A to jest strasznie fajny temat, szczególnie, że mam z tym ostatnio problem. Przez lata trzymałem książki, plus parę plastikowych gadżetów w stylu LEGO i figurek, na zwykłym, bardzo prostym regale. Z czasem zakurzenie zaczęło mnie irytować i przy okazji remontu skusiłem się na ikeowską szafę z rodziny Billy, ze szklanymi drzwiami, niemal dokładnie coś takiego: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S79898250/
W sumie polecam, wszystko nawet ładnie wyglądało, książki w jednym rzędzie wyglądają bardzo klawo, podobnie komiksy. Kurz nadal się zbiera, ale dużo wolniej. Jest problem jeżeli ktoś ma dużoformatowe albumy, na przykład te "Making of.." Rinzlera, na nie i tak potrzebna jest osobna półka. Ale ogółem byłem z kolekcji bardzo zadowolony, szczególnie, że mogłem wtedy wszystko z SW mieć w jednym miejscu.
Niestety ostatnio pojawił się problem klęski urodzaju, mianowicie mam za dużo książek, a za mało szafy . Z daleka szczególnie fajnie wyglądają książki, ale gdy stoją w drugim rzędzie czuję, że się marnują. Ostatnio zacząłem marzyć na temat Dark Horse`owych Omnibusów (póki je jeszcze wydają), ale najpierw będę musiał jakoś przeorganizować miejsce na półce. #firstwordlproblems #hasztagipozainternetem
Jesienią moja gwiezdnowojenna szafa wyglądała tak: https://vine.co/u/1017240511612096512
Ciekaw jestem, czy macie jakieś patenty na kurz? A może jakieś specjalne techniki czyszczenia grzbietów książek i plastików figurek?