Bardzo fajna odpowiedź z twojej strony.
Tak masz rację, ciekawiej byłoby podyskutować na żywo. Nie wiem czy mój post ma na celu przekonanie kogokolwiek (raczej nie ciebie ), ale jakoś czuję się w obowiązku wobec siebie by kilka zdań napisać.
Po pierwsze - kiedy mówisz o wydarzeniach wynikłych ze zdarzeń politycznych, a nie religijnych - a kto tu w ogóle mówi o religii? Jaka religia? Ja właśnie mówię o polityce Państwa Kościelnego i obecnie Watykanu.
Po drugie - napisałem ~1400 lat, bo liczyłem trochę przed powstaniem Państwa Kościelnego w 755. Takie uproszczenie wykluczające czasy z okresu Cesarstwa Rzymskiego i trochę po nim
Po trzecie - nie mam nic wspólnego z byciem profesjonalnym historykiem, co za pewne widać, jestem prawnikiem
Zgadzam się, że w kwestii, powiedzmy, bezpośrednich zbrodni są ciekawsze i łatwiejsze cele od KK. Islam, Naziści, Bolszewicy idp.
Gdy piszę o KK jako najbardziej zbrodzniczej organizacji w historii ludzkości, mam nie tylko na myśli ilość wymordowanych ludzi, ale coś więcej. KK to organizacja przestępcza, która od zawsze ma doskonały PR, zawsze udają świętych, maskują się, mieszają się w politykę, prowadzą wojny, niszczą ludzi na wiele sposobów. I dzisiaj wmawiają mnie i tobie, i nam, że to dzięki "cywilizacji chrześnijańskiej" stoimy na wysokim poziomie rozwoju. Nie, to wielkie kłamstwo, jedno z setek kłamstw powtarzanych przez KK. Gdyby to od KK zależał rozwój Europy... cóż trudno powiedzieć gdzie byśmy dzisiaj byli, ale niezbyt daleko. Tak krucjaty są łatwym celem. Tak inkwizycje są łatwym celem - i tak przyzanaję, że przez długi okres Inkwizycja była nowoczesnym i tak sprawiedliwym jak to tylko było możliwe wymiarem sprawiedliwości. Co często jest linią obrony Katolików. Ale jak to bywa i bywało w historii KK, Inkwizycja stała się narzędziem zbrodni i opresji na setki lat. W Arcykatolickiej Hiszpanii aż do końca XIX wieku.
Nie wiem czy naginam moją wiedzę do moich poglądów, ale na pewno lubię mówić o zbrodniach kościoła, o ich książętach, którzy do dzisiaj judzą, podburzają, kradną, a gdy sami nie mogą to stają za plecami tych którzy mogą. Wszyscy jesteśmy ofiarami KK i jego władców.
Co do Islamu: jestem wielkim zwolennikiem by zacząć, bez owijania w politycznie poprawną papkę, mówić jak niebezpieczny jest ten totalitarny ustrój - bo to coś więcej niż tylko "religia pokoju" - który już trawi kraje starej Unii. Zawsze się jednak zastanawiam jakim cudem Islam przeszedł tak daleką drogę? Pomyśleć, że gdy Europa umacniała ciemne wieki po zburzeniu Rzymu i budowała "chrześcijańki porządek" na gruzach Imperium, Muzułmanie jeszcze wtedy tworzyli bardzo ciekawą i silną cywilizację. Wiele pokojowych państw-miast, z których wiele nie miało nawet wojska, bo wolało inwestować w sztukę i naukę. Zapłacili za to życiem. Islam nigdy nie był tolerancyjny, ale miał też ciekawsze metody nawracania niż palenie i mordowania. Np. swego rodzaju ekonomiczne nawracanie. Ale to było bardzo dawno temu. Potem były spory wewnętrzne, krucjaty i rosnąca nienawiść do świata chrześcijańskiego. A co jest dzisiaj to już sam wiesz dobrze
Ja nie widzę różnicy pomiędzy Islamem, a Chrześcijaństwem - mówię o całej historii i o szerokiej perspektywie. Dzisiaj Islam jest taki jak Chrześcijaństwo kilka wieków temu(głównie pod postacią KK, ale nie tylko). Ale to, że dzisiaj KK działa jako dobrze zorganizowana mafia nastawiona na zysk, nie zwyma z kościoła zbrodni popełnionych przez prawie 2 tysiące lat. Oczywiście nie zapominając o pedofilii czy o sierocińcach czy zakładach poprawczych prowadzonych przez KK na całym świecie.
I na prawdę? "RZEKOMYCH"? Widzisz, marketing KK rzeczywiście jest bliski doskonałości
I ta lista wydarzeń przez ciebie wymienionych. "Chęć pomocy Bizancjum"? Aha, jak palili Konstantynopol to dlatego, że było zimno? A jak gwałcili i mordowali kobiety i dzieci to... chyba nie chcę wiedzieć. Oczywiście pierwsza krucjata zakończona rzezią około 20 tysięcy ludzi niezdolnych do walki, ale jednak wysłanych, też była zorganizowana chęcią pomocy? Chyba przeludnionej, cierpiącej z głodu Europie, bo na pewno nie Bizancjum.
A o zbrodniach Jezuitów w Nowym Świecie słyszałeś? Pewnie nie, bo nie były tak spektakularne i skoncentrowane jak działania Hitlera czy Stalina. Coś jak gdy mało kto mówi o tym, że wymordowanie północno amerykańskich Indian było Amerykańską zbrodnią ludobójstwa. Wszak historię piszą zwycięzcy
Niesamowite jest jak ludzie do dzisiaj bronią Kościół Katolicki i wierzą w jego kłamstwa.
Szkoda, że nie możemy usiąść przy piwie, albo dwóch, ewentualnie trzech i podyskutować. Nieczęsto jest okazja znaleźć osobę, z którą warto porozmawiać o interpretacji historii. I jeszcze rzadziej mam okazję wymienić argumenty z osobą, która woli kulturalnie wyartykułować swoje poglądy niż bezmyślnie napisać, że przecież KK jest święty i legalny i w ogóle co ja tam wiem
Pozdrawiam i wracam do pisania o PRISM