Dziś jak grom z jasnego nieba gruchnęła wieść o Joshu Tranku. /News/18417
No to możemy zacząć gadać o drugim spin-offie.
Można zauważyć pewną właściwość w doborze reżyserów spinoffów Gwiezdnych Wojen, mianowicie przede wszystkim są to filmowcy początkujący. Zarówno Edwards jak i Trank mieli swój pierwszy sukces, mieli (albo będą mieli) swoją pierwszą próbę z blockbusterem, ale nie są jeszcze pewni siebie w Hollywood, więc da się ich jeszcze przycisnąć do własnej woli. Podobne kryteria inni hollywoodzcy, w studiu Marvela, Igrzyskach śmierci, czy Zmierzchu. Oczywiście marzyciele powiedzą, że dokładnie taki sam dorobek artystyczny miał Lucas gdy robił "Nową nadzieję", coś w tym być może jest.
"Kronika" Josha Tranka to ciekawy film, z pewnością pokazuje potencjał na świetnego reżysera. Jakie będą jego Gwiezdne Wojny? W oficjalnym ogłoszeniu Trank znów, jak wielu przed nim, z miłością wypowiada się o Starej Trylogii, więc zakładam, że właśnie do takiego klimatu będzie chciał wracać. Jednak potwórzę się, znacznie ważniejszym od osobowści reżysera, będzie kunszt scenarzysty, a tu nie wiemy nadal na kogo trafimy i kto będzie nim kierował, kto podytkuje jacy bohaterowie, z jakiej ery galaktyki, zostaną przedstawieni. Niemniej robi się coraz ciekawiej .