No własnie. W nowej trylogii Lucas troszke namieszał. Jak wiemy w EU baaaaaaardzo czesto pojawiaja sie nowi Sith`owie ale wedlóg filmowej sagi jest to nie mozliwe !!! Dlaczego Bo Anakin/Vader przywrocil rownowage mocy !!!
No własnie. W nowej trylogii Lucas troszke namieszał. Jak wiemy w EU baaaaaaardzo czesto pojawiaja sie nowi Sith`owie ale wedlóg filmowej sagi jest to nie mozliwe !!! Dlaczego Bo Anakin/Vader przywrocil rownowage mocy !!!
Dobra - o rownowadze bylo ze cztery razy, ale mniejsza z tym.
Moze ta rownowaga to to, ze zostana Obi-Wan i yoda na Palpatine`a i Vadera... A jak dodamy jeszcze do Yoda i Obi-Wana Kyle`a a do Vadera i Imperatora Marę to przynajmniej Jedi Knight: DF2 jest kompatybilny
TO z równowagą wspólnego nic nie ma. W Eu rzeczywiście pojawia się wielu ciemnych Jedi, bądź Sithów. Jednak zwykle ich historie są tak ułożone, aby nie kolidowały z Epizodami. oczywiście nie wszystko się udało i to są po prostu błędy EU/Lucas. Reszta histori Sithów/Ciemnych Jedi jest opowiedziana tak,. aby było jasne że "narodzili" się oni po upadku Imperatora, bądź też gdzieś w tym czasie. Poza tym co miałoby być w EU gdyby jedynymi Sithami były postacie z filmów??
ci Sith`owie już zaczynaja mi bokami wychodzić Ile razy mozna czytac o kolejnym Sith`u ktory pojawil sie po jednej z śmierci Imperatora
Teraz kiedy sie NJO skonczyło znowu będzie jakis Sith
już rozprawialismy co dalej po NJO są różne opcje. Wszyscy boją się kolejnych Sithów i Superbroni. Jednym z lepszych pomysłów jest pokazanie wszystkiego od drugiej strony. np takie spojrzenie od strony Imperium na Republikę (niby było a Maulu, ale chodzi o jeszcze większe ukierunkowanie)
Ja poprostu mysle, ze z ta rownowaga to wcale nie chodzi o to aby byl otylu samo Sithow i tylu samo Jedi. Mi sie wydaje ze chodzi o rownowage w MOCY. Wyobrazmy sobie Moc jako jakas nieokreslona ttafle wody, po tej tafli pływa tysiące istnień. Każde zachwianie równowagi przez Ciemną Stronę (według zamysłu Lucasa poprostu złą, niszczącą) powoduje śmierć tych, któzy po tej tafli pływają.
Z przywróceniem równowagi chodzi o zachowanie spokoju i ładu, jeśli miliony istnień będa żyły szczęśliwie to wtedy i Moc będzie w równowadze.
Mam nadzieję, że mnei rozumiecie )
Sithowie w EU - to raczej mroczni Jedi i tyle.. niestety trudno im, kogolwiek naśladować, zresztą większośc jak Joruus - po prostu to Jedi, którzy przeszli na ciemną stronę i nic sobą nie reprezentuja - jesli chodzi o nauki Sithów.
A co do przepowiedni, to jeszcze jedna rzecz mi się nasuneła. A mianowicie to, że była ona mocno eksplatowana w TPM, a w AOTC w praktyce jej nie ma.. Cóż, zobaczymy co przyniesie E3.
Ostatnio dzięki jednemu z postów Anora chyba zrozumiałem na czym może polegać przepowiednia o równowadze Mocy. Wydaje mi sie że tu chodzilo o to że Wybraniec wybije zepsuty zakon Jedi a jego Syn odbuduje go w nowej, lepszej formie. tyle że ta przepowiednia oczywiście napewno wygladała inaczej ale o to mogło tam chodzić. Ale to tylko jedna z możliwości
Po TUFie to chyba staje sie jeszcze jaśniejsze bo po TUFie mamy zupełnie inne podejscei do Mocy, Luke zrozumiał jaka jest istota w Mocy i mozna zauważyć nawet ową równowagę o której się mówi, no i jeszcze kilka pięknych spraw które są spoilerami. odsyłam do mojej recenzji TUFa w określonym wątku
do spisu Darkside`owców:
http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=78976
Ilu jest w/g niego Sithów w okresie Imperialnym? No własnie. Sithów było dwóch, z czego ten Vader mi bardziej podpasowałby pod Ciemnego Jeedai. A reszta? Poczekajcie, niech sobie wyobrażę...Yun Sithem....
Tak naprawde dopiero seria DZIEDZICTWO MOCY niszczy kanon Georga Lucasa, wprowadzając Sithów z powrotem. Tzn. nie mogli po prostu zrobić z niego kolejnego Mrocznego Jedi ? Anakin Skywalker zniszczył Sithów (tak jak było wp rzepowiedni) i Lucas również nie raz mówił że Anakin wypełnił przepowiednie i raz na zawsze zakończył egzystencje Sithów. A tu nagle kurde Sithowie powracają ; /
koncept się nie podobał ... ale w sumie Lumiya uzurpuje sobie tytuł Sithem do końca nie będąc nie ? A Kryat itp to Nowy Zakon Sithów ... kto w sumie broni tym dupkom korzystać ze starożytnej wiedzy i zwać się (a także czuć się) tym kim (może) do końca wcale nie są ?
Ale mimo wszystko sa oni Sithami co jest turbo neizgodne z glównym wątkiem filmowej sagi - Przepowiednią.
też już nie ma, ale mogę pojechać do ruin ich świątyń, odkryć coś, co ktoś inny przegapił, uczyć się z tego, przyjąć ich filozofię itp. I także zwać się jednym z nich. W teorii byłbym Majem (w praktyce debilem), uber-niezgodnie z historią, ale w sumie ... byłbym Majem czy nie ? Niby nie ... ale co by mnie od nich różniło ? (poza tym że urodziłem się w Polsce i poleciałem do ruin ich cywilizacji, zamiast się tam narodzić ? XD Skoro zachowywałbym się jak oni, przyjął ich zasady i filozofię ...). Sam widzisz - BYĆ SITHEM ALE W SUMIE NIE BYĆ SITHEM mógł zostać każdy ... i w sumie nim nie być. Z jednej strony Kryat NIE BYŁ Sithem, tylko samozwańczym wyznawcą i adeptem ich wiedzy, z drugiej BYŁ SITHEM no bo co z tego że minęło ileś tam czasu od ich wymarcia skoro reprezentuje to co oni ?