Kontynuacja forumowej tradycji i jednego z najbardziej fascynujących wątków w historii Bastionu (http://gwiezdne-wojny.pl/Forum/Temat/14530).
Kto by wygrał taki pojedynek? Ja stawiam na Pikachu. Atakuje Thundershockiem, Kylo zatrzymuje go w powietrzu, ale wtedy Pikachu podbiega wołając: Pi-Pika-Piii! i przegryza mu tętnicę udową.
W trakcie walki Kylo na chwilę przystaje, pyta swego wyimagiwanego dziadka, co ma zrobić w dalszej kolejności, a w tym czasie Pikachu z piskiem, który rozwaliłby całą bazę Starkiller, przypuszcza ostateczny atak... 
Jestem prawie pewien, że ostatnio mówiłeś iż Kylo Ren to moja stara, tak więc mam nadzieje, że ten czarny scenariusz się nie spełni!!
Ludwiczku, nikogo w całej Pszczynie nie szanuję bardziej, niż twojej mamy. Zatem musiałeś się pomylić. Zatem bez obaw.
Pikachu wygra. To pewne, przez swojego durnego trenera który ma zawsze szczęście. Lubię Pokemony ale Asha nienawidzę.
A ja myślę, że gdyby Kylo został wyszkolony na max przez Snoke`a to by dał radę Pikachu! W końcu mistrz Kylo to Ork z Hobbita, a orki są osom, a Ash to tylko jakieś głupie żółte dziecko. Poza tym Kylo jest wnukiem Anakina i bratem Rey, a Rey jest przecież Wybrańcem, to mu musi się udzielić!
