TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Nowy Kanon zabija Star Wars?

Kheperseth 2015-12-13 22:16:43

Kheperseth

avek

Rejestracja: 2010-04-25

Ostatnia wizyta: 2016-05-28

Skąd: Brzozów

ta patrząc co tu sie dzieje po podziale Star Wars na Nowy Kanon i Legendy odnosze wrażenie że niektórym jest to na ręke bo nie muszą czytać "tych wszystkich książek" i odnosze wrażenie że tylko i wyłącznie z własnego lenistwa.
odnosze także wrażenie że co poniektórzy którzy poznali "legendy" na siłe starają sie je wyprzeć co jest bynajmniej żałosne
zastanawia mnie powód takiego postępowania

LINK
  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

    Nahen 2015-12-13 22:46:19

    Nahen

    avek

    Rejestracja: 2010-01-15

    Ostatnia wizyta: 2018-08-24

    Skąd: Gdańsk

    Jeżeli ktoś przeczytał "legendy" to nie rozumiem dlaczego miałby je wypierać? Na dziś świat byłego EU a dziś zwanego "legendami" to coś co się skończyło w formie jakiej funkcjonowało wcześniej. Nie ma co wypierać bo w zestawieniu z "nowym" nie ma to w zasadzie znaczenia tak długo, jak ktoś z dzisiejszych twórców uniwersum SW nie sięgnie po coś z tamtąd.

    Piszesz "nie jest na rekę bo nie muszą czytac tych wszystkichksiążek"...

    Wyjaśnij mi kto i kogo zmusza? Odnosze wrażenie, że Ty masz z tym problem i wychodzisz z założenia, że jak ktoś nie czytał EU to nie może zachwycać się swiatem SW. Wybacz, ale jeżeli Ty masz problem to go sobie miej. Jeżeli ktoś ma ochotę obejrzeć 6 dotychczasowych filmów+TCW+Rebels i teraz TFA a potem kolejne filmy które powstaną a poza tym ma ochotę czytac tylko to co jest teraz wydawane w ramach "nowego" kanonu to tylko i wyłącznie jego sprawa. Ba zaryzykuję stiwerdzenie, że taka osoba może dużo więcej zrozumieć z tego co się od teraz będzie działo w tym świecie.

    Niestety pogódź się z tym, że to co było w EU nie musi wcale rzutować na to co się teraz będzie działo zwłaszcza w filmach. Naucz się cieszyć z jakichś nawiązań ale wybij sobie ciężkim młotkiem z głowy, że żeby rozumieć świat SW trzeba czytać całe byłe EU... a nawet jego fragmenty...

    LINK
  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

    Kathi Langley 2015-12-14 00:07:14

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2025-07-22

    Skąd: Poznań

    Kheperseth napisał:
    ta patrząc co tu sie dzieje po podziale Star Wars na Nowy Kanon i Legendy odnosze wrażenie że niektórym jest to na ręke bo nie muszą czytać "tych wszystkich książek" i odnosze wrażenie że tylko i wyłącznie z własnego lenistwa.
    odnosze także wrażenie że co poniektórzy którzy poznali "legendy" na siłe starają sie je wyprzeć co jest bynajmniej żałosne
    zastanawia mnie powód takiego postępowania

    -----------------------
    "Żałosny" to jest poziom wielu z tych książek I lenistwo nie ma tutaj nic do rzeczy. Prędzej sympatia do własnych nerwów oraz szacunek do własnego czasu. Za `dzieciaka` przeczytałam z jakieś 50 pozycji, ale odmawiam wmuszania w siebie kolejnych cegiełek tylko dlatego że ktoś kiedyś je opatrzył metką `Star Wars`. Coś mnie zainteresuje to będę to czytać niezależnie od kanoniczności (Hal mi kiedyś zachwalał Xwingi, ciekawi mnie też Ja Jedi, które ma dobrą opinię niezmiennie od wielu mód wśród fanów czy tak promowany przez Matka Punkt Przełomu - i pewnie przyjdzie czas na te książki); tyle że często o wiele szybciej jest doczytać coś w ossusie/wikipedii, bez konieczności męczenia się z płaskimi postaciami czy takimi sobie dialogami.

    Natomiast doradzałabym przemyśleć ton wypowiedzi, bo są one dosyć aroganckie.

    LINK
    • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

      ogór 2015-12-14 03:21:16

      ogór

      avek

      Rejestracja: 2004-02-20

      Ostatnia wizyta: 2025-05-28

      Skąd: Bielsko-Biała

      Kathi Langley napisał:
      czy tak promowany przez Matka Punkt Przełomu
      -----------------------

      Pomijając Matka, z którego opinią pewnie się nie liczysz to ja też polecam tę książkę.

      Daje 5/5 Sevów. Serio.

      LINK
      • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

        Kathi Langley 2015-12-14 10:00:24

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2025-07-22

        Skąd: Poznań

        jakbym się nie liczyła to bym nie pisała o tym Tyle razy mi powtarzał o tym Punkcie Przełomu że zakładam, iż kiedyś przeczytam, jakkolwiek teraz na tapecie mam inne lektury

        LINK
        • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

          Lord Sidious 2015-12-14 17:05:38

          Lord Sidious

          avek

          Rejestracja: 2001-09-05

          Ostatnia wizyta: 2025-07-23

          Skąd: Wrocław

          Lepiej przeczytaj "Jądro Ciemności" a potem obejrzyj "Czas apokalipsy". Dopiero wtedy jak będziesz chciała jeszcze sięgaj po podróbkę tych dzieł.

          LINK
          • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

            Kathi Langley 2015-12-14 20:55:46

            Kathi Langley

            avek

            Rejestracja: 2003-12-28

            Ostatnia wizyta: 2025-07-22

            Skąd: Poznań

            Czytałam i oglądałam już nie raz i nie dwa, no ale systematycznie słyszę że to jest też dobre i że w SW uchodzi ;P

            LINK
    • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

      Kheperseth 2015-12-14 16:28:37

      Kheperseth

      avek

      Rejestracja: 2010-04-25

      Ostatnia wizyta: 2016-05-28

      Skąd: Brzozów

      ton wypowiedzi jest jak najbardziej na miejscu i niema w nim arogancji

      LINK
  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

    Xalkigo 2015-12-14 00:14:25

    Xalkigo

    avek

    Rejestracja: 2012-09-09

    Ostatnia wizyta: 2024-06-19

    Skąd: Kobylnica

    Ja tam wole nowy kanon . Ale to nie oznacza że porzucam stary. Skończę czytać wszystkie książki ze starego kanonu w wolnym czasie które posiadam (sporo tego jeszcze zostało do przeczytania), kupię te które mnie interesują ale ich nie mam jeszcze i będę kupował serie komisową "Legendy".

    LINK
  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

    Krogulec 2015-12-14 00:37:02

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-05-22

    Skąd: Szczecin

    Czołowi zwolennicy tego, co opisałeś już ci odpisali, jak sam chyba zresztą zauważyłeś... trafiłeś w dość czuły punkt.

    Duża część osób konsumuje tylko to, co na wierzchu. Wystarcza im to, co proponuje Disney, zwłaszcza, że `nowy kanon` jest bardzo prosty i łopatologicznie dziecinny. To, co nie ma etykietki nowości i nie jest `na topie` bo nie jest reklamowane w TV znika sprzed horyzontu takich osób, dlatego Legendy stopniowo znikną i umrą śmiercią naturalną.

    Było to oczywiste od momentu, kiedy Disney rozwalił to uniwersum i zrobił z niego żart dla najmłodszych. Jeśli stare treści przestały obowiązywać i mieć wpływ na uniwersum to po co ktoś miałby chcieć je poznawać? Przecież to oczywiste, że w ten sposób z biegiem czasu wykończone zostaną stare materiały z EU. Zwłaszcza, że nowy nabór fanów to fani TCW, Rebelsów i mało wymagający konsumenci, którzy zmieniają oblicze fandomu. Bardzo wielu starych fanów, którzy całe lata poświęcili na poznawanie EU już po prostu odeszło od uniwersum SW.

    Wiele zależy od Przebudzenia Mocy i tego, czy ono zaskoczy. Jeśli ten film okaże się niezły to spora część osób nawet ze starego fandomu może przy Star Wars zostać, ale jeśli będzie totalną młócką w stylu filmów dla nastolatków i innych marveli to Gwiezdne Wojny zatracą swoją wyjątkowość i starsi fani się wykruszą, zastąpi ich natomiast grono casuali-zjadaczy, które żadną subkulturą już nie będzie.

    LINK
    • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

      Mister S. 2015-12-14 14:01:50

      Mister S.

      avek

      Rejestracja: 2014-11-28

      Ostatnia wizyta: 2025-07-23

      Skąd: Kraków

      Nowy Kanon ma zaledwie trzy i pół roku, więc nic dziwnego, że nie jest jeszcze rozwinięty. EU też w tym wieku było proste i łopatologiczne.

      Wiele zależy od Przebudzenia Mocy i tego, czy ono zaskoczy. Jeśli ten film okaże się niezły to spora część osób nawet ze starego fandomu może przy Star Wars zostać, ale jeśli będzie totalną młócką w stylu filmów dla nastolatków i innych marveli to Gwiezdne Wojny zatracą swoją wyjątkowość i starsi fani się wykruszą, zastąpi ich natomiast grono casuali-zjadaczy, które żadną subkulturą już nie będzie.

      Święta prawda.

      LINK
      • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

        Mistrz Seller 2015-12-29 15:35:14

        Mistrz Seller

        avek

        Rejestracja: 2006-11-24

        Ostatnia wizyta: 2022-02-10

        Skąd: Skierniewice

        "Nowy Kanon ma zaledwie trzy i pół roku, więc nic dziwnego, że nie jest jeszcze rozwinięty."
        Ale to bardziej chodzi oto, że Disney w ogóle nie stara się go rozwijać. Tak jak w latach 90. rozpoczęto traktować EU jako budowanie świata, a nie tylko kolejny gadżet, to po prostu ten świat budowali. Wychodziły różne rzeczy w różnych okresach. A teraz? Wychodzą tylko zapychacze.

        A udają, że Legends nie istniało

        LINK
    • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

      Michalomatek 2015-12-14 15:28:46

      Michalomatek

      avek

      Rejestracja: 2015-04-29

      Ostatnia wizyta: 2016-02-25

      Skąd: Moraband

      Masz lepsze coś do roboty niż oskarżanie innych fanów o brak czegoś, co psuje fanostwo i - podobnie jak muzułmanki, które twierdzą, że europejki są półnagie, bo nie noszą burek - stawia przeszkody na drodze. Jako iż jesteś haterem, to nic dziwnego, że hejtujesz normalnych fanów i uznajesz za hyperów.

      Wniosek jeden - hipokryta z ciebie.

      LINK
    • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

      Kheperseth 2015-12-14 16:38:19

      Kheperseth

      avek

      Rejestracja: 2010-04-25

      Ostatnia wizyta: 2016-05-28

      Skąd: Brzozów

      takie ślepe podążanie za "modą" i kompletny brak wiedzy, a poza tym łykanie płytkich, mdłych i pozbawionych sensu histoRYJEk rebelintów (jak nie przytocze czego-domyśl sie)

      wielu fanów "starszych i prawdziwych" jak sądze nie nie ścierpiała ani jednego odcinka rebelintów, co mnie w ogóle nie dziwi

      LINK
  • Hm

    Lorn 2015-12-14 07:24:03

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2025-07-15

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    Strasznie dramatyzujesz. Myślę, że jest tutaj kilka osób, które przeczytały całe Legendy i czytają obecnie wydany kanon. Ale umówmy się, nie są oni nurtem dominującym, oni już swoje SW przeżyli a Legendy skasowano właśnie po to aby dołączyli nowi.

    Co do jakości książek, jestem raczej spokojny o status quo. To co obecnie uznawane jest za Legendy, tak jak napisała Kathi, bywało bardzo nierówne i część książek czytało się tylko z sentymentu. Nowy kanon zaczął się niezłym Tarkinem, po nim przyszli marni Lordowie Sithów i tak sobie myślę, że jeśli coś zabije Star Wars, to nie nowy kanon, tylko jego przeciętność, którą na razie pokonuje hype na Gwiezdne Wojny, zobaczymy jak to będzie wyglądało za pół roku -rok.

    LINK
  • SW wiecznie żywe

    Vadeer7 2015-12-14 14:00:50

    Vadeer7

    avek

    Rejestracja: 2009-05-19

    Ostatnia wizyta: 2023-11-19

    Skąd: Płock

    Może nieczęsto wypowiadam się na Bastionie(chyba lenistwo) ..jednak jestem jego stałym czytelnikiem...SW interesuję się niedługo...bo od 1986-87 roku...troszkę już przeżyłem..troszkę już widziałem...i na tym świecie i w odległej galaktyce...pamiętam, że podobne wypowiedzi pojawiały się w okresie gdy pojawiło się TCW... że SW umarło. IMO - GWIEZDNE WOJNY WIECZNIE ŻYWE !!! - niezależnie co kto z nimi będzie próbował zrobić...
    1. Parafrazując "Com napisał napisałem" - książki które już zostały wydane - zostały wydane. Słowo poszło w świat... i tego się cofnąc nie da bo:
    2. To my tworzymy Fandom..i wcale nie muszę akceptować (czyt. poruszać się) w środowisku SW któe mi nie odpowiada. Jeśli nie odpowiada mi TCW - nie interesuję się nim. Jeśli nie odpowiada mi Rebels - nie interesuje się nim. Jeśli odpowiada mi EU i (obecnie) Legends - interesuję się nimi. Nie chciałbym by zabrzmiało to tak jakbym był ignorantem. Ale będąc starym fanem...nie sądzę aby "wygaszenie" kanonu miało zabić SW lub rozpędzić jej fanów. NIe wszystko podoba mi się w SW...wiele działań, wydawnictw i ruchów uważam za gnioty...ale nie zmieniło to mojego stosunku do SW. Napewno jeśli w FA Abrams ruszy pewne świętości (np. zabije Hana Solo)...to ciężko będzie mi to przełknąc...natomiast...jeśli dobrze pamiętam Owidiusza:
    "Widzę i pochwalam to, co lepsze, lecz wybieram gorsze"...nie muszę się z tym utożsamiać...otaczający nas świat się zmienia...natomiast my nie musimy...dla nas Świat w odległej galaktyce...Imperium..Rebelia... to pewne wartości...idee...wiem, że to co się od kilku lat dzieje nie jest nastawione na zaspokojenie naszych potrzeb (tych estetycznych)...tylko na zarabianie kasy - nie zmienia to faktu...że osoby któe wychowały się na SW...będą pamiętać..o EU...i być może (tak jak w mojm przypadku)...przyjdzie czas by powiedzieć, że to co trwało już się skończyło...i pozostanie mi tylko historia...czyli EU...

    LINK
  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

    Pabloo94 2015-12-14 17:06:40

    Pabloo94

    avek

    Rejestracja: 2015-11-12

    Ostatnia wizyta: 2024-07-24

    Skąd:

    wydaje mi się że niektórzy za bardzo dramatyzują, przecież seriale takie jak the clone wars i rebels kierowane są przecież przede wszystkim dla młodszych widzów. sam je oglądam z ciekawości i uważam że są okej tyle że dla mnie to tylko otoczka dla filmowej sagi. moim zdaniem każdy zaczynał swoją przygodę star wars właśnie od filmów i sam zdecydował czy wystarczą mu filmy, czy może bedzie chciał sobie poczyać książki dla dorosłych czy młodzieży czy komiksy czym może poprostu sięgnie do ossusa, pewnie że w starym kanonie było wiele ciekawych książek (jak moja ulubiona trylogia Bane`a) ale nie uważam że każdy musi je znać. a to że ich nie przeczyta na pewno nie jest oznaką lenistwa. nowe eu dopiero raczkuje i ja mu daję szanse bo w planach mamy kolejne filmy, być może serial aktorski (oby netflixa), książki i komiksy i jeśli ktoś na chwilę obecną ma znikomą wiedzę o starym eu to nie widzę sensu na siłe mu go cisnąć, a przynajmniej takie jest moje zdanie

    LINK
    • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

      Mistrz Seller 2015-12-14 17:26:10

      Mistrz Seller

      avek

      Rejestracja: 2006-11-24

      Ostatnia wizyta: 2022-02-10

      Skąd: Skierniewice

      To nie jest wymówka. Awatar: legenda Aanga też jest niby dla dzieci, a potrafi być dobry.
      Poza tym oba te seriale niszczą wiele znacznie ciekawszych motywów z książek czy komiksów.
      Disney ma SW już kilka lat. Poza tym nowe EU kompletnie się nie stara. Jak marvel wydawał komiksy SW w latach 70. , to było w nich wiele prób (czasem lepszych, czasem gorszych) dodania tam czegoś nowego. Teraz komiksy tylko zrzynają z filmów. Nawet nie ma żadnej długiej serii o tym co się działo między OT, a nowymi filmami.

      LINK
  • Chwileczkę...

    catvocker79 2015-12-14 17:16:03

    catvocker79

    avek

    Rejestracja: 2015-11-02

    Ostatnia wizyta: 2023-05-01

    Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

    Czyli każdy kto:
    1. Ogląda(ł) TCW i Rebels
    2. Czyta pozycje z Nowego Kanonu
    ... przyczynia się do śmierci Star Wars?
    Ale którego Star Wars: tego z prequeli czy tego z oryginalnej trylogii bo taki podział też zauważyłam?

    LINK
  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

    Lord Sidious 2015-12-14 17:23:32

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-07-23

    Skąd: Wrocław

    Kheperseth napisał:

    odnosze także wrażenie że co poniektórzy którzy poznali "legendy" na siłe starają sie je wyprzeć co jest bynajmniej żałosne
    zastanawia mnie powód takiego postępowania

    -----------------------

    Ja się staram wyprzeć. Mnie zawsze napędzały filmy. EU (obecnie Legendy) były substytutem. Rozbudowały wszechświat, wtedy gdy nie było filmów. I to było fajne. Zwłaszcza, gdy Lucas w prequelach potrafił łączyć wymagania filmu z względną spójnością reszty. Prawda jest taka, że było mniej zgrzytów na linii Lucas - EU niż EU - EU. I gdy dostawaliśmy w miarę spójny wszechświat, niezależnie od jego jakości, bawiło mnie to.

    Ale w kwietniu 2014 miotła korporacyjna zmiotła tamto status qou. Legendy są martwe (z wyjątkiem TORa i jakiś pomniejszych prób ich ożywienia. Do TORa zaglądam, właśnie ze względu na stare EU). W dodatku Legendy są niezgodne z nowymi produktami. Ja chcę iść na nowe filmy i się nimi bawić. Dlatego muszę wyprzeć się legend, po to by nowa historia pozwoliła mi się ponieść. By da się jaj zaczarować. A nie patrzeć przez pryzmat, a to Jaina, a to Jacen i tak dalej. Nowe filmy pojawiające się co rok mają mnie bawić (oby nie zeszły do poziomu Marvela). Kurczowe trzymanie się legend utrudnia tę zabawę. Więc zamiast wnerwiać się, że w "Rogue One" nie ma Kyle`a Katarna, znów chcę się dać ponieść tej historii. Odkryć ją na nowo. Bez jakiś naleciałości i porównań do tego, co odeszło. Legendy są martwe. O niektórych warto wspominać, ale już nie w kontekście Star Wars, a dobrych opowieści. Exar Kun lecący ratować swego przyjaciela, wchodzący do senatu pełnego wrogów, na zawsze pozostanie niesamowicie wspaniałą postacią i nietypowym czarnym bohaterem. Szkoda, go grzebać razem z EU. Więc niech sobie żyje poza SW. Ale niestety dużej części nie ma co ratować.

    Tak naprawdę ważne by filmy były spójne, dobre i przemyślane. Bo to one są przyszłością marki. Nowe EU już na zawsze będzie naznaczone stygmatem produktu drugiego sortu. Bo drugi raz robią to samo i to nigdy nie będzie mieć takiej siły oddziaływania jak filmy. A jak będzie przeszkadzać to znów się to skasuje. Więc zwyczajnie szkoda czasu (i pieniędzy) się tym zajmować. SW to filmy i tak już chyba zostanie.

    LINK
  • ...

    Keran 2015-12-14 19:12:26

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-07-22

    Skąd: Lublin

    Może zleci się na mnie hejt, ale tym co trzymało mnie przy Gwiezdnych Wojnach były w głównej części książki. Jak dla Lorda Sidiousa to EU był tylko dodatkiem, tak dla mnie to książki i komiksy były największym źródłem zainteresowań. Z prostych faktów: nie dane mi było obejrzeć jakiekolwiek części w kinie, wolę czytać różne książki, które dotykają różnych historii. Dlatego mnie bardzo mocno dotknęło usunięcie Kanonu.

    Teraz dopiero rozpoczynam poznawanie nowego i wydaje mi się taki sam, a nawet słabszy niż wcześniejszy. Przez "Tarkina" męczę się już 4 tydzień, 2 pierwsze komiksy wydane w Polsce, są kompletnie o niczym, nadchodzące premiery jak np. A New Dawn, są kopią starych pomysłów.

    Dlatego receptą dla mnie jest tym razem wybieranie tego co ma dobre oceny. Legendy czytałem i kupowałem jak leci, wychodziła dana książka, od razu do sklepu. Bo to były dla mnie prawdziwe Star Warsy. Teraz zamierzam z lekką nieufnością patrzyć na kanon. Filmem się jaram, w końcu SW na wielkim ekranie. Z kolei wychodzące pozycje książkowe, czy komiksowe nie budzą już u mnie zachwytu, dlatego spokojnie będę czekał na opinię, albo wybierał te, która z pozoru są lepsze.

    LINK
    • Re: ...

      Mistrz Seller 2015-12-14 20:32:56

      Mistrz Seller

      avek

      Rejestracja: 2006-11-24

      Ostatnia wizyta: 2022-02-10

      Skąd: Skierniewice

      Legendy były skupione na rozszerzaniu świata. Obecne uniwersum na zarobieniu kasy małym wysiłkiem. Patrząc na nowe pozycje to po prostu to wszystko to kopie tego co było. Zero kreatywności. zero jakiś dłuższych historii mogących dorównać Republic, czy komiksom KotOR.
      Ja z nowego uniwersum sięgam po wszystko poza pojedynczymi historiami, poza opowieściami o oklepanych bohaterach w czasach OT (Han, Luke i Leia w czasach OT to nuda), poza opwieściami opartymi na ogranej fabule. I właściwie teraz nie mam co czytać

      LINK
      • Re: ...

        Keran 2015-12-14 20:41:12

        Keran

        avek

        Rejestracja: 2011-10-31

        Ostatnia wizyta: 2025-07-22

        Skąd: Lublin

        Mistrz Seller napisał:
        Legendy były skupione na rozszerzaniu świata. Obecne uniwersum na zarobieniu kasy małym wysiłkiem.
        -----------------------

        Dokładnie. Posiadam obecnie 3 książki z nowego kanonu. Jak pisałem, Tarkina wciąż męczę, mimo, że to Luceno nie daję rady. Lordowie Sithów zapowiadają się lepiej choć to może być odgrzewany kotlet. Ciekawie narazie zapowiada się "Koniec i początek" oraz "Kompania Zmierzch", bo ich akcja dzieje się po filmie. Ale jak patrzę na zapowiedzi na 2016, w tym " A New Dawn" albo " Dark Disciple" to się załamuje. A o komiksach szkoda gadać. "Brawurowe" ataki rebeliantów i ciągły gniew Vadera. Zieew. Chyba muszę w końcu wziąć się za przeczytanie całego NEJ.

        LINK
  • jedno można powiedzieć

    Lord Bart 2015-12-14 21:42:52

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    uczciwie: Nowy Kanon zabija userów.

    LINK
  • czemu od razu: "zabija"?

    Daga 2015-12-14 21:57:48

    Daga

    avek

    Rejestracja: 2015-08-25

    Ostatnia wizyta: 2016-05-10

    Skąd: Poznań

    Czemu od razu zabija? Ja bym raczej powiedziała, ze pcha w innym kierunku. Czy w dobry czy złym ciężko powiedzieć, chyba jeszcze za wcześnie na oceny

    Ja trochę nie rozumiem osób, które opowiadają się tylko za jedną stroną. Czyli co, muszę być wielkim zwolennikiem nowego kanonu i musze bronić go własnym życiem albo go nienawidzić? Dobra książka do dobra książka, jeśli opowiada ciekawą historię, ma klimat SW i intrygujące postacie to przeczytam bez względu na to czy to jest kanoniczne czy nie. Ale działa to też w druga stronę, życie jest za krótkie, żeby na siłę czytać słabe książki tylko po to, żeby znać wszystkie historie i postacie z kanonu. Oczywiście, że chce wiedzieć: „jak było” ale bez przesady nie muszę znać każdego detalu i szczegółu. Jak coś mnie zainteresuje zawsze mogę iść na jakąś prelekcje albo znaleźć coś w necie. Mam wrażenie, że niektórzy czytają tylko po to, żeby się popisywać i wszystkim w koło udowodnić, że są „prawdziwymi” fanami. Możecie krzyczeć ale nie uważam, żeby można było zmierzyć miłość do SW poprzez ilość przeczytanych książek/ komiksów. Nowy kanon nie niszczy SW, przecież stare książki nie zniknęły, nie są zakazane, nadal można je czytać i się nimi jarać. Nowy kanon otworzył wiele możliwości, drodzy hejterzy skąd wiecie, że nie dostaniemy czegoś ala Trylogia Thrawna czy Darth Bane’a?

    Oczywiście nie lubię jak się nagle dowiaduje, że nadpisali jakoś postać np. jakoś ostatnio na Comics Wars dowiedziałam się że historia Mistrzyni Depa Billaba, którą znam z Punktu Przełomu jest lekko nieaktualna (wiem, że była wcześniej nie aktualna bo -> legends ale że powstała nowa wersja), ale z drugiej strony zaciekawiło mnie co tam nowego wymyślili i pewnie przeczytam kiedyś komiks ( o ile przypomnę sobie tytuł ). Chociaż jeśli zamiast wymyślać nowe postacie będą zmieniać historie znanych nam bohaterów z Legends to cos czuję, że mi się wszystko pomiesza. Słabo u mnie z pamięcią do nazw i imion

    Mam wiele książek z Legends do przeczytania i będę je czytać (tak jak teraz) na przemian z nowym kanonem. O ile będą dobre i to kryterium dotyczy zarówno starego jak i nowego kanonu

    LINK
    • Re: czemu od razu: "zabija"?

      Nahen 2015-12-14 22:24:15

      Nahen

      avek

      Rejestracja: 2010-01-15

      Ostatnia wizyta: 2018-08-24

      Skąd: Gdańsk

      Masz rację dobra książka to dobra książka... jakoś żadnej dobrej książki nie pamiętam z EU... Wszystko to takie opowiadanka pisane pod nastolatków żeby szybko zarobić kasy trochę... kilka z nich było opartych o fajny pomysdł/historię ale napisane jak wszystko... literatura lekka nie koniecznie przyjemna dla średnio wymagającego czytelnika. Jest zdecydowanie więcej innych książek wartościowych do poczytania niż pozycje z EU. Tak więc raczej nie ma sensu próbować pisać o dobrym pisarstwie w odniesieniu do tych dziełek. A poza tym problemy z chronologią, ze spójnością całości na każdym kroku. Jedyne co rozumiem, to fakt, ze ktoś płacze po kasie umoczonej w kupowanie wszystkiego co miało związek z EU... ale jak ktos próbuje mi udowodnić wyższość literacką EU nad tym co teraz powstaje w nowym kanonie to niech wybaczy ale może powinien wrócić do czytania "Pana Tadeuasza", "Nad Niemnem" czy innych takich...

      LINK
      • Re: czemu od razu: "zabija"?

        Daga 2015-12-14 22:39:03

        Daga

        avek

        Rejestracja: 2015-08-25

        Ostatnia wizyta: 2016-05-10

        Skąd: Poznań

        Mam uwierzyć, ze dla rozrywki czytasz "Pana Tadeusza"? chyba mnie nie przekonasz to są książki rozrywkowe i nie szukam w nich jakiś głębszych przemyśleń. Nie porównuje ich też do książek Dicka czy Lema, wiadomo, że to całkiem inna bajka. Ale nie zgodzę się z Tobą ze wszytko to opowiadania pisane dla dzieciaków. Oczywiście, ze są słabe pozycje ale są też całkiem dobre może źle trafiłeś i się po prostu zraziłeś? A jeżeli czytałeś wiele i na tej podstawie wyciągasz wniosek, że wszystkie były beznadziejne to mam jedno pytanko: po co czytałeś ich tyle ?

        Co do spójnego uniwersum to raczej nie da stworzyć czegoś mega spójnego przy połączeniu tak wielkiej ilości dzieł- jest wuchte książek i komiksów, w którymś momencie musiało to się zacząć rozjeżdżać, wg mnie nie było innej opcji.

        LINK
      • Re: czemu od razu: "zabija"?

        catvocker79 2015-12-14 22:47:48

        catvocker79

        avek

        Rejestracja: 2015-11-02

        Ostatnia wizyta: 2023-05-01

        Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

        "Pan Tadeusz" i "Nad Niemnem" nie są takie złe ale powalcz z "Ferdydurke" - problemy ze spójnością i chronologią EU zmaleją do poziomu pyłku. Przynajmniej ja tak miałam.
        Myślę że nowy kanon nie tyle zabije Star Wars, co po prostu je zmieni... a na pewno bardzo nas, fanów podzieli - co widać. Jedni zostaną przy książkach/komiksach starego albo nowego kanonu, inni przy filmach fabularnych, jeszcze inni przy animacjach... a jeszcze inni będą się starali dorwać wszystko hurtem na wagę Międzyczasie kolejne pokolenie będzie "się jarać" Star Warsami - może tylko w innym wydaniu

        LINK
        • Re: czemu od razu: "zabija"?

          Daga 2015-12-14 23:21:59

          Daga

          avek

          Rejestracja: 2015-08-25

          Ostatnia wizyta: 2016-05-10

          Skąd: Poznań

          Skończy się tak, że każdy będzie miał "swoje", całkiem inne, Gwiezdne Wojny

          LINK
          • Re: czemu od razu: "zabija"?

            catvocker79 2015-12-14 23:36:29

            catvocker79

            avek

            Rejestracja: 2015-11-02

            Ostatnia wizyta: 2023-05-01

            Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

            Przyznaję, że tak robię od momentu obejrzenia OT - mam "swoje" SW, tylko dodaję (lub zmieniam) elementy z nowo poznanych pozycji.

            LINK
          • Re: czemu od razu: "zabija"?

            Nahen 2015-12-14 23:50:32

            Nahen

            avek

            Rejestracja: 2010-01-15

            Ostatnia wizyta: 2018-08-24

            Skąd: Gdańsk

            Nie chodzi mi o rozrywkę z "Panem Tadeuszem" czy czyms podobnym, chodzi mi o "jakość pisania" Tolien choćby nie wiem jak nudził to nudzi mistrzowsko, Ursula K. Le Guin tez cokolwiek by nie napisała to sam język, styl daje przyjemność nawet jakby pisała o kawie z mlekiem która się właśnie rozlała...
            "Ferdydurke" ktośwspomniał... tam cała błazenada, brak konsekwencji czy ogólny bajzel też jest "Czymś".

            Tak czy siak pisałem tylko o tym, że rozkłądają mnie na łopatki opinie jakie to EU było wspaniałe, sensowne, wartośąciowe w porównaniu z obecnym chłamem nowokanonowym... Jedno i drugie to jak już wspomniałem książeczki dla młodzieży bez żadnej sensownej wartości poza frajda biorącą sie z faktu, że dotyczą czegoś czym sięktos interesuje. Tyle samo frajdy sprawi pewnie jakiemuś biologowi czytanie listy gatunków egoztycznych motyli żyjących w ameryce południowej... Czytałem i czytam z EU tylko książki które z jakiegoś "chwilowego przebłysku" mają mi coś "pokazać", szukam czegoś o jakims statku, broni, chce poznac zlternatywny los postaci które mnie zainteresowały w którymś z filmów, w grze... Ale jakoś w życiu nie wpadł bym na plakanie po czymś co nigdy nie było integralną częścią świata filmów. Te wszystkie książki to tylko sposób na zarabianie kasy (pisałem już chyba). I mają dokładnie taką samą wartość jak obecna "Kompania Twightlight", "Lordowie Sithów", czy co tam jeszcze... każda z tych pozycji będzie miała zwolenników i przeciwników, krytyków i wielbicieli. Tak samo jak ktoś moze lubić "Punkt przełomu", czy serię X-wingów i również kto inny może ich nie lubieć.

            A płacz po "starym kanonie" to taki sam płacz jak kiedyś płacz za płytami winylowymi, kasetami magnetofonowymi. Wojna między zwolennikami starego i nowego kanonu to to samo co kiedyś wojna miedzy użytkownikami Atari i Commodora... az w końcu przyszedł PC-et i rozgonił towarzystwo. Tak samo teraz EU sobie gdzies tam bedzie, nowy kanon w książkach i komikasch też a tak na prawde właśnie wchodzi Abrams z ep.VII i rozstawia na najbliższe 5-6 lat a może i kolejne 20 po kątach książki i komiksy ze starego i nowego kanonu na równi. Teraz najbliższe lata to "czas filmów" taki sam wspaniały mam nadzieję jak lata 1979 - 1983 i średnio widze w tym czasie jakiekolwiek książki chyba, ze typowo spełniające rolę zapchaj dziury miedzy kolejnymi filmami...

            LINK
            • Re: czemu od razu: "zabija"?

              catvocker79 2015-12-15 00:05:24

              catvocker79

              avek

              Rejestracja: 2015-11-02

              Ostatnia wizyta: 2023-05-01

              Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

              Nahem
              Ep.VII to też nowy kanon, rzekłabym nawet, że właśnie pod niego Disney skasował stary kanon. Co do reszty masz trochę racji - jedynie nie bierzesz pod uwagę faktu, że ludzie lubiący czytać jeszcze nie całkiem wyginęli
              Tak na marginesie: co według ciebie sprawi frajdę biologowi czytającemu książki Star Wars?

              LINK
      • Re: czemu od razu: "zabija"?

        Mistrz Seller 2015-12-14 22:56:06

        Mistrz Seller

        avek

        Rejestracja: 2006-11-24

        Ostatnia wizyta: 2022-02-10

        Skąd: Skierniewice

        Najbardziej mnie śmieszy to, że najgłośniej Legends krytykują ci, z których wypowiedzi mocno wynika, że tak naprawdę go nie znają.

        1. SW to nie Pan Tadeusz czy Nędznicy, to troche tak jakby wymagać od transformers by był obywatelem Kanem.
        2. Książki te nie były jakieś super, bo to nie same historie były najważniejsze, ale szerszy kontekst świata i postaci. To jak w serialu. Pojedynczy odcinek serialu jako film byłby kiepski, ale ponieważ ma rozbudowany kontekst postaci i świata nadaje to opowieści inny wymiar.
        3. Gdzie niby masz problemy z chronologią? Takowe były tylko przy TCW, ale to dlatego iż twórcy robili coś w rodzaju alternatywnego świata (przemieszając charaktery postaci, wygląd planet itp.), a potem wrzucili to do kanonu.
        4. Problemy ze spójnością jak na taki wielki świat nie były wielkie. Zazwyczaj dotyczyły drobnostek. Poza tym część źródeł generujących takie problemy (jak gry wideo pokroju TFU, czy empire at War) były po prostu przez twórców EU olewane.
        Legends były bardzo spójne niemal na każdym kroku. Niektóre nawiązania są pomiędzy źródłami, które dzieli po kilka tysięcy lat.

        LINK
        • Re: czemu od razu: "zabija"?

          catvocker79 2015-12-14 23:29:43

          catvocker79

          avek

          Rejestracja: 2015-11-02

          Ostatnia wizyta: 2023-05-01

          Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

          Nie znam gier - The Force Unleashed (rozumiem że to kryje się pod skrótem TFU) znam tylko w wersji książkowej i traktuję jako kolejny niepowiązany fragment składający się na Legendy.
          Nie tyle krytykuję Legendy - też zaczytywałam się nimi - co uważam, że miały swoje mankamenty.
          A najważniejsze - daję czas nowemu kanonowi na okrzepnięcie.

          LINK
        • Re: czemu od razu: "zabija"?

          Nahen 2015-12-15 00:07:47

          Nahen

          avek

          Rejestracja: 2010-01-15

          Ostatnia wizyta: 2018-08-24

          Skąd: Gdańsk

          Seller znam EU na tyle na ile mnie potrafiło czymś zająć... żadna z książek nie potrafiła dl amnei byc czymś takim jak wiel einnych które czytałem i czytam. żadna z nich nie potrafiła np przykuć mnie na 24 godziny do taboretu bez jedzenia i spania od pierwszej strony do ostatniej. Zrobił to Tom Clancy swoją fenomenalnie napisaną "Tęczą Sześć" i cała reszta swoich ksiązek. I te książki to też "rozrywka" ale napisana od początku do końca z głową. Od pocztaku do końca bardzo konsekwentie i z dbałością o spójność. Nie wiem z całego EU przeczytałem może 20... moze 40 książek... np seria komandosi republiki... fajne czytadło ale czytalem w zasadzie tylko po to, zeby wyłapac jak najwięcej "pseudotechnicznych" wiadomosci potrzebnych mi do realizacji pewnych projektów. Czytało się tak sobie, czasem kilka kartek przerzucałem bo czy je czytałem czy nie to i tak było wiadomo co tam było... Masz racje nie znam całego EUznam może 1/3 moze 1/4 liznąłem kilka książek z NEJ, kilka X-Wingów... Bane`a trochę książek dookoła czasow poszczególnych epizodów żeby spróbowac sobie "poszerzyć" obraz tego czego w filmach tylko dotknięto.. i niestety jakos mnei to nie zachwyciło. Dla mnie fenomen SW to filmy, gadżety, ruch fanowski zebrany wokół tychże plus cosplay. Książki fajnie ż ebyły bo uzupełniały to co wymieniłem... ale byly, sa i będą... i nie widzę sensu plakać nad kanonem starym, nowym itp.

          Najsutniejsze jest to, że z zagorzałych opłakiwaczy EU, ortodoksyjnych fanów "wyrosłych" na EU i broniących go do ostatniej kropli krwi, wywoadza się w większości ci którzy prawie od początkow EU opluwali, opluwają i będa opluwali Lukasa. Człowieka który stworzył coś na czym poźniej oparło sie "wspaniałe" EU i dało siłe i energię do oceniania i ferrowania wyroków na jego twórcy. I chyba dlatego mam tak wylane na EU właśnie. To chyba jest główny powód w mojej głowie. Mogę sie nie zgadzac z koncepcjami które wprowadzal Lukas, mogę wręcz być zalamany niektórymi jego ruchami... widzieć jego błędy i potknięcia. Ale cały czas pamiętam, że to dzięki niemu SW istnieja i sa jakie są. A EU mimo ze tez wysżło spod jego skrzydel stało się mekką, ostoją i bastionem dla wszystkich tych którzy nagle zaczeli wiedzieć lepiej i wszystko a dziś jak pewna kaczka dzielą fanow na tych prawdziwych którzy placzą za EU i tych gimbusow i łajzy którzy weszli bez problemow w nowy kanon i czekaja na nowe.

          Tak o to EU samo siebie zabija a dokładniej zamyka swoich ortodoksów we własnym zamkniętym środowisku już od wielu lat... tyle, że żeby to zobaczyć trzeba wyjśc na zewnątrz... ale po co? Przeciez wszystko co na zewnątrz jest złe i trujące...

          LINK
      • ...

        Shedao Shai 2015-12-16 09:41:44

        Shedao Shai

        avek

        Rejestracja: 2003-02-18

        Ostatnia wizyta: 2025-07-23

        Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

        Racja, tylko że istnieje też druga strona medalu - jakość materiałów z nowego kanonu nie jest wcale lepsza niż z EU. Gdyby EU zastąpione zostało czymś zdecydowanie lepszym jakościowo, to hej, sam bym się zastanowił czy tego nie czytać. Ale co mamy? Autorzy tej samej klasy, zamienił stryjek siekierkę na kijek.

        LINK
    • Re: czemu od razu: "zabija"?

      Mistrz Seller 2015-12-14 22:45:30

      Mistrz Seller

      avek

      Rejestracja: 2006-11-24

      Ostatnia wizyta: 2022-02-10

      Skąd: Skierniewice

      To nie jest tak. Dawny kanon to nie tylko same historie, a powiązania między nimi, pewna ciągłość. To, że książki i komiksy tworzyły jeden świat. A teraz już z legends nic nie dostaniemy. Disney udaje, że go nigdy nie było (nawet na oficjalnej w rankingach pomijają stary kanon)
      " Nowy kanon nie niszczy SW, przecież stare książki nie zniknęły, nie są zakazane, nadal można je czytać i się nimi jarać. "
      Najdurniejszy argument jaki słyszałem i jaki w kółko jest powtarzany przez osoby, które się kompletnie na tym nie znają. Legends to nie Harry Potter, ani żadna inna seria, która ma skonczoną ilość tomów i na tym koniec. Legends miało swój urok, bo było żywe, cały czas coś wychodziło, cały czas było rozwijane, cały czas mogliśmy zastanawiać się nad tym co znajduje się w pozycjach. Teraz tego nie ma. Legends nie jest rozwijane czyli jest martwe. Nie ma żadnych z niego gadżetów, nie ma żadnych nowych serii. Więc jest martwe. Nie zakończone tylko martwe, bo tu cały urok polegał na tym by to kręciło się w nieskonczoność.
      Poza tym teraz nawet już nie ma z kim dyskutować o legends, bo nawet jak na konwencie jest prelekcja o legends to przychodzący chcą tylko gadać o 7 częśći.

      "Nowy kanon otworzył wiele możliwości"
      Tak, możliwość sprzedawania płytkich historyjek z ogranymi postaciami. Super.
      "drodzy hejterzy skąd wiecie, że nie dostaniemy czegoś ala Trylogia Thrawna czy Darth Bane’a? "
      Bo disneyowi nie zależy na robieniu dobrych książek. Gdyby im zależało robiliby takowe od początku, zamiast tylko pojedynczych opowieści dla sezonowych fanów.
      "Jak coś mnie zainteresuje zawsze mogę iść na jakąś prelekcje albo znaleźć coś w necie."
      Prelekcje nie są po to by streszczać ci fabułę. Jak ktoś naprawdę chce to sobie sam ją poczyta, a jak nie chce to po co ma ją poznawać. Prelekcje są od wgłębiania się w świat SW. Tylko teraz nie ma się już w co wgłebiać (a fanom też jakoś mniej się chce robić prelekcje bardziej skomplikowane niż na poziomie niedzielnego fana).

      LINK
      • Re: czemu od razu: "zabija"?

        catvocker79 2015-12-14 23:16:14

        catvocker79

        avek

        Rejestracja: 2015-11-02

        Ostatnia wizyta: 2023-05-01

        Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

        Mistrzu
        Z całym szacunkiem dla Twoich przekonań i poczucia estetyki - pierwsze rozwinięcia do OT też poziom miały różny a EU "ruszyło z kopyta" bodajże w latach 90-ych po lekkim przestoju. Jeśli się mylę, to z góry przepraszam.
        Po drugie: pojęcie "dobrej książki" jest pojęciem względnym.
        Po trzecie: Dyskutować można zawsze - nawet na forum.

        LINK
      • Re: czemu od razu: "zabija"?

        Daga 2015-12-14 23:18:22

        Daga

        avek

        Rejestracja: 2015-08-25

        Ostatnia wizyta: 2016-05-10

        Skąd: Poznań

        Ok, może z tym, że są martwe bo nie są rozwijane masz racje. Troszkę o tym nie pomyślałam. Ja patrzyłam ze swojego punktu widzenia- czyli osoby, która czytanie książek SW zaczęła jakieś 2 lata temu i ma przed sobą jeszcze mnóstwo pozycji. Nie uważam, żebym była fanem z doskoku ale skoro oceniasz przez ilość przeczytanych książek , to mogę być dla Ciebie "niedzielnym fanem" Jeśli ktoś przeczytał większość no to tak dla takiego fana stary kanon się skończył.

        Ale nie zgodzę się z tym, że:

        "Nowy kanon otworzył wiele możliwości"
        Tak, możliwość sprzedawania płytkich historyjek z ogranymi postaciami. Super.
        "drodzy hejterzy skąd wiecie, że nie dostaniemy czegoś ala Trylogia Thrawna czy Darth Bane’a? "
        Bo disneyowi nie zależy na robieniu dobrych książek. Gdyby im zależało robiliby takowe od początku, zamiast tylko pojedynczych opowieści dla sezonowych fanów.


        nie miałam na myśli tego, że teraz jest różowo. Dostaliśmy na razie tylko parę książek. Nie wiesz jakie będą kolejne pozycje. Pisanie książki to nie inżynieria. Książkę tworzy pisarz i od niego zależy poziom a nie od wielkiego i złego Disneya. Disneyowi na pewno zależy na budowaniu marki- z tego jest kasa, ale nie mają wielkiej szafy w której trzymają autorów którzy na pewno się sprawdzą i napiszą taką książkę, że wszyscy umrzemy z zachwytu Ok, mogą nie wydać słabej książki ale niestety tak jest to wszystko skonstruowane, że nie mogą w nieskończoność szukać kolejnych autorów, muszą wydawać co jakiś czas kolejne książki.

        A i nie jestem głupia, wiem, że na prelekcjach nikt fabuły nie streszcza, tylko, co najwyżej, przybliża niektóre kwestie.

        LINK
        • Re: czemu od razu: "zabija"?

          Keran 2015-12-15 10:48:40

          Keran

          avek

          Rejestracja: 2011-10-31

          Ostatnia wizyta: 2025-07-22

          Skąd: Lublin

          Daga napisał:


          Nie wiesz jakie będą kolejne pozycje. Pisanie książki to nie inżynieria. Książkę tworzy pisarz i od niego zależy poziom a nie od wielkiego i złego Disneya. Disneyowi na pewno zależy na budowaniu marki- z tego jest kasa, ale nie mają wielkiej szafy w której trzymają autorów którzy na pewno się sprawdzą i napiszą taką książkę, że wszyscy umrzemy z zachwytu Ok, mogą nie wydać słabej książki ale niestety tak jest to wszystko skonstruowane, że nie mogą w nieskończoność szukać kolejnych autorów, muszą wydawać co jakiś czas kolejne książki.


          -----------------------

          Piszesz, że nie zależy to od Disneya, a następnie "muszą wydawać co jakiś czas kolejne książki.". Wszystko zależy od Disneya, bo to oni zatrudniają pisarzy i narzucają im o czym mają pisać.

          Dobra może nie wiem czy w 2017 nie będą dobre książki, patrzę na to co mamy teraz. Obecnie mamy: tych SAMYCH autorów, powtarzalne motywy, infantylny serial.

          Dlatego to wywołuje u starych fanów, jak np. Seller niesmak. Tyle lat czytał książki, inne dobre inne zupełnie beznadziejnie. A teraz wracamy w sumie do tego samego, z takim wyjątkiem, że dawne historie zostaną zapomniane, nasi bohaterowie nie rozwiną się, bo ich miejsce zajmą nowi.

          LINK
          • Re: czemu od razu: "zabija"?

            Nahen 2015-12-15 11:24:07

            Nahen

            avek

            Rejestracja: 2010-01-15

            Ostatnia wizyta: 2018-08-24

            Skąd: Gdańsk

            Czyli tak stricte nic sie nie zmienia prawda?

            LINK
            • Re: czemu od razu: "zabija"?

              Keran 2015-12-15 11:38:34

              Keran

              avek

              Rejestracja: 2011-10-31

              Ostatnia wizyta: 2025-07-22

              Skąd: Lublin

              Z takim wyjątkiem- powinienem jednak napisać - z takim "wyjątkiem", skoro nie zrozumiałeś.

              LINK
              • Re: czemu od razu: "zabija"?

                Nahen 2015-12-15 13:40:58

                Nahen

                avek

                Rejestracja: 2010-01-15

                Ostatnia wizyta: 2018-08-24

                Skąd: Gdańsk

                Jakim wyjątkiem? To co teraz jest nowym kanonem tez kiedyś zostanie zastąpiony jeszcze nowszym i zostanie zapomniane z chwila śmierci ostatniego obrońcy...

                Przesadzacie i tyle. Jakoś Hobbit i stworzony przez Tolkiena świat mają się dobrze, co roku tysiące ludzi siega po te książki, sa kręcone filmy... ok zostały nakręcone... Ale nie ma pewności czy za czas jakiks znów ktoś nie siegnie po to i nie nakręci nowych filmów osadzonych w tym świecie...

                Jest wiele światów które powstawały jako książkowe a potem zostały zekranizowane. I tu należy doszukiwac się sedna.

                EU powstało na kanwie filmów. Czym sa filmy? Czymś co w danej chwili ma dać rozrywkę. Nikt specjalnie nie zawraca sobie głowy co z filmem będzie za 5, 10 czy 30 lat. W przypadku SW świat stworzony przez lucasa zaczął żyć swoim życiem. Kiedy powstały prequele nagle okazało się, że nie niszczą sporą część EU jego założeń itp. Wtedy zaczął sie najwięszy "najazd" na Lucasa. Bo ludzie zdążyli się okopac na pozycjach ksiażek i nie byli w stanie zrozumieć, że to nie ich wizja ale Lucasa (chodzi o filmy) i nie potrafili jej zaakceptować. jakoś to posżło... teraz powstaje kolejna trylogia... I znow powstając odcina sie od części tego co było POZA FILMAMI a w zasadzie nie odcina się, tylko kontynuuje dalej świat pokazany w FILMACH bo to jest światr Lucasa i SW a EU to dodatek do niego. Powstanie dookoła tych filmow nowe EU... a za czas jakkiś być moz ektoś wexmie się za dokręcenie kolejnych trylogii i znow dla tego kogoś podstawą do odniesień będą FILMY a nie EU...

                Gdyby świat SW powstał w książkach, w nich się rozwinął wtedy cały ból doopy byłby uzasadniony bo filmy byłby ekranizacjami świata z książek... i to ten świat byłby podstawą. Oglądając filmy oparte o twórczośc wspomnianego wczerśńej Tolkiena można im zarzucac niezgodność z książkami, pominięcie ważnych dla czytającego wątków... można nawet pokusić się o coś takiego jak krytykę wizji świata, wyglądu postaci, bo każdy sobie orka inaczej mógł wyobrazić a reżyser inaczej... W przypadku SW nie da rady. Bo to Lucas miał "wizję" to on to zobaczył to on to do spóły ze swoim zespołem stworzył. I cała reszta to dodatki. A jak ktoś woli dodatki to jego sprawa tylko niech nie ocenia tych którzy wolą PODSTAWĘ.

                Wracając do "wyjątku" nie ma tu wyjątku. To normalna droga: mamy trzy filmy i wszystko co dookoła nich powstało. Potem mamy trzy plus kolejne 3 które przestawiają część teog co powstało dookoła pierwszych trzech. A teraz mamy trzy plus trzy plus trzy o te ostatnie znów tasują wszystko to co powstąło jako "odrzut" od poprzednich sześciu. I tyle.

                Im prędzej konserwatyści EU zrozumeiją, że EU to DODATEK i nie ma najmniejszych podstaw żeby go używac do oceny "poziomu fasnostwa" tym lepiej dla ich psychicznego szczęścia.

                Howgh !!

                LINK
                • Re: czemu od razu: "zabija"?

                  Mistrz Seller 2015-12-15 17:28:16

                  Mistrz Seller

                  avek

                  Rejestracja: 2006-11-24

                  Ostatnia wizyta: 2022-02-10

                  Skąd: Skierniewice

                  Gdyby nie EU ludzie nie zajmowaliby się tak mocno EU. Właśnie fakt iż jest tego dużo i można było się zajmować tym niemal w nieskończoność jednoczył fanów. Bo nawet jak ktoś stronił od towarzystwa innych to jednak chciał się czegoś dowiedzieć, albo poznac opinie innych na temat tego co przczytał.
                  Filmy to tylko wstęp.
                  Poza tym najeżdzasz na EU, a to ono było podstawowym kreatorem tego świata. Filmy były jedynie zalążkiem.
                  I to nie jest dodatek tylko właśnie najważniejszy element tego świata. Jakoś większość tego co mówi o SW to właśnie EU, a nie filmy.

                  LINK
            • Re: czemu od razu: "zabija"?

              Mistrz Seller 2015-12-15 17:32:38

              Mistrz Seller

              avek

              Rejestracja: 2006-11-24

              Ostatnia wizyta: 2022-02-10

              Skąd: Skierniewice

              Jak nic się nie zmienia?

              Mamy wielką historie świata, która nie bedzie rozwijana. A zamiast tego dostajemy proste historyjki dla sezonowych fanów.

              LINK
              • Re: czemu od razu: "zabija"?

                catvocker79 2015-12-15 17:51:59

                catvocker79

                avek

                Rejestracja: 2015-11-02

                Ostatnia wizyta: 2023-05-01

                Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

                A czy EU też nie zaczynało jako "proste historyjki"? Być może także dla ówczesnych "sezonowych fanów", z których tylko niektórzy zostali "prawdziwymi fanami"? I byli wtedy raczej w "mniej zaawansowanym" przedziale wiekowym niż są obecnie

                LINK
                • Re: czemu od razu: "zabija"?

                  Dżej-Zi 2015-12-15 18:20:01

                  Dżej-Zi

                  avek

                  Rejestracja: 2011-12-01

                  Ostatnia wizyta: 2017-04-03

                  Skąd: Poznań

                  Nie nazwałbym "Trylogii Thrawna" prostą historyjką

                  LINK
                • Re: czemu od razu: "zabija"?

                  Mistrz Seller 2015-12-15 19:22:57

                  Mistrz Seller

                  avek

                  Rejestracja: 2006-11-24

                  Ostatnia wizyta: 2022-02-10

                  Skąd: Skierniewice

                  1. Wtedy nie wiedziano, że SW to będzie cos wiecej niż tylko chwilowo popularny film
                  2. komiksy marvela z lat 70 i 80 dość mocno starały się pszerzyć uniwersum (czasami wychodziło to kiczowato, czasami głupio, ale się starali zamiast tylko zrzynać z filmów).
                  3. Wtedy nie wiedziano co pasuje do tego uniwersum , a co nie (a disney ma już gotowe odpowiedzi)
                  4. Wtedy to było tylko coś co ma wyciągnąć pieniądze z popularnego chwilowo tytułu. Nie planowano tego w dłuższej perspektywie, bo takie rzeczy po prostu się nie zdarzały (a teraz Disney wie, że SW to nie kwestia kilku miesięcy, ale że marka będzie trwała całe dekady)
                  5. Dzisiejsi fani wyrośli bardziej na EU z lat 90. Disney zamiast próbować jak w latach 90. przyciągnąć ludzi dobrą historią i tak budować uniwersum (jak robiły to legendy) to po prostu dają historie które tylko zrzynają z filmów i nic nie wnoszą (mimo iż mają mnóstwo materiału z którego mogą zrzynać).
                  6. Skoro ogłosili zniszczenie starego uniwrsum to powinni się postarać by nowe było tak dobre by przyciagnąć ludzi. Tak dali tylko bazie wiernych fanów powód do zmiany hobby. Przez ten czas ludzie znajdą sobie inne książki czy komiksy i nie wrócą do SW. Disney zmarnował swoją szansę.

                  LINK
                  • Re: czemu od razu: "zabija"?

                    Nahen 2015-12-15 19:55:33

                    Nahen

                    avek

                    Rejestracja: 2010-01-15

                    Ostatnia wizyta: 2018-08-24

                    Skąd: Gdańsk

                    Histeria i tyle. Fanatycy EU patrzą przez pryzmat swoich oczekiwań, i oceniają wszystko przez pryzmat EU. Tak się składa, że tak samo jak było z prequelami będzie z nowymi filmami. Ktoś ma swoją wizję i ją realizuje. Poprzednio dostało się Lukasowi od nerdów przywłaszczających sobie prawo do decydowania o czymś co stworzył. Dlaczego? Bo tak bo nam się podoba to co czytamy!!! Takie małe dzieci przyzwyczajone do czegoś i tupiące nóżkami na wszystko co nowe bo nie jest po ich myśli. Teraz dostanie się Abramsowi i reszcie bo mieli czelność zrealizowac swoją wizję świata... Znó stare dzieci beda sfochowane i będą tupać nóżkami bo nikt nie ma prawa zrobić nic co wychodzi poza EU. Mają być Jacen i Jaina !!!mają być Youzhanie!!!!, ma być Katarn !!! A wszytko inne jest złe!!! Tak się składa, że jedyne co możecie, to możecie nie pójść do kina, i nie kupować, nie czytać tylko w kółko czytać swoje EU. Tyle Na pewno nie macie prawa jak założyciel tego tematu obrażać i wyzywać od "gimbazy" itp ludzi którzy mają wylane na EU i dla których podstawa i jedyny kanon to filmy. Analogia z pewną partią w naszym kraju jest bardzo bliska. Albo jestes prawdziwym Polakiem.. tfu fanem i wychwalasz EU albo jestes gimbusem (swoją drogą jakież to głupie okreslenie) i nie masz prawa być fanem SW...

                    Tyle w temacie tym razem na amen. Nie ma sensu się kopać o jakieś książki które straciły na aktualności i poza zabetonowaniem pewnej społeczności nic nie wniosły i nie wniosą już do świata SW tego tworzonego przez filmy.

                    LINK
                  • Re: czemu od razu: "zabija"?

                    catvocker79 2015-12-15 22:18:39

                    catvocker79

                    avek

                    Rejestracja: 2015-11-02

                    Ostatnia wizyta: 2023-05-01

                    Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

                    Mistrzu Sellerze - może po prostu dajmy im czas? I fanom, i Disneyowi.
                    Stary kanon/EU, nawet liczony od lat 90-ych powstawał w końcu przez 20 lat... Spotkajmy się za lat 20 i wtedy dokonajmy porównania, zgoda?

                    LINK
                  • Re: czemu od razu: "zabija"?

                    Krogulec 2015-12-16 11:00:01

                    Krogulec

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-05

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-22

                    Skąd: Szczecin

                    Za 20 lat to nikt nie wie czy będzie żył, albo czy Ziemia będzie żyła xD Ale spoko xD Chociaż mam nawet lepszy pomysł - spotkajmy się za tysiąc lat i oceńmy czy Disney miał rację xD

                    LINK
                  • Re: czemu od razu: "zabija"?

                    catvocker79 2015-12-16 18:15:15

                    catvocker79

                    avek

                    Rejestracja: 2015-11-02

                    Ostatnia wizyta: 2023-05-01

                    Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

                    Może tak odrobinę optymizmu z tym spotkaniem za 20 lat? Ciągle będę przed emeryturą Natomiast za tysiąc lat zamierzam wyglądać naturalnie acz szałowo

                    LINK
                  • Re: czemu od razu: "zabija"?

                    Mistrz Seller 2015-12-30 01:27:42

                    Mistrz Seller

                    avek

                    Rejestracja: 2006-11-24

                    Ostatnia wizyta: 2022-02-10

                    Skąd: Skierniewice

                    "może po prostu dajmy im czas? I fanom, i Disneyowi. "
                    Ale to chodzi oto, że disney nic nie robi by rozwijać świat SW.
                    I co mnie obchodzi co będzie za 20 lat? Skoro usunęli całe uniwersum to niech zaczną tworzyć nowe. Jak na razie mamy tylko same zapychacze z ogranymi bohaterami. Żadnych długich serii i żadnego pokazania swojej wizji (nawet TFA to kopiowanie z ANH)

                    LINK
      • Re: czemu od razu: "zabija"?

        RodzyN jr. 2015-12-15 20:04:16

        RodzyN jr.

        avek

        Rejestracja: 2007-05-21

        Ostatnia wizyta: 2025-07-23

        Skąd: Grodzisk Maz.

        Jak mówisz o tych prelekcjach, to w głowie zawsze mam to https://www.youtube.com/watch?v=RenOUsGvS90

        LINK
  • ...

    Darth Zabrak 2015-12-15 00:28:30

    Darth Zabrak

    avek

    Rejestracja: 2011-06-03

    Ostatnia wizyta: 2023-04-23

    Skąd: Dathomir

    Nowy kanon zabija Star Wars? Naprawdę? Wow. A czym jest ten nowy kanon? Dwa głupie seriale animowane, parę książek i komiksów, zero gier, a nie, sorry, jest jedna, mobilna . Widać że chyba nie wszyscy rozumieją że jedynym, żelaznym, niezmienialnym kanonem SW są filmy, i to tylko filmy zawierają tą najbardziej wartościową, bo niezmienialną, wiedzę na temat SW którą każdy szanujący się fan musi znać, a ten nowy kanon co nawet dwóch lat nie ma, bynajmniej nie jest czymś co stanowi jakieś żelazne prawa w tym uniwersum, zresztą tak samo jak swego czasu Legendy, ponieważ to tylko otoczka, czasami naprawdę ciekawa i dająca sporo frajdy, ale otoczka, i mówie wam drodzy bastionowicze, jak Disney się weźmie za czwartą trylogię to ten nowy kanon pójdzie do piachu tak samo szybko jak przyszedł, również z TCW i Rebels, bo tak działa upływ czasu, z tymi bajkami będzie tak samo jak Clone Wars Tarkowskiego. Generalnie to ten cały kanon, zarówno nowy jak i stary jest po to by czerpać z niego frajdę, a niestety takich rzeczy było mało, większość to niestety flaki z olejem, jakieś dwa lata temu kupiłem pakiet książek z kolekcji Amberu, od Wojny Klonów: Żadnych Jeńców do Czarnego Lorda: Narodzin Dartha Vadera, i do dziś z tego pakietu zawierającego dziewięć książek, przeczytałem trzy, nie z lenistwa o którym pisze autor tematu, ale dlatego że te książki są zwyczajnie nudne. Zamiast nich sięgałem po książki historyczne Zychowicza, Wołoszańskiego, Irvinga i innych. Były o wiele grubsze i o wiele ciekawsze o tych z metką SW. Także nowy kanon, stary kanon, I don`t care, kanoniczność nie gra żadnej roli, ważna jest jakość, bez jakości to czytanie staje się torturą i stratą czasu.

    LINK
  • Eehh kanon

    ExarKun.pl 2015-12-15 22:11:42

    ExarKun.pl

    avek

    Rejestracja: 2015-12-01

    Ostatnia wizyta: 2019-04-17

    Skąd:

    Pamietam jak calkiem niedawno, gdy ukazaly sie plotki o nakreceniu E VII...bylo mnostwo glosow z nadzieja, ze to bedzie trylogia Thrawna....Ci sami, ktorzy nie wyobrazali sobie innych aktorow jak Hamill, Ford czy Fisher, jednoczesnie chcieli nakrecenia wlasnie tego...czegos co juz znali i chcieli tylko zwizuwaliwowac...tylko ja sie pytam po co....i jak to sobie wyobrazali

    LINK
  • PO prostu rozwala mnie

    Krogulec 2015-12-16 10:46:58

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-05-22

    Skąd: Szczecin

    jak część ludzi twierdzi, że nowy kanon jest lepszy od EU. Nigdy nie twierdziłem, że stare EU było w 100% świetne, ba - mieliśmy tam śmieć w postaci Droids, Ewoks i paru innych rzeczy o których lepiej milczeć.

    ALE było mnóstwo treści dla dorosłych. Dojrzałych historii z pazurem, mrocznych, poważnych, głębokich.

    Co porównywalnego dostałem od czasu objęcia władzy przez Disneya? NIC. Sama seria Dark Horse`a Bitwa o Jabiim opowiadająca o paczce padawanów ma więcej wartości niż całe Rebels. Miałem Złoty Wiek Sithów, Exara Kuna, trylogię Dartha Bane`a, świetne i głębokie długimi momentami NEJ, trylogię Thrawna, były też rzeczy niedawne jak Plagueis, czy uniwersum SW:TORa, które miało mnóstwo świetnych historii.

    A co mi zaoferował Disney? TCW z Ahsoką, gdzie do zniesienia jest może kilka odcinków, a wszystkie rozwalają co się da i są robione przez zwyczajne beztalencie i Rebelsów, gdzie Imperium jest ośmieszane przez bandę frajerów z dzieckiem na pokładzie, nie wspominając o tym, że każdy odcinek rozwala jakąś część LEPSZYCH historii i tła uniwersum.

    Serio jedyne co może obronić w tym momencie Disneya to jeśli (tak jak pisałem) Przebudzenie Mocy okaże się NAPRAWDĘ dobre. Wtedy starzy fani zostaną i przynajmniej będzie dobry film... ale to i tak nie powetuje nam strat, a po drugie jaka jest na to szansa, że EP7 będzie na poziomie Imperium Kontratakuje, czy Zemsty Sithów? Z Abramsem i umysłowością Disneya?

    LINK
    • Re: PO prostu rozwala mnie

      Lorn 2015-12-16 10:56:50

      Lorn

      avek

      Rejestracja: 2005-01-16

      Ostatnia wizyta: 2025-07-15

      Skąd: Sosnowiec / Kraków

      Nie żebym jakoś bardzo się z Tobą nie zgadzał, bo zawsze tęsknie spoglądam w kierunku półki z EU, ale trochę manipulujesz rzeczywistością chyba.

      Primo, TCW to nie dzieło Disney`a a Lucasa, więc zażalenia pod zły adres wysyłasz.

      Secundo, masz książki nowego kanonu, owszem niewiele, ale dla pełnego obrazu należałoby o nich wspomnieć bo przyrównywanie Rebelsów do Trylogii Thrawna to hiperbola granicząca z prowokacją.

      LINK
      • Re: PO prostu rozwala mnie

        Krogulec 2015-12-16 11:01:33

        Krogulec

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2025-05-22

        Skąd: Szczecin

        Secundo - Czytałem Lords of the Sith i Aftermath i te książki są beznadziejne, wcale nie są lepsze od najgorszych tomów NEJ, czy książek z EU.

        Primo TCW rozpoczęło dzieło rozwalania kanonu i zostało przyjęte do nowego kanonu przez Disneya więc uznaję je za element tego, co nam dano zamiast EU.

        LINK
        • Re: PO prostu rozwala mnie

          Lorn 2015-12-16 18:41:11

          Lorn

          avek

          Rejestracja: 2005-01-16

          Ostatnia wizyta: 2025-07-15

          Skąd: Sosnowiec / Kraków

          Krogulec napisał:
          Secundo - Czytałem Lords of the Sith i Aftermath i te książki są beznadziejne, wcale nie są lepsze od najgorszych tomów NEJ, czy książek z EU.


          A to już tylko opinia, możesz mieć swoją, bo parafrazując klasyka, opinia jest jak dupa, każdy ją ma. Co nie znaczy, że masz rację.


          Primo TCW rozpoczęło dzieło rozwalania kanonu i zostało przyjęte do nowego kanonu przez Disneya więc uznaję je za element tego, co nam dano zamiast EU.


          Właśnie to mam na myśli mówiąc o manipulacji faktami, to co "Tobie się wydaje" czy za co Ty coś "uznajesz" nie jest prawdą.

          LINK
    • Stare vs Nowe

      Kwarc 2015-12-16 14:39:11

      Kwarc

      avek

      Rejestracja: 2009-03-29

      Ostatnia wizyta: 2021-06-05

      Skąd: Jakku

      A wiesz co mnie rozwala? Traktowanie starego kanonu jakby był czymś wybitnym i głębokim. Nie chcę Cię martwić, ale prawda jest taka, że najlepsze pozycje EU są co najwyżej przeciętne. Poczytaj, nie wiem, Martina, Tolkiena, Sapkowskiego czy Dukaja, a sam się przekonasz...

      Co do pozycji, które wymieniłeś to nie jestem ze wszystkim za pan brat, ale to co przeczytałem pozostawiało wiele do życzenia. Nowa Era Jedi to rozwleczona do granic możliwości seria o walce z istotami, które wyglądają jak odrzucone koncepty nemezis Power Rangersów. Do tego było pełno niekonsekwencji, przykładowo na samym początku Vongowie byli wielkim wyzwaniem, zabicie chociażby jednego sprawiało trudności nawet samemu Luke`owi, a pod koniec kosili ich kombajn zboże. No i seria zakończyła się de facto deus ex machina. Jacen wziął i tak po prostu zamienił się w Super Saiyanina i rozprawił się z Onimim, bo tego wymagała fabuła. Potem Solo, który zjednoczył się z Mocą za życia, upadł, bo... naczytał się supełków, ale to już inna seria.

      Darth Bane to też przereklamowany crap. Na dobrą sprawę każda część opowiadała o tym samym... poszukiwaniu holokronu. Najbardziej bawiło mnie to jak szukał holokronu, który mówił jak zrobić holokron. Do tego fabuła była oparta na tym, że bohaterowie przypadkowo zaczęli na siebie wpadać po latach... Najlepiej było to widać w Dynastii Zła. Polowanie na Bane`a zaczęło się od tego, że zupełnie przypadkiem Księżniczka Doanu oglądając losowy monument w Świątyni Jedi dowiedziała się, że jej ojciec nie żyje. Jakby zbiegów okoliczności było jeszcze mało to niej ona będzie Serrą, a jej służka Lucią... jakaż ta Galaktyka mała. A co do samego Dessela to był jednym z najbardziej wkurzających książkowych Sithów. Jedyną mądrość jaką miał do przekazania to "silny wygrywa ze słabszym", które sparafrazował na wszelkie możliwe sposoby. Naprawdę... nie miał nic innego do powiedzenia, tylko ciągnął tę swoją mantrę.

      Co do TOR-u to z nim jest taki problem, że tworząc podwaliny pod ten tytuł zniszczyli fabułę KoTOR-ów. Revan, jeden z najbardziej epickich postaci w SW, okazał się marionetką w rękach Imperatora Sithów. Tak samo Mandalorianie, ta wielka wojna wynikła z tego, że Vitiate podpuścił Łowców Głów. Nagle okazało się to, że za wszystkim stał on. Nawet za tym, że dolnopłuk wyparł górnopłuk. A co dostaliśmy w zamian? Ano Imperatora Sithów, który jest zły, bo tak i chce zniszczyć życie w całej Galaktyce, bo tak... Backstory praktycznie nie ma, bo urodził się potężny i ot cała historia. A nie... jeszcze było to, że ta wielowiekowa istota została zabita przez jakiego randoma, czyli nas, ale odrodziła się i powróciła jako Imperator innego Imperium, bo wiecie... oryginalność.

      Plagueisa zostawiłem sobie na koniec nie bez powodu. To przez tę książkę odpuściłem sobie EU. Czytałem jaka ona jest świetna i niesamowita, a okazała się zwyczajnym szajsem. Wątki polityczne po prostu bolały, były długie, nudne i nie prowadziły do niczego... zupełnie jak w TPM. Nieważne co Hego robi, Granowie zawsze muszą być na tym stratni. Czemu? Bo trzeba było mu wykombinować jakiś przeciwników...na siłę, ale zawsze. Zawsze mi się wydawało, że jak ktoś nie umie opisywać intryg to nie powinien je opisywać, ale chyba Luceno chyba nie jest świadom własnych ograniczeń. Do tego pełno momentów, które były po prostu głupie. Przykładowo Plagueis ukrywający się w skrzyni mrożonych ryb, stalkujący Palpatine`a czy rozrywajacy jego ubranie... co zważywszy na jego wiek wyglądało na nieintencjonalną pedofilię. Skoro już o Sidku mowa to pokazano jak znalazł Maula. Ot szedł sobie, aż podlazła do niego Zabraczka, wcisnęła mu noworodka i uciekła. Tak, to jest książka na wysokim poziomie.

      Także daruj sobie zakłamywanie rzeczywistości i udawanie, że EU było jakieś wybitne. Oczywiście, zdarzały się w nim perełki jak KoTOR-y, Dark Times, Clone Wars Tartakowskiego czy Trylogia Thrawna, ale to zawsze były wyjątki od reguły. Dlatego też radziłbym wstrzymywać się z krytyczną oceną nowego kanonu, bo on jest po prostu zbyt młody, by mówić czy jest lepszy czy gorszy.

      Jedyne na czym ubolewam to fakt, że wprawdzie pozbyliśmy się starego balastu, ale zostawiliśmy sobie najgorszy szajs, czyli TCW i Rebels.

      PS. Tak na marginesie... obejrzyj ANH, a dopiero potem krytykuj za ośmieszanie szturmowców

      LINK
      • Re: Stare vs Nowe

        catvocker79 2015-12-16 18:25:21

        catvocker79

        avek

        Rejestracja: 2015-11-02

        Ostatnia wizyta: 2023-05-01

        Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

        Znaczy szturmowcy uciekający przed Hanem Solo? Najlepsza scena ever

        LINK
      • czytając

        Lord Bart 2015-12-16 18:56:03

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        argumenty za, argumenty przeciw, kontrargumenty i opinie własne zaraz dojdziemy, że na tym Forum, przez lata, panowała jakaś zbiorowa ciężka schiza a w ogóle wszystko w SW jest ch... i co my tu właściwie robimy.

        Każda skrajność jest zła: że EU było genialne, jak i to że było pulpem. Tak samo z tym co jest teraz, wliczając dziecinne seriale, które uchowano z niewiadomego dla mnie powodu.


        Prawda jest taka, że zastąpiono to samo tym samym. Nie mówię już o tym, że drugi raz będzie się pisało życiorysy jakiś postaci. Ale w EU powstawały fajne książki i tu jakaś też pewnie powstanie, siłą rozpędu, natury, darwinizmu.

        Pytanie jest tylko kiedy i w jakiej ilości. Myślę, że Krogulec to może mieć na myśli, chociaż prawdę mówiąc... wolałbym tego nie interpretować


        Najsmutniejsze jest jednak to, że... jakąkolwiek konstruktywną rozmowę dzisiaj zabijają lajki i hejty. Wiecznie o tym piszę, ale tak to widzę.

        Owczy pęd "na tak", podyktowany bardzo często niechęcią do otrzymania łatki "nienawistnika", skutecznie blokuje coś, co przecież nie zniknęło.

        Ale dzisiaj rozczarowanie E1 by nie przeszło, nie przejdzie nawet najlepsza analiza błędów TFA. Kiedyś można się było spierać o poszczególne fragmenty poszczególnych książek. Dzisiaj ma być dobre, bo zaczarowaliśmy marketingowo i tak jest.


        Tylko od nas zależy jak będzie. Brzmi to może głupio i patrząc po jakości rejestrujących się userów, a zwłaszcza po tym jaki ton wypowiedzi mają - szanse są nikłe. Ale są.




        PS. Ciekawostka - wicie kiedy na Forum padło pierwszy raz słowo "hejt"? Dopiero w 2010 roku. A dzisiaj wydaje się normalnością...

        LINK
        • Re: czytając

          Lorn 2015-12-17 07:27:43

          Lorn

          avek

          Rejestracja: 2005-01-16

          Ostatnia wizyta: 2025-07-15

          Skąd: Sosnowiec / Kraków

          Jest w tym jednak coś zabawnego, taki mały chichot historii

          Kilka lat temu modnie było być hejterem, krytykować wszystko za cokolwiek. Pokazać, że jest się wbrew, nieważne wbrew czemu, byle nie płynąć z nurtem. Teraz mamy hejt na hejterów, przez co jeszcze trudniej o konstruktywną krytykę. Rewolucja zjada własne dzieci

          Z jednej strony świadczy to o tym, że społeczeństwo jakoś tam się rozwija, a że nie zawsze tak jak byśmy chcieli...

          LINK
        • Ale o co chodzi?

          Kwarc 2015-12-17 13:40:00

          Kwarc

          avek

          Rejestracja: 2009-03-29

          Ostatnia wizyta: 2021-06-05

          Skąd: Jakku

          Wybacz, ale kompletnie nie rozumiem Twoich uwag. W moim mniemaniu są nietrafione. Nie wiem... chyba nie zrozumiałeś sens mojego postu.
          "zaraz dojdziemy, że na tym Forum, przez lata, panowała jakaś zbiorowa ciężka schiza a w ogóle wszystko w SW jest ch... i co my tu właściwie robimy."
          Do czego to się odnosi? Do tego, że według Krogulca Nowy Kanon to najgorsza rzecz jaka przytrafiła się ludzkości, a ja przypominam mu, że Stary dziełem sztuki też nie był... Nie neguję tego, że się komuś podobał. Nie zabraniam nikomu czytania go, po prostu zwracam uwagę Krogulcowi, że hejci Disneyowe książki za to, na co przymyka oko w hajpowanych przez siebie Legendach. Tylko tyle i aż tyle...
          "Każda skrajność jest zła: że EU było genialne, jak i to że było pulpem."
          Nie sposób się zgodzić z tym twierdzeniem, bo z niego można wyimplikować, że nie można powiedzieć, że Holiday Special jest zły, bo to skrajność. Aczkolwiek ja nawet tak nie mówię... Nie nazywam EU crapem, dla mnie jest on po prostu przeciętny. Aczkolwiek trzeba wyróżnić poszczególne media tegoż uniwersum. Najlepiej moim zdaniem wypadają komiksy i gry, najgorzej seriale, a książki? A książki dla mnie są literackim odpowiednikiem parówek. Można je lubić, można mieć swoją ulubioną, ale nikt nie zmusi mnie bym nazwał je wędliną.
          "Najsmutniejsze jest jednak to, że... jakąkolwiek konstruktywną rozmowę dzisiaj zabijają lajki i hejty."
          Kolejne stwierdzenie, z którym nie sposób się zgodzić. Jak sobie wyobrażasz debatę na temat "co lepsze Nowy czy Stary Kanon" bez wymieniania wad i zalety, czy jak to zwiesz lajków i hejtów? Krogulec mówi, że EU jest o niebo lepsze, to mu przypominam, że nie jest ono pozbawione wad... Czy to nie jest rzeczowość? Nie? To jak mamy o tym mówić bez mówienia co było dobre, a co nie w danym dziele?
          "Ale dzisiaj rozczarowanie E1 by nie przeszło, nie przejdzie nawet najlepsza analiza błędów TFA."
          Czy ja wiem? Może tu na forum nie przejdzie, ale wszak to jest forum FANÓW Star Wars, więc nic dziwnego jak The Force Awakens będzie bronione za wszelką cenę

          LINK
          • w twoim

            Lord Bart 2015-12-17 17:48:47

            Lord Bart

            avek

            Rejestracja: 2004-01-20

            Ostatnia wizyta: 2021-09-13

            Skąd: Warszawa

            mniemaniu może być nietrafione, masz do tego prawo.

            Całą resztę zostawię, natomiast ja tylko powiem zylionowy raz - FAN nie oznacza FANatyka, który wszystko chwali, wszystko kupuje, nad niczym się nie zastanawia.

            I dzisiaj, mam wrażenie, nie przejdzie ogólnoświatowo, na B zawsze bitwy będą, mniejsze czy większe.
            A myślisz, że ci co spali pod kinem przed EI to nie byli fani? Byli pewnie większymi ode mnie i ciebie razem wziętych.

            Potem wyszli po seansie i słodki sen zamienił się w koszmarek.
            ALE byli w stanie to wyartykułować, a nie zakrzywiać rzeczywistość.

            LINK
  • ...

    Darth_Marcov 2015-12-17 14:31:16

    Darth_Marcov

    avek

    Rejestracja: 2007-11-10

    Ostatnia wizyta: 2016-12-03

    Skąd: Poznań

    Autorowi wątku muszę niestety wytknąć pewną niekonsekwencję... Nie można mówić o tym że Nowe Universum zabija SW ponieważ to Nowe Universum tudzież kanon w zasadzie jeszcze nie istnieje. Mowie to z pozycji osoby nieprzychylnej polityce Disneya i nijako uprzedzonej do wszystkich tych zmian i osoby wściekłej za skasowanie starego EU.

    LINK
  • ...

    Obserwatorka 2015-12-29 13:42:31

    Obserwatorka

    avek

    Rejestracja: 2015-12-29

    Ostatnia wizyta: 2016-03-15

    Skąd:

    Chociaż zazwyczaj przeglądam fora (w tym i to) zdecydowałam się w końcu zarejestrować i wtrącić do dyskusji.
    W tym temacie zostało poruszonych wiele kwestii co do których zamierzam się ustosunkować. Zaznaczam że to jedynie moje zdanie, moja opinia.

    Zrozumiałym jest, że informacja o anulowaniu EU wywołała tak wiele oburzenia, to normalna reakcja. Zazwyczaj do ludzi trafiają przekazy nasycone emocjami, gdyż większość z nas bardzo mocno się nimi kieruję, stąd tak emocjonalne wypowiedzi jak sądzę. Dla kogoś wychowanego na OT i EU, dla kogo stanowiło to jakiś ważny, wspaniały etap w życiu to cios w plecy. Ci fani przez lata tworzyli fandom, budując popularność SW na podstawie właśnie komiksów, książek itd. Teraz Disney może na tym zarobić. Na fanach, którzy rozwijali w dużej części ten świat. Stracili coś co kojarzyło im się z tą sagę i maja prawo czuć się źli i oszukani. Przecież poza stratami niematerialnymi, wydali też swoje pieniądze, poświęcili na to swój czas. Nie uważam jednak żeby to upoważniało kogokolwiek do kpienia i obrażania ludzi, którym podoba się to co nowe. Nie każdy podchodzi do tych samych rzeczy w ten sam sposób. Dla jednych SW to życie, dla innych rozrywka. Wszyscy się dobrze bawią więc w czym problem? Nie każdy wsiąka w dany świat tak głęboko, by zaczytywać sie we wszystkich pozycjach książkowych czy komiksowych, bez względu na ich wartość artystyczną i literacką. A nazywanie kogoś gimbusem bo się z EU nie zapoznał...

    Warto w tym momencie nawiązać do właśnie gimbusów i dzieci ogólnie. TCW tak krytykowane to BAJKA! Ma przyciągnąć dzieci, zwrócić ich uwagę, zapoznać ze SW. Ciekawy czy rodzice pozwoliliby swoim pociechom oglądać bajkę w której źli byliby naprawdę źli, a każdy bohater posiada zagmatwaną psychikę. Wątpię. Druga sprawa to fakt, że to te dzieci tworzą przyszłość SW. Przykro mi, ale starzy fani nie będą wieczni, a SW jeszcze na długo z nami zostaną - nawet jeśli tylko dla kasy - więc ktoś musi tworzyć ten fandom. Wiadomo - trzeba dbać o starych fanów, ale problem w tym, iż większość z nich zamyka się w tym świecie OT i EU nie chcąc niczego nowego przyjąć. A że Disney chce zarobić pieniądze to oczywiste, że latać nie będzie za niezadowolonymi hejterami, którzy wszystko krytykują. Jest tu pewien paradoks, bo z jednej strony chcecie rozwoju Gwiezdnych Wojen a z drugiej nowe rzeczy są bardzo negatywnie odbierane. Dlatego szkoda mi tych wszystkich dzieciaków, które mając po 6, 10, 13 lat wkaczają do świata Gwiezdnych Wojen, lecz nie mogą być nazywani fanami bo są tylko "dzieciaczkami". Ile większość z was miała lat jak pierwszy raz widziała ANH? Oni rozumiem są gorsi bo urodzili się nie wtedy co trzeba i należy im to wypominać. Szczególnie jak 7 latek chce obejrzeć nowy odcinek TCW. Wynika z tego, że istnieje jakiś magiczny przedział wiekowy w którym można oglądać SW. Nowi fani to nowe życie dla tej sagi, a niektórzy ich traktują jak trędowatych. Czyli uniwersum ma się z jednej strony rozwijać, ale z drugiej może lepiej nie?

    Jak ktoś nie chce nowej trylogii nie musi iść do kina, nie musi czytać nowych książek, oglądać TCW itd. To wasz wybór. Ktoś mi powie, że to uniwersum EU umarło. Tylko to uniwersum tworzą fani i nadal mogą je rozwijać tworząc własne historie. Chyba że za śmierć uznamy też śmierć tych fanów, którzy zdecydowali się odejść. Pytanie czy to są wierni fani? Dla przykładu świat Tolkiena mógł skończyć się wraz z śmiercią pisarza, a jednak ilość fanficków czy innej twórczości fanów poszerzała go wraz z filmami dzięki czemu nadal istnieje.

    To wspaniałe uczucie wejść na forum o SW i czytać jak fani rozkładają każdy fragment filmu na części, analizując co się da. Podziwiać ich pasję, to z jakim sercem wracają do serii po dziesiątki razy by móc o niej dyskutować. Po co jednak się obrażać i traktować innych z góry, dzielić fanów na niedzielnych i stałych, nieprawdziwych i prawdziwych? SW uczy bawiąc, lecz przede wszystkim dostarcza rozrywki. Jeden lubi usiąść w niedziele z rodziną i obejrzeć SW, inny czytać książki i chodzić na prelekcje.

    Wszyscy powinniśmy okazywać sobie więcej szacunku. I to nie tylko tu, to się panoszy po całym internecie Taka niechęć do innego zdania, do odmienności.

    LINK
    • Re: ...

      MMK 2015-12-29 14:10:32

      MMK

      avek

      Rejestracja: 2014-07-27

      Ostatnia wizyta: 2022-06-30

      Skąd:

      Mnie się akurat część VII podoba. I cieszę się że SW się rozwija. Co do anulowania EU to przecież każdy może uważać inaczej, ktoś woli kontynuację z książek to niech ją uważa za kanoniczną. Przecież Disney nie usunął książek, komiksów po VI część. Tylko stworzył nową historię. Zawsze ludzie będą krytykować coś nowego, jest to normalne. Co do TCW to ja na przykład je nie uznaję, i nie oglądam w ogóle, uważam że jest to dla dzieci, i wolę serial z 2003 i jego uważam za kanoniczny, choć wiem że tak nie jest... I co zabroni mi ktoś tak uważać ? Cieszę się że coś takiego powstało dla dzieci żeby fanów przybywało, ale tego nie uznaję. Każdy może uważać jak chce, nikt nikogo nie zmusza do oglądania tego czy tamtego.

      LINK
      • Re: ...

        Obserwatorka 2015-12-29 14:16:09

        Obserwatorka

        avek

        Rejestracja: 2015-12-29

        Ostatnia wizyta: 2016-03-15

        Skąd:

        Właśnie o tym mówię, że każdy z nas ma prawo decydować tak naprawdę co my sami uważamy za kanoniczne a nie to co ktoś nam narzuca z Disney`a czy skądkolwiek. Chodziło mi głównie o fakt, iż niektórzy ludzie obrażają i uważają innych za jakichś gorszych fanów, bo np im się podoba to a innym tamto. Mamy prawo krytykować, wyrażać swoje opinię, ale bez wyzywania innych, bez dzielenia fanów na jakieś kategorię.

        A o TCW napisałam że jest to dla dzieci, sama nie przepadam za tym serialem, ale nie krytykuje tych którzy to lubią. Nie sugeruję, że ty jesteś jedną z takich osób, moja wypowiedź była po prostu do ogółu ;d

        LINK
      • Re: ...

        Mistrz Seller 2015-12-29 15:13:26

        Mistrz Seller

        avek

        Rejestracja: 2006-11-24

        Ostatnia wizyta: 2022-02-10

        Skąd: Skierniewice

        "Co do anulowania EU to przecież każdy może uważać inaczej, ktoś woli kontynuację z książek to niech ją uważa za kanoniczną"
        nieprawda. Kanon to coś odgórnego, a nie co sobie każdy wymyśla. To tak jakby mówił, że Ahsoka i Barriss to lesibjki. mogę sobie to wymyśleć napisać opowiadanie, czy zrobić fanart, ale co z tego? Nigdy to nie będzie kanonem, bo kanon jest jeden. I nie jest on dla ozdoby. Jest on tym co ma właśnie sprawić, że fani SW, będą mieli o czym porozmawiać, a nie mieć kawałki, które każdy sobie inaczej poukłada.

        "Przecież Disney nie usunął książek, komiksów po VI część. Tylko stworzył nową historię."
        Usunął. Uniwersum Legends nie jest rozwijane czyli jest martwe. I co z tego, że stworzył nową historie skoro jest ona marną i nieskładną kopia starej trylogii. W Legends mieliśmy znacznie lepszą wersje, która teraz jest pomijana. Nawet na oficjalnej nie ma ani słowa o Legends. Po prostu Disney je pogrzebał.
        I teraz ani nie mamy legends, ani nowego uniwersum (bo to praktycznie nie jest rozwijane).
        "Zawsze ludzie będą krytykować coś nowego, jest to normalne."
        Ale ludzie 7 części nie krytykują, bo jest nowa, tylko bo jest kiepska. To nie wina fanów, że nowsze części są znacznie gorsze.
        "Co do TCW to ja na przykład je nie uznaję, i nie oglądam w ogóle, uważam że jest to dla dzieci, i wolę serial z 2003 i jego uważam za kanoniczny"
        I co z tego? ZROZUM. TO NIE TY USTALASZ KANON

        "Cieszę się że coś takiego powstało dla dzieci żeby fanów przybywało"
        Tak, super, że przybyło fanów, którzy będą kojarzyć SW z płytkimi bajeczkami dla dzieci i za parę lat to rzucą, bo z tego wyrośli.

        "Każdy może uważać jak chce, nikt nikogo nie zmusza do oglądania tego czy tamtego."
        Wcale, że nie. Co z tego, że nie czytam nowego kanonu jak to nie sprawia, że nagle pojawi się ten który lubię. Tak samo teraz wszystkie gadżety są tylko z TFA. A z Legends nie ma nic. Co z tego, że sobie pomyślę, że Republic jest kanonem skoro nic z tego nie wynika.

        Kanoniczność nie polega na tym, że sobie mówimy X jest kanoniczne, a Y nie. Tylko na tym jakie to ma konsekwencje.

        LINK
    • Re: ...

      Mistrz Seller 2015-12-29 14:30:15

      Mistrz Seller

      avek

      Rejestracja: 2006-11-24

      Ostatnia wizyta: 2022-02-10

      Skąd: Skierniewice

      Tylko to TCW jest kanoniczne. Skoro wydarzenia z niego to część obowiązującego kanonu SW, to nic dziwnego, że traktują ja serio. Bo tworzy ona świat SW. Poza tym niszczy ona praktycznie wszystkie elementy świata jakie pokazała.

      Skoro jest dla dzieci to tym bardziej powinni się postarać zrobić coś fajnego by zachęcić dzieci to zapoznania się z prawdziwymi SW. A tak to daje im się takie byle co.

      Poza tym to, że coś jest bajką dla dzieci nie oznacza, że ma być vyle produktem robionym na kolanie.

      "Jak ktoś nie chce nowej trylogii nie musi iść do kina, nie musi czytać nowych książek, oglądać TCW itd. To wasz wybór."
      Żaden wybór, bo rozwijany jest tylko jeden kanon.
      "Tylko to uniwersum tworzą fani i nadal mogą je rozwijać tworząc własne historie. "
      Tylko, że Legends nie opierało się na samym tylko "wychodzą nowe historie" tylko tym, że były one powiązane ze sobą tworzyły spójny świat. Fani nie mają możliwości wydawania całych książek.

      "Dla przykładu świat Tolkiena mógł skończyć się wraz z śmiercią pisarza, a jednak ilość fanficków czy innej twórczości fanów poszerzała go wraz z filmami dzięki czemu nadal istnieje. "
      Co mają do tego fanfiki? To coś zupełnie innego. Fanfik to dzieło fanowskie, a nie oficjalne wydanie, które jest kanoniczne i tworzy świat danego uniwersum. I co z tego, że czegoś nie obejrzę jak to nie zmieni tego, że to nadal będzie istnieć.
      Tak jak teraz Przebudzenie mocy jest wszędzie i nie ma żadnych gadżetów z innych części świata SW.

      LINK
      • Re: ...

        Mister S. 2015-12-29 14:45:50

        Mister S.

        avek

        Rejestracja: 2014-11-28

        Ostatnia wizyta: 2025-07-23

        Skąd: Kraków

        Wygląda na yo, że jesteś łykającym co Eu-owskie pelikanem . Jakby mnie znajomy zapytał o historię galaktyki w uniwersum SW to podałbym mu wydarzenia z EU do RotS potem poprzeplatałbym Tarkina, Lordów Sithów z EU, a następnie podałbym post-RotJową wersję Nowego Kanonu. Każdy z nas twrzy swoje uniwersum Gwiezdnych Wojen. Na tym polega bycie fanem Gwiezdnych Wojen, a nie na faworyzowaniu kilku książek. Jak tak, to jesteś pelikanem .

        LINK
        • Re: ...

          Mistrz Seller 2015-12-29 14:54:45

          Mistrz Seller

          avek

          Rejestracja: 2006-11-24

          Ostatnia wizyta: 2022-02-10

          Skąd: Skierniewice

          bycie fanem nie polega na wymyślaniu historii SW. Sorry, ale wymyślić sobie to może każdy nawet jak nie miał w ręku książki.
          Uniwersum jest jedno. Jak by wyglądały prelekcje na konwentach, czy rozmowy fanów jakby każdy miał swój świat SW? Kompletny chaos.

          bycie fanem polega na zaangażowaniu. Tak chociażby pisze Piotr Siuda czy Henry Jenkins, którzy badali to zjawisko. Zaangażowanie to właśnie chęć poznanie wszystkiego co stworzono wokół tego. Dążenie do wszechwiedzy.

          to, że ktoś lubi EU i chce całe znać, nie znaczy, że łyka wszystko. Coś może mi sie nie podobać, ale muszę zaakceptować to, że jest to część wydarzeń. Tak samo jak czytając Władcę pierścieni muszę zaakceptować, że Frodo nie jest kobietą, lesibijką czy jakimś innym wymarzonym przeze mnie tworem tylko jest tym czym uczynił go twórca.

          LINK
          • Re: ...

            Mister S. 2015-12-29 18:37:35

            Mister S.

            avek

            Rejestracja: 2014-11-28

            Ostatnia wizyta: 2025-07-23

            Skąd: Kraków

            Tak samo zaakceptuj to, że Gwiezdne Wojny to zabawa, rozrywka. Coś czym należy się cieszyć. Nie obchodzą mnie teorie i badania. Tak wygląda fanowstwo. Umiesz się czymś cieszyć. Natomiast Fanostwo na poziomie zaawansowanym polega na dostrzeganiu błędów czegoś tam (w naszym przypadku Gwiezdnych Wojen), ale mimo wszystko polubienia tego.

            A jak nie ogarniasz, który kanon jest który, to twój problem. Dla mnie to po prostu Gwiezdne Wojny.

            LINK
      • Re: ...

        Obserwatorka 2015-12-29 14:48:28

        Obserwatorka

        avek

        Rejestracja: 2015-12-29

        Ostatnia wizyta: 2016-03-15

        Skąd:

        "Tylko to TCW jest kanoniczne. Skoro wydarzenia z niego to część obowiązującego kanonu SW, to nic dziwnego, że traktują ja serio. Bo tworzy ona świat SW. Poza tym niszczy ona praktycznie wszystkie elementy świata jakie pokazała. "

        Wiem, że jest kanoniczne. A jest kanoniczne właśnie ze względu na dzieci do których jest to kierowane, by w przyszłości mogły powiedzieć " on ten bohater jest taki jak z TCW, pamiętam go". Zgadzam się z tym, że bajka ta została zrobiona na odwal byleby właśnie skusić dzieciaki, które tyle nie analizują i nie zdają sobie sprawy z jakości oglądanej historii.

        Ogólnie nie chcę by zrozumiano mnie źle - nie opowiadam sie ani za przesadnym umiłowaniem nowego kanonu czy starego, jestem gdzieś pośrodku. Doskonale widzę, że SW to maszynka do robienia pieniędzy i niestety już nią zostanie, tego nikt z nas nie zmieni. OT odejdzie w niepamięć dla młodszych widzów, tak jak anulowano EU bo nie zgadzało się z nowym kanonem. Można nad tym ubolewać, ja to rozumiem i nie zabraniam tego, w końcu to znakomita część dzieciństwa wielu fanów sagi, którą teraz ktoś dla kasy niszczy. Nie widzę jednak powodów, aby się o to gryźć w internetach jak to robią niektórzy.

        Co do Legends i o tym, że książki nie będę wydawane. To prawda, z tego wynika więc że są trzy wyjścia dla fanów EU - 1.olać SW 2.zostać przy EU i próbować to rozwinąć tak jak fani mogą (nawet jeśli to nie będzie to samo) 3. przyzwyczaić się do tego co nowe

        Dawniej SW to był po prostu przełom, kamień milowy w kulturze. Teraz to tylko dojna krowa, nie wiele będzie nas już zaskakiwać tak jak EIV-VI. Trzeb się z tym po prostu pogodzić moim zdaniem, chociaż to przykre...

        LINK
        • Re: ...

          Mistrz Seller 2015-12-29 15:00:59

          Mistrz Seller

          avek

          Rejestracja: 2006-11-24

          Ostatnia wizyta: 2022-02-10

          Skąd: Skierniewice

          "A jest kanoniczne właśnie ze względu na dzieci do których jest to kierowane, by w przyszłości mogły powiedzieć " on ten bohater jest taki jak z TCW, pamiętam go""
          Tylko, że właśnie to rodzi problemy. I teraz nawet w Legends kanoniczne wojny klonów są rozwalone przez ten serial.
          Poza tym TCW powinno być poza kanonem właśnie przez to, że jest dla dzieci. Bo po prostu wtedy twórcy mogliby robic co chcą i niszczyć wszystko co im się podoba, a nie szkodziłoby to głównemu nurtowi.

          "To prawda, z tego wynika więc że są trzy wyjścia dla fanów EU - 1.olać SW 2.zostać przy EU i próbować to rozwinąć tak jak fani mogą (nawet jeśli to nie będzie to samo) 3. przyzwyczaić się do tego co nowe "
          To nie są żadne wyjścia. Przede wstystkim nie ma żadnego podobnego uniwersum do którego można by przenieść swój zapał.
          rozwijanie przez fanów nie ma sensu, bo nigdy nie będzie niczym prawdziwym (czyli akceptowanym przez cały fandom na równi z resztą)
          A nowe uniwersum praktycznie nie istnieje, bo disney kompletnie nie stara się rozwijać SW tylko w kółko kopiować to samo.

          LINK
      • Re: ...

        SroQ 2015-12-29 19:14:07

        SroQ

        avek

        Rejestracja: 2008-09-16

        Ostatnia wizyta: 2019-12-01

        Skąd: Sopot

        -Tylko, że Legends nie opierało się na samym tylko "wychodzą nowe historie" tylko tym, że były one powiązane ze sobą tworzyły spójny świat.

        Skończyłem czytać w tym momencie xD

        LINK
        • Re: ...

          Mistrz Seller 2015-12-29 21:29:03

          Mistrz Seller

          avek

          Rejestracja: 2006-11-24

          Ostatnia wizyta: 2022-02-10

          Skąd: Skierniewice

          Znajdź inne równie wielkie uniwersum, gdzie nie ma żadnych błędów.

          Jak na tak wielką historie to SW były bardzo spójne. Poza tym większośc nie spójności wynikała bardziej z tego, że niektóre rzeczy były robione pod niedzielnych fanów i tu i ówdzie trzeba było cos nagiąć (stąd takie rzeczy jak TFU).

          LINK
          • Re: ...

            SroQ 2015-12-29 22:02:55

            SroQ

            avek

            Rejestracja: 2008-09-16

            Ostatnia wizyta: 2019-12-01

            Skąd: Sopot

            -Znajdź inne równie wielkie uniwersum, gdzie nie ma żadnych błędów.

            Ale ty mi się teraz sianem nie wykręcaj - albo twierdzisz, że coś jest spójne albo jednak nie jest spójne bo uniwersum jest za duże - a w tym drugim przypadku sam nieświadomie przyznajesz, że istniał sensowny powód aby zacząć kasować EU

            LINK
            • Re: ...

              Mistrz Seller 2015-12-29 23:21:42

              Mistrz Seller

              avek

              Rejestracja: 2006-11-24

              Ostatnia wizyta: 2022-02-10

              Skąd: Skierniewice

              Jest spójne w znacznej większości. Nie w 100% bo to by było nie możliwe, ale w jakiś 90% spokojnie (no może po wejściu TCW był większy burdel, ale to juz inna kwestia).

              A parę sprzeczności w stylu w grze dali zbyt przekozaconego kolesia to jeszcze nie powód do rebootu. To jak strzelać do kaczek z gwiazdy śmierci.

              LINK
              • Re: ...

                SroQ 2015-12-30 01:11:24

                SroQ

                avek

                Rejestracja: 2008-09-16

                Ostatnia wizyta: 2019-12-01

                Skąd: Sopot

                No, twoja teoria mialaby sens gdyby jedynym failem kanonu był Starkiller. Problem jest taki, że nie tylko on nim jest i sam o tym wspominasz kilka postów wyżej.

                Nie czarujmy się, EU zrodziło mnóstwo potworków już lata temu i czytając takie Przewodnik po Chronologii (który sięga ledwie do 2002 roku xD) niejednokrotnie łapałem się za głowę jakim cudem ktoś zezwolił na taką a nie inną historię. A od tego czasu dostaliśmy też paszkwile fabularne pokroju TFU, Cieni Mindora, szturmowców zombie i wiele, wiele innych. Nie wspominając o tym, że wielka trójka w niemal każdej książce ma zupełnie inną osobowość.

                Także to nie strzelanie do kaczek z gwiazdy śmierci. To bardziej strzelenie z gwiazdy śmierci do planety, która miała na sobie zbyt wiele wirusa aby była możliwa kwarantanna.

                LINK
                • Re: ...

                  Mistrz Seller 2015-12-30 01:20:24

                  Mistrz Seller

                  avek

                  Rejestracja: 2006-11-24

                  Ostatnia wizyta: 2022-02-10

                  Skąd: Skierniewice

                  Ale ja mówiłem o błędach w spójności, a nie kiepskich fabułach.
                  Poza tym wiele z tych gorszych książek i komiksów, miało ciekawy koncept, który nie wyszedł, albo próbowały wnieść coś nowego i się nie udało.
                  tak jak Nadchodząca burza- nudna książka, ale po raz pierwszy pokazano tam Luminarę i Barrissę.

                  LINK
                  • Re: ...

                    SroQ 2015-12-30 02:44:15

                    SroQ

                    avek

                    Rejestracja: 2008-09-16

                    Ostatnia wizyta: 2019-12-01

                    Skąd: Sopot

                    Ależ ja też mówię o błędach w spójności. Jedno z drugim wiąże się całkiem mocno. Dlaczego Solo spotkał się z Landem już w Skoku Millenium (aka Huncwotach)? Dlaczego wybrani Jedi wg ksiązek najpierw ginęli po rozkazie 66, aby TCW uśmiercało ich wcześniej i na odwrót? Dlaczego Trylogia Thrawna gryzie sie z lucasowską wizją Wojen Klonów? Dlaczego Luke w jednych książkach post-RotJ jest ukazywany jako doświadczony Jedi aby chwile później być zwykłym nowicjuszem? Dlaczego finał Clone Wars kłócił się z wersją książkową i "Obsesją"? Dlaczego Starkiller był większym koksem od mitycznego wybrańca? Dlaczego zaprojektowanie Gwiazdy Śmierci w EU i filmach wygląda zupełnie inaczej i wymagało to srogiego retconu? Takich wkurzających pierdół jest cała masa i można to wymieniać bardzo długo.

                    A to, że lwia część książek i komiksów ssała tylko dopełnia obrazu nędzy.

                    LINK
  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

    Mistrz Seller 2015-12-29 14:48:05

    Mistrz Seller

    avek

    Rejestracja: 2006-11-24

    Ostatnia wizyta: 2022-02-10

    Skąd: Skierniewice

    Ogólnie to mam wrażenie, że już TCW mocno zaszkodziło SW, a co dopiero praktycznie reboot całej serii (bo praktycznie niewiele zostało).

    Jakoś ostatnimi laty jakoś ludziom w fandomie mniej się chce robić jakieś nerdowe prelekcje na konwentach, analizować jakieś nerdowskie rzeczy itp. Twórczość fanów też zanika (kiedyś na takim bastionie co chwila coś sie działo, a to jakiś tydzień specjalny, a to adaptacje CW, a to ktoś pisał jakieś opowiadanie komentujące zabawnie to co się dzieje na forum). W ogóle ostatnimi laty zapał w fandomie wygasa. Nawet na konwentach rzadziej można spotkać bloki Star Wars.

    Nowy kanon jeszcze bardziej to niszczy, bo praktycznie wszystko co wiemy o SW poszło do śmieci. Cała nasza wiedza, wszystkie godziny poświęcone na czytaniu, na dyskusjach, rozmyslaniach co dalej. Wszystko to zostało wyrzucone za burtę. Stąd mam wrażenie, że dla wielu usunięcie Legends to po prostu moment "OK, kończę z SW". Zwłaszcza, że po pierwsze skoro raz zrobili coś takiego, to nic nie broni im zrobić za kilka lat kolejnego usunięcia wszystkiego. A po drugie nowe uniwersum jest mało zachęcające. Brak tu jakiś długich opowieści, budowania świata, czy nawet jakiegoś wprowadzania w świat jaki ujrzymy w filmach (tutaj bardziej to pozorowano niż faktycznie robiono). Gdyby disney pokazał jakąś sensowną nową wizje, to sporo fanów by przy tym zostało. Ale tak, to właściwie jest w tym mało sensu.

    Nowy kanon ewidentnie jest robiony pod niedzielnych fanów. Usunięcie EU uradowało głównie właśnie tych, który chcieli zgrywać wielkich fanów, ale nie mogli, bo nie chciało im się czytac książek. Teraz nic nie ma, więc mamy masę ekpertów od SW, którzy nie dość, że sami nigdy do Legends nie sięgnęli to jeszcze psują to innym, głównie poprzez zniechęcanie ich, albo zdradzanie kluczowych zwrotów akcji w tych dziełach.

    Poza tym mam wrażenie, że niektórzy fani nagle próbują być tak bardzo prodisneyowi i szukać w legends samych najgorszych rzeczy, a w disneyowych same najwspanialsze. Często tak się zachowują osoby, które jeszcze kilka lat temu okropnie jarały się EU. Czysta hipokryzja

    LINK
    • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

      Lord Mandus 2015-12-29 15:16:26

      Lord Mandus

      avek

      Rejestracja: 2008-08-31

      Ostatnia wizyta: 2018-12-13

      Skąd: Nakło nad Notecią

      Mistrz Seller napisał:
      Poza tym mam wrażenie, że niektórzy fani nagle próbują być tak bardzo prodisneyowi i szukać w legends samych najgorszych rzeczy, a w disneyowych same najwspanialsze. Często tak się zachowują osoby, które jeszcze kilka lat temu okropnie jarały się EU. Czysta hipokryzja

      -----------------------

      To działa w obie strony. Wielu fanów, którzy przez ostatnie lata marudzili jakie beznadziejne robi się EU teraz gloryfikuje je. Poza tym kurde dla wielu świat naprawdę nie jest albo czarny albo biały. Nie mam większego problemu by dalej czytać Legendy a na bieżąco poznawać nowy kanon. Zgadzam się, że ostatnio trochę nie mam czasu na Legendy bo co często wychodzi coś nowego w kanonie a nie samymi Gwiezdnymi wojnami żyję ale zostało mi pewnie prawie sto książek ze starego kanonu do przeczytania i mam zamiar je przeczytać. Nie rozumie dlaczego nagle miałbym tego nie robić.

      LINK
      • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

        Mistrz Seller 2015-12-29 15:31:53

        Mistrz Seller

        avek

        Rejestracja: 2006-11-24

        Ostatnia wizyta: 2022-02-10

        Skąd: Skierniewice

        Chwila, skoro marudzili jak kiepskie staje sie EU, to znaczy, że kiedyś było wg nich dobre? Czyli gdy o nim mówi pozytywnie, to chodzi mu o to co wcześniej.
        Poza tym oczywiście, że zawsze znajdą sie gorsze rzeczy, ale nawet one mają sens w Legends. A to, bo wprowadziły fajna postać, a to bo próbowały wnieść coś nowego, a to bo mieli fajny pomysł ale nie wypalił.
        Co do Legends to same książki nie były jakieś tam mistrzowski. Wartości dodawało właśnie to, że to kanon, że wychodzą kolejne ksiązki, które nawiązują do tamtych. I takie wynajdywanie powiązań, czy pewnych konsekwencji w historii świata było ciekawym zajęciem. Teraz wszystko zostało nagle urwane.

        LINK
    • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

      MMK 2015-12-29 16:07:52

      MMK

      avek

      Rejestracja: 2014-07-27

      Ostatnia wizyta: 2022-06-30

      Skąd:

      Przesadzacie
      Dla mnie Star Wars to zawsze tylko filmy, i one są dla mnie najważniejsze. Te wszystkie książki, komiksy itp są tylko dodatkami w oparciu o filmy. I może ich nawet nie być. Odnoszę trochę wrażenie że za bardzo poważnie do tego podchodzicie, jakby SW było w oparciu o prawdziwe wydarzenia, s Disney niczym Bóg decydował, co się wydarzyło na serio a co nie. A to i tak czy powiedzą że, to jest kanoniczne czy nie, i tak nie jest prawdziwe. Ktoś woli stare EU, to niech przy nim zostanie i sprawa prosta. Mi na przykład EU się nie podobało, i cieszę się że zrobili nowe. Nie lubiłem czy to przejście Luke na ciemną stronę, uważałem to za głupotę i trochę kpinę z Powrotu Jedi. Czy powrót Palpatina czy inwazja jakiegoś innego światu z innej galaktyki(Yuuzhan Vongów). Stare EU było tak rozwinięte, że ciężko już cokolwiek do niego nawet jest wymyślić.

      LINK
      • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

        Dafthar 2015-12-29 16:44:49

        Dafthar

        avek

        Rejestracja: 2013-08-21

        Ostatnia wizyta: 2018-04-29

        Skąd: Iława

        No i tu błąd, bo na dobrą sprawę filmy są zaledwie czubkiem góry jaką jest to Uniwersum. To książki, komiksy, gry i inne dodatki stanowią o wielkości Star Wars. Nie znaczy to jednak, że nie mogą być zastąpione. Po prostu wystarczy trochę dystansu i cierpliwości by zobaczyć, czy zmiana kanonu naprawdę zaszkodziła. Ale tak czy siak, Star Wars to nigdy nie były tylko filmy

        LINK
        • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

          Mistrz Seller 2015-12-29 18:12:42

          Mistrz Seller

          avek

          Rejestracja: 2006-11-24

          Ostatnia wizyta: 2022-02-10

          Skąd: Skierniewice

          No właśnie. Bez filmów SW byłoby strasznie płytkie i proste. Książki i komiksy mocno rozwinęły świat, nadały głębi i różnorodności.
          Zresztą SW od początku było tworzone jakby z myślą w stylu "To jedna historia z wielu". W filmach widzimy masę obcych, masę różnych rzeczy w tle mówiących "ten świat jest ogromny", to pobudzało wyobrażnie i otwierało furtki do różnych rozwinięć.
          Filmy SW to taki zalążek, który został rozwinięty przez resztę świata.

          Między innymi w tym tkwi problem TFA. nie dość, że sam film trochę się gubi w opowiadanej historii, to nie ma nic co by ją rozszerzało i nadawało większy sens (jak eu robiło z NT)

          LINK
          • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

            Lord Mandus 2015-12-29 18:28:31

            Lord Mandus

            avek

            Rejestracja: 2008-08-31

            Ostatnia wizyta: 2018-12-13

            Skąd: Nakło nad Notecią

            Ale ty zrozumiesz w końcu, że ten film dopiero wszedł do kin i dopiero staje się tym zalążkiem i dopiero teraz będzie rozbudowywany. Piszesz gdzieś tam wcześniej o hipokryzji a potem w jednym poście chwalisz jeden film za to samo za co krytykujesz drugi.

            LINK
            • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

              Mistrz Seller 2015-12-29 21:03:00

              Mistrz Seller

              avek

              Rejestracja: 2006-11-24

              Ostatnia wizyta: 2022-02-10

              Skąd: Skierniewice

              Ale film powinien sam z siebie też tworzyć jakąś całość, a nie być dziurawy, a TFA właśnie takie jest.
              Kiedy będzie rozbudowane? Nie ma żadnych planów wydawniczych, które wskazują na jakiekolwiek budowanie nowego kanonu. Jakby chcieli tworzyć nowy kanon to juz by to robili. To jest ich sprawa, że są leniwi i tego nie robią. Jakoś Trylogii Thrawna nikt nie pisał 10 lat. Po prostu stwierdzono, że będą budować SW jako uniwersum i zaczęli to robić.

              LINK
              • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

                catvocker79 2015-12-29 21:52:34

                catvocker79

                avek

                Rejestracja: 2015-11-02

                Ostatnia wizyta: 2023-05-01

                Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

                Co nie zmienia faktu że czekali 9 lat. TAK WIEM, JA CIĄGLE O TYM SAMYM. Ale postawmy się na chwilę w miejscu ówczesnego fana SW: w chwili wejścia na ekrany Return of the Jedi miał lat... załóżmy 20; liczy teraz na jakieś "dorosłe" rozwinięcia - dostał tylko masę komiksów, które obecnie (czyli po RotJ) niejednokrotnie kłócą się z fabułą i znowelizowane "Spotkanie na Mimban"; ma też nowelizacje filmów, więc nie zapomni fabuły; dostaje na otarcie łez mini-serie Ewoks oraz Droids (z tego co czytałam, też kierowane raczej do młodszego telewidza) i serię Książe Jedi (ostatecznie chyba nie weszła całkiem do kanonu, chociaż niektóre postacie tam wspomniane pojawiają się w EU; może nawet w nowym kanonie)... i czeka; mijają lata, nasz fan założył rodzinę/znalazł pracę itd. itp. pogląd na świat też mu się zmienił, nadzieja na rozwój ukochanego SW też miała prawo go opuścić - i dopiero wtedy coś drgnęło. Najpierw pojawiło się Mroczne Imperium (mamy rok 1992 - jest 9 lat po RotJ!!!)potem Mroczne Imperium II i w świecie SW coś WRESZCIE ruszyło. Potem DOPIERO ukazał się Dziedzic Imperium i zaczęło się na dobre owo piękne, wspaniałe, rozbudowane - ale nie zawsze extraspójne EXPANDED UNIVERSE, miłościwie nam panujące do roku 2014(?).
                Podsumowując: przez 9, a według niektórych nawet przez 11 lat w świecie SW dla "dorosłych fanów" działo się mało, żeby nie rzec nic. Więc jest szansa, że - niestety - historia się powtarza.
                Oczywiście - Disney przejmując markę, mógł się postarać o wielkie wejście; zamiast tego postanowił EU przemianować na Legendy i zamknąć. Z drugiej strony: mogli zostawić część EU... a część fanów(fandomu?)poczuło by się dotknięte, bo dlaczego akurat ta część... I można tak w nieskończoność. A może po prostu wystarczy poczekać?

                LINK
                • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

                  Mistrz Seller 2015-12-29 22:27:37

                  Mistrz Seller

                  avek

                  Rejestracja: 2006-11-24

                  Ostatnia wizyta: 2022-02-10

                  Skąd: Skierniewice

                  Nie czekali 9 lat. Po prostu na początku lat 90. postanowili, że ruszą z książkami SW i to zrobili.

                  Dziedzic Imperium powstał w 1991 roku.
                  I nie była to żadna świadoma droga. Po prostu w latach 80. nikt nie spodziewał się, że można z tego zrobić taką ciągłą serie. Komiksy i książki były bardziej gadżetem niż tworzeniem świata.

                  Dziedzic imperium był właśnie początkiem tworzenia EU.

                  I co to ma wspólnego z obecną sytuacją?
                  Disney nie zaczyna od nowa. Zaczyna na prochach swych poprzedników. Dobrze wiedział, że SW to marka, która będzie ciągnąć się wiecznie, więc powinni wziąć się za tworzenie nowego kanonu, a nie marnych powieścideł dla sezonowców.

                  LINK
                • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

                  Onoma 2015-12-29 22:53:42

                  Onoma

                  avek

                  Rejestracja: 2007-12-06

                  Ostatnia wizyta: 2024-01-06

                  Skąd: Dołuje

                  1. "Spotkanie na Mimban" ukazało się jeszcze przed premierą TESB, z którym to filmem się kłóci. Komiksy Marvela po ROTJ nie kłócą się z kanonem - a i całkiem duża część tych sprzed również. A ostatni się ukazał w 1986 roku. Książę Jedi, Trylogia Thrawna i Mroczne Imperium wszystkie zaczęły się ukazywać w tym samym czasie - w 1991 roku (w tym samym roku ukazała się też przełomowa gra TIE Fighter).
                  2. Odnoszę wrażenie, że faktycznie zanim te rzeczy zaczęły wychodzić, trzeba było ludzi "przegłodzić", nasyconych stuffem związanym bezpośrednio z ROTJ i pozostałymi oryginalnymi epizodami, a następnie Ewokami i Droidami. W ten sposób powstał swoisty mit Trylogii Thrawna jako długo oczekiwanej Trzeciej Trylogii. No a szczyt rozwoju EU przypadł chyba na okres premier prequeli - czyli jednak okresu porównywalnego z obecnym. A pomiędzy 1998 i 1999 rokiem filozofia tworzenia EU też się trochę zmieniła mimo wszystko.
                  3. A w ogóle to nie jestem zainteresowany ani nowym kanonem, ani bronieniem postów Mistrza Sellera i nie wiem po co piszę tego posta

                  LINK
                  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

                    catvocker79 2015-12-29 23:00:08

                    catvocker79

                    avek

                    Rejestracja: 2015-11-02

                    Ostatnia wizyta: 2023-05-01

                    Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

                    Jako głos w dyskusji

                    LINK
                  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

                    Mistrz Seller 2015-12-29 23:12:38

                    Mistrz Seller

                    avek

                    Rejestracja: 2006-11-24

                    Ostatnia wizyta: 2022-02-10

                    Skąd: Skierniewice

                    Nie, to raczej wynika z tego, że gdy opadł szum na SW, po prostu sobie dano z tym spokój. Pod koniec lat 80. figurki sprzedawały się gorzej i generalnie zainteresowanie opadło. Dopiero Trylogia thrawna była takim renesansem EU.

                    Wiadomo eu zmieniało się, bo co raz większa liczba rzeczy w tym świecie tworzyła nowe problemy. A też pojawiało się wiele nowych pomysłów.

                    LINK
                  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

                    Boris tBD 2015-12-29 23:22:44

                    Boris tBD

                    avek

                    Rejestracja: 2001-09-17

                    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

                    Skąd: Piaseczno

                    TT raczej była początkiem (razem z DE jako komiksowym odpowiednikiem) EU które trwało do 2014.

                    Czy był wyraźny renesans - chyba nie. Ale EU też było napędzane grami i przede wszystkim filmami/ serialami TV. Było też inaczej prowadzone - to były całe serie, to inna polityka dojenia kasy... zroznicowanie celów sprzedażowych, przygotowywanie gruntu...

                    LINK
                  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

                    Boris tBD 2015-12-29 23:23:18

                    Boris tBD

                    avek

                    Rejestracja: 2001-09-17

                    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

                    Skąd: Piaseczno

                    Onoma napisał:

                    3. A w ogóle to nie jestem zainteresowany ani nowym kanonem, ani bronieniem postów Mistrza Sellera i nie wiem po co piszę tego posta

                    -----------------------

                    I dlatego lubię Twoje posty!

                    LINK
      • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

        Keran 2015-12-29 16:53:58

        Keran

        avek

        Rejestracja: 2011-10-31

        Ostatnia wizyta: 2025-07-22

        Skąd: Lublin

        Lepiej zrobić z Luke`a starego dziada, który stracił wszystko

        LINK
      • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

        Boris tBD 2015-12-29 22:18:01

        Boris tBD

        avek

        Rejestracja: 2001-09-17

        Ostatnia wizyta: 2020-04-14

        Skąd: Piaseczno

        Dokładnie filmy to podstawa!

        LINK
    • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

      Mister S. 2015-12-29 18:59:52

      Mister S.

      avek

      Rejestracja: 2014-11-28

      Ostatnia wizyta: 2025-07-23

      Skąd: Kraków

      -Nowy kanon jeszcze bardziej to niszczy, bo praktycznie wszystko co wiemy o SW poszło do śmieci. Cała nasza wiedza, wszystkie godziny poświęcone na czytaniu, na dyskusjach, rozmyslaniach co dalej. Wszystko to zostało wyrzucone za burtę.

      Dobrze, dobrze. Nikt tego do kosza nie wyrzucił. W Rzeszowie, w WDK-u był konkurs oparty na EU. Ze znajomymi, którzy choć trochę znają SW dalej gadam jak i o EU jak i Nowym Kanonie. Bo ci ludzie potrafią się nimi cieszyć, natomiast ty musisz mieć wszystko na poważnie, sztywno. Dla ciebie jak coś jest nieoficjalne znaczy złe.

      Nowy kanon ewidentnie jest robiony pod niedzielnych fanów. Usunięcie EU uradowało głównie właśnie tych, który chcieli zgrywać wielkich fanów, ale nie mogli, bo nie chciało im się czytac książek. Teraz nic nie ma, więc mamy masę ekpertów od SW, którzy nie dość, że sami nigdy do Legends nie sięgnęli to jeszcze psują to innym, głównie poprzez zniechęcanie ich, albo zdradzanie kluczowych zwrotów akcji w tych dziełach.

      Nie przeczę, na Bastionie zaroiło się od zalogowanych po 18 grudnia. Sam nie jestem pewien czy za rok SW mi się znudzą czy nie, czy jestem niedzielnym fanem, czy nie. Ale pierwsze zdanie, z twojej wypowiedzi, którą przytoczyłem, jest śmieszniejsze od... sam nie wiem, ciężko mi coś wymyślić . Czy ty myślisz, że Lucasfilm (tak, Lucasfilm, nie Disney) zawiesił plakietkę Legends na EU dla niedzielnych fanów, przeciw starym? Are you kidding me?

      Poza tym mam wrażenie, że niektórzy fani nagle próbują być tak bardzo prodisneyowi antydisneyowi i szukać w legends Nowym Kanonie samych najgorszych rzeczy, a w disneyowych EU samych najwspanialszych. Często tak się zachowują osoby, które jeszcze kilka lat temu okropnie jarały się EU trwają przy EU i nie mogą pogodzić się z rzeczywistością.

      LINK
      • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

        catvocker79 2015-12-29 19:11:33

        catvocker79

        avek

        Rejestracja: 2015-11-02

        Ostatnia wizyta: 2023-05-01

        Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

        Zwłaszcza, że - z tego co zauważyłam - całkiem sporo z EU pod lekko zmienionymi realiami/nazwami wraca do kanonu.
        Tak na marginesie: miło spotkać kogoś ze swojej "stolicy"... i aż zaczynam żałować swojego braku odwagi, żeby się wybrać na jakiś zjazd fanów w Rzeszowie - może jednak nie czułabym się staro.

        LINK
      • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

        Mistrz Seller 2015-12-29 21:11:19

        Mistrz Seller

        avek

        Rejestracja: 2006-11-24

        Ostatnia wizyta: 2022-02-10

        Skąd: Skierniewice

        "Dobrze, dobrze. Nikt tego do kosza nie wyrzucił."
        Jak nie? nie ma żadnych nowych rzeczy z Legends, Oficjalna strona milczy, że coś takiego było.
        A Legendy są na każdym polu ignorowane. Nawet w fandomie na mało którym konwencie masz blok SW który by był w większości poświęcony Legendom.
        " Bo ci ludzie potrafią się nimi cieszyć, natomiast ty musisz mieć wszystko na poważnie, sztywno. Dla ciebie jak coś jest nieoficjalne znaczy złe. "
        Tylko jak mam się tym cieszyć, skoro z nikim nie można o tym pogadać, bo jak nic nowego nie wychodzi, to wszyscy gadają tylko o TFA.

        "iężko mi coś wymyślić . Czy ty myślisz, że Lucasfilm (tak, Lucasfilm, nie Disney) zawiesił plakietkę Legends na EU dla niedzielnych fanów, przeciw starym? "
        Nie. Po prostu to strategia marketingowa. Dają pełno historii o znanych postaciach wyciągają kasę od niedzielnych fanów. Tylko ów taktyka może ich zgubić, bo nie ma w tych ksiązkach nic co wciągnie ludzi na dłużej jak w starym EU.

        Ale nowy kanon to praktycznie same kiepskie rzeczy. Jakby zrobili jakąś ciekawą serie to bym poczytał. Przeczytałem komiks "Star Wars" i było to badziewie takie, żenawet najsłabsze rzeczy z EU miały większą wartość (bo się starały podac coś nowego, zamiast łatwego wyciągania kasy od niedzielnych fanów).

        LINK
        • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

          Boris tBD 2015-12-29 23:24:38

          Boris tBD

          avek

          Rejestracja: 2001-09-17

          Ostatnia wizyta: 2020-04-14

          Skąd: Piaseczno

          Z Legends jest jak z CCG

          LINK
        • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

          Mister S. 2015-12-30 19:14:28

          Mister S.

          avek

          Rejestracja: 2014-11-28

          Ostatnia wizyta: 2025-07-23

          Skąd: Kraków

          -A Legendy są na każdym polu ignorowane. Nawet w fandomie na mało którym konwencie masz blok SW który by był w większości poświęcony Legendom.

          Bo wiesz, jak wychodzi nowy epizod Star Wars, to raczej o nim się rozmawia a nie o książkach.

          Tylko jak mam się tym cieszyć, skoro z nikim nie można o tym pogadać

          Bo ty zamiast założyć temat w rodzaju: "Co wam się podobało w EU", "Co sądzicie o EU" i cieszyć się rozmową na temat Legends to wolisz drążyć temat o beznadziejności Nowego Kanonu, który istnieje dopiero 3 lata.

          Dają pełno historii o znanych postaciach

          O tak, bo Nowa Era Jedi nie jest o Luke`u Skywalkerze, tym bardziej Trylogia Thrawna, Darth Plagueis. Natomiast krytykowane przez ciebie Aftermath ma całą masę nowych postaci, przy których występuje w jednym rozdziale Admirał Ackbar a reszta jest wspominanych.

          Przeczytałem komiks "Star Wars" i było to badziewie takie, żenawet najsłabsze rzeczy z EU miały większą wartość

          Kupujesz komiks pt. Star Wars i dziwisz się, że opowiada typową gwiezdno wojenną historię o potyczkach bohaterów OT.

          LINK
          • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

            Mistrz Seller 2016-01-02 18:43:53

            Mistrz Seller

            avek

            Rejestracja: 2006-11-24

            Ostatnia wizyta: 2022-02-10

            Skąd: Skierniewice

            "
            Bo wiesz, jak wychodzi nowy epizod Star Wars, to raczej o nim się rozmawia a nie o książkach."
            co ma jedno do drugiego. To, że wychodzi nowy film nie znaczy, że trzeba o nim w kółko gadać. Zreszta nawet nie ma o czym, bo jest on okropnie dziurawy, jakby przez pomyłkę dali nam 8 część, a nie 7.

            "Bo ty zamiast założyć temat w rodzaju: "Co wam się podobało w EU", "Co sądzicie o EU" i cieszyć się rozmową na temat Legends to wolisz drążyć temat o beznadziejności Nowego Kanonu, który istnieje dopiero 3 lata. "
            Ale co da? To nie jest żadna dyskusja. Nie ma o czym rozmawiać z EU, bo nic nie wychodzi.

            "O tak, bo Nowa Era Jedi nie jest o Luke`u Skywalkerze"
            Nie jest. Luke pełni tam rolę podobną co Yoda w Nowej trylogii. Przez większość czasu wydaje rozkazy, a akcja skupia się na nowyh postaciach.
            "Natomiast krytykowane przez ciebie Aftermath ma całą masę nowych postaci, przy których występuje w jednym rozdziale Admirał Ackbar a reszta jest wspominanych."
            Ale to tylko krótka seria w ogranych czasach. I nie wyjaśnia nic na temat tego co działo się między filmami.

            "Kupujesz komiks pt. Star Wars i dziwisz się, że opowiada typową gwiezdno wojenną historię o potyczkach bohaterów OT."
            Tak, bo jakoś wcześniej twórcy wymyślali coś nowego, a nie zrzynali z filmów.

            LINK
  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

    Dafthar 2015-12-29 16:39:42

    Dafthar

    avek

    Rejestracja: 2013-08-21

    Ostatnia wizyta: 2018-04-29

    Skąd: Iława

    Faktem jest, że większości fanów SW nie da się dogodzić i już. Szczególnie tyczy się to, jak ja ich określam, fanboy`ów Oryginalnej Trylogii, dla których tak naprawdę nic poza nią nie musiałoby istnieć (ewentualnie pomijając EU po ep. VI). Kiedy SW było w rękach Lucasa, ludzie narzekali na zastój i coraz słabszy rozwój uniwersum. Kiedy SW przeszło do rąk Disney`a, wszyscy zostali oburzeni, bo teraz Myszka Miki będzie Lordem Sithów, bo zepsuli kanon, bo zrobią skok na kasę itp itd. Cóż, pewnie wszyscy byli oburzeni na wieść o usunięciu kanonu. Ja na pewno, ale uznałem że dam czas nowym właścicielom. Skoro coś kasują, to może mają pomysł na coś lepszego. Problem jest jeden. Większość ludzi nie potrafi czekać z oceną. Bastion jest tego doskonałym przykładem i mam wrażenie, że niektórzy tutaj powinni po prostu zostać przy swojej kolekcji sześciu epizodów, albo od SW odsunąć się w ogóle. Jeśli jednak te osoby nadal uważają się za fanów Star Wars, może niech trochę odetchną i poczekają kilka dobrych lat na rozwój wydarzeń. To, co dzieje się obecnie wokół uniwersum ciężko jest poddać ocenie. Tak naprawdę dopiero film wniósł coś konkretniejszego.

    Co na pewno już teraz można ocenić to to, czy Disney wzbudził jakiś rozruch w fanach i całym świecie Gwiezdnych Wojen w ogóle. Według mnie to największa zaleta zmiany właściciela. Pomijając gigantyczny marketing związany z ep. VII, naprawdę zauważam, że ludzie na nowo odkrywają Star Wars. Widzę zainteresowanie i wśród starszych fanów, ale też odkrywam nowych, a idąc po mieście praktycznie codziennie słyszę jakąś rozmowę na temat SW. Budzi kontrowersje czy też nie - nie można zaprzeczyć, że Disney rozbudził markę.

    Nie wszyscy muszą lubić TCW, ale jak już wyżej ktoś wspomniał, to bajka. To ma być skierowane przede wszystkim do odbiorców, którzy są najmłodsi i zaczynają poznawać Star Wars. Przecież żadne z tych dzieci nie ubzdura sobie po latach, że Star Wars to zabawa dla dzieci, bo był sobie takie serial. No litości. To jest zalążek EU (a teraz również nowego kanonu) przeznaczony dla młodszych. Gdybym wrócił do wieku, w którym pierwszy raz ujrzałem Star Wars, to oddałbym naprawdę porządną kolekcję swoich zabawek, by móc poznać coś więcej z tego wspaniałego świata... i wątpię żebym w owym czasie sięgnął po Thrawna czy Bane`a. Jeśli ktoś nie lubi historii przedstawionych w tym serialu, trudno. Nie każdemu musi się spodobać. Jakimś cudem całość jest dość spójna i znośnie zamyka swój wątek przed ep. III tak, by nic ze sobą nie kolidowało, a to najważniejsze.

    Nowy kanon nie jest dla niedzielnych fanów, tylko jest jeszcze zbyt młody i tyle. Znajdzie się w nim miejsce i dla starych wyjadaczy, którzy posiedli wiedzę z EU. Przecież Twi`Lek`owe nadal mają lekku a nie rogi; Zabrakowie nie dostali długiego, grubego ogona; a formy walki mieczem świetlnym wciąż obowiązują. To, co nam póki co zaserwowano nie jest złe. Powiedziałbym nawet, że jest równie dobre lub lepsze. Świetnie mi się czyta "Tarkina" - nie wygląda mi na książkę dla osób, które ledwie co weszły w klimat SW. Może i dałyby radę, ale ten tytuł w żadnym stopniu nie odstaje od EU, więc jednak myślę, że warto dać nowemu kanonowi 5-10 lat i zobaczyć, co z tego wyniknie.

    Poza tym wiele elementów w pewnym stopniu wraca z Legend do kanonu - jak choćby Delta Squad czy Darth Bane. To nie są jeszcze wielkie wprowadzenia, ale być może sygnał, że nie wszystko jest na wieki przekreślone, jak to niektórzy tutaj dramatyzują. Osobiście bardzo liczę na rozwiązanie, gdzie cała/większość Legend sprzed ep. IV (lub chociaż ep. I) powróci do nowego kanonu. W końcu Stara Republika nie gryzie się z okresem, który obecnie jest odtwarzany. Zawierała świetny klimat, była naprawdę konkretnie rozbudowywana i wniosła mnóstwo elementów do Star Wars. A Nowa Republika? Cóż, mówi się trudno. Wciąż liczę, że w jej miejscu może powstać coś lepszego. Szanse na to są dość spore, bo szczerze mówiąc, to pomijając kilka perełek takich jak choćby Thrawn, to EU po ep. VI było chaotyczne i często średniawe. Może to tylko ja, ale wersja z Luke`iem zmagającym się z odbudowaniem Zakonu jest bardziej ciekawa i wiarygodna niż to, że stał się nagle czymś pokroju Super Saiyanina 3 w świecie SW i niszczy wszystko kiwnięciem palcem mając za sobą zastępy Jedi.

    Czy nowy kanon zabija Star Wars? Nie. Po prostu je zmienia. Ja też nie mogłem się pogodzić z utratą EU, ale powoli... Z czasem wszystko zostanie odkryte. Osobiście preferuję obiektywną ocenę aniżeli sugerowanie się subiektywnymi pierdołami w stylu "no bo EU było pierwsze więc jest lepsze!!". Póki co w miejscu EU jest pustka. Na jej zapełnienie potrzeba czasu. Jeżeli komuś to przeszkadza, niech zajmie sobie ten czas samym EU. Co wam szkodzi. Cieszcie się światem zamiast płakać nad tym, że "jacyś wysoko postawieni ludzie nie uznają kilku książek".

    LINK
    • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

      Mistrz Seller 2015-12-29 18:24:20

      Mistrz Seller

      avek

      Rejestracja: 2006-11-24

      Ostatnia wizyta: 2022-02-10

      Skąd: Skierniewice

      "Większość ludzi nie potrafi czekać z oceną. "
      A ile mamy czekać. Disney ma SW juz kilka lat, a jakoś nie pokazano kompletnie nowej wizji. Nawet film jest po prostu bardziej oderwanym kawałkiem niż częściom całości.

      "Pomijając gigantyczny marketing związany z ep. VII, naprawdę zauważam, że ludzie na nowo odkrywają Star Wars. "
      Ale ten marketing to nie zasługa Disneya. On był zawsze. Tylko 10 lat temu w Polsce nie było jeszcze takiego popytu na różne gadżety stąd trafiało do nas znacznie mniej niż teraz.
      A ludzie nie tyle odkrywają to na nowo, tylko oglądają bo jest teraz na to moda.

      "Nie wszyscy muszą lubić TCW, ale jak już wyżej ktoś wspomniał, to bajka. To ma być skierowane przede wszystkim do odbiorców, którzy są najmłodsi i zaczynają poznawać Star Wars. Przecież żadne z tych dzieci nie ubzdura sobie po latach, że Star Wars to zabawa dla dzieci, bo był sobie takie serial."
      I co z tego, że to bajka. To żadne usprawiedliwienie. Jest w kanonie to powinno się z nim zgrywać, a nie niszczyć wszystko.
      Prawda jest taka, że przez TCW i Rebels sporo ludzi patrzy na SW jako na bajkę dla dzieci, a nie coś poważnego.

      "Nowy kanon nie jest dla niedzielnych fanów, tylko jest jeszcze zbyt młody i tyle. Znajdzie się w nim miejsce i dla starych wyjadaczy, którzy posiedli wiedzę z EU. Przecież Twi`Lek`owe nadal mają lekku a nie rogi; Zabrakowie nie dostali długiego, grubego ogona; a formy walki mieczem świetlnym wciąż obowiązują. "
      Jak nie jest, skoro wszystkie książki to pojedyncze historie z najpopularniejszymi bohaterami?
      Wcale nie jest za młody. Mieli kilka lat by przygotować coś nowego. Zwłaszcza, że skoro wszystko wyrzucili do kosza to logiczne, że muszą zaproponować coś nowego co będzie na tyle mocne by ludzi wciągnąć. Ale kompletnie olano sprawę Gdyby chcieli zrobić coś jak nowa trylogia thrawna to już by to zrobili, ale nie chcą bo skupili się na prostych historiach dla sezonowców.
      A twi`lekkowie byli wymyśleni na potrzeby filmu. Tak samo zabrakowie.

      LINK
      • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

        catvocker79 2015-12-29 18:49:32

        catvocker79

        avek

        Rejestracja: 2015-11-02

        Ostatnia wizyta: 2023-05-01

        Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

        Ile mamy czekać? Hmmm na trylogię Thrawna czekaliśmy 9 lat licząc od Powrotu Jedi

        LINK
        • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

          Mistrz Seller 2015-12-29 21:18:21

          Mistrz Seller

          avek

          Rejestracja: 2006-11-24

          Ostatnia wizyta: 2022-02-10

          Skąd: Skierniewice

          Ale to była inna sytuacja. Za czasów OT SW było po prostu modnym filmem, któremu przy okazji udało się też sprzedać masę gadżetów. A latach 80. EU czyli książki i komiksy to był po prostu kolejny gadżet. W gruncie rzeczy nie traktowano tego jak uniwrsum (bo za chwilę przyjdzie moda na coś innego i to się skończy). Dopiero na początku lat 90. zaczęto tak naprawdę świadomie budować EU. Niektóre rzeczy były planowane naprzód (np. to, że Mara wyjdzie za Luke`a).
          Tak więc to jest raczej kwestia tego iż musieli inaczej spojrzeć na SW by zdać sobie sprawę, że można zrobić z niego takiego tasiemca. A nie kwestia tego że od 83 do 91 siedzieli i wymyślali całe uniwersum.

          Disney kupując wiedział na co się pisze. widział co fani polubili, co hejtowali itp.
          Disney nie zaczyna od nowa. Zaczyna na doświadczeniach poprzedników. Gdyby chcieli ruszyć z kopyta i zaprezentować własną wizje już dawno by to zaczęli. Ale właśnie oto chodzi, że nie zaczęli. Że idą tylko w pojedyncze przygody, a nie cos co by faktycznie rozwijało świat SW.

          LINK
      • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

        Dafthar 2015-12-30 00:30:41

        Dafthar

        avek

        Rejestracja: 2013-08-21

        Ostatnia wizyta: 2018-04-29

        Skąd: Iława

        "A ile mamy czekać. Disney ma SW juz kilka lat, a jakoś nie pokazano kompletnie nowej wizji."
        Właśnie to robi - nową trylogią. Ja tu nie widzę żadnego oderwanego kawałka, tylko kontynuację historii Skywalkerów. Poza tym kto powiedział, że wszystkie filmy mają być ściśle powiązane ze sobą? To nie uniwersum typu Spiderman, gdzie wszystko się skupia na jednym punkcie.

        "Ale ten marketing to nie zasługa Disneya. On był zawsze."
        Kompletnie mylisz pojęcie. Cała marka jest aktualnie promowana bardziej niż kiedykolwiek i jest to zasługa Disney`a oraz nowego filmu. Bądźmy szczerzy, Star Wars przed przejęciem przechodziło w stagnację.

        "I co z tego, że to bajka. To żadne usprawiedliwienie. Jest w kanonie to powinno się z nim zgrywać, a nie niszczyć wszystko. "
        Ale co niby niszczy? Nie podoba ci się fabuła czy grupa odbiorców, trudno, twój problem. Z kanonem natomiast zgrywa się to dość dobrze jak na taki obszerny materiał. Nie jest doskonały, ale w EU było wiele takich kwiatków.

        "Prawda jest taka, że przez TCW i Rebels sporo ludzi patrzy na SW jako na bajkę dla dzieci, a nie coś poważnego."
        To również jest ich problem. Mnie nie interesuje czyjeś zdanie, szczególnie jeśli ocenia coś powierzchownie.

        "Jak nie jest, skoro wszystkie książki to pojedyncze historie z najpopularniejszymi bohaterami?"
        A jak było po ep. VI? Jakoś nie kojarzę, żebyśmy nagle po trzech latach dostali rozwinięte uniwersum.
        I kim jest choćby Kylo Ren? Jakoś mi nie wygląda na jednego z popularniejszych bohaterów (odnoszę to do dawnego kanonu).
        EU było budowane przez dekady, a ty oczekujesz tego samego od nowego kanonu w kilka lat.. serio? To nie jest prosty proces. Nie mówi się ot tak kilku pisarzom, by sobie coś tam napisali i żeby ktoś tam wydał parę komiksów. To nie tak działa. Trochę cierpliwości...

        LINK
        • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

          Mistrz Seller 2015-12-30 00:53:24

          Mistrz Seller

          avek

          Rejestracja: 2006-11-24

          Ostatnia wizyta: 2022-02-10

          Skąd: Skierniewice

          "Właśnie to robi - nową trylogią"
          niby gdzie? Między filmami jest totalna dziura i poza użyciem paru postaci to nic nie wiąże nowych filmów z resztą uniwersum. Nie ma żadnego wyjasnienia o co ta cała wojna i co w tym uniwersum działo się po 6 części.
          "Cała marka jest aktualnie promowana bardziej niż kiedykolwiek i jest to zasługa Disney`a oraz nowego filmu. "
          Przy każdym filmie kinowym była tak promowana.
          "Ale co niby niszczy? Nie podoba ci się fabuła czy grupa odbiorców, trudno, twój problem. Z kanonem natomiast zgrywa się to dość dobrze jak na taki obszerny materiał. Nie jest doskonały, ale w EU było wiele takich kwiatków. "
          nie, to problem Disneya, że robi wszystko by wkurzyc fanów. niszczy większość wątków ze starego kanonu. Poza tym est okropnie infaltylny.
          "To również jest ich problem. Mnie nie interesuje czyjeś zdanie, szczególnie jeśli ocenia coś powierzchownie. "
          Tylko przez takie rzeczy ludzie postrzegają fanów SW jako duże dzieci.
          "A jak było po ep. VI?"
          co ma do tego? Po powrocie Jedi normalnie wychodziły marvele kontynuujące historie. Jednak ekspansja EU zrodziła się dopiero na początku lat 90., więc to zły przykład.
          "Jakoś nie kojarzę, żebyśmy nagle po trzech latach dostali rozwinięte uniwersum."
          bo wtedy nikt tak o SW nie myslał. EU jako takie zrodziło sie na początku lat 90., bo wtedy chciano zacząć poszerzyć świat SW. Powrót Jedi nie ma z tym nic wspólnego.
          Skoro disney wykasował całe uniwersum to powinien zrobić na to miejsce coś nowego, a tu nie ma nic co rozwijałoby świat.
          "EU było budowane przez dekady, a ty oczekujesz tego samego od nowego kanonu w kilka lat.. serio? "
          Nie oczekuje tego samego, tylko oczekuje by coś zaczęli robić by uniwersum tworzyć. Przez trzy lata spokojnie mogli stworzyć książki będące tego początkiem. Jakoś są w stanie wydawać książek, więc czemu nie używają ich do rozwijania świata (zwłaszcza, że TFA jest okropnie dziurawy).
          "To nie jest prosty proces. Nie mówi się ot tak kilku pisarzom, by sobie coś tam napisali i żeby ktoś tam wydał parę komiksów. To nie tak działa. Trochę cierpliwości..."
          Mieli na to aż trzy lata. Jakoś inne książki i komiksy byli w stanie zrobić. W ciągu trzech lat byli w stanie spokojnie zrobić cos w rodzaju nowej trylogii thrawna (czyli ksiązki wszystko otwierającej), ale tego nie zrobiliz czystego lenistwa.

          LINK
          • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

            Dafthar 2015-12-30 01:31:40

            Dafthar

            avek

            Rejestracja: 2013-08-21

            Ostatnia wizyta: 2018-04-29

            Skąd: Iława

            "niby gdzie? Między filmami jest totalna dziura i poza użyciem paru postaci to nic nie wiąże nowych filmów z resztą uniwersum"
            Czytaj co dalej napisałem. Zresztą zbliża się kontynuacja Aftermath przedstawiającego wątki po ep. VI. Jak zwykle - cierpliwość to fajna cecha.

            "Przy każdym filmie kinowym była tak promowana."
            Między ostatnim epizodem a przejęciem przez Disney jest jeszcze duża liczba latek przepełniona pustką. Jakoś nie kojarzę, żeby przez te lata tak bardzo promowano SW.

            "nie, to problem Disneya, że robi wszystko by wkurzyć fanów. niszczy większość wątków ze starego kanonu. Poza tym est okropnie infaltylny."
            Infantylne jest twierdzenie, że Disney (który rzecz jasna ma zamiar zarobić na swoim produkcie) robi na złość swoim konsumentom. Nazwałbym to zwykłym hejterstwem. O ile dobrze kojarzę, to taka taktyka nie zapewnia dobrej sprzedaży produktu.

            "Tylko przez takie rzeczy ludzie postrzegają fanów SW jako duże dzieci."
            Masz z tym problem? Ja nie.

            "Skoro disney wykasował całe uniwersum to powinien zrobić na to miejsce coś nowego, a tu nie ma nic co rozwijałoby świat."
            I robi. Problem w tym, że osoby twojego pokroju chcą wszystko na wczoraj. Jak już gdzieś wcześniej wspomniałem, fanom SW praktycznie nie da się dogodzić. Zawsze jest źle.

            "oczekuje by coś zaczęli robić by uniwersum tworzyć" -> "Jakoś są w stanie wydawać książek, więc czemu nie używają ich do rozwijania świata"
            Sam(a) sobie przeczysz. Poza tym najwyraźniej nie rozumiem twojej definicji pojęcia "tworzyć". Ma pojawić się nowa historia? Jest - ep. VII. Ma się pojawić nowa postać? Jest - Kylo Ren, Snoke, Rey, ... Mają pojawić się nowe rasy, planety, kolory mieczy świetlnych, siostra Jar Jar`a? Czym jest to twoje "tworzyć"? Albo będą robili coś zupełnie nowego, po czym będzie płacz, że jest oderwane od całej reszty, albo będą powoli łączyć całość zaczynając od znanych historii, po czym będzie płacz, że nie "tworzą" nic nowego tylko siedzą przy starych historyjkach dla sezonowców. Chcesz to leć i stwarzaj swoje własne uniwersum, sam narzuć sobie tempo i żyj tym. Tylko pogódź się z tym, że w firmach/korporacjach pokroju Disneya nawet takie drobnostki mają swój plan wydawniczy, muszą spełniać szereg norm itd. Ja, wychodząc z kina czy czytając nowe książki, nie widziałem lenistwa, tylko wolną, ale staranną pracę. Wolę to niż bajzel napchany nowymi treściami byleby było coś nowego (jak znam życie na to też by wszyscy narzekali, "no bo wciskają dużo rzeczy, no to znowu złodzieje robią skok na kasę").
            Nie podoba mi się decyzja o odsunięciu starego kanonu, ale nie mam zamiaru z tego powodu hejtować nowego.

            LINK
            • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

              Mistrz Seller 2015-12-30 01:53:26

              Mistrz Seller

              avek

              Rejestracja: 2006-11-24

              Ostatnia wizyta: 2022-02-10

              Skąd: Skierniewice

              "Zresztą zbliża się kontynuacja Aftermath przedstawiającego wątki po ep. VI. Jak zwykle - cierpliwość to fajna cecha. "
              Ale Aftermath to tylko trylogia. Poza tym z tego co słyszałem to jakoś pierwszy tom nie wiele wyjaśniał. Poza tym kurcze disney miał wystarczająco czasu by zacząć rozwijać świat. Nie można usprawiedliwiać ich lenistwa. Zresztą TFA jest strasznie dziurawe jako film.

              "Między ostatnim epizodem a przejęciem przez Disney jest jeszcze duża liczba latek przepełniona pustką. Jakoś nie kojarzę, żeby przez te lata tak bardzo promowano SW. "
              No bo nie było żadnego filmu!

              "I robi. Problem w tym, że osoby twojego pokroju chcą wszystko na wczoraj. Jak już gdzieś wcześniej wspomniałem, fanom SW praktycznie nie da się dogodzić. Zawsze jest źle."
              Wcale nie robi. Nie ma nawet w zapowiedziach żadnej długiej serii, nie ma żadnego długiego komiksu. Nie ma nic co jakkolwiekby rozwijało ten świat i pokazywało tą nową wizje.
              To takie dziwne, że jak wychodzą ksiązki SW, to ludzie chcą by rozwijały one świat. CZŁOWIEKU, OD TEGO PRZECIEŻ SĄ KSIĄŻKI I KOMIKSY SW!!!

              "Ma pojawić się nowa historia? Jest - ep. VII."
              To nie jest nowa historia. To zrzynka z nowej nadziei. Poza tym ciężko to nazwać historią bo tyle wątków jest niekompletnych, że trudno w ogóle zrozumieć ten film tak w pełni.
              "Ma się pojawić nowa postać? Jest - Kylo Ren, Snoke, Rey, ... "
              Ta pojawiły się i co z tego jak totalnie nie zostały porządnie rozwinięte.
              "Ja, wychodząc z kina czy czytając nowe książki, nie widziałem lenistwa, tylko wolną, ale staranną pracę."
              Staranną? Ten film jest na maxa dziurawy. Kompletnie nic nie jest wyjaśnione. A w książkach zamiast rozwijać SW to tylko powielają to co było.
              " Wolę to niż bajzel napchany nowymi treściami byleby było coś nowego "
              Ta, lepiej niech nic nie robią i tylko zrzynają z OT.
              "Nie podoba mi się decyzja o odsunięciu starego kanonu, ale nie mam zamiaru z tego powodu hejtować nowego."
              Najpierw by musiał być jakiś nowy kanon. Dano nam tylko film, który jest totalnie nie kompletny i książki robione tylko dla kasy zamiast zaprezentować nowe SW.

              LINK
  • Nowy kanon zniszczył Star Wars

    pawe17 2015-12-29 18:43:38

    pawe17

    avek

    Rejestracja: 2015-12-28

    Ostatnia wizyta: 2017-07-25

    Skąd:

    Star Wars zostało zniszczone wraz z zakupem marki przez Disney. Wywalenie starego kanonu było zwykłym chamstwem. Ciekawe co powiedzieli tym co przez lata pisali te wszystkie książki. Zapewne nic! Star Wars już nie ma teraz jest to tylko narzędzie do trzepania kasy przez myszkę miki. Oni mają gdzieś wszystkich liczy się dla nich tylko kasa.

    LINK
    • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

      catvocker79 2015-12-29 18:51:07

      catvocker79

      avek

      Rejestracja: 2015-11-02

      Ostatnia wizyta: 2023-05-01

      Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

      Niektórym zaproponowali dalszą współpracę na nowych warunkach

      LINK
    • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

      Mistrz Seller 2015-12-29 21:24:56

      Mistrz Seller

      avek

      Rejestracja: 2006-11-24

      Ostatnia wizyta: 2022-02-10

      Skąd: Skierniewice

      No właśnie. Co by nie mówić o Lucasie, to był wizjonerem. Umiał wymyślać różne fantastyczne rzeczy i zatrudniać ludzi, którzy jego pomysły przeniosą na ekran. Potem jeszcze wziął odpowiednich ludzi, którzy zajęli się rozwojem świata i nie jako za niego decydowali o tym jak ma to się rozwijać.
      Legends było chyba największym tego typu uniwersum. I to wbrew temu co mówią hejterzy bardzo spójnym jak na taką ilość rzeczy. Tu przeszłość miała wpływ na przeszłość. Elementy z jednej serii pojawiały się w drugiej, twórcy nawiązywali do siebie.
      To było coś wspaniałego jedna wielka pajęczyna wątków i zależności między źródłami.

      A teraz przyszedł Disney i zamienił to w wydawanie tego co się najlepiej sprzeda. W ogóle nie myslą o rozwijaniu uniwersum. Nawet wątków pod nowy film nie podłączyli jakąś serią opowiadającą co było między filmami (a przydałoby się, bo film jest strasznie dziurawy jesli chodzi o prezentacje świata)

      LINK
      • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

        catvocker79 2015-12-29 22:11:22

        catvocker79

        avek

        Rejestracja: 2015-11-02

        Ostatnia wizyta: 2023-05-01

        Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

        Tak się rozpisałam wyżej, że wypadłam z dyskusji.
        1. EU zaczęło być powiązane i całkiem spójne na wysokości Nowej Ery Jedi. Wcześniej z tą spójnością różnie bywa. Możemy o tym podyskutować
        2. Jeżeli tak bardzo chcesz dyskutować o EU zwłaszcza w książkach - załóż temat i na pewno się tam spotkamy z chęcią uzupełnię braki w wiedzy;(chyba,że przeszkadza Ci siedzenie nad klawiaturą po nocach)
        Fakt, że nie jestem zwolennikiem tezy "Nowy kanon zabija Star Wars" nie oznacza, że nie mamy tematów do dyskusji - albo wymiany wiedzy;
        3. Odpuść i daj Disneyowi czas - może zmądrzeją

        LINK
        • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

          Mistrz Seller 2015-12-29 22:19:55

          Mistrz Seller

          avek

          Rejestracja: 2006-11-24

          Ostatnia wizyta: 2022-02-10

          Skąd: Skierniewice

          1. Tylko z drugiej strony zauważ, ze oni przecierali szlaki. Na początku powiazania były mniejsze, ale z czasem pogłębiano to.
          Disney ma już niejako gotowy przepis
          2. Ale nie ma o czym gadać, bo nic nie wychodzi
          3. Ale zrozum, bycie fanem i kupowanie ich produktów to trochę jak taka umowa. Ja wydaje kupę kasy, mam kolejne odsłony ulubionego świata. Teraz nie mam nawet na co tej kasy wydać, bo wszystkie książki i komisy robione są pod inną kategorie.

          LINK
          • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

            catvocker79 2015-12-29 22:33:15

            catvocker79

            avek

            Rejestracja: 2015-11-02

            Ostatnia wizyta: 2023-05-01

            Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

            1. Ale widocznie z tego przepisu nie chce skorzystać - albo nie chce jawnie z niego korzystać.
            2. To chyba nie jestem bardzo spostrzegawcza, bo nawet czytając jakąś książkę po raz n-ty do potęgi n, znajduję nowe rzeczy, których wcześniej nie zauważyłam.
            3. Mogę Ci tylko współczuć, bo mi się udaje znaleźć coś dla siebie nawet w książkach i komiksach pod inną kategorię. W międzyczasie posiłkuję się własną wyobraźnią

            LINK
            • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

              Mistrz Seller 2015-12-29 23:17:37

              Mistrz Seller

              avek

              Rejestracja: 2006-11-24

              Ostatnia wizyta: 2022-02-10

              Skąd: Skierniewice

              1. bo idzie w proste wyciąganie kasy. Im po prostu nie zależy.
              2. Ale to jest normalne. Tylko co z tego jak nie ma z kim o tym pogadać. Nawet nie ma żadnych konwentów SW, gdzie byłby blok o EU. Zresztą na takim Starforce nie było żadnej prelekcji związanej z Legends
              3. To raczej wynika z tego, że bierzesz wszystko co jest. Ja też w sumie tak miałem, ale z tego wyrosłem. Po prostu to co wychodzi teraz nie ma nic do zaoferowania (nie ma nic o przemetynikach, siostrach nocy, wiedźmach, nic w jakiś innych czasach niż tylko czasy filmowe)

              LINK
              • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                catvocker79 2015-12-29 23:45:50

                catvocker79

                avek

                Rejestracja: 2015-11-02

                Ostatnia wizyta: 2023-05-01

                Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

                1. Mam nadzieję że na razie nie zależy, kiedyś może zacząć.
                2. Jest Bastion. Myślę że wciąż znajdą się użytkownicy chcący pogadać o EU. I tacy którzy z chęcią zajmą się wyszukiwaniem podobieństw i zapożyczeń z EU do Nowego Kanonu.
                3. Ja nie wyrosłam. Za to czekam. Na nową, trzecią trylogię, spin-offy i twórczość wokół. Z nadzieją, że dożyję czasu, aż kurz opadnie po zamęcie filmowym i zabiorą się za uzupełnianie dziur.
                Przemytnicy, Siostry Nocy, wiedźmy są w TCW - jeszcze może przyjść i na nich wszystkich pora. Oby nie wszystko na raz, bo lata już nie te, kiedy się całą powieść połykało jednej nocy, pół kolejnej powieści nad ranem i cały dzień biegało świeżutkim jak skowronek.

                LINK
                • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                  catvocker79 2015-12-29 23:55:36

                  catvocker79

                  avek

                  Rejestracja: 2015-11-02

                  Ostatnia wizyta: 2023-05-01

                  Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

                  1. Mam nadzieję że na razie nie zależy, kiedyś może zacząć.
                  Miało być: Mam nadzieję, że skoro na razie im nie zależy, to kiedyś może zacząć

                  LINK
                • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                  Mistrz Seller 2015-12-30 00:59:18

                  Mistrz Seller

                  avek

                  Rejestracja: 2006-11-24

                  Ostatnia wizyta: 2022-02-10

                  Skąd: Skierniewice

                  1. Tylko ja oceniam co jest teraz, a nie kiedyś.
                  2.Ale nie ma o czym gadać, bo nic nie wychodzi! Zrozum! To uniwersum zostało pogrzebane bez pozamykania jakichkolwiek wątków. To jak gigantyczny serial, który ucięto w trakcie produkcji.
                  3."Przemytnicy, Siostry Nocy, wiedźmy są w TCW - jeszcze może przyjść i na nich wszystkich pora."
                  Ja mówię o dorosłych rzeczach, nie bajeczkach dla dzieci, które niszczą każdy fajny motyw jaki wezmą. TCW jest okropne. I gdzie niby masz tam historie o przemytnikach? Tam głównymi bohaterami są Jedi.
                  Poza tym w TCW są tylko siostry nocy, wiedźm nie ma.
                  Poza tym właśnie od tego jest EU by dać ludziom jakąś różnorodność wątków i czasów. A tu nie ma ani tego ani tego.

                  LINK
                  • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                    Boris tBD 2015-12-30 01:09:11

                    Boris tBD

                    avek

                    Rejestracja: 2001-09-17

                    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

                    Skąd: Piaseczno

                    No tak to jest w życiu coś się kończy, coś zaczyna. EU poszło do piachu w 2014 to fakt, musisz się z tym pogodzić i skupić na radosci jaką daje nam 7 epizod gwiezdnej sagi. gorąco polecam.

                    LINK
                  • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                    catvocker79 2015-12-31 21:47:13

                    catvocker79

                    avek

                    Rejestracja: 2015-11-02

                    Ostatnia wizyta: 2023-05-01

                    Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

                    Sorry, wypadłam z internetu na długo więc z opóźnieniem: baaardzo często spotykałam się - i spotykam - z opinią, że OT to taka bajka dla dzieci, o Prequelach nawet nie wspominając. I wiesz co? Jakoś mi to nie przeszkadza. Tobie bardzo by przeszkadzało?
                    Nota bene: W TCW obok Jedi bohaterami bywają żołnierze-klony.
                    Myślę, że jakby się dobrze przyjrzeć to wiedźmy też by się znalazły...

                    LINK
                  • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                    Mistrz Seller 2016-01-01 02:57:04

                    Mistrz Seller

                    avek

                    Rejestracja: 2006-11-24

                    Ostatnia wizyta: 2022-02-10

                    Skąd: Skierniewice

                    Tak, tylko, że skoro zabrali nam EU to powinni dać coś nowego, a nic nie ma. A 7 epizod jest beznadzdziejny i ma z tysiąc dziur fabularnych

                    LINK
                  • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                    Mistrz Seller 2016-01-01 02:59:07

                    Mistrz Seller

                    avek

                    Rejestracja: 2006-11-24

                    Ostatnia wizyta: 2022-02-10

                    Skąd: Skierniewice

                    wiedźm tam nie ma są tylko siostry nocy, które w tym kanonie nie są wiedźmami.
                    A TCW jest słabe i nie ma ciekawych głównych bohaterów, ani czarnych charakterów.

                    LINK
                  • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                    catvocker79 2016-01-01 11:49:29

                    catvocker79

                    avek

                    Rejestracja: 2015-11-02

                    Ostatnia wizyta: 2023-05-01

                    Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

                    Miałam na myśli wiedźmy w znaczeniu naprawdę okropnych (niekoniecznie fizycznie) postaci żeńskich Czarnych charakterów znalazłam całkiem sporo - oczywiście opinia, czy są ciekawe, czy nie to już rzecz całkowicie względna. Sidius w wydaniu TCW jak dla mnie jest równie podły i podstępny jak w wersji "kinowej" a Grievius - ma równie pokręconą psychikę. To samo tyczy się głównych bohaterów - jednych ciekawią takie postacie, innych inne. Ciebie najwyraźniej TRUUUUDNO zadowolić.

                    LINK
                  • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                    Mistrz Seller 2016-01-02 02:46:55

                    Mistrz Seller

                    avek

                    Rejestracja: 2006-11-24

                    Ostatnia wizyta: 2022-02-10

                    Skąd: Skierniewice

                    Ale Grievous w TCW nie ma żadnej osobowości. Jest tylko obiektem do bicia. Komiksy, które mówiły o nim zostały wyrzucone z uniwersum, więc cała jego historia już nie istnieje.
                    W TCW nie żadnego porządnego czarnego charakteru z porządną motywacją, charkterem. Większość czasu tymi złymi są postaci, które już widzieliśmy nie raz i to znacznie gorzej pokazane.
                    "Ciebie najwyraźniej TRUUUUDNO zadowolić"
                    Jakoś komiksy Republic opowiadały ciekawe historie w czasie Wojen klonów z ciekawymi postaciami. Tak samo dobre było Knights of the Old Republic, gdzie czarny charakter był naprawdę ciekawy. W TCW nie było tak fajnych rzeczy.

                    LINK
                  • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                    Lubsok 2016-01-02 12:10:14

                    Lubsok

                    avek

                    Rejestracja: 2012-03-10

                    Ostatnia wizyta: 2025-07-22

                    Skąd: Białystok

                    Seller, weź już skończ ten ból dupy.

                    LINK
                  • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                    Boris tBD 2016-01-02 22:50:44

                    Boris tBD

                    avek

                    Rejestracja: 2001-09-17

                    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

                    Skąd: Piaseczno

                    Jest super.

                    LINK
                  • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

                    Boris tBD 2016-01-02 22:58:23

                    Boris tBD

                    avek

                    Rejestracja: 2001-09-17

                    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

                    Skąd: Piaseczno

                    Hehe swoją drogą to niezły się syf już zrobił w pewnych wątkach. Cześc broni,część krytykuje, a część fanów chyba przestała pisać że względy na ataki skrajnych ortodoksów

                    LINK
      • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

        Boris tBD 2015-12-29 22:27:56

        Boris tBD

        avek

        Rejestracja: 2001-09-17

        Ostatnia wizyta: 2020-04-14

        Skąd: Piaseczno

        Za co mu fani gdy wychodziła NT podziękowali. A on teraz i słusznie ich sprzedał, mają za swoje.

        LINK
      • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

        Kathi Langley 2016-01-04 18:54:05

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2025-07-22

        Skąd: Poznań

        Już nie dorabiaj ideologii tam gdzie jej nie ma. Gros pisarzy EU to najemni pisarczycy, którzy piszą równie pasjonujące/podłe (jak kto woli) książki dla innych franszyz i uniwersów.

        Tyle w temacie sprzedawania czegokolwiek.

        LINK
  • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

    Horst 2015-12-30 18:44:58

    Horst

    avek

    Rejestracja: 2015-07-01

    Ostatnia wizyta: 2020-07-15

    Skąd:

    Osobiście mam pretensje przede wszystkim o to, że EU nie dostało żadnego dobrego pożegniania. Były dwa momenty, kiedy można było prawie bezboleśnie uciąć EU: na końcu Wizji Przyszłości (`żyli długo i szczęśliwie`) lub na końcu Jednoczącej Mocy (`świat zmienił się tak bardzo, że to już inna opowieść`). Zakończenie EU na dość otwartym końcu Przeznaczenia Jedi (a w zasadzie na Crucible, którego jeszcze nie czytałem, ale o którym sam Denning powiedział gdzieś, że byłby całkiem inną książką gdyby wiedział, że będzie ostatnią) wygląda po prostu brzydko - a można było to załatwić jeszcze jedną książką, ewentualnie trylogią, spinającą końcówkę Tygla z początkiem Dziedzictwa: dobić początek spoilera Abeloth koniec spoilera, ustabilizować początek spoilera Sojusz Galaktyczny i Imperium koniec spoilera, zamknąć jakoś sugerowany w kilku miejscach wątek początek spoilera ocalałego lub sklonowanego Thrawna koniec spoilera, zrobić coś sensownego z kwestią sukcesji początek spoilera w Zakonie Jedi i na imperialnym tronie koniec spoilera. I pewnie byłoby znacznie mniej płaczu po starym EU, a tak sporo osób - w tym ja - ma do Disneya pretensje, że zarżnął historię w połowie i próbuje pisać ją od nowa z różnym skutkiem (czyli moim zdaniem: dobry `Tarkin`, nieźli `Lordowie Sithów`, słaby `Koniec i początek`).

    LINK
    • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

      Nadiru Radena 2015-12-30 19:09:33

      Nadiru Radena

      avek

      Rejestracja: 2004-04-02

      Ostatnia wizyta: 2024-06-28

      Skąd: Jugoslavija

      Nie zgodzę się z Tobą w tej kwestii. Expanded Universe dostało całkiem niezłe pożegnanie. "Crucible" bardzo ładnie kończy erę post-RotJ i pozwala na swobodne przejście (które nie potrzebuje dodatkowych wyjaśnień) w epokę "Dziedzictwa", które z kolei także pięknie i ładnie się kończy w "Legacy vol. 2 #18", wraz z początek spoilera ostateczną śmiercią ostatniego Sitha koniec spoilera. Tu nie ma niedopowiedzeń.

      Co do innych części EU. Czy którakolwiek z nich była naprawdę niedomknięta? "Komandosi Imperium"? Autorka sama z tego zrezygnowała. "The Old Republic"? To się nie liczy, bo ta historia akurat ciągle trwa. Ja jestem bardzo usatysfakcjonowany stanem EU w momencie jego kasacji, a mówię to jako ktoś, kto przeczytał wszystkie książki ever i niemal wszystkie komiksy (wyjątek stanowią stare Marvele), nie oszczędzał też sobie gier, przewodników i innego stuffu. Inne uniwersa mogą tylko pomarzyć o takim zakończeniu.

      Uwaga na boku - dla mnie to strasznie zabawny temat, bo co jak co, ale jeśli już coś nowy kanon robi, to raczej rewitalizuje Star Wars

      LINK
      • Re: Nowy kanon zniszczył Star Wars

        Horst 2015-12-30 19:33:00

        Horst

        avek

        Rejestracja: 2015-07-01

        Ostatnia wizyta: 2020-07-15

        Skąd:

        Crucible mam już na półce, Empire of One na liście zakupów - chętnie się wypowiem po przeczytaniu. Unikam na razie spoilerów, ale stan `końcówki` jaki znam jest mniej-więcej taki:
        - Książki: początek spoilera Sojusz znów się dość brutalnie `zreformował`, Abeloth została pogoniona ale wciąż ma dość sił, żeby pokazywać się w materialnym świecie, Raynar znów poszedł do Killików, na imperialnym tronie siedzi sobie Vitor Reige, Vestara i nieznana ilość członków Zaginionego Plemienia biega sobie po Galaktyce i może narobić bałaganu, Chissowie z jakiegoś powodu wskrzesili Imperium Ręki koniec spoilera
        - Komiksy [spoiler]Zakon Krayta zinfiltrował rządy w Galaktyce, Darth Wredd morduje kolejno dawnych współwyznawców, Sojusz wie mało lub nie wie nic o infiltratorach, Sojusz jest zajęty odbudową i w zasadzie pozwala Wreddowi robić co mu się podoba i niezbyt przejmuje się rozwalającymi go od środka pogrobowcami Krayta, jedyna grupa zainteresowana powstrzymaniem Wredda ściga się z łowcami nagród w związku ze sfingowanymi dowodami[/soiler]
        Pewnie da się te wątki pozamykać w Crucible i Empire of One, ale jednak marzyłaby się jakaś lepsza klamra - jak pisałem wcześniej, coś na kształt (bardzo disneyowskiego) zakończenia Wizji Przyszłości, z początek spoilera pokonaniem zła, nawróceniem tych nie-do-końca-złych i ślubem na końcu koniec spoilera
        Co oczywiście nie znaczy, że z góry skreślam nowy kanon - książkowy Tarkin i komiksowy Darth Vader nawet mi podeszły

        LINK
  • za mało, za szybko

    cwany-lis 2016-01-02 12:49:08

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2025-07-23

    Skąd: Sopot

    skromny ten nowy kanon na chwilę obecną by wyrazić jednoznaczną opinię - na pewno jest mocno zachowawczy, koncentruje się na walkce rebelii z imperium bez odchyleń rodem z klasyki SF kategorii B - faktycznie, rewitalizacja to lepsze określenie na to co ma obecnie miejsce

    LINK
  • ...

    Lubsok 2016-01-02 12:59:14

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2025-07-22

    Skąd: Białystok

    Jak niby nowy kanon zabija SW? Przecież wychodzą nowe pozycje, więc SW nadal żyje. xDDD

    LINK
  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

    Lord Totus 2016-01-02 16:59:19

    Lord Totus

    avek

    Rejestracja: 2016-01-01

    Ostatnia wizyta: 2016-02-17

    Skąd:

    Ja nie uznaje podziału na "nowy kanon" i "stary kanon". Dla mnie jest świat Star Wars i Disney Wars. Jest swiat EU i jest swiat Disney Universe.

    Oczywiscie uznaje swiat Star Wars, to co robi Disney to skok na kase, zarobek na marce. Kase im sie zarobic udalo, ale jednoczesnie popelnili zamach stanu na niesmiertenle postace, legendy i cale starwarsowkie uniwersum.

    Disney nie uznaje takich fanow jak ja, to ja nie uznaje Disneya, proste.

    LINK
    • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

      Mister S. 2016-01-02 18:32:14

      Mister S.

      avek

      Rejestracja: 2014-11-28

      Ostatnia wizyta: 2025-07-23

      Skąd: Kraków

      -Ja nie uznaje podziału na "nowy kanon" i "stary kanon". Dla mnie jest świat Star Wars i Disney Wars. Jest swiat EU i jest swiat Disney Universe.

      LOL

      Disney nie uznaje takich fanow jak ja, to ja nie uznaje Disneya, proste.

      Kolejny przeświadczony, że Disney mieszał się w fabułę TFA i uniwersum. On tylko wykłada i pobiera haj$ a nie mówi: "W 89 minucie filmu ma pojawić się Myszka Miki".

      LINK
  • Re: Nowy Kanon zabija Star Wars?

    Lord Kenobi 2016-01-02 18:33:55

    Lord Kenobi

    avek

    Rejestracja: 2013-09-21

    Ostatnia wizyta: 2017-07-09

    Skąd:

    Kanon nie zabija SW. Można przecież uznawać kanon i legendy. Legendy to po prostu alternatywna wersja galaktyki. Ja uznaje kanon i to co chce z legend to jakoś wplatam sobie w historie galaktyki nawet jeśli jest to sprzeczne/niekanoniczne np. Jacen.

    Jeszcze jedno jedno: TCW jest świetne - obejrzyjcie 6 sezon "The Lost Mission", może się przekonacie.

    LINK
  • To nie zabujstwo, to rozłam

    Darth Rumcajs 2016-01-02 23:45:44

    Darth Rumcajs

    avek

    Rejestracja: 2003-06-01

    Ostatnia wizyta: 2025-07-22

    Skąd: Tarnów

    Wydaje mi się, że Disney w pogoni za $ utworzył rozłam w społeczności fanów... prawdopodobnie będę oglądał nowe filmy, ale nigdy nie staną się dla mnie kanonem, dla mnie kanonem jest to co spuścili w sedesie... młodsze pokolenie fanów, w tym i mój syn przyjmą z pewnością to co zaserwuje im teraz wujaszek Walt.
    Cóż...
    Chciwość, za pieniądzem pogoń, ku Ciemnej Stronie prowadzą, równowagę w "Galaktyce" zakłócą. Źle to. Bardzoó

    LINK
  • Próbowałam być fanem całego SW

    Dhadral 2016-01-03 01:59:16

    Dhadral

    avek

    Rejestracja: 2014-05-05

    Ostatnia wizyta: 2022-08-01

    Skąd:

    Szczerze próbowałam. Po pierwszym szoku, związanym z kasacja EU, najpierw wątpiłam w nowy kanon, potem pod wpływem plotek i niektórych nowych pomysłów, które wydawały mi się brzmieć ciekawie dałam im pewien kredyt zaufania.
    I po kolei:
    TCW - było jeszcze częściowo powiązane ze starym kanonem, czerpało z niego pełnymi garściami raz z gorszym, raz z lepszym skutkiem. A im wyższe sezony tym i lepiej serial się prezentował.
    Rebelsi - Serial strasznie rozchwiany, choć jako swego rodzaju dziedzic TCW mógł by być całkiem dobry, no ale niestety jest jaki jest. Cieszy jedynie, że się z każdym krokiem nieco poprawia. Ale do ideału wciąż daleko.
    Jednak te dwie pozycje to pozycje dla naprawdę młodszych widzów i gdy porówna się je z dawnymi seriami animowanymi z pod znaku SW np. Ewokami to jednak nie wypadają tak tragicznie.
    Potem jednak przychodzi to co jest ważniejsze pozycje kierowane do nieco starszego odbiorcy:
    Komiksy - z tego co na razie przewinęło mi się przez ręce stwierdzam: odgrzewanie starych kotletów, choć ładnych graficznie i kilka nowych pomysłów ciekawych choć niestety bardzo słabo wykorzystanych.
    Książki - Tu to samo. Na razie przeczytałam 3 powieści młodzieżowe i 2 teoretycznie nie młodzieżowe (trzecią dopiero zaczęłam). I cóż mogę rzec? Młodzieżówki językowo i stopniem ambitności fabuły z bieda dorównują do najsłabszych części cyklu "Uczeń Jedi" (specjalnie porównuje je z innymi młodzieżówkami). Co do tych niby_nie_młodzieżowych... Gdy czytałam końcowe rozdziały "Ostatniego Rozkazu" Nie byłam wstanie się ani na sekundę oderwać od książki do tego stopnia iż idąc do domu czytałam po drodze, gdy zostały mi 10 ostatnich stron weszłam na klatkę schodową i oparłam się o drzwi by nie przerywać lektury ich otwieraniem (wpadłam do mieszkania gdy mama otwarła drzwi by wystawić worek ze śmieciami) - jak na razie żadna nowa pozycja tego ze mną nie zrobiła; gdy czytałam "Drogę Zagłady" emocje głównego bohatera udzielały mi się tak skutecznie, że biada temu kto przerwał mi podczas lektury, przez co o mało nie przegapiłam egzaminu z Zoocenologii siedząc 2 metry od drzwi sali, bo żaden z moich kolegów z roku nie odważył się do mnie podejść - jak na razie żadna nowa książka z SW (ani nawet żadna inna książka jaką w ogóle przeczytałam) nie porwała tak mojego jestestwa; czytając " Obrońców umarłych" jeszcze podrostkiem będąc ryczałam jak bóbr gdy pierwsza "ukochana" młodego Kenobiego umierała na jego rękach, a gdy byłam już dorosła tak samo gorące i rzęsiste łzy roniłam nad losami bohaterów "Komandosów Republiki" - żadna z nowych pozycji mnie tak nie wzruszyła; Gdy całkiem niedawno czytałam "Fatalny Sojusz" przeżyłam całkiem szczerych zaskoczeń, których nie zdradzę, bo są zbyt fajne by psuć innym zabawę - nic z tego co czytałam z nowego kanonu nie było aż tak zaskakujące. Wiem, że w starym EU było sporo słabszych książek, choćby "Luke Skywalker i Cienie Mindora" - zgroza, ale zawsze było czuć w nich ducha SW. Mieliśmy tam wszystko Książki szpiegowskie, przygodowe, wojenne, romanse i horrory wszystko. Ta mnogość światów, postaci, historii była cudowna, nadawała SW głębi. Jednocześnie wciąż trwał odwieczny konflikt dobra ze złem, ale świat gwiezdnych wojennie był czarno biały, było tam miejsce na wszystkie barwy wszechświata. Po każdej stronie byli bohaterowie i herosi. Sceny warte pieśni. I momenty największego wstydu. Jak w życiu. Postacie były barwne i rzadko dwuwymiarowe, prawie każdy mógł znaleźć swojego idola.
    A teraz cóż, postacie może nie są dwuwymiarowe, ale mam wrażenie że to nadmuchane baloniki niby maja głębie, ale to tylko złudzenie. Są na dygane pustymi frazesami zamiast motywacjami. Są często stereotypowe i za proste. Ponadto w galaktyce pojawiło się pełno kuriozów. Nie chodzi ze nie trzymają się starego kanonu, ale często te historie same ze sobą nie trzymają się kupy. I to boli. Bo odrzucili EU (ok które czasem też błądziło i nie trzymało się kupy, ale na własne oczy widziałam książki godzące całkiem rozbieżne wizje tak ze nabierały one sensu, wymagało to tylko trochę wysiłku od autorów - których szczerze podziwiałam za te zabiegi), niby żeby nowy kanon był bardziej zwarty i bez nonsensów ale jak już i tak się maiło nie zgadzać to czy mogło przynajmniej zostać po staremu?
    Musze autorom oddać że mieli kilka ciekawych pomysłów, ale niestety tak jak w komiksach były one na ogół nie wykorzystane za dobrze.
    I ostatnie. Film: EVII jest niezłym filmem. Dialogi są cudne, aktorzy starej generacji są niesamowici, nowe pokolenie również daje rade, efekty specjalne na najwyższym poziomie. Zarys fabuły obiecywał sporo. Świat po Powrocie Jedi jest jednak mroczniejszy niż w EU okazuje się, że nie można spocząć na laurach i cieszyć się zwycięstwem bo mroczne siły nie śpią i rebeliantom idzie o wiele gorzej niż w dawnej wersji EU, ponadto Luke zniknął i trzeba go odnaleźć. Zapowiada to mrok, grozę, iskrę nadziei i wspaniałe poszukiwania. No i tak maiło być w teorii... A jak jest w praktyce?
    (Uwaga mogą być jakieś mini spoilery ale postaram się być ogólnikowa)
    Nie żadnej tajemnicy, przynajmniej nie dla widza. Zło jest złem bardzo wyraźnym i łopatologicznym. Tak samo z dobrem. Liczycie z na jakieś nie jasności gdzie leży słuszność, albo o co właściwie toczy się walka, zapomnijcie. Co więcej w nowym kanonie Jet tylko jedna wojna między światłem a ciemnością, o równowagę, wiec jeśli liczycie ze konflikt może wybuchnąć z innego powodu np. niedoskonałość systemów politycznych, problemy gospodarcze, czy różnice kulturowe w wielogatunkowym i multikulturowym społeczeństwie odległej galaktyki, to się przeliczycie, jeśli nie chodzi o wojnę JSM z CSM to nie jest to nic istotnego. Co więcej, z poszukiwań nici, bo po co się wysilić, komu potrzebne podchody wystarcza puzzle z mapą. Szkoda, bo wizualnie i aktorsko film mnie oczarował, i chcę wierzyć, że dalej będzie lepiej. Ale na razie EVII to dla mnie jedynie bardzo dobry, wysokobudżetowy i genialnie zagrany Fan Film. I stoi na równi (fabularnie) z wieloma innymi dobrymi fanfilmami, które można znaleźć w necie.
    Jest miłą przyjemna rozrywką, ale nie wzbudza w mym sercu takich emocji, i głodu "tego co będzie dalej" jak stare dobre EU.
    Podsumowując, Nowy kanon na razie jest dla mnie głównie zbiorem niezłych ale całkowicie nie wykorzystanych pomysłów, jednak oprawionych w bardzo ładną ramkę. Na tyle ładną, iż nie będę żałować wizyty w kinie ani na EII ani na żadnym następnym filmie, w świecie książek sprawy maja się gorzej, tu panują mroczne czasy. Jednak wciąż mam nadzieję, że w końcu ktoś odważy się wprowadzić postacie i historie niezwiązane bezpośrednio z główną linia fabularną, a jednocześnie zrobi to na poziomie takim iż wszystkim opadną szczeny.

    LINK
  • Kij w mrowisko

    catvocker79 2016-01-04 19:10:49

    catvocker79

    avek

    Rejestracja: 2015-11-02

    Ostatnia wizyta: 2023-05-01

    Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

    Tak przy okazji rozmyślań nad światem SW teraz a w przeszłości rzuciło mi się na myśl jedno spostrzeżenie: gdyby to George Lucas podjął decyzję o kasacji Expanded Universe na potrzeby nowej trylogii/ep. 7-9, to czy miałby szansę dożyć do premiery nowego epizodu, ba - rozpocząć prace? Czy też zostałby z miejsca zlinczowany?

    LINK
    • Re: Kij w mrowisko

      Lord Sidious 2016-01-04 19:27:47

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2025-07-23

      Skąd: Wrocław

      mała szansa by Lucas podjął decyzję o kasacji Expanded Universe w całości. Jeśli w ogóle. Mówiąc najogólniej to była decyzja biznesowa, a on do tego nigdy nie miał ręki. Nie czuł się szefem w firmie, który odpowiada przed zarządem, to po prostu milioner, który lubi bawić się filmami i opowieściami. Gdyby chciał, skasował by EU w latach 90. Wtedy było mu to najbardziej na rękę. Przy "Mrocznym widmie" odstąpił nawet od swoich własnych pomysłów na rzecz EU, więc w miejsce pięknej mistycznej nazwy Had Abaddon mamy Coruscant...
      Zresztą podobny pogląd na sprawę ma też Chris Taylor (w książce Jak Gwiezdne Wojny podbiły wszechświat). Również zauważa, że decyzja o skasowaniu EU wymagała pewnej metodologii działania, której Lucas nigdy nie miał. On za bardzo modyfikuje pomysły nad którymi pracuje i to przez cały czas kształtowania filmu/produktu. Widać to i w produkcji prequeli, gdzie miał czas i możliwości, ale też we wszystkich zmianach. W dodatku wiele pomysłów zaczerpnął z EU i miał ludzi, którzy mieli to jakoś nadzorować. Sugerował więcej twórcom, niż robi to obecnie Story Group. Bardziej chaotycznie, fakt. W jego przypadku najpewniej dostalibyśmy burdel w kanonie, wręcz niewyobrażalny, bo o ile do klasycznej trylogii by się to jeszcze jakoś zgadzało, to potem, trudno byłoby stwierdzić co jest kanoniczne, a co nie.

      LINK
      • Re: Kij w mrowisko

        catvocker79 2016-01-04 19:55:18

        catvocker79

        avek

        Rejestracja: 2015-11-02

        Ostatnia wizyta: 2023-05-01

        Skąd: Gdzieś w podkarpackim (ostatnio Rzeszów);-)

        Raczej:
        a) dał sobie spokój z opowieścią, która wymknęła (mu) się spod kontroli,
        lub
        b) miał inny pomysł na fabułę trylogii sequeli - bardziej po linii którą wskazywało EU (lub do któregoś momentu wskazywało)
        Mój post miał raczej za zadanie wytknąć pewną kwestię: DISNEY SKASOWAŁ EU - ale przecież mogło to się stać również Z RĘKI/POLECENIA OJCA SW jakim jest G.Lucas. I myślę, że taka decyzja naprawdę mogła zapaść, oczywiście przy założeniu, że ciąg wydarzeń, wskazany przez EU nie zgadzałby się z wizją świata założonego jako punkt wyjścia do trylogii sequeli.
        Z drugiej strony - ostatnie powieści ze "starego kanonu" wyraźnie starały się dopasować i nawiązać do wydarzeń i wątków, które ukazała trylogia prequeli czy TCW. A w EU narastał bałagan...
        Nie czytałam "Jak Gwiezdne Wojny podbiły wszechświat" więc nie znam analizy p. Taylora - co do skłonności Lucasa do modyfikacji zgadzam się jak najbardziej, bo często o tym mówiły "raporty zza kulis"

        LINK
        • Re: Kij w mrowisko

          Lord Sidious 2016-01-04 20:51:36

          Lord Sidious

          avek

          Rejestracja: 2001-09-05

          Ostatnia wizyta: 2025-07-23

          Skąd: Wrocław

          i jest jeszcze jedna kwestia o której zapomniałem. Skoro Lucas chciał by wrócili Ford, Hamill i Fisher, a jednocześnie miał pomysł, by nową trylogię zacząć od młodszych bohaterów - nie dwudziestolatków, a dwunastolatków... To raczej byłyby to wnuki Luke`a, Hana i Lei.
          Natomiast bałagan w EU był, co nie zmienia faktu, że byli też w LFL ludzie, którzy starali się to poskładać do kupy. W Story Group zamiast pracą zajmują się promowaniem, efekty widać.

          LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..