych rolach i już "feminizacja, gdzie faceci, faceci żondzom". Jak chcesz brak feminizacji to poczekaj sobie na spin-off o Hanie Solo czy o Bobie Fecie.
Oficer nosi mundur który w Legends nosili funkcjonariusze wywiadu. Biały mundur ale czarne spodnie i czapka(która pozostaje tajemnicą). Zastanawiam się czy peleryna to dobry pomysł. W rebels jeżeli miałby być to peleryny nosił nie będzie. Na piersi ma stopień admiralski o 1 koder rangowy mniej niż Piett 3 więc o 2 niż Konstantine. W Legends im mniej koderów przy w kieszonkach tym wyższy stopień.
Wrażenia są pozytywne u mnie. Tylko, że po zwiastunach TFA też tak było, a wiadomo jak się skończyło....
Możliwe, że z Rogue One będzie lepiej, ale pewności póki co nie ma.
Lubsok napisał:
a wiadomo jak się skończyło....
-----------------------
32x w kinie, unlimited power !!
Tylko 32 razy? Master JORUUS, you disappoint me. Abrams holds you in such high esteem. Surely you can do better!
Ja byłem 1x, hhehehe.
Jestem pozytywnie zaskoczony. Nie spodziewałem się po Rogue One niczego spektakularnego (bo to przecież tylko spinoff), ale teaser miażdży. Jest bardzo w stylu ostatniego książkowego Battlefronta - który z kolei jest chyba najlepszą książką nowego kanonu
Pięć tygodni go męczyłem i jakby człowiek nie musiał srać to nigdy bym go nie skończył. Kryształowa Gwiazdę łyknąłem w tydzień.
Sory chłopaki ale, I have a really bad feeling about this.
https://www.youtube.com/watch?v=gm8CMemuwR4
Tylko się cieszyć, że autor TEGO ma złe zdanie o trailerze.
Do momentu pojawienia się Niszczyciela (00:38) nic nie czułem. Potem ciary. Ale... jest lekki niepokój. TFA miało znakomite zwiastuny, niektóre świetne ujęcia nie znalazły się nawet w filmie. Na razie R1 wygląda... niestety gorzej. Brakuje mi tego: https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=q1accCVkaRk Potrzebna jest przestrzeń, oddech, więcej "klimatu". Mam wrażenie lekkiego chaosu i klaustrofobii. Cały czas czekam na piękne zdjęcia z Malediwów. Mogliby dać ten zwiastun do polskiego wydania TFA. Niemożliwe? Wszystko jest możliwe
ale po 15 razach już mi starczy. Nie rzuciło mnie to na kolana jak przy TFA.
Wielki plus i zaskoczenie to Genevieve O`Reilly. Wygląda jako Mon Mothma niesamowicie dobrze. Drugi plus to Dodona stojący w tle. Obu się nie spodziewałem.
Ben Mendelsohn faktycznie chyba mocno stylizowany na Thrawna, ale podoba mi się to. Scena z montowaniem Gwiazdy Śmierci najlepsza. Zastanawia mnie ta klękająca postać przed zbiornikiem z bactą (lub co tam jest). Nie wygląda ani na Vadera, ani na Imperatora ale są tam gwardziści, więc?
No i Felicity Jones. To będzie jej film, tak jak był to jej zwiastun.
Trochę nie rozumiem sceny z Donnie Yenem. Czy szturmowcy nie oglądali Indiany Jonesa? Przecież przy takiej walce jest pierwszy do odstrzelenia.
No cóż, trzeba będzie na IMAXa i 4DX pojechać . Wygląda na to, że będzie po co.
"Scena z montowaniem Gwiazdy Śmierci najlepsza"-tak, tak, tak
Właśnie sobie uświadomiłam, że to będzie pierwszy film w którym Gwiazda Śmierci będzie, a NIE zostanie zniszczona. Tradycja upada, nie sądziłam, że tego doczekam
Oglądałem wiele razy ten zwiastun, ale gdzie widzisz pana Jana Dodonne to nie wiem. Przybliż może sekundy trailera.
To się dobrze zapowiada. Zobaczymy w grudniu, ale myślę, że to będzie niezły film.
Na początku trochę słabo, bo wszystko wygląda jak jakiś fan film no i trochę nie czuć, że to SW. Ale po czwartym obejrzeniu jest dobrze Ciekawe, czy dużo głównych postaci zginie, w sumie miałoby to sens gdyby nikt nie przeżył.
Mnie jedyne co się nie podobało to po raz kolejny brak jakiejś ciekawej planety pod względem fauny i flory, przez co ma się wrażenie, że film robią po kosztach.
A ja zauważę taki drobny smaczek, że na samym początku trailera dostajemy krótki fragment zagranego na pianinie The Force Theme, który potem przechodzi w inną muzykę. Z kolei na samym końcu mamy Marsz Imperialny, który chyba miesza się z The Force Theme. Piękne zestawienie dwóch legendarnych motywów muzycznych dwóch walczących stron. Brawo dla twórców!
Sam trailer ani wspaniały, ani zły, jest po prostu dobry. Liczę, że Vader pojawi się w ostatnim, finalnym. Ot, budowanie napięcia.
Pięknie. Nie powiem, żebym płakał ze szczęścia, ale to już myślę kwestia oswojenia się z myślą, że nowe SW będą co rok Ogólnie klimat OT pełną gębą, czyli to co wszyscy kochają. Scena z AT-AT <3 Naprawdę jestem ciekawy sceny z gwardzistami, kto klęka przed kim. Skoro główna bohaterka nazywa się Jan, to może jej kolegą z bródką będzie Kyle Fajnie, fajnie. Tylko podpisuję się pod opiniami, że przydałyby się ciekawsze lokacje. Ja rozumiem, że Disney chce za wszelką cenę wrócić do tego co było w OT, ale nie tędy droga, nie ma co kopiować na siłę ograniczeń lat 70/80. Akurat urozmaicenie planet to jedna z nielicznych zalet PT, więc w nowych filmach powinni z tego korzystać.
Nie Jan Ors, a Jyn Erso ot co.
Jak dla mnie to będzie super. Zresztą to są Gwiezdne Wojny nawet najgorszy badziew z tej sagi jest fajny
Widzę mamy tu miłośnika Holiday Special;p Polecałbym odwiedzenie lekarza nim będzie za późno
Oj tam, HS jest fajne tylko trzeba mieć odpowiednio dużo wódki.
Są filmy, które są tak złe że aż dobre;p Dla mnie jednak HS nie jest takim filmem;p Nietłumaczone rozmowy Wookiee`ch, program kulinarny, poradnik "majsterkowicza" czy fantazje erotyczne ojca Chewbacci to dla mnie za dużo;p Wódka może pomagać to fakt, ale widocznie mam za słabą głowę bo film urywa mi się zanim HS zacznie być przynajmniej strawne;p
Powiem tak, trailer moim zdaniem świetny. Robi na mnie dużo większe wrażenie, niż trailer TFA. Jedyne co mi się nie podoba to wygląd tych komandosów (zbyt kanciaści, trochę przypominają droidy [a może to są droidy?]), właściwie jako komandosów wyobrażałem sobie zwyczajnych shadow trooperów. Reszta wydaje się dużo lepsza od trailera TFA.
czy jeżeli film odniesie sukces to czy powstanie Rogue two o tym jak wielu Bothan zgineło aby zdobyć plany drugiej GŚ ?
Już nie mogę się doczekać. Szkoda, że nie dali nic wcześniej.
Mnie... nie rzucił na kolana. Nie czuję klimatu, nawet mimo szturmowców czy Imperium. To fajny zwiastun, ale nie "Wojen". Może dlatego, że nie ma obcych? Imperialnych rozumiem, ale w rebelii serio sami ludzie? I postać Felicity... nie zrobiła na mnie dobrego pierwszego wrażenia.
Za to bardzo przypadł mi do gustu motyw na pianinie. I nowy oficer faktycznie jest bardzo thrawnowaty... ale co tam, fajnie!
ShaakTi1138 napisała:
Może dlatego, że nie ma obcych? Imperialnych rozumiem, ale w rebelii serio sami ludzie?
-----------------------
O właśnie, jeszcze do tego chciałam się odnieść.
Mi to nie przeszkadza. Po pierwsze to dopiero teaser.
Po drugie, w Rebelii, w ep. IV obcych jak na lekarstwo, więc... w sumie się wszystko zgadza. Nie? Ja tak to widzę.
Mi się teaser podobał, nawet bardzo. I owszem, czuć tam inny klimat niż w przypadku epizodów, ale mi to nie przeszkadza. W sumie tak powinno być, te historie mają być czymś innym niż główna filmowa saga. Najważniejsze, że ten klimat to nadal starwarsowy klimat.
Moje najmocniejsze skojarzenie to - ekranizacja EU. Strasznie dużo elementów, detali przywiodło mi na myśl EU, zwłaszcza takie powstałe przed prequelami.
Okropnie podoba mi się kostium Felicity, zresztą ona w ogóle świetnie się prezentuje. Inne postacie też mi się spodobały (Mothma bardzo na plus). W pierwszej chwili "samuraj" mi trochę nie spasował, ale w sumie w SW tak dużo azjatyckich wpływów i podobne postacie były w EU, że zaczęłam się z nim oswajać. I zobaczyliśmy "kawałki" droida, którego będzie grał Alan Tudyk (wyglądają obiecująco).
Fajnie będzie znów oglądać na ekranie czasy OT, po tylu latach. Cieszą oko klasyczni szturmowcy, Niszczyciel, AT-ATy. Palmy mi nie przeszkadzają (w końcu palm jeszcze nie było w filmach, nie? ).
Trailer pokazał pewne oczywiste elementy, które muszą znaleźć się w tej historii. Ale pokazał też (scena z bactą(?), admirał(?)), że pomimo znanego nam od początku zakończenia można zaserwować też zagadki. Jestem dobrej myśli i czekam na więcej :]
I tylko zastanawiam się ile z tych komentarzy, które widziałam w różnych miejscach, o okropnym przejęciu przez kobiety filmów SW jest pisanych na poważnie...
[marudzenie] A tak zupełnie na marginesie. Rzadziej bywam ostatnio na forum, ale wydaje mi się, że coraz więcej tematów jest zakładanych troszkę niechlujnie, tak na szybko... [/marudzenie]
Jest moda na kobiety, równość etc. Phasma, Rey, Łobuz. W realnym świecie służby specjalne, wojsko etc. są zdecydowanie męskie Takie czasy, to nie tylko SW. Igrzyska Śmierci czy Niezgodna i inne tego typu filmy to potwierdzają
Najbardziej w tej modzie na "równouprawnienie" bawi mnie to, że w większości przypadków ta główna bohaterka i tak okazuje się stereotypową damą w opałach i musi polegać na facetach;p Nasza Rey z TFA była chyba pierwszą prawdziwą, samodzielną główną bohaterką od czasów Ellen Ripley i Sary Connor;p
Chodziło mi o to, że zastanawiam się ilu gościom to faktycznie przeszkadza. Bo czasami to skomlenie jest tak głupawe, że sama już nie wiem czy troll czy jednak na serio ktoś ma z tego powodu taki ból tyłka.
Ich strach przed silniejszą kobietą od nich samych nie robi na mnie wrażenia, a raczej mnie bawi.
Szkoda tylko że silne kobiety nie lubią słabych męzczyzn...
Eee tam, niektóre lubią słabych facetów bo lubią się opiekować takim nieporadnym stworzonkiem;p
Lol. Ja w pracy, a raczej służbie miałem już przełożoną kobietę i się jej nie bałem . Chodzi mi tylko o to, że powoli przesadzają. Rey jest użytkownikiem mocy więc to normalne, ale Phasma i Jen? Ile jest kobiet w GROMie albo pododdziałach antyterrorystycznych Policji i innych służb? Zaryzykuję odpowiedź że nie ma ich wcale. W dzisiejszych filmach pełnią główne role w tego typu formacjach specjalnych co dla mnie jest śmieszne, bo kobiety z naturu są slabsze fizycznie i mężczyźni w tego typu rolach są po prostu lepsi. Pomijam oczywiście użytkowników mocy.
Generalnie jestem wrogiem "równouprawnienia" bo uważam to za absurd, kobieta i mężczyzną są inni, ani jedno ani drugie nie jest gorsze, są po prostu inni i te różnice trzeba zaakceptować.
Ale wg mnie absolutnie nie można tak generalizować jak np. stwierdzenie że kobiety są z natury słabsze fizycznie. Choćby podana przez Ciebie jako przykład Phasma, widziałeś Gwendoline Christie? To naprawdę "kawał" baby, ma 191 cm wzrostu i podejrzewam że potrafiłaby spuścić łomot niejednemu facetowi;p Nie wiem ile kobiet jest w GROMie, podejrzewam, że Ty też nie;p Ale podobnie jak Ty uważam że albo wszyscy GROMowcy to mężczyźni albo zdecydowana większość, po prostu mamy do takiej służby naturalne predyspozycje, ale to nie oznacza że kobieta która odpowiednio ćwiczyłaby aby dostać się do GROMu nie ma takiej szansy.
W GROMie nie wiem ale w pododdziałach antyterrorystycznych nie ma
Może w pododdziałach antyterrorystycznych ich nie ma, ale nawet w Polsce kobiety pilotują śmigłowce czy myśliwce, służą na okrętach i w wojskach lądowych. W takim Izrealu kobieta w wojsku to jeszcze częstszy widok, nie wiem więc czemu miałaby nas dziwić taka Phasma w Star Wars.
Dla mnie bardziej śmieszne jest to, że mężczyźni z góry przekreślają filmy, w których główne role mają silne kobiety, bo od razu są "nierealistyczne". Płaczą, bo chcą więcej mężczyzn w filmach, ale żaden z nich się nie zastanowi, że w 90% filmów akcji dominuje właśnie ich płeć, a kobiety albo grają rolę damy w opałach, którą bohater musi uratować i potem poślubić.
O Jen Erso wiesz praktycznie tyle co nic. Nie możesz z góry zakładać, że niemożliwe jest dla niej to żeby miała jakieś umiejętności w walce.
Oczywiście, że przekreślamy takie filmy. A już najbardziej przekreślamy filmy, w których biali mężczyźni są dyskryminowani. A to właśnie się dzieje w Rogue One. Popatrz na główną ekipę bohaterów tego filmu: kobieta, Azjaci, Meksykaniec, robot i murzyn. A gdzie jakiś biały chłop ja się pytam? Dobra, jest Mendelsohn, ale on jest zły. Dlaczego jedyny biały chłop jest zły? Czemu źli są wyłącznie biali? Nie może być zły czarny, albo kobieta? Bo się mniejszości obraża? A biali to się nie obrażą? Hę? Ja chce więcej białych chłopów jako bohaterów. Chcę się z kimś utożsamiać. A i chce więcej kosmitów, czemu w ekipie nie ma żadnego kosmity? Toć to też dyskryminacja! I to na skalę kosmiczną.
A może jako biali mężczyźni zachowamy się z godnością i nie będziemy płakać nad dyskryminacją ze względu na płeć czy rasę? Inaczej nie będziemy lepsi np. od tych bojkotujących "białe" Oscary. I tak jak nie mam problemu by bohaterowie mieli różne kolory skóry, dopóki nie zmieniają go postaciom historycznym - np. taki czarny Abraham Lincoln to byłaby przesada, tak samo nie mam problemu by głównym bohaterem była kobieta, dopóki nie wmawiają nam że Kopernik też była kobietą.
Dla mnie "mężczyźni" mający problem z filmami w których główny bohater to kobieta mają ewidentnie jakiś problem z poczuciem własnej męskości. Ale takich kompleksów nie da się wyleczyć męskim kinem z Johnem Rambo czy Johnem McClane`m.
PS. Co do uwagi że biali są źli. Wystarczy odrobinę zainteresować się historią, aby móc obiektywnie stwierdzić że nikt nie wyrządził tyle zła na świecie co biali mężczyźni;p My to po prostu mamy we krwi;p
Jako biały mężczyzna, przewiduję, że wszyscy będziemy tęsknić za Jen Erso. R1 to tylko jeden film. Im dłużej na nią patrzę, tym moja miłość do Star Wars wzrasta Pragnę przypomnieć, że będzie spin-off o Hanie Solo. A zawsze może być gorzej np. dziecko jako główny bohater albo nastolatek, który odkrywa dopiero swoją płciowość i jeszcze nie wie czy być chłopcem, czy dziewczynką Już raz mieliśmy "aliena" jako "gÓwnego" bohatera w PM. Ale to było dawno, to jest wstydliwe i o tym się nie mówi
Płacz sobie dalej. "Biała dyskryminacja11!!". Ale kiedy czarnoskórzy ludzie czepiają się, że aktorzy o ich kolorze skóry są obsadzani w stereotypowych rolach gangsterów, antagonistów biali każą się im zamknąć.
^coś się nie wysłało.
Trzeba w końcu pomyśleć jak inni ludzie czują się z tym, że ich rasa jest stereotypowana w filmach i mediach. Nikogo nie obchodzi jak biali ludzie teraz się czują. Bo cały czas tylko nam dogadzano więc teraz kolej na ludzi kolorowych. I to jest śmieszne, bo tak jak już pisałam w 90% filmów akcji występuje silny, BIAŁY brunet, z którym 90% mężczyzn (białych) może się utożsamić. I to nie znaczt, że w SW musi być tak samo.
Tak. Tylko w tej całej ideologii zapomniano o Azjatach, którzy zwykle w ogóle nie są nigdzie obsadzani. Jakoś to lewakom nie przeszkadza. Nikt nie protestował, że Azjata nie został nominowany (ani czarni, ani biali, ani lewi ani prawi).
Powtórzę to raz jeszcze. Obie prezentowane przez Was postawy są skrajnościami. Zarówno Polityczna Poprawność na siłę jak i problemy z filmem bo główną rolę gra niebiały niemężczyzna. Radzę się nad tym poważnie zastanowić obu stronom sporu.
Ja tam nie jestem pewien, czy się znam na modzie. Natomiast Phasma czy główna bohaterka R1 to przecież jednostki, ewenementy w swoich armiach; Jedyne źródło z uniwersum SW, które pokazuje kobiety w regularnych formacjach wojskowych, służące jako typowi żołnierze, to Battlefront (DICE) jak i książkowa odsłona tej gry.
Phasma wyróżnia się wśród szturmowców nie tylko głosem, ale i zbroją, która pasuje do kobiecej postaci. Więc moim zdaniem postawienie na postać kobiecą do jej roli ma jak najbardziej sens. A nie znamy jej historii, nie wiemy dlaczego akurat kobieta została wcielona do wojsk FO. Ten szturmowiec miał być czymś innym, ale nie ze względu na inną zbroję czy broń. Widzieliśmy już różne kolory zbroi, napierśniki, hełmy. Samo chromowanie tu nie wystarczyłoby, a tylko kojarzyłoby nosiciela takiej zbroi z płcią żeńską.
Jeśli chodzi o Rogue One, to również za wiele nie wiemy, ale nie sądzę żeby bohaterka była zwykłym żołnierzem lub komandosem, a jej płeć zdaje się to podkreślać.
U Rey jest o tyle ciekawie, że mamy tutaj kolejnego ,,Skywalkera" (nie mam na myśli rodu, a powołanie Mocy) i tym razem płeć żeńska sprawia, że zachodzi pewne urozmaicenie. To tak jakby zamiast Jakku było Tatooine; Znowu to samo, a ludzie mogliby zacząć się domyślać ().
Także ja nie widzę problemu, istnieje pewna odmiana. Póki co to kobiety były zniewolone przez międzygwiezdnych gangsterów, więc pewna forma balansu mi nie wadzi. Jak tak sięgam pamięcią, to w GW mieliśmy za bohaterki kobiety-dyplomatki, a przecież to ona (w pewnym stopniu) jak i demokratyczne wybory doprowadziły do Mrocznych Czasów. Tak więc może dlatego większa ich ilość chwyta za broń, zamiast za... mikrofon na mównicy.
Przypadek Phasmy jest jak najbardziej logiczny i do przyjęcia. Większość przeciętnych kobiet z naturalnych przyczyn jest fizycznie słabsza od większości przeciętnych mężczyzn, co nie oznacza, że każda kobieta jest słabsza od mężczyzny. O Phasmie prawie nic nie wiadomo ale jeżeli przyłączyła się do FO za młodu to ma za sobą lata szkolenia, pewnie wiele misji, poza tym jak już wspomniano to kawał baby, więc jeśli zobaczyłabym w przyszłych częściach jak kogoś radośnie okłada po pysku to nie miałabym pretensji, bo ma kobieta do tego warunki. A jeżeli FO zdecydowałoby się na porywanie dziewczynek, szkolenie od małego do walki i wcielanie ich do armii to źle by na tym pewnie nie wyszło.
Razi mnie jednak jak bohaterka jest na siłę kreowana na herod-babę w sposób który się kompletnie kupy nie trzyma, jeśli ma swoje umiejętności nie wiadomo skąd albo wyczynia rzeczy które urągają zdrowemu rozsądkowi. Kiedy na ten przykład widzę w jakimś filmie szczuplutką kobietkę, która obija drobnymi piąstkami trzech o głowę od niej wyższych chłopów bo jej kung-fu jest silne, to zgrzytam zębami z irytacji, bo uważam że pewnych rzeczy się po prostu nie przeskoczy.
O ile na całe szczęście nigdy nie widziałem na żywo walki kobiety z mężczyzną, o tyle zdarzało mi się widywać pojedynki chudziutkich facetów, można by rzec waga kogucia z dużo mocniej zbudowanymi przeciwnikami w których wygrywali ci pierwsi. Z tym że raczej nie wyglądało to na "cios za cios" jak często na filmach, a po prostu "chudzielec" nie był trafiany ani razu lub ledwo co draśnięty. Mimo wszystko czasem pozory mogą mylić i taka szczuplutka osóbka może pokonać znacznie mocniej zbudowanego przeciwnika.
Tak, może, szczególnie walcząc nieczysto, ale to już kwestia poziomu umiejętności. Jednak jeśli przeciwnicy mają podobne doświadczenie to uogólniając ten dużo mniejszy i lżejszy - ergo słabszy - jest na gorszej pozycji. Po to wymyślono kategorie wagowe w sportach walki. I jak napisałeś – pojedynki. Jak wiadomo „i Herkules dupa, kiedy ludzi kupa”, a ja piję tutaj do typowo filmowych walk gdzie jakaś drobna panna rozkłada na łopatki kilku przeciwników bo trzeba pokazać jaka jest sprawna i och, ach. Jestem w oczywisty sposób niesprawiedliwa, bo na przepakowanych facetów którzy przy wtórze trzaskania szmat dwudziesty raz uderzają się nawzajem po twarzy zwykle machnę ręką i się tym nie zachwycę ale łatwo zignoruję, a od wojowniczych księżniczek wymagam by wszystko się kupy trzymało i marudzę bo mało realizmu w tworzeniu postaci. Bo chciałabym żeby bohaterki w filmach były wymyślone porządnie, tak bym oglądając film nie odczuła że są tam tylko dlatego że jest popyt na ładne buzie. Wiem że stawiam jakieś dziwne wymagania gatunkowi filmowemu w którym niekoniecznie chodzi o realizm
Dobry "chudzielec" i kilku mięśniakom na raz przyłoży;p Mnie osobiście aż tak to nie drażni, nie jest to dla mnie mniej realne niż Moc i cała reszta, w dodatku przymrużam oko na pewne uproszczenia na potrzeby filmu jako sztuki, ale rozumiem o co Ci chodzi. Film jednak na pewno dużo gorzej by się sprzedał jeśli główna bohaterka, ta "wojownicza księżniczka" miałaby wyglądać jak np. dużo "realniejsza" Mother Russia z KickAss 2;p A ten wspomniany przez Ciebie popyt na ładne buzie świetnie pokazuje hipkoryzję Hoolywood, z jednej strony walka o równouprawnienie, z drugiej dalej bohaterka ma być obiektem, łagodnie ujmując westchnień i nie ma miejsca dla ludzi brzydkich;p (ciekawe kiedy oni przestaną być dyskryminowani;p), a w życiu niestety tak jak ujął to nasz złotousty komentator sportowy czasem "trzeba wybrać: uroda czy sztanga";p
-I tylko zastanawiam się ile z tych komentarzy, które widziałam w różnych miejscach, o okropnym przejęciu przez kobiety filmów SW jest pisanych na poważnie...
A mnie to bardzo bardzo się podoba
[marudzenie] A tak zupełnie na marginesie. Rzadziej bywam ostatnio na forum, ale wydaje mi się, że coraz więcej tematów jest zakładanych troszkę niechlujnie, tak na szybko... [/marudzenie]
To pewnie przeze mmie, za dużo tu piszę i robię Chaos, poproś Kati to mnie zbanuje na chwilkę
Wydaje mi się, że normalny facet ucieszy się z faktu, że na ekranie będzie widzieć biegającą ślicznotkę... a nie innego faceta. Po prostu.
Tym bardziej, że za ładną buzią będzie iść ciekawa osobowość, charakter - tak jak w przypadku Rey (na to się zapowiada).
Jedyne co mi w trailerze nie pasuje to ten samuraj, z czapy wzięty, no i myślę że muzyka mogłaby być lepsza. Za to pięknie przedstawiono Imperium, ujęcia z tym oficerem w białym mundurze, klękającą zakapturzoną postacią, Gwiazdą Śmierci, szturmowcami (szczególnie w czarnych zbrojach), no i oczywiście z Gwiezdnymi Niszczycielami, prezentują się cudownie. Jak dla mnie to miodzio, zapowiada się niezły urodzinowy seans .
Jako zdrowy, biały mężczyzna Ośmielę się zauważyć, że główna postać żeńska posiada duże "walory". Szczególnie widoczne w 60 sek. Leia, Amidala czy Rey takich "walorów" nie posiadały
Jak widoczne, jak pod ubraniem? xD I na pokazanie więcej w filmach SW niestety chyba nie ma co liczyć.
Chyba najwięcej Twillkanki pokazywały
i potwierdzam. Na pewno większe, niż Natalka czy Daisy. Co do Carrie - niekoniecznie, nie mam pewności, bo jednak ciuchy oszukują.
http://www.gotceleb.com/wp-content/uploads/photos/felicity-jones/glamour-uk-magazine-july-2015/Felicity-Jones:-Glamour-UK-2015--02-662x882.jpg
http://photos.laineygossip.com/articles/felicity-jones-oscar-23feb15-04.jpg
http://cdn.bleedingcool.net/wp-content/uploads/2012/08/felicity-jones.jpg
Fajna ta Felicity
A tutaj jest jeszcze fajniejsza:
http://s18.postimg.org/qzeieevux/image.jpg
Masz jeszcze ode mnie:
https://youtu.be/ORxICMewDeM
http://www.joblo.com/videos/movie-clips/hottie-felicity-jones-chalet-girl
Wielkie dzięki. Pobrałem materiał do dalszych badań, przerzucę na większy ekran i bardziej wgłębię się w temat Nie spodziewam się żadnych "niespodzianek", takich jak kiedyś zafundowała mi Sigourney Weaver, gdy oglądałem na Blu-ray film "Aliens". Tych co filmu nie znają (niestety są tacy) informuję, że główna bohaterka przejawiała szczególne upodobanie do bielizny o dwa numery za małej. Skutkiem tego było odkrycie jej innej pasji- "hodowla zwierząt futerkowych" W scenie gdy budzi się w komorze hibernacyjnej na pokładzie USS Sulaco, jeden z jej "pupili" wydostaje się częściowo na wolność Napisałem wcześniej "niespodzianek", ponieważ......inaczej wyobrażałem sobie świat show-biznesu Jak "świat przyrody" wyglądał kiedyś, trzeba zapytać starszych kolegów. Gdy ja zacząłem eksplorować dziką przyrodę, "bobry" były już mocno przetrzebione, a teraz żyją już tylko w rezerwatach. Wracając do Jyn Erso. Gołym okiem widać, że mamy prawdziwą bohaterkę, nie tylko z "krwi i kości" A jak ktoś złośliwy będzie chciał dodać, że także z silikonu. To niech się lepiej ugryzie w język lub rękę.
Najpierw: Nie obejrzę, nie obejrzę. Dopiero w kinie...
Dwie minuty później: O k***a! Wielki Admirał!
Wiem, że to nie Wielki Admirał, ale taka była moja pierwsza reakcja .
Średnio. Zwiastun jako zwiastun zachęca, jest dobrze zmontowany, fajny pomysł z alarmem itd. Ale jeśli chodzi o Gwiezdne Wojny, to ten zwiastun nie ma wiadra klimatu. Może koszyczek wielkanocny . Na każdą fajną rzecz przypada zła. Po kolei:
+ Kilka naprawdę fajnych pomysłów - Mothma, alarm, montowanie lasera, AT-AT itp.
+ Nowy Admirał - czyli wszystko co z nim związane: peleryna, kostium, aktor, sceny. BOMBA!
+ Imperium - AT-AT, szturmowcy, NOWI szturmowcy, Imperiale, DS.
Niestety na tym kończą się plusy.
- Samuraj - ja rozumiem chciano zrobić coś zamiast miecza świetlnego. Sam pomysł dobry, ALE: wsadzenie do tej roli Azjaty i danie mu takiego kostiumu, jaki ma, skutkuje salwą śmiechu. To po prostu samuraj, nie członek gangu, jakiego efekt starano się uzyskać.
- Brak klimatu - nie mówię tutaj o całym filmie. Mam na myśli zwiastun, z którego dumny byłby Marvel.
- Sama konstrukcja wskazuje na fabułę podobną do Kosogłosu - Katniss Ersa to dziewczyna, młoda, niezależna, która zostaje wysłana przez wojowniczy Dystrykt Rebelię z Prezydentem Mon Mothmą na czele, by sprzeciwić się Kapitolowi Imperium z Snowem Nowym Admirałem.
Póki co nie oceniam całego R1, ale jeśli ma być w takim klimacie jak ten zwiastun, SW zniży się do poziomu Avengersów. Taka prawda.
SirStaniak napisał:
Póki co nie oceniam całego R1, ale jeśli ma być w takim klimacie jak ten zwiastun, SW zniży się do poziomu Avengersów. Taka prawda.
-----------------------
Avengers to rewelacyjny film. Więc jak Rogue One będzie na takim samym poziomie, to chyba się ze szczęścia posikam.
Lubsok napisał:
Avengers to rewelacyjny film. Więc jak Rogue One będzie na takim samym poziomie, to chyba się ze szczęścia posikam.
-----------------------
No, może nie rewela, ale bardzo przyjemny film. Też myślę, że wystarczyłoby jakby R1 nie był gorszy.
SirStaniak napisał:
Zwiastun jako zwiastun zachęca, jest dobrze zmontowany, fajny pomysł z alarmem itd. Ale jeśli chodzi o Gwiezdne Wojny, to ten zwiastun nie ma wiadra klimatu. Może koszyczek wielkanocny
-----------------------
Też mi się wydaje, że nie ma tutaj za dużo magii Gwiezdnych Wojen. Wszystkie teasery i trailery TFA są w porównaniu z R1 idealne pod tym względem.
A ten towarzysz Felicity to nie jest czasem Biggs?
Trailer przepiękny; 10/10. Wszysciutenko mi się podobało. Sceny z AT-AT; montowaniem soczewki w DS i tej ucieczki (w jakimś metrze czy cos?) piękne.
Oczywiście trailery TFA przy tym to żart. I po zobaczeniu zwiastuna tylko utwierdzam się w przekonaniu że to ma potencjał na najlepszy film SW.
A no i klimat czuję w 100%. Ciary
Przywodzi mi na myśl EU starego kanonu.
Propsy za nie odcinanie się od starych motywów.
Pluję sobie w brodę, że moja rekcja na to, iż w TFA mamy X-Wingi na kołach, nie była "głośniejsza". No to teraz mam. W bazie rebeliantów wózki na kółkach, myśliwce itd. W kolejnych częściach, żeby wystartować będą potrzebować pasa startowego. Jestem wściekły. To jest totalne psucie świata Star Wars. Pod przykrywką "praktycznych efektów", praktycznie nie robi się efektów. Ja rozumiem, że wygodniej jest ekipie technicznej na planie w ten sposób przepchać pojazd. Ale gó... mnie to obchodzi. Skoro Lucas w latach siedemdziesiątych zadał sobie trud, żeby pojazdy unosiły się w powietrzu. To niech to dzisiaj, kiedy na ekranie można pokazać wszystko- uszanują. Może nie każdy sobie zdaje sprawę, ale koło jako jeden z najważniejszych "ziemskich" wynalazków w OT praktycznie nie występuje. To działa mocno na podświadomość. Tym sposobem świat Star Wars był bardziej "obcy", "kosmiczny", "inny" po prostu wciągający. Oczywiście, jak ktoś tylko raz oglądnie, to nie ma to znaczenia, bo nie zauważy. Ale Gwiezdne Wojny to nie film na jeden raz. Nie dla mnie. Nawet jak R1 będzie słaby, to pójdę na niego co najmniej 10 razy. Tak, nie tylko islamiści mają fanatyków Dlatego protestuję!
Najwyraźniej nie czujesz tej estetyki. Wg Ciebie wszystko ma się unosić w powietrzu, czy co? Jakieś absurdalne zarzuty.
Efekty specjalne i nieziemska technologia ma być pokazywana BARDZO rzadko. Wtedy robi wrażenie. Przykładem jest sposób transportu zamrożonego Hana Solo. W kontekście tej sceny, która ma przypominać kondukt pogrzebowy, ten efekt działa, jest zaskakujący i ma odpowiednie tło, scena jest świetnie sfilmowana. I tak - w tym samym filmie pojazdy mają pasy startowe. Pas startowy to świetna rzecz!
Wygląda na to, że podobnie jak niejaki Rick McCallum, wsadzałbyś efekty w każdy kadr. Kibel też by lewitował. Jesteś orędownikiem bezguścia! Ale za to fanatykiem. I dobrze!!
Jestem nowy na Bastionie i naiwnie sądziłem, że skoro każdy fan nieco odmiennie patrzy na ten sam film, dostrzega inne niuanse, to razem stanowimy siłę. Zamiast tego mamy - "gdzie dwóch Polaków- tam trzy zdania". Nie oczekiwałem podziękowań, ale dowiedzieć się, że jestem "orędownikiem bezguścia"? Jakiej estetyki nie czuję? Tej z epizodów 1-3, 4-6 czy TFA. Uważam, że mamy teraz "złotą erę". Tak, to jest "złota era" dla fanów Star Wars. Spełnienie marzeń. Moim ulubionym filmem jest TESB, ale kocham wszystkie, bo każdy coś wnosi i rozszerza ten świat (można mnie nazwać pelikanem- jak to komuś pomoże). Czy wsadzałbym efekt w każdy kadr- nie. Czy kibel ma lewitować- jeżeli to sprawi, że akcja będzie tak dynamiczna jak w TFA, to niech lewituje Konstruktywna krytyka to najlepsza rzecz na świecie. Dla twórców nic lepszego nie wymyślono. Dzięki niej można się rozwijać. Z doświadczenia wiem, że poklepywanie po plecach i mówienie "jest zajeb...." to miłe, ale do niczego nie prowadzi. Podobnie jak totalna krytyka, która jest nawet gorsza bo niemiła (przekonał się o tym Lucas). Teraz przykład. Nasza ukochana jadzie do ciotki w USA na 3 miesiące. Po powrocie widzimy, że du.., że tyłek jej urósł Mamy 3 wyjścia A - udajemy, że nic się nie stało, B - mówimy jej o tym i proponujemy rozwiązanie (np. pobiegamy razem), C - szukamy innej. Dla mnie prawidłową odpowiedzą jest B. Oczywiście nie mówimy tego na "dzień dobry", na lotnisku Tylko później, sugerując, że wszystkiemu winne jedzenie w USA Odpowiedź C nie wchodzi w grę, bo innej nie chcę. Ze Star(ą) Wars mi dobrze. Ale z Bastionem niekoniecznie, więc zrobię sobie kilka dni przerwy. Niech moc będzie z wami.
Co Ty chłopie, myślałeś, że na Bastionie jest dyskusja? Wolne żarty! Tu jest amok i cegła w łeb.
Gwiezdne Wojny to wspaniałe zjawisko filmowe ale społecznie... lepiej nie komentować.
Wracając do tematu. Sam mówisz, że nie wpychałbyś efektów w każdy kadr. I na tym polega wiarygodność świata fikcyjnego. Sorry ale zastępowanie każdego rekwizytu codziennego jakąś jego wersją hi-tech jest po prostu nierozsądne. Poza tym, oka ani podświadomości nie oszukasz, przepełnienie efektami specjalnymi zabiera filmom tempo i ducha (Prequele!!). Jeśli wg Ciebie lewitujący kibel działa na rzecz zwiększenia dynamiki akcji, to kolego się mylisz, nie tędy WAY. Ja już wolę te wózki na kółkach.
Przyzwoity i na poziomie.Na plus: dźwięk alarmu, ISD, imperialny oficer wyższego szczebla, szturmowcy, tajemnicza komnata ze zbiornikiem strzeżona przez Imperialną Gwardię.
Na minus: pseudo buntowniczość głównej bohaterki, momentami przypominająca zachowanie sfochowanej 16-tki, mikroskopijna obecność obcych ras (a może i totalny ich brak), samuraj.
Na dzień dzisiejszy zapowiada się dobre widowisko, z dedykacją dla starszego pokolenia fanów. Liczę na dobre odniesienia do starego EU i wprowadzenie kilku nowych, fajnych postaci.
Że tak powiem d--y nie urywa.A tak ogólnie to widać dużo postaci, nowych planet. Bardzo fajna muzyczka.Akurat więcej emocji miałem przy oglądaniu 1 teasera TFA.
Napiszę o tym, o czym wszyscy już wiedzą. Piszę o tym jednak dlatego, że fakt ten przekreśla dla mnie cały film, tak samo jak w wypadku TFA.
"(...) ukryto tam [na Danucie - przyp. red.] część planów Gwiazdy Śmierci. W pewnym momencie sympatycy Rebelii dowiedzieli się o tym, informując dowództwo Sojuszu. Te z kolei postanowiło działać.
Mon Mothma osobiście poprosiła najemnika Kyle`a Katarna o uczestnictwo w tej misji. Obecność w bazie Mecka Odoma - przyjaciela Kyle`a za czasów akademii - znacząco ułatwiła najemnikowi wykonanie misji. Katarn zdołał nakłonić Mecka do pomocy, dzięki czemu udało mu się w pojedynkę przedostać do kompleksu badawczego i wykraść plany [Gwiazdy Śmierci - przyp. red.], które potem przesłano na Tantive IV".
Cyt. za: http://www.ossus.pl/biblioteka/Danuta
Rozumiem, że Kyle`a zretconują na Jyn Erso? Równość płci mamy w końcu.
Dziękuję. Jest mi smutno.
Mało tego, Danuta pewni też zostanie zastąpiona inną planetą. Stop dyskryminacji Danuty!
To jeszcze ponad 200 dni, ale mi się wydaje że to już zaraz. Już trailer, już znamy trochę fabuły. Po prostu łech... pozostało tylko czekać.