Ja na nową trylogię czekałem 13 lat, odkąd obejrzałem w 1986 r. całe ST! Byłem wtedy małym szczylem, ale już wtedy wiedziałem co dobre
I tak sobie czekałem od dziecka na nowe części, czekałem i czekałem. W `97 przyszła SE, która tylko podsyciła mój apetyt... Ale równocześnie pojawiły się wieści, że GL bierze się za kręcenie EI, co spowodowało że odwaliło mi z radości.
No a potem, w grudniu `98, zobaczyłem pierwszy trailer na niemieckiej VIVIE... Nawet nie będę próbował opisać co wtedy czułem. Nagrałem ten trailer (chyba gdzieś nawet mam go do dziś) i oglądałem go jak wariat raz za razem (tu ukłon w stronę Przemasa, mieliśmy jak widać podobne reakcje), non-stop... I prawie płakałem przy tym ze szczęścia, mówię wam. Nie zapomnę tego nigdy.
No a potem przez całe pierwsze 9 miesięcy roku 1999 trwało oczekiwanie na polską premierę - bolesne oczekiwanie. Zwłaszcza że premiera w Stanach miała miejsce już w maju. Mówię wam, po prostu mi odbijało na myśl, że jeszcze trochę i moja ukochana Saga będzie miała ciąg dalszy.
Polska premiera miała miejsce 17 września, nie zapomnę tej daty... Ale ja niestety na premierze nie byłem, bo zaziębiłem się tydzień wcześniej będąc nad morzem
Do kina na TPM poszedłem więc parę dni później, dokładnie 22 września (była to środa
)