Avatar (czy jak wolę to teraz nazywać "Legenda Aanga") to moim zdaniem arcydzieło. Epicka opowieść o wybrańcu, przyjaźni, magii i mitologii. Pełna humoru, widowiskowych scena akcji i wspaniałej drogi kilku bohaterów.
Legenda Korry jak narazie nie dotarła do tak wysokiego poziomu. To bardzo fajny serial, trochę inny w klimacie, nadal próbuje paru nowych rzeczy, rozwija się nawet bardziej w budowaniu świata rządzonego przez moce benderów, niestety przez to traci skupienie na samych głównych bohaterach. Księga 1 to właśnie wprowadzenie do nowego świata, jest tam parę świetnych pomysłów, ale skupienie na postaciach trochę kuleje. Drugi sezon był bardzo nierówny, słaby początek uratował naprawdę epicki finał serialu, ale ostateczne wrażenie miałem jednak mieszane.
Natomiast jestem w trakcie oglądania księgi 3 i jestem dosłownie zachwycony, to może być najlepsza księga ze wszystkich. Tyle humoru, tyle fantastycznego pokazania ważności rodziny, różne wizje polityczne poszczególnych miast. No i bardzo cieszę się, że twórcy już pracują nad księgą 4. Także ogólnie serial bardzo polecam...ale Aanga bardziej .
Bibliografia:
http://burzol.boo.pl/legenda-korry
http://burzol.boo.pl/legenda-korry-ksiega-2-co-moglo-byc-a-co-jest