Jeśli ktoś jest zawiedziony tym co zrobił Abrams, to w necie pojawiła się petycja, by epizod IX nakręcił flanelowiec.
https://www.change.org/p/disney-lucasfilm-kathleen-kennedy-george-lucas-back-to-the-star-wars-movies
Co wy na to? xD Bo widać fani już nie mają do Lucasa pretensji za prequele.
Wszyscy jeździli po nim jak po starej szmacie, a teraz nagle Lucas, wruć miszczu!!!.
Poza tym co? VII i VIII epizod będą zrealizowane w konwencji OT, a w IX wróci koncepcja z NT? To dopiero by się zrobił pierdzielnik.
Ciekawe czy po ewentualnym reżyserowaniu przez Lucasa, ci sami fani zrobią petycję o powrót Abramsa?
Zbiorowa histeria nigdy nie kończy się dobrze.
-Wszyscy jeździli po nim jak po starej szmacie, a teraz nagle Lucas, wruć miszczu!!.
Pics or it didn`t happen. Bo jak na razie to mamy ubaw z tych, którzy wcześniej bronili prequeli, a teraz po nich jadą, bo TFA takie zajebiste hurr hurr hurr.
No to skoro byli tacy co bronili, to znaczy, że musieli być też tacy co jeździli.
Mam zrobić ci screeny całego internetu i każdej strony, na której tylko padło chociaż raz nazwisko "Lucas"?
Napisałeś:
Wszyscy jeździli po nim jak po starej szmacie
No to skoro byli tacy co bronili, to znaczy, że musieli być też tacy co jeździli.
Czyli że już nie "wszyscy" 
Ok, jest postęp.
Mam zrobić ci screeny całego internetu i każdej strony, na której tylko padło chociaż raz nazwisko "Lucas"?
Nie screeny konkretnych przypadków, które opisałeś.
Lucas reżyserem IX epizodu? Kto to wymyślił jakiś pseudofan. By było dużo namieszane. Lucas zrobił za dużo sadze. Czas na odpoczynek panie Lucas
Zawsze broniłem Lucasa i to co robił, ale jeśli teraz by wrócił, zwłaszcza do ostatniej części nowej trylogi to byłby niezły cyrk.
Pod taką petycją bym się nie podpisał. Natomiast chętnie podpiszę ewentualną petycję o zmianę reżysera EIX na Abramsa
Też byłbym za tym. Abrams odwalił kawał dobrej roboty i aż włos mi się jeży gdy myślę o Trevorrowie na stołku reżyserskim. Są pomysły złe i bardzo złe. Do tej drugiej kategorii zaliczyłbym właśnie tą petycję. Poza tym, po tym co w ostatnim czasie usłyszeliśmy z ust Georga, nie sądzę, by był on tak skory do roboty. Jest przecież wizjonerem a siedzenie "za kamerą" i realizowanie "cudzego" scenariusza nie sprawiłoby mu prawdopodobnie frajdy.
Problem w tym, że po takim niewypale jak TFA,z pewnością się nie zgodzi. Zresztą sam o tym wspomniał.
Petycja tutaj niewiele zmieni, tak jak nic nie zmieniła w sprawie Top Gear .gif)
Bo cyferki muszą się zgadzać.
Niech robi też EP VIII: Jar Jar Strikes Back.
Nie, ten epizod zrobi Jar Jar Abrams
Słyszałem że Ty sam masz go robić.
Nie, byłoby to niegrzeczne w stosunku do Ciebie, no bo w końcu TPM to twój ulubiony epizod (oprócz TFA oczywiście).
Co nie przeszkadza Ci w wylewaniu wiadra pomyj na prequele 
Nie widzę tego, w ogóle. Niech jest jak jest. Jeśli GL ma ingerować w film, to niech to będzie ewentualnie scenariusz. Od roli reżysera sio!
pomysłodawcą głównej fabuły ale dialogami niech zajmnie się ktoś inny. Niech będzie on też od stworzenia nowych planet których nie było w filmach, niech zajmnie się on też projwektem głównego starcia (bitwy i pojedynku).
Nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji i sheldona
= 
W 10 dni 10 tysięcy ludzi z całego świata... Wielki odzew fanów... Na szczęście nie dojdzie do tej głupoty. Lucasowi zawsze będę dziękował za 2 rzeczy. Stworzenie SW oraz ich sprzedaż. Jestem wstanie przeboleć tego Disneya, dla mnie ważne jest to że SW nie gniją i znów mogę się cieszyć z pójścia do kina. Już widzę kolejne części w jego łapach. Film znów byłby romansidłem- znając jego poglądy love story Rey and Fin ( dobrze że laska go zfriendzonowała ). Do tego polityczne dysputy nad wspaniałą demokracją. Walka nad jej obaleniem i bronieniem ( hmmm podobny cyrk jest u nas więc nie chcę powtórki w kinie )
Lucas do dzisiaj twierdzi, że prequele są takimi jakimi być powinne więc ja bym mu podziękował.
To jest nas 2óch.
Co nie umniejsza jego zasług w temacie SW
"Wielki odzew fanów" - 10 tys. w 10 dni, no widać fani nie mają już pretensji za prequele, te miażdżące liczby robią wrażenie XD
10 tyś. mało rozgarniętych napinaczy (typu Dark Count z tego tematu) widać nie mogą pogodzić się z faktem, że mimo ich najszczerszych chęci, żeby E7 okazało się słabe, TFA okazało się świetne. Potwierdzają to opinie zarówno krytyków (rottentomatoes, metacritic), jak i widzów (IMDb, filmweb).
Co byście nie zrobili, co byście nie napisali - tego nie zmienicie :* Ankietujcie sobie i wierzgajcie po forach internetowych ile tam sobie zechcecie :*
I kto tu się naigrywa? Jeden z największych, bastionowych idiotów. To, że ostatniego bana miałeś dopiero w 2011 lub 2012 jest dla mnie doprawdy niepojęte...
mu spokój, trolle TFA4LIFE obsmarują ci każdą rzecz, byle było po ich "myśli".
Oni nie łapią, że ilość podpisów w petycji nie ma nic wspólnego z jej skutecznością (patrz przesuwanie terminu premiery). Nawet 10 mln podpisów za Lucasem tego nie zmieni, bo film będzie robił ten kogo wybierze korporacja. Ludzie i tak pójdą.
Nie łapią systemu ocen we wszelkiego typu portalach, zresztą i tak bezsensownego patrząc na fakty - TPM ma Gross z inflacją nadal większy niż TFA, a następne części i tak zarobiły, bo... niemożliwe znowu - ludzie i tak pójdą.
W końcu nie łapią podstawy, czyli prawa do wyrażania opinii. Po raz milion dziewięćsetny napiszę, że (poza wyjątkami) nikt nie łazi i nie atakuje tych co się podobało, natomiast obiektem takiej napaści są ci co nie "lajknęli" z pianą na ustach.
Faktycznie, tego się nie zmieni Tego samego jak
http://s10.postimg.org/t1h3v4sex/hity.png
co idealnie podsumowuje moją ocenę kondycji psychicznej zarówno osób, które się dają na to złapać, jak i tych co to tworzą. Ludzie i tak pójdą.
Ludzie.
Zawsze też możesz zgłosić łamanie Regulaminu
And find my Sith lightsaber. It`s the one that says Bad Motherfucker on it.
THE LEGEND 2004-2021
Lover
1. Nigdzie nie powiedziałem, że ilość podpisów petycji idzie z jej skutecznością, szczególnie tu, gdzie pomysł jest śmieszny, absurdalny.
2. Top IMDb i filmweba to rzeczywiście szeroko pojęty top. Oczywiście nie jest to jakiś święty wyznacznik, nie należy przywiązywać tu dużej wagi do miejsc, a raczej do faktu samej obecności. Jasne, często do rankingu wchodzą też komercyjne produkcje słabej jakości, które łapią publiczność na tanie chwyty, ale to mniejszość, "solidna", ale dalej mniejszość.
3. Jeśli mówimy o rankingu box office, to znakomita większość top 100 prezentuje kompletne dno, w tym IMO 9/10 pozycji z top 10.
4. Każdy ma prawo do opinii, ale warto byłoby podpierać to jakoś sensownie, a nie absurdem. U "krytyków" TFA w profilach na fw najczęściej widzę kwiatki typu "TFA: 1/10 spory zawód", a tu obok Szkoła uczuć 10/10, Avengersi 10/10 itd. Idąc główną linią "krytyki" TFA 4/7 części serii niemal niczym się nie różni.
5. Zgłosić łamanie regulaminu to mogę najwyżej ja Bo cały post kolegi Vergesso (czy jak mu tam) to oderwana od tematu, prostacka, wycieczka podparta jedynie "idiotą" i "banem z 2011" - chyba przyklęknę z wrażenia.
To sobie zgłaszaj, szkoda tylko, że nic ci to nie da - to ty prowokujesz, ty zachowujesz się jak zarozumialec i pouczasz innych mimo że sam masz sporo za uszami, ty bawisz się w atakowanie i de facto, prawie nic nie zmieniłeś się od początku swojej egzystencji na Bastionie.
Teoretycznie można by uwierzyć, że ty autentycznie wierzysz w różne bzdury, które wypisujesz, ale prawda jest taka, że sam w to nie wierzysz, tylko po prostu trollujesz, tak w przeszłości, jak i dziś.
Nie będę zgłaszać, nie odczuwam takiej potrzeby, takich postów nie można traktować poważnie.
Jestem też daleki od wszelkiego trollowania. Zapewniam, że jestem jedną z pierwszych osób do bardzo surowej, krytycznej, rzetelnej oceny filmu, nie tylko SW, jakiegokolwiek - moja średnia ocen na filmwebie wynosi 4,7/10 i przy blisko 1k ocen mało kto taką ma.
Prowokuję? Może tak, potrzebna jest dyskusja, najważniejsze wydarzenie w fandomie od premiery RotS, zdarzają się posty o dość agresywnej retoryce. Niech krytycy (a raczej hejterzy, bo nie każdy krytykujący TFA obraca się w oparach absurdu typu TFA=ANH - źle, Ren=/=Vader - też źle, podobieństwa - źle, brak podobieństw - też źle.)
Nie czepiam się każdego, rozumiem, że można stwierdzić - ok, fajny film, fajnie się bawiło, ale oczekiwałem czegoś więcej, nie do końca podoba mi się drogą, jaką obrali twórcy, ale oceny tupu "totalna klapa" są żenujące i będą się spotykać z ostrym sprzeciwem.
Luke S napisał:
ale oceny tupu "totalna klapa" są żenujące i będą się spotykać z ostrym sprzeciwem.
-----------------------
Znaczy zamierzasz robić prywatne formy ostrego sprzeciwu? Wiesz, że ja mógłbym o sobie napisać to samo? Bo ja jestem w pełni świadom, że tacy "środkowi" fani jak ja są coraz bardziej uważani za "tych złych", że w przeciągu paru lat wszelacy entuzjaści TFA będą dominować zarówno w fandomie na żywo, jak i w necie, że ty, Michalomatek i inni wam podobni w końcu całkowicie zdominujecie Bastion, oraz że w przeciągu paru lat pozostanie mi powolne wycofywanie się z fandomu - w różnym tego wyrażenia rozumieniu.
Ale zanim to nastąpi, to jeszcze parę latek będziecie musieli się ze mną pomęczyć
Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę na TFA, niech będzie pewny, że mu ta ręka zostanie odrąbana.
https://pl.wikiquote.org/wiki/J%C3%B3zef_Cyrankiewicz
Serio, cytat tak często parafrazowany w życiu publicznym (choćby ostatnio przy nominowaniu Kurskiego na Prezesa TVP)... spodziewałem się, że dorosłe osoby go znają, a przynajmniej będą potrafiły rozpoznać, że to wypowiedź nie-na-serio, która kryje za sobą jakieś drugie dno.
Ty zaś kompletnie nie zrozumiałeś i rzuciłeś się z postami na mnie, podniecony jakbyś pierwszy raz w życiu gołą pannę zobaczył
użycie "wielkiego odzew fanów" w ten sposób jednoznacznie wskazywało na przytyk do liczebności.
Temat opinii, swojego zdania, obiektywnego zdania, argumentów w ogóle pominę, bo to nie ma sensu i tak tutaj nikt nikomu niczego nie przyzna, w sensie racji.
Natomiast wycieczki pokroju "mało rozgarnięci napinacze" + wytykanie palce - chyba nawet nie ma co klękać?
Zabawne jest, że mnóstwo osób straciło życie w walce z... jedynie słuszną jednomyślnością, monopol ogólnie uważany jest za zjawisko negatywne, ale nie wtedy nagle gdy chodzi o ocenę jakiegoś filmu, książki czy muzyki. Wtedy terrorem stają się "lajki".
And find my Sith lightsaber. It`s the one that says Bad Motherfucker on it.
THE LEGEND 2004-2021
Lover
"Wielki odzew fanów" cytowałem z tego tematu i w tym sensie, że niektórzy te 10k podpisów traktują jako niepodważalny dowód na to, że fandom (który liczy znacznie więcej niż to 10k?) wydał jednomyślny werdykt - TFA to gniot, a NT jest od dzisiaj super. Z pewnością nie da się przypisać mi absurdalnego toku myślenia, że jakby tych podpisów było milion, do D$ rzuciłby się z umową na Lucasa. Nie, mają własną wizję, swoje powody, nie chcą Lucasa i tyle.
Poza tym, nazywam adekwatne zachowanie po imieniu. Zresztą, jeśli chodzi o wycieczki, mamy tu przecież prawdziwą elitę, amatora LM, Juve i TV/ streama, który resztę świata kwituje "bydłem" za oglądanie blockbusterów, wobec takiego autorytetu nie powinienem się wypowiadać na ten temat.
jest twoje adekwatnie i moje adekwatnie. Z tym, że twoje jest jedynie słuszne i obowiązujące, a moje nie.
To znowu zabawne, biorąc pod uwagę twoje kwitowanie NT kiedyś i to co piszesz o niej teraz. Absurdalne wręcz, ale wiadomo - jedni mogą zmieniać zdanie, inni nie.
Bastionowe rozmowy o wszystkim, a tak naprawdę o niczym
And find my Sith lightsaber. It`s the one that says Bad Motherfucker on it.
THE LEGEND 2004-2021
Lover
nie zmieniłem zdania odnośnie NT Jestem świadomy błędów, pewnych złych rozwiązań, śmieszności w pewnych aspektach jaką można NT zarzucić (w sumie tylko jeśli chodzi o TPM i AotC, w RotS zostały wyeliminowane, a CGI specjalnie mi nie przeszkadza), o czym ostatnio pisałem (miło, że zauważyłeś), co nie zmienia faktu, że dalej oceniam je pozytywnie, mój rachunek plusów i minusów wychodzi zdecydowanie na plus.
W przypadku nowej trylogii z krytyką nie polemizuję, bo jest w pełni uzasadniona - wielu osobom wymienione wady NT psują odbiór tych filmów i nie dziwię im się, choć mi nie przeszkadzają na tyle, żeby odebrać radość z oglądania.
Moje zdanie nie jest jedynym słusznym, ale tak niesprawiedliwa, nieuzasadniona, bardzo, bardzo, bardzo krytyczna ocena TFA, sprowadzanie tego filmu to totalnej klapy, czy oceny 0/10 to po prostu nieprawda, głupota - tyle. Komuś może się nie podobać, jasne (chociaż ja nie wyobrażam sobie, żeby można było zrobić to wszystko lepiej), ale doszukiwanie się błędów tam, gdzie ich serio nie ma i równanie filmu z ostatnim crapem to hejt.
Tylko tu nie chodzi o gości w stylu Michalomatka czy chrisa87 "Super TFA, Super Nowy Kanon", ani o całą sprawę z pomysłem reżyserowania 9 epizodu przez Lucasa - to to jest inny temat, gdzie nawet nie chodzi o to, czy taka petycja miałaby sens(może i by miała, ale wątpię), tylko o to, czy jakby Lucas kręcił ten film, to by coś zmieniło. Nie sądzę, bo wtedy tak czy siak Lucas musiałby przyjąć kierunek wyznaczony już przez Abramsa w Przebudzeniu Mocy. No, ale nie o tym chcę rozprawiać.
Bo nie chodzi też o to, kto i z jakiego powodu wysoko lub nisko ocenia TFA, z jakiego powodu je wychwala lub przeciwnie, czy ma rację "obiektywnie", czy tylko "subiektywnie" i tak dalej.
Tu chodzi wyłącznie o jednego trolla i prowokatora, który uskutecznia swoje praktyki od dłuższego czasu, któremu zdarzają się przebłyski geniuszu(co nawet sam dziś przyznałem w komentarzach), jednak bardzo rzadko, a zamiast tego woli robić z siebie jełopa na co dzień.
I tutaj masz rację w ostatnim zdaniu - zawsze mogę go zgłosić. Tylko, że to by wymagało ostrego przeglądania jego profilu, kopiowania linków do różnych jego wpisów, innymi słowy, zgromadzenia dowodów - a na to, obawiam się, jestem za leniwy, no i czasu brak
No, no, jeśli używasz IMDb i FilmWebu jako wyznaczników jakości filmu, to pozostaje pogratulować...
Proponuję zerknąć na oceny Bastionowiczów
Bazy napisał:
No, no, jeśli używasz IMDb i FilmWebu jako wyznaczników jakości filmu, to pozostaje pogratulować...
-----------------------
Co by o jakości TFA nie mówić, dla Disneya jako właściciela marki liczy się tylko opinia większości. A jak widzowie zagłosowali nogami, to widać.
Proponuję zerknąć na oceny Bastionowiczów
-----------------------
Wyniki sondy Bastionu: 2/3 głosujących sądzi że TFA było "świetne" lub "bardzo dobre".
Sam już nie wiem, co o tym myśleć...
Akurat ankieta Bastionowa przyjmuje tyle głosów, ile się razy się wciśnie przycisk, więc Luke S i GROM mogli całą noc klikać na "świetne"
Raczej mówię o temacie recenzenckim http://gwiezdne-wojny.pl/Forum/Temat/20063#614886
Pozwoliłem sobie przeorać część recenzji tam umieszczonych. Wziąłem pod uwagę takie, które były trochę dłuższe niż "film mi się podobał". Starałem się chłodnym okiem ocenić, jakie autor miał ostateczne wrażenie nt. filmu, jeśli tego nie napisał pod swoim postem. Wyszło mi, że ok 29% recenzji była złych (Jestem zawiedziony, Totalna klapa itd.), grubo ponad 50% to recenzje neutralne ("Było ok, ale szału nie ma" albo te najczęstsze "mam mocno mieszane uczucia") a tylko ok. 20% to opinie w stylu "Super, to są Gwiezdne Wojny których chciałem".
To wynik tego, że ci, którzy chcą coś zbesztać i wylać wiadro pomyj, zawsze, chociaż będą musieli włożyć w to sporo pracy, zrobią to gdziekolwiek tylko mogą i w jak najbardziej dotkliwy sposób.
Wystarczy spojrzeć na politykę, biorąc komentarze na różnych serwisach poświęconych polityce, niemal każda partia powinna mieć 1% przy urnie, a tak oczywiście nie jest.
Bazy napisał:
Akurat ankieta Bastionowa przyjmuje tyle głosów, ile się razy się wciśnie przycisk, więc Luke S i GROM mogli całą noc klikać na "świetne"
-----------------------
Bądźmy poważni... GROM jest dziwny, to fakt, ale za stary na takie wygłupy. Wątpię, żeby w ogóle komuś zależało na podnoszeniu, czy pogorszeniu oceny filmu... A jeżeli tak jest (w którąkolwiek stronę) to taki "fan" powinien się zgłosić na terapię, najlepiej grupową.
Raczej mówię o temacie recenzenckim http://gwiezdne-wojny.pl/Forum/Temat/20063#614886
Pozwoliłem sobie przeorać część recenzji tam umieszczonych. Wziąłem pod uwagę takie, które były trochę dłuższe niż "film mi się podobał". Starałem się chłodnym okiem ocenić, jakie autor miał ostateczne wrażenie nt. filmu, jeśli tego nie napisał pod swoim postem. Wyszło mi, że ok 29% recenzji była złych (Jestem zawiedziony, Totalna klapa itd.), grubo ponad 50% to recenzje neutralne ("Było ok, ale szału nie ma" albo te najczęstsze "mam mocno mieszane uczucia") a tylko ok. 20% to opinie w stylu "Super, to są Gwiezdne Wojny których chciałem".
-----------------------
Ja ten temat przeczytałem w całości (bardzo długi urlop, ha ha!). Faktycznie film zbiera baty. Ale ocena Bastionowa odbiega od oceny ogółu, z kilku powodów. Siedzą tu znawcy tematu, EU, ludzie w większości należący do "pokolenia Prequeli" (pod względem wieku). Ludziom nie znającym do tej pory w ogóle uniwersum SW, albo nie siedzącym głęboko w klimacie, film się raczej podoba. Agregatory typu Rottentomatoes też pokazują ten fakt, film do ogółu trafił.
darth_numbers napisał:
Ale ocena Bastionowa odbiega od oceny ogółu
-----------------------
Chodzi oczywiście o ocenę większości Bastionowych-forumowych recenzentów, bo ta "ankietowa" pokrywa się z ocenami głównych agregatorów.
darth_numbers napisał:
Ludziom nie znającym do tej pory w ogóle uniwersum SW, albo nie siedzącym głęboko w klimacie, film się raczej podoba. Agregatory typu Rottentomatoes też pokazują ten fakt, film do ogółu trafił.
-----------------------
Do ogółu zawsze trafia kino rozrywkowe, ponieważ masy traktują filmy jak... rozrywkę właśnie. Bo nie znam lepszego słowa-zamiennika. I to masy nabijają kasę, nie "fani" takiego czy innego uniwersum, chodzący po 10x.
Z tym nie ma co się spierać, nie ma co polemizować, takie są fakty w statystykach TOP10 boksofisa amerykańskiego.
ALE właśnie tu też leży sedno "problemu" mianowicie oceny jakości filmu. Za takową można przyjąć np. Oscary.
(tu zaraz ktoś powie, że te nagrody nie mają sensu ALE potwierdzone są teorie, że ludzi przyciąga reklama tytuły, w którym występują nagrodzeni przez Akademię; to takie sprzeczne ze sobą, ale podświadome działanie)
Wracając do Oscarów - jakie filmy i jacy aktorzy dostają najważniejsze nagrody? Z blockbusterów? Z rozrywki? Nie.
Stąd mogę powiedzieć, że świetny jest kasowy hit, a nagrodzono coś od czego boli mnie głowa, ALE i odwrotnie - Oscar zasłużony, a masówka cienka.
A co do pomidorów
http://www.mtv.com/news/1939097/rotten-tomatoes-youre-doing-it-wrong/
dość prosto wyjaśnione jak sam wynik, który wielu stosuje za argument, nie jest do końca prawdziwy.
And find my Sith lightsaber. It`s the one that says Bad Motherfucker on it.
THE LEGEND 2004-2021
Lover
Bazy napisał:
Akurat ankieta Bastionowa przyjmuje tyle głosów, ile się razy się wciśnie przycisk
-----------------------
A założymy się, że to tak nie działa?
Każde kolejne kliknięcie w ankietę może zaktualizować Twój głos z jednego wyboru na inny, ale nie da się oddać więcej niż jednego głosu.
No i git... inaczej ta funkcjonalność nie miała by najmniejszego sensu. Nie to, żeby mnie to jakoś bolało, ale dobrze wiedzieć, że coś działa tak jak powinno...
A założymy się, że mogę zrobić tak, żeby działało ( ͡° ͜ʖ ͡°) ?
Ale zdajesz sobie sprawę, że multikonta na B. są nielegalne? ;>
Bez multikonta
Luke S, GROM czy ja wolimy iść do kina niż klikać ankiety - na o będzie czas jak skończą wyswietlac. No i każdy mierzy własna miarą.
Chodzisz do kina na tfa czy klikasz w ankietach :*
Oni wolą klikać hejt na klawiaturze, a ja tymczasem dzisiaj pójdę siódmy raz na TFA, a co tam, siódemka, to mija szczęśliwa cyfra 
Zwykłe fantazjowanie. Fakty wyglądają tak:
1. SW jest własnością Disneya.
2. Dotychczasowa ekipa twórcza sprawdziła się w 100%: film przyniósł gigantyczne pieniądze, i zebrał dobre recenzje od krytyków.
3. Po co ryzykować i robić jakieś dziwaczne sztuczki z powrotem Lucasa? Jak to wygląda w oczach inwestorów? O to głównie martwi się Disney.
4. Disney prędzej będzie starał się zniechęcić STARYCH fanów (tych, którzy pragną powrotu Lucasa), niż ryzykować utratę NOWYCH (tych, którzy poszli na TFA i wyszli zachwyceni), bo to od nich zależy przyszłość marki i przyszłe zyski.
5. Lucas jest człowiekiem niezbyt młodym, nienawidzi reżyserii, jest nieustępliwy i niesterowalny - od lat budował swoją niezależność, której na pewno za żadne skarby świata teraz nie odda. Disney NIGDY takiego człowieka nie weźmie.
jestem na nie. Pomijając już nawet to, czy GL sam by chciał - w końcu nie po to sprzedawał SW, aby teraz wracać do niego.
Chciałbym, aby GL był konsultantem przy epizodach - tak jak to pierwotnie planowano. Ale konsultantem, komentującym pomysły, rzucającym własnymi z których ktoś może czerpać. Natomiast pod żadnym pozorem nie powinien wracać do reżyserki epizodów. GL był zawsze wizjonerem, którego bardzo szanuję za to co wymyślił - ale reżyserem był przeciętnym, widać to po sposobie w jaki prowadził niedoświadczonych aktorów w prequelach.
Myślę, że nawet ta jego potencjalna rola "konsultanta" nigdy nie była brana poważnie pod uwagę. Tak tylko powiedzieli, żeby uspokoić największych narzekaczy.
Szanuję człowieka, ale nie za prequele, a za wymyślenie i stworzenie opowieści opartej o mity, religię, historię itp. Ale pomysł żeby po tym wszystkim co przez ostatnie lata zrobił, teraz wracał, jest po prostu śmieszny i niedorzeczny. Coś takiego zwyczajnie ubliżałoby mu jako mężczyźnie, bo czy Lucas rzucał słowa na wiatr? Czy nie potrafi trzymać się jednej decyzji? Czy jest niezdecydowany jak panienka na noworocznej wyprzedaży?
Nie sądzę, Lucas powiedział ponad 3 lata temu, sprzedając swój dorobek Disneyowi, że nie będzie się mieszał, że nowe filmy będą mogły powstać bez żadnej ingerencji z jego strony. Skoro tak powiedział to niech teraz się tego trzyma. Żadne fanowskie petycje niczego tu nie zmienią, Disney posiada wszelkie prawa żeby taką petycję mieć w głębokim poważaniu. Swoją drogą, pamiętam jak Kennedy mówiła na ostatnim ComicConie że "Star Wars is 100% dependent on the fans, in this room, and all of the world, since 1976" . Widać część gawiedzi wzieła to na poważnie, i teraz robią jakieś beznadziejne petycje, które jak słusznie ktoś już zauważył, nie mają żadnych szans powodzenia.
Po tak zepsutym "Epizodzie 7" (choć dla mnie TFA to nie EP7 tylko po prostu... szmira) to na pewno nie wróci. Disney ma co chciał. Chcieli robić powtórki z rozrywki z dennymi twórcami, którzy nie są w stanie wymyślić czegokolwiek nowego no to mają... raz wyszło bo ludzie chcieli zobaczyć dalszy ciąg Powrotu Jedi, każdy kolejny powrót do tego samego tylko z gorszym aktorstwem, beznadziejnymi gagami i idiotycznymi rozwiązaniami fabularnymi będzie przynosił coraz mniej kasy. Zamiast wizjonera i dobrego reżysera teraz Star Wars robią najemnicy, którzy na swoim koncie mają same kiepskie dzieła o których wszyscy po kilku latach zapominają. Lucas nie powinien sprzedawać Gwiezdnych Wojen. Powinien albo sam robić trzecią trylogię albo zakończyć to i nie robić dalszego ciągu po prostu. Prequele to przy TFA dzieła sztuki w tym momencie, na miejscu Lucasa nawet bym odmówił gdyby Disney przyszedł błagać na kolanach, aby się zabrał za kolejne filmy.
).gif)
mógł to dać stivenowi, spierniczył to...
