Czyli kolejny serial od Marvela, drugi po Agents of S.H.I.E.L.D. Tym razem główną bohaterką będzie...dziewczyna Kapitana Ameryki, Peggy Carter.
http://www.filmweb.pl/news/FOTO%3A+Tak+prezentuje+si%C4%99+logo+%22Marvel%27s+Agent+Carter%22-104793
Serial ma powstać już na jesień tego roku, a jego akcja ma się dziać po II wojnie światowej, a Carter ma się odnaleźć w nowej powojennej rzeczywistości, z "martwym" Capem.
Osobiście nie jestem specjalnie zainteresowany, a pomysł na serial uważam za nietrafiony. Raz, że czekam na te seriale z Hulkiem i Punisherem, a tu ciągle poruszają inny temat: a to Agenci TARCZY, a to Daredevil z Lukem Cage`em i wspólnym serialem, a to teraz Agent Carter. Cóż, na Bruca Bannera i Franka Castle na małym ekranie jeszcze poczekamy
Dwa, że dlaczego Peggy Carter? Z dziewczyn marvelowych herosów to jednak ciekawsze są Betty Ross i Pepper Potts. Choć to Liv Tyler i Gwyneth Paltrow, więc pewnie wyszłoby drożej.
No i sama tematyka też średnia, choć z drugiej strony, powojenny klimat, może też komuniści, a może też hitlerowscy naukowcy Red Skulla angażujący się we początek spoilera współtworzenie SHIELD i odbudowę HYDRY w jej szeregach koniec spoilera.
Ja osobiście siły serialu upatrywałbym w herosach tamtejszej epoki - kto oglądał Spider-Man TAS pewnie kojarzy ekipę wymyśloną na potrzeby serialu, na czele której stał Cap, a należało do niej kilku gości, jak Destroyer czy Miss America. Ekipa ta była też w komiksach, więc w zasadzie nie ma problemu by wpuścić ich do tego serialu. To by było ciekawe i może wtedy obejrzałbym ten serial;p