Sorry, za odgrzewanie starych kotletów, ale dopiero teraz oglądam serial po raz pierwszy i zapragnęłam się podzielić wrażeniami
Bardzo mi się podoba ten arc.
Fajny pomysł, dużo akcji.
Wygląda na to, że twórcy tym razem postawili (słusznie) na pokazanie relacji między Obi-Wanem a Anakinem. Świetne są ich przekomarzania i dialogi, zrzędzenie Anakina.
Z całej tetralogii szczególnie spodobał mi się ten odcinek ze względu na kilka rzeczy:
po pierwsze, rozmowa o Ahsoce. Pokazanie, że Anakin cierpi po jej odejściu, przeżywa to, obwinia zakon ale i siebie, to raz - ale najlepszy jest ten kawałek na końcu:
- You can`t take responsibility for Asoka`s decision, Anakin.
- How would you feel if I turned into a major dissapointment?
- It`s not the same.
- It`s precisely the same! You took me under your wing and practically raised me. I`m your padawan just like Ahsoka was mine. How well would you sleep knowing I failed you?
- Not very well I imagine. Luckily, that isn`t true. And never will be.
Ojjj i tu się mylisz Obi-Wanie. No miodzio po prostu ten dialog. W ogóle strasznie lubię te wszystkie drobne nawiązania do późniejszych losów Anakina - im bliżej końca serialu, tym ich więcej.
Poza tym to, co tygrysy lubią najbardziej, czyli nawiązania do filmów. Obi mówiący "that`s no mount! that`s a spaceship!".
W ogóle fajnie widać, jak coraz częściej Anakin oddala się od idealnego wizerunku Jedi, powolutku idzie w kierunku ciemnej strony. Jak łatwo popada w złość, jest niecierpliwy (wciąż Obi musi go hamować), zrzędliwy, podatny na zmienne nastroje. Ta przyjemność, z jaką na cwilę zamienił miecz świetlny na blastery i mógł się popopisywać sprawnym zmasakrowaniem napastników na statku (sposób wykończenia dowódcy na koniec - świetne). Niby musieli się ratować, ale... cóż, widać, że przekroczył trochę granicę. Obi-Wan zdaje się tego nie zauważać, albo udaje, że nie widzi, bo wie, że Anakin i tak coraz mniej bierze sobie do serca jego pouczenia.
Jaka szkoda, że te odcinki nie zostały dokończone, i nie możemy zobaczyć tego w pełnej animacji.