Niektórzy kojarzą serie animowane "Avatar: The Last Airbender" i jego kontynuację "Legends of Korra". W serialu tym, główny bohater jest awatarem, wcieleniem istoty władającej wszystkimi mocami żywiołów. Po śmierci duch awatara rodzi się ponownie w innej osobie, tworząc cykl.
Po kolejnym seansie TFA, naszła mnie pewne refleksja, czy Rey nie jest czasem kolejnym wcieleniem Wybrańca, o jakim było mowa trylogii prequeli. To by tłumaczyło ponadprzeciętne umiejętności, silną więź z Mocą, jak i niektóre stwierdzenia jakie padają z ust Rey do Kylo, które mogą być efektem przebłysków pamięci.
Jaki może być dalszy wniosek, a taki, że Rey nie jest Skywalkerem, tylko podobnie jak Anakin, odnalezionym dzieckiem z dużym potencjałem na wielkiego Jedi. Luke ukrywa Rey na Jakku (ta nie wiele pamięta, bo była dzieckiem), a sam ukrywa się, by chronić wiedzę na jej temat.
Oczywiście kwestia pobytu Rey na Jakku, może być całkowicie odmienna, ale sama hipoteza, że Rey jest wybrańcem, jest kusząco pasująca do układanki.
Nie wiem, czy ktoś już poruszał już podobną kwestię, bo rzadko śledzę forum, jeśli tak, to widocznie nie tylko mi się to kojarzy z ideą awatara/wybrańca.