Zapraszam mix armii tanio
http://olx.pl/oferta/star-wars-miniatures-mix-armii-CID767-IDbxZvn.html#6afe6d4c26
Zapraszam mix armii tanio
http://olx.pl/oferta/star-wars-miniatures-mix-armii-CID767-IDbxZvn.html#6afe6d4c26
200 zł to tanio? Ta gra jest martwa. To było warte 200 złotych kiedy żyła
Mam kolegę, który ma kilku sithów z tej gry, których brakuje mi do kolekcji. Też się podnieca, że na ebayu chodzą po $50. Przypomnę, że gra umarła w 2011. Chciał mi ich wcisnąć za jakieś $700, bo tyle wyliczył na ebayu. Jest rok 2015. Do dziś ich ma. Próbował na ebayu, allegro, olx. Nikt tego nie kupi w takiej cenie. Chyba, że znajdziecie frajera. Powodzenia życzę.
I co z tego, że umarła? Tym bardziej figurki są więcej warte, bo jest ich ograniczona ilość na rynku.
Oczywiście wycena z ebay jest przesadzona, bo teraz znacznie mniejsze jest zainteresowanie grą, ale to nie jest tak, że figurki są teraz nic nie warte
Nie twierdzę, że nie są nic warte. Tylko, że ludzie sobie wyobrażają nie wiadomo co i zostają z figsami, bo nie są wstanie ich sprzedać. Ilość figurek jest rzeczywiście ograniczona na rynku, tyle że ilość potencjalnych nabywców również.
Kiedy gra żyje ceny grywalnych figsów idą w górą. Powód: Bo są podstawą pro składów. Kiedy odchodzą gracze i zostają wyłącznie kolekcjonerzy ceny pro figsów spadają diametralnie (bo stają się zwykłymi rarami lub very rarami tak samo jak pozostałe). Ceny niegrywalnych erek i v`erek rzeczywiście idą nieco w górą. Tak to działa i zaklinanie rzeczywistości nic tu nie da.
I co z tego?
1. Nadal można grać
2. Figurki są już nieprodukowanymi unikatami kolekcjonerskimi
3. Są wydawane fanowskie dodatki
1. Ile turniejów rozegrałeś od 2011 roku? Albo pojedynczych partii? Bo ja trzy turnieje.
2. Tylko kolekcjonerów brak. Mnie osobiście do zakończenia kolekcji (po 2 sety z każdego dodatku) brakuje bodajże 6 sithów (VR`ki)
3. Próbowałem w nie grać, tak długo jak gracze dopisywali.
Czy każdy taki temat musi się kończyć burzą?
Swoją drogą jest w złym dziale.
Tak to już z Sellerem bywa
Seller i hackeradyn to jedna i ta sama osoba? Lol.
Tak jak Boris tBD i Biały Boris ?
Rozumiem. Muszę to jeszcze przemyśleć. Tak z kilka tygodni. A potem się z tym przespać
1. A czy muszą być oficjalne turnieje? Pograć sobie ze znajomymi można nawet teraz i za 20 lat też.
2. Ktos figurki kupuje, czyli jednak sa jacyś kolekcjonerzy.
Muszą to aksjomat - nie ma dyskusji!
Można dyskutować. Atoli nie znam osoby, której udało by się obronić tezę, że oficjalne turnieje, nie napędzają popytu na rzeczony produkt (w tym przypadku figurki).
hackeradyn napisał:
1. Ile turniejów rozegrałeś od 2011 roku? Albo pojedynczych partii? Bo ja trzy turnieje.
2. Tylko kolekcjonerów brak. Mnie osobiście do zakończenia kolekcji (po 2 sety z każdego dodatku) brakuje bodajże 6 sithów (VR`ki)
3. Próbowałem w nie grać, tak długo jak gracze dopisywali.
-----------------------
Pozwolę się wtrącić do dyskusji i napisać kilka rzeczy ode mnie o tym jak gra może być "martwa".
Zbieram karty SW CCG, specjalnie piszę, że zbieram a nie, że zbierałem bo co jakiś czas coś tam kupię. Ostatnio kupiłem sobie na Ebayu minidodatek "Jedi Pack" (/Tekst/1302, zapłaciłem za niego grosze, choć były także aukcje , których cena przekraczała 4-5 razy cenę, którą ja zapłaciłem u kogoś innego.
Czy SW CCG jest martwe? I tak, i nie. Martwe pod tym względem, że od 2001 gra nie jest wydawana a w Polsce pewnie mało kto w to jeszcze gra.. Ale z drugiej strony jak śledzę wydarzenia związane z tą grą to widzę, że w Stanach ludzie w to grają, organizują Mistrzostwa Świata a Komitet Graczy co jakiś czas wydaje kolejne "wirtualne" dodatki do gry lub modyfikuje zasady.
Owszem takie dodatki są niczym w porównaniu z oficjalnymi, które swego czasu kupowało się w sklepach a uczucie niepewności podczas otwierania nowego boostera z kartami - niezapomniane!
Dlatego moim zdaniem nie warto przyklejać grom czy produktom łatki "produktu martwego" bo w wielu przypadkach produkt wcale nie okazuje się martwy. A ceny figurek, kart, książek itp.?
To, że swego czasu "Darth Maul - Łowca z mroku" chodził na allegro po 100-150 zł nie oznacza, że ta książka była wtedy tyle warta. Ja kupiłem za 4zł i się tym faktem cieszę, wszystko kosztuje tyle ile my jesteśmy w stanie za to dać. A, ze na allegro/ebayu figurki chodziły po 50$? To już wola sprzedajacego, kupujący nie musi wcale tyle dawać za ten towar
Masz całkowitą, rację w tym co napisałeś. Co więcej podpisuję się pod tym "obiema ręcami". Poza jedną sprawą. Definicją gry martwej.
Dla mnie martwa gra to taka, która nie ma graczy, lub ich ilość jest tak znikoma, że nie ma sensu o nich wspominać.
SW CCG ze swoimi dodatkami fanowskimi, a nawet SW Miniatures z wirtualnymi dodatkami oczywiście są żywymi grami w USA, ale w Polsce są martwe. Bo nie ma graczy. Przypadki casuali grający tu czy tam to tylko druga część mojej definicji gry martwej.
Drugi aspekt to możliwość ekspansji takiej gry. Co jest bardziej prawdopodobne: To, że gracze stopniowo będą odchodzić z tej gry (z różnych przyczyn), czy to, że będą do niej masowo napływać? Oczywiście proces jest rozłożony w czasie i może trwać latami, ale prędzej czy później nastąpi pierwsza opcja.
I trzecia sprawa. Oczywiście, że produkt jest wart tyle ile jesteś skłonny za niego dać. Chodzi o to czy znajdą się osoby skłonne dać tyle ile sobie marzy sprzedawca. Po to zwróciłem koledze, który założył tego posta, uwagę na cenę, którą sobie zażyczył, by przemyślał czy ktoś mu tyle da. Moim zdaniem nie.