Hmm, na początek powiem że temat i pytanie całkiem ciekawe, chociaż wydaje mi się że przeprowadzenie typowej ankiety byłoby lepszą metodą No ale skoro zdecydowałeś się na taką formę, to przejdźmy do rzeczy
Z odpowiedzią na pytanie czy grupa społeczna użytkowników Bastionu w ogóle istnieje mam problem. W pewnym sensie tak - istnieje. Warunki formalne żeby nas uznać za taką grupę są raczej spełnione, zachodzą tutaj stałe interakcje, przynajmniej między częścią użytkowników, jesteśmy tu w określonym, wspólnym celu - rozmowy na tematy SW i wszelkie inne jakie się nawiną Jest jakaś hierarchia, pozycja w społeczności (jak przykładowo "Klub Millenium" - "ekskluzywna" grupa użytkowników mających na swoim koncie co najmniej tysiąc postów ), mają zastosowanie jakieś wewnętrzne normy społeczne itp.
Ale porównując obecny Bastion z Bastionem z roku 2003 czy 2004, odnoszę wrażenie że więzi społeczne osłabły - stąd właśnie mój problem z odpowiedzią na pytanie. Osłabło też moje poczucie przynależności do tej grupy, chociaż w jakimś stopniu występuje dalej. A powodów tego osłabienia więzi szukałbym w rozroście społeczności Bastionu. Dziesięć lat temu grupa była zdecydowanie mniejsza, w zasadzie udzielało się tutaj regularnie może jakieś… 20-30 osób? Z czego większość (ja akurat nie) znała się też ze spotkań w świecie rzeczywistym, na co dzień w ramach Bastionu funkcjonował też czat Kantyna, regularnie odwiedzany przez grupę użytkowników, cała społeczność była bardziej hermetyczna, relacje w niej były dużo bardziej bezpośrednie, swobodne, wychodzące też poza samą stronę, więc i poczucie więzi było większe. Istniała też konkurencja w postaci portalu Imperial City Online, więc w jakimś stopniu wyrósł podział MY i ONI.
Wraz z rozwojem strony, zwiększeniem się liczby użytkowników, rozwojem lokalnych spotkań itp. ta wspólnota w znacznym stopniu zanikła. Kontakty na stronie stały się dużo bardziej formalne, poddawane silniejszej ocenie zgodności z regulaminem, moderacji, ukierunkowane na zadany temat, tracąc tym samym na spontaniczności, elastyczności, żeby zapewnić sprawną organizację i porządek trochę się to wszystko odhumanizowało. Dlatego też trudniej jest obecnie w ramach forum nawiązać jakieś bliższe relacje, poczuć więzi grupy społecznej. Co zresztą jest typowe, zmieniła się skala, większa liczba członków grupy, więc relacje proporcjonalnie się osłabiają.
W odniesieniu do fandomu trudno mi się wypowiadać, bo w takich społecznościach nigdy się nie udzielałem. Ale zdaje się że w ostatnich latach bycie bastionowiczem dość znacznie oddzieliło się od bycia członkiem lokalnego fandomu. Świetnym przykładem była propozycja zorganizowania bastionowego spotkania żeby wspólnie udać się na premierę Epizodu VII w przyszłym roku - spora część ludzi zaangażowanych w działalność lokalnych fanklubów odrzuciła pomysł woląc skupić się na organizowaniu lokalnych premier. Więc z moich obserwacji - Bastion stał się raczej hubem koncentrującym lokalne społeczności, miejscem ogłoszeń, zbierania członków itd. niż zwartą grupą.
Podsumowując, w pewnym stopniu członkiem grupy społecznej bastionowiczów się czuję, ale znacznie mniej niż kiedy grupa była mniejsza, mniej formalna itd. Pewnie wpływ też na to ma fakt że spora część ludzi z tamtego okresu przestała się na Bastionie udzielać. A z większą, bardziej anonimową grupą trudniej jakieś więzi nawiązać.