Wszystkie moje teorie opierają się na kilku rzeczach co do których jestem przekonana. I na nadziei, że wszystko w filmie jest skonstruowane w sposób przemyślany i każdy szczegół ma znaczenie
• Rey na Jakku została pozostawiona w pośpiechu i „z braku laku”.
Nie wierzę w to co bym chciała - że jest zupełnie przypadkową osobą. Dawna uczennica Luka to minimum. Czyli odrzucam możliwość, że została porzucona przez kogoś kto miał ją zupełnie gdzieś. Idźmy dalej. Dzieci Anakina Skywalkera które postanowiono ukryć nie zostały nigdzie porzucone i oddane nie wiadomo komu – zapewniono im kochające rodziny które ich wychowają. Dlaczego nikt o to nie zadbał w przypadku Rey? Czyżby została wciśnięta Unkarowi Pluttowi na kilka dni ale jej rodzina zginęła? Czy może po prostu nie było na to czasu.
• Ktoś majstrował przy wspomnieniach Rey.
Producenci już zapewnili, że poznaliśmy jej ojca. Pięcioletnia dziewczynka może wiele nie wie ale na pewno kojarzy jak się nazywają jej rodzice. Rey słyszała historie o Hanie Solo, Luku Skywalkerze a zapewne także o innych członkach rebelii lub obecnego ruchu oporu. Jeżeli jej rodzice to któraś z tych „sławnych” postaci to coś by jej zaświtało (pomijam w tym momencie fakt że Rey mówi, że czeka na swoją rodzinę a nie rodziców). Poza tym po prostu nie przyjmuję do wiadomości, że nie mając absolutnie żadnego wcześniejszego kontaktu z Mocą tak wymiata. Po prosu nie i już. Rozważałam też opcję, że Rey ma „wgrane” wspomnienia o przynajmniej kilku pierwszych latach na Jakku, bo jej osobowość zupełnie nie pasuje do osoby która została porzucona, może liczyć tylko na siebie, która była wyzyskiwana, której nikt nie wychowywał i nie wpajał wartości takich jak uczciwość i sprawiedliwość. Dziewczyna jest niepoprawną altruistką, ma rozwinięty kodeks moralny, z jakiegoś powodu jest wrogo nastawiona do FO a sympatyzuje z ruchem oporu, ba, jest nawet gotowa dla nich zginąć. Skąd jej się to wzięło? Czy jej doświadczenia z Unkarem Pluttem i innymi na Jakku nie nauczyłyby jej raczej żeby myśleć o sobie? Wyjaśniałoby to też umiejętność posługiwania się Mocą, bo jednak miałaby wtedy jakąś kilkuletnią praktykę a nie tylko podstawy podstaw jakie może mieć pięcioletnie dziecko. Jednak gryzie mi się to z wizją Rey bo skoro pokazuje ona między innymi rzeczy których dziewczyna nie miała prawa widzieć i słyszeć, to raczej nie pokazywała by fałszywych wspomnień (chyba że wizja też jest spreparowana). Ostatecznie nie wiem ku której możliwości bardziej się skłaniam.
• Rey jest święcie przekonana, że osoby które ją zostawiły kiedyś po nią wrócą
Dziecięca naiwność? Czy na odchodnym ktoś jej obiecał, że niedługo wróci? Rey nie jest głupia, chyba doszłaby w końcu do wniosku, że 12 lat to jednak sporo czasu i jej rodzina nie żyje, albo nie zamierza po nią wrócić i warto by zacząć własne życie. Najbardziej skłaniam się ku temu, że ktoś zostawiając Rey na Jakku i kasując jej pamięć wszczepił jej silne przekonanie że ma czekać i nigdzie się nie ruszać. Że ktoś chciał ją tam zatrzymać. Rey chciała wracać natychmiast po dostarczeniu BB8, dopiero po wizji i słowach Maz Kanaty zrozumiała że nie ma po co ale i tak by to zrobiła.
Co z tym idzie zakładam, że Rey na Jakku zostawił ktoś posługujący się Mocą. Wykluczam by Luke, Leia lub ktoś od nich porzucił ją tam „dla swojego bezpieczeństwa”. Jasne, ochroniłoby to ją przed Snokiem jednocześnie narażając na śmierć z głodu, pragnienia, z rąk bandytów, udar słoneczny, wciągnięcie przez ruchome piaski, możliwość że coś ją zeżre, nie mówiąc już o smutnym, samotnym życiu gdzie każdy dzień jest walką o przetrwanie. Ta dwójka miała warunki żeby zapewnić jej lepszy los i jakichś opiekunów. Nawet jeśli nie od razu, to można było po nią wrócić później i coś zorganizować. Zostawianie jej tak samej nie pasuje do tych postaci. Nawet jeśli Luke uznał, że spartolił szkolenie Bena i lepiej będzie jeżeli nie będzie już więcej Jedi to porzucanie dziecka ot tak na pastwę losu jest okrutne.
Z innych użytkowników Mocy został Kylo Ren i uczniowie Luka – oczywiście zanim zginęli. Najbardziej skłaniam się ku teorii, że to Kylo Ren uratował Rey (fragment wizji), usunął jakieś konkretniejsze wspomnienia i zostawił na Jakku z nadzieją że jakoś sobie poradzi, gdyż sam nie miał czasu, możliwości lub chęci by załatwić coś lepszego.