TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Epizody VII-IX

Czemu zło ciągle przegrywa?

Mac5 2015-12-19 23:01:30

Mac5

avek

Rejestracja: 2015-12-19

Ostatnia wizyta: 2016-01-26

Skąd: Poznan

Cześć wszystkim Z racji iż to mój pierwszy post na forum proszę o wyrozumiałość
Dawno, dawno temu byłem użytkownikiem bastionu, ale zapomniałem danych do konta i jakoś nie miałem za bardzo czasu i motywacji założyć innego... Ale po dzisiejszym seansie złość zwyciężyła i postanowiłem zabrać się za to
Otóż, jak już pisałem, jestem świeżo po seansie i emocje są we mnie jeszcze wzburzone... Ok, ja naprawdę rozumiem że Star Wars to było i jest w jakimś sensie kino familijne albo kino dla przeciętnego Kowalskiego chcącego odsapnąć od świata i wreszcie zobaczyć coś pozytywnego... Czytałem recenzje i wiedziałem że epizod VII jest właściwie kalką IV części... początek spoilera Ale do cholery, nie spodziewałem się że SERIO baza Starkiller (jedna, wielka, cholerna planeta) zostanie zniszczona przez garstkę x-wingów (po ilu straconych pojazdów Leia dostała komunikat że stracili połowę floty? Po 4,5?). Ja rozumiem że dobro musi wygrać, ale czy naprawdę aż TAK? koniec spoilera
Kolejną kwestią jest główny zły i główna dobra początek spoilera Których pojedynek też był dla mnie szokiem, ale trochę mniejszym. No ok, Rey była silniejsza w mocy, rozumiem - ale to Kylo było szkolony na Jedi, to on był Mistrzem Rycerzy Ren... I dowaliła mu zbieraczka złomu ( z całym szacunkiem do tego zawodu ). Za to Finn dostawał za każdym razem w tyłek xD koniec spoilera
No i podsumowując cały Najwyższy Porządek początek spoilera Znów się pojawiła ta tendencja - na początku filmu (tak jak w Nowej Nadziei) szturmowcy byli niezwykle skuteczni, ale do czasu pojawienia się X-Wingów na horyzoncie. Ja naprawdę nie wiem, czy to jakiś kompleks OT czy brak wiary w siebie... Czy nie uważacie że robią z Poe boga? Zdejmuje celnie szturmowców na ziemi, wlatuje w wąską szczelinę oscylatora Starkillera... koniec spoilera
Mam nadzieję że nie zostanę wyśmiany i nie będę potraktowany jako outsider - po prostu chcę żeby zło też miał moment chwały dla siebie, marzę o filmie w którym zło chociaż w większości wygrywa (tak, wiem, Zemsta Sithów, ale to nadal 1:5)
Dzięki za uwagę

LINK
  • Re: Czemu zło ciągle przegrywa?

    Virdi 2015-12-19 23:06:42

    Virdi

    avek

    Rejestracja: 2015-01-18

    Ostatnia wizyta: 2024-09-21

    Skąd:

    Jak najbardziej podzielam to zdanie, chociaż postać Poe jest jak najbardziej pozytywnym aspektem filmu. Tyle że dostał za mało czasu ekranowego podobnie jak Phasma. Tak jak już się wypowiadałem w innym temacie Kylo Ren powinien odnieść osobiste zwycięstwo poprzez zabicie ojca - w końcu tego chciał dokonać i przez to powinien stać się silniejszy, a nie dać się pokonać osobie która od kilku dni/tygodni (na pewno nie więcej) jest ledwo świadoma Mocy i nawet siłując się z nim wygrywa.

    LINK
  • Re: Czemu zło ciągle przegrywa?

    ekhm 2015-12-20 03:12:53

    ekhm

    avek

    Rejestracja: 2008-10-28

    Ostatnia wizyta: 2018-08-26

    Skąd:

    Pisałem już o tym gdzie indziej, ale porażka Kylo Rena jest dla mnie jak najbardziej zrozumiała. Zabicie ojca go nie wzmocniło, a osłabiło - zupełnie rozstroił się emocjonalnie i stracił koncentrację, czego najlepszym dowodem jest to, że dał się trafić Chewbacce. Zdolność odpowiedniego skoncentrowania się jest kluczowa dla korzystania z mocy, jeśli ktoś twierdzi inaczej, to niech to uzasadni.
    W czasie walki z Rey i Finnem wciąż był rozedrgany, do tego był ranny, przez co nie potrafił się skoncentrować. Za to Rey może i nie była wyszkolona, ale raczej nie jest osobą, która ma problemy z koncentracją, no i na pewno jest też bardzo utalentowana.

    LINK
  • Re: Czemu zło ciągle przegrywa?

    bartoszcze 2015-12-20 12:05:34

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Mac5 napisał:
    marzę o filmie w którym zło chociaż w większości wygrywa (tak, wiem, Zemsta Sithów, ale to nadal 1:5)
    Dzięki za uwagę

    -----------------------
    W TESB wygrywa dobro?

    LINK
    • Re: Czemu zło ciągle przegrywa?

      Mac5 2015-12-20 12:39:05

      Mac5

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2016-01-26

      Skąd: Poznan

      Nie, ale patrząc na wielkość zwycięstw Rebelii w OT to TESB było jedynie pstryczkiem w nos dla tych dobrych :/
      Zamrozili Hana (nie zabili= wiadomo ze będę go odzyskiwać) a Luke stracił rękę... W porównaniu do tych wszystkich porażek Imperium to naprawdę nic.

      LINK
  • asdfg

    Onoma 2015-12-29 21:56:24

    Onoma

    avek

    Rejestracja: 2007-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-01-06

    Skąd: Dołuje

    W nowych filmach Ruch Oporu to galaktyczna wersja ISIS, terroryści finansowani przez pro-fundamentalistyczne państwa takie jak Nowa Republika. A masakra na Jakku? A to mało było bombardowań w Syrii... Więc można powiedzieć, że w EVII zło wygrywa.

    LINK
  • Re: Czemu zło ciągle przegrywa?

    grafit7 2015-12-30 10:53:53

    grafit7

    avek

    Rejestracja: 2015-12-29

    Ostatnia wizyta: 2016-12-21

    Skąd: Nowy Targ

    W całej serii SW tłem jest to że zło zwycięża i dobro dopiero unosi się z kolan i zaczyna wygrywać i o tym są filmy. Nie wiem czego oczekujesz, że zrobią film w którym dobro, dobrobyt i szczęście jest w galaktyce i jest to tak obrzydliwie fajne, że pojawia się garstka ciemiężycieli postanawiająca wyzwolić galaktykę z rąk "prosperity" a my im będziemy kibicować.

    BTW już nie mogę czytać o tym że TFA jest kalką IV epizodu. Tu chyba zaskoczę wszystkich on jest kalką całej OT z elementami NT i wcale nie uważam tego za wadę a za zaletę.
    Kilka przykładów.
    Baza starkiller - DS z epizodu IV jednakże plan ataku jest połączeniem ataku z ep. IV (sceny jak z ataku na DS) i VI (leśna planeta, dostanie się do środka i sabotaż, zniszczenie bazy poprzez wlot do środka i zniszczenie rdzenia, a później wylot)
    Scena na moście Ben i Han - ep. V identycznie jak Luk i Vader z tym, że tym razem to ojciec spada)
    Początkowa scena i wybicie wioski - wypisz wymaluj ep. III i order 66. zabić wszystkich.
    Rey młode lata - nawiązanie do ep. I (Anakin) i IV (Luk)[spoiler]
    Także dostaliśmy to co było najlepsze w całej sadze. Drobne zwycięstwo zła najprawdopodobniej zobaczymy w ep. VIII

    LINK
  • to już jest wchodzenie

    Lord Bart 2016-01-15 21:39:27

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    w teorię kina, w teoretyzowanie na temat tego co lubią widzowie, co chcieliby widzieć na ekranie, zapominając o swoim smutnym, męczącym, a może zły życiu.


    Ja bym bardziej zadał pytanie: czemu zło zawsze powraca? Ciągle dostaje bęcki i ciągle próbuje jeszcze raz. I nie chodzi mi tu o idee przeróżne, ale o konkretny schemat tj. w GW o tych mitycznych Sithów?

    W NT wywołali galaktyczną wojnę, zniszczyli demokrację i powołali evil Galactic Empire, ale... jest jakaś ciągłość władzy, znaczy Imperium to nie są najeźdźcy. Po prostu w tym politycznym regionie nastąpiło przekształcenie ustroju.

    I w ST na ten format (ale nigdzie też nie jest w filmach wspomniane co takiego złego Imperium robiło istotom na kolejnych planetach) nastają... terroryści? Rebel scum? Komitet Obrony Demokracji? Wygrywają i wszyscy myślimy, że z dobrym skutkiem zwłaszcza, że złowieszczy bracia bliźniacy duet Sithów zostaje zlikwidowany.


    A tu mamy nawrotkę i co? Kolejne sześć filmów w tym samym schemacie?

    LINK
  • Re: Czemu zło ciągle przegrywa?

    I ♥ Kylo Ren 2016-01-28 14:32:31

    I ♥ Kylo Ren

    avek

    Rejestracja: 2016-01-22

    Ostatnia wizyta: 2016-01-28

    Skąd: Warszawa

    Zgadzam się.

    LINK
  • Good vs evil

    Lord Budziol 2016-01-28 16:35:24

    Lord Budziol

    avek

    Rejestracja: 2011-02-12

    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

    Skąd: Imperial City

    Z mojego punktu widzenia to rebelia jest zła i wygrywa z dobrym Imperium, ale rozpatrzmy to z punktu widzenia zamierzonego przez twórców czyli rebelia a później Ruch Oporu to ci dobrzy, a Imperium a później First Order to ci źli.
    Czy w TFA First Order dostał aż takiego łupnia?
    1. Bitwa na Jakku, szturmowcy First Order przy minimalnych stratach zniszczyli całą wioskę, zatrzymali X-winga przed ucieczką i pojmali Poe.
    2. Finn i Poe uciekają Tie-Fighterem, jakieś szkody niby tam robią ale zostają zestrzeleni.
    3. Pościg 2 Tie za Sokołem, tutaj FO przegrywa, no ale w końcu to Sokół, ma tarcze, a Rey ma Moc.
    4. Zniszczenie stolicy Republiki + całej lub znacznej części ich floty.
    5. Bitwa na Takodanie, FO rozwala kantynę Maz Kanaty, szturmowiec widząc Finna z mieczem nie panikuje tylko wyciąga pałkę i spuszcza mu niezły łomot, niestety zanim zdążył go zabić odlatuje kilka metrów po strzale z kuszy Chewie`go, później szturmowcy biorą do niewoli wszystkich głównych bohaterów, nadlatuje jednak Ruch Oporu, szturmowcy zajmują pozycje, dowódca zgłasza się do Kylo Rena i informuje o przybyciu Ruchu Oporu i konieczności wezwania posiłków, Kylo stwierdza że nie ma takiej potrzeby, ma po co przyszedł i wydaje rozkaz wycofania się. Nie można więc chyba określić tego sromotną klęską, na Takodanie FO miał mały oddział, szturmowcy byli w stanie dalej walczyć po wezwaniu posiłków, bitwa jednak nie miała na celu zajęcia tej pozycji tylko zdobyciu informacji więc się wycofali.
    6. Atak na bazę Starkiller, teoretycznie mamy tu druzgoczącą porażkę FO, kilka X-wingów niszczy bazę zdolną zniszczyć całe układy. Zauważmy jednak, że fabuła TFA nie kręci się wokół tej bazy, FO nie zajmuje się obroną tej bazy, jej planów czy testów uzbrojenia a odszukaniem mapy kryjówki Luke`a, tak samo Snoke nie jest zbyt przejęty kiedy dowiaduje się że Ruch Oporu zdołał zniszczyć Starkillera, zupełnie tak jakby ten jeden strzał który pozwolił pozbyć się Republiki i jej floty sprawił że FO stał się na tyle potężny że może się pogodzić ze stratą tej broni.
    7. Pojedynek Kylo Ren vs Finn i Rey. Po pierwsze Kylo to nie Sith, po drugie Kylo nie ukończył szkolenia ani u Luke`a ani u Snoke`a, po trzecie Kylo był ranny od broni która szturmowców w zbrojach odrzucała na kilka metrów i zabijała jednym strzałem, po czwarte Finn był szkolony w walce bronią białą, po piąte Rey miała jakieś doświadczenie w walce bronią białą. Mimo ww. rzeczy Kylo bez najmniejszego problemu wygrał walkę z Finnem, na początku bawiąc się z nim, a po przypadkowym trafieniu Finna pokonując go w 3 ruchach. W walce z Rey, Kylo nie używa Mocy bojąc się kolejnej przegranej na tym polu jak np. z przyciągnięciem miecza, wykorzystując siłę fizyczną i lepszą technikę walki kontroluje walkę do momentu kiedy Rey na skraju przepaści przypomina sobie o Mocy. Kylo wygrywał więc 2/3 pojedynku, gdyby nie nokaut wygrałby na punkty.
    Podsumowując, tak dobro wygrywa w TFA, jednak nie zawsze i nie są to chyba aż takie wielkie zwycięstwa, a już napewno nie takie z których źli nie mogli by się podnieść. To trochę tak jakby Japonia w 1945r. zniszczyła ośrodek badawczy w Los Alamos po zniszczeniu Hiroszimy i Nagasaki, too little, too late...

    LINK
    • Re: Good vs evil

      bartoszcze 2016-01-28 17:24:12

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Symbolicznie FO na pewno tę rundę przegrał, ale symbolicznie to USA doznało ciężkiej porażki w Pearl Harbor, podczas gdy strategicznie nie poniosło poważnych strat. W aspekcie symbolicznym porażka pod Midway nie zabolała Japończyków aż tak bardzo, za to straty okazały się trudne do odrobienia.
      Więc pojawia się pytanie - czym strony dysponują po zniszczeniu Starkiller?

      PS I nie zapominajmy, że "kilka X-wingów" nic by nie dało bez specjalnego desantu.

      LINK
      • Re: Good vs evil

        Darth Ponda 2016-01-28 17:50:00

        Darth Ponda

        avek

        Rejestracja: 2014-02-15

        Ostatnia wizyta: 2024-11-24

        Skąd: Olsztyn

        FO z pewnością dysponuje całą armadą statków, które raczej nie pokazywały się w filmie, a Resistance z pewnością posiada mniejszą flotę, starciło większośč myśliwców, nie mówiąc o zniszczeniu Republiki- przynajmniej jej stolicy, dowództwa i dużej części sił. Wybuchła otwarta wojna, w której to zło ma przewagę, a nasi wrogowie tylko na moment oddalili swoją zagładę! Chyba się zagalopowałem.

        LINK
        • Re: Good vs evil

          darth sheldon hiszpański inkwi 2016-01-28 19:39:21

          darth sheldon hiszpański inkwi

          avek

          Rejestracja: 2014-08-04

          Ostatnia wizyta: 2024-11-24

          Skąd: Topola Wielka

          Z tego co mi wiadomo to każdy system Republiki dysponuje własnymi siłami obronnymi. Osobiście myślę, że wojskowo FO i NR są równe, przechylenie szali przewagi na jedną ze stron konfliktu pewnie zobaczymy w finałowej bitwie w VIII Epizodzie.

          LINK
          • Re: Good vs evil

            Lord Budziol 2016-01-28 19:56:12

            Lord Budziol

            avek

            Rejestracja: 2011-02-12

            Ostatnia wizyta: 2024-07-21

            Skąd: Imperial City

            Pytanie czy każdy system da radę samodzielnie obronić się przed flotą First Order. W czasach Wojen Klonów wiele systemów posiadało własne wojska obronne, mimo to bez wsparcia Wielkiej Armii Republiki nie dałyby rady odeprzeć Separatystów.
            O ile w TFA wcześniej Republika posiadała siły szybkiego reagowania w postaci floty, a atakowany system musiał wytrzymać tylko do przybycia posiłków, o tyle teraz tej floty albo wogóle nie ma albo jest w rozsypce.

            LINK
    • Re: Good vs evil

      Mister S. 2016-02-12 23:31:32

      Mister S.

      avek

      Rejestracja: 2014-11-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Kraków

      -tak samo Snoke nie jest zbyt przejęty kiedy dowiaduje się że Ruch Oporu zdołał zniszczyć Starkillera

      Wedle Ossusa, w adaptacji, Snoke nieźle się wk***ił ale tego po sobie nie pokazał.

      LINK
  • Dobro wygrywające ze złem

    260858 2016-02-12 23:19:00

    260858

    avek

    Rejestracja: 2016-01-26

    Ostatnia wizyta: 2017-03-06

    Skąd: Coruscant

    Zgadza się, przecież Gwiezdne Wojny są oparte na motywie walki dobra ze złem. Jednak często te zwycięstwa sił światła są okupowane kosztem strat bliskich, wielu wyrzeczeń i tym podobne. A że zło zasadniczo korzysta z czegoś takiego jak zemsta, to każdy cios wymierzony w pozytywnego bohatera (lub bliskich mu w życiu), niezależnie od wyniku potyczki, może być traktowany jako małe zwycięstwo. Tak żeby światło nie dało rady całego mroku rozjaśnić, to mam na myśli.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..