TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Epizody VII-IX

"Przebudzenie Mocy" niczym "Nowa Nadzieja"?

jakaptur 2015-12-10 10:32:50

jakaptur

avek

Rejestracja: 2014-01-20

Ostatnia wizyta: 2023-05-23

Skąd: Kraków

Na wstępie chciałem zaznaczyć, że nie są mi znane żadne większe spoilery i nie chcę o nich słyszeć.

Zastanawia mnie tylko jedna kwestia. W komentarzach na YouTubie, Facebooku a nawet tutaj na Bastionie, spotykałem się z opiniami, że "Przebudzenie Mocy", pod względem fabuły będzie niczym remake "Nowej Nadziei".
Myślicie, że faktycznie może tak być? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

LINK
  • Przebudzenie Nadziei

    Kwarc 2015-12-10 10:45:35

    Kwarc

    avek

    Rejestracja: 2009-03-29

    Ostatnia wizyta: 2021-06-05

    Skąd: Jakku

    Kompletnie nie rozumiem jak mamy dyskutować na takie tematy bez spojlerów? No nie da się...

    LINK
  • Re: "Przebudzenie Mocy" niczym "Nowa Nadzieja"?

    jakaptur 2015-12-10 10:47:46

    jakaptur

    avek

    Rejestracja: 2014-01-20

    Ostatnia wizyta: 2023-05-23

    Skąd: Kraków

    A moją największą obawą jest to, że wzorem z Nowej Nadziei będziemy mieć wielką bazę złych siejącą spustoszenie a potem dzielna Rebelia ją zniszczy.

    Uważam, że niektóre motywy nie powinny się powtarzać. A widząc na oficjalnym plakacie tę wielką planetę(?) wyglądającą niczym Gwiazda Śmierci, boję się, że właśnie z czymś takim będziemy mieć do czynienia.

    LINK
  • Re: "Przebudzenie Mocy" niczym "Nowa Nadzieja"?

    Nahen 2015-12-10 11:46:01

    Nahen

    avek

    Rejestracja: 2010-01-15

    Ostatnia wizyta: 2018-08-24

    Skąd: Gdańsk

    Jeżeli chodzi o "ogół" to TFA będzie podobne do New Hope przede wszystkim w tym, że i tu i tu byliśmy/będziemy świadkami "narodzin" nowewgo pokolenia Jedi. Tak jak w IV epizodzie będą "starzy mistrzowie" którzy wezmą pod skrzydła kogoś kto będzie rozwijał po nimi swe umiejętności i podejście do walki dobra ze złem w galaktyce.

    A cała ta reszta typu planeta/gwiazda śmierci, potężna broń/atak rebeliantów na nią itp to poprostu schematy których nie da się uniknać w dzisiejszym kinie. Żadnym kinie. Każdy film który dziś wchodzi na ekrany powiela jakies sc hematy i powtarza jakieś wcześniejsze założenia. Więć nie ma co się czepiać że: "znów wielka broń zniszczona przez małych rebeliantów" bo mając do dypsozycji 2 godziny na film, nie da się zrealizować historii w sposób w który zacznie się, rozwinie i zakończy tak jak np cała "trylogia Bane`a" czy seria "Komandosi Republiki" bo nie ma na to czasu. Niby powstaje trylogia, czyli jedna opowieść przez trzy filmy... Ale gdybyście dostali w pierwszym z epizodów (porównując do starych filmów) tylko obraz życia bohatera/bohaterki na rodzimej planecie, chodzącej do sklepu po bułki i zbierajacej złom a w ostatnich minutach filmu spotkanie z kimś kto zmieni jej/jego życie bez żadnej akcji poza wiszeniem na linie na kupie złomu albo ożywionej dyskusji z handlarzem złomu, to raczej bylibyście zawiedzieni. Każdy z tych filmów musi się zacząć roziwnąć i skończyć w czasie tych 2 godzin i musi dać jak najwiecej róznych bodźców żeby każdy znalazł coś dla siebie. A jeżeli nie to żeby przynajmniej się nie nudził. I nie wazne ze na koniec powie "to już było" ważne że przez 20 sekund zagryzał paznokcie wbite w oparcie fotela sąsiada rozgniatając kolanami kubek z popcornem... O to chodzi.

    LINK
    • Re: "Przebudzenie Mocy" niczym "Nowa Nadzieja"?

      Wolf Sazen 2015-12-10 12:13:21

      Wolf Sazen

      avek

      Rejestracja: 2008-01-13

      Ostatnia wizyta: 2024-11-24

      Skąd: Prudnik

      Nahen napisał:
      A cała ta reszta typu planeta/gwiazda śmierci, potężna broń/atak rebeliantów na nią itp to poprostu schematy których nie da się uniknać w dzisiejszym kinie. Żadnym kinie.


      Z całym szacunkiem jedna wielka g**** prawda. Da się uniknąć (w mniejszym lub większym stopniu) tylko trzeba chcieć. A takie gadanie to tylko usprawiedliwianie lenistwa twórców...

      LINK
    • Re: "Przebudzenie Mocy" niczym "Nowa Nadzieja"?

      RodzyN jr. 2015-12-10 14:01:14

      RodzyN jr.

      avek

      Rejestracja: 2007-05-21

      Ostatnia wizyta: 2024-11-24

      Skąd: Grodzisk Maz.

      Jeśli chodzi o ogól, to TFA czerpie nie tylko z OT, ale i z NT. Już sam motyw wieśniaka z pipdówka będziemy mieć po raz trzeci.
      Jeżeli chodzi o nową broń masowej zagłady to, to co dostaniemy w TFA jest całkiem inne. Jak dla mnie to połączenie DS i Gwiezdnej Kuźni. Z tego co widać po trailerze energia wystrzeliwana jest z jądra planety.
      Zresztą co tu dużo mówić - 7 days i wszystko będzie jasne.

      LINK
    • Nie tylko schematy

      Kwarc 2015-12-10 15:56:36

      Kwarc

      avek

      Rejestracja: 2009-03-29

      Ostatnia wizyta: 2021-06-05

      Skąd: Jakku

      Mówisz, że potężna broń czy rebelia to utarte schematy? Wybacz, ale nie mogę się zgodzić... Jest cienka granica pomiędzy używaniem klisz pokroju "walka dobra ze złem" czy "od zera do bohatera", a kopiowaniem fabuły pokroju "główny bohater żyje na pustynnej planecie aż do momentu kiedy tajemnicze znalezisko odmienia jego życie". Poza tym... nie sposób tego uniknąć? Jakoś nie przypominam sobie, by scenariusz Nowej Nadziei był szczególnie eksploatowany w kinie.

      LINK
      • Re: Nie tylko schematy

        Wolf Sazen 2015-12-10 17:02:42

        Wolf Sazen

        avek

        Rejestracja: 2008-01-13

        Ostatnia wizyta: 2024-11-24

        Skąd: Prudnik

        Lepiej bym tego nie ujął

        LINK
      • Re: Nie tylko schematy

        Mariobaryla 2015-12-10 21:16:24

        Mariobaryla

        avek

        Rejestracja: 2008-10-05

        Ostatnia wizyta: 2023-08-17

        Skąd:

        Tak bardzo to. Jest różnica między wykorzystywaniem różnych schematów, "tropów", które są faktycznie tak zakorzenione, że ciężko od nich uciec, czy nawet zwykłych utartych klisz, a powtarzaniem takich samych rozwiązań fabularnych po raz enty w obrębie jednej i tej samej serii.

        I żeby nie było, że czepiam się tylko SW, to razi mnie to w każdej serii/marce. Nawet jeśli sam film (lub cokolwiek innego) jest lepszy od poprzednika czy pierwowzoru, to jednak jest u mnie w pewnym sensie na spalonej pozycji. Oczywiście schemat można powielić w na tyle ciekawy czy oryginalny sposób, że jego wykorzystanie staje się wręcz zaletą, ale to zdarza się rzadko. Poza tym, znów - schemat, a nie całe rozwiązania fabularne w skali 1:1. Tak jak napisał Kwarc, nie chodzi o to, że sięgnięto po te same archetypy bohaterów, tylko "głównego bohatera żyjącego na pustynnej planecie aż do momentu kiedy tajemnicze znalezisko odmienia jego życie", do czego można dorzucić jeszcze opuszczenie tej planety Sokołem, dołączenie do rebeliantów i atak na bazę-superbroń tych złych. A to tylko na podstawie trailerów, bo to raczej nie wszystko.

        I to mnie cały czas martwi w Przebudzeniu Mocy i narzekam na to już od czasu pierwszych konkretnych informacji. Za dużo w tym wszystkim "tego samego, tylko trochę inaczej". Nie znaczy to, że film na pewno nie będzie mi się podobał, tego nie wiem i nie mogę jeszcze wiedzieć. Nie będę negował jakości całokształtu tylko ze względu na mało świeży scenariusz. Może się okazać, że będzie świetnie wykonany i skrojony, że będzie się go przyjemnie oglądało i tak dalej. Ale dla mnie historia jest jednak gwoździem programu i jeżeli będzie kalką z pewnymi modyfikacjami, to dla mnie ten film będzie po prostu nieuzasadniony z narracyjnego punktu widzenia. Trudno mi zaangażować się w historię, która jest zwykłą kalką, w dodatku próbującą usilnie udowodnić, że nie jest. I tyle.

        Jasne, Gwiezdne wojny to powielanie baśni, mitów. Ale czy to zawsze musi być ta sama baśń w tej samej konfiguracji i tej samej scenerii? Prawdę mówiąc dla mnie więcej sensu (z perspektywy historii i samej narracji) miałoby już zaczęcie po raz trzeci na Tatooine, niż tworzenie na nowo niby-Tatooine i wmawianie, że to przecież coś zupełnie innego. I tak na razie zapowiada się cały film. Niby-Imperium, niby-Vader, niby-Tarkin, niby-Gwiazda Śmierci. Tu zamienimy X-winga T-65 na T-70, tu zrobimy z astromecha kulkę, zamiast kantyny czy pałacu Jabby rolę "speluny z obcymi i muzyką" będzie pełnił jakiś zamek, do tego lekko odświeżymy szturmowców, TIE, mundury i godła - ale to jest wciąż to samo tylko w innym kolorze papierka. Oczywiście z różnymi odstępstwami i przesunięciem akcentów, ale jednak.

        Mam szczerą nadzieję, że to tylko mylne wrażenia, bo skoro film i tak już powstał, to nie ma powodu bym chciał, by okazał się rozczarowaniem. Liczę, że okaże się w jakiś sposób, chociaż trochę, przewrotny w stosunku do schematu. Ale jednocześnie wiem, że szanse na to są niemal zerowe. Wtórność jest znajoma, a nic nie sprzedaje się tak dobrze jak to, co znamy i z czym można łatwo nawiązać jakąś więź i gdzie łatwo można się odnaleźć. Każdemu mośkowi raźniej w kinie, gdy nie musi się zastanawiać kto, z kim i dlaczego, tylko przyłoży sobie wszystko do schematu i jest w domu. A i scenarzysta ma z górki, bo nie musi tracić czasu na zarysowywanie bohaterów odwołując się do dobrze znanych klisz, w których każdemu łatwo się odnaleźć. Niestety.

        LINK
  • Re: "Przebudzenie Mocy" niczym "Nowa Nadzieja"?

    C1-10P 2015-12-10 20:29:41

    C1-10P

    avek

    Rejestracja: 2015-03-03

    Ostatnia wizyta: 2020-09-25

    Skąd: Łomża

    Myślę, że nawiązania do klasycznej trylogii będą i to dość mocne oczywiście wszystko w nowej oprawie, ale obawiam się odgrzewanego kotleta.

    Swoją drogą dziś dumałem cały dzień nad tematem przepowiedni o wybrańcu i o sensie przebudzenia mocy. Skoro wybraniec miał przywrócić równowagę mocy i było to tak hucznie przepowiadane jako coś mega doniosłego to dlaczego ta równowaga przetrwała zaledwie 20 lat... coś mi się tu kupy nie klei, mam nadzieję, że temat zostanie jakoś poruszony w filmie

    LINK
  • Nawiązania czy autoplagiat?

    Kwarc 2015-12-10 23:06:10

    Kwarc

    avek

    Rejestracja: 2009-03-29

    Ostatnia wizyta: 2021-06-05

    Skąd: Jakku

    To, że będą mniejsze czy większe nawiązania do ST było oczywiste, wszak SW ma jeden z największych fanbase na świecie, a fani kochają jak się do nich od czasu do czasu mrugnie. Analogii fabularnych też było można się spodziewać, bo to wynika z założeń sagi. Każde pokolenie ma własne trylogię, pierwsza jej część to "żółtodziób poznaje swoje przeznaczenie", druga to "żółtodziób przeszarżował i dostaje po nosie", trzecia to "żółtodziób zostaje badassem i ostatecznie decyduje o losie". Jednak z tego co widzę to TFA wychodzi poza tę koncepcję i wpływa na niebezpieczne wody autoplagiatu. Spójrzcie na to co już wiemy... początek spoilera Osierocony bohater (Luke vs Rey) spędza swoją młodość na pustynnej planecie (Tatooine vs Jakku), ale na swej drodze spotyka droidy (3PO i R2 vs B, które ukrywają coś arcyważnego (wiadomość od Leii vs miecz Anakina). Bohater łączy siły z bad boyem, który przechodzi na stronę dobra (Han vs Finn) i spieprza z planety starym statkiem kosmicznym (Sokół Millenium vs... Sokół Millenium), by przyłączyć się do partyzantki (Rebelia vs Opór) walczącej z Galaktycznym Złem (Imperium vs Najwyższy Porządek), niestety depcze im po piętach zamaskowany użytkownik CSM (Vader vs Kylo). W tzw. międzyczasie mamy masakrę przypieczętowującą los bohatera (spalenie farmy Larsów vs spalenie wioski), uratowanie rebelucha z rak tych złych (Leia vs Poe), kierowanie przez mentora (Kenobi vs Han) i przejęcie oręża Skywalkera (miecz Anakina vs... miecz Anakina). koniec spoilera Kolejność w kilku miejscach zaburzona, ale kamienie milowe fabuły jak i punkty zwrotne praktycznie identyczne... Nieco martwi mnie ten fant.

    LINK
  • ...

    Quarior 2015-12-11 13:07:57

    Quarior

    avek

    Rejestracja: 2008-02-16

    Ostatnia wizyta: 2017-02-22

    Skąd: Kielce

    Najbardziej właśnie obawiam się fabuły TFA. Droid z tajemniczą misją, wyrwanie się z pustynnej planety, jeden z głównych bohaterów porwany i przesłuchiwany przez złych, a także ich super-broń. Tyle wiem bez zaglądania w spoilery, jednak liczę, że to tylko nadinterpretacja i Abrams Nas czymś zaskoczy. Tzn. nawet jeśli fabuła byłaby kserem ANH, ale film byłby dobrze zrobiony pod każdym innym względem to myślę, że się nie rozczaruję, jednak będzie mały niedosyt. TPM też lekko nawiązywało do ANH, ale było to bardzo dyskretne, tutaj obawiam się naprawdę ostrego plagiatu.

    LINK
  • To będzie remake

    Lord Sidious 2015-12-11 18:43:59

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-11-24

    Skąd: Wrocław

    z pewnego punktu widzenia.

    Na początek jedna rzecz, nie czytam spoilerów i przez te parę dni nie chcę już ich poznawać. To co piszę, jest tylko i wyłącznie moimi przemyśleniami na temat fabuły. Mogę się oczywiście mylić, więc proszę nie brać tego na pewnik, ani mnie nie prostować, gdyby już coś w spoilerach wyszło inaczej (lub co gorsza podobnie). Wiem dużo o produkcji, widziałem wszystkie filmiki i na tym koniec.

    Pamiętajmy, że podstawę nowej trylogii stworzył Lucas. Tak jak prequeli i klasycznej trylogii. Obie bazują na micie campbelliańskim, więc nie ma szans, by Lucas tym razem poszedł w innym kierunku. W tym kontekście "Przebudzenie Mocy" będzie nową "Nową nadzieją" i "Mrocznym widmem", bo to de facto ten sam film, z pewnego punktu widzenia. W nowej odsłonie, w nowej interpretacji, ale dokładnie ta sama historia.

    Formalnie nie wiemy, kto będzie podąrzął drogą bohatera. Tu mamy albo Finna z mieczem świetlnym, albo Rey (też z mieczem świetlnym - ale widzianą na figurce). Mogliby się pokusić o podwójną drogę, i coś sugerowali, że to zrobili, ale z Kylo Renem. Już w zeszłym roku na Comic Wars podczas prelekcji sugerowałem, że tym razem głównym bohaterem mogła by być Rey, nie Finn. I moim zdaniem to właśnie ma sens. Bo Rey mieszka na Jakku, jest nikim i tak dalej. Jeśli Abrams będzie trzymał się narracji 6 poprzednich filmów, to nawet nie zobaczymy ją w pierwszych minutach filmu. Poznamy ją dopiero jak kupi BB-8 od Teedo (tak to wygląda na obrazku). Wcześniej będziemy śledzić losy BB-8. Będzie to bardzo podobne do Luke`a kupującego droidy w "Nowej nadziei" i Anakina w sklepie Watto.

    Jakku - Tatooine. Pustynie są dość podobne. Ale co ważniejsze, te planety to odległe miejsce we wszechświecie, bez większego znaczenia, ale stąd musi wyruszyć bohater. Kolejny powód by była nim Rey.

    W tym momencie Finn powinien wskoczyć w rolę Hana Solo - jako niedowiarka, który musi się nawrócić. W TPM tę rolę częściowo przejął Jar Jar, który wpierw drwi z Mocy, a potem jak widzi w działaniu to od razu stwierdza, że Jedi są bomba. W takiej roli widzę Finna. Natomiast to Poe będzie tym starszym kolesiem. Finn natomiast powinien lepiej znać Najwyższy Porządek i ich działania, więc podczas starcia, powinien przejąć rolę Lei. I tu mam wrażenie, że te trio zostanie trochę wymieszane względem ANH, ale mitologicznie pozostanie takie samo.

    Dalej kolejny element to mistrz/nauczyciel. Tym razem będzie to Han Solo. On już w zwiastunie mówi, że to wszystko prawda. On może nie będzie zdradzał tajników Mocy, ale pozwoli Rey (lub Finnowi) nakierować się na właściwe tory. I jako nauczyciel, podzieli los Qui-Gona i Obi-Wana. Dziś tego elementu jestem chyba najbardziej pewien, bo wiemy, że Luke jest McGuffinem filmu, a nie bohaterem. Więc Luke będzie dalej potrzebny. Han nie, a śmierć mistrza jest bardzo potrzebna dla fabuły, by bohaterowie mogli stanąć samodzielnie na nogach.

    Stacja Starkiller - ona jest potrzebna jako kolejny brzuch bestii. Jak Gwiazda Śmierci czy okręt Federacji Handlowej. W jej zniszczeniu istotniejsze będzie zrządzenie Mocy niż siły. Owszem, Abrams może zmienić to i sprawić, by była uszkodzona, ale znając życie ją po prostu zniszczą.

    Źli. Kylo Ren będąc głównym antybohaterem, który ma też przejść pewną drogę, zapewne jest jednym z wnuków Vadera (pewnie podobnie jak Rey, która jest albo jego siostrą, albo kuzynką). Zakładając, że to Kylo Ren zabije Hana Solo, to podejdą tu bardziej pod "Nową nadzieję" niż "Mroczne widmo". Więc musi istnieć relacja między Hanem a Kylo. Najbardziej gwiezdno-wojenna jaką można sobie wyobrazić to konflikt ojciec - syn. Tym razem odwrócony w stosunku do TESB. Kylo przeżyje film i w VIII powinien być nadal głównym antagonistą, pewnie się nawróci w IX. Snoke zajmie miejsce Imperatora klasycznej trylogii.W VIII jego obecność będzie nadal minimalna, tylko tyle by zasygnalizować, że ktoś jest wyżej niż Kylo Ren. Natomiast będzie do ubicia w IX Epizodzie.

    Generał Hux - odegra rolę tę samą co Tarkin i Tey How. Zginie wraz z porażką bazy Starkiller. Jeśli nie na niej, to zaraz po. Można sobie wyobrazić, że popełnia samobójstwo, ale chyba taki honorowy nie jest, więc jeśli nie zginie na pokładzie, to go ktoś zabije.

    Skoro widzieliśmy zdjęcia BB-8 i Rey, to faktycznie coś istotnego w tym BB-8 będzie. Bo BB-8 zupełnie jak R2-D2 w ANH będzie katalizatorem fabularnym, mimo, że jest niepozorny.

    Jeszcze jest kwestia ratowania. W ANH ratują Leię z więzienia. W TPM jest kwestia niewolników i ratowania królowej z Naboo. Tym razem będą ratować Poe. Tak mi się wydaje. Ale jakoś nie potrafię sobie jeszcze tego chronologicznie ułożyć.

    Koniec końców - Rey jako główna bohaterka wyleci z Jakku, przestanie być nikim, zagra Najwyższemu Porządkowi na nosie, straci pierwszego nauczyciela i rozpocznie ścieżkę Jedi. Tego spodziewam się po tym filmie. I w tym kontekście będzie to "Nowa nadzieja" lub "Mroczne widmo" w nowej odsłonie.

    LINK
    • To jest remake

      Lord Sidious 2015-12-23 17:30:15

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2024-11-24

      Skąd: Wrocław

      Widać wiele rzeczy trafiłem. Więc zrobię sobie takie małe sprawdzenie. Po kolei.

      Z Rey trafiłem. I faktycznie nie było jej w pierwszych minutach, ale liczyłem, że będzie wprowadzona przez BB-8. Czego nie przewidziałem, to fakt, że Rey nie kupi BB-8 tylko ukradnie / uwolni.

      Finn faktycznie wpada mocno w rolę Hana Solo z „Nowej nadziei”. Skupiony na sobie, dopiero musi dorosnąć do tego, by stanąć do walki o coś ważniejszego. Myślałem, że będzie bardziej sceptyczny na Moc, więc tu się pomyliłem. Za to w ostatecznej walce faktycznie jest tym, który zdradza najbardziej istotną wadę stacji Starkiller.

      Nauczyciel. Ta sprawa jest bardzo ciekawie rozwiązana. Faktycznie, jak przypuszczałem rolę mitologicznego mistrza spełnia Han Solo. Włącznie z jego przeznaczeniem. Świetnie też nakierowuje Rey na właściwe tory. Dzięki jego zapewnieniom te bajki które słyszała są prawdziwe. To piękna zagrywka. A jednocześnie w rolę nauczyciela Rey wplatane są inne osoby. Maz, która odkrywa przed nią Moc. I tu piękny motyw zaprzeczenia, wspaniała campbellowska niechęć do podążania dalej, będąca wewnątrz Rey. Podoba mi się ten motyw. Drugi to Kylo Ren i to dwukrotnie. To on gwałcąc mentalnie Rey powoduje, że ona broniąc się używa Mocy po raz pierwszy. Sama z siebie. Bo musi. Świetna scena. "Czuj, nie myśl, zaufaj instynktowi". Qui-Gon byłby dumny z takiej uczennicy, choć niekoniecznie z okoliczności. Dalej jest łatwiej, nie wierzy w siebie, ale za którymś razem odsyła JB-007. Jednak nadal tych sił nie jest pewna. Kylo Ren pomaga jej tu po raz drugi. To on wyzwala w niej energię, siłę. On sprawia, że przebudza się w niej Mocy. Najzabawniejsze jest to, że proponuje jej, iż może ją uczyć. Mówi jej o Mocy i ona wtedy ją czuje. Nie tak jak chciał, ale jednak. I to jest świetny motyw, bardzo sprawna reinterpretacja.

      Za to faktycznie zgadzało się, że Luke będzie potrzebny dalej. Nie tylko jako kolejny przewodnik, ale też jako ojciec. Nie mogli rozwiązać tego lepiej niż zostawiając to na VIII Epizod. Po prostu bomba. Będzie świetne nawiązanie do losu Shmi i "Jestem twoim ojcem".

      Stacja Starkiller – brzuch bestii. Szkoda, że Rey miała tak mały wpływ na jej zniszczenie. Ale jest czynnikiem sprawczym w dużej mierze. Zaś los stacji – najbardziej oczywisty. Unicestwiona.

      Kylo Ren – Han. Trafione. Choć oczywiście nie wpadłem na pomysł przedstawienia tej postaci jako bardziej chaotycznej i rozchwianej emocjonalnie. Duże zaskoczenie na plus.

      Snoke – tu także trafione. Nadal nic o nim nie wiadomo.

      Hux – podczas pierwszego oglądania liczyłem, że Kylo zabije go przed Snokiem. Ale teraz nie jestem tego taki pewien czy byłoby to słuszne, wręcz patrząc na film byłoby to bez sensu. Cóż, tu pomyłka przynajmniej jeśli chodzi o los postaci.

      BB-8 jako katalizator akcji sprawdza się w pierwszej części filmu. Tu znów trafione, choć nie miałem pojęcia dlaczego.

      Zaś kwestia ratowania… dobra tego nie rozpracowałem najlepiej. Faktycznie Poe jest ratowany, ale to krótki wątek. Zmyłka Abramsa. Istotniejszy jest ratunek Rey… Jak widać scenarzyści potrafią nieźle namieszać. Prawdę mówiąc nie spodziewałem się tego, że Rey będzie potrzebny ratunek, sama sobie nieźle poradziła. Ale jest ok.

      Koniec końców - Rey jako główna bohaterka wyleci z Jakku, przestanie być nikim, zagra Najwyższemu Porządkowi na nosie, straci pierwszego nauczyciela i rozpocznie ścieżkę Jedi. Tego spodziewałem się po tym film i dokładnie to dostałem. W tym kontekście będzie to "Nowa nadzieja" lub "Mroczne widmo" w nowej odsłonie. Z czego się bardzo cieszę.

      LINK
      • Re: To jest remake

        Boris tBD 2015-12-23 17:36:23

        Boris tBD

        avek

        Rejestracja: 2001-09-17

        Ostatnia wizyta: 2020-04-14

        Skąd: Piaseczno

        Ale jesteś zadowolony z filmu. Tj poczułeś TE Gwiezdne wojny. Magię i przygodę świata odległej galaktyki. Doznałeś extazy? Ledwo co wylazłeś z kina. Po prostu film jest tym czym miał być?

        LINK
        • Re: To jest remake

          Lord Sidious 2015-12-23 17:43:48

          Lord Sidious

          avek

          Rejestracja: 2001-09-05

          Ostatnia wizyta: 2024-11-24

          Skąd: Wrocław

          jestem bardzo zadowolony z filmu. A fakt, że znów mamy reintepretację monomitu sprawia mi olbrzymią radość. To są "Gwiezdne Wojny". I nie wiem, czy spin-offy dadzą mi tyle satysfakcji co ten film. Pewnie nie, bo nie będą remakami oryginalnej opowieści. A w tym właśnie tkwi siła "Gwiezdnych Wojen".

          LINK
          • Re: To jest remake

            Boris tBD 2015-12-23 17:52:23

            Boris tBD

            avek

            Rejestracja: 2001-09-17

            Ostatnia wizyta: 2020-04-14

            Skąd: Piaseczno

            No to ja mam podobnie. A o spin-offach nawet nie myślę bo ledwo co ogarniam TFA a 3 seans przede mną i nie będzie to ostatni

            A co myślisz - tak z innej beki o tej karcie CC unlimited ?

            LINK
          • Re: To jest remake

            Qel Asim 2015-12-23 18:13:09

            Qel Asim

            avek

            Rejestracja: 2010-09-21

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Pszczyna

            Dopiero teraz przeczytałem Twoje przewidywanie i "raport" z ich wypełnienia się.
            Tak, bardzo dobrze to ująłeś i zgadzam się w 100%.
            Epizod VII jako pierwsza część nowej trylogii musiał być czymś takim. Pisząc suplement do swojej recki, też na to zwróciłem uwagę.
            By film można było nazwać jednym z epizodów SW, to musi on spełnić kryteria "gwiezdnowojnowatości", a TFA dokładnie to kryterium spełnia i wpisuje się w przyjętą konwencję
            To właśnie trzymanie się tej konwencji sprawia że mamy prawdziwe SW, że czujemy znowu ten niepowtarzalny klimat.

            Za tydzień 3 wizyta w kinie (IMAX), a później następne - bo TFA to prawdziwe Star Wars!

            LINK
  • Epizod IV = Epizod VII

    Lord Totus 2016-01-03 23:34:18

    Lord Totus

    avek

    Rejestracja: 2016-01-01

    Ostatnia wizyta: 2016-02-17

    Skąd:

    Proponuje zabawe. Kto znajdzie wiecej zerznientych motywow.. sorry podobienstw miedzy "stara tylogia" (badz EU) a "dzielem" Disneya.

    Najwiecej widze w Nowej Nadzieji..

    1) plany GS ukryte w R2D2 i poszukiwania przez szturmowcowvna Tatooine - ukrycie mapy w smiesznym robociku i poszukiwania szturmowcow ma planecie jako zywo przypominajaca Tatooine

    2) w ktoryms z opowiadan o Hanie Solo tez uprowadzono "Sokola Millenium"

    3) Darth Vader i jego nieudana podrobka, gosciu z dziewczeca twarza noszacy maske aby upodobnic sie do dziadka ?

    4) Wladca Imperium Gollum ze niby jak Imperator ?

    5) Gwiazda Smierci i Starkiller czy jak to sie zwie, walka Ruchu oporu z tym czyms niemal dokladnie skopiowane z Nowej Nadzieji, no moze jeszcze dodali Hana Solo z Powrotu Jedi i materialami wybuchowymi w Bitwie o Endor

    6) Kantyna Mos Eisley i ta knajpa ze smiesznym stworkiem w okularach

    7) szturmowiec pomagajacy rebeli z opowiesci z mos eisley, szturmowiec z filmu

    8) Vader zabija Obi Wana na oczach Luka, "vader" zabija Hana Solo na oczach laski Jedi (roznica taka ze Luka na Jedi szkolono a laska wyszkolila sie sama hehe)

    9)

    "There`s been an awakening. Have you felt it?"
    ―Supreme Leader Snoke

    Emperor Palpatine: "There is a great disturbance in the Force". Vader: "I have felt it."

    10) przesluchanie Poe, przesluchanie Lei przez Vadera

    11) rozmowa szturmowcow w GW o nowym speederze, podobna rozmowa w episode 7

    12) Rey, geneza postaci podobna jak Luka,

    Niech zgadne w kolejnym epizodzie Luke bedzie ja szkolil niczm Yoda szkolil jego, juz na nieznanej planecie sie spotkali

    Jak smakuja odgrzewame kotlety ?





    LINK
    • Re: Epizod IV = Epizod VII

      Arasuum 2016-01-03 23:38:57

      Arasuum

      avek

      Rejestracja: 2013-01-21

      Ostatnia wizyta: 2023-05-10

      Skąd:

      Traktujesz film jak najgorszą zbrodnię

      LINK
    • Re: Epizod IV = Epizod VII

      Boris tBD 2016-01-03 23:47:51

      Boris tBD

      avek

      Rejestracja: 2001-09-17

      Ostatnia wizyta: 2020-04-14

      Skąd: Piaseczno

      Nie zalałeś pompy!

      LINK
    • Re: Epizod IV = Epizod VII

      RedValdez 2016-01-03 23:59:18

      RedValdez

      avek

      Rejestracja: 2009-10-10

      Ostatnia wizyta: 2024-10-13

      Skąd: Gdańsk

      Zablokujcie tworzenie kont na parę tygodni to odsiejemy plagę debili która spadła na ten portal

      LINK
    • ...

      Qel Asim 2016-01-04 06:44:37

      Qel Asim

      avek

      Rejestracja: 2010-09-21

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Pszczyna

      Gratuluję "spostrzegawczości" Twój post otwierający temat wniósł wielki powiew świerzości i cenne NOWE informacje

      Jednak jeszcze bardziej gratuluję traktowania tych podobieństw jako wyznacznika jakości TFA! To niezwykle ważne by umieć dostrzec że nowy film "spełnia w pełni " kryterium "starłorsowatości" i jest fabularnie dokładnie nie taki jak powinien być, lecz wręcz taki jak MUSIAŁ być!

      A Twoja prognoza na EVIII, to niezwykle cenna uwaga!

      Niech będzie błogosławiony dzień Twojej rejestracji na Bastionie!!! Ten dzień przyniósł nam rozeznanie i poznanie prawdy o The Force Awakens jako brutalnym plagiacie "starłorsowatości" i ohydnym jego wklejeniu do nowej korporacyjnej produkcji!!!


      <Sorry, nie mogłem się powstrzymać Niech żyje wolność słowa!>

      LINK
      • Re: ...

        Boris tBD 2016-01-04 08:13:05

        Boris tBD

        avek

        Rejestracja: 2001-09-17

        Ostatnia wizyta: 2020-04-14

        Skąd: Piaseczno

        Zgadzam się.

        A tak na poważnie to w TFa mamy wszystkie elementy markowe SW i są one zgrabnie połączone. Mamy:
        -wyścig/pościg - fenomenalna ucieczka Sokoła z Jakku.
        -potwory - Ratharty, wypadają OK, nie ma może rewelacji ale też nie ma tragedii.
        -walki na miecze - finałowa walka w śnieżnym lesie - uczta dla oka.
        -droidy - słodki BB-8 !!
        -jest super broń - mnie baza starkiller nie przeszkadza, jest OK.

        - może brakuję trochę (tego już mi brakowało w e 1-3) masywnej bitwy w kosmosie. Ale nie wpływa to na finalną ocenę odbioru.
        Można by tak wymieniać i wymieniać. Jest MOC!

        LINK
    • Re: Epizod IV = Epizod VII

      Michalomatek 2016-01-04 08:11:06

      Michalomatek

      avek

      Rejestracja: 2015-04-29

      Ostatnia wizyta: 2016-02-25

      Skąd: Moraband

      Był już taki wątek.

      LINK
    • Re: Epizod IV = Epizod VII

      Nestor 2016-01-04 09:55:59

      Nestor

      avek

      Rejestracja: 2004-10-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-24

      Skąd: Lasocice

      Lord Totus napisał:
      Jak smakuja odgrzewame kotlety ?
      -----------------------
      Lepiej niż te jedzone na świeżo. Odgrzewany to taki, który doszedł do siebie i wchłonął wsztstko co najlepsze.

      LINK
    • Re: Epizod IV = Epizod VII

      grafit7 2016-01-04 10:39:32

      grafit7

      avek

      Rejestracja: 2015-12-29

      Ostatnia wizyta: 2016-12-21

      Skąd: Nowy Targ

      Tak prawdę mówiąc gdzieś kiedyś widziałem takie porównanie NT do OT i też ktoś udowadniał że NT jest nakręcona wg pewnego schematu utworzonego przez OT.

      Poza tym sam sobie złamałeś porównanie między starą trylogią a dziełem Disneya - nie pamiętam żeby w starej trylogii była postać Golluma. Jeśli patrzysz na film przez pryzmat aktorów grających w nim to o Hanie Solo powinieneś że to Indiana Jones, Frisko Kid, Rick Deckard, Jack Ryan, Pułkownik Hyrum Graff (tak szybko wymieniając gdyby poszukać to jeszcze by się tego dużo znalazło).

      Czepiasz się np. twarzy nowego Vadera, wg. mnie lepiej tego nie mogli zrobić wszystkich zaskoczyli. Dlaczego uważasz, że ten zły to musi być ktoś, o mordzie pooranej bliznami na którego patrząc boimy się nawet nasrać w gacie.

      Nigdy nie ukrywałem że NT mi nie przypadła do gustu i Lucas NT zje... klimat SW. TFA we wszystkim przypomina o klimacie ST, chociażby ujęcia podczas bitwy (ujęcia pokazujące twarze pilotów tak jak to było w OT). Dodatkowe smaczki to możliwość zobaczenia tego fajnego celownika na Sokole Milenium (odświeżonego ale ciągle wyglądającego tak samo) przez NT Lucas sprawił, że wszystko w OT wyglądało jakoś archaicznie pomimo tego że działo się kilkadziesiąt lat później. Tak samo wszystkie te komputery, plansze, wyświetlacze w bazie Ruchu Oporu są odświeżone ale czuje się klimat OT.

      Pytasz jak smakują odgrzewane kotlety, ja nie porównałbym tego do kotletów tylko do wina.
      Abrams zaserwował mi butelkę wyśmienitego starego wina w najbardziej elegancki sposób jaki tylko potrafię sobie wymyślić

      LINK
  • Re: Epizod IV = Epizod VII

    Lord Totus 2016-01-04 12:42:41

    Lord Totus

    avek

    Rejestracja: 2016-01-01

    Ostatnia wizyta: 2016-02-17

    Skąd:

    "Nie ma co się użalać. Trzeba się cieszyć z nowych SW"

    Chcialbym. Ale nie mam z czego, Disney nie zaproponowal NIC NOWEGO, niewiele ciekawego, nic orginalnego...

    "<Sorry, nie mogłem się powstrzymać Niech żyje wolność słowa!>"

    Dziekuje za cieple slowa
    Mimo wszystko liczylem ze tacy doswiadczeni i zagorzali fani SW beda wstanie wymienic wiecej punktow niz ja, naprawde mnie to interesuje...

    "Lepiej niż te jedzone na świeżo. Odgrzewany to taki, który doszedł do siebie i wchłonął wsztstko co najlepsze."

    Ciekawe. Wiekszosc ludzi woli jednak swieze jedzenie

    "nie pamiętam żeby w starej trylogii była postać Golluma"

    Imperium kontratakuje - rozmowa Vadera z Palpatinem, identyczny watek. Palpatine mowil ze wyczuwa zaklocenia mocy a Gollum ze przebudzenie, wow, naprawde nie ma analogii

    "Czepiasz się np. twarzy nowego Vadera, wg. mnie lepiej tego nie mogli zrobić wszystkich zaskoczyli. Dlaczego uważasz, że ten zły to musi być ktoś, o mordzie pooranej bliznami na którego patrząc boimy się nawet nasrać w gacie."

    Niczego sie nie czepiam, tylko wyrazam swoje zdanie. Czy naprawde nie mozna sie tutaj wypowiadac jak sie nie podoba co zrobil Disney ?

    Po co mu ta maska zatem, taka moda czy chcial sie bawic w dziadka? Mogli wogole mu tej maski nie dawac

    Kopiowanie postaci Vadera jest ewidente, wyszlo dosc zalosnie, co poradze...

    "Lucas sprawił, że wszystko w OT wyglądało jakoś archaicznie pomimo tego że działo się kilkadziesiąt lat później."

    Zgoda tutaj pewna slabosc GL, nigdy nie twierdzilem ze dziela GL nie mialy pewnych slabosci.

    Jednak "pierwsza trylogia" to byl zupelnie nowy rodzial w historii SW, a wiec w pewnym sensie nowy klimat, klimat rycerzy JEDI, Starej Republiki, itd. George stworzyl to bardzo elegancko moim zdaniem.

    Disney tylko powiela wiec co sie dziwic ze sa te same elementy?

    "Abrams zaserwował mi butelkę wyśmienitego starego wina w najbardziej elegancki sposób jaki tylko potrafię sobie wymyślić"

    Rozumiem ze jestes zwolennikiem tasiemcow, mydlanych oper i 150 czesci tego samego filmu

    Prosty przyklad. Terminator. Czesc I, II, idealne a pozniej ? odgrzewane kotlety, zarabiania na poprzednim sukcesie, powielanie watkow, d... nie urywa jak to sie mowi. Ale rozumiem ze moga byc i tacy ktorzy stwierdza ze Terminator Genesis jest massterstyczkiem a Terminator I, II to kicha =}

    W pewnym sensie Was rozumiem, jezeli macie tak male wymagania i wystarczylo Wam zrobic kopie z napisem STAR WARS to mozecie byc szczesliwi.

    Ja ogladajac kazdy nowy epizod SW, czytajac kazda nowa ksiazke (zazwyczaj). grajac w kolejna gre bylem przyjemnie zaskoczony jakimis nowosciami, rozrastaniem sie universum, wedrowki w nowych kierunkach po galaktyce. A tutaj w polowie filmu budzil sie we mnie tylko niesmak "kurde przeciez to wszystko juz gdzies widzialem"...

    Mimo wszystko jestem szensliwym Czlowikiem. Nie jestem az tak stary - nie ogladalem orginalnych SW, ogladalem dopiero remake "starej trylogii". Od tego czasu wedrowalem po galaktyce, pozniej GL podarowal prequele, moze i maja wiele slabosci ale bardzo poteznie rozbudowaly swiat SW.

    Disney az tak bardzo mi nie zaszkodzil, po prostu wymaze ten fakt z pamieci. GL zakonczyl przygode ze SW, trudno. EU jest martwe, trudno... poczytam moze jeszcze pare pozycji z tej materii i pozegnam sie ze SW.

    Ja mialem swoje wspaniale 2 unikatowe, orginalne trylogie, Wy bedziecie miec swoje nieudalne kopie, wcale Wam nie zazdroszcze.

    Pozdrawiam i pomalu zegnam sie.

    Dostalem PW ze jestem nowym smieciarzem w tym serwisie wiec juz za dlugo nie bede zasmiecal waszego dobrego nastroju.

    LINK
    • Re: Epizod IV = Epizod VII

      Boris tBD 2016-01-04 13:01:04

      Boris tBD

      avek

      Rejestracja: 2001-09-17

      Ostatnia wizyta: 2020-04-14

      Skąd: Piaseczno

      Disney i Disney, to jest Twój problem. Disney.

      Co by niezrobili, nawet jak by gołe Twilekanki latały po ekranie to i tak byłbo to Disney.

      I możemy sobie tak pisać i pisać... Ale to przecież Disney więc dla Ciebie z założenia TFA RO czy cokolwiek innego nie będzie ołrajt.

      LINK
      • Re: Epizod IV = Epizod VII

        Lord Totus 2016-01-04 13:05:29

        Lord Totus

        avek

        Rejestracja: 2016-01-01

        Ostatnia wizyta: 2016-02-17

        Skąd:

        Gdyby GL zrobil takie cos pisalbym to samo.

        Skupiajac sie na samej ocenie filmu mam przemyslenia jakie mam.

        Nie moge byc zadowolony jak widze kopie poprzednich epizodow, ja generalnie nie lubie kopi. Wole rzeczy nowe, orginalne. Proste.

        Jak ktos oczekiwal kopi bo dla niego nowy epizod SW ma tylko powielac schematy to bedzie zadowolony.

        Ja to widze inaczej, tyle...

        LINK
        • Re: Epizod IV = Epizod VII

          Boris tBD 2016-01-04 13:11:30

          Boris tBD

          avek

          Rejestracja: 2001-09-17

          Ostatnia wizyta: 2020-04-14

          Skąd: Piaseczno

          A gdybym miał 4,5 mld to bym sam wykupił Lucasfilm

          Nie wiem co ktoś oczekiwał. Tak jak pisałem wielokrotnie ja nie maiłem oczekiwać, nie miałem wiedzy (poza tym co zobaczyłem w 1 zapowiedzi i 1 zwiastunie i to bez analizy). To jest najlepsze podejście przy produkcjach tego typu. Oczekiwania psują wszystko. Bo oczekiwania budują Twoją wizję. A to jest wizja kogo innego.

          LINK
          • Re: Epizod IV = Epizod VII

            Qel Asim 2016-01-04 13:14:25

            Qel Asim

            avek

            Rejestracja: 2010-09-21

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Pszczyna

            JORUUS napisał:
            Oczekiwania psują wszystko. Bo oczekiwania budują Twoją wizję. A to jest wizja kogo innego.
            -----------------------

            Dokładnie tak JORUUSie!

            LINK
    • Re: Epizod IV = Epizod VII

      Qel Asim 2016-01-04 13:12:55

      Qel Asim

      avek

      Rejestracja: 2010-09-21

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Pszczyna

      Lord Totus napisał:
      "<Sorry, nie mogłem się powstrzymać Niech żyje wolność słowa!>"

      Dziekuje za cieple slowa
      Mimo wszystko liczylem ze tacy doswiadczeni i zagorzali fani SW beda wstanie wymienic wiecej punktow niz ja, naprawde mnie to interesuje...

      Dostalem PW ze jestem nowym smieciarzem w tym serwisie wiec juz za dlugo nie bede zasmiecal waszego dobrego nastroju.

      -----------------------

      Cóż... te słowa... nie były ciepłe, raczej szyderczo-ironiczne, tak jak cała wypowiedź... sorry


      Co do tego priva, to akurat chamstwo jeśli ktoś użył takiego określenia. Ja nie mam nic przeciwko nowym userom, choć muszę przyznać że z bardzo często robią oni bałagan, bo po prostu nie ogarniają naszego Forum i jego zasad (a wystarczy poczytać Regulamin i Przewodnik użytkownika by tego uniknąć). Bynajmniej to nie powód do tego by opuścić najlepszy (wg mnie) polskojęzyczny portal SW, prawie z każdego usera z większym stażem robi(-ło) się bekę na początku jego zaistnienia na Forum, a czasem a nawet i dłużej ale Bastion jest spoko, pomimo... a może właśnie dlatego

      Dobra, koniec offtopu

      LINK
  • E IV = E VII

    Onoma 2016-01-07 14:53:17

    Onoma

    avek

    Rejestracja: 2007-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-01-06

    Skąd: Dołuje

    A kto nie skacze ten z Disneyem!

    LINK
  • Moja opinia

    260858 2016-01-29 17:54:38

    260858

    avek

    Rejestracja: 2016-01-26

    Ostatnia wizyta: 2017-03-06

    Skąd: Coruscant

    Co do ,,odgrzewania kotleta" w The Force Awakens, to rozumiem niepokój niektórych osób, natomiast chciałbym zwrócić uwagę na to, że nawet jeśli Epizod VII (nie mam na myśli kolejnych) powiela wątki Nowej Nadziei, to czy nie ma to swoich zalet? Młodsze pokolenie będzie w stanie przeżyć podobną przygodę, co ich rodzice lub dziadkowie jakieś pół wieku temu. Fabuła niekoniecznie musi być nudna, na pewno wiadome jest to, że produkcja została zrobiona także z myślą o nowych pokoleniach - a przecież da się ją oglądać. Myślę, że zaszczepienie w nowej generacji ,,ducha Gwiezdnych Wojen" również jest wartościowe.

    No i przecież powielanie pewnych aspektów, typu używanie większej ilości rekwizytów, ma oczywiste dobre strony. Jak dla mnie to naśladownictwo może być traktowane jako ukłon dla szerokiego grona fanów Oryginalnej Trylogii.

    Pozdrawiam

    LINK
    • Re: Moja opinia

      Krogulec 2016-01-29 23:59:42

      Krogulec

      avek

      Rejestracja: 2003-01-05

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Szczecin

      Tyle, że Nowa Nadzieja nadal jest 10x lepsza od Przebudzenia Mocy, nowe pokolenia o ile nie są upośledzone też powinny to wiedzieć.

      Nowa Nadzieja jest lepsza od Przebudzenia dosłownie pod każdym względem: od aktorstwa, efektów specjalnych, zdjęć, klimatu, postaci, scenariusza...

      Sens istnienia Przebudzenia Mocy jako słabego, wtórnego, prostackiego i odwalonego remake`u ANH jest po prostu żaden. Tego rodzaju ukłonów: `zerżnę co się da ze starego filmu psując przy tym co się da` żadni prawdziwi fani Oryginalnej Trylogii nie pochwalą.

      LINK
      • Re: Moja opinia

        260858 2016-01-30 00:24:09

        260858

        avek

        Rejestracja: 2016-01-26

        Ostatnia wizyta: 2017-03-06

        Skąd: Coruscant

        No i niech będzie lepsza, dzięki temu Oryginalna Trylogia nie popadnie w zapomnienie. A poza tym, jak ktoś już to tu napisał, motyw schematu Nowej Nadziei nie był nagminnie wykorzystywany w kinie. No i jednak ludzie są ogólnie zadowoleni z filmu, więc chyba spełniło to swoją misję.

        LINK
        • Re: Moja opinia

          Boris tBD 2016-01-31 17:41:44

          Boris tBD

          avek

          Rejestracja: 2001-09-17

          Ostatnia wizyta: 2020-04-14

          Skąd: Piaseczno

          Dokladnie. Schemat musialbyc powielony. Bo to poczatek 3ciej trylogii. Poczafek nowej przegody.

          LINK
        • Re: Moja opinia

          Krogulec 2016-02-01 01:33:23

          Krogulec

          avek

          Rejestracja: 2003-01-05

          Ostatnia wizyta: 2024-11-23

          Skąd: Szczecin

          Ludzie mogą być też zadowoleni, że jedzą rakotwórczą żywność bo im smakuje... ale to jeszcze o niczym nie świadczy. Z perspektywy kina jako narzędzia sztuki filmowej konsumowanie gorszej podróby w momencie, kiedy istnieje znacznie lepszy oryginał jest po prostu pozbawione sensu. To tak samo jakbym zamiast dzieł Tolkiena, Asimova, czy Dicka miał czytać fanfiki przypadkowych gimnazjalistów na podstawie ich dzieł... można, ale po co?

          LINK
      • Re: Moja opinia

        R2-r 2016-01-30 00:32:12

        R2-r

        avek

        Rejestracja: 2014-04-26

        Ostatnia wizyta: 2016-08-29

        Skąd: Niepołomice

        Klimat, postaci tu się zgodzę. Efekty relatywnie lepsze ma TFA choć nie są aż tak przełomowe jak te z ANH. Co do aktorstwa się nie zgodzę bo nikt nie zagrał tu tak drewnianie jak Matk Hammil w ANH (No może poza nim samym). Natomiast ujęcia w ANH są bardzo proste i nie są w żaden sposób mocną stroną filmu. Choć rozumiem że fikołki kamerą JJ`a mogą męczyć

        LINK
        • Re: Moja opinia

          260858 2016-01-30 00:41:31

          260858

          avek

          Rejestracja: 2016-01-26

          Ostatnia wizyta: 2017-03-06

          Skąd: Coruscant

          W czasach Nowej Nadziei, z tego co mi wiadomo, ujęcia kamer w tym filmie były dosyć dynamiczne, a i założenie G. Lucasa było o pewnej ,,dokumentalności" produkcji.

          LINK
          • Re: Moja opinia

            R2-r 2016-01-31 21:24:35

            R2-r

            avek

            Rejestracja: 2014-04-26

            Ostatnia wizyta: 2016-08-29

            Skąd: Niepołomice

            Są starsze filmy ze znacznie bardziej nowatorską pracą kamery. W ANH stosowane są w zasadzie tylko panoramy, i tyle, właśnie dlatego że George chciał by nic nie przeszkadzało samej opowieści. I to był dobry wybór. Ale nie można nazwać poprawnych zdjęć wspaniałymi tylko dlatego że nie było potrzeby ich stosowania

            LINK
        • Re: Moja opinia

          Boris tBD 2016-01-31 17:44:24

          Boris tBD

          avek

          Rejestracja: 2001-09-17

          Ostatnia wizyta: 2020-04-14

          Skąd: Piaseczno

          To jest najszybszy film sw. Co wiecej za ka,dym razem gdy go ogladam te nieco ponad 2 h leci jak kwadrans!

          LINK
        • Re: Moja opinia

          Krogulec 2016-02-01 01:30:46

          Krogulec

          avek

          Rejestracja: 2003-01-05

          Ostatnia wizyta: 2024-11-23

          Skąd: Szczecin

          Aktorstwo w TFA jest śmieszne. Nowi aktorzy mają po jednej minie i sypią żartami na poziomie rynsztoku, warsztatu aktorskiego nie mają za grosz. W porównaniu do Forda, Fisher, Hamilla i Guinnessa nie ma nawet o czym mówić. Ujęcia w ANH są bardzo mocną stroną filmu, są świetne, eleganckie, a w czasie bitew bardzo dynamiczne i idealnie wyważone. Abrams w porównaniu do ANH zrobił migający teledysk, gdzie nawet jednej dobrej sceny walki nie ma bo nie umie dobrze ustawić kamer a wszystko jedzie CGI na kilometr.

          LINK
          • Re: Moja opinia

            260858 2016-02-01 13:16:02

            260858

            avek

            Rejestracja: 2016-01-26

            Ostatnia wizyta: 2017-03-06

            Skąd: Coruscant

            Pomijając kwestię kawałów, niektóre momenty połączone z akcją dziejącą się na ekranie dały piorunujący efekt.

            LINK
          • Re: Moja opinia

            Boris tBD 2016-02-01 17:09:59

            Boris tBD

            avek

            Rejestracja: 2001-09-17

            Ostatnia wizyta: 2020-04-14

            Skąd: Piaseczno

            Powiedz to Kanjiklub (YeaH !!!)

            LINK
          • Re: Moja opinia

            R2-r 2016-02-01 17:35:12

            R2-r

            avek

            Rejestracja: 2014-04-26

            Ostatnia wizyta: 2016-08-29

            Skąd: Niepołomice

            Daisy ma jedną minę? Oscar ma jedną minę? Sam miałem wiele obaw co do Boyegi ale też wyszlo mu to nieźle.
            Migahjący teledysk Abramsa? Może. Nie znam się na teledyskach ^^ ale prawdą jest że ten styl pracy kamery może męczyć. Natomiast nie zgodzę się co do wyjątkowości zdjęć w całej New Hope. Są po prostu zwyczajne. Jak w tysiącach innych filmów. Wyjątkowe są scenografie i krajobrazy. I nie chodzi mi o to że kamera ma latać jak w filmach Peckinpaha. Ale spokojne i eleganckie zdjęcia to są w Once Upon the Time On a West. Ale nie w ANH.

            Natomiast nie wiem jaki to wszystko ma związek z "jechaniem CGI na kilometr"? Co to ma do dobrych zdjęć? To ja powiem że efekty specjalne w OT są super bo George Luckas miał fajną brodę. A co ;P

            LINK
          • Re: Moja opinia

            Michalomatek 2016-02-01 19:22:47

            Michalomatek

            avek

            Rejestracja: 2015-04-29

            Ostatnia wizyta: 2016-02-25

            Skąd: Moraband

            "Aktorstwo w TFA jest śmieszne. Nowi aktorzy mają po jednej minie i sypią żartami na poziomie rynsztoku, warsztatu aktorskiego nie mają za grosz. W porównaniu do Forda, Fisher, Hamilla i Guinnessa nie ma nawet o czym mówić."

            Wystarczy zamienić TFA na AOTC i masz rację. Owszem - Portman miała warsztat aktorski za sobą, ale... nominacja do Złotej Maliny dla "najinteligentniejszej" aktorki Hollywood?

            "a wszystko jedzie CGI na kilometr."

            Czyli BB-8 i Chewbacca zostali wygenerowani komputerowo, a rogi Dartha Maula są prawdziwe, podobnie jak pot ludzi na Tatooine.

            LINK
          • Re: Moja opinia

            Kaerobani 2016-02-01 22:37:28

            Kaerobani

            avek

            Rejestracja: 2015-04-04

            Ostatnia wizyta: 2016-07-04

            Skąd:

            ANH było bardzo zachowawcze, jeśli chodzi o pracę kamery. Bardzo proste ujęcia, zero dynamiki i zróżnicowania, film jest przez to dość jednostajny i ostatecznie monotonny. Lucas postanowił pobawić się dopiero przy bitwie o Yavin.

            Nie, TFA nie jest ANH, bo to po prostu sprawnie zrealizowany 30 lat później gwiezdowojenny film będący przetrawieniem wszystkich możliwych motywów z OT. Drugi raz legendarnego, ważnego kulturowo i historycznie dzieła tego typu stworzyć się nie da.

            Pomijając jednak to, że John Williams brzmi jakby był mocno wymęczony, a orkiestra już nie ta i że zamordowano EU (nie, żebym za nim płakał...) tylko po to, by kiepawo wskrzesić pewne motywy (Ben/Jacen, First Order/Imperial Remnant), a stara obsada też robi za epizody mające ściągnąć do kin dawną publikę kochającą OT, choć tak naprawdę są tam tylko po to, by ich sprzątnięto i zastąpiono nowymi (przynajmniej Ford dopiął swego!), to The Force Awakens jest po prostu fajnym, przyjemnym filmem, który w pewnym sensie dużo "zgrabniejszy", bardziej dynamiczny i przyjemniejszy w oglądaniu niż oczywiście klasyczne, ale w pewien (bardzo uroczy!) sposób "nudne" ANH.

            i tak ROTJ najlepsze

            LINK
            • Re: Moja opinia

              Zablokowany 2016-05-23 17:20:30

              Zablokowany

              avek

              Rejestracja: 2016-02-04

              Ostatnia wizyta: 2019-09-17

              Skąd:

              Kyp Durron też grzebał w szczątkach Vadera zanim wysadził kilka planet ;D
              Tylko był poważniejszy i na pewno nie żałosny jak Ben.

              LINK
      • Re: Moja opinia

        Boris tBD 2016-01-31 17:40:19

        Boris tBD

        avek

        Rejestracja: 2001-09-17

        Ostatnia wizyta: 2020-04-14

        Skąd: Piaseczno

        Zadziwiajace jest to ile w tobie jadu i gniewu oraz ile czasu marnujesz zeby to wszystko pisac.

        A ja bylem dzis 22x i uwazam ze TFA swietnie powiela klimat CT i daje solidne podstawy dla kokejnych filmow. A samo odczucie ze to remake (z czym sie nie zgadzam) swiadczyvtylko o tym jak dobrze Abrams uchwycil klimat SW. No i Han z Chewiem sa grani brawurowo. No i Rey !!

        LINK
  • A tak poza tym...

    260858 2016-02-01 13:46:11

    260858

    avek

    Rejestracja: 2016-01-26

    Ostatnia wizyta: 2017-03-06

    Skąd: Coruscant

    Uważam, że TFA wyszło optymalnie. Przystosowanie Oryginalnej Trylogii (i samego Star Wars) do nowego formatu produkcji i oczekiwań widzów, niekoniecznie fanów, no i wszelkiego rodzaju powroty do korzeni - tyle razy można było popełnić błąd, z pewnością.

    LINK
  • Re: "Przebudzenie Mocy" niczym "Nowa Nadzieja"?

    HAL 9000 2016-04-30 19:44:47

    HAL 9000

    avek

    Rejestracja: 2016-01-23

    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

    Skąd:

    Nie jest prawdą, że TFA jest podobne do ANH.

    To ANH jest podobne do TFA

    Każde dziecko wam to powie. Zaiste cudowny umysł dziecka jest - Yoda

    LINK
    • Re: "Przebudzenie Mocy" niczym "Nowa Nadzieja"?

      Finster Vater 2016-05-01 05:57:57

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-22

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      TFA jest fajne, dobrze się to ogląda, co prawda jest wrażenie że już gdzieś to widziałem, ale przecież lubimy oglądać to, co znamy i nam się podoba I jeszcze mamy Rey w bonusie.

      LINK
  • Pół filmu

    Zablokowany 2016-05-23 17:29:21

    Zablokowany

    avek

    Rejestracja: 2016-02-04

    Ostatnia wizyta: 2019-09-17

    Skąd:

    Mogę ocenić na plus. Fo mordujące cywilów sprzyjajacych zbrojnej opozycji, mroczy gość w masce dysponujący siłą zdolną zatrzymać strzał z bkastera. Kantyna Maz to fajne obrazki. Ale odkąd Rey zostaje złapana film się sypie. Slabe nawiązania w bazie złych, infantylne żarty a także planeta z działem wielkości USA. Wtf! A Ben bez maski jest znacznie gorszy niż Hayden w AoTC. I to są fakty nie słowa.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..