z pewnego punktu widzenia.
Na początek jedna rzecz, nie czytam spoilerów i przez te parę dni nie chcę już ich poznawać. To co piszę, jest tylko i wyłącznie moimi przemyśleniami na temat fabuły. Mogę się oczywiście mylić, więc proszę nie brać tego na pewnik, ani mnie nie prostować, gdyby już coś w spoilerach wyszło inaczej (lub co gorsza podobnie). Wiem dużo o produkcji, widziałem wszystkie filmiki i na tym koniec.
Pamiętajmy, że podstawę nowej trylogii stworzył Lucas. Tak jak prequeli i klasycznej trylogii. Obie bazują na micie campbelliańskim, więc nie ma szans, by Lucas tym razem poszedł w innym kierunku. W tym kontekście "Przebudzenie Mocy" będzie nową "Nową nadzieją" i "Mrocznym widmem", bo to de facto ten sam film, z pewnego punktu widzenia. W nowej odsłonie, w nowej interpretacji, ale dokładnie ta sama historia.
Formalnie nie wiemy, kto będzie podąrzął drogą bohatera. Tu mamy albo Finna z mieczem świetlnym, albo Rey (też z mieczem świetlnym - ale widzianą na figurce). Mogliby się pokusić o podwójną drogę, i coś sugerowali, że to zrobili, ale z Kylo Renem. Już w zeszłym roku na Comic Wars podczas prelekcji sugerowałem, że tym razem głównym bohaterem mogła by być Rey, nie Finn. I moim zdaniem to właśnie ma sens. Bo Rey mieszka na Jakku, jest nikim i tak dalej. Jeśli Abrams będzie trzymał się narracji 6 poprzednich filmów, to nawet nie zobaczymy ją w pierwszych minutach filmu. Poznamy ją dopiero jak kupi BB-8 od Teedo (tak to wygląda na obrazku). Wcześniej będziemy śledzić losy BB-8. Będzie to bardzo podobne do Luke`a kupującego droidy w "Nowej nadziei" i Anakina w sklepie Watto.
Jakku - Tatooine. Pustynie są dość podobne. Ale co ważniejsze, te planety to odległe miejsce we wszechświecie, bez większego znaczenia, ale stąd musi wyruszyć bohater. Kolejny powód by była nim Rey.
W tym momencie Finn powinien wskoczyć w rolę Hana Solo - jako niedowiarka, który musi się nawrócić. W TPM tę rolę częściowo przejął Jar Jar, który wpierw drwi z Mocy, a potem jak widzi w działaniu to od razu stwierdza, że Jedi są bomba. W takiej roli widzę Finna. Natomiast to Poe będzie tym starszym kolesiem. Finn natomiast powinien lepiej znać Najwyższy Porządek i ich działania, więc podczas starcia, powinien przejąć rolę Lei. I tu mam wrażenie, że te trio zostanie trochę wymieszane względem ANH, ale mitologicznie pozostanie takie samo.
Dalej kolejny element to mistrz/nauczyciel. Tym razem będzie to Han Solo. On już w zwiastunie mówi, że to wszystko prawda. On może nie będzie zdradzał tajników Mocy, ale pozwoli Rey (lub Finnowi) nakierować się na właściwe tory. I jako nauczyciel, podzieli los Qui-Gona i Obi-Wana. Dziś tego elementu jestem chyba najbardziej pewien, bo wiemy, że Luke jest McGuffinem filmu, a nie bohaterem. Więc Luke będzie dalej potrzebny. Han nie, a śmierć mistrza jest bardzo potrzebna dla fabuły, by bohaterowie mogli stanąć samodzielnie na nogach.
Stacja Starkiller - ona jest potrzebna jako kolejny brzuch bestii. Jak Gwiazda Śmierci czy okręt Federacji Handlowej. W jej zniszczeniu istotniejsze będzie zrządzenie Mocy niż siły. Owszem, Abrams może zmienić to i sprawić, by była uszkodzona, ale znając życie ją po prostu zniszczą.
Źli. Kylo Ren będąc głównym antybohaterem, który ma też przejść pewną drogę, zapewne jest jednym z wnuków Vadera (pewnie podobnie jak Rey, która jest albo jego siostrą, albo kuzynką). Zakładając, że to Kylo Ren zabije Hana Solo, to podejdą tu bardziej pod "Nową nadzieję" niż "Mroczne widmo". Więc musi istnieć relacja między Hanem a Kylo. Najbardziej gwiezdno-wojenna jaką można sobie wyobrazić to konflikt ojciec - syn. Tym razem odwrócony w stosunku do TESB. Kylo przeżyje film i w VIII powinien być nadal głównym antagonistą, pewnie się nawróci w IX. Snoke zajmie miejsce Imperatora klasycznej trylogii.W VIII jego obecność będzie nadal minimalna, tylko tyle by zasygnalizować, że ktoś jest wyżej niż Kylo Ren. Natomiast będzie do ubicia w IX Epizodzie.
Generał Hux - odegra rolę tę samą co Tarkin i Tey How. Zginie wraz z porażką bazy Starkiller. Jeśli nie na niej, to zaraz po. Można sobie wyobrazić, że popełnia samobójstwo, ale chyba taki honorowy nie jest, więc jeśli nie zginie na pokładzie, to go ktoś zabije.
Skoro widzieliśmy zdjęcia BB-8 i Rey, to faktycznie coś istotnego w tym BB-8 będzie. Bo BB-8 zupełnie jak R2-D2 w ANH będzie katalizatorem fabularnym, mimo, że jest niepozorny.
Jeszcze jest kwestia ratowania. W ANH ratują Leię z więzienia. W TPM jest kwestia niewolników i ratowania królowej z Naboo. Tym razem będą ratować Poe. Tak mi się wydaje. Ale jakoś nie potrafię sobie jeszcze tego chronologicznie ułożyć.
Koniec końców - Rey jako główna bohaterka wyleci z Jakku, przestanie być nikim, zagra Najwyższemu Porządkowi na nosie, straci pierwszego nauczyciela i rozpocznie ścieżkę Jedi. Tego spodziewam się po tym filmie. I w tym kontekście będzie to "Nowa nadzieja" lub "Mroczne widmo" w nowej odsłonie.