http://www.filmweb.pl/news/Moc+b%C4%99dzie+z+Netfliksem-112691
tak jak tu można przeczytać.
co tym sądzicie?
jak dla mnie to już pomału zaczyna być przesada
http://www.filmweb.pl/news/Moc+b%C4%99dzie+z+Netfliksem-112691
tak jak tu można przeczytać.
co tym sądzicie?
jak dla mnie to już pomału zaczyna być przesada
To dobre słowo - przesada. Jasne, chcę serial SW, ale wolę jeden porządnie zrobiony, a nie trzy, w których będzie widać na każdym kroku braki budżetowe. Powiedzmy sobie szczerze, by zrobić kosmitów, statki i inne takie, potrzeba mnóstwo kasy... a nie chciałabym serialu SW z samymi ludźmi, którzy siedzą na jednej planecie. "Rebelsi" już pokazali co się dzieje, gdy bohaterowie nie ruszają się z miejsca.
Tyle że ludzie nie są jedynymi członkami załogi "Ducha", a w drugim sezonie będą skakać z globu na glob.
Z tym skakaniem to ja bym poczekała do samego serialu, bo obietnice obietnicami, a na razie jedyną zapowiedzianą planetą jest pustynna. Wspaniałe miejsce po jakże ciekawym Lothalu.
Tak, rzeczywiście w załodze "Ghosta" mamy nie samych ludzi. Ale to Kanan i Ezra są głównymi bohaterami. Hera jest Twi`lekanką, których mamy w całym SW (podaję za Wookiee) ponad siedmiuset. Zeb jako jedyny jest ciekawszym obcym. A ilość ras w tle też mnie nie powala -wiem, marudzę, bo trzeba najpierw zbudować bibliotekę modeli, ale nawet w TCW było tego więcej w pierwszym sezonie. A w "Rebelsach" w każdym odcinku po prostu widzę, że na coś (pelerynę Vadera, nowe miejsce) poszedł cały budżet/czas, a reszta... strasznie od tego odstaje. A koszty serialu animowanego to nic w porównaniu z aktorskim.
Podsumowując, nie wierzę w tę plotę. Dla mnie Marvel już się wypala tą kosmiczna ilością filmów i nie chcę, by coś takiego stało się z SW.
Rzeczywiście trochę się rozpędzają ale mam nadzieję, że chociaż mają jakiś sensowny plan. Poza tym to jeszcze nie jest potwierdzone, może nie robią 3 seriali tylko 1. Kto ich tam wie.
Z drugiej strony jednak trzeba zauważyć, że Marvel ma jednocześnie 3 seriale i nie wychodzi im to źle. Jasne, że prościej zrobić Agentów Tarczy niż coś np. o bounty hunterach.
Netflix zrobił jakiś ZŁY serial...?
Bardzo dobry news, byle prawdziwy ;]
Ta pani dobrze gada. ^^
Kheperseth napisał:
http://www.filmweb.pl/news/Moc+b%C4%99dzie+z+Netfliksem-112691
tak jak tu można przeczytać.
co tym sądzicie?
jak dla mnie to już pomału zaczyna być przesada
-----------------------
Tak, wielka PRZESADA
A jest już w ogóle jakiś serial? o0
bo wiesz... oni chyba to całe Rebels i TCW uznają za seriale...
Ciekawe, ale jeżeli na Netflix będą aż trzy seriale SW, załóżmy że na w miarę dobrym poziomie (mi tam wystarczyłby jeden), to kto jeszcze będzie oglądał Rebels? To wygląda trochę jak strzał w stopę, Filoniemu opustoszeje widownia .
Jak widac po ruchach w "duzych" filmach którye mają niejako "przeprosić za przerobienie EU na Legendy, może 1,2 czy nawet 3 aktorskie seriale to byłoby idealne wyjscie, żeby całkowicie wykorzystać EU.
Shaak kasa... wcale nie jest potrzebna jakaś wielka kasa, przejrzyj co robią fani w sieci z tematem SW i jak im to wychodzi. Do tego, gdyby np osadzić serial w czasach wojen klonów czy czasów imperium do ep. VI masz tysiące statystów w postaci członków legionuy 501st i Rebel Legionu których kostiumy spokojnie nadaja sie do gry w takim przedsięwzięciu jak aktorski serial. Podejrzewam, że spora część tych fanów jedynie za rekompensatę wyżerki, i transportu na plan i na planie bylba gotowa "na gwizdek" stawić się przed kamerami.
Serial zrobiony w sposób choćby taki jak seria Star Gate naprawdę jest do zrealizowania bez jakichś kosmicznych nakładów, tym bardziej, zę do wykorzystania sa studia i scenografia z "dużych" produkcji typu ep. VII czy kolejne SpinOffy.
Darth Zabrak napisał:
Ciekawe, ale jeżeli na Netflix będą aż trzy seriale SW, załóżmy że na w miarę dobrym poziomie (mi tam wystarczyłby jeden), to kto jeszcze będzie oglądał Rebels? To wygląda trochę jak strzał w stopę, Filoniemu opustoszeje widownia .
-----------------------
Widzę że co post to coraz gorzej z dedukowaniem... Wy tak serio czy (oby) trollujecie?
Rebels ma zupełnie inny target niż produkcję netflixa, które są przewidziane dla widzów starszych (czy to z racji tematyki czy brutalności). Rebelsi bedą dalej dla dziesięciolatków.
Nikt też nie będzie wypuszczał trzech seriali jednocześnie pisząc ich scenariusze na kolanie, bo nie po to netflix buduje sobie markę by ją rujnować w podobnie kretyński sposób. Wolno założyć że model będzie zbliżony do tego co zaczął Daredevil - czyli historie wypuszczane co kilka miesięcy (zapewne w strategicznych przerwach między filmami), być może realizujące się w różnych stylistykach - bo tego należy oczekiwać od dojrzałego nadawcy poważniejszych propozycji. Więc prawdziwym zmartwieniem może jedynie być niedostateczne zróżnicowanie, pobieżność (coś, na co się uskarżano przy zamknięciu The Killing)... Ale z wszystkich wieści, no cóż. HBO może czyścić Netflixowi buty co najwyżej.
Ja rozumiem że tyle dobrobytu może otępić,ale na litość, trochę kontaktu z rzeczywistością.
-Widzę że co post to coraz gorzej z dedukowaniem... Wy tak serio czy (oby) trollujecie?
No dobra, trochę trollowałem, przyznaję się .
W sumie podpisuje się pod Twoim postem, ale musimy o jednym pamietać : na pewno SPORYM procentem widowni Rebels, są dorośli fani Star Wars, niekoniecznie podążającymi za komiksami/książkami, czy czymkolwiek innym co należy kupować. Fani, którzy wychowali się na OT i kochają SW, ludzie 20-50letni, dla których nie liczy się to, że TCW i R to bajki dla dzieci, lubią sobie usiąść przed telewizorem i na 20 minut poczuć się jak dzieciaki, którymi byli gdy oglądali stare epizody.
Tacy ludzie zasiadają przed tymi kreskówkami, bo nie mają co wybrzydzać jeżeli chcą SW w TV. Gdy pojawią się seriale skierowane do nastolatków/dorosłych, to one (bądź nawet 1 z nich) im wystarczą, nie sądzę by śledzili wtedy jeszcze kreskówki.
Odpadnie im zapewne dość spory procent widowni.
Ale po 1 - to tylko gdybanie (choć naprawdę sądzę że tak jest, sam znam ludzi którzy oglądają Rebels w telewizji bo wpasują się w powyższą charakterystykę), a po 2 to kreskówka i tak sobie poradzi
No mniej więcej się zgodzę, co prawda wydaje mi się że strat dużych w widowni nie będzie - bo jeszcze sporo czasu minie zanim osiągniemy taki poziom nasycenia,by ogół widzów zaczął wybrzydzać, ale to już są kwestie bardzo płynne, które zweryfikuje czas
Tylko jest jeszcze jedna kwestia co do widowni - nawet jakby KAŻDY fan powiedzmy 15+ który obecnie śledzi Rebels PRZESTAŁ to robić, to... to co? To im ubędzie widzów. Ale czy ubędzie przychodów? Serial, serialem, ale z TCW, teraz Rebels masę kasy wyciągali od dzieciaków (tzn rodziców, via dzieciaki, wiadomo ; d) przecież, via LEGO, zeszyty, kubki, no sam wiesz, WSZYSTKO CO DA SIĘ SPRZEDAĆ z bohaterami ; p
Śmiem przypuszczać, że MARGINALNA część fanów 15+ może pochwalić się posiadaniem jakichś około-rebelsowych gadżetów. Jak pójdą oglądać aktorski zamiast Rebels, to finansowo serial nie powinien za wiele stracić.
A nerdy typu ja i tak dalej będą śledzić i wydawać kasę na Rebels. Pewnie mniej, bo i na nowe seriale wypadałoby, ale wydaje mi się, że takich jak ja (wydających, nie tylko oglądających) jest mniejszość^
Fani tego uniwersum to najczęsciej ludzie którzy wychowali się na "starej trylogii" potem będąc już "powaznymi" ludźmi dostali "nową trylogię" i oglądneli częściowo juz tylko "dla zasady" a częsciwo nadal będąc nakręconymi. Potem dostali TCW i znów tak jak poprzednio część oglądała bo z ciekawosci i wypadało zobaczyć, a część bo nadal ich to kręciło, teraz dostaliśmy Rebelsów i jest dokładnie tak samo... Jeżeli (daj Boże tak) dostainemy za czas jakis serial czy seriale to znów na tych samych zasadach bedziemy oglądali...
I co teraz... nawet jak to będą średniej jakości filmy, i tak patrz wyżej... nawet Ci któzy najgłośinej krzyczą że nie pójda do kina że nie dadzą zarobic Disneyowi itp... po cichutku, po wolutku... obejrzą, (nie istotne czy legalnie płacąc czy nie) ale obejrzą... Coćby po to, żeby wiedzieć do czego sie przywalić
To jedna część środowiska fanowskiego...
A druga i kolejne to ludzie, którzy zaczynali w czasie "nowej trylogii", albo w czasei TCW, albo teraz zaczynają na Rebelsach... albo zaczną na ep.VII albo na SpinOffie... a może na serialu...
Tak czy siak ludzie któzy lubią takie czy inne kino SF, książki SF, komiksy itp - będa zawsze i wszędzie, i z pobudek takich o jakich pisałem ZAWSZE obejrzą i będą oglądali to co w danym momencie sie pojawi w świecie SW.
Jeżeli potencjalne seriale będą trzymały poziom disiejszych seriali takich jak Agenci Tarczy, wcześniejsze serie Star Gate itp to będa miały wystarczającą widownię, dla któej bedzie się opłacało kręcić kolejne odcinki i sezony.
Ja tam czekam z niecierpliwością na wszystko co powstaine filmowego w tym uniwersum. nawet jeżeli na czymś się zawiode to i tak będe czekał na koilejne. I myślę, że moi synowie mają i będą mieli podobnie.
Wracając juz do sedna to powtórże co już pisałem gdzieś tu wcześniej: Zapowiedź 2-3 seriali to super sprawa (o ile to jakaś choć trochę prawda) bo pozwoliłoby to zadowolić wszystkich. Każdyt zerial mógłby być osadzony w innych realiach i czasie... nawet sensowne byłoby pozostawienie na czas tworzenia ep. VII-IX ich czasu i wróćenie do czasów ktore większosć fanów raczej by ucieszyły: czasy starej republiki gdzieś minimum 1000 lat przed "Mrocznym Widmem", może coś co mogłoby być jakimś wycinkiem "Wojen Klonów", może coś o Mandalorianach... może czasy wojny nadprzestrzennej... myślę, że jest wiele innych okresów i wydarzeń które pozwoliłyby przykuć do TV miliony ludzi na świecie...
No i będę nudny: chciałbym serial o komandosach Republiki
Sorry, że tak dłuuugo i nudno
Im więcej dobrego Star Wars tym lepiej. Rebels będę oglądać nawet jeśli dostanę SW: Underworld na poziomie Daredevil oraz polityczną dramę o młodym Palpatine w stylu House of Cards
Wytłumaczę to, co napisali inni szybciej:
Wiesz, że jednych fanów SW interesuje to, a innym to? Rebels są przeznaczeni głównie dla fanów w każdym wieku, podczas gdy seriale Netflixa będą dla głównie starszych. Przyszłość należy do młodszych.
Wytłumaczę to, co napisali inni szybciej:
Wiesz, że jednych fanów SW interesuje to, a innym to? Rebels są przeznaczeni głównie dla fanów w każdym wieku, podczas gdy seriale Netflixa będą dla głównie starszych. Przyszłość należy do młodszych.
Michalomatek napisał:
Rebels są przeznaczeni głównie dla fanów w każdym wieku
-----------------------
A co to ma znaczyć, to znaczy w jakim wieku? Dobry serial, czy co tam innego, ma swój target, czyli widza do którego ma trafić. Jeżeli tego nie ma, to staje się komercją na poziomie Mody na Sukces .
A co do reszty, Rebels jest obecnie jedynym serialem SW (choć za serial go nie uważam), wśród jego widzów są ludzie, którzy wcale nie muszą stanowić duży procent widowni, ale którzy oglądają Rebels tylko dlatego, że niczego innego ze SW nie ma, być może nawet ja byłbym takim widzem, gdyby tylko chciało mi się włączyć telewizor . Ale do rzeczy, jeżeli teraz Netflix podarowałby im trzy, czy nawet jeden, porządny serial aktorski to niektórzy z nich na dobre porzucili by Rebels, a jeszcze inni oglądaliby Rebels, ale znacznie rzadziej, gdyż ich starwarsowy głód byłby zaspokojony nowymi serialami, już nie wspominając o filmach. I w ten sposób drogi kolego, Filoni traci jakaś tam cześć stałych widzów, bingo.
Czy każdy fan SW jest tobą? Sorry kolego, ale zerknij tu:
http://www.imdb.com/title/tt2930604/?ref_=rvi_tt
You are on minority
Zerknąłem, no i co?
Jak na takie g*wno średnia jest wysoka...
Pfff, żartujesz sobie? Raz, kto to ocenia. W USA pełno jest stukniętych geeków dla których SW jest jak religia, im się wszystko podoba.
Dwa, takie oceny są oczywiście oparte na jakimś rodzaju demokracji, sumuje się wszystko, dzieli i mamy średnią. A już Korwin zauważył że demokracja jest nieskuteczna, ponieważ w demokracji głos dwóch żuli spod sklepu jest ważniejszy niż głos jakiegoś mądrego profesora, zatem przyrównując to do oceny Rebels, załóżmy że dwóch dzieciaków z podstawówki dało ocenę 10/10, a jakiś krytyk filmowy dał 3/10, i kto wg Ciebie w takim przypadku ma większy wpływ na końcową ocenę serialu?
Trzy, liczba ocen. Tak się szczęśliwie składa że na IMDb przy średniej ocen wyświetlana jest liczba osób oceniających, przy Rebels jest 7,9/10 na 5 833 widzów, a to bardzo malutko. Natomiast teraz dla porównania dwa moje ulubione, Wikingowie 8,6/10 na 134 965 widzów, i Sherlock 9,3/10 na 394 036 widzów , jeżeli słowa nie docierają, to niech dotrą liczby, Rebels przy tych serialach jest jak mały orzeszek przy ogromnych kokosach .
I właśnie czegoś takiego oczekuję od Netflixa, i właśnie czegoś takiego potrzeba uniwersum SW.
słabe jest porównywanie pełnowymiarowych drama do animacji takich czy innych.
Kto jak głosował mniej więcej
http://www.imdb.com/title/tt2930604/ratings?ref_=tt_ov_rt
A jak wygląda pierwsza 50-tka Adventure-Action-Animation TV Series?
Drgonballe, japończyki-chińczyki, wspaniały Batman: The Animated Series 9/10, Star Wars? Ups, nie ma
Więc... ale co do nerdozy to faktycznie
It`s classic Star Wars and exactly the kind of thing you`d like should you be a fan of Star Wars at all.
A na samym końcu
Star Wars: Clone Wars
7,6/10 from 14 823 users
Lord Bart napisał:
słabe jest porównywanie pełnowymiarowych drama do animacji takich czy innych.
-----------------------
No ja wiem, ale jak gość trzyma się animacji jak pijany płotu, to trzeba pokazać że nie jest to szczyt jaki mogłoby SW osiągnąć i że ambicje twórców SW powinny sięgać znacznie wyżej aniżeli tylko do nędznej animacji.
Kiedy mówiłeś, że TCW skończą się jak Rebels to strzeliłeś sobie w wątrobę. Po Rebels nastąpi więc kolejne ścierwo o którym trzeba pierdzielić.
Albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem, albo celowo z braku argumentów chwytasz się jakiejkolwiek bzdury. To co teraz napisałeś nie ma żadnego sensu w kontekscie tego co napisałem powyżej do Barta, ani jeszcze wyżej co napisałem do Ciebie. Jak tak mamy dyskutować to lepiej daruj sobie, oszczędzisz sobie wstydu i czasu.
Braku argumentów? To co robi ten artykuł:
http://www.filmweb.pl/news/Kolejny+serial+z+uniwersum+%22Gwiezdnych+Wojen%22+ju%C5%BC+w+2017+roku-108520
Przeczytaj sobie drugi akapit (pod zdjęciem). Daruj sobie ignorancję niewygodnych dla CIEBIE faktów. Przez swoje zachowanie ciężko jest uwierzyć, że nie jesteś wszystkimi fanami SW. Piszesz to takim tonem, jakby Disney się ciebie słuchał.
Ha, ha! Toś dał argument, dla mnie rzeczywiście świetny bo:
1. Przeczytaj sobie najpierw co ludzie piszą pod tym "argumentem".
2. Daruj sobie ignorancję niewygodnych dla CIEBIE faktów.
Ja naprawdę coraz mniej Cię rozumiem człowieku, przecież to dokładnie można podpisać pod Ciebie. Naprawdę tego nie widzisz? Pozwól zatem że Ci to uświadomię. Przejżyj sobię całą dotychczasową dyskusję między nami w tym temacie, ja odpowiadam Ci na wszystko, przykład? Wczoraj podajesz argument o wysokiej ocenie Rebels na IMDb, ja na to dałem Ci trzy kontrargumenty, na który z nich odpowiedziałeś? Na ŻADEN! Czyli co zrobiłeś? Zignorowałeś argumenty niewygodne dla Ciebie, zamiast tego wyskoczyłeś z gadką i linkiem o nowym serialu animowanym który podobno ma nastąpić po Rebels, i to ma być odpowiedź?
3. Żeby nie było, teraz też Ci odpowiem. Otóż, argument o tym że rzekoma kolejna animacja miałaby być dla mnie w jakiś sposób niewygodna, jest kompletną bzdurą bo raz, i tak bym tego nie oglądał tak samo jak nie oglądam Rebels. Dwa, jak będą filmy i seriale aktorskie to co mnie będzie obchodzić kolejna identyczna i idiotyczna bajka Filoniego? Ja naprawdę ma co robić, czym się zajmować, także nie bądź śmieszny.
4. Disney się mnie nie słucha, co nie zmienia faktu że mam w konstytucji zapisane prawo do wolności słowa, do wyrażania własnego zdania, jakbyś nie wiedział, do tego właśnie służy forum internetowe.
Darth Zabrak napisał:
4. Disney się mnie nie słucha, co nie zmienia faktu że mam w konstytucji zapisane prawo do wolności słowa, do wyrażania własnego zdania, jakbyś nie wiedział, do tego właśnie służy forum internetowe.
-----------------------
Noooo... tu by wielu z tobą polemizowało. Znaczy coś tam w Konstytucji jest, ale jak wiadomo mogą przyjść tacy co wiedzą lepie i już tego nie będzie, nie mniej można zaobserwować w paru miejscach, że wyrażać można tylko jedno zdanie. Przy innym nagle forumowa luźna gadka zmienia się w walkę o przeżycie z hordą zombie
Oglądałeś Modę na sukces ?
Nie. Znasz lepszy przykład kompletnego gniota?
Darth Zabrak napisał:
Michalomatek napisał:
Rebels są przeznaczeni głównie dla fanów w każdym wieku
-----------------------
A co to ma znaczyć, to znaczy w jakim wieku?
-----------------------
http://polska.newsweek.pl/dlugosc-zycia-w-polsce-2014-newsweek-pl,artykuly,352649,1.html
Jak tak czytam te posty, to podobnie jak Kathi zastanawiam się czy autorzy trollują, czy nie rozumieją o co chodzi.
Na obecną chwilę NIE MA żadnego aktorskiego serialu Star Wars. Co więcej, nie ma nawet oficjalnych planów jeszcze, które by zaczeto już realizować (bo takie, których nie zrealizowano znamy od lat). Nie ma zdjęć do żadnej serialowej aktorskiej produkcji. To co natomiast się odbywa to sondowanie rynku. Wpierw dyskusje na temat puszczenia serialu Star Wars na ABC, teraz rozmowy z Netflixem (o ile one się rzeczywiście odbyły). Jak więc można nazywać przesadą planowanie, z którego nie wiadomo czy wyjdzie jeden serial, dwa czy więcej w sytuacji gdy nie ma żadnego?
Szczególnie, że Netflix, o którym był news, działa bardzo rozważnie na rynku serialowym, tworząc świetne jakościowo produkcje i nawet jeśli miałby robić trzy seriale to raczej nie zrobi tego na raz - a będzie je nam dawkował w przerwach między filmami. Przy czym każda z nich będzie dopracowana. Nie spotkałem się jak na razie ze słabym serialem od Netflixa i wątpię aby miało się to zmienić akurat przy SW.
Przypomnę również, jak Kathi, że Rebels to kompletnie inna kategoria. To serial animowany do młodszego widza, który (albo on albo jego następca) znajdzie dla siebie miejsce na jakiejś platformie (Disney XD lub innej).
Tak sobie patrzę w necie jak ludzie się jarają możliwym romansem Netflixa i Star Wars, i uderza mnie jedno. Ludzie piszą że fajnie, że będą walić w różny target, że doczekamy się jakiejś przygodówki, czegoś poważniejszego, itp.
I co moment pada komentarz w stylu "niech zrobią serial w stylu Daredevila". Co moment.
I często piszą to Ci sami ludzie, którzy widząc komentarz w stylu :
"Szkoda że EU jest niekanoniczne, bo były w nim opowieści pokroju Punktu Przełomu, czy anulowanego 1313, takie mroczniejsze i doroślejsze. A obecne pozycje z kanonu Disneya nie mają w sobie czegoś takiego na ten moment."
Odpowiadali :
"Co Ty człowieku chcesz, Star Wars zawsze było powieścią dla dzieci, weź się ogarnij, Disney przywrócił SW na właściwe tory, a Ty co, dorosły chłop a wymaga od swojego hobby które współdzieli z dziećmi, by dawało mu brutalne, realistyczne historie dla dorosłych, no jakiś nienormalny xDD"
Oczywiście niejako przerysowuję, ale właściwie tak to z grubsza wygląda Aha i zanim ktoś zepnie - akurat niekoniecznie mam tu teraz na myśli ludzi z Bastionu, z tego topicu czy ogólnie.
Matek napisał:
"Co Ty człowieku chcesz, Star Wars zawsze było powieścią dla dzieci, weź się ogarnij, Disney przywrócił SW na właściwe tory, a Ty co, dorosły chłop a wymaga od swojego hobby które współdzieli z dziećmi, by dawało mu brutalne, realistyczne historie dla dorosłych, no jakiś nienormalny xDD"
-----------------------
Najzabawniejsze jest, że w tej "argumentacji" jest taka sama dziura, jak pomiędzy filmami (i ST i NT) a TCW i Rebelsami... jedynie CW (i to od kogo?) momentami było "straszniejsze" niż same filmy. Więc wiesz
tytuł tego tego tematu to "Star Wars - kolejny serial???" a z tego co zaobserwowałem to co chwile ktoś wyskakuje z pretensjami i pytaniem typu "a to są jakieś jeszcze seriale Star Wars" co jest dla mnie śmieszne zwłaszcza że znajdują sie nieliczni którzy swoimi wypowiedziami o serialu "Daredevil" trafiają praktycznie w sedno tematu, a mimo to inni nadaj nie mogą załapać o co chodzi.
w związku z tym postanowie pomóc tym nielicznym istotom które błądzą w tym temacie po omacku.
otóż założenie tego tematu miało poruszyć możliwość powstania serialu Star Wars, ale i to że ostatnimi czasy do serii filmowych "dorabia sie" serial
przykłady
-Avengers i cała reszta (Iron-Man, Thor, Kapitan Ameryka i reszta jakby ktoś miał trudności z załapaniem) i dodatek w postaci seriali Agenci Tarczy i Daredevil
-X-Men zapraszam tutaj
http://www.filmweb.pl/news/Dru%C5%BCyna+X-Men+zmierza+na+ma%C5%82y+ekran-112803
także część tytułu tegoż tematu nawiązuje do tego "masowego robienia seriali JA SIE PYTAM PO JAKĄ CHOLERE???
a na zakończenie przyczepie sie do tego że The Clone Wars i Rebels to także serial, animowany ale serial to serial
w tym przypadku zapraszam tutaj
http://www.filmweb.pl/serial/Gwiezdne+Wojny%3A+Wojny+Klon%C3%B3w-2008-281791
http://www.filmweb.pl/serial/Star+Wars%3A+Rebelianci-2014-689479
początek spoilera pisze że serial czy nie??? koniec spoilera
to ból, ne? I żal. Pisane poprawnie
Ja tam bym się ucieszył gdyby wróciły stare dobre SW-TCW. Fajnie by było gdyby powstał osobny kanał który był by poświęcony tylko SW.
9 Filmów głównych + 3 antologie (a właściwie story, o ile informacje o przemianowaniu są prawdziwe) + od bólu 4 filmy (Ewoki x2, Holiday Special i TCW film) + cztery seriale animowane na okrągło. Nie wiem czy nawet najsilniejsi mocą ( ) fani by to wytrzymali.
No i rypnąłem się miałem na myśli 5 seriali obv.
Czemu ograniczać się tylko do rzeczy fabularnych, są jeszcze przeróżne dokumenty, starwarsowe odcinki w niestarwarsowych serialach no i obowiązkowo Holowiadomości o 19:30 o nowinkach z Galaktyki i wieczorne pasmo w stylu Hyper o grach z SW.
No i jeszcze serial aktorski o którym jest ten temat. ^^
I reklamy w stylu tych co są na Sluis Van.
Hehe. Może być jeszcze czytanie książek i komiksów na ekranie jak za PRL (o zgrozo książek ze starego EU! ).
Co i tak nie pozwoliłoby kanałowi utrzymać się dłużej niż rok. Za mało materiału.
Jak już tak sobie marzymy, to spokojnie można by wcisnąć jakieś SW-owe programy w stylu 5.10.15, czy coś
Dla starszych jakieś gadające głowy rozprawiające o kulturowych motywach ukrytych w Sadze; program o statkach (tak a proopos Sluis Van ) i nazbierałoby się.
Holowiadomości i programy o grach, to dwa punkty, których bym nie przepuścił
Akurat takie wiadomości to był by fajny pomysł. Zawsze na.bieżąco xD
niby tak, ale co za dużo to nie zdrowo, po jakimś czasie przedawkowało by sie Star Wars, a tego lepiej uniknąć