Prolog
Kel zerwał sie na równe nogi,obudził go alarm , podbiegl szybko do panelu sterowana-Mają nas wrzasnął Kril-Mandal skanery "Uzurpatora" wykryły dwa statki Republiki ,które nagle pojawily sie przed nimi ,wychodząc z nadprzestrzeni.Kel nic nie mowiąc przejął stery, doskonale wiedział co robic, parł prosto na statki ,ktore niebezpiecznie zbliżały sie do nich.-Co robisz do cholery !! wrzasnął Krill ,zabijesz nas, jego zabrakowa twarz wydała sie teraz bardziej czerwona niż zwykle .Kel nie zwracał na niego uwagi ,tylko rozpocznał procedure uruchomienia hiper napędu.Nagle potęzny wstrząs targnął "Uzurpatorem" -otworzyli ogień ,pospiesz się Krill ,który nie lubiał latac miał juz serce w przełyku,a żoładek wywracał mu koziołki.Nagle statki rozmazały sie w przestrzeni hiper zadziałał.Krill odetchnął z ulgą.Kel od jakiegos czasu miewał wizje ,wizje ,ktore pojawiały sie we snie ,wizje ktore sie sprawdzaly nie umiał tego wytlumaczyc,lecz wkrótce miał poznac prawde-Mam juz tego dosc Krill nie wytrzymal ,odkąd wyznaczono za nas nagrode caly czas do nas ktos strzela Republika ,łowcy nagrod i inne szumowiny-Przemytnicy nie maja latwego życia odparł Kel ale spokojnie odstawimy ten towar na Atzerri i po kłopocie . Czlowiek ktory go zamowil dobrze nam zaplaci.Będziemy mogli nieco odsapnać. Wpadniemy do jednej z kantyn naCoruscant i w towarzystwie pieknych pań odpoczniemy.
Rozdział 1 Atzerri
Port kosmiczny Talos tętnił życiem.Zlatywali do niego przedstawiciele wszystkich ras,ze wszystkich zamieszkałych planet wewnętrznych i zewnętrzych rubieży.
System cechował się wysokim stopniem korupcji ,wolną konkurencją.
Atzerri stało się więc domem kupców , handlarzy, oszustów, którzy swobodnie działali na planecie.
Był pochmurny wieczór .DarthRuin czekał w doku numer 764x. "Ci przemytnicy" myslał "zawsze się spóźniają, jego cierpliwość została wystawiona na ciężką próbę.
Ten przeklęty statek powinien być tu dwie godziny temu z moim ładunkiem.
Nagle jego rozmyślania przerwał dźwięk komunikatora " Panie już tu są" - usłyszał głos swojego żołnierza Ryyksa. W końcu! pomyślał.
"Uzurpator`` wylądował. Nagle zmysły Umbaranina poczuły coś,coś czego się nie spodziewał, tak to był oczywisty sygnał, wraz z ,,Uzurpatorem" przybył ,, użytkownik mocy"
DarthRuin nie bardzo wierzył w to co czuje , ale jednak. Czyżby ten nędzink...
,,Uzurpator" otworzył swoją paszczę , wyszły z niej dwie osoby , Zabrak i człowiek.
Im oczom ukazała się postać .Był to wysoki zakapturzony ,odziany w purpurową szate osobnik.
Dopiero kiedy postać zdjęła kaptur rozpoznali w jego rysach umbarańską przynależność.
Umbaranin nie odrywał od nich wzroku. Podeszli do niego ostrożnym krokiem.
Czemu kazałeś na siebie tak długo czekać ,warknął Lord Sithów na Kela
Mieliśmy małe... Zamilcz syknął Sith w stronę Zabraka,który wciął sie w rozmowę.
Były pewne problemy ze statkiem odparł spokojnie Kel.
Patrzył na twarz Umbarianina kamiennym wzrokiem,widział już tą twarz , widział ją w swoich wizjach
Poczuł że ten Umbarianin odegra jakąs role w jego życiu.
Nagle porzucił te myśli, mamy to o co prosiłeś , masz dla nas kredyty?
Sith usmiechnął sie złowieszczo , uruchomił swój komunikator - przynieście skrzynię
Po chwili dwóch żołnierzy przyniosło skrzynię
Kel wyjął z plecaka małą paczkę ,trzymał ją w lewej ręce,prawą natomiast trzymał kaburę z jego wiernym DL44
Krill podszedł do skrzyni,gdy ją otworzył ujrzał wspaniały widok ,tysiące kredytów uśmiechało się do niego, odwrócił się do Kela i szeroko uśmiechnął.
Kel podał paczkę Sithowi.Miło się robi z tobą interesy ,wypalił Krill.Ruin nie odpowiadając oddalił sie aż w końcu znikł im z oczu.
Coś taki sztywny zagadał do Kela, jest coś w tym Umbaraninie odparł złowieszczo Kel
Ech westchnął Krill znowu te twoje wizje. Nie myśl o tym. Pakujmy te kredyty i zawijajmy się, pełno tu łowców nagród, lećmy z tej planety zanim , któryś nas zauważy.Kel wiedział że Krill ma rację , załadowali skrzynię i czym prędzej odlecieli.
Ruin,który widział jak odlatują uśmiechnął się po cichu,ściskając odbiornik z nadajnika którego zamontował niezauważenie przez parę przemytników. ,, Do widzenia mój przyjacielu, wkrótcę się spotkamy" Reszta opowiadania w kolejnych rozdziałach