TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Sana Solo

Matek 2015-06-03 14:46:52

Matek

avek

Rejestracja: 2004-10-04

Ostatnia wizyta: 2018-06-22

Skąd: Skierniewice

http://www.bleedingcool.com/2015/06/03/todays-star-wars-comic-changes-the-canon-forever-big-han-solo-spoilers/?utm_source=dlvr.it&utm_medium=facebook


A więc, jak myślicie? To bardziej na zasadzie jakiegoś żartu, powiedzmy małżeństwo na papierze przy okazji jakiegoś szmuglerskiego przekrętu, czy też może w nowym kanonie Han serio rozstał się ze swoją pierwszą, kanoniczną żoną?

LINK
  • Żona???

    Dżej-Zi 2015-06-03 15:10:29

    Dżej-Zi

    avek

    Rejestracja: 2011-12-01

    Ostatnia wizyta: 2017-04-03

    Skąd: Poznań

    Zrozumiałbym jedną z wielu lasek Hana, ale żonę? Ciekawe jak to dalej poprowadzą, ale jak na razie "Mam złe przeczucia"...

    LINK
  • ...

    Payback 2015-06-03 15:13:29

    Payback

    avek

    Rejestracja: 2008-07-20

    Ostatnia wizyta: 2023-03-28

    Skąd: Kraków

    Okaże się, że wszyscy młodzi bohaterowie to dzieci Hana xD Skoro zrobili ma czarną żonę. ..
    Pomysł do mnie nie przemawia...

    LINK
  • no...

    Burzol 2015-06-03 15:54:25

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Poznań

    Nareszcie dzieje się coś nowego w SW!

    Na chwilę obecną podejrzewam, że to tylko smuglerski przekręt, albo tym podobna akcja. Jak Saffron w Firefly. Ewentualnie żart Aarona. Ale obaczymy.

    Solo jest starszy od Leii i Luka i swoje przeżył. Tylko nie wiemy co. "Kid, I`ve flown from one side of this galaxy to the other. I`ve seen a lot of strange stuff, but I`ve never seen anything to make me believe there`s one all-powerful Force controlling everything. There`s no mystical energy field that controls my destiny." ... Unless it`s my wife .

    LINK
  • ...

    Darth Zabrak 2015-06-03 16:13:35

    Darth Zabrak

    avek

    Rejestracja: 2011-06-03

    Ostatnia wizyta: 2023-04-23

    Skąd: Dathomir

    Wiedziałem że jak Marvel zabierze się za komiksy SW to nieźle namiesza. Do mnie także pomysł żony Hana nie w ogóle przemawia, trzeba pamiętać jedną podstawową rzecz, Han Solo to łotrzyk, szmugler który nie lubi się przywiązywać, na takim stereotypie zbudowaną tę postać, małżeństwo, ustatkowanie się, zakładanie rodziny zupełnie do niego nie pasują, to pewnie byłyby jedne z ostatnich rzeczy których by chciał. No i jeśli wierzyć plotkom dotyczącym TFA, będzie to zachowane. [spoiler] Ponieważ z Leią, wbrew temu co wielu podejrzewało, Han się nie ożenił po RotJ, a w TFA spotkają się po raz pierwszy od wielu lat. I muszę przyznać że to mi o wiele bardziej odpowiada [/spoiler]

    LINK
    • ...

      Apophis_ 2015-06-04 15:05:55

      Apophis_

      avek

      Rejestracja: 2005-12-25

      Ostatnia wizyta: 2021-04-26

      Skąd: Łódź

      Umm, widać, żeś komiksu nie czytał, bo ta jego żona nie wygląda na osobę z którą można się ustatkować.

      LINK
      • Re: ...

        Darth Zabrak 2015-06-04 16:49:34

        Darth Zabrak

        avek

        Rejestracja: 2011-06-03

        Ostatnia wizyta: 2023-04-23

        Skąd: Dathomir

        Nie czytałem, ale nie o to chodzi. Bo w poprzednim poście pisałem bardziej ogólnie że tego typu sprawy jak małżeństwo, i to właśnie ustatkowanie się, nie pasują do postaci Hana Solo. To ograniczałoby jego bezcenną wolność. Rozumiem że mógł mieć jakieś panienki w przeszłości, ale żeby zaraz żona? Mnie to nie przekonuje.

        LINK
        • Re: ...

          Kathi Langley 2015-06-04 16:58:16

          Kathi Langley

          avek

          Rejestracja: 2003-12-28

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Poznań

          a od kiedy żona jest oznaką ograniczenia wolności?

          LINK
          • Re: ...

            Kheperseth 2015-06-05 13:19:19

            Kheperseth

            avek

            Rejestracja: 2010-04-25

            Ostatnia wizyta: 2016-05-28

            Skąd: Brzozów

            Kathi Langley napisał:
            a od kiedy żona jest oznaką ograniczenia wolności?
            -----------------------

            od zawsze bo jakby nie patrzeć fakt jest faktem.
            żonie zawsze coś będzie nie pasować, a zwłaszcza jeśli chodzi o wolny czas, bądź hobby męża.
            do tego można dodać wpływy teściowej gdy żona zacznie swe pretensje "a mamusia mówiła/powiedziała".
            w zaistniałych okolicznościach i po obserwacjach rasy ludzkiej jestem zdania iż zawarcie związku małżeńskiego jest równoznaczne ze stopniowym podtruwaniem siebie samego, a w związku z tym wole wieść życie samotnika bez żony, ale za to nieć spokój i nie tracić wolności

            LINK
            • Re: ...

              hackeradyn 2015-06-05 14:30:50

              hackeradyn

              avek

              Rejestracja: 2006-09-08

              Ostatnia wizyta: 2020-11-10

              Skąd:

              Gdybym się z Tobą nie zgodził, ordynarnie zdaradziłbym wszystko w co wierzę i dalsza moja egzystencja nie miałaby sensu

              LINK
            • ...

              Apophis_ 2015-06-05 15:22:55

              Apophis_

              avek

              Rejestracja: 2005-12-25

              Ostatnia wizyta: 2021-04-26

              Skąd: Łódź

              Rozumiem, że post ten ma charakter satyryczny? W internecie trudno wyczuć, a doza ostrożności każe mi podejrzewać, że to może być na serio. "Fakt jest faktem", "obserwacje" - może warto zmienić po prostu środowisko?

              LINK
            • Re: ...

              Kathi Langley 2015-06-05 21:14:09

              Kathi Langley

              avek

              Rejestracja: 2003-12-28

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Poznań

              Bardzo ci współczuję przykrych doświadczeń z kobietami, ale z własnych porażek nie czyń zasady ogólnej.

              A odnosząc się do postu kol. Zabraka - żona w niczym nie przeszkadza bo bycie do niej przywiązanym jest dobrowolne, skoro Solo miał ochotę latać po kosmosie i wyrywać wszystko co się rusza to żona nic mu nie jest w stanie zrobić; nawet pas cnoty można ściągnąć obcęgami.

              LINK
              • Re: ...

                Darth Zabrak 2015-06-08 11:59:33

                Darth Zabrak

                avek

                Rejestracja: 2011-06-03

                Ostatnia wizyta: 2023-04-23

                Skąd: Dathomir

                Pisałem o tym jak moim zdaniem wyglądałoby to z perspektywy takiego osobnika jak Han Solo, albo np. Jack Sparrow bo oni obydwaj są do siebie podobni mentalnie. Na pewno nie są to goście którzy lubią się przywiązywać do czegoś lub kogoś, z wyjątkiem swoich nałogów i ukochanego statku oczywiście. A w ogóle to po co się hajtać, skoro nie zamierza się być razem?

                LINK
                • Re: ...

                  Kathi Langley 2015-06-08 18:11:54

                  Kathi Langley

                  avek

                  Rejestracja: 2003-12-28

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                  Skąd: Poznań

                  Darth Zabrak napisał:
                  A w ogóle to po co się hajtać, skoro nie zamierza się być razem?
                  -----------------------
                  Choćby dla korzyści prawnych czy majątkowych A małżeństwa w Stanach dla zielonej karty to co?

                  LINK
              • Re: ...

                Kheperseth 2015-06-08 12:50:54

                Kheperseth

                avek

                Rejestracja: 2010-04-25

                Ostatnia wizyta: 2016-05-28

                Skąd: Brzozów

                Kathi Langley napisał:
                Bardzo ci współczuję przykrych doświadczeń z kobietami, ale z własnych porażek nie czyń zasady ogólnej.

                -----------------------

                sęk w tym że nie opieram sie wyłącznie na własnych doświadczeniach, ale z relacji innych w mniejszym bądź większym stopniu "poszkodowanych"

                a na miejscu Hana, jakbym miał tendencje do wyrywania wszystkiego co ma płeć żeńska i sie rusza (choć ruszać sie nie musi) to żony bym sobie nie szukał i zrobiłbym wszystko żeby sama sie przypadkiem nie znalazła

                LINK
            • Re: ...

              Strid 2015-06-05 21:33:31

              Strid

              avek

              Rejestracja: 2003-06-28

              Ostatnia wizyta: 2024-11-13

              Skąd: Poznań

              A z tematem teściowej to nie jest z reguły tak, że to synowie mamusi wnoszą do związku swoje matki?

              LINK
            • tak

              Lord Bart 2015-06-09 21:07:46

              Lord Bart

              avek

              Rejestracja: 2004-01-20

              Ostatnia wizyta: 2021-09-13

              Skąd: Warszawa

              sobie dopowiem, że istnieją jeszcze tzw. małżeństwa otwarte.
              Znaczy się ja nigdy takiego nie spotkałem, ale widziałem w amerykańskich serialach


              Swoją drogą tyle lat Han i Leia byli razem, napłodzili bachorów, nikomu to nie przeszkadzało, ani w książkach szaleć, a teraz niby dorabia się jakieś historie o ograniczeniach. A hajs przecież musi płynąć

              LINK
              • Re: tak

                Kheperseth 2015-06-11 10:14:50

                Kheperseth

                avek

                Rejestracja: 2010-04-25

                Ostatnia wizyta: 2016-05-28

                Skąd: Brzozów

                Lord Bart napisał:
                sobie dopowiem, że istnieją jeszcze tzw. małżeństwa otwarte.
                Znaczy się ja nigdy takiego nie spotkałem, ale widziałem w amerykańskich serialach

                -----------------------

                w serialach może i są, ale jak masz zbyt dużo zębów to można jakiejś pannie zaproponować takie małżeństwo

                LINK
                • Re: tak

                  Matek 2015-06-11 12:43:30

                  Matek

                  avek

                  Rejestracja: 2004-10-04

                  Ostatnia wizyta: 2018-06-22

                  Skąd: Skierniewice

                  Otwarte małżeństwo to moim zdaniem głupota. Otwarty związek, jasne, to działa w praktyce, ale jeżeli jedna osoba kocha drugą na tyle, aby wiązać się z nią na całe życie, to potem pozostaje co najwyżej swing na uczciwych zasadach. Ale to tylko moje zdanie. Niektórych kręci cuckolding, co kto lubi.

                  LINK
        • Re: ...

          Strid 2015-06-04 19:24:15

          Strid

          avek

          Rejestracja: 2003-06-28

          Ostatnia wizyta: 2024-11-13

          Skąd: Poznań

          "Nie czytałem ale się wypowiem!"

          LINK
  • ..

    Matek 2015-06-03 16:13:42

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    W sumie to bardzo, ale to bardzo możliwe, że okaże się, że w zasadzie ich "małżeństwo" było tylko na papierze. Wspólnie próbowali coś ukraść, bądź coś w tym stylu, może udawali nowożeńców aby wejść do jakiegoś miejsca, a potem współpracowali undercover. A obecnie była współpracownica używa "żony" ironicznie, czy coś w tym stylu.

    W zasadzie pasowałoby to, do Hana. No a kadru użyto specjalnie, aby wzbudzić zainteresowanie, świadomie że będzie ono poparte bólem dupy (co już się rzecz jasna sprawdziło ) zarówno fanów HanaXLeii, oraz fanów EU, wrzucających to na rózne swoje bóldupne stronki.

    Chociaż kto wie? Nie wiemy nic o przeszłości "nowego" Hana, a jeżeli to tak na serio, to moim zdaniem nie kłóci się to z charakterem młodego awanturnika, który mógł poślubić koleżankę po fachu podczas swojej burzliwej młodości.

    PS : Acha, no i oczywiście czekam na przychlastów, którzy powiedzą że przeciwnicy "pierwszej żony Hana" nie trawią jej dlatego, ze jest czarna. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    LINK
    • Re: ..

      Kathi Langley 2015-06-03 19:27:08

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Poznań

      rzadko się zgadzam z wyżej piszącym , ale wygląda to raczej na tabloidową (nerd)sensację; mania cliffhangerów i `niespodziewanych zwrotów akcji` świetnie wypada w PRze, więc pewnie jest jak pisze Matek - to jakaś tam postać która będzie mieć epizodyczną rólkę i albo już nie ma znaczenia - tylko jeszcze się ten fakt nie ujawnił, albo zaraz go mieć nie będzie (bo na przykład sobie lada moment zginie).

      A szkoda.
      Bo tak jak niektórzy tutaj piszą, zważywszy na różnicę wieku między Leią a Hanem, fajnie byłoby właśnie ukazać tą `szmuglerską` przeszłość Hana (znowu zgadzam się z Matkiem ), a elementem wspomnianej `burzliwej młodości` są lekkomyślne decyzje życiowe Tyle co Hana pamiętam z książek to ta jego `awanturniczość` była wielce poprawna i ugrzeczniona.

      A idąc jeszcze dalej -
      Co do ewentualnego unieważnienia związku Lei z Hanem - ha, jest to możliwe, aczkolwiek... jest to chyba jeden z klasycznych i tak mocno zakorzenionych w kulturze wątków, że nie sądzę, by to skasowali, przynajmniej nie zupełnie; chyba by im nie darowano, gdyby się wycofali z tego wielkiego romansu . początek spoilera Jeśli ktoś chce argumentować, że ze spoilerów wynika, że się rozeszli - to że doszło do separacji czy możliwego rozstania nie eliminuje faktu, że to może być `ten jedyny i słuszny pairing` - ot, po prostu muszą mieć szansę na pojednanie Ewentualnie na żal, że pojednania nie było koniec spoilera

      LINK
  • xDD

    Shedao Shai 2015-06-03 17:09:50

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    właśnie natknąłem się w internetach na artykuł o tym, więc stwierdziłem że będę odkrywczy, wejdę na Bastion i założę temat w którym pośmiejemy się trochę z Sany Solo.

    Niestety, Matek mnie ubiegł

    Nie, właściwie to nawet nie chce mi się rozpisywać... powiem po prostu, że zastanawiam się czy nie warto by było śledzić tego "nowego kanonu", bo widzę że lolcontent tam idzie srogi

    LINK
  • No i macie swój nowy

    Vergesso 2015-06-03 17:18:38

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2024-05-05

    Skąd: Toruń

    niepotrzebny epizod. Miało nie być nigdy VII Epizodu i było dobrze, a teraz kręcą, w sumie niepotrzebnie, a ucierpiało na tym EU i wymyślają jakieś idiotyzmy.

    No chyba, że pomysłodawca tego newsa czytał Dark Empire, pomyślał, że Salla Zend (faktyczna murzyńska dziewczyna Hana) to nie dziewczyna, a żona Hana, oraz imię "Salla" pomylił z "Sana"

    Ale jakoś w to wątpię i obawiam się, że ten pomysł jest całkiem "nowy", "oryginalny", i jeszcze jakie debilne określenia temu wymyślą.

    LINK
  • Re: Sana Solo

    Wixu 2015-06-03 20:32:51

    Wixu

    avek

    Rejestracja: 2014-05-09

    Ostatnia wizyta: 2017-09-24

    Skąd: Wroc/Szdk

    Obstawiam, że uśmiercą Sanę i Han bez skrępowania będzie mógł kręcić z Leią od V epizodu.

    Ale w sumie nieźle wymyślili. A może raczej zaskakująco, bo czy to dobrze, że Solo miał żonę... no nie wiem. Zawsze mi się takie akcje gryzą, gdy w filmach nie ma nawet wzmianki o tak ważnych rzeczach.

    LINK
  • nie ogarniam

    Lord Bart 2015-06-03 22:16:39

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    ale nowy kanon w ogóle sankcjonuje małżeństwo Hana i Lei? Bo wg mnie nie, więc... to by było dopiero coś. Nie dość, że ostro promujemy pikantną panierkę z KFC, to jeszcze lolcontent tam idzie srogi.

    Jeszcze się w to wkręcę...

    LINK
    • Re: nie ogarniam

      Mariobaryla 2015-06-04 14:08:59

      Mariobaryla

      avek

      Rejestracja: 2008-10-05

      Ostatnia wizyta: 2023-08-17

      Skąd:

      -Jeszcze się w to wkręcę...

      Przecież o to chodzi, to jest kopalnia hajsu (w USA, ofc). Po co zarabiać na EU kontynuując EU, skoro można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - rzucić w każdym komiksie czy książce jakiś gruby przewał, herezję czy inne starokanoniczne bluźnierstwa i połowa tych, co zapierali się, że nowego kanonu nie tkną, poleci do sklepów, żeby zobaczyć na własne oczy a potem spalić na stosie razem z tymi oczami A w sumie tyczy się to nawet niedzielnych fanów, którzy normalnie po te komiksy bo pewnie nawet nie sięgnęli, bo i po co.

      Przeglądam czasem te komiksy z czystej ciekawości ("gromadzę" w kolekcji, chociaż z czytaniem nie jestem na bieżąco), o książkach wiem coś pi razy drzwi, ale zaczynam odnosić wrażenie, że oni faktycznie celują w nakręcanie marketingu takimi hakami, wyniuchali w tym niezły interes. Normalnie zainteresowanie nie byłoby nawet w połowie tak duże, bo dla fanów to kolejna powtórka z EU, dla niedzielnego widza nie jest to aż tak frapująca rozrywka, ale tu dorzucą żonę Hana Solo, tu imię Palpatine`a, tu jakieś homololo z oficerami imperialnymi, tak bardzo silnokobiecy komiks o Lei, tam nawiążą do EU z jakimś kontrowersyjnym twistem i na takich pierdołach będzie kręcił się hype, a książki i komiksy niczym nie różniące się od tych z EU będą wskakiwały na listy bestSellerów.

      Abstrahując zupełnie od poziomu czy wtórności, 90% hype`u na te nowe rzeczy bierze się stąd, że wow, wow, powrót Marvela, nowy kanon i such zmiany + wspomniane drobiazgi. Gdyby identyczne komiksy Dark Horse wydawało jako część starego kanonu, przeszłyby bez echa jak wiele serii z ostatnich lat. Boję się, że z filmami będzie to samo, bo jak na razie głównymi hakami marketingowymi są nie historia czy jakaś jakość, tylko wow, praktyczne efekty, czarny szturmowiec, miecz z jelcem, droid piłka, chromowany szturmowiec i tak dalej i tak dalej. Rzeczy, które dla jakości historii i narracji znaczenie mają minimalne, ale sprawią, że trudno przejść nad tym obojętnie, w najgorszym razie każdy pójdzie obejrzeć choćby dla "beki z lolcontentu". W Rebelsach to samo, mieczoblaster, mieczowirówka...

      Zobaczymy co z tego wyniknie, ale trochę za dużo tym lolbaitów i nakręcania taniej sensacji, za mało faktycznej treści, która realnie rozbudowuje uniwersum niukanonu. I nie, nie mam problemu z pochodzeniem etnicznym szturmowców czy żon Hana, preferencjami seksualnymi imperialnych oficerek czy komiksami poświęconymi przygodach dziewczyn z Alderaana, chodzi mi o sam fakt, że te kwestie są wyciągane na pierwszy plan i ciągle eksponowane, jakby ich obecność była ważniejsza od samej historii. A SW to jest opowiadanie historii, a nie walka w służbie postępu (czy to tolerancji czy technologii mieczy świetlnych). Co z tego, że w komiksie o Lei są "silne, niezależne kobiety" i stanowi to główny punkt promocji, skoro fabularnie nawet Rebelianci są ciekawsi i dojrzalsi.

      No i dochodzi problem tego, o czym LS pisze trochę niżej - miała być czystka, wywietrzenie galaktyki i więcej swobody dla filmowców, a na razie dostajemy wysyp rzeczy, które sprawiają, że nawet stare filmy wyglądają teraz jakoś dziwnie, bo nie ma w nich nawet wzmianki o kontrowersyjnych wydarzeniach z komiksów/książek - vide początek spoilera pojedynek Vadera z Lukiem koniec spoilera w pierwszym zeszycie Marvelowskiego ongoinga, parę chwil po bitwie o Yavin. Normalnie taki wątek powinien być wałkowany w TESB przy pięciu różnych okazjach...

      No, dawno nie marudziłem

      LINK
      • Re: nie ogarniam

        Kathi Langley 2015-06-04 14:24:12

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Poznań

        Mariobaryla napisał:
        I nie, nie mam problemu z pochodzeniem etnicznym szturmowców czy żon Hana, preferencjami seksualnymi imperialnych oficerek czy komiksami poświęconymi przygodach dziewczyn z Alderaana, chodzi mi o sam fakt, że te kwestie są wyciągane na pierwszy plan i ciągle eksponowane, jakby ich obecność była ważniejsza od samej historii.
        -----------------------

        No ale niestety tak wygląda dzisiaj marketing i w ogóle istnienie jakiejś marki; musi być głośno, a głośno może być tylko i wyłącznie dzięki takim informacjom. Dobrze czy źle, nie oceniam, to jest po prostu taki stan rzeczy.

        LINK
        • Re: nie ogarniam

          Mariobaryla 2015-06-04 15:25:41

          Mariobaryla

          avek

          Rejestracja: 2008-10-05

          Ostatnia wizyta: 2023-08-17

          Skąd:

          Jasne, jestem w stanie zaakceptować ten rodzaj marketingu, taki jest rynek, to się sprzedaje, bywa. Marchewka musi być. Problem zaczyna się wtedy, gdy w finalnym produkcie nic poza marchewką nie ma, a na ten moment tak oceniam nowe starłorsy. To nic nowego, przed 2012 też działy się różne rzeczy, ale generalnie można było coś dla siebie znaleźć. Historie opowiadane przez Marvela wydają mi się jednak wymuszone, są bo są. Zamiast pokazać ciekawą historię i ubarwić ją klasycznymi motywami lub niecodziennymi zagraniami, robi się dokładnie odwrotnie - autorzy chcą pokrzyczeć, że to "tak bardzo klasyczne Gwiezdne wojny", dodać parę chwytliwych bajerów i pretekstową fabułkę, żeby można to było z czystym sumieniem sprzedać. Nie czytałem jeszcze komiksów o Kananie i Vaderze, które są podobno całkiem przyjemne, ale główny ongoing i Leia niestety opierają się na takich założeniach, to klasyczne serie, których podstawą, treścią i celem istnienia jest hype. W pewnym stopniu uogólniam, ale taki jest dla mnie uśredniony wydźwięk tego, co się dzieje.

          Być może komuś to odpowiada, ja nigdy nie potrafiłem jarać się produktami funkcjonującymi na zasadzie serii nawiązań do "klasyki", easter eggów czy po prostu bycia najzwyklejszym fanserwisem. Powrót do znanych klimatów, nostalgiczne chwyty, smaczki to super sprawa, ale jako dodatek zwiększający immersję, przywołujący co jakiś czas uśmieszek na gębie, a nie filar filmu, książki, komiksu. Dla mnie osią programu jest dobry scenariusz z fabułą, która przynajmniej stara się być sensowna i do czegoś prowadzi, uzasadnia powstanie produktu; z rozwijającymi się konsekwentnie (lub przynajmniej zachowującymi się konsekwentnie) postaciami z o tyle o ile wiarygodną motywacją i w miarę naturalnymi dialogami. Reszta to dodatkowe atuty. Bez historii całość zaczyna być dla mnie wydmuszką pełną drobiazgów, które starają się być zastępstwem dla dobrej narracji. Każdy ma swojego konika, ja mam do tego taki a nie inny stosunek i pewnie dlatego mam trochę problem z nowymi Gwiezdnymi wojnami, podobnie jak ze sporą częścią filmów Marvela i innych nerdbusterów. I dlatego też, mimo wielu zastrzeżeń, szanuję w jakiś sposób prequele za to, że opowiedziały własną historię, która (lepiej lub gorzej) się broni i uzupełnia tę istniejącą, a nie były po prostu przystawką dla starej trylogii. Nie wiem czy to samo będzie można powiedzieć o siódmym epizodzie. Rozumiem marketingowy sens tego filmu i działań Disneya w ogóle, wciąż nie widzę jednak narracyjnego uzasadnienia powstania kolejnych epizodów. Ale czekam na więcej informacji o zarysie fabuły, bo od kilku miesięcy kręcę się koło tych samych zarzutów.

          LINK
      • Re: nie ogarniam

        Apophis_ 2015-06-04 15:35:54

        Apophis_

        avek

        Rejestracja: 2005-12-25

        Ostatnia wizyta: 2021-04-26

        Skąd: Łódź

        Mariobaryla napisał:
        chodzi mi o sam fakt, że te kwestie są wyciągane na pierwszy plan i ciągle eksponowane, jakby ich obecność była ważniejsza od samej historii
        -----------------------

        Ale to jest kwestia tylko i wyłącznie mediów, które są zainteresowane Kanonem/NEU tylko dlatego, że nadchodzą nowe filmy Star Wars i mniej zainteresowani "fani Star Wars" sięgają po te pozycje. W EU znalazłoby się sporo materiału na clickbaitowe nagłówki i internetowe afery, ale media były Odległą Galaktyką w ogóle nie zainteresowane.

        Większość wypowiedzi tutaj zresztą wygląda na oparte na internetowym artykule, a nie treści komiksu. Wysnuwanie opinii na podstawie wyjętych z kontekstu informacji i plansz jest zwykłym szumem który nakręca tę marketingową machinę. Ludzie będą dyskutować i się oburzać, a sprzedaż wzrośnie.

        Tylko że marketing sobie, a fabuła sobie. Byłem sceptycznie nastawiony do nowych komiksów Marvela i do nowego kanonu, myślałem, że będą jedynie grać na nostalgii do OT i starych bohaterów, a okazuje się, że nawiązują do Prequeli i oferują historie które są naprawdę ciekawe. I mówię to z perspektywy kogoś kto czytał większość książek i komiksów "Legends".

        Grunt to oddzielić marketing od opowiadanej fabuły, ale tutaj problem leży tylko u odbiorców.

        LINK
      • mając

        Lord Bart 2015-06-08 22:44:43

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        na myśli wkręt pisałem raczej o dokładnym śledzeniu sytuacji, może nawet z okazjonalnym zakupem...

        Ale raczej w to wątpię. Dla mnie "nowy" kanon to obecnie czekanie na film, może jakąś grę video - reszta jest... bez znaczenia. Dziwne to, ale tak się porobiło.

        LINK
        • Re: mając

          Mariobaryla 2015-06-10 23:13:39

          Mariobaryla

          avek

          Rejestracja: 2008-10-05

          Ostatnia wizyta: 2023-08-17

          Skąd:

          Jasne, dlatego dodałem, że chodzi przede wszystkim o USA. U nas jest z tym za dużo zachodu, tam kupienie komiksu to nie problem. Każdy taka sensacyjka (bez realnego znaczenia dla fabuły, zazwyczaj) to paru fanów, którzy kupią choćby po to, żeby spalić rytualnie na grillu, bo ogniska to tam chyba tylko skauci potrafią rozpalać. Wszelkie nawiązania do EU czy jego kontrowersyjne modyfikacje to genialny sposób na podkręcenie sprzedaży komiksu/książki o parę egzemplarzy. Ci, którzy nie kupią i tak nakręcą atmosferę jakimś komentarzem, a wieść prędzej czy później dojdzie do kolejnego nabywcy. Mnóstwo fanów właśnie przy okazji takich festynów w ogóle dowiaduje się o istnieniu nowych książek czy komiksów, które normalnie przelatują im gdzieś trzy metry nad głową. Na razie jadą na tym, że sporo osób sprawdza te historie choćby z czystej ciekawości "co tam, panie, w nowym kanonie", ale ten efekt powoli przygasa, więc trzeba wyciągać jakieś grubsze wabiki.

          Wbrew temu co się mówi, z EU można jeszcze co nieco wydoić, tylko niekoniecznie w sposób, jaki by nas zadowalał.

          LINK
  • Oj tam

    Mister S. 2015-06-03 22:17:03

    Mister S.

    avek

    Rejestracja: 2014-11-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-19

    Skąd: Kraków

    Han Solo ma żonę? Nie zdziwiłem się (myślałem że większość fanek SW chciałaby takiego męża ). Zresztą jak to wiele osób pisało może to być chwilowe, roczne małżeństwo. Potem się okaże że Sana Solo była agentem Imperium i Han się załamie (gdzie ja to już słyszałem... No tak... EU), lub że chciała go okraśc itp. Aczkolwiek nie chciałbym aby Finn był synem Hana. Zresztą, przyzwyczajimy się. Przełknęliśmy Ahsokę, a nawet ją polubiliśmy to i to również.

    LINK
  • Sansa Solo?

    Lord Sidious 2015-06-03 22:34:48

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wrocław

    Kto by pomyślał, że nowy spójny kanon to po prostu przerobiona "Moda na sukces". Im więcej takich kwiatków słyszę, tym bardziej zastanawiam się jak szybko ktoś zrobi z tym porządek kolejnym czyszczeniem. Jeśli usunięto poprzedni kanon by nie krępował działań filmowców, to tego typu działania są bez sensu. Będzie pewnie jak z Deidre i Indianą Jonesem w IV części, czyli fani o tym wiedzą, a widzowie nie. W tym wypadku, czego by nie wymyślili, to aż dziw bierze, że Leia nie wspomniała o tym podczas zalotów Hana w TESB. Tam sobie się świetnie droczyli i co zakazany temat? Cóż, cieszę się, że mogę na to spoglądać z boku, więc dla mnie obecna terapia szokowa wygląda trochę dziwacznie. Ważne by się wybić w mediach społecznościowych, ale tak się właśnie nakręca sprzedaż. Pewnie dlatego Marvelowi wiedzie się lepiej niż Dark Horse`owi.

    LINK
  • Nie jest źle

    Kubasov 2015-06-03 23:02:57

    Kubasov

    avek

    Rejestracja: 2010-12-17

    Ostatnia wizyta: 2016-08-05

    Skąd: Gostyń

    Biorąc pod uwagę obecne trendy, cieszcie się, że Han nie ma męża.

    LINK
  • Re: Sana Solo

    hackeradyn 2015-06-04 16:07:13

    hackeradyn

    avek

    Rejestracja: 2006-09-08

    Ostatnia wizyta: 2020-11-10

    Skąd:

    Hmmm. Patrząc na cała sprawę z punktu widzenia USAijczyków (oraz tego jak są uczeni pisania scenariuszy filmowych) można było to przewidzieć. Większość kontynuacji popkulturowych filmów właśnie tak się zaczyna (lub podobnie). Jeżeli ktoś miał nadzieję, że nie skorzystają z tego szablonu bo to SW... Cóż na mieście mawiają, że nadzieja to matka głupców, ale może to tylko takie złośliwe plotki. To był jedyny wątek miłośny w Starej Trylogii. Ergo... wniosek oczywisty.

    Co do marketingu to jest oczywiste, że bez tego ani rusz. sorry taki mamy klimat w... eee... na świecie. Wątpię, by żona Hana Solowskiego, była takim zabiegiem. Większość scenarzystów w USA wpadła zapewne na taki właśnie pomysł, bez potrzeby ingerencji pionu marketingowego.

    Mnie osobiście cieszy fakt, że historia zostaje całkowicie zmieniona. Że nie ma nawiązań do EU. Wolę co by te dwa wszechświaty znacząco się od siebie różniły. Co za tym idzie zaczynam akceptować kulko-droida i niepotwierdzone przypuszczenie, będące konsekwencją powyższej sytuacji, że początek spoilera Finn to syn Hana (tudzież jedno z jego licznych potomków) koniec spoilera


    LINK
  • .

    Bazy 2015-06-04 19:00:53

    Bazy

    avek

    Rejestracja: 2007-06-11

    Ostatnia wizyta: 2024-11-19

    Skąd: Expanded Universe

    Spójne uniwersum!

    LINK
  • Cóż...

    Strid 2015-06-04 19:31:53

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-13

    Skąd: Poznań

    Cóż. Biorąc pod uwagę to, że ta "rewelacja" pojawiła się jako cliffhanger i poza tym nic nie wiemy to nie bardzo rozumiem o co już ta afera? Rozumiałbym rozkimny w stylu "jak się Han w to wpakował" albo "do jakiego przekrętu potrzebował ożenku" itd. Zwłaszcza, że Han ma w swoim dorobku nawet przypadkowe stworzenie religii więc wzięcie ślubu w jakichś komicznych okolicznościach czy też w wyniku jakiegoś nieporozumienia byłoby bardzo w jego stylu. A i owa żona która miałaby w takiej sytuacji być wykiwaną przez niego ofiarą miałaby powód do pościgu. I na taki obrót spraw w sumie stawiam. Tak więc ja osobiście jestem niewzruszony tym tematem póki co. Zobaczymy co Aaron wymyślił i wtedy możemy pogadać.

    LINK
  • Żal

    Darth Gigantus 2015-06-04 20:48:58

    Darth Gigantus

    avek

    Rejestracja: 2015-04-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-16

    Skąd: włocławek

    Przez 32 lata znałem SW z książek i mniej lub bardziej udanych komiksów(aczkolwiek fajne były Marvela gdzie pierwsze skrzypce grali główni bohaterowie)a nie te co dawały nie znaczące postacie i ich nic nie wnoszące historie,a takich komiksów od 20 lat jest 80%.Szkoda że popieprzyli SW i cały kanon.Nawet dla szmalu nie kopałbym takiego super filmu,bo to klasyk.Ale biorąc dziś szmatławe czasy to wszystko idzie w pył.Dobre filmy były kręcone w latach 80 tych,a potem albo prequele,sequele,dobre lub totalne gnioty.Odcinanie kuponów od tego co dobre.Wiele było dobrych filmów a potem je zniszczono,np Nieśmiertelny i dalsze części,Obcy,Predator,teraz Mad Max(bez Gibsona?to jakby nakręcić Indianę Jonesa lub Hana Solo bez H.Forda?)Nowe wersje tego co było hitem Batman,Robocop(nowa wersja gniot totalny).

    LINK
  • cd

    Darth Gigantus 2015-06-04 20:55:49

    Darth Gigantus

    avek

    Rejestracja: 2015-04-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-16

    Skąd: włocławek

    I obawiam się aby nie zniszczono SW tylko po to by doić z biednych fanów kase.Nie zniszczyć jak super filmy które niszczą kolejne części gnioty-Niesmiertelny,Terminator etc

    LINK
  • :D

    Nestor 2015-06-05 21:15:38

    Nestor

    avek

    Rejestracja: 2004-10-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Lasocice

    Nie spodziewałem, się że nowe komiksy tak szybko wprowadzą jakąś rewelację do świata SW i to jeszcze w tak zawalonej erze jak czasy Rebelii. Mistrzostwo świata, omal mi papcie nie spadły jak przeczytałem te kwestie o żonie. Oby tak dalej!

    LINK
    • Re: :D

      Rusis 2015-06-06 00:24:49

      Rusis

      avek

      Rejestracja: 2004-02-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wrocław

      Nestor napisał:
      Nie spodziewałem, się że nowe komiksy tak szybko wprowadzą jakąś rewelację do świata SW i to jeszcze w tak zawalonej erze jak czasy Rebelii.
      -----------------------

      Jak to zawalonej, przecież tam się prawie nic nie działo jak na razie

      LINK
    • ...

      Apophis_ 2015-06-06 03:08:51

      Apophis_

      avek

      Rejestracja: 2005-12-25

      Ostatnia wizyta: 2021-04-26

      Skąd: Łódź

      Nestor napisał:
      Nie spodziewałem, się że nowe komiksy tak szybko wprowadzą jakąś rewelację do świata SW
      -----------------------

      A co najciekawsze, żona Hana Solo (o której nic nie wiemy) nie jest największą rewelacją jaką Marvel wprowadził w ostatnio wydanych zeszytach. Moim zdaniem fakt, że początek spoilera Darth Vader wiedział przed wydarzeniami z Imperium Kontratakuje, że osoba która zniszczyła Gwiazdę Śmierci jest jego synem koniec spoilera dużo bardziej wpływa na fabułę filmów. Z tego wynika, że w filmowej scenie rozmowy z Imperatorem Vader grał głupka, co jeszcze bardziej urozmaica relacje mistrz-uczeń, również komplikowane w nowym kanonie. Dzięki tym komiksom Anakin/Vader staje się w moich oczach dużo silniejszą i ciekawszą postacią. Świetna zagrania i faktycznie: oby tak dalej.

      LINK
      • Re: ...

        Lord Sidious 2015-06-06 08:26:44

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Wrocław

        świetnie się to czyta, podobnie jak żonę i starcie Luke - Vader przed TESB. Miało być jedno spójne uniwersum, a mamy bardziej alternatywne niż było to wcześniej . Odczuwam jakąś satysfakcję i czekam na kolejny reboot . A decyzja ograniczenia się tylko do filmów to był dobry pomysł. Marvel ewidentnie wie jak podgrzewać ferment i sprzedawać komiksy, ale nie ma pojęcia jak buduje się świat, zwłaszcza taki który ma już stworzone filary. To oczywiście jest ciężkie zadanie i na to trzeba mieć pomysł, a przy tym trudniej to sprzedać.

        LINK
      • ...

        X-Yuri 2015-06-13 04:58:18

        X-Yuri

        avek

        Rejestracja: 2004-12-22

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd:

        Apophis_ napisał:

        A co najciekawsze, żona Hana Solo (o której nic nie wiemy) nie jest największą rewelacją jaką Marvel wprowadził w ostatnio wydanych zeszytach. Moim zdaniem fakt, że (...)[/cytat]
        -----------------------

        Tylko co w tym fakcie jest "rewelacją" właściwie? : P

        Wyskakująca znikąd żona to coś czego w legendsach nie było, znajomość nazwiska pilota (Co z jego pochodzeniem chyba było oczywistym połączeniem dla Vadera kto to) natomiast przeciwnie, więc nie nazwałbym tego jakąś super rewelacją i nie porównywał ; )

        LINK
  • Gdyby chociaż Sana nazwana została Sallą...

    Ricky Skywalker 2015-06-05 21:21:36

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    ...to byłoby to całkiem fajne mrugnięcie okiem do starych fanów A tak - niepotrzebne zamieszanie, które w sumie ani mnie ziębi, ani grzeje. Disney znów ma w dupie starych fanów - a ja zaliczam się do tych, którzy to podejście odwzajemniają

    LINK
    • Re: Gdyby chociaż Sana nazwana została Sallą...

      Matek 2015-06-06 00:05:18

      Matek

      avek

      Rejestracja: 2004-10-04

      Ostatnia wizyta: 2018-06-22

      Skąd: Skierniewice

      Ricky Skywalker napisał:
      Gdyby chociaż Sana nazwana została Sallą...
      -----------------------

      A ja myślę, że wręcz przeciwnie, wielu fanów by to właśnie rozsierdziło.

      LINK
    • Re: Gdyby chociaż Sana nazwana została Sallą...

      hackeradyn 2015-06-06 01:28:25

      hackeradyn

      avek

      Rejestracja: 2006-09-08

      Ostatnia wizyta: 2020-11-10

      Skąd:

      Nie bardzo rozumiem ten kawałek o dupie

      Po co tworzyć równoległe uniwersum, z tymi samymi postaciami (niby mruganie okiem czy hołd). Już Ventress z włosami wywołała niezdrowe zamieszanie.

      Jedyne mrugnięcie do fanów jakie Disney powinien zrobić to rozwijać oba równoległe światy (EU i nowy Kanon).

      LINK
    • Re: Gdyby chociaż Sana nazwana została Sallą...

      Strid 2015-06-12 00:25:44

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-13

      Skąd: Poznań

      I znów ten Disney.

      LINK
      • Re: Gdyby chociaż Sana nazwana została Sallą...

        Vergesso 2015-06-13 16:20:24

        Vergesso

        avek

        Rejestracja: 2007-08-29

        Ostatnia wizyta: 2024-05-05

        Skąd: Toruń

        Nom, Disney, a bo co?

        LINK
        • daj

          Lord Bart 2015-06-13 19:37:20

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          spokój, ze Strida mrożącą ripostą nie wygrasz

          LINK
          • Re: daj

            Strid 2015-06-14 00:40:54

            Strid

            avek

            Rejestracja: 2003-06-28

            Ostatnia wizyta: 2024-11-13

            Skąd: Poznań

            A na co tu riposta (doceniam sarkazm)? Ot. czekam aż do fanów dotrze, że za tymi wszystkimi decyzjami nie stoi straszny, zły Disney lecz LucasFilm i Kathleen Kennedy która to właśnie odpowiada za powstanie "Legend". No ale gdzie w jej imię i nazwisko "$" wstawić?

            LINK
            • to

              Lord Bart 2015-06-14 01:33:59

              Lord Bart

              avek

              Rejestracja: 2004-01-20

              Ostatnia wizyta: 2021-09-13

              Skąd: Warszawa

              ciekawe. Zatem dlaczego do nich nie dociera?

              LINK
            • Re: daj

              Vergesso 2015-06-14 13:47:44

              Vergesso

              avek

              Rejestracja: 2007-08-29

              Ostatnia wizyta: 2024-05-05

              Skąd: Toruń

              Tylko, że jest jeden mały problem - wszelkie te zmiany zaczęły się w momencie, kiedy Disney przejął Lucasfilm. Kiedy Lucasfilm działał sam, jakoś nie mówiło się np. o skasowaniu dotychczasowego kanonu.

              Oczywiście bardzo możliwe, że Lucasfilm działa sam w ramach Disneya i to tylko ich decyzja, ale możliwe też, że były jakieś naciski ze strony Disneya. Tego się nie dowiemy, zresztą znaczenie ma tutaj to, że pojawiła się wina - nieważne, kto zawinił, ważne że ta wina jest, a jak się nie da wskazać konkretnego winnego, to wtedy stosuje się odpowiedzialność zbiorową.

              Tak samo w przypadku mojej sygnaturki dotyczącej TCW - jedni mówią, że złym był tutaj Lucas, inni mówili "to nie Lucas, to Filoni jest winny", jeszcze inne głosy, że ani jeden ani drugi, to wina Lelanda Chee i innych osób od pilnowania kanonu które nie umiały go upilnować. Innymi słowy - nie wiadomo, na kogo zrzucać winę za pewne pomysły w TCW, a jak się nie da wyznaczyć konkretnego winnego, to nie widzę problemu, by stosować odpowiedzialność zbiorową. Czyli nieważne czy Lucas, Filoni, Sue Rostoni czy inny święty walenty, ważne że twórcy TCW jako całość.
              Więc nie widzę problemu w tym, że ludzie w ramach uogólnienia czepiają się Disneya.

              Zresztą weź pod uwagę, że tego rodzaju uproszczeń stosuje się prawie wszędzie. Spójrz na ostatnią kampanię wyborczą na Prezydenta RP - dokonywano w niej przeraźliwych uproszczeń i uogólnień, a jakoś ludzie stwierdzili, że im to pasuje i to kupili.

              LINK
  • Wy wszyscy

    Lorn 2015-06-12 07:13:25

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    tak poważnie? Niemożliwe

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..