Republici, czyli innych komiksów związanych z nimi, a nawet wydawanych razem z nimi (jak Jedi, czy Obsesja) nie liczymy?
W takim razie:
Najlepsze:
1. Więzy Krwi - w sumie razem ze "Ślepym Zaułkiem". Ciekawy i bardzo prosty pomysł Ronhara Kima do wykrycia Dartha Sidiousa nie dochodzi do skutku, właśnie przez kapitalne gierki Palpatine`a/Sidiousa. Jeden z najlepszych pomysłów dotyczących dwoistości Palpek-Sidious. A do tego sentyment - jeden z moich pierwszych komiksów SW.
2. W nieznane - mroczny, klimatyczny i po prostu wspaniały komiks będący wprowadzeniem do jednej z najlepszych serii komiksowych SW, czyli Dark Times. Choć trzeba przyznać, że samodzielnie ten komiks daję radę nawet jeszcze bardziej, niż kiedy wiązać go z jedną serią komiksową.
3. Bitwa o Jabiim - jedno z najlepszych przedstawień Wojen Klonów, jakie nam kiedykolwiek pokazano. Męczące walki, sporo śmierci, mrok, odór bitwy, trudne decyzje, zwycięstwa Separatystów. Więcej w tym komiksie klimatu prawdziwej wojny, niż w większości SW.
4. The Stark Hyperspace War alias Wojna w Nadprzestrzeni (w polskim tłumaczeniu) - o Wojnie Nadprzestrzennej Starka słyszałem na dłuuuugo zanim przeczytałem ten komiks, dlatego miałem względem niego wielkie oczekiwania. I trochę się rozczarowałem co prawda, ale i tak jest świetny komiks lepszy niż wiele innych Republiców.
5. Nienawiść i strach - czyli historia Asajj Ventress. Ciekawa, wzruszająca i ta PRAWDZIWA! A nie żadne gówna z Dathomirą i brudnym przemytnikiem wymyślonymi na potrzeby TCW.
Zabrakło miejsca dla "Ślepego Zaułku" oraz "The Defense of Kamino 3: Za linią wroga", które też są wspaniałymi komiksami.
Najgorsze:
1. Emissaries to Malastare alias Wysłannicy Jedi - beznadziejna historia, absurdalne zakończenia wątków, a do tego Mace Windu kończy całą misję tylko po to, by łysa pała mogła zająć się prywatą z własnej planety i przy okazji przedstawia się to pozytywnie. Radny Jedi:/
2. Wstęp do Rebelii - połączenie propagandy pro-ekologicznej i konserwatywnej z nijakim głównym bohaterem (Ki-Adi-Mundi). Ciekawe komu bardziej komiks mógłby się spodobać: konserwatystów, czy jednak Zielonym?
3. Ciemność - kiedyś oceniałem wysoko, jako że to był jeden z niewielu polskich komiksów. Dzisiaj... nuuuuuuda! A Volfe Karkko to jeden z najbardziej nijakich czarnych charakterów.
4. Zmrok - nie lubię wątków z kasowaniem pamięci i jej odzyskiwaniem, zwłaszcza że u Quinlana Vosa przewijało się to cały czas.
5. Tropiony - z jednej strony plus, bo geneza Sory Bulqa jako Sitha, a z drugiej strony... kretynizmów Vosa na temat "drugiego Sitha" ciąg dalszy. I za to gigantyczny minus.