Mówię oczywiście o filmie "Zemsta Sithów", gdzie był już świeżo upieczonym imperatorem. Czemu kazał je wyłączyć? Czy z nimi armia imperium nie byłaby silniejsza? Czy też uważał, że ludzie jako wojownicy w zupełności wystarczą. Czy po prostu chodziło o to, by zgadzało się ze starą trylogią?
zżerały za dużo prądu, a tolerancyjne Imperium było też proekologiczne. To raz, a dwa chodziło o walkę z bezrobociem. Wyłączono droidy, zaprzestano klonowania żołnierzy i od razu miliony nowych miejsc pracy. Zobacz jak Lothal ładnie funkcjonował, dla biedoty zrobiono Tarkintown, cała stolica czysta, pola bez chwastów i jeszcze szturmowcy pilnujący porządku. Trochę alterglobalistów protestowała i terroryzowało, ale jak widać nawet po zabiciu Imperatora ludzie stęsknili się za Imperium i tak oto Najwyższy Porządek zdobywał poparcie.
Droidy kojarzą się z Separatystami, a Imperator chciał ukazać siebie za kogoś kto uratował Republikę przed upadkiem i wygrał dla niej wojnę. Pamiętaj, że obywatele na Coruscant byli świeżo po bitwie o tę planetę - konflikt w samym sercu Galaktyki spowodował, że na myśl o tym, że ktoś tak potężny i mądry jak Palpatine ich uratuje przed wszystkim co złe była powodem dla którego Republika zamieniła się w Imperium bez większego sprzeciwu (przynajmniej na początku).
Analogicznie to trochę tak jak by po drugiej Wojnie Światowej Polacy ubierali się jak naziści bo szkoda palić takich ładnych ubrań ).gif)
Kazał wyłączyć droidy żeby klony wygrały. Seperatyści i wojna były tylko narzędziami, żeby stworzyć imperium i zniszczyc Jedi
Nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji i sheldona
= 
.gif)
