TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Towarzyskie

Copa do Mundo FIFA de 2014 (MŚ Brazylia 2014)

Lord Bart 2013-12-06 18:18:02

Lord Bart

avek

Rejestracja: 2004-01-20

Ostatnia wizyta: 2021-09-13

Skąd: Warszawa

Pomimo masakry, która dzisiaj dotknęła Warszawę dałem radę na losowanie.

Grupy wyglądają tak:
A: Brazylia, Kamerun, Meksyk, Chorwacja
B: Hiszpania, Chile, Australia, Holandia
C: Kolumbia, WKS, Japonia, Grecja
D: Urugwaj, Włochy, Kostaryka, Anglia
E: Szwajcaria, Ekwador, Honduras, Francja
F: Argentyna, Nigeria, Iran, B&H
G: Niemcy, Ghana, USA, Portugalia
H: Belgia, Algieria, Korea Płd., Rosja


Rozkład jazdy z polskimi godzinami
http://www.world-cup.com.pl/2014/terminarz.php


TABELKA
1. Freed 739 (-)
2. jaroslaw1922 726 (-)
3. Rusis 722 (-)
4. Sebastian Kenobi 698 (-)
5. Cad Bane 684 (-)
6. Halcyon 682 (-)
7. Miami_ 667 (-)
8. andix 616 (-)
-. Lord Bart 616 (↑10)
10. MaciejPe 615 (↓9)
11. CT-67591 570 (↑13)
12. Lorn 555 (-)
13. Future86 542 (↑14)
14. Moof 504 (↓11)
15. ogór 444 (-)
16. Hego Damask 352 (-)
17. Elendil 332 (↑18)
18. Wolf Sazen 314 (↓17)

Aktualna na 14.07, na godzinę 19.05

LINK
  • ...

    ogór 2013-12-06 18:36:04

    ogór

    avek

    Rejestracja: 2004-02-20

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Bielsko-Biała

    A: Brazylia ma łatwo, na drugim obstawiam Chorwację, choć pierwszy mecz pewnie przegrają

    B: Hiszpania-Holandia ten mecz będzie ciekawy, jednak ani jednej, jak i drugiej drużynie nie wróże sukcesu na tym turnieju.

    C: Chyba najrówniejsza grupa, choć sercem jestem za WKSem

    D: Kostaryka na ostatnim a pozostałe trzy zespoły będa walczyc, jednak Włosi pewnie będą liczyć na przebłysk Mario B.

    E: Jak Francuzi nie wyjdą to... Będzie tragedia, jak do tej pory tylko Polacy są mistrzami w "niewychodzeniu" z najłatwiejszych grup

    F: Argentyna też łatwo ma, ciekawe czy karzeł zabłyśnie. Z drugiego - może Bośnia albo Iran?

    G: Dla mnie grupa śmierci, chciałbym aby Niemcy i Portugalia wyszli, ale.. nawet takie USA czy Ghana będą mogli zaskoczyć.

    H: Belgia i Algeria, po prostu.

    LINK
  • co mogę

    Lord Bart 2013-12-06 20:44:14

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    powiedzieć po losowaniu? Że FIFA skuteczni zabija. Tak jak to robi powoli ze Złotą Piłką (chociaż byłem zwolennikiem połączenia) i teraz z losowaniem...

    Jedna, jako taka, grupa śmierci to D. Chyba. Podział koszykowy i sposób losowania - dramatyczny jednak.

    Ale co potem będzie to trudno przewidzieć.



    Samo losowanie to hmmm fajny ten pancernik tańczący sambę i może Fernanda Lima, gdyby nie to że jakoś taki gold-style do mnie nie przemawia dziś. Ale usta szerokie i duże oczy

    LINK
  • kto wyjdzie

    Rael 2013-12-06 20:46:54

    Rael

    avek

    Rejestracja: 2003-01-10

    Ostatnia wizyta: 2023-06-03

    Skąd:

    A: Brazylia, Chorwacja
    B: Hiszpania, Holandia
    C: Kolumbia, WKS
    D: Urugwaj, Anglia
    E: Szwajcaria, Francja
    F: Argentyna, B&H
    G: Niemcy, USA,
    H: Belgia, Rosja

    LINK
  • Re: Copa do Mundo FIFA de 2014 (MŚ Brazylia 2014)

    Elendil 2013-12-06 22:00:14

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    A: Brazylia na spokoju. Drugi stawiam Meksyk, drużynę która zawsze awansuje. Chorwaci też mogą namieszać, powalczą z Meksykiem o 2. miejsce. Kamerun do odstrzału.

    B: Hiszpania i Holandia na pierwszy rzut oka. Ale chętnie widziałbym Chile zamiast La Roja.

    C: Trochę nudna grupa, przez Japonię i Grecję. Na ich meczach zawsze przysypiałem. WKS wydaje się najsilniejsze, a Kolumbia najbardziej zagadkowa i przez to najciekawsza.

    D: Urugwaj i Włochy. Anglicy nie wyjdą, no way. Są słabi jak zawsze i od zawsze i tak samo napuszeni. Najlepsze jest to, że ludzie naprawdę wierzą, że oni są coś warci. A to najbardziej przereklamowany zespół, jaki znam.

    E: Szwajcarzy wydają się być silni. Widziałbym ich w 1/8 finału. Kto drugi? Ciężko powiedzieć. Francja chyba nie gra jakiejś wielkiej piłki, jeśli chodzi o afrykańskie zespoły to WKS jest na pewno lepsze. Postawię na Ekwador.

    F: Argentyna, jako drugą chciałbym Bośnię. Mają niezłą ekipą. Nigeria i Iran wydają mi się być dość typowymi outsiderami. Szczególnie ci drudzy.

    G: Niemcy, to oczywiste. Nie tylko wyjdą z grupy, ale zapewne będą w finale. Poza tym pewnie Portugalia, chociaż widok rozpłakanej Krysi jest tak piękny, że wolałbym awans USA lub Ghany. Bez różnicy.

    H: Najnudniejsza grupa, chociaż Belgów chętnie zobaczę, ze względu na to słynne, nowe pokolenie. Wyjdą z grupy razem z Ruskimi.

    Grupa śmierci? Nie widzę. Może trochę D, ale nie ze względu na realną siłę, tylko na marki drużyn. Może G, bo nie ma typowego słabeusza.

    LINK
  • piłkarzyki MŚ

    Lord Bart 2014-05-24 23:45:26

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Jeśli ktoś nie ma dosyć po tym sezonie to
    http://www.fifa.com/worldcup/games/index.html
    klikamy
    FIFA World Cup Fantasy
    i od 8 czerwca składy można obierać.

    Będzie liga, ale żadnych bajerów, po prostu granie wg oficjalnych tabel.

    Tak informuję.

    LINK
  • World Cup squads officially confirmed

    Lord Bart 2014-06-05 21:28:46

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Tutaj
    http://tinyurl.com/worldcupteams
    a właściwie tutaj
    http://www.fifa.com/worldcup/teams/index.html
    klikamy na nację i players.

    LINK
  • 4 dni do startu

    Lord Bart 2014-06-08 20:56:30

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    A przed chwilą miały ruszyć World Cup Fantasy. Licznik pokazał same zera, odświeżyłem, chwilę nic się nie działo - teraz licznik znowu odlicza 2h
    Pewnie przez Kamerun

    Właśnie. Z ciekawostek okołoturniejowych:

    1. Otóż kameruńska ekipa zastrajkowała, bo 70k dolarów za występ w Brazylii (bez względu na wynik, czyli jak Polacy ) to za mało. Chcą 200k na łeb. I samolot stoi.

    Szybki look jaka to kadra i w jakich grają zespołach... kłócą się o takie sumy? o0
    Zawsze się zastanawiam czy to wina białego człowieka, który skrzywdził ten kontynent i to się nadal odbija czy oni po prostu zawsze tacy byli?
    Ciekawe też co będzie dalej.


    2. http://tinyurl.com/worldinjuries
    Reus, Ribery, Falcao, Montes, Valdes, Thiago, Gundogan, El Shaarawy, Walcott, Rossi, Montolivo, Strootman, Benteke...

    Pominąłem kogoś? Z pewnością. Lukaku z wczoraj chyba, ale to podobno niegroźne.
    Tak się zastanawia - sezon przed MŚ (i chyba przed ME też) jest zawsze intensywniejszy, bo szybszy. Żeby zawodnicy mieli czas na odpoczynek i kadrę, mecze towarzyskie i tak dalej.
    Czy ten sezon dodatkowo, poza intensywnością, był jakiś bardziej wymagający? Nie wydaje mi się, chociaż w paru ważnych meczach zdrowie miało znaczenie.
    Wpłynie to jakoś na cały turniej? Coś wybuchnie w trakcie?


    3. A jeśli jesteśmy przy sparingach to nie oglądałem żadnego, ale obserwowałem wyniki. Nie powiem, niektóre ciekawe, dlatego ten Mundial to dla mnie całkowita niewiadoma.
    Poza jednym
    https://vine.co/v/MDDm7LAxUKT
    Ramos 2.0


    4. http://tinyurl.com/p6vm45l
    Podobał mi się komentarz, że przecież w Australii to norma


    5. http://tinyurl.com/smutneraczej
    Czy tak będzie wyglądał ten turniej? Trochę dziwnie się wokół niego dzieje, miałem wrażenie że Brazylia to będzie mistrzostwo...

    LINK
  • 3 dni do startu + Fantasy

    Lord Bart 2014-06-09 21:58:36

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    1. Kamerun zajechał
    http://tinyurl.com/dolecieli
    Podobno ugrali 160k... ja pier


    2. To nie Mundial ale Mourinho nadal świruje
    http://youtu.be/2ninzFW4MIo
    Kto to Olly Murs? Jakiś spiewak z X-factora.
    Co to Soccer Aid? http://en.wikipedia.org/wiki/Soccer_Aid
    W tym roku mocna ekipa z Serie A i ten trener

    MotM Jaap Stam? A hat-trick Seedorfa?
    http://youtu.be/L3YYyR_5p6A
    http://youtu.be/d344Jfcm20A
    http://youtu.be/jf_mBuO0bNo

    Chryste, zagrać w takim meczu z ADP i Davidsem


    3. Fantasy WC - Bastion PFSW.
    Hasło początek spoilera kanon69 koniec spoilera

    Uwaga - spore zmiany w stosunku do LM, ligi prywatne się nie wyświetlają nawet po zapisaniu, musicie używać Searcha... ale zapraszam. Nie ma nazw drużyn, więc meldować kto na pokładzie.

    LINK
  • No to ja też

    Future86 2014-06-10 21:24:37

    Future86

    avek

    Rejestracja: 2011-10-04

    Ostatnia wizyta: 2019-07-24

    Skąd: Dąbrowa Górnicza

    Future1986

    LINK
  • 2 dni do startu + Fantasy

    Lord Bart 2014-06-10 21:42:07

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Ale ta gierka im lipnie wyszła. Nie mogli po prostu zgapić z LM? Damn, ligi do których się zapisałem muszę sobie na karteczce napisać.

    Tak czy siak
    Fantasy WC - Bastion PFSW.
    Hasło początek spoilera kanon69 koniec spoilera

    Podgląd kto gra jest chyba tutaj
    http://en.mcdonalds.fantasy.fifa.com/leagues/24724
    Ale lipko ze stroną informatyczną. Nawet wszystkich fotek nie ma.
    Mam nadzieję, że turniej nie zawiedzie.


    A jakiś news okołomundialowy?

    1. Podobnież na zamkniętym zebraniu federacji kontynentalnych UEFA (swoją drogą z Platinim, też niezłe jaja) pojechała po Blatterze i "zaproponowała" mu by już nie przedłużał masakry i nie startował w przyszłym roku na szefa FIA.
    Czy coś się zmieni? Wątpię.
    Podobno reszta kontynentów go lubi...


    2. GoalControl-4D, niemiecka technologia zawita do najlepsze ligi świata (angielska oczywiście) w nowym sezonie, ale ujrzymy jej działanie (oby jednak nie) już na MŚ.
    Czy piłka przekroczyła linię czy nie, czy jest gol czy go nie ma.

    Super. A powtórki faulowania, spalonych itd.? Jaaasne


    3. Trochę reklam?
    Nike
    http://youtu.be/Iy1rumvo9xc
    Dawno się tak nie uśmiałem z animowanych mord

    Adidas
    http://youtu.be/jR1XQsCiAKE
    God level? Gdyby oni tak grali to to byłyby... mistrzostwa ever.

    Wygrywa... Nike. Ale i tak daleko do Guya Ritchiego i Next Levelu czy turnieju w klatkach.


    I jeszcze Samsung
    http://youtu.be/Bu1o7EAi41w

    Ta. Żeby tak grali.

    LINK
  • hmhm

    Moof 2014-06-11 20:29:20

    Moof

    avek

    Rejestracja: 2003-12-25

    Ostatnia wizyta: 2022-09-07

    Skąd: Otwock

    Potypuje sobie, co by potem zobaczyć czy miałem nosa

    A: Brazylia, Chorwacja
    Na pierwszym miejscu Chorwacja, bo jakąś niespodzianką musi sypnąć. Nie taką jak z Francją`02, ale jakiś remisik na początek i potem lepszy stosunek bramek, czemu nie.

    B: Hiszpania, Chile
    Bo Holandia jest najsłabsza od lat. Radosne granie Chile, raczej na wejście do fazy pucharowej starczy... nic więcej.

    C: Kolumbia, WKS
    O, i tu dopiero jest zagwozdka. Kolumbia na lajcie, nawet bez Falcao. Siłę ognia i tak mają niesamowitą, obronę też niczego sobie, patrząc na wyczyny w eliminacjach. Na drugim WKS, bo jak nie w takiej grupie, to jakiej? Grupa jednak tak wyrównana, że awans Grecji czy Japonii też specjalnie nie zdziwi.

    D: Włochy, Anglia
    Tu widzę wielkie oczekiwanie na potknięcie Anglików . Z grup jednak z reguły wychodzą, na EURO mieli porównywalną i sobie poradzili. Do tego Włosi. Urugwajowi bez Suareza nic dobrego nie wróżę.

    E: Szwajcaria, Francja
    Pierwsza Szwajcaria, druga Francja. Europejska solidność na takich ogórków starczy.

    F: Argentyna, Nigeria
    Argentyna, która napyka tyle bramek, że pewnie będzie miała króla strzelców i z sympatii dla afrykańskiej piłki Nigeria.

    G: Portugalia, Ghana
    Kiedyś ta dobra seria Niemców musi się skończyć A że Ghana potrafi grać po europejsku, to niech tutaj będzie największa niespodzianka. W ogóle jakoś ich awansu jestem pewien czy to kosztem Niemiec, czy Portugalii.

    H: Belgia, Korea Płd.
    Belgia spokojnie na pierwszym miejscu. I podobnie, jak Messi czy Higuain mogą sobie nabić sporo bramek, tak tutaj Lukaku. Na drugim Korea, bo Ruscy ich zlekceważą.

    Typ na mistrzostwo: Hiszpania albo Włochy.
    A życzyłbym sobie Anglików albo Belgów.

    Niech się zaczyna.

    LINK
  • Dzień do startu + Fantasy

    Lord Bart 2014-06-11 21:15:45

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Patrząc na odliczanie, do końca setup`u macie 24h i 46 minut (w tym momencie).

    Fantasy WC - Bastion PFSW.
    Hasło początek spoilera kanon69 koniec spoilera

    Podgląd kto gra jest chyba tutaj
    http://en.mcdonalds.fantasy.fifa.com/leagues/24724


    Jakieś ciekawostki?
    1. Terminarz. Wrzucę też link na górę, gdyby ktoś potrzebował.
    http://www.world-cup.com.pl/2014/terminarz.php
    Razem z godzinami polskimi.
    Będzie ciężko czasami


    2. Dziwna ankieta, dla kogoś kto nie wie (??) komu kibicować zamiast Polski.
    http://www.sport.pl/sport/0,129575,16133616.html

    77 punktów, kumulacja szczęścia i wyszli mi... Niemcy.
    Nie lubisz niespodzianek i lubisz porządek. Dawno nic nie wygrałeś, wiec czas najwyższy to zrobić!
    Cóż


    3. Avek na czas Mistrzostw zmiksowany stąd
    http://www.businessinsider.com/espn-brazil-world-cup-posters-2014-5?op=1
    Naprawdę piękne grafiki.
    Moje trio na ten turniej: Włochy, Argentyna i Belgia. Na (lub za) podium jeszcze Brazylia, ale nie jestem fanem Neymara


    Chyba tyle na dziś.

    LINK
  • Niestety

    Carno 2014-06-11 22:22:21

    Carno

    avek

    Rejestracja: 2004-02-24

    Ostatnia wizyta: 2024-09-17

    Skąd: Żyrardów

    odpadam z tegorocznej edycji mundialowej fantasy, albowiem mógłbym się skupić tak naprawdę tylko na fazie grupowej (a i to raczej nie całej). Potem nie będę miał raczej opcji śledzenia samego mundialu, a co dopiero kontaktu z komputerem

    Życzę powodzenia wszystkim!

    LINK
  • Przyłączę się,

    Lorn 2014-06-12 07:45:53

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    jesli dzisiaj po pracy dam radę to ogarnąć.
    Skarb Kibica z Przeglądu już zakupiony

    LINK
  • Też

    Hego Damask 2014-06-12 09:15:09

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Wrocław

    dołączyłem do Fantasy

    LINK
  • Mam nadzieje

    Y0da 2014-06-12 14:46:40

    Y0da

    avek

    Rejestracja: 2014-06-04

    Ostatnia wizyta: 2014-08-10

    Skąd: Dogobah

    Że, Brazylia dziś wygra no to czekamy na transmisje!

    LINK
  • A ja

    Kassila 2014-06-12 15:41:31

    Kassila

    avek

    Rejestracja: 2009-10-27

    Ostatnia wizyta: 2025-01-14

    Skąd: Cieszyn

    mam nadzieję, że tegoroczne Mistrzostwa wygrają Włosi Dawno niczego nie wygrali, więc by należało.

    Forza Azzurri!

    LINK
  • Fantasy World Cup

    Elendil 2014-06-12 16:17:50

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    No to i ja spróbują swych sił. Nazwa drużyny taka jak mój nick.

    LINK
  • 5 godzin do startu + Fantasy

    Lord Bart 2014-06-12 17:28:48

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Na tą chwilę udział wzięli udział biorą:
    Lord Bart
    Cad Bane
    przebiegły Halcyon
    Freed
    Wolf Sazen
    Sebastian Kenobi
    CT-67591
    LigoMistrz Moof
    Future86
    potężna jednoosobowa armia Bielska pod postacią ogóra
    Hego Damask (człowieku, dlaczego?)
    Elendil

    Zapisali się też niejaki Miami_ i MaciejPe.


    Przypominam
    Fantasy WC - Bastion PFSW.
    Hasło: początek spoilera kanon69 koniec spoilera


    I chyba nie ma co ukrywać - zdecydowałem się na takową 11tkę i grę wyłącznie jedenastoma zawodnikami, zresztą totalnie da funu.

    http://vpx.pl/i/2014/06/12/11.png

    Chciałem wybrać po jednym grajku z każdej repry, której wróżę wyjście a skończyło się na 2 Brazylijczykach.
    Nie mam Messiego, Muller gra w ataku, Lahm w pomocy... ogólnie bawimy się
    Kapitan to Hazard, bo Belgowie mają najłatwiejszego przeciwnika chociaż czuję że Fred może namieszać.



    Okołoturniejowo? Moje grupy wstawię przed 22 a tutaj Blatter szachuje powtórkami po całości, Fabregas w CFC i protesty na ulicach Sao Paulo...

    LINK
  • Dołączyłem,

    Lorn 2014-06-12 19:56:52

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    dawno nie grałem, ale jakoś dramatycznie źle wygląda interfejs tej stronki...

    LINK
  • Grupy po mojemu.

    Lord Bart 2014-06-12 20:32:04

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Szczerze powiem, że ostatnio śmieszyły mnie te wszystkie przewidywania „specjalistów” kto wygra, kto wyjdzie z grupy, kto zaskoczy… cała plejada grajków, byłych i obecnych + mocna ekipa polskie … szkoleniowej. Że też nikt potem tego nie weryfikuje

    A w ogóle dlaczego mnie śmieszyły, przecież każde wróżenie jest z pewnego punktu widzenia zabawne? Bo zamiast powiedzieć to z przymrużeniem oka – prawili jako prawdy objawione. Ale każdy sobie to zobaczy chociażby w studiu reżimowej

    Ja jak zawsze sięgam po bukmacherów. Mój ulubiony William Hill – Brazylia 3:1, Argentyna 4:1, Niemcy 6:1, Hiszpania 6.5:1, Belgia 20:1, Kolumbia 25:1.
    SkyBet – Brazylia 2.75:1, Argentyna 4:1, Hiszpania 6:1, Niemcy 6:1, Belgia 20:1, Portugalia 22:1, Francja 22:1
    Bet365 – Brazylia 3.75:1, Argentyna 5:1, Hiszpania 7:1, Niemcy 7:1, Francja 23:1, Belgia 26:1, Włochy 26:1

    Jak widać wiara w kumulację gospodarza Brazylii i Brazylii Brazylii jest spora. Na drugim miejscu zawsze Argentyna, bo musi być ktoś z Am. Płd. skoro MŚ na tym kontynencie nie wygrał nikt z UEFA. Poza tym i tak złoto i srebro dzielą między sobą tylko nacje europejskie i CONMEBOL.

    Pierwszymi ekipami ze Starego Kontynentu są Niemcy (jak zawsze) i… Hiszpanie. Czy naprawdę mogą wygrać 4 turnieje pod rząd? A za nimi, po cichu, przebija się Belgia. Fajnie by było, naprawdę. Doczekali się, a raczej wyszkolili świetnych zawodników. Czy będzie z tego ekipa?


    Finałową czwórkę (bez względu na układ drabinki) chciałbym jak na moim avku – Włochy, Argentyna, Belgia no i Brazylia. Oczywiście nie mam nic przeciwko jeśli gospodarzom uda się wygrać. Będzie miło. Argentyna? Z dobrą grą Messiego przypieczętowałoby to jego markę najlepszego na świecie, bez kierowania wzroku na Maradonę
    O brąz Włosi z Belgami? Dlaczego nie.


    Z grupy to tak:
    A – Brazylia i Chorwacja. Olewam miejsca. Brazylia – wiadomo, Chorwacja – również świetne pokolenie, a wg mnie lepsze jeszcze przyjdzie. W mordę, a oni mieli wojnę kiedy i zaminowane boiska. A my mamy Orliki?

    B – Hiszpania i Holandia. Hiszpanów jestem ciekaw dalej a Holendrzy jak zawsze – gładkie eliminacje i co potem?

    C – Kolumbia i WKS. Raczej dlatego, że Japończycy nadal mają niższy poziom a Grecy… właśnie, oby to nie były MŚ kontuzji i porażek ekip ze zmęczonymi sezonem grajkami.

    D – Urugwaj i Włochy. Po prostu, jak to było w Piłkarskim pokerze, Anglicy nie. I długo długo nie

    E – Szwajcaria i Francja. Chyba trzeci raz powiem, że bardziej dlatego że pozostała dwójka jest słabsza. A Helweci też mają ciekawy zespół, spoza tzw. „wielkich”.

    F – Argentyna, Bośnia i Hercegowina. Messi – wiadomo. Chociaż podobno wymiotował itd. Ale tam jest tylu genialnych piłkarzy, że może to rajdy Di Marii dadzą finał? A B&H? Jak Chorwacja, a chyba nawet lepiej, biorąc pod uwagę skalę zniszczeń.

    G – Niemcy, Portugalia. Niemcy – wiadomo. Portugalii bym nie dawał szans, bo wszystko wisi na jednym grajku. Na rundę grupową wystarczy. Więcej?

    H – Belgia i ktoś. Tu naprawdę nie mam pojęcia kto może wyjść jako drugi.


    Półtorej godziny do pierwszego meczu.

    LINK
  • beka z transmisją

    Lord Bart 2014-06-12 20:46:11

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Na arabskim kanale czuję się jakbym słuchał rozmowy 4 handlarzy, za ile wielbłądów/ropy kupić/sprzedać DżejLo

    Brazylia, po prostu Brazylia

    LINK
  • beka z transmisją #2

    Lord Bart 2014-06-12 20:58:36

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Arabusy zatrudnili Wengera do komentowania i (tak czuję) zapytują Francuza na trybunach, która Brazylia którego trenera była lepsza.

    Wenger popatrzył w kamerę, wzruszył ramionami i tyle

    Olać transmisję na świat. Co z transmisją wewnątrz stadionu?


    Brazylia MŚ 2014

    #CzekałemNaTo

    LINK
  • co do otwarcia

    Lord Bart 2014-06-12 21:13:05

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    (spokojnie, przestanę pisać z 22 ) to... było słabe. Po prostu.
    Oficjalna piosenka?
    We Are One (Ole Ola)
    Pitbull feat. Jennifer Lopez & Claudia Leitte
    http://www4.images.coolspotters.com/photos/731593/claudia-letite-profile.png
    a muzyka?
    http://youtu.be/TGtWWb9emYI

    W porównaniu z RPA... słaaabiutko.

    LINK
  • Oczekiwania.

    Cad Bane 2014-06-12 21:15:53

    Cad Bane

    avek

    Rejestracja: 2009-09-05

    Ostatnia wizyta: 2021-05-30

    Skąd: Murowana Goślina

    Co do zwycięzcy liczę na każdego innego prócz Brazylii, której zwycięstwo byłoby zbyt przewidywalne. Od jakiegoś roku czytamy o tym, że Neymar i spółka jadą w końcu odzyskać blask starej, dobrej Brazylii, ale jak już powiedziałem byłoby to po prostu zbyt przewidywalne, zbyt nudne. Mimo to umieściłbym ich w pierwszej czwórce wraz z Niemcami, Argentyną, która jest moim faworytem do zwycięstwa, i Hiszpanią z gasnącymi gwiazdami, jednakże na tyle doświadczonymi, że do półfinału powinni jakoś dojść.

    Mi osobiście jako kibicowi Holandii będzie trudno oglądać te Mistrzostwa, bo już od pół roku pogodziłem się z tym, że sukcesem przy takiej grupie i takim pokoleniu będzie awans do 1/8, gdzie zapewne czekać na nich będzie zbyt jednak mocna Brazylia.

    Jako Czarnego Konia nie można stawiać już Belgii, to też spoglądając na układ grup i rundy finałowej stawiałbym na kogoś z dwójki Szwajcaria/ BiH. Liczę również, że znowu namieszają Urugwajczycy, a także Kolumbia, która jednak bez Falcao ma na to o wiele mniejsze szanse. Chorwacja, Chile i Ghana to ciekawe reprezentacje, lecz miały pecha przy losowaniu i niczego wielkiego im nie wróżę.

    A co do rozczarowań.. Stawiałbym tutaj na Portugalię, której CR7 moim zdaniem tym razem tak daleko nie poniesie, oraz na kogoś z dwójki Anglia/Włochy. Sympatyzuje oczywiście Anglikom i patrząc na ostatnie sparingi Włochów można pomyśleć, że szansę mają większe, ale wszyscy wiemy jak Włosi grają na wielkich turniejach ( no może oprócz zeszłych MŚ ), więc na pewno nie można ich wykluczać.

    Król Strzelców - Aguero/Higuain

    Nie będę opisywać całych grup - wolę wstawić takowy link - http://www.sport.pl/mundial2014/0,135534,15067067.html?id=6bcfc90e-aebf-422f-9fec-844a5c562105

    A co do Fantasy to jak na razie starałem się ustawić skład tylko na mecze grupowe - dalej zobaczymy jak to wyjdzie.

    Niecała godzina do mecz.. TVP ma chyba jakieś problemy z transmisją ceremonii otwarcia. Przesłuchawszy przed chwilą Mundialowej piosenki nie zabolał mnie za bardzo ten fakt.

    LINK
  • Fantasy i...

    Lord Bart 2014-06-12 22:02:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Załapali się:
    Lord Bart
    Cad Bane
    Halcyon
    Freed
    Wolf Sazen
    Sebastian Kenobi
    CT-67591
    Moof
    Future86
    ogór
    Hego Damask
    Elendil
    Lorn

    Zapisali się też niejaki Miami_, MaciejPe i ktoś kto zaklepał sobie nick Rusis1.




    ...i http://vpx.pl/i/2014/06/12/zaczynajmy.png

    LINK
  • ....

    Wolf Sazen 2014-06-13 00:01:20

    Wolf Sazen

    avek

    Rejestracja: 2008-01-13

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Prudnik

    Czyli już wiadomo, że Brazylijczycy mogą liczyć na pomoc sędziów jak nie będzie szło... wyczuwam powtórkę z Pucharu Konfederacji.

    LINK
  • Dzień #1

    Lord Bart 2014-06-13 00:15:41

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    -Brazylia 3:1 Chorwacja
    Dobry mecz. Nie jakiś super czy bomba, ale dobry.
    Ze świetnym początkiem i aż do drugiej bramki bez większych przewałek.
    Do drugiej bramki i faulu w wykonaniu japońskim. Może to mało poprawne politycznie co powiem, ale bez jaj - Azjata sędziuje mecz otwarcia gospodarzom na takim musiku?

    Szkoda Chorwatów, ale po golu na 1:1 siedli i mieli tylko momentalne zrywy. Brazylia dominowała, ale ten wynik jest z czapy. Zupełnie nie oddaje przebiegu spotkania.

    No i Neymar strzelił dwie. Na dwoje Jezus z Rio wróżył. I wpadało. Ciekawe co dalej?



    Ale i tak dzień zamyka Gmoch i #Seksbomba
    http://tinyurl.com/poprostutvp

    LINK
  • Brazylia - Chorwacja 3:1

    Elendil 2014-06-13 01:36:15

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Bardzo dobry mecz otwarcia, pomijając już karnego z dupy i fakt, że chyba tego faulu na bramkarzu (kiedy Chorwaci "wyrównali" na 2:2) nie było... Znowu lipa, że sędzia przekręca mecz.

    Ale generalnie, oglądało się przyjemnie. Sporo się działo, Chorwaci pokazali (jak zwykle), że ogórkami nie są. Tym bardziej ich szkoda. A Brazylia? Pucharu im nie wróżę. Nie przekonali mnie dzisiaj jakoś szczególnie.

    Jutro już na szczęście aż trzy mecze, w tym jeden naprawdę zacny. Tylko kto wymyślił mundial w sesji?

    LINK
  • Wystarczy się cieszyć...

    Keran 2014-06-13 15:12:39

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    ... że w następnym roku chociaż LM nie będzie wyświetlana w TVP. Kompletna żenada, jakiś wiceprezes wkręcił się do studia, Gmoch stary dziad, słuchać się go nie da. Dobrze, że Szpakowski nie komentował, ale pewnie dorwie się dziś do Hiszpanii.

    Co do meczu, "kiedy Chorwaci "wyrównali" na 2:2) nie było" IMO słusznie nie było, bo druga powtórka pokazała, że był faul.

    Za około 3h kolejny mecz

    LINK
  • ...

    andix 2014-06-13 16:23:36

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Gmoch dowalił z tą seksbombą

    LINK
  • Brazylia - Chorwacja 3:1

    Mistrz Mateusz 2014-06-13 16:52:34

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Wreszcie mecz otwarcia . Wreszcie Mistrzostwa Świata . Od jakichś dwóch tygodni nie myślałem o niczym innym. I wreszcie. W pierwszym meczu zmierzyły się ekipy Brazylii i Chorwacji. Faworytem była oczywiście Brazylia, ale to nie mógł być jednostronny pojedynek. Kibicowałem Chowacji .

    Pierwsze dwadzieścia minut to przewaga Chorwatów. Może to Brazylijczycy mieli więcej piłki przy nodze, ale to goście dobrze "przesuwali", świetnie się ustawiali. Gdy przechwycili piłkę, to od razu szła groźna kontra. A potem wrzutka w pole karne. Brazylia wtedy się gubiła. Tak też się stało w 11. minucie, kiedy gola samobójczego strzelił Marcelo. To oczywiście nie jego wina. Nie mógł nic zrobić. Piłka właściwie była w niego wstrzelona. Choć to podcięło mu skrzydła. Ale nie ma chyba piłkarza, który po swojaku czuje się pewnie. Chorwaci jeszcze kilka razy stworzyli zagrożenie pod bramką gospodarzy turnieju. Tak od trzydziestej minuty Brazylia grała lepiej, jednak nie był to szczyt ich możliwości. Dużo niepotrzebnych wrzutek w pole karne, mnóstwo kornerów. I gol w końcu dla nich padł. Neymar zza pola karnego oddał niezbyt mocny strzał, który odbił się po drodze jeszcze od słupka i trafił do siatki.

    W drugiej połowie Chorwaci nie grali już tak jak w pierwszej części gry. Mieli mniej dogodnych sytuacji, chociaż ich kontry były groźne i Brazylijczycy często się na nie nadziewali. To gospodarze mieli więcej posiadania piłki, więcej okazji. Aż przyszedł rzut karny. Tragiczna decyzja sędziego. Ale czego się spodziewać, gwizdał na polskich boiskach . Tam był kontakt, ale nie taki, by była to "jedenastka". Do tego stałego fragmentu gry podszedł Neymar. Słabo wykonał ten rzut karny. Czaił się i bramkarz rywali wyczuł jego intencje, ale piłka wpadła do siatki. Chorwaci strzelili jeszcze bramkę, lecz nie została ona uznana z powodu ewidentnego faulu. W końcówce mieli dogodną okazję, której jednak nie wykorzystali. Chwilę później to Brazylia strzeliła gola. Oscar. Świetnie to strzelił. Ale bramka nie powinna być uznana. Faulował Luiz Gustavo. Więc sędzia wypaczyl wynik meczu. Mam nadzieję, że nie będzie tak w następnych spotkaniach.

    Co do komentatorów i tych "ekspertów" w studio to zgadzam się z Keranem. Szkoda, że nie ma mistrzostw na innym kanale. Pół biedy ze studiem, ale ci sztuczni komentatorzy...

    Dziś czekają nas kolejne mundialowe emocje . Już nie mogę się doczekać. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • i jak się podoba Fantasy?

    Lord Bart 2014-06-13 18:01:17

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Nie pokazuje punktów w lidze, nie da się kliknąć na gracza...
    Poza tym u mnie jest zabawnie. Brazylia wygrała z Chorwatami 3:1 a mam
    Paulinho - 4
    Fred - 4
    Srna - ... też 4
    Doczytałem, że Fredzio nie ma punktów za asystę z karnego (Japończycy też nie) bo... wywalczenie/wydrukowanie takiego nie jest liczone...

    Ci co zdecydowali się na Neymara - gratki.


    PS. Dowcip mundialowy
    Jak jest po japońsku `drukować`?
    Nishimura



    PS2. Fabregas, CFC, Arsenal, fan, koszulka
    https://vine.co/v/MjTQDar0mHb
    A ludzie pluli na nie-kanoniczne ognisko :/

    LINK
  • ...

    Keran 2014-06-13 18:53:05

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    Mundial = korupcja.

    Blatter must dead.

    Kpina.

    LINK
  • Ależ

    Kassila 2014-06-13 18:59:54

    Kassila

    avek

    Rejestracja: 2009-10-27

    Ostatnia wizyta: 2025-01-14

    Skąd: Cieszyn

    Meksyk! Trzeba będzie robić dwie statystyki: oficjalną i prawdziwą.
    Ale też kiedyś na jakiejś imprezie byli jacyś trzecioligowi sędziowie, co nie umieli się na niczym poznać. Ech, straszne.

    LINK
  • 3:1

    RodzyN jr. 2014-06-13 19:19:03

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Grodzisk Maz.

    Brazyle ograły Chorwatów, ok nie miałem faworyta, no ale to spuszczanie się nad przeciętnym Neymarem i robienie z niego gwiazdy turnieju po jednym niepewnym meczu jest nad wyraz głupie...

    LINK
  • Meksyk - Kamerun 1:0

    Mistrz Mateusz 2014-06-13 20:39:14

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Drugi dzień Mundialu. Drugie spotkanie grupy A pomiędzy drużynami Meksyku i Kamerunu. Dwie drużyny, które moim zdaniem są na podobnym poziomie. Obie bez większych gwiazd. W Kamerunie jest Eto`o, ale prócz tego nie ma tam żadnych większych indywidualności. Więc moim zdaniem faworyta brak.

    Mecz zaczął się dobrze dla Meksyku. To oni lepiej grali przez pierwszy kwadrans. Kamerun praktycznie wtedy nie istniał. Słaba gra w obronie Afrykańczyków. Miałem wrażenie, że oni w ogóle nie potrafią biegać. Aż w końcu stracili gola. Ale nie został on uznany. Sędzia odgwizdał spalonego. I to niesłusznie... Nie było pozycji spalonej. Absolutnie nie. To, że arbiter nie uznał trafienia Meksyku podcięło im skrzydła. Wtedy Kamerun wywalczył sobie jeden rzut rożny i po nim jakoś tak magicznie zaczęli grać. Wywalczyli sobie mnóstwo stałych fragmentów gry. Mieli swoje sytuacje. Nawet zdobyli gola, ale tu był ewidentny "ofsajd". Po kilku minutach Meksykanie zaatakowali bardziej. W 28. minucie mieli świetną okazję po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, której nie wykorzystali. Dwie minuty później Meksyk zdobył gola, jednak... sędzia go nie uznał... Spalonego nie było... Masakra... Ten poziom arbitrów... To już nasi sędziowie lepiej to robią. Horror. Po prostu horror. Ale będzie głośno w mediach. Do przerwy, chciałoby się powiedzieć 2:0 dla Meksyku, ale niestety sędzia wypacza wynik meczu...

    Druga część gry zaczęła się od ataków Meksyku. Mieli jedną, dwie dogodne okazje do strzelenia gola na początku drugiej połowy. Po nieco ponad godzinie gry wreszcie ten "sędzia" uznał gola. Peralta dobił strzał Dos Santosa. Pierwsze co zrobiłem, to oczywiście spojrzałem na asystenta . Kameruńczycy zaczęli od tego momentu bardziej atakować. Ale to wszystko było przewidywalne. Podanie do Eto`o, wrzutka do Eto`o i tyle. Tak naprawdę z gry nie potrafili nic zrobić. Tylko stałe fragmenty gry im wychodziły. Meksykanie stworzyli sobie jeszcze kilka okazji. Między innymi sytuacja, w której "Chicharito" dogrywał w pole karne i jego okazja dwustuprocentowa. Emocje tak naprawdę zaczęły się w 80. minucie. Wtedy to Kamerun zaczął nacierać dużą ilością piłkarzy. Mieli dwie, trzy dobre okazje do wyrównania, ale nie powiodło im się to. Meksykanie za to zagrali bardzo mądrze. Mogli iść na wymianę ciosów, ale szanowali wynik i tego nie robili. Mecz ostatecznie zakończył się wygraną reprezentacji Meksyku. 1:0, a tak naprawdę powinno się skończyć 3:0. Ach ci sędziowie...

    Dziś czeka nas jeszcze szlagier grupy B. Hiszpania - Holandia, a o północy Chile - Australia. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Holandia - Hiszpania

    Vintress 2014-06-13 22:23:59

    Vintress

    avek

    Rejestracja: 2013-01-11

    Ostatnia wizyta: 2016-08-19

    Skąd: Alderaan

    3:1.

    JAK??!!

    LINK
  • -

    Xalkigo 2014-06-13 22:54:41

    Xalkigo

    avek

    Rejestracja: 2012-09-09

    Ostatnia wizyta: 2024-06-19

    Skąd: Kobylnica

    5:1?
    Jak to możliwe?
    Jak Hiszpania mogła odnieść taką porażkę?

    Mistrz Świata i dwukrotny mistrz Europy...

    LINK
  • ...

    andix 2014-06-13 23:04:38

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Robben <3
    Pewnie Hiszpanom było łyso jak Arjen strzelił na 5:1

    LINK
  • coś pieknego

    Alex 2014-06-13 23:07:01

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    Miło się oglądało Robbena ośmieszającego Ikera, Ramosa i Pique Ogólnie Holandia mnie bardzo zaskoczyła, jednak van Gaal wciąż ma to coś Ah Hiszpanie na kolanach, cuuudoowny mecz.

    Choć mam przeczucie, że Ronaldo i spółka zrobią to samo z Niemcami, ale to dopiero w poniedziałek, do tego czasu humor będzie dopisywał

    LINK
  • Holandia vs Hiszpania

    Cad Bane 2014-06-13 23:08:54

    Cad Bane

    avek

    Rejestracja: 2009-09-05

    Ostatnia wizyta: 2021-05-30

    Skąd: Murowana Goślina

    Cóż,wynik 5:1 chyba sam za Siebie mówi..

    Z Hiszpanami stało się to czego wszyscy się spodziewali, ale nikt nie spodziewał się, że nadejdzie to tak szybko i tak boleśnie.

    A co do Holendrów, to m.in po słabych wynikach sparingowych nie spodziewał się zobaczyć tak zgranej i walecznej drużyny, w której nawet piłkarze tacy jak de Guzman czy Janmaat dawali z Siebie maksimum. Dawno się tak nie cieszyłem jak głupi Robben i RvP - klasa światowa

    LINK
  • cóż

    RodzyN jr. 2014-06-13 23:21:41

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Grodzisk Maz.

    w końcu upokorzona na Euro12 Holandia (zdobyli w sumie 1, JEDEN punkt w całym turnieju XD) zaczęła coś grać. Co do Hiszpanii no to niestety, ja nie jestem selekcjonerem, ale ta drużyna w większości nadaje się do wymiany :/. W napaści nie ma żadnego światowej klasy zawodnika, no bo kto? Costa? pfff... Torres? pfff... nie ma tam nikogo, niestety...
    Szkoda, że tak szybko dostali takie cięgi, no ale cóż to jest Mundial i nie ma lekko

    LINK
  • ...

    Halcyon 2014-06-13 23:23:51

    Halcyon

    avek

    Rejestracja: 2004-09-07

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Police

    Czekałem 8 lat, aż w końcu ktoś zmiażdży Hiszpanów. I to był ten wieczór. I Robben <3

    LINK
  • ...

    lukaszzz 2014-06-13 23:30:14

    lukaszzz

    avek

    Rejestracja: 2003-06-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-15

    Skąd:

    No wynik to zaskoczenie, bardzo fajny mecz na samym początku mistrzostw - kilka z tych goli było naprawdę przyjemnie oglądać Oby więcej tak nieprzewidywalnych spotkań, a będzie ciekawy mundial

    LINK
  • Hiszpania - Holandia 1:5

    Mistrz Mateusz 2014-06-13 23:39:51

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Mecz inaugurujący grupę B mistrzostw świata. I od razu jesteśmy świadkami pojedynku, który jest szlagierem tej grupy. Hiszpania - Holandia, czyli pojedynek mistrza globu z wicemistrzem. Cztery lata temu reprezentacja Hiszpanii wygrała 1:0 po dogrywce, a strzelcem bramki był Andres Iniesta. Tym razem faworytem według większości mediów i kibiców byli mistrzowie świata i Europy. W mym przekonaniu faworyta nie było.

    Mecz zaczął się od superokazji Wesleya Sneijdera. Casillas wyczekał go jednak i obronił to uderzenie. Później Hiszpanie mieli cały czas piłkę. Tylko oni rozgrywali. Mieli też jedną sytuację Diego Costy. Po trzydziestu minutach gry sędzia podyktował rzut karny dla Hiszpanii. Faul był na Coscie. Ale czy był? Moim zdaniem napastnik Atletico "nurkował". Do "jedenastki" podszedł Xabi Alonso. Dobrze, że nie Sergio Ramos . Alonso pokonał Cillessena. 1:0. Po tym golu Holendrzy zaczęli atakować. Zaczęli rozgrywać, dużo podawać. Mieli kilka strzałów, ale mało groźnych. Tuż przed przerwą padła bramka wyrównująca. Świetna wrzutka na Van Persiego, a ten świetnie strzelił głową. Błąd Ramosa i Casillasa. Do przerwy 1:1.

    Drugą połowę lepiej rozpoczęli Holendrzy. A potem rozpoczęła się kanonada strzelecka. Dublet Van Persiego, dublet Robbena, gol de Vrija. Najpierw bramka Robbena w 53. minucie. Źle przyjął sobie piłkę, ale ograł Ramosa i Pique, którzy w tym spotkaniu grali bardzo słabo. I gol. Kilka minut później strzał oddał Robin Van Persie, ale trafił w poprzeczkę. W 65. minucie gola zdobył de Vrij. To już był koniec Hiszpanii w tym meczu. Nie chciało im się już grać. Kilka minut później kolejny błąd Ikera. Van Persie musiał to wykorzystać. Dzieła zniszczenia 10 minut przed końcem dokonał Arjen Robben. Świetnie wyprzedził Ramosa, wbiegł w pole karne i okiwał Casillasa, Pique i ponownie Ramosa. 5:1. Mistrzowie świata na kolanach . Jakby ktoś powiedział mi, że będzie taki wynik, to bym go wyśmiał. Prędzej spodziewałem się zwycięstwa Hiszpanii. Pytanie brzmi, czy mistrzowie świata i Europy się podniosą. Ciężko powiedzieć. Wiem natomiast, że teraz duża presja będzie ciążyć na Oranje. Choć przed rozpoczęciem Mundialu nie byli wymieniani w gronie największych faworytów, to teraz po takim pogromie obrońcy tytułu mogą nimi być.

    Dzisiaj jeszcze Chile - Australia. Ciekawie będzie, jak Chile wygra. Hiszpanie mogą mieć wtedy problemy. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • asdfg

    Onoma 2014-06-14 00:00:06

    Onoma

    avek

    Rejestracja: 2007-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-01-06

    Skąd: Dołuje

    Wchodzę do pokoju głównego, mama ogląda mecz. Co widzę? Dwóch gości wbiega do bramki i ma problem z obronieniem gola, sam bramkarz gdzieś w połowie boiska. Brawo.

    LINK
  • ...

    Vintress 2014-06-14 00:12:02

    Vintress

    avek

    Rejestracja: 2013-01-11

    Ostatnia wizyta: 2016-08-19

    Skąd: Alderaan

    Chile - Australia
    1:0
    WHAT A PLOT TWIST.

    LINK
  • Dzień 2.

    Elendil 2014-06-14 01:59:27

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Meksyk - Kamerun 1:0 - widziałem tylko drugą połowę. Załączyłem TV idealnie minutę przed golem Później się okazało, że wcześniej sędzia nie uznał dwóch prawidłowych trafień. Gdyby Meksyk tego nie wygrał, byłby skandal na cały świat. Tak przynajmniej sprawa jest lekko przyciszona, ale i tak Aztekowie mogą się okazać pokrzywdzeni - nie wiadomo przecież czy w końcowym rozrachunku te dwie bramki nie zaważą np. na awansie do 1/8 czy na miejscu w grupie. Ale mecz raczej bez historii.

    Hiszpania - Holandia 1:5 - nigdy w życiu nie spodziewałbym się takiej masakry. To kto wygra było sprawą otwartą, ale spodziewałem się raczej nudnego meczu i jakiegoś 1:0 lub 1:1 bo tiki-tace Hiszpanów i bezbarwności Holendrów. Ale to?? Istna demolka. Niestety znów sędziowie zawiedli (nie było karnego dla Hiszpanii, a Casiilas był faulowany przy golu dla Holendrów - nie pamiętam, czy to był drugi, czy już trzeci). Natomiast w momencie gdy pomarańczowi wyszli na prowadzenie, La Roja siadła i nie wstała. Holendrzy robili co chcieli, a sprint Robbena i obrót niemalże od niechcenia przed Casillasem był cudny Genialny mecz, mnóstwo wspaniałych asyst, przerzutów, podań, no i wspaniały gol van Persiego na 1:1.

    Chile – Australia 3:1 - Chile mocno zaczęło, ale chyba aż za mocno. Za szybko postrzelali i przez to dopuścili Australijczyków do gry, którzy pokazali, że coś tam jednak potrafią. Ogólnie na mecz patrzyłem tak jednym okiem (sen morzy ), ale wydawał mi się dość wyrównany. Mimo to, obstawiam, że Chile faktycznie może awansować. Patrząc na Hiszpanię.... nic nie jest niemożliwe.

    Na razie mistrzostwa na wielki plus. Sporo akcji, mnóstwo goli i radosny futbol bez kalkulacji. Za to właśnie kocham fazy grupowe. Może emocje mniejsze, ale za to więcej się dzieje na boisku. No i trzy mecze na dzień też robią swoje

    LINK
  • Chile - Australia 3:1

    Mistrz Mateusz 2014-06-14 02:27:20

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Czwarty mecz Mundialu. Drugi dzień, a właściwie już trzeci . Drugie spotkanie grupy B. W pierwszym meczu padł wynik mocno zaskakujący. Jak wiadomo, Holandia pokonała Hiszpanię aż 5:1. Reprezentacja Chile chce wykorzystać przegraną aktualnego mistrza świata i wskoczyć na drugą lokatę. Faworytem tego starcia oczywiście jest drużyna z Ameryki Południowej, uznawana przez wielu, także i przeze mnie, za czarnego konia tego turnieju. Australia to oczywiście outsider tej grupy.

    Początek spotkania to dobra gra Chile w ofensywie. Już po kwadransie prowadzili 2:0. W 12. minucie wynik spotkania otworzył Alexis Sanchez. Napastnik Barcelony wykorzystał zamieszanie w polu karnym i trafił do siatki rywali. Kilkadziesiąt sekund później Valdivia podwyższył rezultat. Zastanawiałem się już wtedy ile Chilijczycy będą wygrywać do przerwy, nie mówiąc już o całym spotkaniu. Do 25. minuty ich gra wyglądała nieźle, aż coś się stało i przestali grać tak dobrze. Australijczycy odważnie zaatakowali. Wyprowadzali groźne kontry. Ich dośrodkowania w pole karne były niezwykle niebezpieczne dla chilijskiej defensywy. Australijczycy w końcu są od nich wyżsi. I po jednym z tych dośrodkowań padła bramka. Tim Cahill. 2:1. Po tym trafieniu jeszcze bardziej przyspieszyli. Byli rozpędzeni i wydawało się, że nieoczekiwanie wyrównają. Ale tak się nie stało, przynajmniej w pierwszej połowie.

    Na drugą połowę Australijczycy wyszli bardzo zmotywowani. Częściej dośrodkowywali w pole karne. Po jednym padła bramka, ale był spalony. Z coraz większą łatwością dochodzili do pozycji strzeleckich. Obrona Chile jest na takim samym poziomie jak nasza. Chilijczycy też mieli jednak swoje okazje. Ale, powiem szczerze, że jak po kwadransie zastanawiałem się jak wysoko wygra Chile, to po sześćdziesięciu minutach zastanawiałem się kiedy Australia wyrówna. Z minuty na minutę byli coraz bardziej zmobilizowani, by urwać punkty rywalom. Mieli bardzo dobre okazje na wyrównanie. Mecz zrobił się bardzo otwarty, szczególnie w końcówce. Ostatecznie skończyło się 3:1 dla reprezentacji z Ameryki Południowej.

    Na razie Hiszpania jest na ostatnim miejscu w grupie B . Ale jeżeli Chile zagra tak samo z Holandią i Hiszpanią jak dzisiaj z Australią, to o awansie mogą zapomnieć.

    Jutro aż cztery mecze. Aż mnie oczy bolą od tej zielonej murawy . A co dopiero będzie jutro. Przynajmniej będzie ciekawie. Na pewno ciekawie zapowiada się starcie Grecji z Kolumbią. A tym bardziej mecz Włochy - Anglia. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Hah

    Biniek 2014-06-14 02:46:20

    Biniek

    avek

    Rejestracja: 2013-09-17

    Ostatnia wizyta: 2024-02-06

    Skąd:

    Hiszpanie mają szczęście, że ktoś im złoił dupsko dopiero w 2014. Z takim składem to ich ewentualny awans do ćwierćfinału będzie nie lada sukcesem. Co jak co, ale jak się powołuje za nazwiska to trudno się dziwić skutkom takiej zabawy.

    Wcześniej to była drużyna gwiazd głodna sukcesów, teraz jest to drużyna gwiazd, które są już lekko wypalone, a większość z nich najzwyczajniej w świecie nie ma formy. Dobitnym przykładem stanowi tutaj 34-letni Xavi, który wciąż wychodzi w pierwszym składzie pomimo słabego sezonu w Barcelonie. Dołożyć do tego Ville, Torresa i paru innych i mamy całkiem fajny skład gdzie powtarza się sytuacja, z którą Hiszpanie nigdy sobie nie radzili czyli gra za nazwiska. Jeden Aragones nie bał się postawić na swoim, a Del Bosque rozwinął w spadku super skład. Ale to już nie te lata.

    Szkoda mi kursu na to, że Holandia strzeli powyżej 4,5 bramki. Kurs był chyba ze 40.

    LINK
  • ...

    andix 2014-06-14 09:32:48

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Dziś hitem Włochy - Agnlia, ale chyba nie dociągnę do północy. To jakaś mordęga tak późne mecze.

    LINK
  • ...

    Keran 2014-06-14 10:54:10

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    Wystarczy powtórzyć :
    Robben <3
    Hiszpania ośmieszona.
    Dziwi mnie jedno. Barca przegrała wszystko w tym sezonie. Ilu zawodników powołanych ? 7 ? Iniesta, Xavi, Busi, Pedro, Fabs, Pique, Alba .... A z Atletico kto? Koke ? Który i tak nie grał. Costa i pewnie jacyś jeszcze, ale w porównaniu z piłkarzami Barcy/Realu to nawet jako rezerwowi nie wchodzą.

    Tak jak andix, nie wyrobię chyba. 23:50 dziś Anglia-Włochy, a jutro o tej samej Argentyna- BiH. 2 nie obejrzę o tak późnej godzinie, trzeba wybrać

    LINK
  • ...

    Dark Count 2014-06-14 15:28:59

    Dark Count

    avek

    Rejestracja: 2007-10-18

    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

    Skąd: Ze schwabów

    ROBBEN ! ROBBEN ! ROBBEN !

    Piłka w jego wykonaniu to istna poezja.
    Casillas nie został ośmieszony, on został swoim występem wymazany z kart najlepszych bramkarzy xD.
    Podobnie jak cała Hiszpania xD.


    van Duitsen bloed,
    den vaderland getrouwe
    blijf ik tot in den dood !

    Koniec tematu.

    LINK
  • Trudno jest wygrywać

    Carno 2014-06-14 15:39:34

    Carno

    avek

    Rejestracja: 2004-02-24

    Ostatnia wizyta: 2024-09-17

    Skąd: Żyrardów

    mecz, kiedy ławka jest silniejsza od podstawowej jedenastki. Tak naprawdę całą podstawowa drużyna Hiszpanii jest do wymiany - poza może Sergio Ramosem, Xabim Alonso, Albą i Iniestą. Oprócz nich na ławce siedzą aktualnie znacznie lepsi zawodnicy (pod względem formy - Diego Costa jest generalnie dobrym zawodnikiem, ale od półtora miesiąca gra beznadziejnie). No, ale skoro del Bosque nie powołał na mundial m.in. dwóch mistrzów Anglii (Negredo i Jesus Navas), mistrza Włoch (Llorente) i zdobywców LM (Diego Lopez, Carvajal), widać uznał, że wie lepiej.

    Mam nadzieję, że wczorajszy mecz zweryfikował nieco jego przekonania. A Iker zasiądzie na ławie, tam gdzie jest jego miejsce od co najmniej półtora roku.

    Szkoda tylko, że jeden z dwóch najlepszych bramkarzy (tym drugim jest De Gea) został z miejsca skreślony z przyczyn pozasportowych...

    LINK
    • Re: Trudno jest wygrywać

      Carno 2014-06-14 15:48:11

      Carno

      avek

      Rejestracja: 2004-02-24

      Ostatnia wizyta: 2024-09-17

      Skąd: Żyrardów

      Przepraszam, zapomniałem o Davidzie Silvie. Więc pięciu zostaje, a sześciu wchodzi i jedziemy dalej.

      LINK
    • jak

      Hardrada 2014-06-14 17:52:17

      Hardrada

      avek

      Rejestracja: 2011-01-01

      Ostatnia wizyta: 2025-01-16

      Skąd:

      na złość, po tym jak poszedłem z piłką iść na inne forum, tak teraz rozwinęła się tutaj normalna dyskusja, bez prowokacji i spin Zobaczymy jak będzie po mundialu.

      Odnośnie del Bosque - mnie tam on już nie przekonywał w 2012, ale fartem prześlizgnął się w półfinale. Co do tego mundialu to było już jasne, że są dwie opcje: 1) albo ma jaja i zrezygnuje z totalnie sytych i wyeksploatowanych piłkarzy, stawiając przy tym na tych, którzy mają jakieś niespełnione jeszcze pragnienia i ambicje, a przy tym pokazują świeżość i są aktualnie na fali. 2) Albo postawi na swoją starą sprawdzoną gwardię. Ona już w 2012 nie miała prawa wygrać, no ale udało się. Po tym był idealny czas, żeby rozpocząć transformację kadry. VdB nie zrobił tego i wczoraj były efekty.

      Coś bliskiego drugiej opcji, ciągle jest możliwe. Ale mam spore wątpliwości, czy VdB jest w ogóle zdolny do wyciągania taktycznych wniosków (bo motywacje i morale na pewno umie przelać na zespół, zawsze umiał i właściwie tylko na tym jechał). Już teraz zaczęło się wybielanie Casillasa i nie zdziwię się, jeśli wybiegnie na Chile. Żal mi go tak po ludzku, ale obecnie nr 1 w Hiszpanii jest de Gea. Kolejny do odstrzału jest Xavi - czyli twarz bezpłciowej gry Hiszpanii. Zero polotu i łamania schematów, tymczasem na ławce są odpowiednie nazwiska do takiej roboty. Jeśli ta dwójka nie wybiegnie na Chile, to można tej Hiszpanii dać jeszcze szanse.

      LINK
      • grali jak zawsze, przegrali jak nigdy

        Hardrada 2014-06-19 12:18:13

        Hardrada

        avek

        Rejestracja: 2011-01-01

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd:

        Skończę ten wątek, skoro go tutaj podjąłem.

        Dwa lata temu, podważanie geniuszu del Bosque powodowało pukanie się w czoło. Póki miał do dyspozycji pakę, wygrywającą wszystko w klubach, to powołania były formalnością. Im jednak większy miał wybór, tym bardziej niezrozumiałe było to, kogo ostatecznie wybierał. Teraz to już nawet nie sprowadzało się do samych powołań, ale już do wyboru 11stki - chyba każdy to widział.

        I z jednej strony żal mi tych, którzy znaleźli się tam zasłużenie. A z drugiej widząc te twarze Pedro czy Busquetsa szukających pomocy u sędziego... Brakowało Xaviego do kompletu, który zawsze jest pierwszy do takich akcji (i jak tu nie mówić o genie Barcelony ? ). Twarze bezradności, widoczne przez cały ostatni sezon. To nie mogło się skończyć inaczej.

        Swoją drogą Casillas przy drugiej bramce... Już się nie mogę doczekać sezonu klubowego i hejtów o tym, jak Real traktuje legendy. Pomniki nie grają.

        A co do samego Chile to miły powiew świeżości. Nie chcę kalkulować czy wygrają z Brazylią, bo niekoniecznie to oni z nimi zagrają

        LINK
        • Re: grali jak zawsze, przegrali jak nigdy

          Keran 2014-06-19 13:09:01

          Keran

          avek

          Rejestracja: 2011-10-31

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Lublin

          I jak tu nie mówić o genie hala dzieci ?
          Ciekawe jak Ci się oglądało Ronaldo. Wojownik, do końca wałczył, nie? Nie.
          Błędem del Bosque było poleganie na piłkarzach Realu i Barcy. Chyba każdy widział co odpierdalał Alonso swoimi strzałami, Pedro "dryblingiem", Ramos i Sergio w defensywie. A Iker to porażka.

          LINK
          • Rrronaldooo

            Hardrada 2014-06-19 13:36:08

            Hardrada

            avek

            Rejestracja: 2011-01-01

            Ostatnia wizyta: 2025-01-16

            Skąd:

            Polecę frazesem, ale widać, że "prawda boli", a takich obrazków z Pedro, Busquetsem i przede wszystkim Xavim jest dziesiątki w każdym sezonie. Siadają na sędziach w każdym meczu, w którym nie idzie. Rozumiem, że twierdzisz, że to nie jest prawda ? Prawdą pewnie nie jest też Xavi mówiący po prawie każdym przegranym meczu o murawie, sędziach ? Kiedyś del Bosque przenosił z Barcelony na poziom kadry dominację (i tego nikt im nie odmawia). Ostatnio - frustrację. Nie wiem skąd alergiczne reakcje, na zauważenie pewnych faktów.

            A co w wątku o Hiszpanii robi Ronaldo, to już nie chcę wnikać - w umysł ludzi, którzy na krytykę pewnych zjawisk mają jedną odpowiedź: "hala dzieci" i odbijają piłeczkę w najdziwniejszy sposób, tak jak tutaj.

            LINK
            • Re: Rrronaldooo

              Keran 2014-06-19 13:42:28

              Keran

              avek

              Rejestracja: 2011-10-31

              Ostatnia wizyta: 2025-01-18

              Skąd: Lublin

              Pogrążasz się.
              Wskaż mi zespół, który nie ma zawodników, którzy nie symulują/"płaczą"?
              RM?
              Zdaje sobie sprawę z tego, że Pedro, Xavi, Busquets często symulują, ale no kurwa to nie cały zespół. Byłbym zadowolony gdyyb Pedro i Xavi odszeli. Denerwuje mnie to, że Barca=Symulki co jest nie prawdą, tylko właśnie w głównej części fani Realu nagłaśniają takie wypowiedzi, nie patrząc obiektywnie na swoich zawodników.
              Ciekawe po jakim meczu, zaczęło głośno mówić o symulkach Barcy.
              Pewnie po pamiętnym 5-0.

              LINK
              • symulki

                Hardrada 2014-06-19 14:13:10

                Hardrada

                avek

                Rejestracja: 2011-01-01

                Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                Skąd:

                Niestety, póki co to Ty się pogrążasz - niezrozumieniem tematu. Ba, Ty się nad nim nawet nie pochyliłeś. Ktoś śmiał skrytykować Barcelonę i to jest najważniejsze. Piszesz o Ronaldo, gdy ja o kadrze Hiszpanii. Piszesz o symulkach, gdy słowem o tym nie wspomniałem. Miotasz się i nie jesteś otwarty na krytykę, bo wszystko co dotyczy FCB jest święte. Reagujesz dokładnie tak, jak przysłowiowe hala dziecko - niestety fani Barcelony nie dorobili się odpowiednika nazwy takich zachowań (trzeba będzie coś wymyślić!)

                Jak chcesz to dla połechtania Twojego ego, mogę przyznać, że Ronaldo to symulant jakich mało (ba, w Barcelonie nawet takiego nie było - do czasu przyjścia Neymara, ten to zawstydził nawet Ronaldo), a do tego od pół roku gra padakę. Że aktorzenie to domena nie tylko Barcy, ale ogólnie hiszpańskiej piłki. Ale to nie ma związku z tym, o czym pisałem -> Del Bosque dał zagrać sfrustrowanym piłkarzom, którzy nie potrafią sobie poradzić ze swoją niemocą i którzy przegrali cały sezon. Czy tak ciężko to przyznać po tym, jak piłkarze Barcy stanowili kręgosłup drużyny wygrywającej 3 turnieje z rzędu ? Że tym razem byli lepsi z innych klubów (nawet nie tego złego hala Realu), to wywołuje taki ból d... ? Masakra jakaś.

                LINK
                • Re: symulki

                  Keran 2014-06-19 14:36:55

                  Keran

                  avek

                  Rejestracja: 2011-10-31

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                  Skąd: Lublin

                  Patrzę na Twoje wypowiedz no i sorry: "Ja pierdole".
                  Niczym Rodzyn.

                  Gościu nie spodobało mi się, że napisałeś DNA Barcy= symulki.

                  Dla mnie cała drużyna Hiszpanii zwaliła i to napisałem. Dodałem też o Ronaldo bo graczy Barcy można wyzywać, ale o meczu Niemców- Portugalii już nie pisałeś. Dobra, to nieważne.

                  Ważne jest to, że chciałem wyjaśnić Ci, że Barca nie równa się, symulowanie.

                  Chyba nie doczytałeś.
                  "Zdaje sobie sprawę z tego, że Pedro, Xavi, Busquets często symulują, ale no kurwa to nie cały zespół. "

                  Przyjmuję krytykę tych zawodników, ale nie przyjmuję krytyki całego zespołu.

                  Pogrążam się ? Nie sondze.

                  Spróbowałem wyjaśnić, że kilku zawodników to nie cały klub. Oczywiście riposta przewidywalna " To ty się pogrążasz nie ja!"

                  I znowu błąd. Mój protest dotyczył symulowania, a nie tego co zrobił del Bosque. Wiem, że to tragiczny sezon dla Barcy, ale to nawet nie ma nic do rzeczy.

                  Jednego jeszcze nie rozumiem.

                  Napisałeś swój post ja na niego odpowiedziałem w wybranej przeze mnie kwestii. Czyli to ja wyznaczam temat. Jak nie chcesz o tym gadać to nie pisz.

                  LINK
                  • Re: symulki

                    Hardrada 2014-06-19 15:19:12

                    Hardrada

                    avek

                    Rejestracja: 2011-01-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                    Skąd:

                    -Gościu nie spodobało mi się, że napisałeś DNA Barcy= symulki.
                    Serio, zaczynam mieć poważne wątpliwości czy rozmawiam z osobą, która cokolwiek rozumie, z tego co czyta. No masakra jakaś. Jeszcze raz powtarzam, że nie pisałem nigdzie o symulowaniu. Jeśli nadal zamierzasz bredzić w ten sposób, to wskaż cytat, gdzie tak pisałem. Pisałem o wywieraniu presji na sędziego. Mało takich sytuacji, jak połowa Barcy siadała na niego, żeby wymusić decyzję, bo im mecz nie szedł i frustracja brała górę ? Bez kitu, zaprzeczać temu, to jak mówić, że styl Bilbao to murowanie, a Real kontynuował taktykę Mourinho. Tu jest mowa o całym sezonie, a nie pojedynczych meczach.

                    Dodałem też o Ronaldo bo graczy Barcy można wyzywać, ale o meczu Niemców- Portugalii już nie pisałeś. Dobra, to nieważne.
                    Nie odniosłem się też do meczu Anglia-Włochy, Argentyna-Bośnia, WKS-Japonia i wielu innych. Ba! Pisałem po prostu o występach tylko jednej drużyny! Więc z Ronaldo to raczej Ty masz problem. Ale przepraszam, że o nim nie napisałem. Nadrabiam - Portugalia nie istniała, Ronaldo nic nie grał, Niemcy byli perfekcyjni. Jest OK, mistrzuniu ?

                    Ważne jest to, że chciałem wyjaśnić Ci, że Barca nie równa się, symulowanie.
                    Ahaaa, w takim razie bardzo Ci dziękuję za wyjaśnienia. Jednakże... nie potrzebowałem ich

                    Pogrążam się ? Nie sondze.
                    Już właściwie skończyłeś, pewnego poziomu nie da się przebić Chociaż...

                    Napisałeś swój post ja na niego odpowiedziałem w wybranej przeze mnie kwestii. Czyli to ja wyznaczam temat. Jak nie chcesz o tym gadać to nie pisz.
                    I którą kwestię wybrałeś z mojej wypowiedzi ? Tę o symulowaniu ? Hah, ale takiej tam nie ma! Hmmmm, parafrazując: jak chcesz o tym gadać, to może z kimś innym ? Nie interesują mnie symulki Barcy.

                    Boska dyskusja. Nie wiem czy taką miałeś z Rodzynem, ale na wszelki wypadek ślę Rodzynowi wyrazy współczucia. A poważnie - czytałem te Wasze przepychanki (i nie tylko Wasze) i właśnie przez coś takiego zbrzydła mi tutaj dyskusja. Myślałem, że jeden mały wątek o Hiszpanii ujdzie mi płazem, ale niestety, przeliczyłem się i tutaj

                    LINK
                  • pogodzę was

                    Lord Bart 2014-06-19 16:47:44

                    Lord Bart

                    avek

                    Rejestracja: 2004-01-20

                    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

                    Skąd: Warszawa

                    dzisiaj wszyscy symulują jak jest okazja, wszyscy doskakują do sędziego, wszyscy podnoszą rękę na spalonego albo stają i nic nie robią jak gra toczy się dalej.

                    Widać to było w każdym meczu tych mistrzostw.

                    A na koniec średnia ocen Realu 6.45
                    Barcy 6.11
                    reszta świata 6.52
                    Więc wszyscy razem dali dupy.

                    LINK
                  • Re: pogodzę was

                    Hardrada 2014-06-19 17:37:41

                    Hardrada

                    avek

                    Rejestracja: 2011-01-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                    Skąd:

                    Średnia niewiele mówi - może być tak, że jednym zaniżył ją Casillas, który w ogóle nie powinien tam jechać (chyba, że w takiej roli, jaką od dawna pełni Reina), a drugim zawyżył Iniesta, który oczywiście jest poza całą dyskusją o zawodnikach Barcy.

                    Druga sprawa to nie zachwycili piłkarze, którzy powinni być pewniakami - choćby Ramos, czy Martines. Tutaj po prostu ogólnie coś nie śmigało i reszta równała w dół. Młodzi i gniewni zostali na ławce, bądź na wakacjach.

                    LINK
  • Dzień #2 + bagnista zapowiedź trzeciego

    Lord Bart 2014-06-14 17:21:12

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Najkrócej mówiąc - obecny turniej najlepiej opisuje ten obrazek:
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_14537.jpg

    W sprawię pierwszego meczu można jeszcze powiedzieć pokazać, że
    http://tinyurl.com/mxc4ayy
    co po japońsku oznacza
    あなたが勝つようなディック
    w zapisie fonetycznym
    Anata ga katsu yōna Dikku

    Natomiast radość w Brazylii jest niepowtarzalna
    http://i.imgur.com/ktB7ufV.jpg?1
    \/


    Wracając do teraźniejszości.
    Meksyk 1:0 Kamerun
    Pod każdym względem lepszy od otwierającego. Więcej sytuacji podbramkowych, więcej akcji, więcej błędów sędziowskich. Świetnie się to oglądało
    Tak poważnie mówiąc - gdzieś, chyba w temacie LM, pisałem że marzą mi się MŚ bez kontrowersji.
    Jasne.
    Tak czy siak wygrał naprawdę lepszy i przynajmniej to jest sprawiedliwe.


    Hiszpania 1:5 Holandia
    Ten mecz był sponsorowany. Jak nic
    http://vpx.pl/i/2014/06/14/sponsoredby.png
    Z wielkim udziałem
    http://vpx.pl/i/2014/06/14/lysyzbayernu.png

    I jak zawsze - eee Neymar zawiedzie, wezmę Freda. Eeee Robben słabo w LM dał, wezmę Sneijdera...
    Ale tak czy siak mega-mecz, najlepszy do tej pory, godny mistrzostw świata, godny dwóch wielkich zespołów, bez pykania na remis i dogrywkę.
    Co prawda to tylko jeden mecz, ale i tak beczkę mam z tych co to twierdzą, że holenderska myśl szkoleniowa się skończyła i nic stamtąd dobrego nie przyjdzie?
    Georginio Wijnaldum, 23 lata, 100% celny podań
    Bruno Martins Indi, 22 lata, 92% i najbardziej wybałuszone oczy turnieju
    Stefan de Vrij, 22 lata, 88% i bramka
    Daley Blind, 24 lata, 88% i 2 asysty
    Daryl Janmaat, 23 lata, 84%
    Tam się szkoliło i szkoli świetną młodzież, grunt żeby wyżej dostawała szanse. To takie proste.

    Sam mecz oczywiście również nie obył się bez sędziotrolli, karny na Coscie to śmiech na sali, atak na Casillasa odpuszczony, pewnie dlatego że nie grał dla Brazylii...
    Ale i tym razem wygrali lepsi. Pięć razy lepsi. Rajd Robbena i jego zabawa w polu karnym bardziej się nadają do reklamy niż wszystko co wyżej dawałem w linkach. Co dalej? Holendrzy mogą wszystko a Hiszpanie? Zgodzę się z Carno, ich ławka jest równie imponująca jak pierwsza 11tka. Tylko co mają grać? Tiki-takę?
    Cóż... po gwałcie
    http://vpx.pl/i/2014/06/14/NowyObrazbitowy.png
    też się trzeba pozbierać
    I jeszcze nic nie wiadomo. Co się powie jak wyjdą z drugiego i wygrają z Brazylią potem?

    Muszę zwrócić uwagę na coś jeszcze, mianowicie na polski komentarz. To był pierwszy mecz na reżimowej (pozostałe oglądałem arabsko-angielsku i rosyjsku), oczywiście Darek "Lafurja" Szpakowski. I kolejny raz zetknąłem się z p* stronniczością komentarza. Przy 1:0 dla Hiszpanów i w ogóle praktycznie do 3 bramki to och, ach, nadzieja w głosie, żywiołowo. Jak Holendrzy zaczęli rządzić to ot tak... pokomentujemy. Żałosne to jest.


    Chile 3:1 Australia
    Widziałem tylko skróty, podobno pierwszy mecz z normalnym sędzią i podobno Australia mogła zremisować. Słabych drużyn już nie ma, to prawda, na Mundialu Kangury mają pozycję rankingową 62. Polska 69. To nawet pasuje.

    Podobno również tutaj komentarz zasłużył na krytykę, komentatorzy robili sobie jaja z australijskiej ligi i tak dalej. Słusznie poszedł w ich stronę komentarz (chociaż oczywiście spłynie to jak gruba Rodowicz na czekoladzie), że polska wspaniała kopana nie wysłała tam nikogo. I nie mówimy o reprezentacji.
    Taka ignorancja i niekompetencja publicznej telewizji jest możliwa tylko za sumiennie opłacany abonament. Przez idiotów. Dla kretynów.



    Teraz skoczmy trochę w przyszłość, czyli do meczu wywołującego moje dreszcze - Anglia : Włochy. Otóż okazuje się, że szczyty stadionowej głupoty, jak polskie obiekty we Wrocławiu i Gdańsku, można przebić. I to grubo. W jaki sposób?
    W taki.
    Manaus, bez żenady Arena da Amazônia, 42k pojemności i nawierzchnia trawiasta, co jest większym oszustwem niż sędziowie z FIFY.
    Otóż ten stadion zbudowano w dżungli. Bez jaj, większość Brazylii to dżungla (mniej więcej), ale tutaj to jest samo sedno. Miasto Manaus ma komunikację wodną i powietrzną (ta druga podobno ledwo ledwo), lądowa to wyprawa z Indianą J. bez szans na powrót, nie ma tam sportu, nawet piłki co również w Brazylii może zaskakiwać, kanalizacja w mieście wygląda tak, że hotele klasy luxury mają jedną łazienkę na 10 pokoi na piętrze i jedną wannę z prysznicem.
    Na szczęście sitko nie zbierze zbyt dużo syfu po 15 gościach, bo go po prostu tam nie ma ale odpływ jest i tak ciekawy, bo mamy rzut k10 i 30% szans że coś z niego wypełźnie. I to urocze miejsce ma arenę na 4 spotkanie grupowe, dla nacji które przywykły grać na zielonych stołach:
    dzisiaj Anglicy i Włosi
    potem ważny mecz dla Chorwatów
    i kto wie czy nie dla Portugalczyków

    Tymczasem zewsząd słychać, że trawa najwyraźniej zgapiła z polski, ale trochę przeciwnie temperaturowo. U nas miała problemy z ukorzenieniem i wzrostem na zimno, tam po prostu gnije. Bo dżungla.
    Chodzą ploty, że niektóre ziemno-piaskowe miejsca mają być zamalowane. FIFA zaprzecza.



    Pobić to może jedynie coś z Kataru, ale mam cichą nadzieję, że chociaż raz coś takiego zostanie powstrzymane i odbiorą i zrobią to gdziekolwiek, byle nie na piasku.


    Kończąc już tego przydługaśnego posta zerknę jeszcze raz na małpiszony sędziów i tak:
    Brazylia (CONMEBOL)
    Chorwacja (UEFA)
    Sędzia (AFC)

    Meksyk (CONCACAF)
    Kamerun (CAF)
    Sędzia (CONMEBOL)

    Chile (CONMEBOL)
    Australia (AFC)
    Sędzia (CAF)

    Hiszpania (UEFA)
    Holandia (UEFA)
    Sędzia (UEFA)

    FUCK LOGIC!


    A na samiuśkim końcu, z racji że dziś nie będę oglądał spotkań samotnie (mam nadzieję )
    #Gmochseksbomba
    http://youtu.be/1-nMASAjuVw
    Miłego weekendu ;P

    LINK
  • Grecja - Kolumbia

    andix 2014-06-14 20:02:43

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Bardzo sympatyczny meczyk. Zanim włączyłem telewizor wahałem się czy oglądać ten mecz, bo jak wiadomo Grecy znani są z murowania dostępu do własnej bramki i strzelaniu z dupy goli.
    Tak się jednak dzisiaj nie stało. Szybka bramka dla Kolumbii wspaniale otworzyła nam spotkanie.

    Kolumbia ma u mnie ogromny pozytyw za celebrowanie bramek
    Bardzo lubię tańce radości czarnoskórych piłkarzy. Zawsze pojawia mi się uśmiech na twarzy

    Duży plus leci również dla sędziego, który dobrze poprowadził to spotkanie.

    Wynik 3:0 jest sprawiedliwy, ale chociaż jeden gol grekom się należał.

    LINK
  • Grecja - Kolumbia 0:3

    Mistrz Mateusz 2014-06-14 20:13:13

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Trzeci dzień Mundialu. Pierwsze starcie grupy C. Grecja - Kolumbia. Spotkanie dwóch wyrównanych drużyn, tyle że ekipa z Ameryki Południowej ma w swych szeregach jedną gwiazdę światowej piłki, która jednak nie może zagrać na tym turnieju z powodu kontuzji. Mowa tu oczywiście o Radamelu Falcao. Prócz niego mają jednak innych dobrych napastników, takich jak Jackson Martinez czy Luis Muriel. Grecy za to mają bardzo solidną obronę, której liderem jest zawodnik Borussi Dortmund - Sokratis. Faworytem jest jednak Kolumbia.

    Spotkanie zaczęło się od szybkiego strzelenia bramki przez drużynę Kolumbii. Już w szóstej minucie Pablo Armero wyprowadził swą ekipę na prowadzenie. Złe zachowanie greckiej defensywy w tej sytuacji. Minutę później Grecy mieli swoją okazję. Była to prawie stuprocentowa sytuacja. Potem starali się jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale nic im nie wychodziło. Kolumbijczycy oddali im pole. Zaczęli się bronić. Myślę, że to głupota. Myśleć już o obronie wyniku, gdy prowadzi się zaledwie 1:0. Liczyli tylko na kontry. Grecy mieli prawie 20% więcej posiadania piłki od Kolumbijczyków. Mimo wszystko przewagi nie mieli żadnej, choć statystyki na to by wskazywały. Ogólnie niewiele działo się w pierwszych 45. minutach.

    W drugiej połowie też niewiele się działo. Grecy mieli swoje okazje, między innymi ta Gekasa. Ich gra po przerwie była lepsza, ale mimo wszystko był to słaby występ tego teamu. Kolumbijczycy przypominali mi wczorajszą, a właściwie już dzisiejszą grę Chilijczyków. Gdy szybko wygrywali, to później przestali grać tak dobrze. Jedni, jak i drudzy po wyjściu na prowadzenie rozluźnili się i pozwolili wykreować sobie sytuacje podbramkowe swoim rywalom. Kolumbia była jednak skuteczna i wykorzystała jeszcze dwie okazje. Jedną w 60. minucie, a drugą w końcówce. Kolumbia gra chyba w najsłabszej grupie na Mundialu i będzie sensacją, jeżeli nie awansują do 1/8. Wielu twierdzi, że może być do czarny koń turnieju. Zobaczymy. Mecz ogólnie mało emocjonujący. Niewiele się działo. Definitywnie najgorszy mecz na mistrzostwach jak do tej pory.

    Trzeba też dodać, iż arbiter był niezły. Dobrze sędziował te zawody. Nie popełniał żadnych błędów.

    Dziś czekają nas jeszcze trzy spotkania. Urugwaj - Kostaryka, Włochy - Anglia i Japonia - WKS. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Urugwaj - Kostaryka 1:3

    Mistrz Mateusz 2014-06-14 23:11:02

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Spotkanie inaugurujące grupę D. Starcie drużyny, która cztery lata temu zajęła czwarte miejsce na Mundialu a ekipą, która będzie mogła być zadowolona z jednego punktu w tej grupie. Po prostu grupa śmierci. Trzy klasowe drużyny. Urugwaj, Anglia, Włochy. Już w fazie grupowej jedna z tych wielkich ekip odpadnie. Faworyt jest więc tylko jeden.

    Mecz zaczął się od nieoczekiwanych ataków Kostaryki. Widać było, że chciało im się grać. Byli zmobilizowani i przez pierwsze 10-15 minut Urugwaj miał z nimi duże problemy. Później czwarta drużyna poprzednich mistrzostw świata zaczęła dominować. Urugwajczycy mieli kapitalną okazję Edinsona Cavaniego, który fatalnie przestrzelił ponad bramką. Kilka minut później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego sędzia Felix Brych podyktował "jedenastkę". Z karnego Navasa pewnie pokonał Cavani. Joel Campbell najlepiej prezentował się w tej pierwszej części gry z ekipy Kostaryki. Miał kilka okazji na wyrównanie. Kostaryka grała dobrze w pierwszej połowie. Dobrze grali taktycznie, dobrze byli ustawieni. Ale zobaczcie, w grupie B, w której grają zespoły Hiszpanii, Holandii, Chile i Australii, ta ostatnia ekipa jest skazana na pożarcie. Na papierze jest to najsłabsza drużyna tej grupy. A wczoraj (w zasadzie dzisiaj ) z Chile zaprezentowali się bardzo dobrze. Teraz w tej grupie, grupie D, gdzie grają Anglia, Włochy, Urugwaj i Kostaryka, to właśnie Kostaryka jest drużyną, na którą nikt nie stawia. Nawet najbardziej radykalni kibice tej reprezentacji nie wierzą zapewne w jej awans. I podobnie jak Australia, Kostaryka grała dobrze. Outsiderzy swych grup. To dowodzi temu, że nie mają kompleksów. Nie mają nic do stracenia.

    Druga połowa zaczęła się od śmiałych ataków Kostaryki. Aż w końcu strzelili bramkę! Joel Campbell. 1:1. Świetny gol młodego napastnika wypożyczonego z Arsenalu do Olimpiacosu. Zasługiwał na tę bramkę. Kilka minut później stało się coś jeszcze bardziej niebywałego. Świetne dośrodkowanie z rzutu wolnego i gol!!! Kostaryka prowadzi 2:1! Coś niemożliwego. Urugwajczycy zaczęli coraz bardziej nacierać. Taki wynik byłby ogromną porażką dla nich. Mieliby wtedy małe szanse na awans. Mecz dzięki bramce Duarte na 2:1 stał się bardzo emocjonujący. Kostaryka grała świetnie w środku pola. Mieli też swoje kolejne okazje. W końcówce podwyższyli jeszcze na 3:1. Asysta Campbella. Złoty chłopak. Zrobi karierę. Moim zdaniem Wenger powinien na niego postawić w Arsenalu, a nie wysyłać go znowu na jakieś wypożyczenie. Zdecydowanie przydałby się "Kanonierom". Coś niebywałego. Urugwaj przegrywa z Kostaryką. Ale trzeba przyznać, iż reprezentacja Kostaryki była zdecydowanie lepsza od Urugwaju. Zasłużenie wygrali. W końcówce czerwoną kartkę otrzymał jeszcze gracz reprezentacji z Ameryki Południowej. Maxi Pereira. Pierwsze "czerwo" na Mundialu .

    Piękny Mundial . Dużo bramek, i to pięknych. Mnóstwo emocji, świetnych spotkań, dużo kontrowersji, sensacji. To co w futbolu najlepsze. Może się okazać, że Kostaryka będzie liderem grupy D po pierwszej kolejce . Jeżeli Anglia zremisuje z Włochami oczywiście. Mam nadzieję, że tak będzie do końca mistrzostw. Ech, szkoda, że są one tylko raz na cztery lata .... Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
    • Re: Urugwaj - Kostaryka 1:3

      Biniek 2014-06-15 00:06:19

      Biniek

      avek

      Rejestracja: 2013-09-17

      Ostatnia wizyta: 2024-02-06

      Skąd:

      Świetny mecz. Tak sądziłem przed mundialem, że kto z tych trzech zespołow (Urugwaj, Włochy, Anglia) straci pkt z Kostaryką to straci szansę na wyjście z grupy...i zobaczymy. Poki co zauważyłem, że komentatorzy TVP jak nic powielają moje myśli...idę złożyć CV do telewizji. xD

      Na Campbella to już pewnie wiele klubow oferty szykuje.

      LINK
  • Anglia - Włochy 1:2

    Mistrz Mateusz 2014-06-15 02:22:51

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Drugi mecz grupy D pomiędzy dwoma wielkimi reprezentacjami. Obie biorą udział na każdej wielkiej imprezie, obie dochodzą na nich daleko. Starcie Anglii z Włochami. Ci pierwsi sklasyfikowani są na dziesiątym miejscu w rankingu FIFA, natomiast ci drudzy o jedną lokatę wyżej. Obie drużyny w swych kadrach mają zawodników klasy światowej, ale też i młodych zawodników, którzy będą mieć szansę na debiut w tak wielkim turnieju. Obie reprezentacje były też kiedyś mistrzami globu. Obie posiadają jedne z najmocniejszych lig świata. Poza tym w pierwszym meczu grupy D Urugwaj - Kostaryka padł wynik sensacyjny, czy wygrana Kostaryki 3:1. Obie drużyny więc, Anglia jak i Włochy będą szukać okazji, by odskoczyć najpoważniejszym rywalom. Anglia by odskoczyć Urugwajowi i Włochom, a Włochy by odskoczyć Urugwajowi i Anglii.

    Mecz zaczął się od szybkiej gry z obu stron. Na początku groźny strzał z dystansu oddał Raheem Sterling. Myślałem, że padła bramka . Ale to chyba wszyscy na początku tak myśleli. Kibice, komentatorzy. Później Synowie Albionu mieli swoje następne sytuacje. Włosi również oddali kilka niebezpiecznych strzałów. Obie ekipy oczywiście miały przestoje w grze, bo wiadomo jak tam jest gorąco. W końcu to dżungla. Ale nie rozumiem przepisów FIFA. Przerwy na uzupełnienie płynów można robić podobno tylko wtedy, gdy jest ponad 32 stopni Celsjusza powietrza. Tam jest "tylko" 29 stopni. Totalna głupota. Moim zdaniem w każdym meczu powinny być takie przerwy, a tym bardziej w meczach, które odbywają się w takich dżunglach. W końcu w 35. minucie padł jakiś gol. Claudio Marchisio i 1:0. Świetnie rozegrany rzut rożny przez podopiecznych Cesare Prandellego. Schematycznie. Krótkie rozgranie, podanie przed pole karne do Pirlo, który przepuszcza futbolówkę do Marchisio, a ten trafia do siatki. Z prowadzenia długo się nie cieszyli. Już kilkadziesiąt sekund później wyrównał Daniel Sturridge. Świetne podanie Sterlinga do Rooneya, a ten dośrodkowuje do Sturridge`a. 1:1. Błąd włoskiej defensywy. Pod koniec pierwszej połowy dwie świetne okazje mieli Włosi. Najpierw świetnie Balotelli lobował, ale Harta wyręczył Phil Jagielka. Potem bodaj Antonio Candreva strzelił w słupek. Dobra pierwsza połowa. Dużo emocji i dobrej gry obu drużyn.

    Drugą połowę lepiej rozpoczęli Włosi. Już pięć minut po wznowieniu gry padła bramka, oczywiście dla nich. Antonio Candreva, który rozgrywał kapitalne zawody, świetnie dośrodkował w pole karne i bramka Balotellego. Wystarczyło tylko dostawić głowę, i to właśnie zrobił "Super Mario". Później Anglicy wzięli się w garść i atakowali. Ruszyli do odważnych ataków. Oddawali mnóstwo strzałów, ale duża ich ilość leciała wysoko w powietrze. Końcówki na tym Mundialu są przeważnie takie, że drużyna przegrywająca zaczyna coraz bardziej atakować, ale w tym spotkaniu tak nie było. Było to spowodowane tym, iż było jednak tam strasznie gorąco, duszno. Nie wystarczało im już sił i od 80. minuty łapały ich skurcza. Jednak obie reprezentacje dobrze zniosły tą atmosferę. Na 25 minut wszedł też Ciro Immobile, czyli nowy nabytek Borussi. Niczym wielkim nie zabłysnął. Ale przydał się w końcówce, gdy trzeba było przytrzymać piłkę. Fajny mecz ogółem, były ciekawe, składne akcje, gole, emocje.

    W następnej kolejce grupy D Urugwaj gra z Anglią, a Włochy z Kostaryką. Czyli przegrani z przegranymi i wygrani z wygranymi . Drużyna, która wygra mecz Urugwaj - Anglia może sobie zagwarantować (prawie) awans do 1/8. Jaja by były, jakby Włosi przegrali z Kostaryką . I jeszcze gdyby ta Kostaryka awansowała .

    Dzisiaj jeszcze Japonia - WKS. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Japonia - WKS 1:2

    Mistrz Mateusz 2014-06-15 15:06:14

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Andix - tak wytrzymałem, ale musiałem dużo chodzić, oblewać się wodą i okładać lodem, by nie zasnąć .

    Drugi mecz grupy C. Grubo po północy . Najpóźniej rozegrane spotkanie na tym Mundialu. Japonia - Wybrzeże Kości Słoniowej. Faworyta większego nie ma. WKS w swym składzie ma większe gwiazdy, a Japonia lepiej radzi sobie na dużych turniejach.

    Pierwsza połowa zaczęła się od ataków reprezentantów Wybrzeża Kości Słoniowej. Ale nic im nie wychodziło. Żadnych składnych akcji, zero zgrania. W końcu po około dwunastu minutach Japończycy zaatakowali. I to im się opłaciło. Gola zdobył Keitsuke Honda. Po tym golu Azjatów WKS coś próbował, ale nic nie wychodziło. Nie potrafili nawet celnie podać piłki. Bezsensownie hodowali ją. Japończycy po strzeleniu gola mieli łatwość dochodzenia do pozycji strzeleckich. Mieli jeszcze kilka okazji na podwyższenie prowadzenia, między innymi ta Atsuto Uchidy. Afrykanie mieli za to dwa groźne rzuty wolne. W obu przypadkach nieznacznie pomylił się Yaya Toure. Pierwsza połowa była dosyć nużąca, może ta pora zrobiła swoje.

    Druga połowa to odważne ataki reprezentacji WKSu. Byli zmobilizowani, by ten mecz wygrać. Didier Drogba, który ten mecz zaczął o dziwo na ławce rezerwowych, wszedł w 62. minucie spotkania. Afrykanie grali już wtedy na czterech napastników - Bony`ego, Kalou, Gervinho i właśnie Drogbę. Te ataki powiodły się. Już dwie minuty po wejściu napastnika Galatasaray padła bramka. Dośrodkowanie Auriera i gol Bony`ego. Po dwóch minutach było już 2:1. Znowu dośrodkowanie Auriera i tym razem trafienie Gervinho. Szczęśliwa wygrana WKSu. Mam nadzieję, że awansują do 1/8, i że to pokolenie jeszcze coś w reprezentacji osiągnie.

    Dziś na szczęście nie cztery, a trzy spotkania. Szwajcaria - Ekwador, Francja - Honduras i Argentyna - Bośnia. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Szwajcaria - Ekwador 2:1

    Mistrz Mateusz 2014-06-15 20:18:31

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Inauguracja grupy E piłkarskich mistrzostw świata. Czwarty dzień tej wielkiej imprezy. Pierwszy mecz tej grupy to starcie dwóch ekip, które będą walczyć o drugie miejsce. Nikt nie wyobraża sobie tego, że Francja mógłaby nie awansować z pierwszej pozycji do 1/8. Outsiderem jest oczywiście Honduras, ale jak zobaczyliśmy przedwczoraj, a tym bardziej wczoraj, rzeczy dzieją się różne z tymi skazanymi na pożarcie. Szwajcaria była jednak faworytem. Mają lepszych, bardziej klasowych piłkarzy.

    Pierwsza połowa to dobry początek drużyny Ekwadoru. Chociaż to Szwajcarzy mieli więcej piłki przy nodze, to Ekwadorczycy byli skuteczniejsi. Strzelili bramkę. Wtedy podopieczni Ottmara Hitzfelda zaatakowali, ale ich ataki nie były dobrej jakości. Dużo wrzutek Shaqirego i Lichtsteinera. Często były one niedokładne, za mocne. Szwajcaria miała kilka sytuacji, między innymi strzał zza pola karnego Inlera. Gra reprezentacji Szwajcarii w pierwszej części gry była niemrawa. Grali wolno, mało szybkich podań, dużo przetrzymywali futbolówkę. Wyglądało to tak, jakby wygrywali. Dokładnie tak jak Polacy . Ale i tak nas pokonają w listopadzie . Ekwadorczycy za to byli skuteczni. Mieli tak naprawdę jedną okazję. Pierwsza połowa przeciętna, były lepsze, choć do słabych ta pierwsza połówka na pewno nie należała.

    Początek drugiej połowy to duża mobilizacja w szeregach Szwajcarów. Widać, że w szatni padło kilka mocnych słów. Przycisnęli Ekwadorczyków. I w 48. minucie strzelili bramkę. Mehmedi. Na początku drugiej części gry wszedł na boisko i strzelił bramkę. Później było gorzej. Mało składnych akcji, złe podania. Starali się wyjść na prowadzenie, ale im to nie wychodziło. Ekwadorczycy też mieli swoje sytuacje. Gola strzelił jeszcze Drmić, ale sędzia go nie uznał... Kolejny błąd sędziowski na tym Mundialu... Masakra... Później obie drużyny bały się zaatakować. Jakby remis im wystarczał. Pod koniec jednak tempo meczu było większe. Atakowali i Ekwadorczycy i Szwajcarzy. W końcówce świetną okazję na zdobycie trzech punktów mieli ci pierwsi, ale ją zmarnowali. Później poszła groźna kontra Szwajcarów. Ale ważne co trzeba zaznaczyć, to to, że arbiter zachował się wyśmienicie. Reprezentant kraju z Ameryki Południowej faulował podopiecznego Ottmara Hitzfelda, ale on zastosował korzyść. I dzięki temu Szwajcaria wygrała . Kilkanaście sekund przed końcem do siatki trafił Seferović. Swoją drogą, to podobnie jak strzelec pierwszego gola dla reprezentacji Szwajcarii, na boisko wszedł niedługo przed zdobyciem bramki. Jedenasty mecz, druga bramka w kadrze. Co do samego meczu, to nie był on na dobrym poziomie. Słaba gra obu reprezentacji. Tylko przez krótkie momenty coś grali.

    Teraz mecz Francja - Honduras, a potem Argentyna - Bośnia i Hercegowina. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ^^^

    Kassila 2014-06-15 21:46:56

    Kassila

    avek

    Rejestracja: 2009-10-27

    Ostatnia wizyta: 2025-01-14

    Skąd: Cieszyn

    Didier trenuje Żabojadów? Ooo, nawet nie wiedziałam

    LINK
  • ...

    andix 2014-06-15 23:00:21

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Gol Lajn Technolożi się sprawdziło
    Ciekawe jaką, by sędzia podjął decyzję, gdyby tej technologii nie było

    LINK
  • Francja - Honduras

    Mistrz Mateusz 2014-06-15 23:16:39

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Drugie spotkanie grupy E Mundialu. Pierwszy mecz pomiędzy reprezentacjami Szwajcarii i Ekwadoru zakończył się wynikiem 2:1. Podopieczni Ottmara Hitzfelda zwycięską bramkę zdobyli kilkanaście sekund przed ostatnim gwizdkiem arbitra. Teraz będziemy świadkami starcia Dawida z Goliatem (za dużo tej Fify ). Francja kontra Honduras. Tricolores to jedna z najbardziej utytułowanych reprezentacji na globie. W rankingu FIFA podopieczni Didiera Deschampsa sklasyfikowani są na zaledwie 16. pozycji. Ich rywale za to są o dziwo na aż 33. lokacie. Faworyt jest tylko jeden.

    Przed meczem byliśmy świadkami dziwnej sytuacji. Nie było hymnów. Dziwna sytuacja i niezbyt miła dla piłkarzy i kibiców.

    Pierwsza połowa rozpoczęła się od śmałej gry Honduraszczyków (). Chcieli przycisnąć Francuzów. Po dziesięciu minutach Trójkolorowi opanowali sytuację i zaczęli przeważać. Mieli więcej piłki przy nodze. Stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji. Dwa strzały w poprzeczkę, jeden Matuidiego i drugi Griezmanna. To były dwie najgroźniejsze sytuacje Francji w pierwszej połowie. Honduranie grali jednak dobrze w defensywie. Nie dopuszczali rywalów do tylu sytuacji. Francuzi jednak grali podobnie jak wczoraj Urugwaj, czyli wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Przed końcem podopieczni Didiera Deschampsa wywalczyli rzut karny, a konkretnie Paul Pogba. Głupie zachowanie zawodnika Hondurasu. Obejrzał drugi żółty kartonik i był zmuszony opuścić plac gry. Do "jedenastki" podszedł Karim Benzema i strzelił. Z tego co kojarzę to czwarty karny na tych mistrzostwach. Jak na razie wszystkie wykorzystane. Do przerwy prowadzenie Francji 1:0.

    Tuż po przerwie Benzema trafił w słupek, piłka odbiła się od bramkarza i wpadła do bramki. Golkiper Hondurasu wyrzucił futbolówkę z bramki, zanim można było stwierdzić, czy gol jest w stu procentach. Ale był. Widać to było, jednak system goal line wreszcie się przydał . Tylko dziwne, że zaliczyli to jako bramka samobójcza, a nie trafienie Karima Benzemy. Później niewiele się działo. Przez długie minuty nie było żadnej sytuacji, żadnego strzału. W grze Francuzów były duże przestoje, dużo przerw. Dużo podawali sobie w obronie, dużo posiadania piłki Tricolores. Do sytuacji doszedł Boniek . Ale stracił piłkę. Tak naprawdę to Honduras nie doszedł do żadnej sytuacji, która byłaby w stanie zagrozić przeciwnikom. Francja strzeliła jeszcze bramkę na 3:0. Karim Benzema. Powinien być hat trick, ale tylko dublet. Teraz dołączył do Neymara, Van Persiego i Robbena. Oni wszyscy mają po dwie bramki i liderują w klasyfikacji strzelców. To spotkanie było chyba najnudniejsze jak do tej pory na tym Mundialu i najbardziej jednostronne. Mecz bez większej historii.

    Teraz tylko Argentyna - Bośnia i Hercegowina. To może być bardzo ciekawe spotkanie. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Welcome To The Jungle #3

    Lord Bart 2014-06-16 00:11:54

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Mało oryginalnie i mało pasująco tematycznie
    http://youtu.be/o1tj2zJ2Wvg
    ale jak brzmi!

    Dobra, o tym za chwilę, wrzucę teraz bo zgubię
    #Gmochseksbomba
    http://vpx.pl/i/2014/06/15/seksbomba.png



    Kolumbia 3:0 Grecja
    Tak wygląda Kolumbia bez Falcao i dzięki bogu, że Grecy jednak nie zamęczą tych mistrzostw. Które pomimo początkowej padaki sędziowskiej pod względem bramek i akcji zapisują się bardzo mocno w historii.


    Urugwaj 1:3 Kostaryka
    A tak wygląda Urugwaj bez Suareza. Zabawne, ale kolejny dowód na to, że dzisiaj w footballu każdy może wygrać, nie dlatego że nie ma słabych drużyn, tylko jak przyjdzie co do czego to
    http://tinyurl.com/nbgmz4k
    taka prawda, tak trudna dla grajków z tego kraju. Znaczy z Polski, by nie było wątpliwości.


    Anglia 1:2 Włochy
    Italia wygrała i ja wygrałem. Poniekąd
    Ale o tym meczu warto napisać, bo pierwsza połowa to był... najdziwniejszy football od czasów chyba Lecha i Juve kiedy zima naprawdę nadeszła.
    Miałem wrażenie, że wszystko toczy się nie tylko na slow-mo, ale przestało istnieć takie słowo jak pressing. Wszyscy dreptali (poza pojedynczymi zrywami szalonego Sterling) i pozwalali pograć drugim - ot, wy teraz pokopiecie, strzelicie, potem trochę my, potem wy i zmiana....

    Jakiś totalny odpalony dramat. Gdybym był w mojej formie reprezentacyjnej maturalnej i dostał 5 minut to przedryblowałbym wszystkich, pyknął brameczkę i zmarł jak masażysta Anglików
    Jedyna dobra lekcja jaka z tego płynie to kolejny wielki karny k* w stronę Kataru i jak to tam by wyglądało. Nie wierzę w klimę, nie wierzę w Mistrzostwa Świata na Hali. Po prostu ta impreza musi się przenieść w cywilizowane rejony. Nawet jeśli to zalatuje rasizmem.
    Chociaż nie, na tamten klimat wystarczyłaby moja obecna forma

    Druga połowa wydała się trochę szybsza. Przynajmniej po golu Balo (mój avatarek działa? gogo Messi/Hazard) Anglicy ruszyli. I co im z tego wyszło?
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_14586.jpg
    A jeśli jesteśmy przy Rooneyu to... tam miał taką akcję, że dostał piłkę w 11tce, obrócił się i... w mordę - cała bramka jego. I co? I nic. OMFG, jak to się dzieje, zawsze się zastawiam, takie umiejętności a gra momentalnie jak z I ligi polskiej.

    Ale jeśli jesteśmy przy tym drugim...
    mistrzu
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_14580.png
    geniuszu
    http://mixgol.pl/img/539ce3b113e96.gif
    robiącym od ch* wrażenia
    https://vine.co/v/MIqpJMPjJz7
    Pirlo

    Ostatni raz takie orgazmy miałem oglądając wolne Alex`a Del Piero i rulety Zidane`a. Ten człowiek jest po prostu nieludzki w swoich passach. Właściwie przygotowuję się do zmontowania shirta
    http://i60.tinypic.com/103zjx3.jpg
    zresztą motywu znanego w zabawnej formie
    http://youtu.be/5jFuVLFln0A
    A jeśli Juve nie ściągnie Di Marii to nowy sezon ligowy... rozpocznę jednak koszulką z 21.

    Włosi potwierdzili, że mają gdzieś towarzyskie mecze (a punkty z nich? co za różnica, który koszyk skoro FIFA/UEFA i tak skręci) a liczą się turnieje. Ale to nadal grupa śmierci, mimo wszystko. Czekam na więcej. Bardzo czekam.
    No i na Buffona, chociaż Sirigu chyba też dorósł.


    Wybrzeże Kości Słoniowej 2:1 Japonia
    Meczu nie oglądałem, z przyczyn he he he #seksbomba obiektywnych, a jedno co mogę powiedzieć
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_14579.png



    Dużo goli, praktycznie 0 nudy (poza inną planetą w dżungli) - chyba warto było czekać na ten turniej.

    LINK
  • Argentyna - Bośnia i Hercegowina 2:1

    Mistrz Mateusz 2014-06-16 14:36:58

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Jedenasty mecz Mundialu, jego czwarty dzień. Nie piszę tego bez powodu, bo reprezentacje Argentyny i Bośni mają w swych składach świetnych strzelców. Jeżeli chodzi o podopiecznych Alejandro Sabelli, to w ich kadrze mamy takich uznanych snajperów jak Lionel Messi, Sergio Aguero, Gonzalo Higuain czy Diego Milito. W Bośni mamy Edina Dzeko, Adema Ljajicia czy Vedada Ibisevicia. Obie drużyny mają dobrych ofensywnych piłkarzy. Faworyt? Wszystko przemawia za Argentyną. Jest to uczestnik każdej wielkiej imprezy i zawsze zachodzą na nich daleko. Ich kadra jest warta grube miliony. W swym składzie mają bardziej znanych piłkarzy od Bośniaków. Poza tym Bośnia i Hercegowina to kraj, który po raz pierwszy gra na mistrzostwach świata. Jest to absolutny żółtodziób.

    Co tu dużo pisać, mecz zaczął się świetnie dla Argentyńczyków. Już po trzech minutach było 1:0. Gol samobójczy Seada Kolasinaca. Trzeci swojak na tym Mundialu i najszybciej strzelony gol na tej imprezie. Co tu dużo więcej pisać, pierwsza połowa fatalna. Nic się nie działo. Nie było żadnych sytuacji, ani Argentyna nie miała żadnej dobrej okazji, ani Bośnia. W pewnym momencie lepiej zaczęli grać Bośniacy. Zaczęli rozgrywać piłkę. Jedno świetne podanie zapadło mi w pamięć, gdy do okazji doszedł Izet Hajrović. Nic nie kleiło się Argentynie. Messi zaczął cofać się i Aguero był osamotniony w ataku.

    Druga połowa to znacznie lepsza gra Argentyny. Zaczęli grać. Dwie zmiany na początku na sto procent pomogły. Trener wybrał po prostu złą taktykę, grając na pięciu obrońców. W pierwszej części nie było praktycznie skrzydeł. W tej było inaczej. Jednak ta gra nadal odbiegała od ideału. Bośniacy dochodzili do sytuacji strzeleckich, choć nie były one tak dobre. Jednak jeden zawodnik nie błyszczał - Leo Messi. Gwiazdor Barcy nie grał tak, jak w barwach Dumy Katalonii. Lecz w końcu strzelił gola. W 65. minucie okiwał wszystkich obrońców Bośni po mistrzowsku. W końcówce gola, jak się okazało jedynie honorowego, zdobył Vedad Ibisević. Bramkarz Argentyny popełnił fatalny błąd. Tak to jest, jak jest się rezerwowym w klubie. Argentyna nie błyszczała. Będzie musiała na pewno poprawić swoją grę w następnych meczach. Co do Bośni, to zagrali bez kompleksów, bez strachu. Życzę im, żeby zaszli daleko na tych mistrzostwach.

    Na koniec kilka cytatów Szpakowskiego ():

    "Di Maria nie ma miejsca na to, żeby sobie znaleźć miejsce" (Gmoch to dziś pewnie rozrysuje )

    "To nawet Bosacki ma dwa gole, a Messi jeden"

    "Ucierpieli zawodnicy i Bośni i Hercegowiny"

    Dowiedziałem się też, że Dzeko i Zabaleta grają w Manchesterze United. Ach ten Szpaku...

    Dziś Niemcy - Portugalia, Iran - Nigeria i Ghana - USA. Najciekawiej zapowiada się to pierwsze spotkanie. Już nie mogę się go doczekać. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ...

    Vintress 2014-06-16 19:38:33

    Vintress

    avek

    Rejestracja: 2013-01-11

    Ostatnia wizyta: 2016-08-19

    Skąd: Alderaan

    4:0 dla Niemczech...
    Za co oni chwalą tak tego Ronaldo?

    LINK
  • ....

    andix 2014-06-16 20:04:23

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Nie ma muru,a Ronaldo i tak trafia w nogi Lahma <3

    LINK
  • Niemcy - Portugalia 4:0

    Mistrz Mateusz 2014-06-16 20:09:23

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Piąty dzień Mundialu, dwunasty mecz na nim. Wielkie starcie. Starcie pomiędzy jednymi z najlepszych drużyn na świecie. Obie drużyny to półfinaliści Euro 2012. Grali też między sobą w grupie. Lepsi wtedy okazali się Niemcy. Faworyta myślę, że brak. Dodam jeszcze, że kibicuję Niemcom na tym Mundialu .

    Niemcy lepiej rozpoczęli to spotkanie. Odważnie ruszyli na Portugalczyków. Już na początku Rui Patricio źle podał i Khedira miał sytuację, ale strzelił centymetry obok bramki. W jedenastej minucie arbiter wskazał na "wapno". Faulowany Mario Götze. Przed szansą na pierwszego gola na tych mistrzostwach świata Thomas Mueller. Pewnie trafił do siatki! 1:0! Później Portugalia zaczęła próbować. Nie wychodziło im nic. Mieli kilka okazji. Między innymi dobry strzał Naniego. Jedna sytuacja mnie rozśmieszyła. Coentrao miał dobrą okazję do oddania strzału, a i tak podawał do Ronaldo, który był na spalonym. Bez sensu. Jakby wszystko musiało iść do CR7. Później było już 2:0! Hummels!!! Świetne dośrodkowanie Kroosa z rzutu rożnego i gol z głowy stopera Borussi Dortmund. Fatalne zachowanie Portugalczyków. Brak krycia. Ciśnienia nie wytrzymał Pepe. Obejrzał czerwony kartonik. W końcówce pierwszej połowy na 3:0 podwyższył Mueller! Deklasacja! Portugalczycy w pierwszych 45. minutach nie istnieli.

    Druga połowa to tak samo słaba gra Portugalczyków jak w pierwszej części gry. Druga część gry była wyjątkowo nudna. Ogólnie po tych pierwszych trzech dniach, w których były same świetne, emocjonujące mecze, mamy istne nudy. Wczorajsze spotkania to istna klapa. Drugą połowę Niemcy zagrali bardzo dobrze taktycznie i to dlatego. Chcieli utrzymać wynik, zachować czyste konto. Pod względem motorycznym nasi zachodni sąsiedzi byli na pewno lepsi do przeciwników. Portugalii nie chciało już się grać w drugiej połowie. Portugalia w końcówce straciła jeszcze jedną bramkę. Thomas Mueller!!! Hat trick! Wysokie zwycięstwo, zaskakujące. Portugalczycy muszą wziąć się w garść, bo z tak słabą grą daleko nie zajdą.

    Teraz jeszcze dwa mecze. Oba nie zapowiadają się ciekawie. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • miłe zaskoczenie

    Alex 2014-06-16 20:11:53

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    W końcu widziałem żelazną niemiecką obronę jak za dawnych lat. Do tego pressing i gra z kontry, połączone z dominacją - dokładnie to, do czego zmierzał Guardiola w Bayernie po blamażu z Realem.

    Mam nadzieję, że Hummelsowi nic poważnego nie grozi.. Mueller dał kibicom pozostałych drużyn jeszcze więcej powodów do nienawiści XD (no ok, faul Pepego był, ale Thomas dodał trochę od siebie...) Ale hattrick jest i mnie jako kibica FCB cieszy to Czekam jeszcze aż Klose pobije rekord Ronaldo, może z Ghaną??

    Ah, no i pewnie w typowo niemieckim stylu balonik po tym meczu będzie coraz większy, tylko żeby tym razem nie pękł jak na każdych poprzednich mistrzostwach..

    LINK
    • Re: miłe zaskoczenie

      Biniek 2014-06-17 18:45:19

      Biniek

      avek

      Rejestracja: 2013-09-17

      Ostatnia wizyta: 2024-02-06

      Skąd:

      No Pepe na żółtko zasluzyl, ale przy czerwieni ewidentnie pomogła jego zła reputacja. A szkoda, bo niezła passę miał.

      Balonik, balonikiem. Ale niemcy pokazali coś czego im brakowało. Potrafili perfekcyjnie ustawić sobie druzyn, która teoretycznie do wczoraj prezentowała podobny poziom. Chciałem na nich przed mundialem postawić, ale cos mnie odwiodlo. Chyba teraz to zrobię, choć kurs mniejszy.

      LINK
  • Dzień #4

    Lord Bart 2014-06-16 21:50:07

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    -Szwajcaria 2:1 Ekwador
    Z początku zastanawiałem się czy to na pewno wybiegła na boisko ta Szwajcaria, o której myślałem. Ale im dalej, aż do niesamowitej końcówki, tym lepiej.
    Finalny atak, o włos od bramki, kontra i 2:1. Ciśniemy do końca. Warto było, chociaż na przekór kolejnemu babolowi sędziowskiemu.


    Francja 3:0 Honduras
    Najgorszy mecz mistrzostw, totalna padaka Francuzów, którzy na farcie łapią przewagę za czerwoną, karny i dalej... w ogóle komentarz do tego meczu to jakieś słowne zabijanie życia. A w drugiej połowie? Zdzierżyłem z 10 minut. Dramat.
    Mam nadzieję, że następne gry pokażą beznadziejność żabojadów, a ten drugi komentujący skończy w jakieś pustelni.


    Argentyna 2:1 Bośnia i Hercegowina
    Selekcjoner Argentyny zabił wszystko co dobrego prezentowali ci piłkarze w sezonie. Nawet gol Messiego (avatarek!) był taki jakiś... słaby.
    Bośnia zagrała naprawdę fajny mecz i gdyby skończyło się 2:2 to wcale bym się nie dziwił.

    LINK
  • Iran - Nigeria 0:0

    Mistrz Mateusz 2014-06-16 23:06:48

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Drugi mecz grupy F. Pierwszy został rozegrany wczoraj, było to oczywiście starcie Argentyny z Bośnią i Hercegowiną. Teraz zmierzą się dwie drużyny, które, delikatnie mówiąc, nie są z najwyższej półki. Iran - Nigeria. Dużo osób na pewno odpuści sobie oglądanie tego meczu. Obie ekipy nic na Mundialu nigdy nie osiągnęły. Faworyt? Myślę, że Nigeria, która jest jedną z najlepszych drużyn w Afryce. Drużyna z Czarnego Lądu ma świetny atak - Emenike, Musa, Moses.

    Pierwsza połowa rozpoczęła się od ataków Nigeryjczyków. Odważnie ruszyli na Iran. Grali wysokim pressingiem. W siódmej minucie mieli dwie dobre sytuacje. Po około piętnastu minutach Iran też zaczął dochodzić do głosu. Wyprowadzili kilka kontr, ale nie zostały zakończone strzałami, przynajmniej w większości. Nigeria miała więcej posiadania piłki. Dokładnie 64%. Ale po tym świetnym początku ich gra nie wyglądała dobrze. Panował chaos. Mnóstwo niedokładnych podań. Gra zupełnie bez pomysłu. Brak zgrania. Jednakże i tak spodziewałem się słabszego spotkania. Nie było przynajmniej szachów. Była otwarta gra.

    Druga połowa była jedną wielką masakrą i porażką. Miazga. Po prostu miazga. Nigeryjczycy próbowali, ale zupełnie nic im nie wychodziło. Grali bardzo słabo na tle bardzo przeciętnej ekipy Iranu. Irańczycy zaimponowali mi wolą walki, chęcią gry, zaangażowaniem. Widać było, że chciało im się grać. Zależało im na wywalczeniu choćby jednego punkciku. Wracając do Nigerii, to w końcówce, gdy utrzymywał się bezbramkowy wynik zaskoczyło mnie to, że nie zaatakowali, nie przycisnęli zmęczonych już Irańczyków. Jestem zaskoczony tak słabą postawą jednej z najlepszych drużyn z Afryki. Z taką grą to o punktach z Bośnią, która zagrała bardzo dobry mecz mogą zapomnieć. Nie wspominając o starciu z Argentyną. Słaby mecz ogółem, pierwszy remis na Mundialu .

    Dzisiaj jeszcze mecz Ghana - Stany Zjednoczone. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Deutschland, Deutschland uber alles in der Welt !

    Dark Count 2014-06-17 02:12:14

    Dark Count

    avek

    Rejestracja: 2007-10-18

    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

    Skąd: Ze schwabów

    Od razu zaznaczam, że będę komentować tylko te spotkania, które miałem przyjemność oglądać.

    Urugwaj 1:3 Kostaryka

    Nie ma co ukrywwać, te mistrzostwa bombardują niepodziankami. I o ile dominację Niederlandów nad Hiszpanią można było nazwać taką niespodzianką, to wygrana Kostaryki, jest moim zdaniem, co najmniej sensacją. Kostaryka, zespół któremu udało się przgrać z Polską (co nie oszukujmy się, jest nie lada wyczynem), wygrywa bez najmniejszych kompleksów z drużyną która dwukrotnie zdobyła mistrzostwo świata, która trzykrotnie zdobyła czwarte miejsce, omal nie zabierając Niemcom brąz sprzed nosa w 2010 roku. Drużyną która ma w swoich szeregach tylu wyśmienitych napastników, będących nie tylko znakomitymi rzemieślnikami ale prawdziwymi wirtuozami gry.
    Kostaryka niewątpliwie grała pierwsze skrzypce w tym spotkaniu. Bardzo dokładne dośrodkowywania, dobre tempo i efektywne zamykanie akcji, to wszystko wyróżniało Kostarykę. Urugwaj, nie był tą reprezentacją, którą oglądałem wcześniej. Nie starał się przejąć inicjatywy (zaczął próbować dopiero od ok. 70 minuty), grał pasywnie, bardzo wolnymi podaniemi i rozciągniętymi liniami. Gdzie te błyskawiczne ataki, gdzie ta kooperacja do której przywykliśmy ?
    Albo Urugwaj strasznie się pogorszył, albo Kostaryka niewiarygodnie się polepszyła, albo żyjemy w równoległym świecie, albo i jedno i drugie.

    Anglia 1:2 Włochy

    Tutaj bez wielkich rewelacji. Wyrównane spotkanie z szybkimi kontrami Włochów, i błyskawicznymi "kontrakontrami" Brytyjczyków xD. W drugiej połowie Brytyjczycy naprawdę chcieli nadrobić straty i oddali wiele strzałów na bramkę rywala, niestety kondycja zawiodła, a na efekty w postaci Rooneya, który z dystansu 5 metrów, nie trafia w bramkę, nie trzeba było długo czekać.
    Ciekawy i dynamiczny mecz, a Balotelli musi najwyraźniej zrewidować swoją hipotezę o tym, że Anglia nie jest dla Włochów żadnym przciwnikiem xD.

    N I E M C Y - Portugalia 4:0

    No i wisienka na torcie, czyli zbiorowy gwałt na półwyspie iberyjskim xD. W głównych rolach, Niederlandy i Niemcy xD.
    Jako że był to wielki sprawdzian dla reprezentacji mojej ojczyzny, byłem dzisiaj lekko spięty.
    Wydawało mi się że należycie,- Neuer, czyli bramkarz nr.1 nie poradził sobie jeszcze z kontuzją po walce o puchar Niemiec z Dortmundem, Reus (w moim mniemaniu jeden z najbardziej kreatywnych zawodników w zespole) nabawił się kontuzji w nic nie znaczącym spotkaniu z Armenią. A tacy piłkarze jak Schweinsteiger, Klose, czy Podolski zostali pozostawieni w rezerwie. Wydawało mi się zatem, że moje obawy nie były bezpodstwne. Niedługo po tym, uświadomiłem sobie, jak bardzo się myliłem i jakim wybornym selekcjonerem i trenerem jest Loew. Poskładał to co zepsuł Guardiola i ruszył na Portugalię mając na nią swój pomysł i pewny skład.
    Dzisiaj widziałem złoty środek między reprezentacją Niemiec z 2010 a tą z dawniejszych lat. Bezbłędna defensywa, umiejętne i stopniowe rozkładanie nacisku, płynne przejście na ofensywę, taktyczne budowanie akcji i pełna kontrola nad przebiegiem spotkania i tempa gry.
    Gra portugalii mierna, reakcja na każdy gol równa żulowi spod kanalizacji
    http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2014/06/e0a0e6bdb5943b7e886e1658feae07f8_original.png?1402938407
    ja rozumiem że nerwy mogą puścić, ale cios łokciem w kierunku szczęki obrońcy, traktowanie Mullera dłonią Pepego i przymierzanie się do manewru a la Zidane to już trochę za dużo.
    http://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/201406/1402949990_cvijpb_600.jpg

    Na szczęście wygrała piłka a nie aktorstwo, cwaniactwo, i ukryte faule. Chociaż w sumie nie muszę tego wypunktowywać, bo takie zagrania przeszły już do tradycji hiszpańskiej piłki nożnej


    Suma sumarum, jest dobrze. Portugalia powinna się cieszyć że nie skończyło się na 5:0 lub 6:0.
    Widok ryczącej Krysi - bezcenny xD.
    Porządek w klasie, przywrócony

    http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2014/06/ce31d8939ffac770b8d1dbc0bcebaea3_original.jpg?1402945776

    LINK
  • Ghana - USA 1:2

    Mistrz Mateusz 2014-06-17 13:57:42

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Drugie spotkanie grupy G piłkarskich mistrzostw świata. Starcie drużyn Ghany i Stanów Zjednoczonych. Pierwszy mecz tej grupy Niemcy - Portugalia zakończył się pewnym zwycięstwem tych pierwszych 4:0. Obie reprezentacje będą chciały wykorzystać wysoką porażkę ekipy prowadzonej przez Paulo Bento. Myślę, że faworyta nie ma. Ghana, która jest o wiele mniejszym państwem od Stanów Zjednoczonych i mająca mniej ludzi w swych szeregach posiada większe talenty, takie jak Kwadwo Asamoah, Christian Atsu, Andre Ayew czy Jordan Ayew. Podopieczni Jurgena Klinsmann są bardziej doświadczeni, starsi.

    Co za początek! Trzydziesta sekunda meczu! Clint Dempsey! Świetna akcja Amerykanów i ładny gol byłego piłkarza Tottenhamu Hotspur. Cóż za niesamowity początek dla reprezentacji USA. Najszybszy gol tego Mundialu . Później lepiej grała Ghana. Zaczęli dominować. Grali ładniejszy dla oka futbol. Nie mieli jednak jakiś niesamowitych okazji. Było kilka ciekawych wrzutek w pole karne, ale brakowało im szczęścia. Bardzo zdziwiła mnie postawa USA. Zaczęli się bronić, oddali pole Ghańczykom. Liczyli na kontry, których wyprowadzili mało. Mimo tego kilka okazji mieli też podopieczni Jurgena Klinsmanna. Między innymi strzał Jozy`ego Altidore`a. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. 1:0 dla reprezentacji Stanów Zjednoczonych.

    Druga część gry przebiegała praktycznie tak samo jak cała pierwsza. To Ghana atakowała, była bardziej zmobilizowana. Amerykanie czekali na kontry. Ghańczycy za to grali co raz lepiej, co raz ładniej. Afrykanie przeprowadzali co raz więcej składnych akcji. Bardzo dobrze grał w tym meczu Christian Atsu. Nie rozumiem, czemu trener zdjął go z boiska. Ghana oddawała też dużo strzałów z dystansu, jednak nic po tych uderzeniach nie znalazło się w siatce. Podopieczni Jurgena Klinsmanna grali co raz słabiej, nie starczało im sił. W końcówce Ghana przyspieszyła i to się opłaciło. W 83. minucie po pięknej akcji gola zdobył Andre Ayew. Należał im się ten remis. Minimum remis. Jednak tego remisu nie było, bo gola na wagę trzech punktów zdobył Brooks. Stoper Herthy Berlin świetnie odnalazł się w polu karnym rywala i zdobył bramkę. Złe krycie, a właściwie jego brak, przez ghańskich piłkarzy. Trzy punkty dla Stanów Zjednoczonych zupełnie niezasłużone. Po szybko strzelonej bramce cofnęli się na własną połowę i nic nie robili. Nie mieli wielu okazji. Ghańczycy przeważali i to im należały się te trzy punkty.

    Dzisiaj Belgia - Algieria, Brazylia - Meksyk i Korea Południowa - Rosja. Ciekawy dzień. Rozpoczęcie drugiej kolejki. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ...

    andix 2014-06-17 18:55:26

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Ciekawa statystyka: do tej pory podyktowano 6 rzutów karnych, wszystkie 6 wykorzystano oraz wszystkie były golami na 1:0

    LINK
    • Gole z karnych

      Mistrz Mateusz 2014-06-17 20:49:33

      Mistrz Mateusz

      avek

      Rejestracja: 2011-04-04

      Ostatnia wizyta: 2025-01-02

      Skąd: Piła

      To nieprawda. Nie wszystkie były na 1:0. Gol Neymara z karnego był przecież na 2:1. Niech Moc będzie z Wami.

      LINK
  • Belgia - Algieria 2:1

    Mistrz Mateusz 2014-06-17 20:12:56

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Mecz ostatniej grupy, grupy H mistrzostw świata. Starcie reprezentacji Belgii z kadrą Algierii. Faworytem jest reprezentacja "Czerwonych Diabłów". Każdy inny wynik niż ich pewna wygrana byłby absolutną sensacją. Choć różnica dwóch drużyn w rankingu FIFA jest o dziwo bardzo mała, to różnica klas jest duża. Podopieczni Marca Wilmotsa uznawani są za czarnego konia tych rozgrywek. Dawno nie zagrali na wielkiej imprezie. Teraz mają dużą szansę na awans do 1/8 finału.

    Pierwsza połowa zaczęła się od śmiałej gry Algieczyków. Nie bali się reprezentacji Belgii. Po kilku minutach Europejczycy opanowali sytuację i przeważali. Ta dominacja polegała tylko i wyłącznie na podawaniu sobie piłki w obronie. Grali tak, jakby wygrywali. Przytrzymują dużo futbolówkę, robią jakieś niepotrzebne kółeczka. Dużo głupich strat, niecelnych podań. Ale oni nie czują się w ataku pozycyjnym. Algierczycy za to liczyli na kontry. Nie stworzyli żadnego zagrożenia pod bramką rywala. Ale wywalczyli sobie rzut karny. Belgijska defensywa ograna jak dzieci. Ale trudno się dziwić, to tak naprawdę czwórka stoperów, do tego mało zwrotnych i wolnych. "Jedenastkę" na bramkę zamienił Sofiane Feghouli. Belgowie później próbowali, ale nie wychodziło im nic. Algierczycy grali dobrze w defensywie i nie dali Belgii dojść do wielu okazji strzeleckich. Jedna sytuacja po rzucie wolnym, gdzie uderzał Jan Vertonghen, strzał z dystansu Witsela i to wszystko. Pierwsza połowa w wykonaniu Belgii słaba.

    Druga część spotkania to słaba gra Belgów na jej początku. Po około 55 minutach zaczęli coś grać. Akcje były płynniejsze, ładniejsze. Dobrą rzecz zrobił szkoleniowiec Marc Wilmots. Zrobił trzy świetne zmiany. Młody napastnik Origi, który grał lepiej od Lukaku. Miał jedną świetną okazję w bodajże 60. minucie meczu. Fellaini zagrał też dobrze. Jest to ogólnie drewno. W Manchesterze United się nie odnalazł. Dobrze zagrał też skrzydłowy SSC Napoli - Dries Mertens. Algieria w drugiej części grała słabiej. Nie stworzyli sobie żadnej sytuacji strzeleckiej. Belgowie za to, jak już wspomniałem, zaczęli grać płynnie. Ich kontry były udane. W 70. minucie w końcu wpadła bramka. Fellaini. Dobre dośrodkowanie i gol pomocnika innych "Czerwonych Diabłów". Miał jeszcze kilka sytuacji po dośrodkowaniach jego kolegów, jednak żadnej nie zamienił na bramkę. Gola strzelił jednak inny zmiennik. Genialnie wyprowadzona kontra, którą rozpoczął Kevin De Bruyne, asysta Edena Hazarda i ładne trafienie Mertensa w 80. minucie. Belgia wygrała ostatecznie 2:1, ale z dużymi problemami. Zobaczymy jak poradzą sobie z Koreą czy Rosją, które są jednak lepszymi reprezentacjami.

    Teraz Brazylia - Meksyk. Rozpoczęcie drugiej kolejki. A potem Korea Południowa - Rosja. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Brazylia - Meksyk 0:0

    Mistrz Mateusz 2014-06-17 23:16:51

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Rozpoczynamy drugą kolejkę fazy grupowej mistrzostw świata. Pierwszy mecz tej kolejki to spotkanie gospodarza Brazylii z reprezentacją Meksyku. Obie ekipy wygrały swe pierwsze mecze. Canarinhos wygrali z Chorwacją na inaugurację turnieju 3:1, zaś Meksyk pokonał Kamerun 1:0, choć arbiter nie uznał dwóch prawidłowo zdobytych przez nich bramek. Faworytem jest oczywiście reprezentacja Brazylii. Ostatni mecz o punkty te ekipy rozegrały pomiędzy sobą rok temu w Pucharze Konfederacji. Wówczas lepsi okazali się podopieczni Luiza Felipe Scolariego, pokonując rywala 2:0 po bramkach Neymara i Jo.

    Pierwsza połowa to asekurancka gra obu ekip. Nie było dużo sytuacji podbramkowych w tych pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Obie drużyny grały bardzo dobrze pod względem taktycznym. Brazylii było bardzo ciężko sforsować meksykańską defensywę. Meksykanie dobrze ustawiali się w obronie, w tym elemencie byli znakomici. Próbowali zrobić też coś w ofensywie, ale Canarinhos nie pozwolili im na zbyt wiele. Oddali kilka strzałów z dystansu. Brazylia miała tak naprawdę tylko dwie dogodne sytuacje na wyjście na prowadzenie. Strzał głową Neymara, gdzie świetnie spisał się Ochoa i strzał jednego brazylijskiego gracza (nie pamiętam, kto to był). w 44. minucie meczu, gdzie również interweniował bramkarz, który nie ma teraz klubu. Jeżeli będzie bronił tak dobrze, to na sto procent znajdzie sobie nowy zespół. Pierwsza część gry nie była porywająca. Obie ekipy grały dobrze taktycznie, nie podejmowały ryzyka.

    Przed rozpoczęciem drugiej połowy szkoleniowiec Brazylii Luiz Felipe Scolari dokonał zmiany. Za bezproduktywnego Ramiresa na placu gry pojawił się Bernard. Było to spowodowane tym, że w pierwszej połowie niewiele do gry wnosił gracz Chelsea. Piłka krążyła po obwodzie, mało udanych akcji prawym skrzydłem. Ta zmiana pomogła gospodarzom Mundialu. Gra Brazylii była lepsza w tej drugiej połowie. Akcje były lepsze, składniejsze. Mieli kilka doskonałych sytuacji, ale świetnie spisywał się Guillermo Ochoa. Meksykanie mieli jednak też swoje okazje, szczególnie w końcówce. Kilka uderzeń z dystansu, dwie dobre okazje Dos Santosa. Od około 85. minuty mieliśmy wymianę ciosów. Brazylijczycy wtedy dobrze kontrowali, ale nie zakończyło się golem. Neymar grał słabiej w drugiej części gry. Niepotrzebnie holował piłkę, zamiast podawać kolegom niepotrzebnie czekał na nie wiadomo co, bezsensownie dryblował rywali. Wynik końcowy to remis. Drugi remis i to drugi bezbramkowy . Meksykanie zasłużyli sobie na ten wynik. Zagrali jak równy z równym. Co do Brazylii, to grali oni lepiej niż w pierwszym spotkaniu. Wychodzi na to, że mecz Meksyk - Chorwacja będzie meczem o drugie miejsce w grupie. Jeżeli oczywiście Chorwacja pokona jutro Kamerun.

    Dzisiaj jeszcze Korea Południowa - Rosja. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Dzień #5

    Lord Bart 2014-06-17 23:27:20

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Się mi zapomniało wczoraj, ale
    http://i.ytimg.com/vi/n9FawIyijCA/0.jpg

    http://i.imgur.com/TNQtvr5.png?1

    Swoją drogą jak się trochę pogrzebie w południowym footballu i pogram w FM na wielkiej bazie danych to... przed chwilą Austria Wiedeń kupiła... Michela Platiniego
    Prawdopodobnie tego
    http://en.wikipedia.org/wiki/Michel_Platini_Mesquita
    ale nie chciało mi się kliać Tak czy siak ilość "wtórnych" grajków jest całkiem spora. A po nickach bastionowych jadąc...


    Niemcy 4:0 Portugalia
    Szok na miarę Holandii? Nie będę przeklepywał memów, które sypnęły się z Żelardyny, ale jego opaska kapitańska to żart. O ile mi wiadomo ktoś taki powinien motywować zespół, dodawać animuszu, klasy, podnosić na duchu - a nie skakać, płakać, wymachiwać rękami i obrażać się, że mu nie podano. Nie da się pojechać na jednym grajku, na pewno nie na tym turnieju.
    Do tego Pepe-zwierzak i jak by tak sobie spojrzeć na ekipę z finału LM to gracze Realu wtapiają aż miło. Zwłaszcza strzał na pustą Khediry

    Natomiast Niemcy jak to Niemcy - zaczęli solidnie i rozjechali. Wbrew opiniom i Özil i Götze zagrali świetne spotkanie. A Müller? Damn, on ma nieprzeciętny talent i do pomocy i do ataku. Żeby tylko z niego korzystać.

    Ciekawe będzie drugie spotkanie, bo Portugalia gra w dżungli. Baardzo ważny mecz. Przykre to, bo warunki są poniżej jakichkolwiek standardów.


    Iran 0:0 Nigeria
    Słabych drużyn już nie ma, bo nie gra Polska. Ale i dobrej Nigerii człowiek dawno nie widział. Dobra, wygrali PNA rok temu, ale to nie jest ekipa Kanu czy Okochy. Dało się jednak oglądać.


    Ghana 1:2 USA
    USA miały taki plan - MŚ w 2014? Czy 2018? Taki rozwój sobie zaplanowali kiedyś. Piękny mecz i znowu procentująca walka do samego końca. Ale przede wszystkim Clint Dempsey - 5 najszybszy gol MŚ i to jakie przyjęcie i jakie wykończenie...
    Amerykanie? Z Portugalczykami? Będzie ciekawie

    LINK
  • Rosja - Korea Południowa 1:1

    Mistrz Mateusz 2014-06-18 15:15:33

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Drugi mecz grupy H. Pierwszy mecz odbył się wczoraj i zakończył zwycięstwem Belgii nad Algierią 2:1. Na początku chciałbym Was przeprosić, bo dwukrotnie wprowadzałem Was w błąd. Nie jest to mecz Korea Południowa - Rosja, a oczywiście Rosja - Korea Południowa . Faworytem meczu jest oczywiście Rosja, która w swoim składzie ma lepszych, bardziej klasowych piłkarzy niż Korea. Rosjanie prezentowali się też lepiej w meczach towarzyskich przed Mundialem. Korea przegrała trzy mecze - z Meksykiem, USA i Tunezją, w których nie strzeliła żadnej bramki.

    Pierwsza połowa nie była zbyt ciekawa. Mecz niezbyt szybki. Piłki było najwięcej w środkowej części boiska. Rosjanie próbowali, ale nie potrafili sforsować defensywy Korei Południowej. Podopieczni Fabio Capello nie mieli jakichś dobrych okazji. Był jeden strzał z rzutu wolnego, który obronił Koreańczyk. Nic więcej nie mieli. Koreańczycy są zgrani, dobrze się asekurują i nie dopuszczają przeciwników do sytuacji podbramkowych. Azjaci wyprowadzili też kilka kontr. Część z nich została zakończona nawet strzałami. Lecz niecelnymi. Więcej posiadania piłki mieli o dziwo Koreańczycy. Ogólnie przy pierwszej połowie można było usnąć . Nudne czterdzieści pięć minut. Działo się niewiele.

    Druga połowa była lepsza. Nie grała już tylko jedna drużyna, oczywiście do przodu. Koreańczycy zaczęli też atakować. Oddawali dużo strzałów z dystansu, tak samo jak Rosjanie. Bramkarze mieli z nimi mnóstwo problemów. Nie potrafili sparować tej piłki do boku albo jej złapać. Po jednym błędzie Akinfeeva gola zdobyli Koreańczycy. Strzelał z dystansu. Rosjanin myślał, że wyłapie futbolówkę bez żadnych problemów, ustawił się, by ją złapać i czekał na nią ze spokojem. Ostatecznie wyślizgnęła mu się z rąk i wpadła do bramki. Ogromny pech. Ale ta piłka właśnie taka jest. Utrudnia życie bramkarzom. Rosjanie zaczęli atakować jeszcze bardziej i opłaciło się. Kerzhakov. Ogromne zamieszanie w polu karnym Azjatów i gol podopiecznych Fabio Capello. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Pierwszy remis na Mundialu, w którym padły bramki . Niby długo nie było tych remisów, a tu nagle aż trzy. Spotkanie było ogólnie ciekawe, w zasadzie druga połowa taka była.

    Dzisiaj druga kolejka grupy A i B. Najpierw mecz Holandia - Australia, potem Hiszpania - Chile, a na koniec dnia Chorwacja - Kamerun. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Dzień #6

    Lord Bart 2014-06-18 16:44:54

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Pierwsza pełna kolejka za nami.

    Belgia 2:1 Algieria
    Nie wierzyłem własnym oczom oglądając pierwszą połowę. To jest złota ekipa belgijska, która miała bilans w eliminacjach 8/2/0 i +14 goli?
    Po prostu 0 pomysłu na grę, 0 pressingu, jakaś polska padaka. Ale kolejny raz na tych mistrzostwach opier` w szatni i gra do końca zaprocentowały. Hazard bez gola, ale z asystą, więc avatarek chyba się sprawdził
    Nie mniej grupa wygląda ciekawie.


    Rosja 1:1 Korea Południowa
    Nie oglądałem, bo mi się po prostu nie chciało. Wynik? OK, nie robi wrażenia w żadną stronę.


    Po pierwszym okrążeniu mamy 48 goli w stosunku do 25 z RPA.
    <oklaski>
    Turniej, poza początkowym małpiarstwem sędziów, jest naprawdę imponujący.

    Obejrzałem 12/3 i połowę Francji, więc jest chyba nieźle. Z mojej perspektywy:
    Najlepszy mecz: długo się zastanawiałem i jednak Niemcy 4:0 Portugalia. Płacząca Krystyna to mjud na moje serce

    Najgorszy mecz: Francja 3:0 Honduras. Za całokształt + komentarz.

    Najbardziej zaskakujący: Urugwaj 1:3 Kostaryka. Prawdziwa porażka faworyta z... Kostaryką

    Najbardziej rozczarowujący: Argentyna 2:1 Bośnia i Hercegowina. Za zabicie zdolności Argentyńczyków przez taktykę? Oby tylko przez to.



    Druga kolejka zaczęła się od
    Brazylia 0:0 Meksyk
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_14637.jpg
    Wg mnie sędziowanie też w paru momentach było naciągane, ale sztuczna siwizna na niektórych brazylijskich głowach to za mało żeby podrobić doświadczenie. Czy co tam chcieli.

    Ochoa? Bezrobotny to on jest chyba od końca tego sezonu dopiero, ale tak looknąłem na statystyki Ajaccio (wiadomo, że obrona to też defensorzy ale) - 72/-35 i spadek z 2 ligi, ale wcześniej 51/-12 i 61/-21...
    Dobra, nie jest to imponujące jak jego obrony na tym meczu, ale i tak pełen szacun.

    Bardzo ciekawie się robi.

    LINK
  • Australia - Holandia 2:3

    Mistrz Mateusz 2014-06-18 20:13:10

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Druga kolejka grupy B piłkarskich mistrzostw świata. Starcie drużyny, która swój mecz wygrała z przegranymi. Lider grupy Holandia kontra Australia. Ci pierwsi zmiażdżyli aktualnych mistrzów świata Hiszpanię aż 5:1. Australia zaś przegrała z Chile 1:3. Faworytem jest oczywiście zespół prowadzony przez Louisa van Gaala. Kibicuję oczywiście Holandii .

    Pierwsza połowa zaczęła się dosyć nieoczekiwanie. Przed meczem wydawało się, że to Holendrzy będą mieli przewagę, będą mieli więcej piłki. Tak nie było. To Australia rozgrywała. Mieli więcej piłki przy nodze od Holendrów, szczególnie na początku spotkania. Oranje grali dobrze pressingiem. Pierwsze dziesięć minut to absolutny brak strzałów. Później lepiej to wyglądało. W 20. minucie gola zdobył Robben! Dobrze wyprowadzona kontra i 1:0! Trzeci gol zawodnika Bayernu Monachium na tym Mundialu. Oby został królem strzelców. Ale po kilkudziesięciu sekundach mieliśmy już 1:1. Błąd holenderskiej obrony, świetna powietrzna piłka skierowana do Cahilla i przepiękny gol. Na razie chyba najpiękniejszy na Mundialu. Później mieliśmy kilka okazji. Były to przede wszystkim sytuacje Australijczyków. W końcówce pierwszej części gry żółty kartonik obejrzał Tim Cahill. Były zawodnik Evertonu nie zagra w starciu swej ekipy z Hiszpanią. Na pewno będzie to osłabienie Australii. Ostatecznie do przerwy 1:1. Pierwsza część wyrównana.

    Druga połowa stała na lepszym poziomie od pierwszej. Tempo spotkania było szybsze. Australijczycy grali bardzo fajnie. Zostawili serce na boisku. Piękna walka. I wywalczyli sobie "jedenastkę". Gola z tego stałego fragmentu gry zdobył Jedinak. Sensacyjny wynik. Podopieczni Louisa van Gaala zaatakowali odważniej. Ale popełniali też mnóstwo błędów w defensywie, po których do sytuacji strzeleckich dochodzili Australijczycy. Po jednej z nich groźną kontrę wyprowadzili Oranje. I zdobyli gola! Van Persie. Akurat wtedy wyszedłem z pokoju . Ale mieli też następne sytuacje do wyjścia na prowadzenie. Między innymi okazja Sneijdera. Gola na 3:2 strzelił Depay! Świetne uderzenie z dystansu. Zwycięstwo Holandii i awans już prawie pewny. Ładny mecz, pięć goli, dużo emocji, pięknych akcji, zwrotów akcji.

    Dzisiaj jeszcze Chile - Hiszpania i Kamerun - Chorwacja. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ....

    andix 2014-06-18 23:09:48

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Adios España !!!

    LINK
  • Hiszpania - Chile 0:2

    Mistrz Mateusz 2014-06-18 23:33:14

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Drugi mecz drugiej kolejki grupy B. Starcie ekipy, która w pierwszym meczu przegrała z Holandią aż 1:5 z drużyną, która pokonała Australię 3:1. Pierwszy mecz tej kolejki zakończył się zwycięstwem Holandii nad Australią. Zaś faworytem tego spotkania będzie mistrz Europy i świata - Hiszpania.

    Na początku spotkania dominowali Chilijczycy. Nie przestraszyli się mistrzów świata. Grali mądrze. Później cofnęli się i bronili. Hiszpanie próbowali, ale niewiele im wychodziło. Praktycznie nic. Żadnej składnej, ładnej akcji mistrza świata. Brak współpracy pomocy z atakiem. Środkowy napastnik gra piach. Tak bardzo wychwala się tego Costę, ale w dwóch meczach niczego nie pokazał. W pierwszej połowie nie miał nawet ani jednego strzału na bramkę rywala. Chilijczycy pokazali za to charakter. Świetnie wyprowadzali kontry. Ogrywali hiszpańską defensywę jak dzieci. I w końcu strzelili bramkę. Fatalne błędy w defensywie. Szczególnie Javiego Martineza. On nie jest stoperem. To takie przestawianie go na siłę na tą pozycję. Robił to Guardiola w Bayernie i teraz del Bosque. Nie czuje się dobrze na tej pozycji. Hiszpania potem próbowała, ale nic nie potrafili zrobić. Chilijczycy grali mądrze w defensywie i nie dopuścili Europejczyków do sytuacji strzeleckich. W końcówce podwyższyli prowadzenie na 2:0. Błąd Casillasa. Powinien sparować tą piłkę do boku, a w zasadzie podał ją rywalowi. Do przerwy Hiszpanie sensacyjnie przegrywają z Chile 0:2.

    Przed rozpoczęciem drugiej części gry Vincente del Bosque wpuścił na plac gry Koke. Zastąpił Xabiego Alonso. Już na początku drugiej części gry do świetnej sytuacji doszedł Costa, ale ją zmarnował. Chłop nie ma szczęścia. Później Hiszpanie próbowali. Starali się, ale nie potrafili strzelić gola kontaktowego. Mieli swoje okazje, lecz nie było szczęścia. Sytuacje Sergio Busquetsa, Santiego Cazorli, Andresa Iniesty. Można tak wymieniać i wymieniać. Chilijczycy jednak też mieli swoje okazje. Powinni podwyższyć prowadzenie. Świetna setka Vidala, okazja Vargasa. Drużyna z Ameryki Południowej górowała nad Hiszpanią pod każdym względem, w każdym aspekcie. Lepsi pod względem motorycznym, lepiej się ustawiali, byli zgrani ze sobą, wygrywali większość pojedynków indywidualnych. W końcówce mistrzowie świata przyspieszyli, ale nic im to nie dało. Nie potrafili sforsować świetnie grającej w tym meczu obrony chilijskiej. I mamy sensację. Mistrzowie świata i Europy przegrywają z Chile i odpadają już w fazie grupowej Mundialu! Niesamowite. Co stało się z tą drużyną. Dwa słabe mecze, oba przegrywają. Jestem ciekaw, co się im stało. Takie sukcesy i co? Dwa mistrzostwa Europy, mistrzostwo świata. Wygrywali ze wszystkimi. Pewna era się zakończyła. Ale porażka w Pucharze Konfederacji mogła być pewnym znakiem. Del Bosque powinien wtedy zastanowić się nad zmianą kilku piłkarzy, jak na przykład Xavi, a przede wszystkim na zrezygnowaniu z "tiki-sraki".

    Dziś jeszcze Kamerun - Chorwacja. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Kamerun - Chorwacja 0:4

    Mistrz Mateusz 2014-06-19 02:11:04

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Drugie spotkanie drugiej kolejki grupy A. Wczoraj Brazylia zremisowała z Meksykiem. Obie te ekipy mają po cztery punkty i liderują w grupie. Więc dla Kamerunu i Chorwacji, które przegrały swoje pierwsze mecze, jest to spotkanie o życie, mecz ostatniej szansy. Faworytem moim zdaniem jest reprezentacja Chorwacji. Zagrali bardzo dobrze w pierwszym meczu, a Kamerun słabo. Byli ospali, byli mało mobilni.

    Początek meczu to odważne próby Kamerunu. Próbowali, ale nie wychodziło im. Po kilku minutach to Chorwaci zaczęli dochodzić do głosu. Zaczęli dominować. I w jedenastej minucie zdobyli gola. Ładna akcja i gol Ivicy Olicia. Kamerun rzucił się wtedy do gardła Europejczykom. Chcieli szybko zdobyć bramkę wyrównującą. Nie potrafili jednak tego zrobić. To nie jest drużyna, to po prostu zbiór indywidualności. Chorwaci grali dobrze taktycznie, byli dobrze ustawieni. Zupełnie tak jak w meczu z Brazylią. Po pół godzinie gry Chorwaci znowu przejęli inicjatywę. W pierwszej części gry nie mieliśmy dużo strzałów. W końcówce głupio zachował się jeszcze Alexandre Song. Kompletna głupota. Zupełnie zasłużona czerwona kartka dla pomocnika defensywnego FC Barcelony. Tak nie można zachowywać się w tak ważnym meczu.

    Druga połowa zaczęła się tak samo dobrze dla Chorwacji jak pierwsza część spotkania. Szybko strzelony gol Perisicia. Ustawił już ten mecz. Później wyborną szansę na podwyższenie prowadzenia miał Mario Mandzukić, lecz ją zmarnował. Fatalne błędy w kameruńskiej obronie. Z minuty na minutę Kameruńczycy grali co raz gorzej. Holowali bezsensownie piłkę, często źle podawali. Po godzinie gry było już 3:0. Fatalne zachowanie Afrykańczyków. Zupełny brak krycia Mandzukicia, który jest najgroźniejszy w powietrzu z Chorwatów. Strzela mnóstwo goli głową, a oni zostawili go osamotnionego. Później Kamerun coś próbował. Oddali kilka strzałów z dystansu, między innymi strzał Vincenta Aboubakara czy Stephane Mbii. Wszystkie ponad bramką. Myślę, że było to spowodowane tym, iż Chorwaci byli już rozluźnieni. Zaczęli też źle podawać. Ale mimo wszystko dobili jeszcze rywala. Drugi gol Mandzukicia i 4:0. W końcówce Kameruńczycy przycisnęli jeszcze podopiecznych Niko Kovaca. Gola jednak nie strzelili. Wielka klapa. Dwa słabe mecze, dwie porażki, bez bramek. Chyba największe rozczarowanie tych mistrzostw. Jeszcze na koniec zaczęli się sprzeczać. Wielkie rozczarowanie.

    Jutro będą ciekawe mecze. Rywalizacja w grupie C i D. Kolumbia - Wybrzeże Kości Słoniowej, Urugwaj - Anglia oraz Japonia - Grecja. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ......

    Elendil 2014-06-19 02:13:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Jakoś się nie złożyło z pisaniem na bieżąco, więc każdego meczu osobno nie będę opisywał (szczególnie, że nie jestem Mistrzem Mateuszem, który przedstawia dokładnie każdą minutę meczu i myśli, że ktoś to czyta ).

    No to tak na szybko...
    Hiszpania odpadła. Beka i w sumie dobrze, ile można? Sprawdziło się to co niektórzy mówili, że się trochę wypalili i że w sumie to już koniec La Roja w tym składzie. Emerytura dla kilku zawodników raczej pewna.
    Ze wszystkich "czarnych koni", czarnym koniem chyba jest Chile. Nie wiem jaki tam jest układ, ale czy mogą teraz trafić na Brazylię? Nie obraziłbym się, gdyby i ich wyeliminowali, bo Brazylia nie zachwyca.

    Chorwacja wygrała, co mnie cieszy, bo to drużyna której chyba kibicuje na tym turnieju najbardziej z racji powiązań kulturowo-etnicznych między naszymi krajami. A Kameruńczycy jeszcze pobili się pod koniec meczu. Czyżby jeden ukradł drugiemu tę premię, o którą tak się kłócili parę tygodni temu ze swoim związkiem? Widać na każdym mundialu musi być taka żałosna drużyna. W RPA Francja, tutaj Kamerun.

    Co poza tym? Belgia nie przekonała, Rosja z Koreą to absolutnie mecz bez historii, Argentyna bez błysku, za to Australia pozytywnie zaskoczyła z Holandią. Mimo to Oranje zrobili swoje. Niemcy też kontrolnie 4:0, jak to Niemcy.

    Cholera, pierwszy raz chyba nie wiem kto mógłby te MŚ wygrać. Holandia, bo jest w wielkiej formie? Chile, bo zaskakuje (chociaż można to było przewidzieć)? Włochy, bo to "drużyna turniejowa" i nawet jak ich nie widać, to i tak mogą zajść daleko? Niemcy, bo jak zwykle są dobrzy?

    Przeczuwam, że to będzie spora niespodzianka, tak w każdym razie. A do pucharowej fazy jeszcze i tak daleko.

    LINK
  • ....

    Dark Count 2014-06-19 02:42:54

    Dark Count

    avek

    Rejestracja: 2007-10-18

    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

    Skąd: Ze schwabów

    Nom, aktualny miszcz świata, odpodł w sposób niegodny. Hiszpania zdeptana, zhońbiona, zrównana z ziemią... podobnie jak Portugalia ... szkoda ?
    Wręcz przeciwnie, w końcu to MŚ piłki nożnej a nie przyznawanie Oscarów xD.

    Mecz był warty obejrzenia, ze względu na dwie piękne bramki drużyny z Chile i chociażby na reakcje komentatorów, a w szczególności pana Szpakowskiego.

    Komentator 1 - Oooo, ale sędzia nie zauważył tego faulu !
    Szpakowski - Zauważył, zauważył, przecież przyznał Hiszpanom rzut wolny !
    Komentator 1 - Ale to Hiszpanin faulował, stając na stopę Chilijskiego gracza.
    Szpakowski - ... ... ... ... ... Aha ... ... ... ...


    Ta parafraza pięknie oddaje stronniczy charakter tego spotkania, zarówno z perspektywy komentatorów(ra), jak i sędziów.

    No ale teraz wreszcie koniec z tą dziecinadą. Jak to samo stanie się z Portugalią to będzie można wszystko oglądać nie krwawiącymi oczami xD.


    LINK
  • Dzień #7 i Fantasy

    Lord Bart 2014-06-19 16:30:08

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Jak widać, zasłużony odpoczynek dla niektórych ekip

    Australia 2:3 Holandia
    FE-E-E-NOMENALNE spotkanie. Wiedziałem, że Holendrzy w końcu wygrają, ale po prostu... te mistrzostwa spełniły moje oczekiwania - po naprawdę fascynującym sezonie ligowym mamy genialne mecze, (prawie) każda drużyna walczy o wszystko i do końca.
    Mam nadzieję, że Kangury dadzą sobie radę w ostatnim meczu. To nie powinno być bardzo trudne


    Hiszpania 0:2 Chile
    Mój ulubiony mem z tego meczu to
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_14655.jpg
    czyli Rocha zostaje, ale pod inną flagą. Szpaq kończ jak obiecałeś - z komentowaniem po tych MŚ.

    A tak naprawdę
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_14658.jpg
    po beznadziejnych dwóch meczach, braku taktyki, pressingu, ochoty do gry, z cieniem Costy, olewką graczy spoza nudnego duetu Barca-Real - jest sprawiedliwość na tym świecie. Tak się wozili po tym finale z Włochami, takie kozaki - dzisiaj zagrali prawdziwie po polsku i nawet o honor będzie ciężko.

    Fajnie. Chociaż, szczerze powiem, nie spodziewałem się jednak. Wyjścia z grupy słabego tak, ale nie takiego słabego nie wyjścia. Tak czy siak zmienia się piłka - zobaczymy w co.


    Kamerun 0:4 Chorwacja
    Głupota totalna Songa załatwiła mecz, ale i bez tego Kamerun jest słabszy niż przewidywałem. Powoli kroi się standardzik, czyli porażka liniowa ekip z Afryki. Szkoda.


    PS. Świetny vine, bekowy więc wiadomo że z meczu Hiszpanów
    https://vine.co/v/MTzDUlh9i0D





    Fantasy
    Gra jest... jak widać. Tabelka na chwilę obecną jest wrzucona na samej górze. Organizacja tego przypomina MŚ w Katarze + mecze w dżungli + skrzyżowanie Blattera i Laty.
    Ale dajemy radę, prawda?

    Prowadzi Rusis, zaskakująco, po cienkiej LM. Robben i Niemcy weszli? Jak macie czas to wrzućcie z Latest Scores wasz skład z pierwszej kolejki. Jestem ciekaw jak to było.
    Mój -> http://vpx.pl/i/2014/06/19/11.139de6.jpg
    Bez rezerwowych, których teraz już nie widać... Wtopiłem Mullera jak diabli, nie zaskoczyła Brazylia, Di Maria zabity przez trenera, Żelek jak na złość, ale i tak nie jest najgorzej.


    A który avek wam się podoba najbardziej? Dla mnie ten Hego wygląda jak ekshibicjonista, tylko płaszcza brakuje
    Hal jak z Eurowizji, Elendi a może frytki do tego a andix... jest murzynem? Czy po prostu jakaś chemioterapia?

    LINK
  • Kolumbia - WKS 2:1

    Mistrz Mateusz 2014-06-19 20:21:32

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Grupa C, druga kolejka. Mecz pomiędzy drużynami, które swoje pierwsze mecze wygrały. Kolumbia pokonała Grecję 3:0, a Wybrzeże Kości Słoniowej zwyciężyło z Japonią 2:1. Jest więc to walka o pierwsze mecze w grupie. Moim zdaniem nie ma faworyta.

    Pierwsza połowa była mało ciekawa. Lepiej grali reprezentanci Wybrzeża Kości Słoniowej. "Słonie" dobrze się bronili, są bardzo zgrani. Nie dopuszczali przeciwnika do groźnych sytuacji, nie dali się skontrować ani razu. Afrykańczycy próbowali też zrobić coś z przodu. Dobrze rozgrywał Yaya Toure. Jednakże nie mieliśmy żadnych sytuacji w pierwszej części gry. Praktycznie nic. Tylko kilka strzałów z dystansu. Obie ekipy w pierwszych czterdziestu pięciu minutach grały asekurancko. Obie reprezentacje nie grały otwarcie. Było niezbyt interesująco.

    Druga połowa była zdecydowanie lepsza. Świetna druga część gry. Kolumbijczycy czekali na kontry i jeden błąd Iworyjczyków. Zawodnicy z Ameryki Południowej strzelili gola w 60. minucie gry. Duży błąd w kryciu przy rzucie rożnym. Dwóch zawodników, którzy kryli Jamesa Rodrigueza są o wiele wyżsi od niego, a on pomimo to przeskoczył ich i zdobył bramkę. Wtedy zrobił nam się mecz. Jedna bramka dała świetne widowisko. Kontra za kontrę, akcja za akcję, strzał za strzał. Świetne widowisko. Nie spodziewałem się takiej drugiej połowy, po bardzo asekuranckiej pierwszej. Później jeden błąd WKSu w rozgrywaniu. Złe, niecelne podanie, kontra Kolumbii i gol. Wydawało się, że to koniec meczu, że nic już nie będzie się tutaj działo, a jednak. Gervinho strzelił kontakową bramkę. Już swoją drugą na tym Mundialu. Wtedy mieliśmy emocjonującą końcówkę. Szybkie tempo, mnóstwo strzałów. Kolumbia kontrowała i też miała okazję by podwyższyć na 3:1. Dużo zagrożenia było po dośrodkowaniach Segra Auriera. Mam nadzieję, że Borussia pozyska młodego defensora Tuluzy. Po tak świetnych dwóch meczach na pewno nie będzie narzekał na brak zainteresowania jego osobą na rynku transferowym. Ostatecznie WKS przegrał 1:2, choć zasługiwali na choćby jeden punkt. Świetny mecz. Jeden z najlepszych na tym turnieju. A teraz obejrzmy powtórkę meczu Polska - Litwa .

    Dziś jeszcze Urugwaj - Anglia i Japonia - Grecja. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Urugwaj - Anglia 2:1 i Japonia - Grecja 0:0

    Mistrz Mateusz 2014-06-20 02:14:00

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Urugwaj - Anglia


    Pierwszy mecz drugiej kolejki grupy D piłkarskich mistrzostw świata. Spotkanie dwóch reprezentacji, które swoje mecze przegrały. Urugwaj został sensacyjnie pokonany przez Kostarykę, na którą nikt w tej grupie nie stawiał i nadal nie stawia. Anglicy zaś przegrali po pięknym meczu w Manaus z Włochami 1:2. Zagrali świetne spotkanie, lecz nie starczyło im sił. Nie mieli też szczęścia przy sytuacjach podbramkowych. Biorąc pod uwagę formę obu ekip w swych ostatnich spotkaniach, faworytem są podopieczni Roya Hodgsona. Do składu mistrza Ameryki Południowej powraca superstrzelec Liverpoolu Luis Suarez.


    Pierwsza połowa stała na bardzo wysokim poziomie. Oba teamy nie chciały aż tak bardzo zaryzykować, jednak mają w głowach to, że jest to mecz o życie, że liczy się tylko komplet punktów. W pierwszej części gry mieliśmy szybkie tempo gry, dużo ciekawych, składnych akcji. Gola po błędzie angielskiej defensywy zdobył ten, który powrócił po kontuzji. Luis Suarez. Świetne dośrodkowanie i bramka obciążająca konto stoperów Synów Albionu. Trzeba jeszcze dodać, iż reprezentacja dowodzona przez Oscara Tabareza powinna kończyć mecz w dziesiątkę. Diego Godin obejrzał żółtą kartkę po dotknięciu przez niego piłki ręką. Później faulował w głupi sposób Sturridge`a. Powinien za to wylecieć z boiska. Pierwsza połowa była wyjątkowo ciekawa. Urugwajowi dużo dał powrót strzelca Liverpoolu. Gra z nim wygląda lepiej. Ogólnie to drużyna z Ameryki Łacińskiej sprawiła lepsze wrażenie w pierwszych czterdziestu pięciu minutach.


    Druga połowa, ciężko to sobie wyobrazić, ale była lepsza od pierwszej części gry. To co się w niej działo, to jest niemożliwe. Co za emocjonujące spotkanie. Ciężko jest coś napisać. Świetne tempo gry. Dwie drużyny zagrały niesamowicie. Zagrały na dwieście procent. Akcja za akcję, strzał za strzał. Mnóstwo okazji podbramkowych, jak i Urugwaju, jak i Anglii. Setka Cavaniego, dobre okazje Suareza. Co do Anglii to były między innymi okazje Rooneya. Gola na 1:1 strzelił właśnie napastnik Manchesteru United po pięknym podaniu Johnsona. Pierwsze trafienie tego zawodnika na mistrzostwach świata. To nawet Bosacki ma dwa gole . Urugwajczycy odpowiedzieli w osiemdziesiątej piątej minucie. Suarez! Anglia pogrzebana. Powrót po kontuzji i dwa gole na Mundialu przeciwko świetnej drużynie. Co za wejście smoka . Bohater. Kapitalny mecz. Obie reprezentacje zagrały świetnie. Ale jeżeli Włochy zremisują jutro z Kostaryką, to po Mundialu dla Anglii. Szkoda, bo zagrali dwa bardzo dobre mecze. No, ale przekonamy się jutro, jak to z nimi będzie.



    Japonia - Grecja


    Drugi mecz drugiej kolejki grupy C pomiędzy reprezentacjami Japonii i Grecji. Pierwsze swoje mecze przegrali. Ci pierwsi zostali pokonani przez Wybrzeże Kości Słoniowej 1:2, natomiast ci drudzy przegrali z Kolumbią 0:3 w słabym stylu. Faworytem była więc drużyna z Azji, która jedyny mecz w historii z Grekami wygrała. Poza tym w drużynie mistrzów Europy sprzed dziesięciu lat mają miejsce jakieś sprzeczki, nieporozumienia. Podobno nawet Giannis Maniatis chciał wracać do domu . Co za przedziwna drużyna...


    Pierwsza połowa była wyjątkowo nudna. Tempo spotkania nie stało na wysokim poziomie. Żadnych strzałów, żadnych sytuacji podbramkowych, prócz kilku strzałów z dystansu. Japończycy mieli zdecydowanie więcej posiadania piłki. Przeważali w pierwszej części meczu. Grecy liczyli na kontry, których mieli mało. Dwa żółte kartoniki obejrzał jeden zawodnik grecki - Katsouranis i w konsekwencji musiał opuścić plac gry. Tak doświadczony zawodnik nie powinien tak się zachowywać. Absolutnie zasłużone dwie żółte kartki, a w konsekwencji czerwona. Po tym wydarzeniu Azjaci zaczęli przeważać jeszcze bardziej. Drugą zmianę zrobił trener Fernando Santos. Wcześniej zejść z boiska musiał kontuzjowany Kostas Mitroglou. Pierwsza część gry nudna, nic się w niej nie działo.


    Druga połowa była tak samo nudna jak pierwsza. Jakbym leżał w łóżku, to usnąłbym . Tak to siedziałem i oglądałem. Zmuszałem się do tego, ale się udało. Sukces . Ponad pięćset podań wymienili Japończycy, a Grecy koło 150. Duża różnica była też w posiadaniu piłki, oczywiście na korzyść Japończyków. Taktyka Greków jest powalająca. Cały mecz grać, broniąc się. Jeszcze wiedząc o tym, że potrzebują punktów jak ryba wody. Liczyli na kontry, ale one były pojedyncze, raz na dobre kilkanaście minut, jeżeli nie więcej. Z drugiej strony podziwiam ich, że potrafili zremisować z rywalem grając przez całą drugą połowę w osłabieniu. Byli dobrze ustawieni, zdyscyplinowani taktycznie. Jednakże Japończycy nic wielkiego w tym spotkaniu nie pokazali. Nie było żadnych składnych, szybkich akcji w ich wykonaniu. Chyba najnudniejszy mecz na tym turnieju. Istna masakra. Grecy jak i Japończycy mają na koncie po jednym "oczku". Kolumbijczycy za to dzięki temu remisowi są pewni awansu do 1/8 finału. Czwarty remis, trzeci bezbramkowy.




    Jutro czekają nas trzy widowiska. Włochy - Kostaryka, następnie Szwajcaria - Francja oraz Honduras - Ekwador. Najciekawiej zapowiada się stracie Francuzów ze Szwajcarami. Może być to mecz o pierwsze miejsce w grupie. Oba zespoły mają na swoim koncie po trzy punkty w grupie E. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Szwajcaria

    Kassila 2014-06-20 08:52:54

    Kassila

    avek

    Rejestracja: 2009-10-27

    Ostatnia wizyta: 2025-01-14

    Skąd: Cieszyn

    ??? To Szwajcaria jest na Mundialu? Ooo, umknęło mi to

    LINK
  • Kostaryka

    Biniek 2014-06-20 15:18:51

    Biniek

    avek

    Rejestracja: 2013-09-17

    Ostatnia wizyta: 2024-02-06

    Skąd:

    Jeśli z grupy, w której są Włochy, Anglia i Urugwaj wyjdzie Kostaryka to chyba się pokroje, że na nich nie postawiłem...dziwne myśli miałem przed mundialem, lecz zdałem się na rozsądek i nie wiem czy dobrze zrobiłem.

    Liczę na nich bardzo mocno. Mam nadzieje, że wygrają z Włochami.

    Natomiast Suarez wczoraj pokazał co robi różnica jednego zawodnika. Pięknie pogrążył Angoli. Cieszę się niezmiernie. Może w końcu nabiorą trochę pokory z tą najsilniejszą ligą, ultra mocną reprezentacją i innymi bzdetami, a kolejny raz odpadają w fazie grupowej.

    Na plus moim zdaniem w drużynie Anglii jedynie Sterling i Sturrige - to tak w perspektywie dwóch ostatnich meczów, nieźle tam kręcili obrońcami Włoch/Urugwaju.

    Nie tylko ja jestem cięty na Anglików. Brazylijczycy zakosili im już ponad 6 flag. Chociaż to pewnie były akcje rodem z Brazylii czyli z bronią w ręku, ale co tam. Widać, że chłopaki za dużo Hooligansów się na oglądali i myślą, że kibole z wysp nadal mają takie mniemanie o sobie, bo o braku konkretnych ekip nie wspominając.

    LINK
  • Dzień #8

    Lord Bart 2014-06-20 17:11:18

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Ale tempo. Znaczy mam takie wrażenie, że wolne. Codziennie po 3 mecze to jednak grubo.

    Kolumbia 2:1 Wybrzeże Kości Słoniowej
    Ameryka Południowa zgodnie z zapowiedziami - zasuwa ostro. Jestem bardzo ciekaw okienka transferowego po MŚ. Bardzo.
    Mimo wszystko mam nadzieję, że WKS uratuje honor Afryki.

    PS. http://tinyurl.com/blondkoka
    Wybaczyłbym jej


    Urugwaj 2:1 Anglia
    Mecz ociupinkę gorszy niż Holendrów, ale Cavani-Suarez... w mordę, to najlepszy duet napastników ze wszystkich nacji świata. Mógłby ich pobić Messi+ktoś i Neymar+ktoś, ale... ktosiów brakuje. A tutaj - Gryzak wrócił, przepraszam, początek spoilera na pełnej kurwie koniec spoilera, podobnie jak obrońca, który zaliczył gonga, zdrzemnął się na murawie i zap* dalej.
    Jestem bardzo ciekaw czy takie mecze w ogóle robią wrażenie na polskich kopaczach. Skill jest jaki jest, ale
    http://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/2022_600.jpg
    Jak nie to... niech ich usuną z UEFA.
    A Anglicy? Najlepsza liga świata, mega-akcje i WAGSy takie że mózg staje w poprzek Wenger z pucharem, MU na dnie, walka o tytuł do ostatnich sekund a mimo to z ciekawych zawodników - jak zwykle ryba z frytkami w gazecie.
    Nie, taka ryba jest dobra - więc jak
    http://tinyurl.com/m6zzsmx
    Dobra, z tego też bym coś wygrzebał. Więc niech będzie
    http://tinyurl.com/terazdobrze
    Po prostu tak bywa czasem.

    PS2. http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_14678.jpg


    Japonia 0:0 Grecja
    Nie oglądałem. Cieszę się z tego. Dwie godziny snu więcej robią różnicę.




    Na koniec, jako że ranking bejbsów z trybun trochę siadł
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_14679.jpg
    Komentowałbym. Do śmierci z odwodnienia
    A falta de pan, tortillas auuuuuu!!!!

    LINK
  • Świetne.

    p4v 2014-06-20 21:16:52

    p4v

    avek

    Rejestracja: 2012-08-01

    Ostatnia wizyta: 2023-06-26

    Skąd: Katowice

    Atak Wolverine`a. Świetna przeróbka ataku Songa
    https://www.facebook.com/photo.php?v=264841533707058&set=vb.262527937271751&type=2&theater

    LINK
  • Costa Rica

    Biniek 2014-06-20 23:05:44

    Biniek

    avek

    Rejestracja: 2013-09-17

    Ostatnia wizyta: 2024-02-06

    Skąd:

    Coś pięknego! Kostaryka utarła nos kolejnej drużynie gwiazdeczek. Brakuje im jeszcze do kolekcji Angoli i kupuje łiski.
    Póki co Kostaryka większą niespodzianką niż Chile i Kolumbia, bo jednak w ich składzie nie ma takich gwiazd jak choćby Vidal, a chłopaki i tak zaskakują. A przede wszystkim walczą. Kto by się spodziewał, że z tej grupy, grupy śmierci wyjdzie Kostaryka - i to bardzo możliwe, że z 1 msc.

    Kolejną pozytywną wiadomością jest dla mnie FRANCJA. Drużyna KOLOROWYCH (dosłownie) pokazała niesamowitą grę ofensywną. Do wyniku 0-5 wszystko szło pięknie, te dwie bramki Szwajcarii zdobyte pod koniec spotkania trochę psują wizerunek, ale wielki szacunek za grę do końca.

    Mnie osobiście mega cieszy gol i 2 asysty Benzemy, który zagrał na prawdę wyśmienity mecz, pomimo zepsutego karnego, którego zresztą sam wywalczył. No i gdyby nie te ułamki sekund to Karim zostałby liderem klasyfikacji strzelców, strzelając nie uznaną bramkę na 2-6. A tak to musi dzielić to miano z paroma innymi zawodnikami. Ale nadal jest dobrze.

    Dzisiejszy dzień był na prawdę dobry i owocny w niesamowitą grę. Co prawda przede mną jeszcze spotkanie Honduras - Ekwador. Może z czysto sportowej strony nie jest to spotkanie wybitne, ale z punktu widzenia mojego kuponu już bardzo ciekawe, z racji, że postawiłem na to, że Ekwador strzeli powyżej 4,5 bramki i póki co średnio to idzie, a do wygrania nie mała sumka.

    LINK
  • Włochy - Kostaryka i grupa E

    Mistrz Mateusz 2014-06-21 02:22:58

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Włochy - Kostaryka


    Drugie spotkanie grupy D, drugiej kolejki oczywiście. Byli mistrzowie świata kontra outsider grupy, a przynajmniej tak wydawało się przed ich pierwszym meczem z Urugwajem. Obie ekipy zainkasowały komplet punktów. Włosi pokonali Anglików 2:1, a Kostarykanie sensacyjnie wygrali z Mistrzem Ameryki Południowej 3:1. Zdecydowanym faworytem są podopieczni Cesare Prandelliego.


    Wydawało się, że Włosi od pierwszych minut zdominują rywala, któremu nikt nie dawał szans, nawet po tak świetnym występie i po pokonaniu reprezentacji Urugwaju. Tak się o dziwo nie stało. Jakby bali się zaatakować słabszego rywala i wywalczyć pewnie komplet punktów. Kostarykanie zagrali bardzo dobrze w pierwszej części gry, tak samo jak poprzednie spotkanie. Zagrali dobrze taktycznie, dobrze byli ustawieni. Dobrze odbierali piłkę Włochom. Zagrali bez kompleksów. Po pół godzinie gry Włosi zaatakowali odważniej. Mieli dwie setki. Obie zmarnowane przez Mario Balotelliego. Później Kostaryka mogła mieć rzut karny, ale sędzia nie podyktował "jedenastki". Kontrowersyjna sytuacja. Sam w zasadzie nie wiem, jak powinno być. Ale kilka minut później wyszli na prowadzenie! Dośrodkowanie i bramka z głowy Ruiza. Sensacyjny wynik. Do przerwy Kostaryka wygrywa z Italią 1:0, i to zupełnie zasłużenie.


    W drugiej połowie Włosi starali się odrobić straty i wyrównać. Ale nic im nie wychodziło. To Kostrarykańczycy byli lepsi od Włochów. Podopieczni Cesare Prandelliego nie wytrzymali. Byli słabi kondycyjnie. Kostraryka za to była lepsza i wytrwali do końca. Piękny jest ten Mundial. Skazani na pożarcie, na trzy porażki z wielkimi drużynami ostatecznie awansują z pierwszego miejsca. Nie jest to pewne w stu procentach, ale pewnie tak będzie. A Urugwaj zagra z Włochami o awans. Dwóch byłych mistrzów świata odpadnie już w fazie grupowej. Ten dzień będzie chyba świętem narodowym dla Kostaryki. Byli dziś o wiele lepsi od Włochów i zasłużenie wygrali. Ciekawy mecz.





    Szwajcaria - Francja


    Pierwszy mecz drugiej kolejki grupy E. Starcie dwóch zwycięskich ekip. Obie drużyny mają na swoim koncie po trzy punkty. Szwajcaria pokonała rzutem na taśmę Ekwador 2:1, a Francja zwyciężyła z Hondurasem 3:0. Jest to więc mecz o pierwsze miejsce, a przynajmniej o zakwalifikowanie się do fazy pucharowej turnieju już po tym meczu. Faworytem tego spotkania byli podopieczni Didiera Deschampsa.


    Pierwsza połowa to gra tylko jednej drużyny. Szwajcarzy chyba na pierwszą część gry nie dojechali. Ich defensywa była jak szwajcarski ser. Francuzi zaatakowali odważnie już od pierwszych minut. To im się zdecydowanie opłaciło. Zagrali pressingiem i Helweci tracili przez to dużo podań. Tricolores dobrze odbierali futbolówkę. Pierwszego gola Francuzi zdobyli w siedemnastej minucie. Strzelcem Olivier Giroud. Już kilkadziesiąt sekund po tym zdarzeniu mieliśmy 2:0. Piłkarze Ottmara Hitzfelda nie otrząsnęli się po stracie pierwszej bramki, a tu dostali kolejną. Szwajcarski ser . Mieliśmy też rzut karny dla Trójkolorowych. Sam poszkodowany, czyli Karim Benzema podszedł do "jedenastki". Nic dziwnego, w końcu chce zdobyć koronę króla strzelców mistrzostw świata. Strzelec Realu Madryt fatalnie jednak wykonał ten stały fragment gry. Pierwszy karny, po którym futbolówka nie zatrzepotała w siatce na tym Mundialu. Diego Benaglio świetnie się spisał, broniąc strzał Francuza. Dobijał jeszcze Yohan Cabaye, jednakże nie trafił na pustą bramkę, trafiając w poprzeczkę. Francuzi płynnie przechodzili z działań defensywnych do ofensywy. Świetnie wyprowadzona kontra w czterdziestej minucie gry dała im jeszcze wyższe prowadzenie. To był dopiero szwajcarski ser . Na listę strzelców wpisał się Mathieu Valbuena. Do przerwy 3:0, jednostronna połówka. Słaba gra Szwajcarów.


    Druga połowa była identyczna. Słaba gra Szwajcarów. Nic nie potrafili zrobić w ofensywie, chociaż próbowali, starali się. A Francja kontynuowała swój taniec. Niesamowity występ Trójkolorowych. Co tu dużo pisać. To było widowisko na najwyższym poziomie. Tempo było fantastyczne. Na 4:0 podwyższył Benzema. Później na 5:0 strzelił Sissoko. Występ klasa światowa. Zabili ich kontrami. Honorowego gola strzelił Dzemaili. Pierwszy gol z rzutu wolnego na tym Mundialu . Fatalne zachowanie muru, który powinien wybronić to uderzenie. Na 2:5 strzelił jeszcze Granit Xhaka. Piękny gol strzelony przez pomocnika Borussi Moenchengladbach. Francuzi odpuścili już i dlatego stracili dwie bramki. W doliczonym czasie gry padła jeszcze bramka na 6:2. Piękny gol w wykonaniu Benzemy, ale... Björn Kuipers nie uznał tego trafienia... Chamskie zachowanie arbitra. Szkoda mi Karima. Ma na koncie trzy trafienia, a powinien ich mieć z sześć. Dzisiaj powinien strzelić gola z karnego, ten powinien być zaliczony i miał jeszcze sytuacje na strzelenie goli. Francja zagrała magicznie i mogą być traktowani jako jedni z faworytów turnieju. Moim zdaniem z Niemcami i Holandią są głównymi faworytami. Piękny mecz, siedem pięknych bramek, dużo emocji, szybkiej gry.





    Honduras - Ekwador


    Drugi mecz grupy E tego dnia. Pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem Francji nad Szwajcarią 5:2. Ten mecz jest dla obu ekip spotkaniem o życie. Faworytem tego starcia jest reprezentacja Ekwadoru, która ma lepszych graczy, większe doświadczenie na arenie międzynarodowej. Trzeba jeszcze dodać, że Honduras w tym meczu miał szansę na pobicie niechlubnego rekordu minut bez zdobytej bramki na Mundialu.


    Pierwsza połowa była mało ciekawa. Lecz czego się tu spodziewać od drużyn, które nie prezentują wysokiego poziomu. Pierwsze trzydzieści minut to istna masakra. Słaba gra obu ekip w defensywie. Formacje rozciągnięte. Gole jednak padły. Sensacyjnie na prowadzenie wyszli Honduraszczycy (). Potem wyrównali Ekwadorczycy. W końcówce mieliśmy kuriozalną sytuację. Honduranie zdobyli bramkę, ale sędzia jej nie uznał. Było to spowodowane zagraniem piłki ręką przez Honduraszczyka, choć arbiter liniowy sugerował uznanie trafienia Hondurasu. Ostatnie piętnaście minut było ciekawsze, ale jednak to nie to, co poprzedni mecz tego dnia. Do przerwy wynik 1:1. Warto odnotować też, że na boisku mamy Bońka .


    Druga część gry była kiepska, mizerna. Jakość usypiająca. Nie mogłem się doczekać ostatniego gwizdka arbitra. Nudny mecz. Spodziewałem się jednak więcej po Ekwadorze, który powinien zdominować słabego rywala. Zdobyli bramkę na 2:1. Ener Valencia. Trzeci gol na Mundialu. Drugi w tym spotkaniu. Super. Fajnie. Dziwne, że przy tym nie unsąłem. Honduranie próbowali, ale nic im się nie udawało. Panował chaos. Mało składnych podań. Kiepski mecz. Kiepski poziom.





    Jutro trzy mecze. Argentyna - Iran, Niemcy - Ghana, a także Nigeria - Bośnia i Hercegowina. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Czo ta Argentina

    Biniek 2014-06-21 20:03:06

    Biniek

    avek

    Rejestracja: 2013-09-17

    Ostatnia wizyta: 2024-02-06

    Skąd:

    Nie wierzę, po prostu nie wierzę. Nie stawiam już na ten zwariowany mundial.
    Platfusy z Argentyny miały mi w grupie wbić conajmniej 7 bramek, a ledwie wyżebrały 1:0 z potęgą piłkarską w postaci Iranu. xD
    Na plus w drużynie Argentyny, jeśli oczywiście można tu mówić o plusach to Di Maria...i...Messi. Natomiast z drużyny Iranu - cała drużyna.

    LINK
  • ...

    andix 2014-06-21 20:12:31

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Najlepsza reakcja ever
    http://gfycat.com/TotalSorrowfulBallpython

    LINK
  • Niemcy - Ghana i grupa F

    Mistrz Mateusz 2014-06-22 02:14:48

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Argentyna - Iran


    Pierwszy mecz drugiej kolejki grupy F. Starcie wielkiej drużyny, która jest uznawana za jednego z faworytów Mundialu z ekipą, która jest jedną z najsłabszych reprezentacji na turnieju. Argentyńczycy wygrali swój pierwszy mecz z Bośnią i Hercegowiną 2:1, a Iran bezbramkowo zremisował z Nigerią. Faworyt jest tylko jeden. Argentyńczycy powinni wygrać ten mecz wysoko.


    Pierwsza połowa to dominacja Argentyńczyków. Wszyscy się tego spodziewali. Argentyńczycy prowadzili grę, mieli dużo posiadania piłki. Iran za to walczył. Bronili wyniku przez całą połówkę. Liczyli tylko i wyłącznie na jakiś stały fragment gry. Świetnie jednak bronili wyniku, jak już wspomniałem. Cała linia defensywy stała w polu karnym. Był tylko jeden zawodnik na desancie. Argentyńczycy mieli kilka okazji, ale nie były one dobre. Irański autobus nie pozwolił im na zbyt wiele. Często było potrójne krycie, a to utrudniało życie piłkarzom z Ameryki Południowej. Nie potrafili zrobić nic groźnego. Słaba pierwsza połowa. Do przerwy 0:0.


    Druga część gry wyglądała podobnie jak pierwsze czterdzieści pięć minut. Ale trzeba powiedzieć, że było tak tylko przez pierwsze 10-15 minut. Później nieoczekiwanie spotkanie nam się wyrównało. Iran zobaczył, że Argentyńczycy nie byli dzisiaj w dobrej formie i mogą pokusić się też o to, by zaatakować. Mieli kilka wyśmienitych okazji do sensacyjnego wyjścia na prowadzenie. Jakiś tam Reza mógł zdobyć ze dwie bramki. Zrobił nam się mecz. Nikt nie spodziewał się tego. Widać było, że Iran to drużyna. Byli zgrani, widać było w tej reprezentacji ducha. Argentyna w końcówce przyspieszyła i zaatakowała. Niestety, opłaciło im się to. Messi. Drugi gol na tych mistrzostwach gwiazdora Barcelony. Szkoda mi Iranu. Świetnie zagrali w defensywie, przez jakiś czas nawet dominowali. Szkoda, bo remis im się należał. Argentyna za to z tak słabą grą na pewno nie wygra na tych mistrzostwach. Gdy trafią na pierwszego lepszego rywala, ich przygoda z Mundialem się zakończy.





    Niemcy - Ghana


    Pierwszy mecz drugiej kolejki grupy G piłkarskich mistrzostw świata. Stracie jednej z najlepszych drużyn na świecie z solidną reprezentacją, ale nie jakąś topową. Nasi zachodni sąsiedzi w pierwszej kolejce pewnie wygrali z Portugalią 4:0, natomiast Afrykańczycy przegrali ze Stanami Zjednoczonymi 1:2. Jest więc to mecz o życie dla Ghany. Faworytem tego starcia są podopieczni Joachima Löwa, którzy grali z Ghaną na poprzednim Mundialu w RPA. Wtedy wygrali Niemcy 1:0 po bramce Mesuta Özila. Dodatkowym smaczkiem jest rywalizacja dwóch przyrodnich braci - Kevina-Prince`a Boatenga i Jerome`a Boatenga. Dodam, że kibicuję Niemcom .


    Pierwsza połowa była wyjątkowo ciekawa. Nie spodziewałem się tego, szczerze mówiąc. Sądziłem, że Niemcy pewnie wygrają z Ghaną. Szybko strzelą kilka bramek i będą kontrolować przebieg spotkania. Tak nie było. Ghana była równorzędnym przeciwnikiem dla faworyzowanego rywala. Niemcy próbowali, atakowali, ale Ghana grała dobrze w defensywie, byli zgrani. Nie dopuścili Niemców do wielu okazji podbramkowych. Kilka strzałów z dystansu, jak uderzenie Mario Götze czy kilka Toniego Kroosa. Drużyna z Czarnego Lądu dobrze też prezentowała się w ataku pozycyjnym. Nie mieli jakiś wybornych okazji, ale mieli ich kilka, na przykład sytuacja Asamoah Gyana. Pierwsza połowa wyrównana. Nie spodziewałem się takiego jej przebiegu.


    Druga połowa była jeszcze lepsza od pierwszej. Niemcy szybko strzelili gola i wyszli na prowadzenie. Mario Götze. Po tym trafieniu byłego () pomocnika Borussi Dortmund Ghańczycy zaatakowali. Wiedzieli, że muszą urwać choćby jeden punkt rywalowi, żeby mieć jeszcze szansę na awans. Byli bardzo zmotywowani, zagrali ofensywnie i wyrównali. Andre Ayew. Drugi gol zawodnika Olimpique Marsylia. Po dziewięciu minutach mieliśmy już 2:1 dla Ghany. Głupia strata i bramka Asamoah Gyana. Świetnie to zrobił kapitan drużyny z Afryki. Ale tak świetny wynik nie spowodował, że się cofnęli. Nie, wręcz przeciwnie. Szukali kolejnej bramki. Mieli kilka świetnych sytuacji na podwyższenie prowadzenia. Między innymi okazja Andre Ayew i Jordana Ayew. Niemcy ruszyli do śmiałych ataków. Zaczęli ponownie dominować. Joachim Löw dokonał dwóch zmian, które były kluczowe. Dobra decyzja selekcjonera naszych zachodnich sąsiadów. Obaj piłkarze, jak i Schweinsteiger, jak i Klose, dużo wnieśli do gry. Zawodnik polskiego pochodzenia strzelił wyrównującą bramkę kilka chwil po pojawieniu się na murawie! Tym samym wyrównał rekord strzelonych bramek na Mundialu należący do Ronaldo, oczywiście tego prawdziwego . Szkoda, że Klose nie gra dla nas . Później mieliśmy kilka okazji Niemców, a także Ghańczyków. Mecz ostatecznie zakończył się remisem 2:2. Świetny mecz, dużo emocji, dobre tempo gry. Niemcy niestety nie wygrali, ale i tak awansują z pierwszego miejsca .





    Nigeria - Bośnia i Hercegowina


    Drugi mecz drugiej kolejki grupy F pomiędzy reprezentacjami Nigerii i Bośni i Hercegowiny. Debiutująca na Mundialu drużyna z Europy przegrała swój pierwszy mecz z Argentyną 1:2, ale zagrali dobrze. Nigeria za to zremisowała z Iranem 0:0. Irańczycy za to dzisiaj przegrali z Argentyną 0:1 w ostatnich minutach. Faworytem tego meczu jest oczywiście zespół Bośni.


    Pierwsza połowa była ciekawa. Gra była szybka. Obie reprezentacje zagrały bardzo dobrze. Szczególnie Nigeria, która dominowała przez większość pierwszej części gry. Nigeryjczycy dobrze rozgrywali, grali szybko. Mieli nieco więcej strzałów od Bośniaków. Dużo strzelali zza pola karnego. Znowu sędzia odwalił kawał dobrej roboty. Oczywiście żartuję, bo znowu arbitrzy okradli jeden z zespołów. Padła bramka dla Bośni, ale sędzia odgwizdał spalonego. Pozycji spalonej jednak nie było... Ach ci sędziowie... Później Nigeryjczycy po ładnej akcji zdobyli bramkę. I znowu sporna sytuacja, czy był faul na Spahiciu, czy też nie. Do przerwy Nigeryjczycy prowadzą z Bośnią 1:0. Nie spodziewałem się tak dobrej gry Afrykańczyków.


    Druga część gry była również interesująca, nawet trochę bardziej. Bośniacy próbowali odrabiać straty. Piłkarze z Bałkanów nie grali jednak porywająco. Stwarzali sobie okazje podbramkowe, ale nie mogli strzelić gola. Szkoda, że to znowu sędzia był w roli głównej. Dopóki FIFA nie zacznie dbać o futbol, a nie o swój portfel, to zdecydowanie nie będziemy mieli dobrego futbolu. Ostatecznie Nigeria wygrała 1:0, ale arbiter wypaczył wynik meczu. Szkoda mi Bośni, bo wyszli na prowadzenie, a ci geniusze odgwizdali spalonego. Bośnia żegna się z Mundialem.





    Jutro będziemy świadkami trzech dobrych spektaklów. Belgia - Rosja, Korea Połodniowa - Algieria i USA - Portugalia. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Argentyna z taką grą...

    Keran 2014-06-22 10:21:04

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    ... może się pożegnać z mistrzostwem. Tacy zawodnicy, a taki piach grają. Higuain i Aguero to narazie pomyłki. Powiedziałbym też, że Di Maria, ale wczorajszy mecz był lepszy od tego z BiH. Tylko geniusz Messiego uratował 3 punkty.

    LINK
    • Re: Argentyna z taką grą...

      andix 2014-06-22 15:21:48

      andix

      avek

      Rejestracja: 2010-12-21

      Ostatnia wizyta: 2016-04-30

      Skąd: Goleszów

      Geniusz Messiego nabija mi punkty na kapitanie

      LINK
      • Re: Argentyna z taką grą...

        Keran 2014-06-22 16:11:21

        Keran

        avek

        Rejestracja: 2011-10-31

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Lublin

        Chodzi Ci o te zabawy w składy w Fantasy Fifa, czy jakoś tak?
        Próbowałem się zarejestrować, kod nie przychodził.
        Po 2 tygodniach skapnąłem się, że na wp jest oddzielna zakłada do odbierania takich wiadomości

        LINK
  • Dzień #9 i #10

    Lord Bart 2014-06-22 16:11:23

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Sie działo!

    Włochy 0:1 Kostaryka
    To jest jednak grupa śmierci. A czarny koń to nie Belgia, ale Kostaryka.
    http://i.imgur.com/NMC7Muc.png?1

    Śmieszno i smutno zarazem. Czy rzeczywiście warunki atmosferyczne psują wszystko? Najpierw dżungla a teraz spore wahania temperatur? Ale przecież z Anglią dali radę…
    Widziałem w tym meczu spiętego Buffona, czyli lepiej było zostawić Sirigu?
    Widziałem w tym meczu Chiellinego, który miesiąc po zakończeniu sezonu zdrewniał aż oczy bolą. Dobrze, że już mu nie kazali dryblować na skrzydle, ale faul na karnego, straty i… zszokowało mnie to.
    Widziałem w tym meczu fantastyczne passy Pirlo, ale tym razem – co to miało dać? Taktyka na ten mecz i taktyka po pierwszej połowie to jakaś kpina. Jeden Balo na przodzie i podania na dobieg, na granicy spalonego? Co zresztą skandalicznie było gwizdane.

    Kostaryka była szybsza a przez to lepsza w każdym elemencie jaki sobie wymienicie. Chciała wygrać i wygrała. Włosi… zmajstrowali przyszły-najlepszy mecz tego Mundialu, bo dwie wielkie ekipy zagrają jak w drabince – przegrywający odpada.
    Gdybym miał taką sytuację w managerze to… zdjąłbym Buffona i Chielliniego, dodał Balo drugiego napastnika i kazał początek spoilera napierdalać koniec spoilera, bo Urugwaj ze swoim duetem będzie gryzł. A jeśli jest tam Suarez to będzie gryzł podwójnie.

    Szczerze? Nadal nie wierzę w to co widziałem. Ale najdziwniejsze było jak druga połowa się zaczęła a tam 75% trybun pustych… takie kolejki po picio czy do kibelka? Ciekawie to wyglądało.


    Szwajcaria 2:5 Francja
    Szczerze powiem nie wiem dlaczego taka strzelanina była. Natomiast wk* typowo żabo jadowe kozaczenie, zwłaszcza tłuków z trybun, którzy już myślą jacy są wielcy, ale kompromitację i skandale z ręcznymi golami długo będzie się wymazywać. Można pokazywać środkowy palec w kierunku Szwajcarów, ale ci, pomimo przyjmowania kolejnych gongów, grali świetnie i dwie klarowanie włożyli.
    Mam nadzieję, że ktoś utrze im nosa w ładnym stylu.


    Honduras 1:2 Ekwador
    Nie oglądałem, nie mam zdania na temat tego meczu.


    Argentyna 1:0 Iran
    Od kiedy Messi ma opaskę kapitana? Coś przegapiłem w pierwszym meczu?
    Tak czy siak chyba najbardziej niesprawiedliwy wynik w stosunku do tego co działo się na boisku i w stosunku do „poweru” obydwu drużyn.
    Momentami (nawet dłuższymi) Irańczycy ośmieszali Argentynę i aż się chciało zakrzykąć ‘Allāhu Akbar!’. Sędzia straszliwie failował przy faulach Argentyńczyków a jak do tego dodamy nieziemski fart przy znowu beznadziejnej taktyce… oni mają zdobyć mistrza? Chyba czołgając się jak Hiszpania, no ale jeśli Messi będzie strzelał po jednej decydującej bramce do końca to… pobije Maradonę jak nic.

    To jest geniusz i jednocześnie farciarz. Wszyscy wiedzą, że ma zejście jak Robben, ze skrzydła do środka na lewą nogę, tyle że Holender wali raczej bomby a kurdupel celuje precyzyjnie przy słupku. Wszyscy to wiedzą, oni to robią i czasem nawet wpada. Cóż… najlepszy na świecie? Może nie z Pleja czy reklam, ale 6 punktów zapewnił. Kapitan.

    Cieszy mnie, że Di Maria zaczął trochę czarować, ale nadal nie wiem co Argentyna chce pokazać taktycznie. Słyszy się głosy, że zawodnicy buntują się przeciwko Sabellemu. Jeśli chcą coś osiągnąć – to, w mordę, muszą.


    Niemcy 2:2 Ghana
    Przed tym meczem, gdzieś tam wyżej, pisałem że Afryka zagra 3 mecze i się pożegna. Może WKS obroni honor. I przez całe to spotkanie spierałem się z przyjaciółką, z którą oglądałem, że mam rację. Ale po… klarownie wyłożyła mi, że:
    WKS ma szansę awansować
    Nigeria (zakładała że wygra następny mecz…) na takiej samej zasadzie, ale trochę nawet łatwiej, patrząc kto ją goni
    Ghana dlaczego nie – co prawda nie było meczu Portugalii, ale jednak
    Przed Algierią wszystko możliwe, patrząc jak grali z Belgią
    4/5 to chyba nieźle?

    Poczułem się trochę zawstydzony ale może nie o to mi chodziło. Po prostu afrykańskie drużyny (ale parę innych tutaj też) grają prosty, wręcz prostacki football, z pressingiem/autobusem i podaniami na dobieg/prostopadłymi jak zwał tak zwał. A jak im się pozwoli – to wrzutki na pole karne. Tak się chyba nie da zajść daleko. Zwłaszcza jak „pali” się kontrę 4 na 2 w ostatniej minucie…

    Tyle o Afryce a co o Niemcach? Trochę rozczarowali. Wydaje mi się, że nie przyłożyli maksimum swoich umiejętności. W tej grupie, w teorii, to oni mogą nawet nie awansować
    No i ten Klose. Wyrównał rekord króla Mundiali. Pianie z zachwytów, że Polak, że w Opolu, że kurwa wciśniemy polską cebulę wszędzie. To nie Polak tylko Niemiec. Żeby ktoś znad Wisły wyrównał Ronaldo to Grzesiu Lato musiałby zrzucić na wadze, a kopacze dostać się do turnieju.

    Poza tym Klose to grajek od wciskania piłki do bramki, a Ronaldo… to był ktoś. Mega-postać w piłce światowej. A Miro… szanuję wynik, ale nie rozumiem.


    Nigeria 1:0 Bośnia i Hercegowina
    Oglądaliśmy tak jednym okiem, akurat po to żeby był zmuszony nie skreślać Afryki i żeby zobaczyć jak sędzia skreśla Bośniaków. Ten gol „ze spalonego”… podobno ktoś tam wyleciał do domu, chyba za Meksyk. Za takie coś też powinien.

    Szkoda mi BiH, bo pięknie przeszli eliminacje i skład naprawdę obiecywał wiele. Ale czy zagrali gorzej niż z Argentyną. Nie wiem, nie oglądałem uważnie. Za to jestem niezmiernie ciekaw ekipy Jugosławii. Nazwiska nie grają (widać po Argentynie np.), ale… skład byłby bombowy.
    Szkoda.



    PS. Przed Portugalią
    http://gfycat.com/DeterminedDisastrousImperatorangel
    http://i.imgur.com/JM8Eyfk.png?1
    Wiara w jednego człowieka pffff cóż – grają w dżungli. Jak on będzie zap’ w tych warunkach to naprawdę uznam, że ten jego fizjoterapeuta wykombinował jakieś nowe dropsy.


    LINK
  • Mundial

    Rusis 2014-06-22 18:48:18

    Rusis

    avek

    Rejestracja: 2004-02-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Wrocław

    Piłkarskie święto, na które czekałem od dawna. Co prawda. Rozgrywki Ligi Mistrzów mnie zdecydowanie bardziej interesują niż inne piłkarskie rozgrywki, ale jednak - klimat Mistrzostw Świata jest czymś wobec czego nie potrafię przejść obojętnie. Takie nagromadzenie meczów w jeden miesiąc, i to meczów niezłej jakości to święto.

    Z poziomu Mistrzostw jak na razie jestem zadowolony. Dużo dobrych meczów, sporo bramek. Kilka zaskoczeń na plus.

    Jest tylko jeden duży minus - sędziowie. Przykre to, że jest to temat powracający na każdej dużej imprezie i wiecznie nie można go rozwiązać. Zbyt dużo błędów, które niestety wypaczają wyniki. Uparcie nie chcą wpuszczać powtórek do rozgrywek, trudno - to na czym by mi bardziej zależało po tych Mistrzostwach to elektroniczne orzekanie o spalonym, czy to kompletnie zautomatyzowane czy w połączeniu z ludzkim sędziom.

    To teraz po kolei:
    Grupa A - obecnie chyba najciekawsza grupa pod względem punktów, gdzie żaden zespół jeszcze nie ma zagwarantowanego wyjścia.

    Brazylia - gospodarz Mistrzostw i ich faworyt. Oglądając oba mecze się zawiodłem dosyć mocno. Nie wiem, czy presja ich przerosła, czy nie jest to zespół, który może sięgnąć po trofeum. Ale grając na własnej ziemi wypadli zwyczajnie słabo.

    Chorwacja - Szkoda mi ich występu w pierwszym meczu z Brazylią. Mam wrażenie, że się przestraszyli możliwości wygranej, jakkolwiek absurdalnie by to nie zabrzmiało.

    Grupa B - grupa, która przed Mistrzostwami wydawała mi się najbardziej emocjonująca. Teraz, może i nie emocjonuje tak, ale jest za to chyba najbardziej widowiskowa.

    Hiszpania - zacznę od największej chyba niespodzianki mundialu. Zmierzch tiki-taki widać było już w zdecydowanie gorszych występach w europejskich pucharach Barcelony. Albo taktyka się wypaliła, albo jej wykonawcy już się zestarzeli i nie potrafią jej tak pociągnąć jak kiedyś. Jednak nie spodziewałem się, w przypadku reprezentacji, że będzie to zmierzch aż tak dotkliwy. Hiszpanii zabrakło pomysłów na jakieś inne rozegranie, a przede wszystkim zabrakło wykończenia - bo kilka sytuacji w obu meczach mieli. Cieszę się, że tak się stało.

    Holandia - pierwszy mecz zagrany wręcz perfekcyjnie. Nie sądziłem, że w tak wysokiej formie na Mistrzostwa przyjadą. Formie, która pozwalała nie tylko na dużą wygraną z Hiszpanią, ale i rozwijanie przez piłkarzy sporych prędkości nawet w drugiej połowie meczu. Przecież to przyspieszenie, które miał tam Robben to było coś niezwykłego. Do drugiego meczu podeszli zdecydowanie zbyt pewni siebie ocierając się o niespodziankę - ale 3 pkt zaliczyli, a i taki chłodny prysznic sądzę, że pomoże się mobilizować na przyszłość.

    Grupa C - jedna z dwóch grup, które mnie nie obchodzą i z których nie widziałem w całości żadnego meczu. Tylko skróty.

    Grupa D

    Kostaryka - pierwsze duże, pozytywne w sensie piłkarskim, zaskoczenie tych Mistrzostw. Kostarykę typowałem na chłopca do bicia w tej grupie, a jest całkiem duża szansa, że skończą z kompletem punktów. Za takie rzeczy uwielbiam Mistrzostwa. I widząc taką grę wielokrotnie się zastanawiam, jak to jest - że piłkarze takiej Kostaryki czy Ghany potrafią bez kompleksów zagrać i wygrywać, a nasi wychodzą w ważnych meczach zawsze jak przestraszeni chłopcy do bicia.

    Anglia - W ich przypadku można powiedzieć tylko jedno: standard. Grają na Mistrzostwach jak zawsze.

    Urugwaj - spodziewałem się, że będą się zdecydowanie lepiej prezentować. Nie oglądałem ich meczy w ostatnich latach, ale mam wrażenie, że coś zgubili w przygotowaniach do Mistrzostw. Albo się dopiero rozkręcają..

    Grupa E
    Szwajcaria - liczę na ich wyjście z grupy, ale prezentują strasznie nierówny poziom. Po dobrym meczu z Ekwadorem zagrali bardzo słabo z Francją. Nawet biorąc pod uwagę siłę większą rażenia przeciwnika, to nie powinni Szwajcarzy aż tak się gubić podczas gry.

    Francja - tu pozytywne zaskoczenie. Co prawda grupa niespecjalnie silna, ale gra Francuzów w ostatnim czasie mnie nie przekonywała. Więc dwie pewne wygrane są zaskoczeniem. Czekam aż w fazie pucharowej sprawdzi ich jakiś silniejszy przeciwnik.

    Grupa F
    Argentyna - największy chyba zawód tych Mistrzostw, obok Brazylii. Gra Argentyńczyków bez pomysłu, bez wyraźnej taktyki. Gdyby nie geniusz Messiego to by była też bez żadnego zwycięstwa. A tak jest komplet punktów, ale przy poziomie, który prezentują nie wierzę, że daleko zajdą - pierwszy mocniejszy przeciwnik ich odprawi do domu. Słyszy się, że o taktyce w zespole decyduje nie tylko trener, ale i piłkarze mu ją narzucają - jeśli to prawda to w tym zespole na Mistrzostwach doprowadzono do absurdu, absurdu który się zemści.

    Grupa G
    Niemcy - pierwszy mecz potwierdził, że przyjechali na Mistrzostwa z wyśmienitą formą. W przypadku drugiego, tak samo jak Holendrzy, mam wrażenie, że pokpili sprawę. I oby to było to.. Tak jak Holandii wydaje mi się, że zimny prysznic się im przyda.

    Portugalia -

    Ghana - obok Kostaryki, drugie duże i niesamowicie pozytywne zaskoczenie tych Mistrzostw. Kolejny "chłopiec do bicia", który bez kompleksów walczy o swoje. Ech.. puszczać takie mecze reprezentacji Polski w kółko powinni.

    Grupa H - no i to właśnie druga grupa, która mnie nie interesuje.

    I jeszcze parę słów o Fifa World Cup Fantasy. Ale to gówno.. Po kiego grzyba tak duża ławka rezerwowych jak nawet nie ma zmian po zakończeniu kolejki, jeśli któryś z Twoich zawodników nie zagrał w meczu? Że samemu zmieniać przed meczem można? Aha.. to ja nie chcę rezerwy tylko te pieniądze wpakować w grajków na boisku.. Brak podglądu składów innych zawodników? No bo to zbyt trudne by było przecież... A wystarczyło wziąć algorytmy z UEFA FF i je do MŚ przystosować...

    LINK
    • Re: Mundial

      Lord Bart 2014-06-22 19:32:55

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      Rusis napisał:
      I jeszcze parę słów o Fifa World Cup Fantasy. Ale to gówno.. Po kiego grzyba tak duża ławka rezerwowych jak nawet nie ma zmian po zakończeniu kolejki, jeśli któryś z Twoich zawodników nie zagrał w meczu? Że samemu zmieniać przed meczem można? Aha.. to ja nie chcę rezerwy tylko te pieniądze wpakować w grajków na boisku.. Brak podglądu składów innych zawodników? No bo to zbyt trudne by było przecież... A wystarczyło wziąć algorytmy z UEFA FF i je do MŚ przystosować...
      -----------------------

      Pisze to człowiek z pierwszego miejsca tabeli Gra lipą straszną jest, ale mówiłem - jak ktoś czegoś nie jest pewien - pisać. Rozkminimy razem.

      Wszystkich zawodników i kapitana zmieniasz ręcznie, na własne ryzyko. Z jednej strony mocna 11tka i lipa rezerwy to pewne ryzyko, gdy ktoś wypadnie, ale z drugiej wielu "słabiaków" punktuje lepiej niż "gwiazdy".

      LINK
    • Ghana

      RodzyN jr. 2014-06-22 19:43:08

      RodzyN jr.

      avek

      Rejestracja: 2007-05-21

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Grodzisk Maz.

      jako chłopczyk do bicia O_o`, gdzieś ty się uchował ?!

      LINK
      • Re: Ghana

        Rusis 2014-06-22 22:23:56

        Rusis

        avek

        Rejestracja: 2004-02-28

        Ostatnia wizyta: 2025-01-19

        Skąd: Wrocław

        RodzyN jr. napisał:
        jako chłopczyk do bicia O_o`, gdzieś ty się uchował ?!
        -----------------------

        Przyznaję, że nie pamiętam abym widział ich w grze przed tymi Mistrzostwami. Przed MŚ, sprawdzając grupy, zerknąłem na wyniki Ghany z ostatniego Pucharu Narodów Afryki i czwarte miejsce tam sprawiało, że raczej im zbyt dużo w grupie do której trafili nie wróżyłem.

        LINK
    • Fantasy

      Hardrada 2014-06-22 21:52:59

      Hardrada

      avek

      Rejestracja: 2011-01-01

      Ostatnia wizyta: 2025-01-16

      Skąd:

      Szczerze mówiąc też mi nie podeszła ta FIFA WC Fatasy - miałem wtedy ciężki tydzień i długo odwlekałem dołączenie do ligi, w końcu zostawiłem to na ostatni moment (dosłownie) i nawet się zarejestrowałem, ale jak zobaczyłem, że trzeba wybrać TAKĄ ławę, to poszedłem spać

      Póki co, gram ze znajomymi w lidze organizowanej przez sport.pl, która jest taką pol$ką podróbką - za prawdziwe pieniądze można powiększyć budżet i o dziwo znaleźli się na to chętni, więc nie ma czystej rywalizacji. ALE - ze znajomymi mamy dżentelmeńską umowę o niekorzystaniu z płatnych bajerów, więc jedynie klasyfikacja generalna jest wypaczona (who cares). Poza tą wadą, skład+ławka jak w UEFA Fantasy (a do tego jest puchar i działa automatycznie), więc wolałbym już to, niż rozkminiać który Algierczyk, Nigeryjczyk, czy Amerykanin grywa w podstawowej 11stce.

      Mogłem z tym tutaj uderzyć zawczasu, może dalibyście się przekonać. Zostaje czekać na Ligę Mistrzów i UEFA Fantasy bez takich udziwnień.

      LINK
  • ...

    Dark Count 2014-06-22 19:21:24

    Dark Count

    avek

    Rejestracja: 2007-10-18

    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

    Skąd: Ze schwabów

    Niemcy 2:2 Ghana

    Trochę się tego spodziewałem, ale i tak byłem podirytowany. Niemcy, którzy permanentnie budują akcję i starają się ją wykończyć i Ghana która wykorzystuje ich najdrobniejsze błędy i przede wszystkim zmęczenie.
    Odpowiedzialność za pierwszy strzał Andre Ayewa ponosi Mertesacker który go nie upilnował.
    Drugi strzał Asamoah Gyana był spowodowany szybkim przechwyceniem przez niego, niemieckiego podania i wejściem po prostej linii na pole niemców. Subtelne jak latająca krowa.
    Piłkarze Ghany umieją szybko biegać i mają niesamowitą kondycję. No ale to wynik długiej ewolucji biologicznej ... natury nie oszukasz.

    Dodatkowo denerwują reakcje polskich komentatorów, o tym jakby Ghana wywierała nacisk na przeciwników....
    Problem w tym, że można 20 razy strzelać na bramkę, ale jak strzelasz niecelnie, albo cholernie przewidywalnie, to szansa na powodzenie jest bliska zeru. Niestety, tego statystyki końcowe nie uwzględniają. A szkoda, bo prawie każda akcja niemców, miała wielkie szanse na powodzenie. Zajadła obrona Ghany, nierzadko już graniczyła z faulem, ale sędzie wstrzymał się z dawaniem kartek do ostatnich minut.

    LINK
  • ......

    Elendil 2014-06-22 23:08:51

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Algieria - Korea Płd. 4:2 - tego też się nie spodziewałem. Co za mistrzostwa, ciągłe niespodzianki Inna sprawa, że to chyba nie Algieria była mocna, tylko Korea żenująco słaba. Fajna i ciekawa sytuacja jest w tej grupie w ogóle.

    Belgia - Rosja 1:0 - Belgia znów słaba. Jako "czarny koń" nie przekonują (chyba, że patrząc pod względem koloru skóry i/lub pochodzenia niektórych "Belgów" - rasizm mode on ). No chyba, że to będzie kolejna mundialowa niespodzianka. Wszyscy mówią o Kostaryce, Chile etc. Tymczasem oni odpadną, a przeciętna Belgia dogra do finału. Raczej niemożliwe. Ale... niby czemu nie?

    LINK
  • ...

    andix 2014-06-22 23:19:54

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Tak jak Andrzej Strejlau powiedział w studio: "Azjaci walczą do końca".
    No Panie Andrzeju nie spodziewałem się, że Korea jeszcze powalczy, a tu proszę.

    LINK
  • ..

    Cad Bane 2014-06-22 23:26:19

    Cad Bane

    avek

    Rejestracja: 2009-09-05

    Ostatnia wizyta: 2021-05-30

    Skąd: Murowana Goślina

    Belgia 1:0 Rosja - Jeden z nudniejszych meczów tych Mistrzostw. Belgia pokazuje, że męczarnie w pierwszym meczu wcale nie były przypadkiem i że w tym roku raczej jeszcze niczego wielkiego nie ugra, bo Hazard czy Mertens nie zawsze będą ratować w końcówce całe spotkanie, a w fazie pucharowej czekają na nich oczywiście mocniejsze drużyny, niż Rosja, o której zresztą nie można powiedzieć, że zawodzi bo przecież nikt się po niej niczego wielkiego nie spodziewał.

    A co do meczu Algierii z Koreą to krótko mówiąc odpuściłem go sobie, spodziewając się meczu podobnego do Nigeria vs Iran. No i teraz mogę żałować.

    LINK
  • wydrukowali

    Lord Bart 2014-06-23 01:59:53

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    żelom jak w finale LM... tylko czekać kiedy Brazylii dopiszą 10 minut... dramat, Jankesi zjedli słabiaków a tu taki druk

    LINK
  • Grupa H i USA - Portugalia

    Mistrz Mateusz 2014-06-23 02:27:19

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Belgia - Rosja


    Pierwszy mecz drugiej kolejki grupy H. Mecz dwóch solidnych europejskich drużyn. Belgia - Rosja. Belgia sięgnęła po trzy punkty, wygrywając z Algierią 2:1. Rosja za to zremisowała z Koreą Południową 1:1. Faworytem tego starcia jest drużyna Czerwonych Diabłów, która jest uznawana za czarnego konia tych rozgrywek.


    Pierwsza połowa nie była zbytnio ciekawa. Na początku do głosu doszli Belgowie. Byli bardziej zmobilizowani, żeby zdobyć gola. Mieli kilka sytuacji podbramkowych. Dries Mertens dwoił się i troił. Był motorem napędowym podopiecznych Marca Wilmotsa. Później to Rosjanie zaczęli atakować. Oddawali dużo strzałów zza pola karnego. Stworzyli również sobie kilka niezłych sytuacji. Między innymi były to strzały Kokorina. Ale bramka nie padła. Do przerwy bezbramkowy remis. Pierwsza część gry bezbarwna, obie ekipy bały się zaatakować odważniej. Bezproduktywny atak Belgów, nie licząc Mertensa.


    Szczerze mówiąc, to spodziewałem się lepszego spotkania. Myślałem, że będą duże emocje, szybka gra, a przede wszystkim bramki. Nie było żadnej z tych rzeczy. Nudna pierwsza połowa, druga część gry była nieco ciekawsza, ale tylko nieco. Rosjanie sprawili lepsze wrażenie, ale w końcówce stracili gola. Belgia wygrała 1:0 po trafieniu Origiego. Ogólnie była to dobra zmiana, bo Lukaku grał bardzo słabo, wręcz fatalnie. Belgowie mają awans, a Rosjanie są w niezbyt dobrej, oczywiście delikatnie mówiąc, sytuacji. Belgowie wygrali, ale nie był to ich dobry mecz, nie zasługiwali na to zwycięstwo. Ich gra nie powala na kolana. Boję się, że w 1/8 się ośmieszą.





    Korea Południowa - Algieria


    Drugi mecz drugiej kolejki grupy H. Pierwszy mecz drugiej kolejki tej grupy zakończył się zwycięstwem Belgii nad Rosją 1:0. To gwarantuje Czerwonym Diabłom awans, a prawdopodobnie nawet pierwsze miejsce. W tym spotkaniu zmierzyły się drużyny Korei Południowej i Algierii. Ci pierwsi zremisowali z Rosją 1:1, a Algierczycy przegrali z Belgią 1:2, chociaż przez prawie cały mecz prowadzili. W tym spotkaniu faworyta nie było.


    Pierwsza połowa była interesująca, działo się w niej. Gra była szybka, bez przerw. Płynne akcje Algierii, która dominowała przez całą pierwszą część gry. Dominowali to mało powiedziane. Oni ich zmiażdżyli. Koreańczycy stracili pierwszą bramkę już w dwudziestej szóstej minucie tego widowiska. W roli głównej stoperzy. Okropny błąd Azjatów. Już kilkadziesiąt sekund później mieliśmy 2:0. Tragedia. Stały fragment gry i w roli głównej ponownie stoperzy i bramkarz. Niepokryci zawodnicy reprezentacji z Czarnego Lądu. Ale to co odwalił ten bramkarz... Jak on może tak wyjść i zrobić taki babol. Algierczycy mieli jeszcze kilka okazji. Na początku spotkania powinni też dostać rzut karny. Ale arbiter nie odgwizdał "jedenastki". Egzekucji dokonał trzydziestej ósmej minucie Djabou. W roli głównej ponownie stoperzy i bramkarz. Co oni robili na tym boisku... 3:0 dla Afrykańczyków. Absolutnie zasłużony wynik. Koreańczycy próbowali coś zrobić, ale nic im nie wychodziło. Zero składnych akcji, brak zgrania, nie odnajdywali się w ataku pozycyjnym, a przede wszystkim - nie oddali żadnego strzału w pierwszych czterdziestu pięciu minutach . Nawet niecelnego. Do przerwy 3:0 dla reprezentacji Algierii.


    Druga połowa to świetny początek dla reprezentacji Korei Południowej. Nie spodziewałem się, że oddadzą strzał, a tu zdobyli gola. Zaskoczenie, ale Algierczycy byli rozluźnieni, prowadząc 3:0. Gola honorowego zdobył napastnik Bayeru Leverkusen - Heung-Min Son. Nikt nie spodziewał się chyba, że Azjaci zawalczą jeszcze w tym meczu o chociażby jeden punkcik. Ale zagrali odważniej. I to im się zdecydowanie opłaciło. Ale mimo wszystko na 4:1 podwyższyli Afrykańczycy. Później kolejną bramkę w tym meczu zdobyli Koreańczycy. Koo strzelcem. W końcówce rozpaczliwa gra Azjatów. Dużo wrzutek w pole karne. Dużo strzałów. Ostatecznie zakończyło się zwycięstwem Algierii 4:2. Zdecydowanie zasłużona wygrana Afrykańczyków, którzy byli prawdziwą drużyną. Mimo to, że Korea przegrała, to nadal ma szansę na awans. Wszyscy mają szansę na awans w tej grupie. Będzie ciekawie.





    USA - Portugalia


    Drugi mecz drugiej kolejki grupy G. Starcie drużyny, która swój pierwszy mecz wygrała z ekipą przegraną. Stany Zjednoczone wygrały z Ghaną 2:1, natomiast reprezentacja Portugalii uległa Niemcom aż 0:4. Jest więc to mecz o życie dla podopiecznych Paulo Bento. Faworytem tego spotkania, w mym uznaniu, była reprezentacja prowadzona przez Jurgena Klinsmanna.


    Pierwsza część gry była wyśmienita . Mecz świetnie zaczął się dla Portugalii. Czwarta drużyna rankingu FIFA wyszła na prowadzenie już w piątej minucie. Strzelcem bramki był zawodnik Manchesteru United - Nani. Amerykanie ograni jak dzieci. Błędy w defensywie. Ten gol ustawił tą pierwszą połowę. Pierwsze czterdzieści pięć minut były szybkie. Tempo gry było naprawdę bardzo dobre. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych próbowała odrobić straty i prawie im się to powiodło. Oddali dużą ilość strzałów. Jednakże Portugalczycy także mieli swoje sytuacje. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana i emocjonująca. Obie drużyny miały po 50% posiadania piłki, statystyki strzałów nie różniły się prawie w ogóle. Bodajże tylko jeden strzał więcej mieli podopieczni Jurgena Klinsmanna. Emocjonująca połówka.


    Druga połowa była tak samo dobra, stała na takim samym poziomie jak ta pierwsza. Oglądaliśmy świetne emocje. Świetne spotkanie. Chociaż Amerykanie przegrywali, to odrobili straty. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych wyrównała. Strzelcem Jones. Niesamowite uderzenie zza pola karnego. Przepiękny gol. Następnie wyszli na prowadzenie w osiemdziesiątej pierwszej minucie. Wydawało się, że była pozycja spalona, ale tak nie było. Clint Dempsey strzelił gola brzuchem. Drugi jego gol na tym Mundialu. W tym momencie Portugalia była poza turniejem. Coś niesamowitego. Najpierw Hiszpania, potem Anglia, a teraz Portugalia? Portugalczycy zaatakowali. Rozpaczliwe wrzutki w pole karne. Gra praktycznie na czterech środkowych napastników. Wierzyli do samego końca i doprowadzili do wyrównania. Świetne dośrodkowanie Cristiano Ronaldo i bramka Vareli. 2:2. Wynik absolutnie zasłużony. Mecz bardzo wyrównany. Dzięki temu wszyscy mają szansę na awans z grupy G . Ale również każdy może jeszcze odpaść, czyli będzie bardzo ciekawie.





    Jutro zaczynamy trzecią kolejkę. Cztery mecze. Dwa grupy B o tej samej porze (18:00) i dwa mecze grupy A, też o tej samej porze (22:00). Najpierw Holandia - Chile i Hiszpania - Australia, a potem Brazylia - Kamerun i Meksyk - Chorwacja. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Dzień #11 + Fantasy

    Lord Bart 2014-06-23 18:13:04

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Końcóweczka drugiego okrążenia.

    Belgia 1:0 Rosja
    Belgowie strasznie zawodzą. Tylko te parę momentów jak Hazard przyspieszył a tak... brakuje im czegoś podobnie jak Argentynie, chociaż tu bym nie powiedział, że taktyki.
    Fenomenalny w lidze Lukaku na 0. Ale 6 punktów mają. Mówi się podobno, że to takie drużyny mają zdobyć mistrza. Ciekawe.


    Korea Południowa 2:4 Algieria
    Kolejny świetny mecz Algierii, szkoda że dali sobie strzelić, bo w Fantasy ich grajkowie po 1-1.5 rządzą


    USA 2:2 Portugalia
    Kolejny wydrukowany czas gry. Były tam jakieś przerwy? Na 5 minut? Karnialdo powinien z miejsca dostać 11tkę za wygląd...
    Fakt, że zaskoczony byłem 10-krotnym przyspieszeniem w stosunku do meczu Włochów i Anglików. Ale i tak Amerykanie zjedli Portugalię, która przyfarciła przy pierwszym golu a drugi to już po prostu jakiś odpał. Wyblokowali tych wrzutek z 20 a ta jedna wpadła...
    W niesprawiedliwości wynik równy Iranowi.


    PS. Szpaq z wczoraj
    http://vpx.pl/i/2014/06/23/szpak.jpg


    Obejrzałem 13/2 i jednym okiem Nigerię, więc poziom jest. Z mojej perspektywy:
    Najlepszy mecz: chyba Urugwaj 2:1 Anglia

    Najgorszy mecz: Włochy 0:1 Kostaryka, bo grała jedna drużyna.

    Najbardziej zaskakujący: Argentyna 1:0 Iran, bo kto się postawił Messiemu? No kto?

    Najbardziej rozczarowujący: USA 2:2 Portugalia. Za drukowanie.


    45 goli chyba strzelono. Nadal imponujące. Trochę mniej jest... trochę faktyczne ustawianie i gwizdanie pod "wielkich" czy pod ekipy z Am. Płd. Klinsmann i van Gaal mówią nie tylko o swoich odczuciach. To trochę rysuje ten turniej, tuż obok dramatycznego momentalnie sędziowania.



    Fantasy
    Tabelka na samej górze. Nadal prowadzi Rusis.
    Dorzucili mój wymarzony przycisk do wywalania niechcianych, ale podglądać innych ekip nadal nie można...

    Zatem mój skład z 2 kolejki
    http://vpx.pl/i/2014/06/23/11.2.png

    Wrzucajcie swoje jak macie czas.

    LINK
  • Grupa A i B

    Mistrz Mateusz 2014-06-24 00:54:19

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Holandia - Chile


    Rozpoczynamy trzecią kolejkę, a zarazem ostatnią piłkarskich mistrzostw świata! Na pierwszy ogień idzie Holandia, Chile, Hiszpania oraz Australia, czyli grupa B. Ja opisuję oczywiście mecz Holandii z Chile, które walczą o pierwsze miejsce w grupie, dlatego też zadecydowałem, że obejrzę to widowisko. Obie te drużyny wygrały swoje dwa pierwsze mecze. Faworytem tego spotkania byli oczywiście podopieczni Louisa Van Gaala. Remis dawał im już awans do 1/8 finału z pierwszego miejsca.


    Pierwsza połowa nie była ciekawa. Była ona wręcz usypiająca. Nic się nie działo. Mało składnych, ładnych akcji. Bardzo mało strzałów na bramkę, dogodnych sytuacji podbramkowych praktycznie nie było. Obie reprezentacje zagrały bardzo asekurancko w pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Gra była też często przerywana. Arbiter tego spotkania często gwizdał faule, zupełnie niepotrzebnie. Poza tym w grze obu ekip nie było płynności. Holendrzy zagrali defensywniej, zdając sobie sprawę z tego, iż remis daje im rozstawienie w 1/8 finału. Chilijczycy mieli o wiele więcej piłki przy nodze. Mieli ponad 60% posiadania piłki, ale nie oddali ani jednego celnego strzału. Chyba z trzy razy próbowali wymusić rzut karny, ale nie dostali go. Grę Holandii ciągnął Robben, który raz na jakiś czas błysnął jakąś indywidualną akcją. Lens też coś próbował. Do przerwy bez bramek, bez emocji, szybkiej gry. Jest dużo asekuranckiej gry.


    Druga część tego spotkania była lepsza od pierwszej połówki. Gra była nieco żywsza, szybsza. Jednakże mimo to, nie było to widowisko godne finałów mistrzostw świata, i to tak świetnych i emocjonujących finałów mistrzostw świata. Chilijczycy mieli kilka dogodnych sytuacji do wyjścia na prowadzenie. Były okazje Sancheza, który zagrał dobry mecz. Piłkarze z Ameryki Południowej później cofnęli się i oddali pole Oranje. To wykorzystali Europejczycy. Stałe fragmenty gry i rezerwowi ponownie odegrały główną rolę na tym Mundialu. Było dużo rzutów wolnych dla obu ekip. W siedemdziesiątej siódmej minucie stały fragment gry dla Holendrów i gol rezerwowego Fera, który zdobył bramkę krótko po wejściu. To był chyba jego pierwszy kontakt z piłką. Wtedy Chilijczycy się otworzyli, zaryzykowali. Wiedzieli, że muszą strzelić minimum dwie bramki, by awansować z pierwszego miejsca. Ale zapłacili za tą odważną grę. Pomarańczowi zadali im cios, który ich uśmiercił. Perfekcyjnie wyprowadzona kontra, podanie Robbena do Dapaya i 2:0. Drugi gol młodego skrzydłowego PSV. Piękna asysta Arjena. Tym razem nie szwajcarski ser, a chilijski ser . Pierwsze, co mi się skojarzyło z tą akcją i golem, to bramka Francji w meczu ze Szwajcarią na 3:0, gdzie gola zdobył Mathieu Valbuena. Wręcz identyczna akcja. Dosłownie. Końcowy wynik to 2:0 . Mam nadzieję, że Holendrzy dojdą daleko na tej imprezie. Awansują z pierwszego miejsca.





    Hiszpania - Australia


    Jeden z dwóch spotkań grupy B. Mistrzowie świata walczyli o honor z Australią. Obie drużyny nie wywalczyły ani jednego punktu. W tym meczu Hiszpanie wygrali pewnie 3:0. O grze nic nie napiszę, bo nie oglądałem. Dziwi jednak tak pewna wygrana podopiecznych Vincente del Bosque. Australijczycy dobrze prezentowali się na tle Chile i Holandii, ale oba mecze przegrali. To dziwne, że tak gładko wygrali z nimi Hiszpanie, którzy nie są w formie. Powrót do składu Fernando Torresa i Davida Villi. Dużo to dało. Costa do nich nie pasuje.





    Chorwacja - Meksyk


    Grupa A, trzecia kolejka. Mecz pomiędzy reprezentacjami, które walczą o drugie miejsce w grupie. O tej samej porze zostało rozegrane spotkanie gospodarzy turnieju, lidera grupy - Brazylii z rozbitym psychicznie Kamerunem z zerowym dorobkiem punktowym. Tego samego dnia poznaliśmy już zespoły, które awansowały z grupy B do 1/8 finału. Holandia zmierzy się z drużyną z drugiego miejsca grupy A, czyli albo z Chorwacją, albo Meksykiem (prawdopodobnie). Chile zagra za to pewnie z Brazylią. Wracając do tego spotkania, to oglądałem je, a nie Brazylia - Kamerun, ponieważ ten mecz jest o coś, o jakąś stawkę. Faworyta moim zdaniem nie ma. Obie ekipy są bardzo dobre. Ale trzeba pamiętać, że podopieczni Niko Kovaca muszą wygrać, by awansować. Remis nic im nie daje.


    Pierwsza połowa była ciekawa. Tempo gry było niezłe. Może nie wybitne, ale dało oglądać się ten mecz. Przewagę mieli Meksykanie, chociaż źle weszli w to spotkanie. Na początku Chorwaci przecisnęli ich, zdając sobie sprawę z wagi tego meczu, i tego, że muszą wygrać. Po kwadransie gry Meksyk otrząsnął się z tego. Świetny strzał oddał Meksykanin (tylko nie pamiętam, kto to był, bodajże Herrera), ale piłka odbiła się od poprzeczki. To powinna być bramka. Później El Tri dominowali. Mieli kilka stałych fragmentów gry, stworzyli sobie kilka okazji podbramkowych. Chorwaci też dochodzili do sytuacji strzeleckich. Mieli ich mniej, ale był między innymi strzał Mandzukicia, uderzenie Darijo Srny z rzutu wolnego. Później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Meksyk piłka trafiła w rękę jednego z zawodników europejskiej ekipy. Sędzia nie odgwizdał tego, chociaż zagranie ręką było widoczne. Po tym poszła groźna kontra Chorwatów. Pierwsza część gry ciekawa, dobre tempo spotkania.


    Druga połowa była o wiele ciekawsza od pierwszych czterdziestu pięciu minut. Gra była jeszcze szybsza, mieliśmy duże emocje, wymianę ciosów, dobre widowisko jednym słowem. Od początku drugiej części gry Chorwaci zaatakowali, ale nie wychodziło im nic. Meksyk zagrał lepiej od Europejczyków. Byli drużyną dojrzalszą, bardziej zgraną. Defensywa współpracowała świetnie. I to oni wyszli na prowadzenie. Gol po stałym fragmencie gry. Dośrodkowanie z rzutu rożnego i gol. Potem zadali kolejne dwa ciosy rywalom. Chorwacka obrona rozsypała się. Dwie głupio stracone bramki. Jedna z nich też po kornerze. Gola honorowego zdobył jeszcze Ivan Perisić. Czerwony kartonik obejrzał jeszcze jeden z Chorwatów (nie pamiętam kto to był). Głupie zachowanie gracza Chorwacji. A co najważniejsze, to przy wyniku 0:0 arbiter powinien podyktować rzut karny dla El Tri. Zdecydowanie należała im się ta "jedenastka", jednakże sędzia nie wskazał na "wapno". Nie mają oni szczęścia do sędziów. Ręka Srny była ewidentna. Mam wrażenie, że ten "arbiter" zrobił na tym Mundialu jakieś babole. Cóż, z grupy awansują Brazylijczycy i Meksykanie. Ale trzeba powiedzieć, że gdyby sędzia uznał dwie prawidłowo strzelone gole Meksykanów w ich pierwszym meczu z Kamerunem, to oni, a nie Brazylijczycy awansowaliby z pierwszego miejsca i trafili na Chile, a nie Holandię.





    Brazylia - Kamerun


    Jeden z dwóch widowisk grupy A. Trzecia kolejka. Starcie lidera grupy i gospodarza turnieju ze słabą ekipą, która zagrała dwa bardzo słabe mecze. Kameruńczycy nie mieli szans na awans, więc nie mieli nic do stracenia. Tego meczu też nie opiszę, podobnie jak spotkania Hiszpania - Australia, bo po prostu go nie widziałem. Pewna wygrana Brazylii 4:1, dwa gole Neymara, który teraz lideruje w klasyfikacji strzelców z czterema trafieniami na koncie, przebudzenie Freda, też strzelił gola. Ale i tak myślę, że Chile może ich wyeliminować .





    Jutro grupa C i D. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ......

    Elendil 2014-06-24 01:36:10

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Holandia - Meksyk, Brazylia - Chile. Dobre pary wypadły na początek. Liczę na niespodziankę ze strony Chilijczyków Szkoda mi dzisiaj było Chorwatów, bardzo im kibicowałem. Mówi się trudno.

    W ogóle jak zwykle za szybko to leci. Ledwo się zaczęło i już zaraz 1/8...

    LINK
  • Dzień #12

    Lord Bart 2014-06-24 17:14:58

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    I już zaczynają się sypać typowania

    Australia 0:3 Hiszpania
    Nie oglądałem, wyniku trochę szkoda, liczyłem że Australia nadgryzie jeszcze to co inni zaczęli.


    Holandia 2:0 Chile
    W pierwszej połowie chyba wszystkie statystyki po stronie Chile. W drugiej... 2 gole Holendrów. I Memphis Depay - 2 gole w turnieju - 63 minuty gry


    Chorwacja 1:3 Meksyk
    Straszne baty Chorwatów, nie oglądałem ale czerwo załatwiło sprawę. Tak niewiele brakowało do awansu. Szkoda, ale fajna ekipa i przyszłościowa.


    Kamerun 1:4 Brazylia
    Strasznie żenująca ekipa. Kłótnie o kasę i światowy wp* z 0 punktów i 1-9 w bramkach. Powinni im tam zrobić w kraju śmierć przez bunga-bunga, ale pewnie się "gwiazdeczki" od razu rozjadą po świecie. Żałość bierze.

    Z drugiej strony Brazylia - też dobrzy. Przy 1:1 to ja jestem pewien, że MŚ może im dać tylko fart albo sędziowanie. Gdzie zniknęli ci ludzie ala Ronaldinho czy Ronaldo? Brazylii dwie najlepsze formacje to obrona i defensywni pomocnicy? Da faq :/



    A dzisiaj, niedługo, najważniejszy mecz. Włosi i Urugwajczycy.
    Znamy składu
    https://twitter.com/FIFAWorldCup/status/481450288235433984
    https://twitter.com/FIFAWorldCup/status/481450231830446080

    No no Bonucci, Immobile z Balo i Veratti... posłuchał mnie Co prawda Dżidżi w bramce, ale...
    Gdzieś tam mój namiar zła wie, że Włosi zaczną dobrze, ale przegrają 2:1. Ale gdzieś też tli się nadzieja...



    PS. Stare ale jakoś pasuje do tego Mundialu
    https://vine.co/v/MeK55eWttut
    Chciałoby się z nim godzinkę poćwiczyć

    LINK
  • Idę się

    Kassila 2014-06-24 21:03:46

    Kassila

    avek

    Rejestracja: 2009-10-27

    Ostatnia wizyta: 2025-01-14

    Skąd: Cieszyn

    pochlastać. Żegnaj, okrutny świecie!


    Obudźcie mnie na finał.

    LINK
  • Suarez ...

    Keran 2014-06-24 21:09:37

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    ... znowu odjebał. Powinien dostać karę do końca mundialu.
    http://www.meczyki.pl/suarez_znowu_gryzie%21,37466,filmik.html

    LINK
  • WTF??!!

    Elendil 2014-06-24 21:35:57

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Z grupy trzech byłych mistrzów awansowała.... pozostająca bez sukcesów Kostaryka
    ... i Urugwaj, który dostał na początku ostre lanie od ww. 1:3.
    Natomiast gdy widziałem pierwszy mecz w te grupie, Anglia - Włochy (1:2), to do tej pory chyba lepszego nie było. Wymiana ciosów, szybkie akcje, strzały, super podania, brak przestojów... Mecz godny finału w wykonaniu drużyn godnych dojścia do tego finału. Po czym okazało się, że to właśnie oni jadą do domu.

    Nigdy nie ogarnę futbolu. 0.o

    LINK
  • Hannibal

    Biniek 2014-06-24 22:59:32

    Biniek

    avek

    Rejestracja: 2013-09-17

    Ostatnia wizyta: 2024-02-06

    Skąd:

    Nie żebym bronił Włochow, ale:

    https://vine.co/v/MtJ5VEMBg6d

    Dobrze, że akurat padło na Cweliniego, jemu się należało.

    Ale:

    https://pbs.twimg.com/media/Bq6fKOZCAAANmF-.jpg

    Suarez jest nienormalny. xD
    Jak nie dostanie zawieszenia, to chyba pora tę parodię zakończyć.

    Ale ogolnie to fajnie, że Włosi i Anglicy odpadli, dwie moim zdaniem najbardziej cwaniakowate ekipy. Holendrzy się tak pewnie nie czuli po wygranej 5:1 z Hiszpanią jak Włosi po meczu z Angolami.

    LINK
  • Grupa C i D

    Mistrz Mateusz 2014-06-25 00:45:58

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Włochy - Urugwaj


    Trzecia kolejka grupy D. Mecz dwóch byłych mistrzów świata, którzy walczą o drugie miejsce, dające awans. Włosi wygrali z Anglią 2:1, a następnie przegrali z Kostaryką 0:1. Urugwaj natomiast przegrał z Kostaryką 1:3 i pokonał Anglię 2:1. Reprezentacja Anglii nie ma już szans na awans, a Kostaryka zagwarantowała sobie rywalizację w 1/8 finału. Oglądałem starcie Włochów z Urugwajem i ten mecz opiszę, ponieważ jest to mecz o stawkę, a tamten o pietruszkę. Faworyta w mym uznaniu brak. Trzeba jednak pamiętać, iż remis daje awans Europejczykom.


    Pierwsza połowa była wyjątkowo nudna. Szachy, szachy i jeszcze raz szachy. Włosi dużo przytrzymywali piłkę. Nie kwapili się jednak, by zaatakować. Wiedzą, że nie muszą ryzykować, bo mają wynik promujący ich do dalszej fazy turnieju. Jednakże zaczęli ten mecz odważniej, z dwójką napastników - Mario Balotellim i Ciro Immobile. To nic nie dało. Nie mieli żadnych okazji. Obaj atakujący nie mieli zbytnio piłki przy nodze. Lecz dziwię się postawie Urugwaju, który bał się zaryzykować. Wiedzą, że muszą ten mecz koniecznie wygrać, a grali asekurancko. Liczyli na kontry, ale Włosi nie dopuścili mistrza Ameryki Południowej do wyprowadzenia kontrataków. Mało strzałów, mało składnych akcji. Pamiętam tak naprawdę tylko jedną składną, kombinacyjną akcję Urugwaju, po której Gianluigi Buffon musiał się wykazać, i to aż dwukrotnie. Ale poza tym nic wielkiego. Nudna pierwsza część gry.


    Pierwsze piętnaście minut drugiej połowy nie było ciekawe. To, co działo się na boisku było istną masakrą. Gra była taka sama jak pierwsze czterdzieści pięć minut. Szachy piłkarskie. Nudy, nudy i jeszcze raz wielkie nudy. Momentem przełomowym w tym spotkaniu była czerwona kartka dla Claudio Marchisio w pięćdziesiątej dziewiątej minucie. Można było się wtedy spodziewać tego, iż Włochom będzie bardzo trudno, bo w końcu grają w dziesiątkę. Poza tym trudno jest sprostać atakom świetnej drużyny z dwoma klasowymi snajperami w końcówce, gdzie muszą wygrać. Tak też było. Włosi grali bardzo defensywnie. Tak naprawdę przez prawie całe spotkanie nie interesował ich atak. Ich gra nie podoba mi się. Drugi brzydki mecz w ich wykonaniu na tym Mundialu. Gola na 1:0 strzelił Diego Godin. Kapitan czwartej ekipy z poprzedniego Mundialu bohaterem. Znowu stały fragment gry. Po tej bramce Urugwajczykom było łatwiej. Włosi rzucili się do ataków. Buffon pojawił się nawet w ataku . W doliczonym czasie to wszyscy defensywni zawodnicy ruszyli do ataku . Ale niestety nie udało im się . Choć nie lubię ich stylu gry, przynajmniej dwa mecze na tych mistrzostwach nie były najlepsze w ich wykonaniu, to mimo wszystko to Europa, poza tym Immobile będzie grał w Dortmundzie . Ale dziś zagrał słaby mecz. Warto jeszcze dodać, że Suarez będzie miał chyba ksywę "wampir". Ugryzł Chielliniego . Coś niewiarygodnego. Z pierwszego miejsca awansuje Kostaryka, a z drugiego Urugwaj. Zasłużyli na ten awans. Grali lepiej od Italii. A do domu lecą Włosi i Anglicy. Coś niemożliwego.





    Anglia - Kostaryka


    Jeden z dwóch meczów grupy D. Grająca o honor Anglia gra z absolutnym czarnym koniem tych rozgrywek, Kostaryką. Większość nie liczyła się z nimi, sądziła, że przegrają trzy mecze. Tak się nie stało. Wygrali sensacyjnie z Urugwajem 3:1 i Włochami 1:0. Anglia za to przegrała z Włochami 1:2 i Urugwajem też 1:2. Oba mecze były dobre w ich wykonaniu, ale czegoś im zabrakło. Faworytem moim zdaniem byli Kostarykanie. Tym bardziej, że Anglia wystawiła bodajże dziewięciu zawodników, którzy nie mieli okazji grać na tej imprezie od pierwszej minuty. Nie opiszę tego meczu, bo oglądałem ten drugi, Włochy - Urugwaj. Ostateczny wynik 0:0. Anglia podobno dominowała. Dziwię się, ale Kostaryka nie miała już o co grać. Ostatecznie awansują z pierwszego miejsca. Warto jeszcze zaznaczyć, że Kostaryka nie straciła w tych trzech meczach ani jednej bramki z gry .





    WKS - Grecja


    Trzecia kolejka piłkarskich mistrzostw świata. Po ostatecznych rozstrzygnięciach w grupach A, B oraz D czas przyszedł na grupę C. Dwa ostatnie mecze tego dnia to spotkania WKSu z Grecją i Japonii z Kolumbią. Zdecydowałem obejrzeć to pierwsze widowisko. Nie wiem tak naprawdę dlaczego. Po prostu tak wybrałem. Tamto spotkanie to starcie drużyny, która ma zapewniony awans z ekipą z małymi szansami na to. Może dlatego, że lubię oglądać Wybrzeże Kości Słoniowej, które zagrało dwa dobre spotkania. Faworytem są oczywiście Słonie.


    Pierwsza połowa nie była ciekawa. Spodziewałem się więcej po zawodnikach z Afryki. Mieli zaatakować i pewnie wygrać ze słabo prezentującą się na tym turnieju Grecją. Jestem zdziwiony i nieco smutny. Nie zdominowali rywala, choć zdawało mi się, iż będzie tak od pierwszych minut, wręcz sekund. Niewidoczny Yaya Toure, który powinien wieść swoich kolegów do zwycięstwa. Bez mózgu drużyny trudno jest o coś. Grecy liczyli na kontry. Była to defensywna gra, taka, do jakiej nas wszystkich przyzwyczaili. I w końcówce pierwszej części gry Europejczycy wyszli na prowadzenie. Samaris strzelcem bramki. Zaskoczenie wielkie, bo nawet jeżeli WKS słabo się prezentował, to mimo wszystko byli mistrzowie Europy nie zasługiwali na to trafienie. Do przerwy 1:0 dla Greków. Zaskakujący wynik i przebieg spotkania.


    Druga połowa nie była o wiele lepsza. Słaby mecz, ale końcówka była wyjątkowo emocjonująca. Ale o tym później. Najpierw chciałbym napisać coś o grze obu ekip. Co do Grecji, to trzeba powiedzieć, że grają niezbyt dobrze. Ich gra opiera się na defensywie i stałych fragmentach gry. Także kontrach. Wybrzeże Kości Słoniowej zaatakowało odważnie. Wiedzieli, że muszą zremisować, żeby awansować. Grali ofensywnie i to się opłaciło. Wyrównali w siedemdziesiątej trzeciej minucie. Ładna akcja i bramka Wilfrieda Bony`ego. Wtedy już odpuścili. Nie wiem dlaczego. Może to po prostu afrykańska mentalność. Końcówka była naprawdę emocjonująca. Grecy zagrali ofensywnie. Tak, to jednak możliwe . Żeby w trzeciej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy faulować w polu karnym? Nie wierzę. Trzymałem za nich kciuki, ale nie udało się. Samaras pewnie wykonał rzut karny i 2:1. Awans Greków. Szkoda mi Afrykańczyków. Jednakże nie będę też płakał. W końcu w Grecji gra Sokratis, czyli obrońca z mojego klubu .





    Japonia - Kolumbia


    Jeden z dwóch meczów grupy C piłkarskich mistrzostw świata. Starcie drużyny, która wywalczyła sobie awans zwycięstwem w swoim poprzednim spotkaniu z ekipą, która ma na swym koncie zaledwie jedno "oczko". Mimo wszystko nadal mieli szansę na awans, chociaż małą. Kolumbia - Japonia. Faworytem w moim uznaniu byli Kolumbijczycy, którzy prezentowali się zdecydowanie lepiej w poprzednich meczach. Wygrali z Grecją 3:0 i Wybrzeżem Kości Słoniowej 2:1. Azjaci natomiast przegrali z Wybrzeżem 1:2 i zremisowali bezbramkowo z Grekami. Nie oglądałem tego meczu, więc się nie wypowiem, nie opiszę go. Japonia przegrała z reprezentacją z Ameryki Południowej 1:4. Pewne zwycięstwo Kolumbii i ich awans z pierwszego miejsca. Zasłużony awans. Warto odnotować jeszcze, że w końcówce na boisku pojawił się 43-letni kolumbijski bramkarz, który ustalił rekord pod względem wieku, w jakim zagrał na Mundialu. Szacun .





    Jutro ostateczne rozstrzygnięcia w grupach E i F. Niezbyt ciekawe mecze. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ...

    Rael 2014-06-25 17:05:07

    Rael

    avek

    Rejestracja: 2003-01-10

    Ostatnia wizyta: 2023-06-03

    Skąd:

    Włochy, Hiszpania, Anglia i prawdopodobnie portugalia out po fazie grupowej. Czy to jakiś piekny sen ?

    LINK
  • ...

    Dark Count 2014-06-25 18:08:39

    Dark Count

    avek

    Rejestracja: 2007-10-18

    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

    Skąd: Ze schwabów

    Too good to be true xD

    LINK
  • Dzień #13

    Lord Bart 2014-06-25 20:21:49

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Liczba pasuje.

    Włochy 0:1 Urugwaj
    Gdzieś tam mój namiar zła wie, że Włosi zaczną dobrze, ale przegrają 2:1.
    Moi znajomi, nawet rodzina, nie wierzą że mam coś takiego od pewnego czasu. No i odpadli. A zaczęli dobrze, ale z Anglią. Co może rokować za 2 lata na Euro

    Zupełnie nie złapałem o co chodziło ze składem. Grać na remis z dwoma napastnikami? Swoją drogą Urugwajowi też nie bardzo się spieszyło...

    Tak czy siak, kiedy dwóch się op* - decyduje trzeci. Meksykański ślepiec (teoria spisku anty-euro i pro-copamerica on) za przejazd korkami jakich wiele dał czerwo. W PL czasami za coś takiego nie ma żółtka...
    Suarez rządny krwi/mięsa/czułości? Olewamy.
    Swoją drogą faul, drewnianego na tych MŚ Chielliniego, chyba na Cavanim - też nie ma.
    OK - ekipa włoska jest sama sobie winna, wygrali z Anglią, przewalili z Kostaryką i nie chcieli wygrać z Urugwajem. Nawet że sędziowie, nawet że klimat. Ale nie chciało im się. Po prostu. Chyba że to coś innego - to już nie wiem.

    Szkoda, że tak genialny piłkarz jak Pirlo zakończył karierę reprezentacyjną w ten sposób. Ale ostatnio sporo "weteranów" było żegnanych lub żegnało się poniżej poziomu.

    No i na końcu
    http://pawelki.com/add/667b7703b99547d59c0bbd02392f7f7b2532.jpg
    Chociaż niektórzy się cieszą i tak
    http://i.imgur.com/xR2Ahyn.png?1

    Nie wiem o co w tym chodzi, czytałem historię Suareza, jego dzieciństwa itd. ale... zawieszali go w lidze holenderskiej. Zawieszali w angielskiej. Teraz (mam nadzieję, że chociaż raz FIFA nie da dupy) grozi mu do 2 lat bana albo do 24 spotkań.

    Nie ulega wątpliwości, że z chęcią wystawiłbym go do rundy pucharowej w mojej drużynie.
    Nie ulega wątpliwości, że przynajmniej ten turniej powinien mieć z głowy.
    Nie ulega wątpliwości, że jego głową NAPRAWDĘ powinien się ktoś zająć. A mówią, że Balo jest jeb`ty.


    Kostaryka 0:0 Anglia
    Nie oglądałem, ale widziałem skład - bardzo fajny. I wynik też - bardzo fajny. Świat się skończy jak Anglia dojdzie do finału jakiejś imprezy. Kostaryka chwilowo największym wygranym tych MŚ.


    Japonia 1:4 Kolumbia
    Nie oglądałem, wynik przekonujący, co tu komentować.


    Grecja 2:1 Wybrzeże Kości Słoniowej
    Mecz oglądałem, zupełnie nie wiem czemu, od drugiej połowy. Awans Greków to jest jakaś zemsta bogów, ale ten wydrukowany karny... czasem się zastanawiam czy nie ma jakiś nagrań, na których na spotkaniu przed MŚ poszedł wśród kretynów z gwizdkami zakład - kto sp* więcej spotkań. Albo bardziej efektownie.
    Ten wydruk jest obecnie w TOP3.



    PS. http://tinyurl.com/thewalkingsuarez

    LINK
  • ...

    andix 2014-06-26 00:05:48

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Szkoda, że Honduras odpada :/
    Miałem pewniaka w Fantasy o koszcie 2 (M)
    W każdym meczu punktował lepiej niż "gwiazdy" warte po 9 (M)

    LINK
  • Grupa E i F

    Mistrz Mateusz 2014-06-26 00:55:49

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Nigeria - Argentyna


    Trzecia kolejka grupy F mistrzostw świata. Po ostatecznych rozstrzygnięciach w grupach A, B, C i D czas przyszedł na grupę F. W niej grają zespoły Argentyny, Nigerii, Iranu oraz Bośni i Hercegowiny. Argentyna ma zagwarantowany awans po dwóch wygranych - z Bośnią (2:1) i Iranem (1:0). Z rywalizacji odpadła reprezentacja Bośni. O drugie miejsce w grupie walczą zespoły Iranu i Nigerii. Ja mam zamiar opisać mecz Nigerii z Argentyną, ponieważ to spotkanie oglądałem. Oglądałem ten mecz, bo wydaję się ciekawszy. Wolę oglądać dwa lepsze zespoły niż ekipę, która pożyczyła autobus od Jose Mourinho . Faworytem tego starcia byli podopieczni Alejandro Sabelli.


    Pierwsza połowa zaczęła się genialnie. Strzał Angela Di Marii, słupek i co? I dobitka Messiego . Trzeci gol gwiazdora FC Barcelony na tym turnieju. Chcieli szybko pójść za ciosem i strzelić drugiego gola. Jednakże gracze z Ameryki Południowej zostali skontrowani. Świetna odpowiedź Nigeryjczyków już osiemdziesiąt sekund po bramce Argentyny! Świetne tempo gry. Przynajmniej tak było na początku tej pierwszej połowy spotkania. Myślałem, że będzie to genialny mecz po tych dwóch golach. Tak nie było. Pierwsze czterdzieści pięć minut było ciekawe, ale żeby jakieś wybuchowe to nie. Argentyńczycy mieli kilka okazji. Nie były one jakieś wyborne. Strzał Messiego, strzał Aguero, strzały Di Marii z dystansu. Napastnik Manchesteru City był zmuszony opuścić plac gry z powodu kontuzji. W jego miejsce wszedł Ezequiel Lavezzi. To pomogło grze Argentyńczyków. Ich gra się nieco ożywiła. Nigeryjczycy mieli też swoje sytuacje podbramkowe, przede wszystkim po stałych fragmentach gry. W końcówce pierwszej połowy, w zasadzie w doliczonym czasie gry przepięknego gola z rzutu wolnego zdobył Messi. Błąd muru i bramkarza. Czwarte trafienie kapitana Albicelestes na mistrzostwach świata, tych oczywiście . Do przerwy prowadzenie drużyny z Ameryki Łacińskiej 2:1. Wyrównana połówka.


    Druga połowa była gorsza od pierwszej części gry. Początek był oczywiście genialny, tak jak z pierwszej połowy. Dwie minuty po wznowieniu gry Nigeria wyrównała. Musa i 2:2. Drugi gol nigeryjskiego snajpera w tym meczu. Już kilka minut później mieliśmy 3:2 dla Argentyny. Stały fragment gry i bramka Rojo. Później niewiele się działo. Messi i spółka dominowali. Mieli o wiele więcej okazji. Między innymi strzał Messiego, sytuacja Higuaina. Nigeryjczycy próbowali, ale nie wychodziło im praktycznie nic. Zdawali sobie sprawę, że nawet jeżeli przegrają, to awansują. Iran, który rywalizował z Bośnią przegrywał i nie musieli zaatakować rywala. Nie mieli dużo strzałów. Praktycznie w ogóle. Wynik końcowy 3:2 dla Argentyny. Dobry mecz. Ogólnie Argentyńczycy zagrali dobrze. Wreszcie, trzeba powiedzieć. Dwa słabe mecze, a ten mecz zupełnie inny. To dobry prognostyk przed 1/8 finału. Z drugiego miejsca awansują Afrykańczycy. Zasłużenie? Chyba tak.





    Iran - Bośnia i Hercegowina


    Jeden z dwóch spotkań grupy F. Nie oglądałem tego meczu, więc nie opiszę go, tylko napiszę kilka słów. Mecz pomiędzy drużyną, która ma jeszcze szansę na awans a ekipą, która nie miała już szans na 1/8 finału przed tym starciem. Tak, to Iran o dziwo miał szansę na awans . Zdecydowanym faworytem moim zdaniem był zespół z Europy. Wynik końcowy to pewne zwycięstwo Bośniaków 3:1. Przebłysk Dzeko. Gol i bodajże asysta. Wreszcie coś pokazał na tej imprezie. Co do Iranu, to wracają do domu, ale mogą być z siebie dumni. Zdobyli jeden punkcik i strzelili bramkę. Jako totalny outsider, a przynajmniej wszyscy tak uważali, to nieźle zagrali w tych trzech meczach.





    Francja - Ekwador


    Grupa E, trzecia kolejka piłkarskich mistrzostw świata. Przedostatni dzień grupowy. Jutro mecze grupy G i H, a potem faza pucharowa . Starcie ekipy, która pewnie wygrała swoje dwa pierwsze mecze z drużyną z trzema punktami na koncie. Francja kontra Ekwador. Zdecydowałem obejrzeć się to spotkanie, ponieważ ten mecz wydawał mi się ciekawszy. Poza tym tutaj grają dwie bardziej wyrównane reprezentacje. Szwajcaria jest niemal pewna kompletu punktów ze słabym Hondurasem. No i o wyborze zadecydowało jeszcze to, iż lubię oglądać Francuzów w grze. Faworytem tego meczu byli oczywiście Tricolores.


    Pierwsza połowa, cóż, nie można o niej zbyt dużo napisać. Kompletnie nic się nie działo. Zero emocji, zero sytuacji podbramkowych. Flaki z olejem. Tempo gry okropne. Ekwadorczycy oddali pole Francuzom i czekali na kontry. Podopieczni Didiera Deschampsa grali wolno, nie odnajdywali się w rozgrywaniu piłki. Dziwię się, że drużyna z Ameryki Południowej oddała pole przeciwnikom, no bo w końcu potrzebują trzech punktów. Przegrana bądź remis równa się z prawdopodobnym odpadnięciem z turnieju. Było kilka strzałów z dystansu w wykonaniu Europejczyków, jednakże były one mizernej jakości. Ich najlepsze sytuacje to strzał z woleja prosto w bramkarza w wykonaniu Moussy Sissoko oraz próba oddania strzału przez Benzemę. Prócz tego nic więcej. Ekwadorczycy wyprowadzili dwie, trzy kontry. Z tego co kojarzę tylko jedna zakończyła się oddaniem strzału. Nie jest więc najlepiej. Nudna pierwsza połowa, dużo przerw w grze. Słaba postawa Francuzów, ale gra bodajże pięciu albo sześciu zawodników, którzy nie mieli okazji grać na Mundialu od pierwszej minuty.


    Druga połowa była, co by nie mówić, zdecydowanie lepsza od pierwszej części gry. Ale na tym Mundialu jest to częste. Francuzi byli zrelaksowani, bo wiedzieli, że nie muszą się starać. To dziwne, ponieważ ci zawodnicy nie będą mogli liczyć na występy od pierwszych minut w fazie pucharowej, przynajmniej w większości. Powinni więc się postarać i przekonać do siebie selekcjonera. Mnóstwo strzałów z dystansu. Te strzały leciały przeważnie ponad bramką. Mieli jednak też kilka dogodnych sytuacji do wyjścia na prowadzenie. Sytuacja Pogby, Benzemy. Po około godzinie gry czerwony kartonik obejrzał Antonio Valencia. Ekwador musiał zatem kończyć to spotkanie w osłabieniu. Grać w dziesiątkę przeciwko tak świetnej ekipie, jaką są Trójkolorowi? Myślałem, że nie dadzą rady podjąć walki. Zdawało mi się, że Francuzi wykorzystają to i pewnie wygrają to spotkanie. Jednak zespół z Ameryki Południowej zaatakował. Z minuty na minutę coraz lepiej grali. Wyprowadzili dużo udanych kontr. Mieli też wiele świetnych okazji, ale nie udało im się odnieść zwycięstwa. Odpadają z Mundialu, ale na pewno mogą wrócić do domów z podniesionymi głowami, bo zabrakło niewiele, poza tym zagrali świetny mecz. Dobre widowisko, dużo emocji, szybka końcówka. Francja awansuje z pierwszego miejsca. Z drugiego Szwajcaria.





    Honduras - Szwajcaria


    Jeden z dwóch meczów w trzeciej kolejce grupy E. Ostateczne rozstrzygnięcia. Nie oglądałem tego widowiska. Było to spowodowane tym, że nie chciałem patrzeć na słaby Honduras. Wolałem oglądać dobrze grającą na tym turnieju Francję. Czy popełniłem błąd z wyborem spotkania? Nie wiem. Wiem jedynie tyle, że przed tym meczem Honduranie nie mieli już szans na awans. Szwajcaria natomiast posiadała trzy punkty, tak samo jak Ekwador. Ale to oni byli w lepszej sytuacji, grali z o wiele słabszym rywalem niż drużyna z Ameryki Południowej. Faworytem byli oczywiście podopieczni Ottmara Hitzfelda. I wygrali ten mecz. 3:0, hat trick Shaqirego. Podobno nie był to jednostronny pojedynek. Nie wiem, nie wypowiem się, nie widziałem. Ale w statystykach faktycznie nie było dużej różnicy, jeżeli chodzi o strzały. Co do posiadania piłki, to przewagę mieli o dziwo Honduranie. Szwajcarzy awansują do 1/8.





    Jutro grupa G oraz H. A potem faza pucharowa . Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Dzień #14 + ban dla Gryzaka

    Lord Bart 2014-06-26 17:18:38

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Może zaczniemy od tego pierwszego, bo to świeżak
    http://tinyurl.com/suarezban
    Ban, powiedzmy sobie szczerze jak dla mnie, bananowego króla B, jest gruby. Nie są to 2 lata, to pewnie musiałoby być dziabnięcie do kości
    ALE
    1. 9 meczów dyskwalifikacji w kadrze Urugwaju
    2. 4 miesiące dyskwalifikacji zawodniczej (chyba z 10 meczów PL i 3 w LM)
    3. 4 miesiące dyskwalifikacji stadionowej (to jest grube )
    4. 100k franków szwajcarskich kary


    Powiem tak - cienko patrząc na widełki (0-2 lata, do 24 spotkań kadry), ale chyba wystarczająco mocno żeby podjąć jakieś sensowne leczenie. Co by nie mówić - trzeba być kretynem (albo faktycznie chorym głową do terapii) żeby walczyć z kontuzją, walnąć 2 gole, być bohaterem kraju z perspektywami i... spieprzyć to w sekundę.



    Wróćmy do spotkań
    Nigeria 2:3 Argentyna
    Messi. Messi. Messi.
    Kiedy jest w formie - najlepszy piłkarz świata, zjawiskowy, grający jak nikt inny.
    Kto nie chce tego widzieć i uznać - jest kretynem.
    Tymi golami powoli wbija się w legendę Maradony. Jeśli dojedzie tak do finału, a już w ogóle jak go wygra - spełni się. Boskiego Diego zastąpi Boski Leo.

    Do tego dorzucę świetnego w końcu w pełni Di Marię (może jednak zmieni w tym okienku klub na lepszy), ale to zasługa... no właśnie. Kogo? Selekcjonera?
    http://pawelki.com/obrazek,4727.html
    Messi mówi, że z Gago się fajnie gra - Gago z ławki ląduje do pierwszej 11tki.
    Messi chce zejść, tak z niczego - schodzi.
    To ciekawe czy do Barcy przyjdzie Aguero

    Osobiście dyktat piłkarzy zupełnie mi się nie podoba. Bo jak im się nie uda to co? Selekcjonera można zwolnić a piłkarzy?
    Druga strona to Nigeria, świetna gra i przez to stworzyli genialne widowisko, nie grała tylko jedna strona. Czyli może że jednak źle skreśliłem Afrykę...


    Bośnia i Hercegowina 3:1 Iran
    Szkoda, brak szczęścia z Argentyną, skręceni przez sędziego z Nigerią... Odjechali razem z Chorwatami, ale liczę że w ME będzie lepiej. Potencjał jest.


    Honduras 0:3 Szwajcaria
    Tu też. Shaqiri pozamiatał, ale gdyby lepsze drzewko było to kto wie. Mecz z Argentyną OBOWIĄZKOWO do zobaczenia.


    Ekwador 0:0 Francja
    Nie oglądałem, jakoś nie mogę ścierpieć żabojadów.

    LINK
  • Dzień #15

    Lord Bart 2014-06-27 17:51:17

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Po fazie grupowej. Świetnej i zaskakującej.

    USA 0:1 Niemcy
    Szczerze powiem - bardzo chciałem żeby zagrali na remis, ponieważ obydwa zespoły zasłużyły na awans. Powinny to przyklepać i już. Nie popieram takich akcji, ale skoro już przesmyrnęli się Grecy to Portugalia byłaby szczytem...
    Na szczęście bardzo dobry mecz, w trudnych warunkach, Muller przyszłościowo nowym króle strzelców MŚ? Ma potencjał.


    Portugalia 2:1 Ghana
    Nie oglądałem, widziałem skróty, jak zwykle farfocel na starcie, ale tym razem fart się schował i dobrze. Rozbawiły mnie przedmeczowe teksty zwierzaka-Pepe, że Portugalia jest wspaniała i nie zasługuje na ostatnie miejsce w grupie.
    Atletico też nie zasługiwało na przegraną w LM, ale tak się stało, więc gdzieś tam koło się zamknęło i oliwa sprawiedliwa. Tyle że i nie ma zespołu z Afryki, ale o tym w późniejszym podsumowaniu.


    Korea Południowa 0:1 Belgia
    Nie oglądałem, ale skład Belgów Grali w 10tkę i... wygrali.
    Holandia, Kolumbia, Argentyna i... właśnie Belgia mają komplet punktów po 3 meczach. Holendrzy i Kolumbijczycy wymietli, ale Argentyna i Belgia to zęby czasem bolały. Czy to może rzeczywiście zaskoczyć? Jednak trochę wątpię.


    Algieria 1:1 Rosja
    Oglądałem specjalnie dla Algierii, wielu fajnych piłkarzy po milionie punktuje lepiej niż europejskie gwiazdy
    Mecz raczej średni, ale wynik - satysfakcjonujący.



    Obejrzałem 7.5 meczu/16, ale wiadomo - zmieniła się ilość dziennych. Z mojej perspektywy:
    Najlepszy mecz: Nigeria 2:3 Argentyna

    Najgorszy mecz: Włochy 0:1 Urugwaj

    Najbardziej zaskakujący: Korea Południowa 0:1 Belgia

    Najbardziej rozczarowujący: Grecja 2:1 Wybrzeże Kości Słoniowej, ale w drukowaniu sędziowskim stoi trochę wyżej od Włochy:Urugwaj


    42 gole chyba strzelono. Bardzo ofensywne MŚ i bardzo dobrze kontynuujące świetny sezon ligowy.



    Fantasy i inne podsumowanie będzie jutro.

    LINK
  • Grupa G i H

    Mistrz Mateusz 2014-06-28 15:31:53

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -USA - Niemcy


    Trzecia kolejka grupy G mistrzostw świata. Ostateczne rozstrzygnięcia w przedostatniej grupie. Znamy już dwunastu uczestników 1/8 finału. Jeżeli chodzi o grupę G, to ja oglądałem mecz USA - Niemcy. Dlaczego to spotkanie? Bo kibicuję Nimcom . Wielu mówiło przed rozpoczęciem tego starcia, że obie ekipy będą grały na remis, bo to da im awans. Tym bardziej, że trenerem Stanów Zjednoczonych jest były selekcjoner Niemców - Jurgen Klinsmann. Joachim Löw był wtedy jego asystentem. Ale wybrałem ten mecz. Nie mógłbym nie oglądać w akcji naszych zachodnich sąsiadów, którzy byli faworytem tego meczu.


    Pierwsza połowa była dosyć ciekawa. Od pierwszych minut do ataku ruszyli Niemcy. Grali odważnie, mieli kilka okazji podbramkowych, między innymi sytuacja Muellera, okazja Höwedesa i Mertesackera, ale sobie przeszkodzili przy dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry. Później Amerykanie zaczęli kontrować. Nie udało jednak im się oddać wielu groźnych strzałów. Potem gra się nieco uspokoiła. Obie drużyny zaczęły grać asekurancko. Nie chciały zaryzykować, bo wiedziały, że i tak remis daje im awans do 1/8 finału. Jakby nie chieli zrobić sobie krzywdy. Do przerwy bezbramkwy remis, jednakże nie można powiedzieć, iż jest to nudny mecz. Niemcy mieli przewagę, mieli więcej piłki przy nodze. Bodajże 60% posiadania piłki. Ale dodam jeszcze, że śmiesznie to wygląda, jak podczas niemieckiego hymnu stoją Polak, Turek, Ghańczyk i Tunezyjczyk .


    Druga połowa nie była zbyt ciekawa. Europejczycy mieli zdecydowaną przewagę. Przez całą drugą połowę dominowali. Lecz nie mieli oni jakichś dobrych okazji strzeleckich. Tak naprawdę ich jedyna sytuacja to strzał Thomasa Muellera, który wpadł do siatki. Dobry strzał zza pola karnego i gol !!! Czwarta bramka pomocnika/napastnika Bayernu. Wraz z Neymarem i Messim prowadzi w klasyfikacji strzeleckiej. Amerykanie zagrali bardzo słaby mecz. Dopiero w ostatnich dziesięciu minutach poważnie zagrozili niemieckiej bramce. Zero składnych akcji, mało okazji. Ich najsłabszy mecz na tym turnieju. Jednak Niemcy też nie grali tak dobrze, jak wcześniej. Mimo wszystko wygrali i awansują do 1/8 z siedmioma punktami . Oprócz tego dalej przechodzą Stany Zjednoczone. Szkoda mi Ghany . Oni bardziej zasługiwali na ten awans. USA nie zrobiło na mnie wrażenia w tych trzech meczach.




    Ghana - Portugalia


    Drugi mecz grupy G mistrzostw świata. Nie oglądałem tego meczu, ale mogę jedynie napisać, że wynik nieco mnie zaskoczył. Portugalia wygrała 2:1. Dziwię się, bo nie są w najlepszej formie, a Ghana coś grała. Dobry mecz przeciwko Stanom Zjednoczonym i to świetne widowisko z Niemcami. Teraz przegrywają i odpadają z turnieju . Szkoda. Portugalia też oczywiście kończy swą przygodę z Mundialem po trzech meczach fazy grupowej. Tyle sytuacji, ile zmarnował Ronaldo, to się w głowie nie mieści.





    Algieria - Rosja


    Wraz z meczem Korea Południowa - Belgia jest to ostatnie spotkanie fazy grupowej mistrzostw świata. Ale szybko to poszło. Dwa tygodnie i będą już mecze o wszystko. Wygrywasz - awansujesz, przegrywasz - odpadasz. Podjąłem decyzję, by oglądać ten mecz, ponieważ wydawało mi się, że tu będzie ciekawiej. Poza tym nie mogę patrzeć na Koreańczyków . Ten mecz jest o wszystko, o życie, kto wygra, ten awansuje. W wypadku remisu to Algierczycy awansują. Więcej szans dawałem jednak Rosji, która jest zdecydowanym faworytem w starciu z Afrykańczykami.


    Pierwsza połowa zaczęła się genialnie dla reprezentacji naszych sąsiadów. Wyszli na prowadzenie już w szóstej minucie gry. Świetny początek. Przycisnęli Algierczyków w pierwszych minutach i zdobyli bramkę. Strzelcem Kokorin. Później już nie grali zbyt przekonywująco. Oddali pole przeciwnikom. Nie byli chętni do tak śmiałych ataków jak przez pierwsze dziesięć minut. Algierczycy walczyli, próbowali, ale nie mogli sforsować tej świetnie grającej, świetnie współpracującej rosyjskiej defensywy. Europejczycy czekali na kontry, których wyprowadzili mało. Ich gra nie była przekonywująca, jeżeli chodzi o grę do przodu, o konstruowanie akcji. Pierwsza połowa niezbyt ciekawa. Nie działo się wiele. Mało okazji podbramkowych, mało składnych akcji. Nikt specjalnie nie dominował.


    Druga część gry była podobna do pierwszej. Mało składnych akcji ze strony Rosjan. Nie mogli się odnaleźć. Grali chaotycznie, bez pomysłu na grę. Poruszali się wolno, ślamazarnie. Algierczycy atakowali i zdobyli gola . Błąd przy rzucie rożnym, niepokryty zawodnik afrykański i bramka. Ale to nie był jedyny stały fragment gry, gdzie nie pokryli rywala. Takich było jeszcze z trzy. Później podopieczni Fabio Capello zaatakowali, lecz jak już pisałem, ich akcje nie wyglądały zbyt dobrze. Zero ładu, zero składu. Ostatnie dziesięć minut były emocjonujące. Algierczycy bronili się całą jedenastką, Rosjanie atakowali. Zespół z Afryki liczył na kontry, których kilka wyprowadził. Rosjanie remisują i odpadają z turnieju ! Ale na własne życzenie. Mogli pokusić się o tego gola, który dałby im awans. No ale najlepiej po meczu powiedzieć, że sędziowie przez cały turniej byli przeciwko nim. Algiera za to sensacyjnie awansuje do 1/8 .




    Korea Południowa - Belgia


    Jeden z dwóch spotkań grupy H piłkarskich mistrzostw świata. Jest to starcie drużyny, która wygrała dwa pierwsze mecze i zagwarantowała sobie awans do fazy pucharowej Mundialu z reprezentacją, która jest słaba, oczywiście moim zdaniem. Belgia kontra Korea Południowa. Faworytem tego starcia byli Belgowie, którzy są uważani za czarnego konia tego turnieju. Wygrali dwa mecze, ale oba w słabym stylu. Poza tym bramki zdobywali zawsze w końcówkach i zawsze robili to zmiennicy. Więc to mówi samo za siebie. Czerwone Diabły wygrały z przeciwnikami 1:0. Po raz pierwszy bramkę dla nich zdobył gracz, który grał od pierwszej minuty .





    Dzisiaj rozpoczynamy 1/8 finału. Pierwszy mecz to starcie Brazylii z Chile. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Dzień #przerwy

    Lord Bart 2014-06-28 15:32:34

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Chyba był potrzebny. Chyba

    Goli strzelono w grupach
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_14907.png?1
    co, patrząc trochę przez pryzmat ostatnich autobusów i pressingu, jest bardzo zaskakujące. Cieszy, ale nie spodziewałem się.

    Jeśli gole to na króla strzelców idą (wg FIFY gole - asysty - mniejszy czas gry)
    1. Thomas Müller 4 - 1 - 262
    2. Lionel Messi 4 - 0 - 243
    3. Neymar 4 - 0 - 249
    Po 3 bramki z jeszcze grających: Enner Valencia, Robin van Persie i Arjen Robben, Karim Benzema, James Rodriguez.


    Jest więc to wyjątkowo turniej faworytów do ZB turnieju, za wyjątkiem jednego
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/14896.gif?0


    Obejrzałem 32 mecze i 3 połówki na 48. Czyli 33.5/48 ~ 70%. Cały czas biorąc pod uwagę ostatnią kolejkę. Więc zaliczyłem udanie jak na razie
    A jak z typowaniem?
    A – Brazylia i Chorwacja - wyszły Brazylia i Meksyk.
    B – Hiszpania i Holandia - Holandia i Chile.
    C – Kolumbia i WKS - Kolumbia i Grecja.
    D – Urugwaj i Włochy - Kostaryka i Urugwaj.
    E – Szwajcaria i Francja - Francja i Szwajcaria.
    F – Argentyna i Bośnia i Hercegowina - Argentyna i Nigeria.
    G – Niemcy i Portugalia - Niemcy i USA
    H – Belgia i ktoś - Belgia i Algieria.

    Procentowo? 60. Raczej cienko. Sprawdziły się przewidywania, że Europa może się sypnąć i zrobią z tego Copa America. O Afryce, której pisałem trochę i spierałem się - tylko Nigeria i Algieria. Resztę zjadła... słabość? I premie finansowe? Tak czy siak chyba ja miałem rację, ale to będziemy musieli jeszcze zweryfikować


    Anglicy odpadli jak zawsze. Włosi? Jednak zaskakująco, ale na swoje życzenie. Hiszpanie - trochę kompromitująco. Portugalia - wiadomo. Nie dojechała też "Jugosławia" - i Chorwaci i Bośniacy zajęli 3 miejsca. Ale nadal liczę na nich w Euro.

    Największe zaskoczenia to Kostaryka oczywiście i... świetna postawa Iranu.


    W 1/8
    http://tinyurl.com/1-8worldcup
    typuję najłatwiej czyli faworytów. Brazylia, Holandia, Francja, Argentyna, Niemcy i Belgia. W dwóch meczach nie wiem - chciałbym Kostarykę i Urugwaj jednak. A najlepiej gdyby Chile wyeliminowało Brazylię - to by się działo.
    Zobaczymy


    Fantasy
    Zaraz wrzucę tabelkę, zmienił się prowadzący, na jarosława
    W ogóle gratuluję tym, którzy postawili na Neymara, Messiego czy Robbena, mając w pamięci sezon ligowy. Wrzucajcie swoje zespoły albo ostatnią kolejkę. Moje 3 wyglądają tak:
    http://vpx.pl/i/2014/06/28/11.grupa.jpg


    Z ciekawostek punktowych to:
    5 bramkarzy
    Vincent ENYEAMA 33
    Alexander DOMINGUEZ 31
    Diego BENAGLIO 31
    Thibaut COURTOIS 27
    David OSPINA 26

    5 obrońców
    Mats HUMMELS 41
    Rafael MARQUEZ 39
    Daniel VAN BUYTEN 38
    Giancarlo GONZALEZ 33
    Mamadou SAKHO 33

    5 pomocników
    James RODRIGUEZ 39
    Xherdan SHAQIRI 31
    Ivan RAKITIC 30
    Juan CUADRADO 30
    Kwadwo ASAMOAH 29

    5 napastników
    NEYMAR 37
    Thomas MUELLER 36
    Lionel MESSI 35
    Karim BENZEMA 34
    Arjen ROBBEN 33

    Chyba tylko napad nie zaskakuje?


    Na samym końcu, skoro to małe CA, to fotka z Argentyny
    http://tinyurl.com/mog2z4s
    W Brazylii jakoś... słabo. W porównaniu

    LINK
    • Re: Dzień #przerwy

      Cad Bane 2014-06-28 17:25:31

      Cad Bane

      avek

      Rejestracja: 2009-09-05

      Ostatnia wizyta: 2021-05-30

      Skąd: Murowana Goślina

      To i ja wstawiam mój skład z ostatniej kolejki : http://vpx.pl/i/2014/06/28/skad..png

      Jak to w ostatnich kolejkach grupowych bywa nie każdy zespół wystawiał najmocniejszą jedenastkę i musiałem się ratować Algierczykami, którzy poradzili sobie o dziwo nie aż tak źle.

      Zawiedli Argentyńczycy ( znowu! ) no i niejaki Luis S. , ale mniejsza z nim. Liczyłbym również na przebłysk Toure, ale po tym co ostatnio dotknęło jego i jego rodzinę nie miałem do tego prawa.

      Mimo zakończenia roku szkolnego również poobliczałem jak to mi wyszło procentowo:

      Obejrzałem 61,5% meczy.. Liczyłem na więcej, ale ostatnia kolejka i mecze typu BiH vs Nigeria o północy zniweczyły moje plany.

      A co do typowania jeszcze przed Mundialem to udało mi się to w 62,5%. Normalnie można by się załamywać takim wynikiem, ale przy takich meczach nie ma co.

      A w 1/8 stawiam na: Brazylię, Kolumbię, Holandię, Kostarykę, Francję, Argentynę, Niemcy i USA, chociaż kciuki trzymać będę za Belgami. Nie zdziwią na pewno niespodzianki ( jeżeli coś takiego na tych MŚ istnieje ) ze strony Meksyku i Chile. Grecy na straconej pozycji również nie są.

      I na koniec: http://vpx.pl/i/2014/06/28/10471368_770501259656680_1755871372937276436_n.jpg

      LINK
    • Re: Dzień #przerwy

      jaroslaw1922 2014-06-29 09:06:41

      jaroslaw1922

      avek

      Rejestracja: 2008-11-20

      Ostatnia wizyta: 2023-08-02

      Skąd: Łódź

      Też się pochwalę skladem z trzeciej kolejki

      http://vpx.pl/image/YFTM

      Po fazie grupowej pierwsze miejsce w Fantasy cieszy, ale nie zamierzam spocząć na laurach Po wczorajszych meczach wciąż jest dobrze. Rodriguez dobrze zapunktował. Brazylia po raz kolejny zawiodła, z taką grą nawet na półfinał nie ma szans

      Sama faza grupowa była na naprawdę wysokim poziomie. Z braku czasu obejrzałem co najwyżej połowę meczy. Niespodzianki cieszą, przeczuwałem szybki wyjazd do domu Hiszpanów, Anglików oraz Portugalczyków.

      Coraz mniej meczów do finału, teraz dopiero się rozpocznie zabawa na całego. Liczę znów na niespodzianki, Chile było wczoraj bardzo blisko ( ta poprzeczka w samej końcówce meczu !!!), ale pozostali w stawce faworyci również nie powinni zawieść.

      LINK
  • Brazylia - Chile i Kolumbia - Urugwaj

    Mistrz Mateusz 2014-06-29 01:08:21

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Brazylia - Chile


    Rozpoczynamy fazę pucharową piłkarskich mistrzostw świata ! Na pierwszy ogień idą gospodarze turnieju i drużyna z ich kontynentu, uważana za jednego z czarnych koni tego turnieju, szczególnie po pokonaniu jeszcze aktualnego mistrza świata - Hiszpanii. Brazylia - Chile. Faworytem tego spotkania jest reprezentacja Canarinhos, która w grupie A pokonała Chorwację (3:1), Kamerun (4:1) oraz bezbramkowo zremisowała z Meksykiem. Ostatni mecz pomiędzy tymi ekipami zakończył się zwycięstwem podopiecznych Luiza Felipe Scolariego 2:1.


    Pierwsza połowa była niesamowicie wyrównana. Bardzo dobre pierwsze czterdzieści pięć minut. Obie drużyny atakowały, starały się zdobyć gola. Grę Brazylii ciągnął Neymar. To przede wszystkim na nim opierała się gra gospodarzy turnieju. Miał kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, jednakże nie powiodło mu się to. Ale gola zdobył jego kolega z drużyny - David Luiz. Był to tak naprawdę gol samobójczy, ale to nazwisko nowego nabytku PSG pojawiło się na liście strzelców. Trudno obwiniać jakiegoś chilijskiego piłkarza. Są w końcu najniższą drużyną na Mundialu. Średnia wzrostu ich ekipy to bodajże 175 centymetrów. Lecz później Chilijczycy próbowali odrobić straty. Brazylia oddała pole przeciwnikom. Byli rozluźnieni. I stracili bramkę. Błąd Hulka przy wrzucie z autu i ładna bramka Sancheza. Po tym trafieniu mecz jeszcze bardziej się wyrównał. Pod koniec pierwszej części gry to wręcz Chile przejęło inicjatywę. Mieli kilka okazji podbramkowych, ale nie udało im się zdobyć gola. Statystyki wskazywałyby, iż to Canarinhos dominowali, ale tak nie było. Dobra pierwsza połowa, szybka gra, wyrównana.


    Druga połowa nie była ciekawsza od pierwszej części gry, była wręcz gorsza. Mniej się działo, tempo gry nie było takie samo. Na początku gola na 2:1 zdobył Hulk, ale Howard Webb dopatrzył się zagrania ręką i nie uznał trafienia napastnika Zenita Sankt Petersburg. Nikt nie dominował. Brazylijczycy nie mieli zbyt wielu okazji. Chilijczycy również. La Roja pokazali prawdziwą wolę walki. Zagrali bardzo dobre spotkanie. Od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty grali na sto procent. Zagrali z sercem. Mecz zakończył się remisem, więc czekała nas dogrywka. Pierwszy mecz fazy pucharowej i już pierwsza dogrywka . Czy byłem zadowolony? Wolałbym, żeby dogrywki były w ćwierćfinałach czy półfinałach. Ogólnie wyrównane dziewięćdziesiąt minut.


    Dogrywka była taka, jak się spodziewałem. Chilijczycy byli już bardzo zmęczeni. Większość z nich nie jest przyzwyczajona do rozgrywania dogrywek. Brazylijczycy za to grają w największych europejskich klubach i są przyzwyczajeni do częstszych spotkań i ewentualnych dogrywek. Chcieli rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść przed karnymi. Starali się, walczyli, jednakże też byli zmęczeni. Chilijczycy za to dobrze się bronili i nie dopuszczali rywali do wielu sytuacji strzeleckich. W 120. minucie mogliśmy być świadkami wielkiej sensacji, bo za taką należy uznawać odpadnięcie gospodarza i jednego z największych faworytów do wygrania mistrzostw świata. Strzelał Pinilla i trafił w poprzeczkę. Później Brazylijczycy kontrowali, ale nie powiodło im się. Czas przyszedł na karne .


    Seria "jedenastek". Pierwszy mecz, w którym jest to możliwe i już dogrywka i karne . Dwa pierwsze rzuty karne w wykonaniu Chilijczyków i oba przestrzelone! Świetnie spisał się Julio Cesar. Myślałem, że Brazylijczycy wygrają już, ale też Hulk przestrzelił i przeciwnicy wrócili do gry. Ale w ostatniej kolejce przy wyniku 3:2 dla Brazylii Jara trafił w słupek! Nieprawdopodobny pech. Szkoda . Wolałem zobaczyć tego czarnego konia w 1/4 finału. Brazylijczycy mieli bardzo dużo szczęścia w tym meczu. Gdy trafią na lepszego rywala, to nie będzie już tak łatwo. Swoją drogą jest pewne to, że choćby jedna drużyna z Ameryki Południowej rozegra siedem spotkań, czyli maksymalną ilość meczów na jednym Mundialu . Brazylia zagra z Kolumbią albo Urugwajem w ćwierćfinale. Ten, kto awansuje do półfinału zagra łącznie siedem spotkań (1/2 to szósty mecz, a mecz o trzecie miejsce bądź finał będzie siódmym).





    Kolumbia - Urugwaj


    Dzisiaj rozpoczęła się faza pucharowa piłkarskich mistrzostw świata. W pierwszym meczu Brazylia pokonała Chile po rzutach karnych 3:2 i awansowała do ćwierćfinału. Zwycięzca spotkania Kolumbia - Urugwaj zagra z gospodarzem turnieju. Kolumbia, która przeszła przez fazę grupową jak burza, pokonując Grecję (3:0), Wybrzeże Kości Słoniowej (2:1) oraz Japonię (4:1) kontra Urugwaj, który przegrał sensacyjnie z Kostaryką (1:3) oraz pokonał Anglię (2:1) i Włochy (1:0). W poprzednich meczach lepiej spisywali się ci pierwsi, lecz trzeba pamiętać, iż Kolumbia była w "grupie marzeń", natomiast ich rywale w "grupie śmierci". Moim zdaniem nie ma faworyta, jednakże warto dodać, że podopieczni Oscara Tabareza są osłabieni brakiem Luisa Suareza, który został zawieszony za ugryzienie Giorgio Chielliniego. Swoją drogą, to dzisiaj się tłumaczył, że po prostu się potknął i to ugryzienie wyszło przypadkiem .


    Pierwsza część gry była interesująca. Działo się. Kolumbijczycy ruszyli odważniej. Byli zmobilizowani, by wygrać to spotkanie. Grali ofensywnie, przeprowadzali szybkie, składne, ładne dla oka akcje. Urugwajczycy o dziwo oddali pole rywalom. Jakby bali się zaatakować, zagrać odważniej. Być może brak ich superstrzelca ich przytłoczył? Nie wiem. Ale jestem zdziwiony ich postawie. I to Kolumbia zdobyła bramkę. Przepiękną bramkę. James Rodriguez strzelcem. Świetny strzał zza pola karnego i świetny gol. Czwarty gol na tym Mundialu pomocnika AS Monaco. Po tym trafieniu niespełna 23-latka Urugwaj jakby się obudził. Zaczęli coś grać. Wywalczyli sobie rzut wolny, ale Edinson Cavani strzelił nad bramką. Egzekutor PSG nie potrafił nic zrobić w tej pierwszej połowie. Bez Suareza nie może nic zrobić w ataku. Przez ten ostatni kwadrans La Celeste zagrali lepiej, szybciej. Jednakże za mało zawodników udzielało się u nich w ataku. Mało kreatywna pomoc. Pierwsza połowa stała na dobrym poziomie. Kolumbia zdecydowanie dominowała, ale Urugwaj po stracie bramki nieco się przebudził.


    Druga połowa zaczęła się genialnie dla reprezentacji Kolumbii. Świetna zespołowa akcja i drugie trafienie Jamesa Rodrigueza w tym spotkaniu, a piąte w tym turnieju. Został dzięki temu liderem klasyfikacji strzelców . Świetny zawodnik. Zrobi karierę. W zasadzie to już ją robi . W każdym spotkaniu strzelił jak do tej pory przynajmniej jedną bramkę. Kolumbia po tym trafieniu oddała pole rywalom. Nie musieli grać ofensywnie. Prowadzenie 2:0. Urugwajczycy rzucili wszystkie siły do ataku. Oscar Tabarez przeprowadził zmiany, które nieco pomogły drużynie. Ich gra stała się żywsza, szybsza. Ale nie potrafili sforsować defensywy przeciwników. Wyrównali też statystyki dotyczące posiadania piłki. Do przerwy czwarta drużyna poprzednich mistrzostw świata miała niecałe 40%, a po drugiej połowie to się bardziej wyrównało. Mieli też kilka okazji, ale ich nie wykorzystali. Nie były one jakieś dobre, były to przeważnie uderzenia z dalszej odległości. Najgroźniejsza sytuacja to strzał Maximiliano Pereiry. W końcówce zagrali ultraofensywnie. Caseres i inni defensywni gracze poszli do ataku. Jednak nic to nie dało. Bez Suareza to nie ta drużyna. To jest prawdziwy lider ofensywy. Cóż, gdyby nie gryzł, to by grał i może pomógłby swojej drużynie. Tak to Urugwaj odpada z turnieju, a Kolumbia gra dalej . Zasłużone zwycięstwo podopiecznych Jose Pekermana. Zagrali lepiej od Urugwaju i zmierzą się z Brazylią w ćwierćfinale .





    Jutro kolejne mecze 1/8 finału mistrzostw świata. Pierwszy jutrzejszy mecz to starcie Holandii z Meksykiem, a drugie Kostaryki z Grecją. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Holandia - Meksyk i Kostaryka - Grecja

    Mistrz Mateusz 2014-06-30 01:54:05

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Holandia - Meksyk


    Osiemnasty dzień piłkarskich mistrzostw świata. Drugi dzień fazy pucharowej. Wczoraj do ćwierćfianału zakwalifikowały się drużyny Brazylii oraz Kolumbii. Dzisiaj poznaliśmy kolejnych dwóch uczestników 1/4 finału. Pierwszy mecz tego dnia to starcie dwóch drużyn, które spisywały się bardzo dobrze w swoich grupach. Holandia awansowała z kompletem punktów, pokonując Hiszpanię (5:1), Australię (3:2), a także Chile (2:0). Meksyk za to pokonał Kamerun (1:0), Chorwację (3:1). Zremisowali także bezbramkowo z Brazylią. Faworytem w tym spotkaniu była reprezentacja Oranje. Kibicuję oczywiście im .


    Pierwsza połowa była interesująca. Tempo gry było szybkie. Przynajmniej przez około dwadzieścia minut. O dziwo dominowali podopieczni Miguela Herrery. Ich ataki były szybkie, z zaskoczenia. Oddali kilka strzałów na bramkę. Były to między innymi sytuacje strzeleckie Dos Santosa. Nie dali też rozwinąć skrzydeł graczom Louisa van Gaala. Meksykanie byli dobrze ustawieni taktycznie. Europejczycy nie zagrozili zbytnio bramce przeciwników. Bezproduktywny atak, Van Persie i Robben nic nie potrafili zrobić. Mimo, iż nie wykreowali sobie żadnych dogodnych okazji podbramkowych, to mieliśmy kontrowersyjną sytuację. Kiedy Robin Van Persie podawał do Arjena Robbena, wydawało się, że arbiter powinien wskazać na "wapno". Tak się nie stało. Szkoda . Trzeba powiedzieć, że obie ekipy były zmęczone. Jest tam gorąco i trudno im się dziwić. Dobrze, że w ogóle była przerwa na uzupełnienie płynów. Ciekawy przebieg pierwszych czterdziestu pięciu minut. Nie spodziewałem się, iż to Meksykanie będą dominować. Szybkie tempo gry na początku, potem bardziej się to uspokoiło.


    Druga część gry zaczęła się fatalnie dla wicemistrza świata. Świetny strzał Dos Santosa i 1:0. Strzał nie do obrony. Holendrzy potem rzucili się do śmiałych ataków. Meksykańska defensywa świetnie współpracowała. Jednakże w końcówce El Tri nie dawali już rady. Nie mieli sił i jedyne co mogli, to wybijać piłkę "na uwolnienie". Holendrzy grali coraz lepiej i lepiej. Bardzo dużo dały zmiany przeprowadzone przez Louisa van Gaala. Robben przesunął się na prawe skrzydło, gdzie lepiej się spisywał. Wejście Klasa-Jana Huntelaara, a w szczególności Memphisa Depaya dużo dało. Młody skrzydłowy PSV na pewno na brak zainteresowania swoją osobą nie będzie mógł narzekać . Ehh, fajnie by było, jakby poszedł do Borussi. Ale to tylko marzenia . Myślę, że za niego trzeba by zapłacić koło dwudziestu milionów euro. Cóż, ale wracając do meczu, to w końcówce, dokładnie w osiemdziesiątej ósmej minucie wyrównał Wesley Sneijder ! Świetny strzał pomocnika Galatasaray. Nie do obrony. Ale trzeba powiedzieć, że to nie był jego mecz. Trzy poprzednie spotkania fazy grupowej również nie należały do byłego zawodnika Realu czy Interu. Gdy wydawało się, że będzie dogrywka, to nagle w doliczonym czasie gry sędzia podyktował rzut karny dla Pomarańczowych! Karny ewidentny. Do "jedenastki" podszedł Klas-Jan Huntelaar. Zdziwiło mnie to, bo wydawało mi się, że raczej Arjen, który wywalczył ten stały fragment gry albo Sneijder wykonają rzut karny. Ale tak nie było. Snajper Schalke trafił na szczęście do siatki ! Holandia wygrywa zasłużenie o awansuje do ćwierćfinału . Zwycięstwo rzutem na taśmę.






    Kostaryka - Grecja


    Czwarte spotkanie w ramach 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata. Starcie dwóch różnych drużyn. Kostaryka wyszła sensacyjnie z grupy śmierci, pokonując Urugwaj (3:1), Włochy (1:0) i bezbramkowo remisując z Anglią. Ich dzisiejszy przeciwnik - Grecja, wyszła z grupy marzeń, przegrywając z Kolumbią (0:3), remisując bezbramkowo z Japonią i wygrywając z Wybrzeżem Kości Słoniowej (2:1) po rzucie karnym w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Faworytem moim zdaniem w tym meczu jest lepiej spisująca się jak do tej pory Kostaryka. Grecja nie jest jednak na straconej pozycji. Kostaryka albo Grecja zmierzą się z Holandią w ćwierćfinale, która pokonała Meksyk 2:1.


    Pierwsza część gry była niezbyt emocjonująca. Nic tak właściwie się nie działo. O dziwo to Grecy dominowali. Sądziłem, że jak zwykle zamurują bramkę i będą czekali na jakieś kontry, jakieś stałe fragmenty gry. Nie oddali jednak pola rywalom i to oni zaczęli rozgrywać, po prostu dominować. Jednakże mieli zaledwie jedną groźną sytuację, po której mogła być bramka. Był to strzał Dimitrisa Salpingidisa, lecz świetnie spisał się w tej sytuacji Keylor Navas. Jeżeli chodzi o ekipę Kostaryki, to zawiedli mnie. Po tych świetnych występach przeciwko trzem byłym mistrzom świata spodziewałem się po nich więcej. Wydawało mi się, iż zaryzykują, odważniej zagrają, po prostu zaatakują, ale tak nie było. Jedna okazja Bolanosa i to wszystko. On był niewidoczny, Ruiz był niewidoczny, a w szczególności Joel Campbell. Niewiele się działo w tych pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Nudna gra.


    Druga część gry była ciekawsza pod względem sportowym, a tym bardziej pod względem takiej dramaturgii. Na początku bramkę na 1:0 strzelili Kostarykanie. Druga groźna sytuacja i bramka. Ale co zrobił ten bramkarz... Wtedy Grecy przycisnęli jeszcze bardziej rywala. Byli przygnębieni obrotem spraw. Zagrali ultraofensywnie. Oddawali mnóstwo strzałów, mieli genialne sytuacje podbramkowe. Kostarykanie nie potrafili odeprzeć niebezpiecznych ataków rywala. Momentem przełomowym była czerwona kartka zarobiona przez Oscara Duarte. Głupio załapane dwa żółte kartoniki. Ten drugi faul totalnie niepotrzebny, daleko od swojej bramki. Z minuty na minutę Grecy grali coraz bardziej ofensywniej. Europejczycy postawili wszystko na jedną kartę. Fernando Santos przeprowadził trzy zmiany, które pomogły. W doliczonym czasie gry zdobyli wyrównującą bramkę. Sokratis Papastathopoulos . Dortmundczyk . Wreszcie udało im się pokonać Navasa, który dzisiaj spisywał się znakomicie, po prostu fantastycznie. Tyle ile obronił. Coś niesamowitego.


    Czas przyszedł na dogrywkę. Grecy atakowali, atakowali i jeszcze raz atakowali. To co wyczyniał Navas w tej bramce, coś niewiarygodnego. Na sto procent nie będzie grał dalej w Levante. Myślę, że zgłosi się po niego jakiś lepszy klub . Mistrzostwa świata, czy też Europy są idealną okazją, by zostać odkrytym. Obie drużyny były już bardzo zmęczone, szczególnie Kostaryka. Ale dali radę dotrwać do rzutów karnych. Chociaż nie było łatwo. Te sytuacje Greków. Nie zapomnę tej kontry po stałym fragmencie gry dla Kostaryki, gdzie było pięciu Greków na dwóch Kostarykańczyków. Nawet takiej sytuacji nie wykorzystali. Cóż, czekały nas zatem "jedenastki" .


    Rzuty karne. Jako pierwsi uderzali Kostarykanie. Przez pierwsze trzy kolejki nikt się nie pomylił. Perfekcyjnie wykonywane "jedenastki". Aż w końcu w czwartej kolejce Grecy nie strzelili! Uderzenie Gekasa obronił Navas. To pudło zacecydowało o odpadnięciu Grecji z turnieju i awansie Kostaryki do 1/4 finału. Szkoda mi Greków . Zagrali dobrze, o dziwo ofensywnie. Byli zdecydowanie lepszym zespołem, mieli mnóstwo genialnych okazji, ale nie udało im się. Szkoda mi tego, iż Dortmundczyk odpadł . Szkoda. W ćwierćfinale Kostaryka zmierzy się z Holandią.






    Jutro kolejne mecze 1/8 finału. Najpierw spotkanie Francja - Nigeria, a później mecz Algeria - Niemcy. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Dzień #16 i #17

    Lord Bart 2014-06-30 21:06:01

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Turniej wszedł w (teoretycznie) najciekawszą fazę, ale czy było słabo wcześniej?

    Brazylia 1:1 k.3:2 Chile
    Prze-słaba Brazylia. Karne im przyfarciły, to zawsze loteria. Żal Chile, ale tak to bywa.
    Neymar ciągnie tą ekipę? Nie ma z kim grać? Bez przesady, Hulk np. rozegrał świetny mecz i kolejny raz żałuję, że nie ma go w centrum Europy. Po prostu tak niesamowicie wyrównały się szanse, ci teoretycznie słabsi nadrabiają kondycją i wiarą... powoli słowo `faworyt` przestaje mieć sens.


    Kolumbia 2:0 Urugwaj
    Po Kostaryce to... Kolumbia wyrasta mi na drugiej czarnego konia wyścigu. Niesamowicie grają a duet Rodriguez - Cuadrado mają razem 6 goli i 6 asyst po 4 meczach. Lepsi niż Sueraz - Cavani? Dwaj napastnicy vs. dwaj... skrzydłowi? Czy raczej ofensywni boczni pomocnicy? Ciekawe czy obecność Falcao by pomogła czy zaszkodziła.
    Urugwajczycy zwalają wszystko na FIFĘ. Taka prawda, że wyszli z grupy bez Gryzaka (w pierwszym nie grał, w ostatnim prawie niewidoczny) a tu nawet nie powalczyli. Bardzo rozczarowali postawą mentalną, bo umiejętności nie znikają z jednym grajkiem.


    Holandia 2:1 Meksyk
    Najlepszy mecz do tej pory w drabince. Piękna gra Meksyku i naprawdę liczyłem, że Europa się żegna. Ale jednak wyciągnęli, jak nie Holendrzy. Zmiany van Gaal słabe, ale motywacja chyba na 120%. Sezon z MU znowu będzie pasjonujący.
    No i Guillermo Ochoa. Mam nadzieję, że znajdzie się dla niego godny pracodawca, lepszy niż dno ligi francuskiej.


    Kostaryka 1:1 k.5:3 Grecja
    Czarny koń. Oglądając ten mecz to zdałem sobie sprawę, że ten termin przysługuje ekipie, która wystrzeli znienacka. Belgia - potencjalny koń? Ch* brzmi, ale tak powinno być.
    To Kostaryka wyszła na pierwszym z "grupy śmierci", to Kostaryka grała w tym meczu, ale mimo to ZNOWU! Te ostatnie minuty i farcenie. Po prostu to jest niemożliwe. Grecy, taka mizeria, mają się znowu przesmyrgnąć?
    Na całe szczęście nie. Lepszy gra dalej. Swoją drogą brawa dla polityki sędziowania karnych. W końcu mówi się bramkarzom jak mają stać z linią, jak mają wychodzić, bez żenujących sytuacji, których w historii było co niemiara.

    LINK
    • Re: Dzień #16 i #17

      andix 2014-06-30 21:19:58

      andix

      avek

      Rejestracja: 2010-12-21

      Ostatnia wizyta: 2016-04-30

      Skąd: Goleszów

      Lord Bart napisał:
      przesmyrgnąć
      -----------------------
      Istnieje takie słowo w języku polskim ?
      Bardzo fajnie brzmi

      LINK
    • Re: Dzień #16 i #17

      Halcyon 2014-06-30 21:34:44

      Halcyon

      avek

      Rejestracja: 2004-09-07

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Police

      -To Kostaryka wyszła na pierwszym z "grupy śmierci", to Kostaryka grała w tym meczu, ale mimo to ZNOWU! Te ostatnie minuty i farcenie. Po prostu to jest niemożliwe. Grecy, taka mizeria, mają się znowu przesmyrgnąć?
      Na całe szczęście nie. Lepszy gra dalej.


      Szczerze? Widziałem wprawdzie tylko od drugiej połowy, ale Kostaryka gówno grała. Wyjątkowo (!) to Grecy grali, konstruowali jakieś akcje i w ogóle dało się nawet ich styl gry oglądać. Kostaryka? Jedna akcja i bramka z dupy. Choć muszę przyznać, że ich bramkarz bronił nieziemsko.

      LINK
  • Cuda

    Gumis 2014-06-30 23:56:34

    Gumis

    avek

    Rejestracja: 2013-04-02

    Ostatnia wizyta: 2018-04-26

    Skąd: Rzeszów

    Jestem "nirfzuelnym" kibicem ale Niemcy-Algieria miodzio przecież jakby Niemcy odpadły i kto wie co dalej to Europa w depresję wpadnie
    Dogrywka ...

    LINK
  • Dzień #18

    Lord Bart 2014-07-01 01:07:26

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Napiszę dzisiaj, bo potem zapomnę.
    Tak jak zapomniałem wspomnieć przy Brazylii o chamskim zachowaniu kibiców - kiedy Chile dośpiewywało swój kawałek hymnu, były gwizdy. Dlaczego? To tylko jeszcze bardziej zniechęca do tej drużyny, która kiedyś była uwielbiana...

    Francja 2:0 Nigeria
    Francuzi uciekli spod gilotyny. Nie ma co, sam suchy wynik nie oddaje tego co działo się na boisku. Swoją drogą jak tak patrzyłem po twarzach obydwu reprezentacji czekających w tunelu to... gdyby nie koszulki to można się pomylić którzy są którzy
    Zresztą to i prawda bo Nicea? Tuluza? Któreś miasto ogłosiło, że dzisiaj wolno wywieszać tylko francuskie flagi, bo po poprzednim meczu Algierii widać było tylko afrykańskie. Pełznie po Europie, cicho ale jednak, jakiś dramat.

    Niesamowicie oblicze meczu zmieniło wejście Griezmanna, ale dla mnie MotM powinien zostać Pogba (szybki look na oficjalną i tak! dostał tą statuetkę [swoją drogą Messi dostał już 3 ], oczywiście sponsorowaną przed browar. jakie to słabe). Chłopak niesamowicie się rozwija i jeszcze miesiąc temu sprzedałbym go za te 80 melonów, ale teraz...


    Niemcy 0:0 d.2:1 Algieria
    Szczerze powiem - tutaj to samo. Patrzę na lewą 11tkę, patrzę na prawą - którzy to Niemcy? Ale nie, gdzieś w trakcie komentator podał, że 16 z 23 grajków algierskich urodziło się we... Francji. Tak mi przeszło przez głowę, że szkoda że ominęły nas kolonie. Sami nią byliśmy, ale to też niewiele dało.

    Najlepszy mecz pucharowy, pobił Holendrów. Algierczycy potwierdzili 22 miejsce na świecie i pierwsze ze strefy CAF. MotM to Neuer, ale dali jego kumplowi z drugiej strony. Faktycznie, chyba też zasłużył.
    Było blisko, dużo się działo, ale Afryka odpadła. Nie wiem jak ich ostatecznie podsumować, będę musiał na to poświęcić więcej czasu, ale takie MŚ dają szansę, że jutro Messi to może być za mało

    LINK
    • Re: Dzień #18

      Halcyon 2014-07-01 01:33:47

      Halcyon

      avek

      Rejestracja: 2004-09-07

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Police

      -Szczerze powiem - tutaj to samo. Patrzę na lewą 11tkę, patrzę na prawą - którzy to Niemcy?

      Tja. Trzech zawodników. Z czego jeden wymuszony katarem Hummelsa. Mam wrażenie, że nawet jakby grał tylko jeden zawodnik "wątpliwego" pochodzenia to miałbyś problemy

      LINK
  • Francja - Nigeria i Niemcy - Algieria

    Mistrz Mateusz 2014-07-01 15:48:45

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Francja - Nigeria


    Trzeci dzień fazy pucharowej piłkarskich mistrzostw świata. Znamy już dwie pary ćwierćfinałowe. Gospodarze turnieju - Brazylia zmierzy się z Kolumbią, a Holandia zagra z reprezentacją Kostaryki. Dzisiaj poznaliśmy kolejną parę ćwierćfinałową. Pierwszy mecz tego dnia to starcie Francuzów z Nigerią. Ci pierwsi wygrali z Hondurasem (3:0), Szwajcarią (5:2) oraz bezbramkowo zremisowali z Ekwadorem. Nigeria za to bezbramkowo zremisowała z Iranem, wygrali z Bośnią i Hercegowiną (1:0) i przegrali z Argentyną (2:3). Faworytem tego meczu byli Tricolores. Ostatnie, a zarazem jedyne starcie pomiędzy tymi dwoma ekipami zakończyło się wygraną Nigerii 1:0.


    Pierwsza część gry była naprawdę interesująca. Działo się w niej dużo. O dziwo Francuzi nie dominowali. Mecz był wyrównany i otwarty. Obie ekipy atakowały. Nigeryjczycy nie przestraszyli się uznanych przeciwników. Nie bali się ich. Wykreowali sobie kilka okazji podbramkowych. Strzelili nawet bramkę, tyle, że arbiter dopatrzył się spalonego. Minimalny prawdopodobnie był, ale mógł to zostawić i uznać gola dla zespołu z Afryki. Mieli też kilka innych sytuacji. Nie wykorzystali ich. Francuzi również atakowali. Była świetna okazja Paula Pogby po genialnej akcji zespołowej, lecz Vincent Enyeama spisał się świetnie. Była też sytuacja Benzemy, który był niewidoczny w tych pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Obie drużyny w pierwszej połowie nie bały się atakować, po prostu nie kalkulowały. Dużo się działo. Wyrównana pierwsza połowa, z lekkim wskazaniem na Nigeryjczyków.


    Druga połowa była tak samo ciekawa jak pierwsza. Nigeryjczycy dominowali przez większą część drugiej części gry. Mieli kilka sytuacji. Nie były one jakieś genialne, jednakże one były. Francja od siedemdziesiątej minuty grała lepiej. Wejście Antoine`a Griezmanna dało im dużo. Ich gra stała się żywsza, po prostu lepsza. Ich akcje były składniejsze. Wraz z Valbueną i Pogbą napastnik Realu Sociedad pokazał najwięcej. Te dwadzieścia ostatnich minut meczu zdecydowanie należało do podopiecznych Didiera Deschamps`a. Wykreowali sobie kilka świetnych szans strzeleckich. Dwie superokazje Karima Benzemy. To nie był jego mecz. Powinien mieć tak z osiem bramek, ma trzy. Oczywiście chodzi mi o cały turniej. I w końcu pokonali bramkarza Nigerii, który spisywał się wybornie przez całe spotkanie. Ale przy golu Pogby w siedemdziesiątej dziewiątej minucie popełnił katastrofalny błąd. Niepotrzebnie wychodził z bramki. Kiedy wie, że może tej piłki nie złapać, niech nie wychodzi. Szkoda mi go, bo przez te cztery mecze grał świetnie. Tym razem to jego będą winić za tą porażkę. Ale nie rozumiem Nigeryjczyków. Zamiast zaatakować i pokusić się o doprowadzenie do dogrywki, to oni odpuścili. Totalna głupota. Jakby totalnie się poddali. Nie rozumiem tego. Trójkolorowi dobili jeszcze rywala w doliczonym czasie gry. Samobój kapitana afrykańskiej reprezentacji. Francja awansuje do 1/4 finału. Nie był to dla nich łatwy mecz, wręcz przeciwnie. Ale wygrali i to się liczy. Szkoda mi trochę tych Nigeryjczyków. Zagrali bardzo dobrze, ale czegoś im zabrakło. I tak mogą wracać do domów z podniesionymi głowami, bo to i tak niezły wynik jak dla nich. Poza tym nie grali z byle jaką drużyną. Grali z Francją.






    Niemcy - Algieria


    Szósty mecz fazy pucharowej piłkarskich mistrzostw świata. Starcie dwóch zupełnie różnych reprezentacji. Starcie jednego z faworytów do wygrania tytułu mistrza globu z drużyną, która awansowała z dosyć słabej grupy, a i tak zostało potraktowane to jako sensacja. Mecz Niemcy - Algieria. W grupie G Niemcy pokonali wysoko Portugalię (4:0), zremisowali z Ghaną (2:2) i zwyciężyli ze Stanami Zjednoczonymi (1:0). Algierczycy za to przegrali z Belgią (1:2), pokonali Koreę Południową (4:2) i zremisowali z Rosją (1:1). Faworytem tego starcia była reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów. Kibicuję oczywiście Niemcom .


    Pierwsza połowa była bardzo ciekawa. Przebieg tych pierwszych czterdziestu pięciu minut był bardzo zaskakujący. Algierczycy postawili się rywalom. Nie przestraszyli się wyżej notowanych przeciwników. Zagrali z pasją, wolą walki. Co chwilę tylko kiwałem głową, gdy widziałem, jak dochodzą do sytuacji strzeleckich. Mieli ich dużo. Manuel Neuer był najlepszym zawodnikiem w pierwszej części gry w zespole europejskim. To mówi samo za siebie. Podopieczni Joachima Löwa zagrali słabo. Byłem mocno zawiedziony. To nie była gra, jakiej oczekiwałem. Algierczycy byli zgrani, dobrze się bronili, nie dopuszczali Niemców do okazji strzeleckich. Świetnie współpracował też u nich atak, ofensywa. Wyprowadzali groźne kontry. Feghouli zagrał dobrze. Niemcy za to nie potrafili nic zrobić w ofensywie. Dwie, trzy dogodne okazje podbramkowe i tyle. Kilka uderzeń zza pola karnego. Później Lisy Pustyni nie mieli tyle okazji do wyprowadzenia kontr, swoich szybkich akcji. Byłem zawiedziony przebiegiem tych pierwszych trzech kwadransów.


    Druga połowa była bardzo, bardzo dobra i emocjonująca. Niemcy zagrali lepiej niż w pierwszej połowie. Algierczycy grali bardzo dobrze. Mieli bardzo mało piłki przy nodze. Mimo to, potrafili stworzyć sobie wiele sytuacji podbramkowych. Ostatnie piętnaście minut było świetne, po prostu wyśmienite. Akcja za akcję, strzał za strzał, kontra za kontrę. Europejczycy próbowali przełamać tą świetnie współpracującą i świetnie zgraną defensywę przeciwników. Nie potrafili tego zrobić. Jednakże mieli świetne okazje. Między innymi strzał Thomasa Muellera głową, kilka uderzeń z dystansu. Pomimo to, iż napisałem, że nasi zachodni sąsiedzi zagrali lepiej w drugiej połowie, to i tak nie byłem zadowolony z ich postawy. Dawno nie zagrali tak słabego meczu. Pozwolić Algierczykom dojść do tylu sytuacji, to nieprawdopodobne. No ale cóż, para stoperów Boateng-Mertesacker, to nie najlepszy pomysł. Tyle razy ile Neuer musiał się wykazać... Chyba najlepszy zawodnik w tym spotkaniu wraz z Schurrle. Poza tym mnóstwo strat i niedokładnych podań. I czekała nas dogrywka.


    W dogrywce lepsi okazali się Niemcy. Można było się tego spodziewać. Algierczykom nie starczyło już sił. Byli wyjątkowo zmęczeni. Nie potrafili przeprowadzić tylu akcji, tylu kontr co przez te pierwsze dziewięćdziesiąt minut. Niemcy to wykorzystali i wyszli na prowadzenie już w dziewięćdziesiątej drugiej minucie gry ! Andre Schurrle ! Dobrze wszedł w ten mecz. Dobra zmiana. Algierczycy potem starali się, ale nie mogli nic zrobić. Podopieczni Joachima Löwa dobili ich w końcówce dogrywki. Özil strzelcem gola . Mimo to Algierczycy potrafili zdobyć jeszcze bramkę. Jak się okazało, tylko honorową. Niemcy zagrają z Francją w ćwierćfinale. Jeżeli zagrają tak z nimi, to o półfinale mogą tylko pomarzyć. Pierwsza dogrywka na tym Mundialu, gdzie nie było serii rzutów karnych .






    Dzisiaj ostatni dzień 1/8 finału. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • argentyna gra dalej

    Alex 2014-07-01 20:46:28

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    No i znowu nie doczekałem się porażki wielkiej Argentyny, bo znowu na farcie (lub po indywidualnej akcji Messiego) przechodzą dalej.. To nie jest zespół na półfinał, a tym bardziej na finał, nic sobą nie reprezentują. Mam nadzieję, że w końcu ich szczęście się skończy. Ileż można..

    LINK
  • ...

    andix 2014-07-02 10:23:38

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Wow, nawet rezerwy Bayernu strzelają bramki na Mundialu
    Wprawdzie zeszła mu ta piłka, ale gol to gol

    LINK
  • Dzień #19 + dalej + Fantasy

    Lord Bart 2014-07-03 20:22:47

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Jak to mówił Marcus do żony w BB rzadko ale z klasą?
    Ale im dalej w las... każdy kolejny mecz podkręcał tempo.

    Argentyna 0:0 d.1:0 Szwajcaria
    Zaczęło mnie to zastanawiać - jak w 90 minut nic nie wpada, ale zaraz w dogrywce tak. Prędzej czy później, ale tak.
    Brak szczęścia? U Szwajcarów stanowczo. Zwłaszcza po golu Di Marii. Niesamowite. Co się dzieje w tych końcówkach? Totalne ogłupienie.

    A tak to spotkanie lepsze od Niemców, błąd błędem ale znowu Messi przedarł się, wyłożył jak na tacy i... jadą dalej. Natomiast Szwajcarzy nie mają co narzekać, zresztą jak poprzednie zespoły "nie-faworyci". Świetni piłkarze, rokujący i tylko czekać na ME. Które będę równie popsute z założenia jak pogoda w Brazylii, ale tą montuje ktoś wyżej, natomiast Francję sklecił Platini. Oby to nie zaszkodziło.


    Belgia 0:0 d.2:1 USA
    A tu już szczyt i potęga braku szczęścia, ilości akcji i tego wszystkiego co było wyżej. Najlepszy mecz 1/8 i magiczne dotknięcie Lukaku. Asysta i gol. Ten chłopak ma potencjał na króla strzelców ligi. Byle grał w dobrym zespole.

    A Amerykanie? Czy oni nie zakładali przypadkiem, że zdobędą mistrza w 2018? Nie pamiętam już tego, ale
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_15020.jpg?1
    W ogóle patrząc po MotM
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_15018.jpg?1
    Bramkarze się wożą



    W tej fazie to ogląda się wszystkie mecze. Skrótowo
    Najlepszy mecz: Belgia 0:0 d.2:1 USA
    Najgorszy mecz: Kostaryka 1:1 k.5:3 Grecja tak z musu
    Najbardziej zaskakujący: Kolumbia 2:0 Urugwaj
    Najbardziej rozczarowujący: Kolumbia 2:0 Urugwaj - zaskoczenie i rozczarowanie jednocześnie, że najlepiej zwalić wszystko na "bez Suareza"

    Na króla strzelców idą
    1. James Rodriguez 5 - 2 - 309
    2. Thomas Müller 4 - 2 - 382
    3. Lionel Messi 4 - 1 - 363
    4. Neymar 4 - 0 - 369
    Benzema, Robben i RvP z trzema.
    Ciekawie by było gdyby Niemiec ustanowił rekord tj. był królem strzelców w dwóch turniejach pod rząd. A w ilu może jeszcze zagrać? W dwóch kolejnych?

    Po 1/8 niesamowicie widać, że "słabsze" w teorii drużyny praktycznie poza Urugwajem praktycznie w niczym nie odstawały od "silniejszych". Jestem niesamowicie zaskoczony wysokim poziomem gry, nawet po tym co pokazał Atletico w tym sezonie. Tak samo jak patrzę na ćwierćfinały
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_14994.jpg?1
    to widzę prawdziwe batalie i nawet Kostaryka może awansować, bo dlaczego też nie? Jak będą mieli szczęście do tego.



    Fantasy
    Pierwszy post uaktualniony. Jarek nadal liderem, goni go Freedzik a Rusis już na 3. Swoją drogą niezła brodą na avku
    Ogólnie gra promuje tych "słabszych" właśnie, obijanych strzałami, które też można wyblokować... poza tym że wtopiłem dwóch obrońców (katarek u jednego a u drugiego nawet nie wiem)
    http://vpx.pl/i/2014/07/03/11.4.png
    to bramkarz Niemców ma punktów 7 a Algierii chyba 12

    Mam nadzieję, że ten system nie przejdzie na LM bo wtedy... 5:0 i radość z tego, że miało się bramkarza przegranej niż strzelca hat-tricka? Głupota


    Wrzucajcie wasze składy!

    LINK
  • Nie

    Lorn 2014-07-04 08:00:31

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    chodzi o to, że narzekam bo mi nie idzie -do tego już w tej zabawie przywykłem. Nie piszę tu za wiele bo poza oglądaniem meczy na bieżąco nie mogę więcej czasu mundialowi poświęcić, ale rozbawiła mnie jedna rzecz.
    Poza Fantasy gram jeszcze ze znajomymi w podobną ligę na polskiej stronie. Składem którym tam mogę walczyć o zwycięstwo tutaj zamiatam ogony -magia

    LINK
  • Argentyna - Szwajcaria i Belgia - USA

    Mistrz Mateusz 2014-07-04 15:27:42

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Argentyna - Szwajcaria


    Kilka dni temu poznaliśmy ostatnich ćwierćfinalistów piłkarskich mistrzostw świata, ostatnią parę 1/4 finału Mundialu. Pierwszy mecz tego dnia to starcie Argentyny ze Szwajcarią. Ci pierwsi wygrali z Bośnią i Hercegowiną (2:1), Iranem (1:0) oraz Nigerią (3:2), gromadząc komplet punktów w fazie grupowej. Szwajcarzy za to wygrali z Ekwadorem (2:1), przegrali z Francją (2:5) i pokonali Honduras (3:0) po trzech bramkach Xherdana Shaqirego. Faworytem tego spotkania była reprezentacja prowadzona przez Alejandro Sabellę. Wolałbym jednak, żeby awansowała drużyna Szwajcarii, no bo to Europa w końcu jest .


    Pierwsza połowa była taka sobie. Dominowali Argentyńczycy. Ekipa z Ameryki Południowej miała więcej piłki przy nodze. To oni rozgrywali akcje i dyktowali warunki w tym meczu. Lecz Szwajcarzy po tej lekcji, jaką dostali od Francuzów, bronią się lepiej. Dobrze współpracowała u nich defensywa. Jak już wspominałem, Argentyna miała przewagę, jednakże Szwajcarzy też doszli do kilku groźnych sytuacji strzeleckich. Okazja jednego Helweta (nie pamiętam, kto to był), ale trafił prosto w Romero, szansa Josipa Drmicia, gdzie źle zachował się bramkarz Albicelestes, lecz nie wykorzystał tego nowy napastnik Bayeru Leverkusen. Biało-Błękitni nie mieli jakichś wybornych okazji, ale kilka mieli. Między innymi sytuacje Di Marii czy Messiego. Wywalczyli sobie mnóstwo rzutów wolnych. W meczu z Francją był szwajcarski ser, teraz jest szwajcarski mur . Bronią się świetnie. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramowym remisem. Jak już wcześniej napisałem, gra taka sobie. Dużo przerw w grze, niezbyt szybkie tempo. Dominacja Argentyny, ale Szwajcaria też miała swoje okazje.


    Druga połowa była bardziej emocjonująca. Tak było przynajmniej w końcówce, w ostatnich dziesięciu minutach. Szwajcarzy zagrali jeszcze lepiej niż w pierwszej części gry. Podopieczni Ottmara Hitzfelda nie mieli aż tak wyśmienitych okazji jak w pierwszych trzech kwadransach, ale jakieś stworzyli. Argentyńczycy wykreowali sobie więcej dogodnych sytuacji podbramkowych, między innymi strzały z dystansu, strzał głową Gonzalo Higuaina. Napastnik SSC Napoli był tego dnia niewidoczny, pomimo tego, iż doszedł do kilku okazji strzeleckich. Tak samo Leo Messi, któremu Szwajcarzy nie pozostawili dużo miejsca. Zawsze było przy nim minimum trzech rywali. Angel Di Maria zagrał tylko dobre spotkanie. Europejczycy zagrali bardzo mądrze w obronie, byli podporządkowani taktycznie, nie sprawiali wrażenia zmęczonych. Również pod względem motorycznym dominowali nad Albicelestes. I czekała nas dogrywka. Już czwarta na tym Mundialu, a to dopiero siódmy mecz fazy pucharowej.


    Dogrywka była ciekawa. Działo się w niej dużo. W pierwszej części dogrywki nikt nie dominował. Nikt nie doszedł do żadnych okazji strzeleckich, ale z minuty na minutę gra była coraz szybsza, lepsza. Reprezentacji z Ameryki Południowej zaczęło się spieszyć. Druga połowa dogrywki wyglądała tak samo. Szwajcarzy sprawiali wrażenie niezmęczonych, chociaż grali już prawie dwie godziny. Mimo to Argentyńczycy wykreowali sobie jedną okazję strzelecką. I ją niestety wykorzystali . Zostawili zbyt dużo miejsca Messiemu, co gwiazdor FC Barcelony skrzętnie wykorzystał. Podał na prawą stronę do Di Marii, a pomocnik Realu Madryt zdobył bramkę na wagę awansu do 1/4 finału . Szkoda . Sądziłem, że Helweci dotrwają do serii rzutów karnych i pokuszą się o zwycięstwo i wyeliminowanie wyżej notowanych rywali. Tym bardziej, że przez cały mecz grali jak równy z równym. Szkoda . Później jeszcze próbowali. Jedna sytuacja, w której zawodnik Szwajcarii nie trafił do bramki z dwóch metrów! Później piłka odbiła się od jego nogi i niw wpadła do siatki! Wszyscy przy stałych fragmentach gry biegli w pole karne, włącznie z Benaglio i stoperami. Niestety nie udało im się . I tak zagrali świetne spotkanie. A Argentyńczycy powinni poprawić swoją grę, bo jak tak będą grać, to z następnym rywalem odpadną.






    Belgia - USA


    Ostatni mecz 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata! Potem czekała nas kilkudniowa przerwa przeć ćwierćfinałami. Znamy już siedmiu uczestników 1/4 finału. Zwycięzca tego spotkania zmierzy się z reprezentacją Argentyny, która pokonała Szwajcarię. Faworyt? Ciężko powiedzieć, kto nim jest. Obie drużyny są na podobnym poziomie. Moim zdaniem faworyta brak, ale jeżeli miałbym już kogoś typować, to dawałbym większe szansę zawodnikom Stanów Zjednoczonych. Belgowie w fazie grupowej wygrali z Algierią (2:1), Rosją (1:0) i Koreą Południową (1:0). Podopieczni Jurgena Klinsmanna pokonali natomiast Ghanę (2:1), zremisowali z Portugalią (2:2) i przegrali z Niemcami (0:1). Co ciekawe, Czerwone Diabły nie zdobywały goli wcześniej niż w siedemdziesiątej minucie gry. Zdobyli cztery bramki, z czego tylko jedną strzelił zawodnik grający od pierwszej minuty. Stracili również jedynie jedną bramkę.


    Pierwsza część gry była ciekawa. Raz dominowali jedni, raz drudzy. Gra była otwarta i szybka. Belgowie zaczęli lepiej to spotkanie. Ich ataki były odważne, wyjątkowo groźne. Oddali kilka strzałów na bramkę przeciwników, ale nic do siatki nie wleciało. Ich sytuacje nie były jakieś klarowne, jednakże były lepsze od szans strzeleckich Amerykanów. Później lepiej zaczęli się prezentować gracze USA. Nie mieli dobrych okazji. Nie mieli ich w ogóle. Bodajże tylko jeden celny strzał na bramkę w przeciągu czterdziestu pięciu minut! Kontry Europejczyków stały jednak na wysokim poziomie. Wyprowadzili ich dużo. Dobrze grał ten młody Origi. Na pewno lepiej od Lukaku, który grał bardzo słabo w tych wszystkich dotychczasowych meczach reprezentacji Belgów. Pierwsza połowa ciekawa. Bezbramkowy remis, lecz tego można się było spodziewać, bo w końcu w tych meczach pucharowych Mundialu jest często bez bramek w pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Poza tym, to w spotkaniach Belgii nie pada dużo goli. Statystyki wskazywałyby, iż to Belgowie zdecydowanie dominują, ale tak nie było.


    Druga połowa była fantastyczna. Jeżeli to nie był najlepszy mecz tego Mundialu, to przynajmniej znajdzie się na podium. Świetne, fantastyczne, genialne, fascynujące spotkanie. Brakuje mi słów, żeby opisać ten mecz. Belgowie zagrali ultraofensywnie. Tyle sytuacji, ile mieli w tym meczu, to jest niemożliwe. Ponad trzydzieści strzałów na bramkę, ponad dwadzieścia celnych. Setek to chyba mieli prawie dwadzieścia na przestrzeni tego spotkania. Ich gra była niesamowita. Z jaka łatwością Czerwone Diabły przechodziły z działań defensywnych do ofensywnych. Ich kontry były przeprowadzane szybko. Setka poganiała setkę. Ale do wyprawiał Tim Howard w bramce. W pierwszej części gry Amerykanie coś grali, wtedy gra była wyrównana, a drugie czterdzieści pięć minut? Deklasacja. Stany powinny przegrać ten mecz z 0:5 jeżeli nie wyżej. Ale mieliśmy dogrywkę.


    Dogrywka zaczęła się genialnie dla Belgów. Trzy minuty po rozpoczęciu gry i gol De Bruyne! Wreszcie gracze Marca Wilmotsa wyszli na prowadzienie. Później mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia. I to zrobili . Strzelcem bramki na 2:0 był Romelu Lukaku. Wszedł za Origiego i zagrał dobrze. Nareszcie, trzeba powiedzieć. Powinien mieć jednak tak z dwie, trzy bramki. Wszyscy sądzili, iż to koniec, że nie podołają. Ale Amerykanie rzucili się jeszcze do śmiałych ataków. Wprowadzenie Greena dużo pomogło. Zdobyli bramkę kontaktową. Ale nie zdołali strzelić gola, który dałby im dogrywkę. Pomimo tego, iż mieli ku temu sytuacje. Belgowie zmierzą się z Argentyną w ćwierćfinale. Mam nadzieję, że wygrają .






    Dzisiaj początek ćwierćfinałów. Jeszcze tylko osiem spotkań do końca Mundialu . Ale potem rusza polska ekstraklapa . Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Dzień #20

    Lord Bart 2014-07-05 00:21:04

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Dwadzieścia już zleciało. Niesamowite.

    Francja 0:1 Niemcy
    Trochę tak pękałem przed tym meczem, jakaś grypa podobno, jakaś gorączka, jakieś wymioty... Prędzej Jogi nie chce się przyznać, że Mesut sprzedał lewego kebaba kumplom

    Ale nie - Niemcy po swojemu. Gol i to gol chorowitego-pauzującego, potem przetrwanie ataku Francuzów, potem wzajemne wymiany i koniec. Żaby do domu, czekają na Euro a Niemcy z... chciałbym żeby może Holandia albo Argentyna zdobyła mistrza, ale wydaje mi się że król przyjdzie z tej strony właśnie.


    Brazylia 2:1 Kolumbia
    Wg mnie Brazylia rozjechała Kolumbijczyków. Nie maksymalnie, były momenty że sami naciskani dawali ciała i poślady się zaciskały nerwowo
    Ale ogólnie potwierdza się, że jak już mają wygrać to zrobią to obroną. Gole Silvy i Luiza? Środkowych obrońców? Ronaldo, Ronaldinho i paczka muszą być zdegustowani...

    Rodriguez wykorzystał karniaka, miał parę fajnych zagrań, okienko transferowe znowu wygląda ciekawie - warto obserwować rozwój. Może Wenger? Nieeee, nie dajmy się oszukać Mesutą - ma Balo na celowniku
    Angielska zawsze na propsie



    PS. W tej transmisji pierwszej widziałem na trybunach najpiękniejszą kobietę tych MŚ, chyba nerwowo wypatrują francuskiego gola. Ciekawe czy to ktoś "wylansowany" czy po prostu takie cudo

    LINK
  • Francja - Niemcy i Brazylia - Kolumbia

    Mistrz Mateusz 2014-07-05 01:13:32

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Francja - Niemcy


    Rozpoczynamy kolejną fazę piłkarskich mistrzostw świata! Czas przyszedł na ćwierćfinały. Pierwszy mecz w ramach 1/4 finału to starcie dwóch klasowych drużyn, z którymi każdy musi się liczyć. Francja kontra Niemcy. Obie ekipy wygrały swoje grupy. Francuzi wygrali z Hondurasem (3:0), Szwajcarią (5:2) oraz bezbramkowo zremisowali z Ekwadorem. Niemcy za to pokonali wysoko Portugalię (4:0), zremisowali z Ghaną (2:2) i zwyciężyli ze Stanami Zjednoczonymi (1:0). Obie reprezentacje wygrały też swoje mecze 1/8. Jeżeli nie wygraliby ich, to ich tutaj by nie było . Tricolores pokonali Nigerię 2:0, a nasi zachodni sąsiedzi Algierię 2:1, lecz w mękach po dogrywce. Komu kibicuję? Właśnie mam problem. Na tym turnieju kibicuję Holandii i właśnie Niemcom oraz Francuzom. Chciałem, by tak wyglądała pierwsza trójka turnieju, w kolejności losowej oczywiście. Niestety tak nie będzie, ponieważ już w ćwierćfinale spotykają się dwie z tych trzech drużyn. Więc chyba kibicowałem nikomu. Albo obu zespołom . Faworyta nie ma, bo dwa teamy są na tym samym poziomie. Poza tym nie można typować faworyta w ćwierćfinale tak wielkiej imprezy.


    Pierwsza połowa była nie najlepsza, mówiąc delikatnie. Tempo gry nie stało na wysokim poziomie. Obie drużyny grały asekurancko, bojąc się zaryzykować, szczególnie na początku pierwszych czterdziestu pięciu minut. Lepiej jednak w ten mecz weszła reprezentacja prowadzona przez Joachima Löwa. Nie wykreowali sobie wielu okazji, ale zdobyli gola . Kto go zdobył? Mats Hummels ! Drugi gol zawodnika Borussi Dortmund w czterech meczach w mistrzostwach świata. A trzeba dodać, iż to stoper, więc jest to świetny wynik. Po tej bramce w trzynastej minucie Niemcy cofnęli się. Oddali pole rywalom, czekając na nich. Podopieczni Didiera Deschamps`a stworzyli sobie kilka sytuacji podbramkowych. Mieli je oni przede wszystkim dzięki dobrym podaniom z pominięciem drugiej linii. Były dwa strzały Karima Benzemy, kilka stałych fragmentów gry. Powinni byli wykorzystać chociaż jedną okazję. Ich przeciwnicy mieli jedną i to im wystarczyło. Trójkolorowi mieli problemy z rozgrywaniem akcji. Niemcy byli dobrze ustawieni taktycznie. Utrudniali życie rywalom. Kluczowe było również to, że Benzema był osamotniony w ataku. Pierwsza połowa niezbyt ciekawa. Piłkarskie szachy, wolna gra.


    Francja lepiej weszła w tę drugą część gry. Przycisnęli Niemców. Zaatakowali odważnie i zamknęli przeciwników na ich własnej połowie. Tak było tylko przez około pięć minut. Później gra się wyrównała. Przez kilka następnych minut gra była szybsza, mogła się podobać. Oba zespoły atakowały, oddawały strzały. Ale po sześćdziesiątej minucie gra znowu się pogorszyła. Tricolores z minuty na minutę, z sekundy na sekundę przyspieszali. Musieli to robić, gdyż wciąż przegrywali. Wykreowali sobie kilka sytuacji podbramkowych. Były one dobre, wręcz wyśmienite. Benzema zmarnował z trzy w tych drugich trzech kwadransach. Niemcy jednak także mieli swoje okazje. Dwie supersetki Andre Schurrle. Obie były pomocnik/napastnik Mainz czy Bayeru Leverkusen zmarnował. W końcówce Francuzom niezbyt się spieszyło. Mało emocjonująca końcówka. Nie działo się w niej dużo. Zamiat rzucić się odważnie na rywala, to oni jakby odpuścili, jakby nie chcieli awansować. Takie sprawiali wrażenie. Może byli zmęczeni tymi poprzednimi meczami? Może było tam za gorąco? Nie wiem. Dziwię się ich postawie. Ale cóż, przegrali i skończyli swoją przygodę z Mundialem. Czy Trójkolorowi mogą być zadowoleni z tego wyniku? Moim zdaniem nie, ponieważ mając takich piłkarzy można wymagać od nich więcej, minimum półfinału. Wiadomo, że kilka ostatnich wielkich turniejów w ich wykonaniu to istna klapa, jednakże pomimo wszystko zawiedli, przynajmniej moim zdaniem. Niemcy w półfinale . Gol Dortmundczyka dał im awans . To na pewno cieszy. Zagrał w tym spotkaniu świetnie w defensywie. Dużo wybronił. Zawodnik meczu. Spotkanie zawiodło. Spodziewałem się więcej po tym meczu. Francja zawiodła, ale Niemcy też nie zagrali jakoś wybitnie.






    Brazylia - Kolumbia


    Drugi mecz ćwierćfinałowy piłkarskich mistrzostw świata! Pierwsze spotkanie 1/4 finału pomiędzy Niemcami a Francją zakończyło się zwycięstwem tych pierwszych. To z podopiecznymi Joachima Löwa zmierzą się Brazylijczycy albo Kolumbijczycy. Gospodarze tego turnieju awansowali do 1/8 finału z pierwszego miejsca w grupie A. W swojej grupie pokonali Chorwację (3:1), zremisowali bezbramkowo z Meksykiem i zwyciężyli z Kamerunem (4:1). W 1/8 finału za to Canarinhos wyeliminowali Chilijczyków, lecz dopiero po serii rzutów karnych. Kolumbia również awansowała z pierwszego miejsca, pokonując w grupie C Grecję (3:0), WKS (2:1) oraz Japonię (4:1), a tym samym gromadząc komplet punktów. W 1/8 pokonali Urugwaj (2:0). Faworyta moim zdaniem nie ma. Na takim poziomie jak ćwierćfinał Mundialu nie można typować faworytów, bo stawka jest za wysoka i każda drużyna może awansować dalej.


    Pierwsza połowa zaczęła się wyśmienicie dla podopiecznych Luiza Felipe Scolariego. Siódma minuta, stały fragment gry, dośrodkowanie i gol. Thiago Silva strzelcem bramki. Błąd przy kryciu, w zasadzie istny brak krycia, a to były stoper AC Milan potrafi skrzętnie wykorzystać. Myślałem, że po tym szybkim golu Canarinhos Kolumbijczycy będą potrafili się podnieść i zaatakować. Tak się nie stało. Brazylijczycy zagrali bardzo dobrze. Zagrali szybko, ich akcje były składne i ładne dla oka. Byłem zdziwiony i zaskoczony postawą Los Cafeteros. Zagrali słabo w tych pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Zero składnych, kombinacyjnych, zespołowych akcji z ich strony. Tylko się bronili, zaledwie trzy, może cztery ciekawe wyjścia z własnej połowy. Nie mieli wielu okazji, nie mieli ich praktycznie w ogóle. Tylko jedno uderzenie z rzutu wolnego. Brazylijczycy za to mieli kilka wyśmienitych sytuacji, jednakże żadnej już nie wykorzystali. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy turnieju 1:0. Dobre pierwsze trzy kwadranse. Dobre widowisko, w którym dominowali Canarinhos.


    Druga połowa to dalsza dominacja Brazylijczyków. Tak było przynajmniej do około sześćdziesiątej piątej minuty. Później oddali pole Kolumbijczykom. Zaczęli atakować i próbować. Lecz zanim tak się stało, to Canarinhos podwyższyli prowadzenie. Na 2:0 strzelił David Luiz. Przepiękny gol z rzutu wolnego. Nigdy nie posądziłbym go o takie piękne trafienie. Wiem, iż potrafi wykonywać ten stały fragment gry, jednakże taki piękny gol? Z takiej odległości? Na pewno na razie znajduje się na podium. Później podopieczni Luiza Felipe Scolariego odpuścili i od tego momentu to piłkarze Jose Pekermana przejęli inicjatywę. Rzucili się do odważnych ataków. Wykreowali sobie kilka okazji podbramkowych. Były one świetne, ale nie wykorzystali ich. Później wywalczyli sobie rzut karny! Arbiter wskazał na "wapno" po faulu Julio Cesara. Przewinienie ewidentne i absolutnie zasłużona "jedenastka". Do niej podszedł James Rodriguez. Stanął tym samym przed szansą na swoją szóstą bramkę na tej imprezie. I tą szóstą bramkę strzelił. Gol kontaktowy. To zwiastowało duże emocje w końcówce. I tak było. Z minuty na minutę Kolumbijczycy coraz bardziej przyspieszali. Nie potrafili zdobyć jednak wyrównującej bramki i doprowadzić do dogrywki. Szkoda mi ich . Ale nie zagrali tak dobrego meczu jak te cztery poprzednie. Gospodarze turnieju za to zagrali chyba najlepsze swoje spotkanie na Mundialu. Tylko zdziwiło mnie ich rozpaczliwe bronienie się w końcówce. To było bezsensowne. Zatem pięciokrotni mistrzowie świata w półfinale zmierzą się z Niemcami . Niemcy oczywiście ich rozgromią .






    Jutro, a w zasadzie już dzisiaj () czekają nas dwa mecze w ramach ćwierćfinału piłkarskich mistrzostw świata. Pierwsze spotkanie to starcie Argentyny z Belgią, a drugi mecz to pojedynek Kostaryki z Holandią. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Neymar nie zagra na mundialu

    Alex 2014-07-05 13:04:30

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    -http://www.sportowefakty.pl/mundial-2014/451981/potezny-cios-dla-canarinhos-neymar-na-mundialu-juz-nie-zagra

    Hehe, ktoś tu się doigrał swoją symulką. Z jednej strony, oczywiście, żal chłopaka. Z drugiej nie ma co się oszukiwać - he had it coming.

    Osobiście już miałem go dość, wszędzie był porównywany z Messim i Ronaldo, jaki to on cudowny.. nie darzę specjalną sympatią żadnego z nich, ale Brazylijczyk może im co najwyżej buty wiązać.

    Natomiast strata Silvy smutna, ale z jego własnej głupoty.

    LINK
  • ...

    Dark Count 2014-07-05 13:56:11

    Dark Count

    avek

    Rejestracja: 2007-10-18

    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

    Skąd: Ze schwabów

    Czas zrobić mały upgrade.

    Niemcy 1:0 USA

    Faworyt okazał się bezsprzecznym zwycięzcą. Niemcy zdominowali stany zjednoczone, które jak ryba na pustyni chwytały się wszystkiego (wliczając faul na własnym zawodniku i stratowanie sędziego xD)huehuehue
    Szkoda bo Schweinsteiger miał parę ładnych okazji, wynik mógłby być bardziej korzystny dla Niemców.



    Niemcy 2:2 Algieria

    Lisy Pustyni ? Że co ? Erwin przewraca się w grobie...
    Spotkanie wyrównane, co zaskakuje. Algierczycy wyraźnie pokazywali że przejmują inicjatywę i nie zamierzają jej oddać. Silni w defensywie, nadrabiając braki techniczne szybkimi sprintami, stali się godnym przeciwnikiem.
    Dwa główne "łańcuchy" niemieckiej drużyny na środku boiska nie współgrały ze sobą. Niemiecką precyzję i ich udane wertykalne podania, zastąpił nowotwór pretensjonalniej tiki-taki.
    Lahm starał się za bardzo eksperymentować ze swoją nową pozycją, nieobecność Hummelsa stworzyła lukę w obronie, gra Howedesa i Mertesackera okropna, a Oezil i Muller byli przez pierwszą połowę prawie nieaktywni.

    Na szczęście Neuer przed meczem omyłkowo włożył koszulkę bramkarza...
    Das ist kein Torhuter, das ist eine MAUER.

    Gdyby Low miał pod ręką Reusa, to to spotkanie wyglądałoby zupełnie inaczej.



    Niemcy 1:0 Francja

    Tutaj bez dużych emocji. Niemiecka drużyna kontrolowała całkowicie przebieg spotkania. Schweinsteiger, Khedira i Lahm na wypróbowanych pozycjach od samego początku. Do tego jeszcze Klose. Tak musi być ! Jak mówił Adenauer "Keine Experimente !".
    Na koniec dwie niewykorzystane sytuacje podbramkowe przez Schurle...
    Bramkarz leżący na ziemi, obok lewego słupka bramki... Schurle ma 3/4 pustej bramki przed sobą ... a w co trafia ? (albo lepiej - w kogo ?)...

    Neuer we szczytowej formie, jego parady to istna uczta dla oka, szczególnie ostatni strzał francuzów.


    Niedosyt pozostaje bo wynik 3:0 byłby bardziej adekwatny, a był bardzo możliwy do osiągnięcia.

    I tak bywa.


    A propos Neymara... jest taka starożytna bajka o chłopcu, który codziennie krzyczał na całą wieś "Pomocy, wilk mnie atakuje!". W końcu pewnego dnia, gdy mieszkańcy wioski mieli już dość jego durnych żartów, wilk zaatakował naprawdę...







    LINK
  • Jedno zdanie.

    Keran 2014-07-05 18:53:27

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    Maradona przy piłce.

    LINK
  • .........

    Elendil 2014-07-05 23:11:14

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Chciałem napisać jakieś podsumowanie ćwierćfinałów (ostatni mecz jeszcze trwa, ale pomyślałem, że dobrze byłoby już zacząć). Tylko, że wszystko można opisać jednym słowem.

    Nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuddddddddddaaaaaaaaaaaaaa.

    Tego się bałem, że po tej kanonadzie w grupach, teraz będziemy mieć zachowawczą grę i minimalną liczbę bramek. Brazylia-Kolumbia to chyba najszybszy mecz w którym przynajmniej coś się działo. Pozostałe spotkania, niestety takie same jak prawie wszystkie spotkania w 1/8. Holandia-Kostaryka też nie zapowiada się na razie inaczej.

    LINK
  • Dzień #21

    Lord Bart 2014-07-06 01:06:10

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Zanim skrobnę na dobranoc to warto się odnieść do kontuzji Neymara. Faktycznie - bolesna i niebezpieczna. Jednak po obejrzeniu tej sytuacji z 50x dochodzę do wniosku, że... zarzucanie Zunidze złośliwości i domaganie się długiego zawieszenie jest bezsensowne.
    Trafił go tym kolanem w plecy, ale... tylko on sam wie jak było. Nie mniej oznacza to niesamowity sprawdzian dla Brazylii. Jeśli wygrają bez Silvy i Neymara to wygrają puchar. Jak nie - to Niemcy. Chyba że Argentyna/Holandia zaskoczy/będzie miała szczęście.

    Ale mistrz nadciąga z lewicy. Tak czuję


    Argentyna 1:0 Belgia
    Mecz bez historii, poza tą że Di Maria nie zagra już w turnieju. Szybko strzelona bramka, potem pykanie, potem trochę Belgia przyspieszyła i koniec.
    Tym razem bez magii Messiego, ale może źle że czekamy na jakieś totalne fajerwerki. Czy nie wystarczy, że wyciągnął ich z grupy?


    Holandia 0:0 k.4:3 Kostaryka
    Krul jest tylko jeden. To też jedyna rzecz, która wyszła komentatorom z reżimowej. No i wyszła Holendrom czy raczej selekcjonerowi (ciekawe jak to w ogóle jest poza FM, który GK lepiej "nadaje" się do bronienia 11tek?). Nie można im chyba nic zarzucić, obijali słupki i poprzeczki, ale ten turniej to również (mimo dużej liczby bramek) popis bramkarzy.
    Navas zrobił ile mógł, momentami śmiać mi się chciało, bo Holendrzy mieli pełne gacie przy nielicznych akcjach Kostaryki, ale to jednak za mało na medal.

    Nie mniej Kostaryka czarnym koniem, fantastyczna postawa i pełen szacun. Półfinały zapowiadają się ogniście.



    PS. Podobno Sabella zaliczył upadek? W każdym razie mistrzowskie
    https://pbs.twimg.com/media/Brzw4DdCIAEy9ZX.png

    PS2. Znalazłem ją
    https://pbs.twimg.com/media/BruNrmRCYAAGybY.jpg
    Akurat tutaj nie widać tego zbliżenia co było, ale

    LINK
  • przerwa na Fantasy

    Lord Bart 2014-07-07 19:22:28

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    I ALLELUJA! Trzy spotkania przed końcem dali podejrzeć jak kto ustawiał drużyny. Niesamowite, faktycznie brakuje jeszcze tylko anulowania tej kartki dla Silvy i może z automatu za brak Neymara jeden karny na początku meczu?

    Freedzio szczytował, z tym Hummelsem to naprawdę. Ale patrząc kto w ogóle ma szansę na samochód od burgerów - ostatni mecz to 5 obrońców. Zupełnie nie załapałem tego systemu.



    Po ćwierćfinałach, jednak wszystkie mecze siadły w porównaniu do wcześniejszych
    Najlepszy mecz: Holandia 0:0 k.4:3 Kostaryka
    Najgorszy mecz: całe ćwierćfinały ogólnie słabiej
    Najbardziej zaskakujący: Holandia 0:0 k.4:3 Kostaryka, że tyle nie wpadło wcześniej
    Najbardziej rozczarowujący: Argentyna 1:0 Belgia


    Na króla strzelców idą
    1. James Rodriguez 6 - 2 - 399
    2. Thomas Müller 4 - 2 - 472
    3. Lionel Messi 4 - 1 - 453
    Robben i RvP z trzema.

    Czekamy. Półfinały zapowiadają się
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_15108.jpg?1
    na starcie kontynentów.


    A ze śmiesznostek to jeszcze Szpaqi, kolejne legendarne
    http://youtu.be/k8d1kxASasE
    i trochę słabsze
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_15091.jpg?1

    + obrony Howarda
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/15139.gif?0

    LINK
  • Argentyna - Belgia i Holandia - Kostaryka

    Mistrz Mateusz 2014-07-08 14:30:42

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Argentyna - Belgia


    Kolejny dzień piłkarskich mistrzostw świata! Dzisiaj czekają nas dwa ćwierćfinały. Wczoraj do półfinału awansowały drużyny Niemiec i Brazylii. Oni zmierzą się w pierwszym półfinale. Teraz czeka nas trzeci mecz w ramach 1/4 finału. Starcie Argentyny z Belgią. Ci pierwsi wygrali swoją grupę, pokonując Bośnię i Hercegowinę (2:1), Iran (1:0) oraz Nigerię (3:2), gromadząc tym samym komplet punktów w fazie grupowej. W 1/8 finału wyeliminowali Szwajcarię, wygrywając z nimi 1:0 po dogrywce. Belgowie natomiast w swojej grupie zwyciężyli z Algierą (2:1), Rosją (1:0) i Koreą Południową (1:0), również gromadząc maksymalną liczbę punktów w grupie. W 1/8 finału zmierzyli się ze Stanami Zjednoczonymi. Pokonali ich po dogrywce 2:1. Było to fantastyczne spotkanie. Kto faworytem? Nikt. Większość twierdzi, iż Argentyńczycy nimi są, jednakże ja nie uznaję czegoś takiego jak faworyt w meczu o taką wielką stawkę. Wolałbym, żeby do półfinału awansowała ekipa Czerwonych Diabłów. Są Europejczykami w końcu .


    Pierwsza połowa to świetny początek dla Argentyny. Albicelestes wyszli na prowadzenie już w siódmej minucie meczu. Strzelcem bramki Gonzalo Higuain. Napastnik SSC Napoli wreszcie zdobył gola na tym Mundialu. Jego piąty mecz na mistrzostwach świata i dopiero pierwszy gol. Nareszcie się odblokował. Do tej pory nie grał dobrze, grał wręcz tragicznie. Tym razem były snajper Realu Madryt zaprezetnował się nieźle. Swoją drogą, to ta bramka była z niczego. Wydawało się, iż Belgowie mają sytuację pod kontrolą, jednak tak nie było. To spotkanie zaczęło się dobrze. Było szybkie tempo, można było spodziewać się, że będzie to świetny mecz. Później jednak tak nie było. Gra była wolna, często przerywana. Podopieczni Marca Wilmotsa byli zmuszeni rozgrywać akcje. Piłkarze z Ameryki Południowej oddali pole przeciwnikom. Argentyńczycy czekali na to, by tylko kontrować rywali. Po kontratakach wykreowali sobie kilka okazji strzeleckich. Czerwone Diałby na początku nie mogli sobie poradzić. Potem z minuty na minutę wyglądało to coraz lepiej. Mimo wszystko nie byłem zadowolony z ich gry. Praktycznie nie doszli do żadnych groźnych sytuacji podbramkowych. Ale Argentyna też nie zachwycała. Zadowolił ich wynik 1:0. Pierwsza połowa była taka sobie. Spodziewałem, się więcej po tym spotkaniu. Argentyńczycy i Belgowie nie zachwycili.


    Druga część gry nie była na dobrym poziomie. Była ona podobna do pierwszych trzech kwadransów. Belgowie próbowali coś zrobić w ofensywie, lecz nic im nie wychodziło. Jedyna ciekawa akcja w drugich czterdziestu pięciu minutach, to kontra Belgów, ich strata i kontra Albicelestes, po której Higuain trafił w poprzeczkę. Argentyńczycy mieli jeszcze kilka okazji, jak na przykład strzał Messiego. Była to stuprocentowa okazja, jednakże ją zmarnował. Belgowie w końcówce próbowali, przyspieszyli. Nawet Van Buyten pokazał się w ofensywie, konkretnie jako trzeci środkowy napastnik . Było ciekawie w ostatnich dziesięciu minutach, Czerwone Diabły przyspieszyły, ale nie starczyło im czasu. Za późno wzięli się za odrabianie strat. Tak samo jak dzień wcześniej Francja w meczu z Niemcami. Zawodnicy z Ameryki Południowej dowieźli wynik 1:0 do końca. Zwycięstwo i awans do półfinału. Podopieczni Marca Wilmotsa odpadają w ćwierćfinale. Mogą być i tak z siebie zadowoleni. Nie spodziewałem się, iż odegrają taką rolę na tym turnieju. Ćwierćfinał to naprawdę niezły wynik.






    Holandia - Kostaryka


    Ostatni ćwierćfinał piłkarskich mistrzostw świata. Do półfinałów zakwalifikowały się już trzy inne drużyny - Niemcy, Brazylia oraz Argentyna. Po tym meczu będziemy mieli ponownie kilkudniową przerwę . Ostatnie spotkanie w ramach 1/4 finału to starcie jednego z kandydatów do tytułu i aktualnego wicemistrza świata z kopciuszkiem tych mistrzostw. Holandia kontra Kostaryka. Większość ludzi twierdziła, że ci drudzy odpadną już w fazie grupowej. Nikt tak naprawdę nie spodziewał się, iż wyjdą oni z tak trudnej grupy, którą nazywano "grupą śmierci". Rywalizowali tam z trzema byłymi mistrzami świata. Z żadnym z nich nie przegrali. Pokonali Urugwaj (3:1), potem Włochy (1:0), a na koniec zremisowali bezbramkowo z Anglią. W rozgrywkach grupowych stracili zaledwie jedną bramkę, i to z rzutu karnego. W 1/8 wyeliminowali Greków po serii rzutów karnych. Holendrzy natomiast w fazie grupowej rozgromili jeszcze aktualnego mistrza globu Hiszpanię (5:1). Pokonali też Australię (3:2) oraz Chile (2:0). W grupie strzelili aż dziesięć bramek. W 1/8 finału rzutem na taśmę pokonali Meksyk, chociaż do osiemdziesiątej ósmej minuty przegrywali 0:1. Ostatecznie zdobyli dwie bramki i rywalizują dalej. Faworyt? Z duża stawka, ale Oranje są lepszą, bardziej doświadczoną ekipą. Kibicuję oczywiście Europejczykom .


    Pierwsza połowa była niezbyt ciekawa. Taka sobie, bym powiedział. Przez większość pierwszych czterdziestu pięciu minut to Holandia dominowała. Podopieczni Louisa van Gaala mieli zdecydowanie więcej futbolówki przy nodze od przeciwników. Po dziesięciu minutach mieli prawie osiemdziesiąt procent posiadania piłki. Ich dominacja była bardziej optyczna. Pomarańczowi nie wykreowali sobie wielu okazji podbramkowych. Mieli dwie wręcz wyśmienite sytuacje. Strzał Robina Van Persiego i okazja Memphisa Depaya, który tego dnia grał od pierwszej sekundy. Zdziwiłem się, bo napastnik PSV jest idealnym jokerem. Europejczycy mieli problemy by sforsować genialnie spisującą się defensywę rywali. Kostarykańczycy grali dobrze w obronie. Nie dopuścili wicemistrzów globu do wielu okazji strzeleckich. Byli dobrze ustawieni w obronie i nie pozwolili Holendrom swobodnie rozgrywać piłkę. Oranje mieli dużo problemów z podaniami. Kostarykańczycy momentami przejmowali inicjatywę, lecz tylko krótkimi fragmentami. Pierwsza połowa to dominacja Holandii. Trochę mi się nudziło. Tylko momentami było ciekawiej.


    Druga część gry to zdecydowana dominacja Holandii. Zawodnicy Louisa van Gaala grali wyjątkowo ofensywnie. Tyle, że Kostaryka grała bardzo dobrze w defensywie. Nie dopuścili rywali do wielu okazji strzeleckich. Tak było przeważnie na początku tej drugiej połowy. Reprezentacja z Ameryki Środkowej często łapała Pomarańczowych na spalonym. Denerwowałam się wtedy strasznie, gdy ciągle widziałem tego Van Persiego na pozycji spalonej. Sędzia musiał używać gwizdka w tych sytuacjach chyba z dziesięć razy w drugiej połowie, jeżeli nie więcej. Van Persie nie radził sobie w tym meczu. Ciągle był na spalonym, marnował świetne okazje. Sneijder zagrał bardzo słabo. Cały czas źle podawał, złe wybory, wszystko partaczył. Tylko Robben ciągnął tą grę. Świetnie dryblował, robił z obrońcami co chciał. Depay też nie zaprezentował się najlepiej. Kilka ciekawych akcji, jeden strzał, mógł mieć jedną asystę, ale to za mało. Z minuty na minutę, z sekundy na sekundę Oranje coraz bardziej się spieszyło. Oddawali mnóstwo strzałów. Okazja poganiała okazję. Przypominało mi to trochę spotkanie Belgia - Stany Zjednoczone, gdzie to Belgowie mieli mnóstwo sytuacji. To co robił Van Persie... Zmarnował w tym spotkaniu chyba z pięć stuprocentowych okazji. Lens po wejściu też zmarnował z dwie dobre sytuacje na wygraną. Cóż, więc dogrywka...


    Dogrywka zaczęła się od ponownych śmiałych ataków Europejczyków. Sądziłem, że w dogrywce zmiażdżą niżej notowanego rywala. Myślałem, iż Kostarykańczycy nie będą mieli sił, że będą kończyć w osłabieniu z powodu braku zmian. Jednakże tak nie było. Pomimo tego, że Holendrzy nadal dominowali i nadal dochodzili do okazji strzeleckich, to oni zaatakowali. Byłem bardzo zaskoczony i zniesmaczony postawą wicemistrza świata. Zaczęli kontrować i mieli jedną wyśmienitą sytuację, po której serce mi na chwilę stanęło . Ale cóż, mimo tego, że Holendrzy mieli swoje okazje, to czekała nas seria "jedenastek"... Swoją drogą, to byłem bardzo zdziwiony, gdy Van Gaal wprowadził Tima Krula, który gra na pozycji bramkarza kilkadziesiąt sekund przed końcem dogrywki. Byłem zaskoczony i zaniepokojony decyzją przyszłego szkoleniowca Manchesteru United. Golkiper w końcu nie był rozgrzany na boisku, nie miał nawet szansy dotknąć futbolówki przed bronieniem rzutów karnych.


    Rzuty karne jako pierwsi strzelali Kostarykańczycy. Wykonali tą "jedenastkę" dobrze. Następną obronił Krul. Wybronił też ostatnią, która zadecydowała o awansie Holandii do półfinału ! Szczerze mówiąc, to śmiałem się, gdy zobaczyłem tę zmianę, ale było mi później głupio, gdy zobaczyłem, iż to on został bohaterem. Kostaryka odpada z turnieju, ale mogą być z siebie dumni. Ćwierćfinał mistrzostw świata dla takiego kraju to wielka rzecz. Wszyscy spisywali ich na straty już w fazie grupowej, zresztą to normalne, gdy byli w grupie z trzema byłymi mistrzami globu. A Holendrzy w półfinale zmierzą się z reprezentacją Argentyny . Na pewno wygrają . Liczę na finał Niemcy - Holandia .






    Dzisiaj pierwszy półfinał . Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • brazylia niemcy

    Alex 2014-07-09 00:11:54

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    huehuehuehuehue w sumie mecz nie wymaga komentarza Klose rekordzista, Mueller tylko jeden gol od James`a, najwyższy wynik w historii półfinałów na Mundialu... ahhh to był piękny dzień.

    LINK
  • ...

    Halcyon 2014-07-09 00:16:04

    Halcyon

    avek

    Rejestracja: 2004-09-07

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Police

    Mam tylko jeden komentarz : today was a good day huehuehue

    LINK
  • ale, ale...

    Lorn 2014-07-09 07:56:44

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    Co się stało? Gdyby to była dowolna inna reprezentacja, ale Niemcy? Dramat...
    To co wczoraj działo się na Estadio Mineirao najlepiej oddaje komentarz, że film z nagranym meczem został odrzucony przez administrację RedTube -nie publikują scen gwałtów...

    LINK
  • :D

    Kassila 2014-07-09 10:02:11

    Kassila

    avek

    Rejestracja: 2009-10-27

    Ostatnia wizyta: 2025-01-14

    Skąd: Cieszyn

    TO

    BYŁO

    PIĘKNE

    LINK
  • ...

    Keran 2014-07-09 11:03:24

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    Rozumiem nawet gdyby wygrali ci rozpustnicy Holendrzy z Brazylią 7-1. Ale szwaby?

    LINK
  • cóż..

    Burzol 2014-07-09 11:31:49

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Poznań

    No więc włączyłem sobie ten mecz w 29 minucie. ... Czyli już było 5:0 i nie było czego oglądać. Pierwszy ciekawy mecz mistrzostw, a i tak się nie załapałem. Meh.

    LINK
  • Zagwostka

    Kubasov 2014-07-09 14:46:35

    Kubasov

    avek

    Rejestracja: 2010-12-17

    Ostatnia wizyta: 2016-08-05

    Skąd: Gostyń

    Pozostaje pytanie: czy to Brazylia bez Neymara aż tak słaba, czy Niemcy aż tak dobrzy?

    LINK
    • Re: Zagwostka

      Alex 2014-07-09 14:51:49

      Alex

      avek

      Rejestracja: 2005-11-02

      Ostatnia wizyta: 2024-09-02

      Skąd: Szczecin

      Nooo Neymar na pewno by pomógł brazylijskiej obronie.

      Tak poza tym - ktoś mi wyjaśni fenomen Neymara?? Jest przeciętny, nic więcej.

      LINK
      • Re: Zagwostka

        Keran 2014-07-09 15:07:11

        Keran

        avek

        Rejestracja: 2011-10-31

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Lublin

        Ciągnie grę Brazylii.

        Cofa się po piłki, kreuje akcje. Stara się od razu stworzyć zagrożenie, ma świetne przyśpieszenie i otwierające podania. Daje sobie świetnie radę 1 na 1 swoim dryblingiem.

        Nie jest obrońcą, ale na pewno jeden pewniak w ataku zmieniłby przebieg wczorajszego meczu.

        Hulk zupełnie niewidoczny, tak samo jak tamten szczurek (Berni coś). Na początku 2 połowy widać było, że brakło wykończenia, sytuacja Freda, Paulinho, Oscara itp. IMO Neymar nie które z tych sytuacji zamieniłby na gola.

        Jest przeciętny ? Heh.

        LINK
        • Re: Zagwostka

          RodzyN jr. 2014-07-09 15:13:40

          RodzyN jr.

          avek

          Rejestracja: 2007-05-21

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Grodzisk Maz.

          Może Neymar by coś ustrzelił, może wynik nie byłby tak gwałcący, ale awans Szkopów moim zdaniem był pewniejszy. Brazylia nie jest jeszcze na tyle poukładaną drużyną, żeby wygrać mundial. Popatrz na Niemców, popatrz ile lat już mają tego samego selekcjonera. Na tych mistrzostwach nie mam swojego faworyta, niech się dzieje, ale patrząc przez pryzmat czasu, to właśnie Niemcy powinni wygrać MŚ14 .

          LINK
          • Re: Zagwostka

            Keran 2014-07-09 15:33:52

            Keran

            avek

            Rejestracja: 2011-10-31

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Lublin

            Brazylia miała farta, że wygrali z Chile

            Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, brak Neya i Silvy miał wpływ na wynik meczu, ale nie umniejszam tak wielkiego zwycięstwa.

            Cóż, Brazylijczycy NIC nie pokazali na tym mundialu. Wyszli z grupy dzięki sędziemu, fartowi i właśnie Neymarowi, który wziął na siebie odpowiedzialność.

            Nie rozwinęli skrzydeł. Coś czuję, że Argentyna też dziś nie pokaże, bo do tej pory gra beznadziejnie.

            Zastanawiam się nad przyszłością Brazylii i szczerze mówiąc nie widzę tam nic. Obrona bez Thiago wyglądała tak jak wyglądała. Środek pola jest żałosny. PIMP Gustavo, Paulinho, Ferdinand (Szpaku ) i Oscar nic nie grają. Ani defensywnie, ani ofensywnie. Fred to nie porozumienie, Hulk stara się, ale w większości nic z tego wychodzi. Nie widzę w obecnym składzie, żadnej przyszłości dla nich.

            LINK
        • Re: Zagwostka

          Alex 2014-07-09 17:36:36

          Alex

          avek

          Rejestracja: 2005-11-02

          Ostatnia wizyta: 2024-09-02

          Skąd: Szczecin

          -Cofa się po piłki, kreuje akcje. Stara się od razu stworzyć zagrożenie, ma świetne przyśpieszenie i otwierające podania. Daje sobie świetnie radę 1 na 1 swoim dryblingiem.

          Kluczowe podania (za goal.com):
          Messi 19
          Shaqiri 17
          De Bruyne 16
          Robben, Mueller, Oezil 15
          Hazard, Benzema, Neymar, Kroos 13.

          Niemieccy zawodnicy mają mecz więcej, Shaqiri miał mecz mniej.

          Nie mogę znaleźć statystyk odnośnie dryblingów, ale miał bodaj 39% skuteczności.. niewiele jak na wybitnego piłkarza jakim ponoć jest (oczywiście nie mam dowodu, więc trzeba na to spojrzeć z lekkim przymrużeniem oka.)

          Nie jest obrońcą, ale na pewno jeden pewniak w ataku zmieniłby przebieg wczorajszego meczu.
          A skąd wiesz? A może nie dałby rady obronie Niemców tak jak reszta zespołu? A może jego strzały Neuer bronił by tak samo łatwo jak reszty zespołu? Myślisz, że Loew nie postarałby się o wyłączenie Neymara? Zrobili tak z Messim w 2010, to w tym roku by nie mieli z gorszym zawodnikiem? Gdybanie.

          IMO Neymar nie które z tych sytuacji zamieniłby na gola.
          Gdybanie x2.

          Jest przeciętny ? Heh.
          To, że wyróżnia się na tle reszty zespołu Brazylii (nie no wow), nie znaczy, że jest świetny.

          Poza tym, Brazylia pękła psychicznie. Zmienić cokolwiek mógłby zawodnik z charakterem, który natchnie zespół do dalszej walki. Neymar nie tylko nie jest taki zawodnikiem - jest on również zbyt młody i niedoświadczony. Dlatego osobiście uważam, że obecność Neymara nic by nie zmieniła.

          LINK
  • Brazylia - Niemcy

    Mistrz Mateusz 2014-07-09 16:41:03

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Turniej wkracza już w decydującą fazę. Ale szybko to poszło . Niestety. Jeszcze kilka dni i czekanie kolejne cztery lata na Mundial . Półfinał piłkarskich mistrzostw świata. Starcie dwóch świetnych, fantastycznych drużyn, obie były uważane za jednych z faworytów do zdobycia tytułu przed rozpoczęciem turnieju, obie wiedzą, co to znaczy być mistrzem globu. Brazylia kontra Niemcy. Niektórzy nazywali ten mecz przedwczesnym finałem. Dla mnie wymarzony finał to starcie Niemiec z Holandią. Ale przechodząc do tego spotkania, to na początek muszę napisać, iż jestem oczywiście za Niemcami . Co do gospodarzy turnieju, to oni wygrali swoją grupę, pokonując Chorwację (3:1), remisując bezbramkowo z Meksykiem i wygrywając z Kamerunem (4:1). W 1/8 finału wyeliminowali Chile, lecz dopiero po serii rzutów karnych, a w ćwierćfinale zwyciężyli z Kolumbią 2:1. W żadnym spotkaniu nie zagrali dobrze, przynajmniej moim zdaniem. Mogą dziękować tym fatalnym arbitrom i wielkiemu szczęściu, bo w turnieju nie powinno ich już być. Po tych pięciu spotkaniach byłem przekonany, że Canarinhos nie będą mistrzami świata. Tym bardziej, że musieli zmierzyć się z naszymi zachodnimi sąsiadami, którzy w grupie pokonali wysoko Portugalię (4:0), zremisowali z Ghaną (2:2) i wygrali ze Stanami Zjednoczonymi (1:0). W 1/8 pokonali Algierię 2:1, lecz dopiero po dogrywce, natomiast w ćwierćfinale zwyciężyli z Francją 1:0. Faworyta moim zdaniem nie było. Jest to w końcu półfinał jednej z największych piłkarskich turniejów, przypadkowych drużyn tu nie ma.


    Pierwsza połowa zaczęła się dobrze dla Brazylii. Przynajmniej tak się wydawało, kiedy Niemcy nie potrafili nic zrobić. Było tak tylko przez pierwsze pięć, może dziesięć minut. Potem rozpoczął się niemiecki festiwal . Pierwszą bramkę w tym meczu zdobył Thomas Mueller ! Stały fragment gry i 1:0! Brazylijczycy z minuty na minutę grali coraz gorzej. Dwudziesta trzecia minuta i 2:0!!! Miro Klose !!! Szesnasta bramka w mistrzostwach świata . Coś pięknego. Polak. Polak. Szkoda, że nie gra dla nas . Ale cóż, trzeba pogratulować. Niecałą minutę później było już 3:0!!!!!! Toni Kroos!!! Nie wierzyłem, co się działo. W pewnym konkursie obstawiłem wynik 5:0 dla Niemców. Wiedziałem, że trochę szalony, ale po tym trzecim golu zacząłem wierzyć . Cóż, dwie minuty później i moje szansę w tym konkursie stały się jeszcze większe. 4:0!!!! Pogrom. Co się tam działo. Co chwilę śmiałem się i przecierałem oczy ze zdumienia. Ponownie Toni Kroos. W dwudziestej dziewiątej minucie już bym wygrał konkurs. Sami Khedira i 5:0. Niewiarygodne. Coś nieprawdopodobnego. Brakuje mi słów na to. Podopieczni Luiza Felipe Scolariego nie istnieli w tym meczu. Zagrali jak amatorzy, nawet gorzej. Obrona jak szwajcarski ser. W zasadzie brazylijski . Dante, David Luiz i Marcelo zagrali tragicznie. Żadna formacja nie zagrała chociażby przeciętnie. Gorzej już chyba się nie da zaprezentować. Zawodnicy Joachima Löwa robili co chcieli z przeciwnikami. Kilka strzałów i pięć goli do przerwy. Canarinhos na kolanach. Wielu zawodnikom drżały kolana. Byli rozbici psychicznie. Do przerwy prowadzenie mych ulubieńców 5:0. Nie wiedziałem, co się dzieje. Piękne były też obrazki, gdy po każdym trafieniu Niemców pokazywano płaczących Brazylijczyków .


    Druga część gry to dobry początek Brazylijczyków. Zaatakowali Niemców i zamkęli ich we własnej szesnastce. Widać było, że powiedzieli sobie kilka mocnych słów w szatni podczas przerwy. Byli zmobilizowani, żeby zdobyć bramkę, choćby jedną, tą honorową. Wykreowali sobie kilka okazji podbramkowych, ale na Neuera i tą świetną, żelazną defensywę to za mało. To, co przed chwilą napisałem, ten fragment dotyczący drugich czterdziestu pięciu minut był o pięciu, może siedmiu minutach drugiej połowy. Potem znowu inicjatywę przejęli Niemcy. Zaczęli na spokojnie podawać sobie piłkę. Upokarzające dla Canarinhos. Nie potrafili odebrać futbolówki rywalom. Cały czas za nią biegali, jednakże sprawiali wrażenie niepotrafiących tego robić. Gospodarze tego turnieju przestali grać. Było im wszystko jedno, czy będzie 0:5 czy może nawet 0:15. To, co wyprawiali David Luiz, Marcelo, Dante, Fernandinho, Fred czy Bernard to istna parodia. Luiz poszedł do PSG za kilkadzesiąt milionów funtów. Ciekawe... Fernandinho gra w Manchesterze City. Marcelo jest lewym obrońcą Realu Madryt. Strzelił nawet gola w finale Ligi Mistrzów. Dante gra w Bayernie, zdobył z bawarskim klubem dwukrotnie mistrzostwo Niemiec, Superpuchar Niemiec, Superpuchar Europy, Champions League i Klubowe Mistrzostwa Świata... Fred, hmm, właśnie, gdzie on gra? Bernard jest jednym z największych talentów brazylijskich, a on łapie się na własne zwody... Widzisz i nie grzmisz. Z ławki wszedł Schurrle i dobił rywali. Zdobył dwie bramki. 7:0. W doliczonym czasie gry gola na otarcie łez zdobył Oscar. Nawet się nie cieszyli, bo z czego w końcu się tu cieszyć. Brazylia zagra jeszcze mecz o trzecie miejsce, ale na pewno liczyli na finał. Ale cóż, grając piłkarzami, którym nie chce się biegać i kompletnie im nie zależy, to co się dziwić. Istny pogrom. 7:1 dla naszych sądiadów. Niemcy w finale ! Zagrali świetnie, genialnie, fantastycznie, niesamowicie. Kilka miesięcy temu zremisowaliśmy z nimi 0:0, a teraz Brazylia przegrywa z nimi 1:7 . Aż się boję, co będzie w eliminacjach do Euro 2016...






    Dzisiaj drugi półfinał. Argetyna - Holandia. Obstawiłem już wynik 7:1 dla Holandii . Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Dzień #22

    Lord Bart 2014-07-09 17:16:56

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Są takie momenty, że... naprawdę nie ma jak tego skomentować.
    Stąd, w dzisiejszych dość prostackich czasach, można się wspomóc czymś takim
    https://twitter.com/Pornhub/status/486620532343730176
    Proste, genialne, oczywiste.





    Po dłuższym zastanowieniu można dojść do wniosku, że Niemcy niczego specjalnego nie pokazali. Zagrali to co grają w tym turnieju a że Brazylia pękła... bo pękła, prawda? Cały ten balonik, cała ta piękna, mieniąca się kolorami tęczy Neymara bańka.

    Nie oznacza to, że uważam brak napastnika i Silvy za powody worldcup-wpier****. Nie, z nimi gospodarze przegraliby może 3:0. Po statystykach, o dziwo, nie widać tego
    http://www.fifa.com/worldcup/matches/round=255955/match=300186474/statistics.html
    ale taka prawda, że w PK2013 Brazylia zagrała tak jak tutaj ani jednego meczu (chociaż w czasie tamtego turnieju też na nich narzekałem).

    Warto wspomnieć, że tam również na rękach noszono Freda. Czyli łaska pańska i tak dalej i jesteś tak dobry jak twój ostatni występ. Przykre.


    Czasy Rivaldo, Ronaldo (który nadal jest dla mnie królem Mundiali, nie bezwymiarowy Klose) czy Ronaldinho skończyły się tak jak skończyła się pewna epoka z Beckhamem, Roberto Carlosem, Zizou, Del Piero, Nedvedem czy ostatnio SAF. I Brazylia też musi się poddać temu prawu. Mimo że ma wielu wspaniałych wyrobników do pressingu i zapitalania przez 120 minut na 3 płucu to... ktoś musi ich do tego przygotować.

    Niemcy? Wg mnie to Mistrzowie Świata. Nie wiem co będzie dzisiaj i nie wiem co by się musiało dziać w finale, ale jak oni nie wygrają teraz to... nie wiem kiedy i nie wiem z jakim składem.


    A więc
    Brazylia 1:7 Niemcy



    W mordę, to nadal wygląda nierealnie

    LINK
  • argentyna gra dalej #2

    Alex 2014-07-10 00:56:53

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    Zespół nie na finał mówiłem... ehh niesamowite - dwóch zawodników - Messi i Mascherano - tylu wystarczyło. No i spora dawka szczęścia.

    Piłkarsko, indywidualnie, zespołowo - pod każdym względem Niemcy przewyższają Argentynę ale... klątwa. Tak bardzo się boję tego finału... chciałbym powtórkę z 2010, ale teraz trenerem nie jest bufon i ćpun Maradona tylko ktoś, kto potrafił na tyle ustawić zespół, żeby taki Messi rzeczywiście mógł wykorzystywać swój geniusz.

    Finał zapowiada się ciekawie. A Holendrzy? Pewnie prasa będzie wieszała psy na van Gaalu za brak Krula i źle wykorzystane zmiany. Jeśli tak - to niesłusznie. Van Gaal i tak zrobił świetną robotę podnosząc zespół bo tragedii z Euro 2012. Może teraz sobie odbiją to na Brazylijczykach - szczerze im życzę wygranej.
    Plus - Robben strzelił karnego. Maj 2012 jemu też zapadł w pamięć.

    LINK
  • ....

    Keran 2014-07-10 12:11:05

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    W tym meczu football okazał się sprawiedliwy.

    Setki Padawana z warkoczykiem i Maxiego Rodrigueza w końcówce meczu, powinny przemienić się na bramki.

    Mecz nie był na bardzo wysokim poziomie, obie ekipy solidnie broniły.

    Jak zobaczyłem skład bez Di Marii to założyłem się z tatą, że to Holendrzy wygrają. Jednak się pomyliłem, cieszę się bardzo.

    Aguero to pomyłka, nic nie robi.

    LINK
  • ...

    andix 2014-07-10 13:39:38

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    III Rzesza pomści Robbena w finale

    LINK
  • 8 zwycięzców

    RodzyN jr. 2014-07-10 14:47:51

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Grodzisk Maz.

    8 osób z całego świata wygrało u bukmachera obstawiając 1:7... Jak to ku*wa jest możliwe?! O_o`?

    LINK
    • normalnie?

      Lord Bart 2014-07-10 16:25:48

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      Obstawiasz właściwy wynik a potem dla beki za 2-3-5 dolarów/euro/funtów obstawiasz "teoretycznie" niemożliwe.
      Są też ludzie, którzy po prostu farcą (tak jak szczęśliwiec ostatni z Wawy - jeden kupon za 3 zeta i 18 melonów mu wpadło).
      Są też zakłady, w których najpierw obstawiasz prawidłowy a potem możesz dodać "te zabawne" z pewną premią itd. W internetowych tak czasami bywa, najczęściej jest łatwa kasa dla buka, ale czasami...

      Zresztą ten niby-kupon z 20 dolarów na 46 tysięcy to też żadna strata. Mówi się, że dwie rzeczy są w życiu pewne - śmierć i podatki. Ja uważam, że jest trzecia - buk i kasyno NIE przegrywa. Nigdy.

      LINK
  • Dzień #23

    Lord Bart 2014-07-10 16:37:22

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Co za dramat.

    Holandia 0:0 k.2:4 Argentyna
    Mecz jak w starej, dobrej LM, kiedy gra idzie o coś i jeden nie pęknie. Murowaninho.
    Nie powiem żeby cały mecz źle się oglądało, były momenty, ale... naprawdę liczyłem, że Krul znowu wejdzie i napisze legendę.

    Tymczasem ma ją szansę zapisać Messi. Drugi mecz bez błysku, ale jest szansa - Niemcy i finał. Jeśli tam zdobędzie jednego gola, chociaż z karnego, ale ten gol da Argentynie tytuł - dla mnie przebije Maradonę. To naprawdę niepowtarzalna okazja, ale też niezwykle trudne zadanie.


    Po tym meczu uważam, że Niemcy zasługują na tytuł, powinni go wygrać i jeśli nie będzie błędów sędziowskich to... Argentyna naprawdę musi coś pokazać.

    Jeśli jednak zamęczą te 120 minut i kogoś wskażą karne (swoją drogą gdyby to Holandia awansowała też nie byłoby większej różnicy) to trochę to wszystko zostanie zepsute.



    PS. Podobno kara na Suareza pozostaje w mocy a Barca go kupiła. Chciałbym zobaczyć mecz przeciwko Realowi czy Atletico czy w LM z trio z przodu Neymar-Suarez-Messi. Chciałbym.

    LINK
  • w przerwie końca

    Lord Bart 2014-07-11 17:19:38

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    warto jeszcze podsumować po półfinałach, gdzie jeden był... niesamowity a drugi niesamowicie męczący.

    Najlepszy mecz: Brazylia 1:7 Niemcy z pewnego tylko punktu widzenia
    Najgorszy mecz: Holandia 0:0 k.2:4 Argentyna
    Najbardziej zaskakujący: Brazylia 1:7 Niemcy
    Najbardziej rozczarowujący: Brazylia 1:7 Niemcy, mimo wszystko taka egzekucja jakoś dziwnie wygląda. Oczywiście rozczarowała Brazylia, piłką gorzej niż amatorską.


    Na króla strzelców idą:
    1. James Rodriguez 6 - 2 - 399
    2. Thomas Müller 5 - 3 - 562
    3. Lionel Messi 4 - 1 - 573
    Robben i RvP z trzema.

    Teoretycznie, w zależności jak skład zagra, to gdyby Holandia wygrała 5:0 i Robben strzelił 3 Nie, nadal asysty są. Muller musi tą jedną dociągnąć. Zasługuje.



    Zapomniałem jeszcze napisać wcześniej, ale na Mineirão zabrakło 40 miejsc do kompletu, natomiast ta cisza w trakcie masakracji i parę tysięcy Niemców skandujących - to było coś.

    Tymczasem przy Argentynie wydawało mi się, że jest sporo wolnych miejsc. Okazuje się, że tylko 3000 brakowało. To dużo?


    A jeśli jeszcze Niemcy to świetny klip
    http://youtu.be/gBF9MUsNUkQ

    A jeśli mecz o 3 miejsce to... pamiętacie kto dostał brąz 4 lata temu? Bo ja nie. A 8? Też nie. A to Niemcy znowu. Swoją drogą tam są chyba 4 komplety medali czy jakoś tak.
    Czy to znaczy, że Holendrzy wystawią drugą 11tkę? Dziwne, w pewnym sensie też głupie, bo w ME nie ma "dogrywki" ale w Copa America jest. No nie wiem.


    A i Fellaini ma "nową" fryzurę
    http://tinyurl.com/fellacut
    Zalecenie bossa?
    Nowy sezon, oj nowy się zbliża...

    LINK
  • Holandia - Argentyna

    Mistrz Mateusz 2014-07-12 17:04:26

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Drugi mecz w ramach półfinału piłkarskich mistrzostw świata! Po tym spotkaniu czekają nas jeszcze tylko dwa starcia . Mecz o trzecie miejsce i finał. I czekanie ponownie cztery lata na mistrzostwa świata . Szkoda, ale tak to już jest. W pierwszym meczu strefy medalowej pomiędzy reprezentacjami Brazylii i Niemiec padł niewiarygdny wynik. Podopieczni Joachima Löwa pokonali Canarinhos aż 7:1. W tym drugim półfinale zmierzyły się zespoły, które są na podobnym poziomie. Oba teamy to światowa czołówka. Każdy musi się z nimi zawsze liczyć. Argentyna kontra Holandia. Ci pierwsi mają świetnych graczy ofensywnych, w szczególności napastników, takich jak Lionel Messi, Gonzalo Higuain, Sergio Aguero, Ezequiel Lavezzi, Rodrigo Palacio czy choćby Carlos Tevez, również wyśmienity snajper, który jednak nie pojechał na Mundial. Podobnie jest z Holandią. Podobnie jak Albicelestes mają graczy ofensywnych, takich jak Arjen Robben, Robin Van Persie, Wesley Sneijder czy Klaas-Jan Huntelaar, a także ten świetny, młody Memphis Depay. Obie drużyny mają jednak zupełnie innych trenerów. Są to zupełnie inne typy szkoleniowców. Alejandro Sabella, selekcjoner reprezentacji Argentyny to trener, który oddaje pole drużynie. Dowodzą nią największe postacie, takie jak na przykład Messi. Taki typowy "samograj". Widać też, że piłkarze go nie bardzo szanują. Louis van Gaal jest trenerem z prawdziwym charakterem, jest charyzmatyczny. Trenował w przeszłości wielkie kluby. Odciskał na nich piętno. Tak samo jest teraz w drużynie wicemistrzów świata. Prawdziwy dowódca. Wiele mediów przed tym spektaklem porównywało obu tych szkoleniowców. Porównywano również największe gwiazdy obu teamów. Pisano, że jest to mecz Robben - Messi. Pojedynek o koronę króla strzelców, bo obaj mają jeszcze na to szansę. Przejdę teraz do wyników obu reprezentacji podczas tej imprezy. Piłkarze z Ameryki Południowej wygrali swoją grupę, pokonując w niej Bośnię i Hercegowinę (2:1), Iran (1:0) i Nigerię (3:2), gromadząc komplet punktów. W 1/8 wyeliminowali Szwajcarię, wygrywając 1:0, jednak dopiero w końcówce dogrywki, a w 1/4 pokonali Belgię 1:0. Nie imponują stylem gry. Co do Oranje, to oni wyszli z grupy również z dziewięcioma punktami. W niej pokonali wysoko mistrzów świata Hiszpanów (5:1), Australię (3:2) oraz Chile (2:0). W 1/8 zwyciężyli z Meksykiem 2:1, chociaż do osiemdziesiątej ósmej minuty przegrywali 0:1. W ćwierćfinale natomiast odprawili Kostarykę po serii rzutów karnych. Dwie "jedenastki" obronił wówczas Tim Krul, który wszedł kilkadziesiąt sekund przed końcem dogrywki i został bohaterem. Ten mecz na pewno moim zdaniem nie może zakończyć się wynikiem 7:1 dla żadnej ekipy, choć taki wynik obstawiłem tym razem . Dla Holandii oczywiście, bo to w końcu za nimi jestem .


    Pierwsza część gry była słaba. Naprawdę słaba. Nic, kompletnie nic się w niej nie działo. Była to bardziej gra taktyczna, szachy piłkarskie. Obie reprezentacje nie chciały zaryzykować, bały się tego zrobić. Środek pola był tak zatłoczony, że nie można było tam grać. Nie można było tam podać piłki. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach nikt nie dominował zdecydowanie, jednakże to Argentyna grała lepiej. Oni mieli więcej okazji strzeleckich, więcej piłki przy nodze. Piłki z pominięciem drugiej linii stworzyły dużo zagrożenia pod bramką Holandii. Argentyńczycy nie wykreowali sobie jakichś wybornych sytuacji podbramkowych, lecz jak już wspomniałem jakieś tam mieli. Podopieczni Louisa van Gaala nie zagrozili ani razu bramce przeciwników, tak poważnie. Oddali zaledwie dwa strzały, ale oba niestety niecelne. Denerwowało mnie to, że wicemistrzowie świata grali nonszalancko. Oranje nie byli skupieni i popełniali głupie błędy, często źle podawali, często zamiast pewnie podać lub wybić piłkę za linię boczną to kiwali się w defensywie. Albicelestes dobrze grali pressingiem, często wywierając presję na defensorach Europejczyków. Pierwsza połowa to ostrożny gra ze strony obu zespołów. Nie chieli zaryzykować, zaatakować odważniej. W końcu to półfinał piłkarskich mistrzostw świata, więc czego tu oczekiwać. Chociaż przed przed wczorajszy mecz nie był taki, jak ten . W końcu padło tam aż osiem bramek, a jak na strefę medalową, w ogóle fazę pucharową, to bardzo dużo. Podsumowując, nudna pierwsza część gry, mało emocji, szybkiej gry. Szachy piłkarskie.


    Druga połowa była troszeczkę lepsza od pierwszych trzech kwadransów, natomiast i tak nie tego spodziewałem się po tym meczu. Spodziewałem się dużo emocji, szybkiej gry, ofensywnej gry, ponieważ obie ekipy mają świetnych graczy w ataku i pomocy. Argentyńczycy doszli do kilku groźnych okazji strzeleckich. Holendrzy grali przeciętnie. Nic wielkiego nie pokazali. Nie potrafili sforsować świetnie grającej defensywy rywala. Nie zagrozili ich bramce ani razu w trakcie tej drugiej połowy, nie licząc sytuacji Arjena Robbena w końcówce. W ostatnich dziesięciu minutach Pomarańczowi przyspieszyli. To oni przejęli inicjatywę. Rozgrywali piłkę, jednak świetnie ustawiona obrona Albicelestes nie dała im nic zrobić. Cóż, bezbramkowy remis, dziewięćdziesiąt minut nie wystarczyło. Czekała nas dogrywka...


    Początek pierwszej połowy dogrywki była bardzo, bardzo nudny. Chyba jeszcze bardziej niż te dziewięćdziesiąt minut. Chyba w skrótach meczu powinni pokazać kopnięcie piłki bez buta przez jednego z zawodników, bo nie byłoby czego innego pokazać . Zero strzałów, zero szybkiej gry, zero emocji. Ale jedno co mnie zdenerowowało, to to, że van Gaal nie dokonał zmiany bramkarza na rzuty karne. Zrobił dwie głupie, niepotrzebne zmiany w drugiej połowie, a w dogrywce, kiedy już Van Persie nie mógł biegać, to musiał go zmienić i wpuścić Huntelaara. Zabrakło mu jednej zmiany na serię rzutów karnych. A w zasadzie to mogli grać w dziesiątkę, ale van Gaal wolał zaryzykować. Jednakże nie myślał chyba, że rozstrzygnie to spotkanie w dogrywce. I cóż, rzuty karne...


    W konkursie "jedenastek" wygrała reprezentacja Argentyny . Ale tak to jest, jeżeli pierwszy rzut karny wykonuje stoper. Mówię oczywiście o Holandii. Głupia decyzja van Gaala. Tłumaczył się, iż jego wybrał jako pierwszego, bo zagrał dobry mecz. Ma kilku świetnych strzelców na boisku, a defensywny zawodnik podchodzi do pierwszego karnego. Później nie dało się już tego odrobić. Tym bardziej, że Sneijder też nie trafił, a Cillessen jest słaby, przynajmniej według mnie. On podobno nie obronił żadnego karnego w swojej karierze, w meczu o stawkę. Cóż, Argentyna w wielkim finale, a Holandia w małym finale . Szkoda . Może za cztery lata będzie finał Niemcy - Holandia? Kto wie. Ale nie rozumiem van Gaala i Robbena, gdy mówili, że to spotkanie o trzecie miejsce jest bez sensu. Mówią tak, bo nie chce im się już grać, poza tym chcą mieć trochę więcej wolnego. Tak przynajmniej mi się wydaję. Dla mnie to spotkanie ma wielki sens, ponieważ są to czasami świetne widowiska. Poza tym chyba lepiej jest zagrać jeden mecz więcej na Mundialu dla swojego kraju. Poza tym jeżeli Pomarańczowi wygraliby 7:1, tak jak obstawiłem (), to może Van Persie i Robben strzeliliby po trzy gole i zostali królami strzelców wraz z Rodriguezem i przykładowo Muellerem, jeżeli strzeliłby tylko jednego gola w finale.






    Dzisiaj finał pocieszenia pomiędzy Brazylią a Holandią. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Dzień #24

    Lord Bart 2014-07-13 00:13:35

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    No i pół kuponu u buka weszło. Jak jutro wejdzie druga to juhuuu, kupię sobie Shadowruna z DLC albo co mi tam zalega na liście

    Brazylia 0:3 Holandia
    Powiem tak - Brazylii, na zdrowy rozsądek, było podwójnie ciężko. Raz żeby zdobyć mistrz, dwa - że porażka we własnym kraju będzie bolała podwójnie. I czy na pewno w finale?
    Tymczasem była rzeź, półfinał i "mecz pocieszenia", względnie "mały finał" gdzie... sypnęło się coś w głowach. Ci gracze w ligowych zespołach, w minionym sezonie prezentowali się nieźle.

    Dzisiaj (jak i przez większość turnieju mimo, że przechodzili dalej) popełniali takie same, momentalnie dziecinne błędy, jak np. przy golu na 3:0. Gdyby wymazać to video, podobnie jak z Niemcami, to wyszłoby że to jakiś trening jest.

    Oczywiście sędzia dołożył od siebie, poza debilnymi 5 minutami to faul pierwszy był przed polem karnym a potem Robbena przewrócili wewnątrz, ale ile 11tek można pokazać? No właśnie :/


    Nie zmienia to faktu, że Holandia wygrała zasłużenie, że gdyby była w finale to też byłoby ok a Brazylia... sypnęło się to. A za dwa lata IO. Co to będzie?

    LINK
  • Mecz o 3. miejsce

    Elendil 2014-07-13 08:42:24

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Podobno tylko raz w tych meczach była dogrywka, nigdy karnych, a średnia goli na mecz wynosi 4. Widać, że nikt nie traktuje tego meczu poważnie, ale... dobrze, że jest. Nie chciałbym by go usunięto. Niemal zawsze jest ciekawie i tak w sumie było wczoraj. Holendrzy wygrali zasłużenie, średnią prawie że wyrobili, a Brazylia... szkoda gadać.

    Byłem pewny, że Oranje oleją ten mecz, skoro sam van Gaal go nie chciał, a Brazylijczycy spróbują uratować honor i pokazać, że jednak potrafią grać w piłkę. No i przez to wygrają. Ale najwyraźniej porażka w półfinale przybiła ich tak, że nie byli w stanie pograć nawet z mającą wy*ebane Holandią (co w gruncie rzeczy nie powinno dziwić). Zasłużona porażka.

    A dzisiaj finał. Moja sympatia będzie pół na pół. Nie lubię Niemców, więc wolałbym zwycięstwo Argentyny. Z drugiej strony miło byłoby widzieć wreszcie mistrzostwo dla europejskiej drużyny w Ameryce. No i Niemcy zasłużyli, tak po prostu, bo grają najlepszą chyba piłkę na tym turnieju (razem z Kolumbią, która - co teraz może dziwić - odpadła z Brazylią).

    Eh, o ile łatwiej miałem, gdy Niemcy grali np. z Algierią Cieszyłem się wtedy z niemieckich bramek jak dziecko. Rasizm mode on

    LINK
  • Brazylia

    Hardrada 2014-07-13 11:44:41

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd:

    Tak czytam ostatnio o rekordach (niechlubnych), które pobiła na tym mundialu Brazylia i myślę "ej ej, skądś to znam!". Odpalam więc wyszukiwarkę Google - ciekaw, czy ktoś wpadł już na to samo - i taakkk, znajduję to czego szukałem:

    http://i57.tinypic.com/dgs09d.jpg

    LINK
  • Brazylia - Holandia

    Mistrz Mateusz 2014-07-13 16:32:33

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Przedostatni dzień piłkarskich mistrzostw świata. Przedostatnie spotkanie tego wielkiego turnieju . A potem trzeba będzie czekać na następny Mundial, który odbędzie się w Rosji, kolejne cztery lata . Szkoda, że mistrzostwa globu są co cztery lata, a nie co przykładowo dwa. Przedostatni mecz to finał, ale ten mały finał. Niektórzy tak to nazywają, inni mówią na to finał pocieszenia, jeszcze inni po prostu meczem o trzecie miejsce. Wiele osób twierdzi, że to spotkanie nie powinno mieć miejsca. Lecz ja tak nie uważam. Moim zdaniem takie mecze często są świetnymi widowiskami i żałuję, iż nie ma finału pocieszenia w mistrzostwach Europy. W tym meczu zmierzyły się dwie ekipy, które przegrały swoje półfinały. W końcu to oczywiste . Jeżeli tak by nie było, to graliby dzisiaj to najważniejsze starcie, wielki finał. Brazylia kontra Holandia. Ci pierwsi to gospodarze turnieju, którzy wygrali grupę z siedmioma punktami, pokonując Chorwację (3:1), remisując bezbramkowo z Meksykiem i wygrywając z Kamerunem (4:1). W 1/8 wyeliminowali Chile po serii rzutów karnych, w ćwierćfinale za to pokonali Kolumbię 2:1. W półfinale zostali rozgromieni przez Niemców aż 1:7. Był to historyczny wynik. To spotkanie na pewno przejdzie do historii futbolu. Najwyższa porażka Canarinhos w historii ich reprezentacji, najwyższy wynik w półfinale mistrzostw świata. Można tak wymieniać i wymieniać te niechlubne rekordy. Holendrzy natomiast awansowali ze swojej grupy z kompletem punktów, zwyciężając wysoko z jeszcze aktualnymi mistrzami świata (dzisiaj przestaną nimi być) Hiszpanią (5:1), Australią (3:2) i Chile (2:0). W jednej 1/8 wygrali rzutem na taśmę z Meksykiem 2:1, a w 1/4 po serii rzutów karnych wyeliminowali Kostarykę. W półfinale przegrali z Argentyną po konkursie "jedenastek". Od dwóch meczów na Mundialu nie zdobyli ani jednej bramki, chociaż oba trwały po dwie godziny. Faworyt? Nie uznaję czegoś takiego w meczu o taką stawkę. Wielu twierdzi, iż podopieczni Luiza Felipe Scolariego nie podniosą się po tej wysokiej porażce. Jestem oczywiście za Holandią .


    Pierwsza połowa zaczęła się wyśmienicie dla reprezentacji Holandii. Już po kilkudziesięciu sekundach arbiter wskazał na "wapno". Poszkodowanym był Arjen Robben. Faulował Thiago Silva, który powrócił po zawieszeniu za żółte kartki. Tym razem również obejrzał żółty kartonik, chociaż powinien wylecieć z boiska. Do "jedenastki" chciał podejść Robben, ale to Robin Van Persie wyegzekwował ten rzut karny. Szkoda, bo wolałem, żeby to skrzydłowy Bayernu Monachium i napastnik Oranje strzelał. Tak nie było, ale bramka padła . Czwarty gol Van Persiego w tym turnieju. Co ciekawe, 30-latek zdobył dopiero pierwszą bramkę w fazie pucharowej mistrzostw świata w swojej karierze. Jak już wpomniałem, spotkanie dla Pomarańczowych zaczęło się genialnie. Dalej kontynuowali swoją dobrą grę. Po kilkunastu minutach zdobyli już drugą bramkę ! Siedemnastka minuta i 2:0. Strzelcem bramki Daley Blind. Błędy brazylijskiej defensywy. Sądziłem, że podopieczni Louisa van Gaala będą tak powoli dobijać rywali, strzelać następne bramki i ich gnębić. Tak nie było. Brazylijczycy grali coraz lepiej. Nie była to jakaś wyśmienita gra, ale zaczęli atakować. Kilka stałych fragmentów gry. To zagroziło kilka razy Europejczykom. I tak naprawdę tylko to zagroziło wicemistrzom świata. Holandia kontrolowała to spotkanie. Wyprowadzali niebezpieczne kontry, po których mogli strzelić następne bramki. Do przerwy 2:0 dla zespołu Louisa van Gaala. Zdecydowane prowadzenie i zasłużone. Dobre tempo gry, szybkie spotkanie. Mogło się podobać.


    Druga połowa to dobry początek dla Canarinhos. Zagrali odważniej i bardziej ofensywniej w drugich czterdziestu pięciu minutach. Jednak to nadal wicemistrzowie globu kontrolowali to spotkanie. Gospodarze mistrzostw świata oddali kilka strzałów, mieli kilka okazji strzeleckich, jednak nie były one jakieś dobre. Jak już wspomniałem, to Oranje mieli ten mecz pod kontrolą. Wyprowadzili kilka niebezpiecznych kontrataków, po których wykreowali sobie kilka sytuacji podbramkowych. Powinni przynajmniej dwie, trzy wykorzystać, bo były one dobre. W końcówce dobili jeszcze podopiecznych Luiza Felipe Scolariego. Piękna, zespołowa akcja i 3:0. Robben podał do Janmaata, ten dośrodkował do Wijnalduma i gol. Brazylijczycy w tym Munialu stracili czternaście goli, z czego aż dziesięć w ostatnich dwóch meczach, tych w fazie medalowej. Jest to okropny wynik jak na tak świetny zespół, który odniósł tyle sukcesów. Poza tym są gospodarzem tego turnieju, byli uznawani za jednych z głównych faworytów do zdobycia Pucharu Świata. Czwarte miejsce nie jest złe, ale oni oczekiwali więcej i im się nie dziwię, kiedy posiada się takich świetnych piłkarzy, którzy grają w najlepszych europejskich klubach. Są zawodnicy, ale nie ma drużyny. Muszą zwolnić Scolariego i zatrudnić kogoś, kto tą reprezentację odbuduje. Dzisiaj czytałem o Mourinho i Guardioli jako potencjalnych nowych szkoleniowcach Brazylii. Raczej wątpię, by któryś z nich przystał na to, ale kto wie? Holandia wygrywa na otarcie łez. Dobry mecz w ich wykonaniu. Za cztery lata na pewno powalczą o złoto, gdy ci młodzi zawodnicy trochę bardziej dojrzeją.




    Dzisiaj wielki finał . Niemcy - Argentyna. Już nie mogę się tego doczekać. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ehhh...

    Keran 2014-07-13 23:09:10

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    To może się zemścić.

    Setka Higuaina, Messiego, teraz Palazio....

    LINK
  • yeah :D

    RodzyN jr. 2014-07-13 23:48:59

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Grodzisk Maz.

    Wygrały Niemcuchy, a ja wygrałem wódeczke XD

    LINK
  • /.........

    Elendil 2014-07-13 23:52:42

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Nie będę na razie pisał podsumowania, bo się znowu napatoczy Mistrz Mateusz z tymi swoimi nieczytelnymi bzdurami i mój post zginie gdzieś niezauważony. przytłoczony jego "esejem".

    Powiem tyle - z przebiegu turnieju wynika, że wygrała drużyna jeśli nie najlepsza, to jedna z najlepszych. Tylko jeden gorszy mecz z Algierią, poza tym patrzyło się na nich przyjemnie. Zasłużone zwycięstwo.

    Więcej jutro, jak już MM opublikuje swój post

    LINK
  • tak

    RodzyN jr. 2014-07-14 00:17:31

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Grodzisk Maz.

    przy okazji zapytam.
    Za co Messi dostał Złotą Piłkę? I nie sypać tekstów, że był motorem napędowym Argentyny, blablabla... Bo nie był, niczym się nie wyróżniał.

    LINK
  • :D:D:D:D

    Kassila 2014-07-14 00:28:45

    Kassila

    avek

    Rejestracja: 2009-10-27

    Ostatnia wizyta: 2025-01-14

    Skąd: Cieszyn



    I tyle z mojej strony Nie wygrali Włosi, trudno, wygrali najlepsi. Choćby za rozjechanie Brazylii się należało

    LINK
  • !!!

    Rael 2014-07-14 00:41:26

    Rael

    avek

    Rejestracja: 2003-01-10

    Ostatnia wizyta: 2023-06-03

    Skąd:

    OH MAN IST DAS SCHON! Wresczcie! Ja kibicowsko jestem po dzisiejszym dniu spełniony.

    LINK
  • W KOŃCU

    Alex 2014-07-14 01:19:47

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    Doczekałem się, Niemcy mistrzami, coś pięknego... Najpierw Bayern CL, teraz Niemcy - Schweinsteiger dziś pokazał prawdziwy charakter, w pełni się poświęcił drużynie, wojownik

    http://s17.postimg.org/lty2nvz4v/Bez_tytu_u.png

    Aż się łezka kręci

    LINK
  • Koniec...

    Wolf Sazen 2014-07-14 01:41:00

    Wolf Sazen

    avek

    Rejestracja: 2008-01-13

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Prudnik

    Najsłabszy finał wielkiej piłkarskiej imprezy jaki dany mi było w życiu oglądać. Nie był to tak koszmarny mecz jak półfinał Holandia-Argentyna lecz niewiele lepszy. Dziwny to był turniej, najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby bezkrólewie - przy cały szacunku dla Niemców, żadna drużyna nie grała jak na mistrza przystało...

    LINK
    • Re: Koniec...

      Rael 2014-07-14 01:42:29

      Rael

      avek

      Rejestracja: 2003-01-10

      Ostatnia wizyta: 2023-06-03

      Skąd:

      wtf xD? To jeden z najciekwszych finałów. Non stop się coś działo.

      LINK
      • Re: Koniec...

        Wolf Sazen 2014-07-14 01:49:59

        Wolf Sazen

        avek

        Rejestracja: 2008-01-13

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Prudnik

        Raczej działo się tyle co nic. Po pierwszej połowie po jednej dogodnej sytuacji dla obu drużyn. W drugiej może po dwie, z tym że od 65 minuty para zeszła z piłkarzy i było granie "na stojąco", Ty do mnie ja do Ciebie i do bramkarza. Coś jak reprezentacja naszego kraju.

        LINK
  • ...

    Lorn 2014-07-14 07:38:10

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    Finał dobry, jak na brak bramek to nad wyraz ciekawy, ale wynik ...
    https://www.youtube.com/watch?v=oxiJrcFo724&feature=kp

    LINK
  • ...

    andix 2014-07-14 11:11:32

    andix

    avek

    Rejestracja: 2010-12-21

    Ostatnia wizyta: 2016-04-30

    Skąd: Goleszów

    Niemcy wygrali zasłużenie ten Mundial.
    To wspaniałe, że w tak niewielkim odstępie piłkarze Bayernu najpierw cieszyli się z pucharu CL, a teraz cieszą się z tytułu mistrza świata

    LINK
  • ...

    Keran 2014-07-14 11:14:41

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    Może i nie wiem za co dostaje się Złotą Piłkę, ale jedynymi faworytami (w moim rozumowaniu) byli Messi i Muller. Bo to oni doszli do finału. Takich zawodników jak James, czy Robben to nie biorę pod uwagę bo jeden odpadł w ćwierćfinale, drugi w półfinale, a Argentyńczyk i Niemiec doszli aż do finału. Z czego jeden z nich był tym decydującym dla jednego państwa, a drugi był tylko trybikiem w machinie.

    LINK
    • Re: ...

      Halcyon 2014-07-14 12:08:58

      Halcyon

      avek

      Rejestracja: 2004-09-07

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Police

      w sumie to szkoda, że do złotej piłki bierze się pod uwagę tylko zawodników strzelających bramki. Bo jak dla mnie to z reprezentacji Niemiec na złotą piłkę spokojnie zasługiwali Lahm czy Schweinsteiger, których wkład w drużynę był kluczowy dla Niemców. To oni brali na siebie ciężar gry, ich interwencje nie raz były kluczowe dla obrony, a ich podania (szczególnie Lahma) dla ataku. No ale nie strzelali bramek...

      LINK
      • Re: ...

        Alex 2014-07-14 12:27:24

        Alex

        avek

        Rejestracja: 2005-11-02

        Ostatnia wizyta: 2024-09-02

        Skąd: Szczecin

        Dlatego zawsze powtarzam, że jeśli mamy już wrzucać wszystkich do jednego worka (a tak zawsze się robi) to nie Messi jest najlepszym piłkarzem świata, tylko Lahm. Tak samo jestem zdania, że taki Casillas w swoim najlepszym okresie był o wiele lepszym piłkarzem niż C. Ronaldo

        LINK
  • Komentatorzy tvp

    Biniek 2014-07-14 13:56:47

    Biniek

    avek

    Rejestracja: 2013-09-17

    Ostatnia wizyta: 2024-02-06

    Skąd:

    Nie wiedziałem, że kiedyś to powiem, ale cieszę się z wygranej Niemcow. Argentyna wczołgała się do finału, nawet nie, ona po prostu do tego finały dopełzła!!! Meczow z jej udziałem praktycznie się oglądać nie dało. Co trochę mnie boli, bo po takim składzie liczyłem na coś znacznie lepszego. Niemcy grali solidną piłkę nakrapianą lekkimi zastojami jak ten z Ghaną czy Algierią, ale jednak zasłużyli na finał i to nie tylko dlatego, że złoili Brazylię, ale dlatego, że nie było od nich w tym turnieju patrząc całościowo lepszej drużyny.

    Teraz słowko odnośnie tematu posta. Czy tylko mnie tak bardzo razi brak profesjonalizmu master-speco-ekspertow ze studyja i mister-hiper-komentatorow? Boże, widzisz i nie grzmisz. To co wczoraj wygadywali wołało o pomstę do nieba.

    1. Argentyna zespołem lepszym od Niemiec? Hmmm, zgoda, może to był ich najlepszy mecz na tym turnieju, może i mieli sytuacje, ale nie dajmy się ogłupić, Niemcy też mieli te sytuacje, a to co wygadywał Gmoch na zmianę z Engelem, Szaranowiczem i Szpakowskim tego się nie dało skomentować. Z ich słow wynikało, że boska Argentyna miażdżąca w całym meczu Niemcow została skrzywdzona, bo pomimo ich druzgocącej przewagi przegrali 1:0 wtf?!

    2. Z ich komentarza szło zrozumieć, że Niemcy zagrali swoj najsłabszy mecz na tych mistrzostwach...no chyba panowie nie oglądali w/w.

    3. Messi. Gość jest w tym sezonie dobry, po prostu dobry grajek. Nie jest to ten niewyobrażalny Messi przed ktorym ja - kibic Realu drżałem gdy wpadał w okolicę 30 metra bramki Ikera/Diego. A i tak otrzymuje przyklaśniętą przez naszych komentatorow nagrodę mvp całego turnieju. I nie chodzi tu o to, że on jest z Barcelony - na prawdę. Po prostu uważam, że byli na tym turnieju piłkarze o niebo lepsi. Moim zdaniem niepodważalnie tę nagrodę powinien otrzymać Neuer - to co on robił przechodziło ludzkie wyobrażenie. Momentami to był obrońca, ba! Nawet defensywny pomocnik, a nie bramkarz. No, ale dobra, uznajemy, że Fifka nie chciała przyznać tej ultra prestiżowej nagrody bramkarzowi, to niech ją cholera dadzą Robbenowi czy Mullerowi, ktorzy zasłużyli na nią moim skromnym zdaniem znacznie bardziej. A nie Messiemu, ktory pomimo strzelonych czterech bramek, nie zasłynął aż tak bardzo jak powyższe kandydatury, ktore zresztą też swoje strzeliły.

    LINK
  • Stanowski

    Rael 2014-07-14 14:05:29

    Rael

    avek

    Rejestracja: 2003-01-10

    Ostatnia wizyta: 2023-06-03

    Skąd:

    Co za bałwan xD https://twitter.com/K_Stanowski Ach, az milo tą frustracje cebulackiego polactwa oglądać... dodatkowa satysfakcja po finale. Dalej panowie, jeszcze!

    LINK
  • Stanowski o kibicowaniu Niemcom

    RodzyN jr. 2014-07-14 15:24:40

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Grodzisk Maz.

    "Proszę bardzo, o Niemcach szerzej. Fragment (ale tylko fragment, zachęcam do przeczytania całości):

    Żyję w kraju i w mieście szczególnie naznaczonym historią i nie rozumiem, dlaczego akurat w czasie oglądania meczu mam o niej zapominać. To jasne, że nie mam pretensji do Oezila czy Khediry, do Muellera też nie. Ale życząc komuś zwycięstwa lub porażki zazwyczaj kieruję się tym, kogo bym wolał zobaczyć cieszącego się. Wyobrażam sobie na przykład świętujących ludzi w Rio de Janeiro lub w Berlinie i zastanawiam się, który obrazek jest ładniejszy. No więc świętującego Berlina nie lubię, nie lubię tych powiewających flag. Niech sobie ci Niemcy żyją obok mnie, byle nie za blisko, ale nie ma powodu, bym miał im – jako narodowi, szarej rozlanej masie anonimowych ludzi w różnym wieku – życzyć radosnych futbolowych chwil. Niech chociaż w piłce nożnej zapłaczą.

    Kibicować Niemcom – to jednak oznaczałoby całkowitą historyczną znieczulicę. I – trochę i tak to odbieram – brak szacunku wobec naszych poprzednich pokoleń. Nie umiem tak sobie zmieniać filmu w głowie, że raz staję nieruchomo gdy syreny oznajmiają godzinę „W”, a raz skaczę do góry, gdy Niemcy zdobywają bramkę. Jakoś mi się to ze sobą gryzie, albo-albo, trzeba decydować. No to decyduję, to zresztą łatwy wybór. Jeśli natomiast ktoś umie te dwie postawy połączyć, to jego sprawa."

    LINK
    • Re: Stanowski o kibicowaniu Niemcom

      Vergesso 2014-07-14 15:50:11

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Toruń

      O ja jeb...

      Tylko, że idąc tym tokiem myślenia to Argentynie też facet nie może kibicować, ponieważ co prawda Niemcy nas mordowali 70 lat temu, ale za to tuż po wojnie mnóstwo tych samych hitlerowców znalazło azyl właśnie w Argentynie. Wniosek: Prawdziwy Polak powinien zbojkotować cały finał mundialu!

      LINK
    • Re: Stanowski o kibicowaniu Niemcom

      Strid 2014-07-14 17:48:53

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd: Poznań

      Hal? Haaal? Hal, gdzie jesteś? Haaaaal? Widział ktoś Hala?

      LINK
    • ale o co dym?

      Lord Bart 2014-07-14 19:22:35

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      Ten tekst na Weszło był 09.07 chyba. Nikogo tu nie ruszył, a teraz co?

      Napisał jak uważa, uzasadnił to i o co chodzi? Owszem, jest to głupie, bo do każdej nacji można się przypiąć, ale wolny kraj przecież (chyba).


      Mnie bardziej zastanowiły takie urywki jak to będą kibicować "Polacy" (cudzysłów użyty w celu uświadomienia, że dwóch cebulaków z dwóch przeciwnych regionów Polski nijak ma się do ogółu) i pokazano jakąś rodzinkę, gdzie dzieciaki w różnych koszulkach, ale piwne wąsate brzuchacze tatusiów i wujków "jo jo za weltmeisterschaft" i coś tam zaczynają skandować po germańsku.

      Tego nie kumam, fajnie że połowa rodziny dorabia w Reichu, każdy ma prawo mieszkać i pracować gdzie chce. Ale, niestety, reprezentację ma się tylko jedną. A tu to wyglądało faktycznie jak fragment kondominium...


      Sam byłem na finale WC2006, miałem na sobie i koszulkę reprezentacji Włoch i Juventusu. Ale przed wejściem na stadion zdecydowałem się kibicować tylko na Juve. Dlaczego? Bo właśnie wcześniej siedziałem i oglądałem wpier* na biało-czerwono i głupawym byłoby zmieniać barwy na takie, z którymi nie mam nic wspólnego po prawdzie.


      Zresztą poruszaliśmy już ten temat jak w LM parę osób ustawiło sobie flagi Niemiec na narodowościowe, a oni od razu dla beki i żeby być na propsie - jakiś tam Madagaskar i tak dalej.

      Można kibicować komu się chce, ale kiedy zmienia się to w... przynależnościową farsę to zawsze powtarzam - oddaj paszport, zrzeknij się obywatelstwa i droga wolna.

      LINK
  • .........

    Elendil 2014-07-14 17:57:27

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Finał znowu zawiódł, znowu nudne 1:0 po dogrywce. Mecz sam w sobie niezły, sporo akcji, Argentyna chyba nawet "miała więcej z gry", ale patrząc przez pryzmat całego turnieju i przez styl gry z ostatnich lat to Niemiaszkom tytuł się należał.

    Wolałbym oczywiście widzieć Argentynę na ich miejscu (bo, pomijając wszystkie inne względy, zawsze ich jakoś lubiłem), mimo, że przez cały mundial jechali na farcie i indywidualnych akcjach Messiego.
    No i właśnie - Messi. Za co ta złota piłka? Bo grał w finale? Jednak jest to nagroda dla najlepiej grającego piłkarza w turnieju, a nie dla lidera jednego z finalistów.

    U samych Holendrów znalazłoby się z pięciu lepszych piłkarzy, nie wspominając o całej rzeszy () Niemców, Rodriguezie i jeszcze kilku, których mogłem akurat nie skojarzyć.

    LINK
  • ...

    Keran 2014-07-14 18:01:52

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    Niektórzy naprawdę kibicowali Niemcom, bo... nie wiem, mają niemieckie korzenie, albo dlatego, że to Europa? Czy dlatego, że w Argentynie gra Messi ?

    Pytanie nie mające na celu wywołania żadnej spiny, tylko trochę się dziwię. Spoko, każdy kibicuje komu chce, ale mnie to po prostu dziwi

    LINK
  • Deutschland ist Weltmeister!

    Hardrada 2014-07-14 18:15:31

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd:

    Ogromnie cieszy upadek Argentyny z samego szczytu - gdy już się z gąską witali. Swoją grą spier... mi cały mundial, eliminując lepszą i po prostu zasługującą na ten finał Holandię. Miał być piękny finał i miał być klasyk w meczu o 3. miejsce, a wyszło g... Widząc wczorajszą grę Niemców, przypuszczam, że Holendrzy coś by im tam wcisnęli do bramki, choć trzeba przyznać, że Germańce zasłużyli na to trofeum. Tak czy inaczej, świetna robota Van Gaala i dobre widoki na EURO 2016 z jeszcze lepszym Guusem Hiddinkiem.

    To onanizowanie się na Messim też irytujące - fakty są takie, że chłop zgasł po fazie grupowej, w której z resztą miał jedynie momenty. Musiał dostać nagrodę pocieszenia i szkoda tutaj Robbena, bo z całym szacunkiem dla Niemców, to nie mieli tak wybijającej się postaci. Może Neuer, który całkiem łamie schematy, ale od tego była inna nagroda.

    No i "Hames" królem strzelców - też fajnie Od przyszłego sezonu w Realu ? Zobaczymy...

    LINK
    • Re: Deutschland ist Weltmeister!

      Alex 2014-07-14 18:57:32

      Alex

      avek

      Rejestracja: 2005-11-02

      Ostatnia wizyta: 2024-09-02

      Skąd: Szczecin

      -To onanizowanie się na Messim też irytujące - fakty są takie, że chłop zgasł po fazie grupowej, w której z resztą miał jedynie momenty. Musiał dostać nagrodę pocieszenia i szkoda tutaj Robbena, bo z całym szacunkiem dla Niemców, to nie mieli tak wybijającej się postaci. Może Neuer, który całkiem łamie schematy, ale od tego była inna nagroda.

      Osobiście uważam, że dawanie nagrody najbardziej efektownej postaci jest baaardzo krzywdzące. Choć z Robbenem w sumie zgadzam się, to moim zdaniem o wiele bardziej od Messiego i Robbena zasługiwaliby Mascherano (ostoja Argentyny), Lahm czy Schweini.

      LINK
  • Dzień #25 czyli koniec

    Lord Bart 2014-07-14 19:34:45

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Tak, to naprawdę koniec, buk mi nie wszedł, ale i tak spędziłem czas baaaardzo przyjemnie

    Parszywe Dojcze - jak to jest, że przez 90 minut nie mogą, a potem raz i wygrana? W mordę, trzeba było dać 1X
    Ale tak to się nie będę żalił - przynajmniej wygrał zespół, który przewidziałem, ot tamtej strony drabinki. Wygrał zespół, który nie tylko zasłużył w tym turnieju, ale od dłuższego czasu potrzebował należnego mu sukcesu.

    Czy to oznacza hegemonię, jak niektórzy wróżą? Drugą Hiszpanię? Nie wiem, nie mniej na każdej pozycji gra tam wybitny albo bardzo dobry zawodnik. A skoro Götze czy Schürrle zaczynają na ławie...
    Osobiście uważam, że Bayern powinien oprzeć następny sezon wokół Müllera i Götzego właśnie. Cholera wie co zrobi Guardiola, ale ThomasM to dla mnie MVP tego turnieju, niesamowity potencjał i (co wyświechtane ale prawdziwe) zawodnik kompletny, napastniko-pomocnik, sprawdzający się i na skrzydle i w środku i na szpicy.

    Nie ustanowił co prawda rekordu bycia królem strzelców 2x pod rząd na Mundialu, ale i tak Niemcy przełamali klątwę południowoamerykańskiej ziemi, na której Mistrza Świata nie zdobył nikt z Europy. No i Klose, jedną brameczką, na jakiś czas zasiadł w fotelu króla strzleców ever.
    Jak długo tam zagrzeje? Chciałbym doczekać żeby za 4 lata ThomasM go przebił, bo bliżej mu do Ronaldo. Ciągle go wspominam, bo to jednak był ktoś. I osobowość i styl gry. A Miro jest taki... bezpłciowy

    Niemcy dobili również do czwartej gwiazdki, do duetu z Włochami. Patrząc perspektywicznie to mają największe szanse przesiąść się znowu, do Brazylii. To chyba tyle o nich, fajny kraj mają - paskudna historia, podział, ale dobrobyt, stabilność, rozwój i sport - po błędach solidne i systematyczne zrealizowanie planu. Po prostu - Weltmeisterschaft.


    Argentyna, piękna Argentyna. Tak jak przewidywałem - żeby wygrać musieli pokazać COŚ. Tym CZYMŚ były dwie sytuacje 1na1? Dobra, jedna sytuacja bo wiadomo - lobiki są różne, wiatr zawieje, grawitacja i tak dalej. Ale "setka" Higuaina to... nieprawdopodobne. I jak tu nie mówić, że hipermarket z Madrytu marnuje piłkarzy?

    Messi... Argentyna momentami zagrał naprawdę dobry mecz, ale Leo... te wymioty. Moim zdaniem powinno mu się odpuścić, skończyć z porównaniami do Maradony i tak dalej. Sam tak zrobię, Maradona był jeden wybitny (i kontrowersyjny), ale Messi też jest, tylko może w trochę inny sposób. Wyciągnął swoją reprezentację w 4 meczach, ale kadra z Di Marią, Aguero, Mascherano, Higuainem powinna mu pomóc. Facet jest w końcu kurduplem, trochę może przypakowanym na siłowni, ale w porównaniu z większością gladiatorów i maszyn współczesnego footballu - ilu ludzi można unieść przy 169 cm i chyba 69 kilogramach wagi?

    Czy mi się wydaje czy może nadejdzie zmierzch reprezentacji budowanych wokół jakieś gwiazdy? Albo dwóch? Którzy mają zrobić cuda, że im Dżizus z Rio ustąpi miejsca na Corcovado. Jeden Messi przeciwko jedenastu Niemcom.
    Jest wielki, w piłce klubowej dokonał czegoś epickiego, był (bo chyba jako taka tiki-taka skończyła się w FCB?) częścią projektu, który zawładnął umysłami milionów. Cantona, Giggs, Di Stefano, Best - oni nigdy nie zagrali na Mundialu.

    Więc dajmy mu spokój. Zresztą przegadałem dużą część nocy z moją przyjaciółką i w końcu consensus jest taki, że jest Maradona i jest Messi. Chcę innego kraju z takim duetem w historii. Pewnie się znajdzie, ale czy aż tak?


    A więc Niemcy 0:0 d.1:0 Argentyna
    Sprawiedliwości stało się zadość. Oby tak częściej, w LM na przykład?



    Podsumowanie turnieju? Świetny. Nie ma się co powtarzać - ilość bramek, szybkość gry, momenty. Nie spodziewałem się, jestem niezmiernie zadowolony.

    Król strzelców?
    1. James Rodriguez 6 - 2 - 399
    2. Thomas Müller 5 - 3 - 682
    3. da faq? Neymar 4 - 1 - 457

    Skąd on się wziął? Neymar? Bo co, bo mniej meczów? Lipko jakieś.
    Thomas nie dał rady, jak wspominałem ale czy Rodriguez nie zasłużył? Zasłużył zasłużył i dobrze.

    Teraz trochę o jak zwykle zabawnych nagrodach od FIFA.
    Golden Ball
    Przypomnę, żeby usadzić hejterków, że komitet nominuje zawodników PRZED finałami aby PO finale wręczyć nagrodę, którą przyznają dziennikarze akredytowani na MŚ.
    1. Lionel Messi
    2. Thomas Müller
    3. Arjen Robben
    Z nominowanych (http://en.wikipedia.org/wiki/2014_FIFA_World_Cup_awards#Golden_Ball) sam osobiście nawet przed finałem zagłosowałbym na Thomasa Müllera. Ale dziennikarze sportowi wiedzą lepiej. Nie widzę czemu się oburzać, skoro ci sami dziennikarze dali ZP Żelowej Kryśce, mimo że w lidze i Europie dominował Bayern. Z Müllerem nomen omen.

    Jak dla mnie dali mu ją za 4 nagrody Man of the Match, gdzie wybitnie jego geniusz dawał Argentynie 3 punkty. Niektórzy mówią, że Marszczący Rano był lepszy w samej reprezentacji. Możliwe, ale niezbadane są decyzje pismaków, którzy nagradzali Forlana, Zidane`a czy Kahna w poprzednich edycjach.
    Mimo to ból dupy widzę potężny i tak ma być

    Golden Glove
    Manuel Neuer
    Bez innych miejsc Keylor Navas i Sergio Romero. Nie chce mi się grzebać w statystykach (chociaż i tak to będę robił), ale nie wiem czy to nie nagroda z automatu, dla GK zwycięskiej drużyny.

    Best Young Player
    Paul Pogba
    Z nominowanych Memphis Depay i Raphaël Varane. Depay bardzo ciekawie się zaprezentował, ale mój głos poszedłby na Pogbę. Swoją drogą 4 lata temu pojawił się kto? Thomas Müller

    Goal of the tournament
    Można głosować
    http://www.fifa.com/worldcup/videos/goal-of-the-tournament/
    Obejrzenie wszystkich jeszcze raz to męczarnia (oooeeeeaaaa!), ale bezapelacyjnie wygrywa RvP i jego Latający Holender. W mordę, to jest gol może nie najpiękniejszy, ale legendarny, wart wybicia na monecie i chciałbym taką. Niestety, edycja limitowana tylko w kraju, rozeszła się w ileś minut.
    Na drugim miejscu Rodriguez z Urugwajem, na trzecim Villa i jego piętka.


    Oficjalna 11tka turnieju
    Nie kojarzę czy rzeczywiście jest, ale coś takiego jak All-Star Team istnieje. Chociaż wygląda różnie.
    Obecnie wg statystyk Castrola mamy
    http://www.fifa.com/worldcup/statistics/castrol-index/top11.html
    wg WhoScored
    http://vpx.pl/i/2014/07/14/wc11.png
    Oficjalnej nie podali. Przynajmniej nie widziałem.

    Zatem chyba trzeba przedstawić własną? No właśnie Ciężko. Dlatego moja główna 11tka oparta będzie o półfinalistów. Rezerwowa o resztę. Poza bramkarzami jednak.

    A-ST11
    Navas
    Hummels - De Vrij - Rojo - Lahm
    Kroos - Rodriguez - Cuardrado
    Robben - Müller - Messi

    Nie do końca się udało ale tak uważam.

    A-STrezerwy
    Howard
    De Bruyne - Blind - Garay - Luiz
    Mascherano - Di Maria - Oscar - Shaqiri
    Neymar - RvP


    Ciekawostki jakieś? Proszę bardzo, tabela mundialowa
    http://www.world-cup.com.pl/2014/tabela_mundial_2014.php

    I odkryto prawdziwy powód porażki Brazylii.
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_15366.jpg?1
    Jednak parę osób uważa, że to fejk bo gdyby to był ON to Kanarkowi nie wyszliby z grupy


    Fantasy
    Wyniki oczywiście na topie. Chyba jeden z najbardziej p...rzedziwnych managerów w jakich brałem udział. Wygrał *dum dum dum* Freed.
    Nie wiem co to może oznaczać na przyszłość, ale znając go trochę - nic dobrego


    Transmisja
    Tak ogólnie, w reżimowej. Nie wiem czy można pogrążać się poniżej jeszcze dna, ale plażowe studio, leśne dziady w komentarzach, seksbomba i duet Marszczerano-Maradona...

    Obejrzałem mecze w arabskiej telewizji, rosyjskiej telewizji i angielskiej telewizji. W każdej z nich m.in. pokazywano to co się dzieje przed meczem a także co po nim. W każdej z nich komentatorzy nie tylko wyglądali, ale mówili spokojnie, profesjonalnie, a jak rzucili dowcipem to nie chciało się spłonąć ze wstydu i zmienić kanał. Dobra, może Arabusy tak miały, tu nie dam głowy

    Natomiast najmilej wspominam mecz grupowy chyba jeszcze, z BBC Sport chyba, gdzie komentator był sam na stanowisku, pogdał chwilę, potem chwila ciszy, pogadał, znowu cisza. Pełna profeska, wiesz co się dzieje na boisku, ale może posłuchać trybun i tak dalej.

    Jednego nie jestem w stanie zrozumieć, chociaż wiem gdzie żyję. TVshitP (podobno od jesieni abonament podnoszą, beka jak połączenie z Poznaniem) ma stronę internetową, ma profil na fejsie chyba, ktoś mimo wszystko widzi, czyta te komentarze i... dalej robi takie gówno.
    Dlaczego? Bo może? Bo ma w dupie? Bo ja robię i jest zajebiście?

    Nic tylko sobie rzeczywiście zmarszczyć :/



    Ale żeby zakończyć optymistycznie
    http://i0.kym-cdn.com/photos/images/facebook/000/790/702/f49.jpg

    LINK
    • Re: Dzień #25 czyli koniec

      Biniek 2014-07-15 10:51:11

      Biniek

      avek

      Rejestracja: 2013-09-17

      Ostatnia wizyta: 2024-02-06

      Skąd:

      Większość z tego co piszesz to są na prawdę celne uwagi. Szczególnie ta o Klose, hmm, może to jest powód dla którego Miro zalicza się do zawodników, którzy poniekąd zrobili większą karierę w reprezentacji niż klubie.

      Natomiast nie byłbym sobą gdyby się nie przyczepił do:
      Ale "setka" Higuaina to... nieprawdopodobne. I jak tu nie mówić, że hipermarket z Madrytu marnuje piłkarzy?

      Otóż, jak tylko zobaczyłem, że Igła dochodzi do tej piłki i wychodzi sam na sam to sobie pomyślałem, że pewnie spie*rzy. W Realu takie setki marnował ciągle. Pamiętne np te z Lyonem, które kosztowały Real awans do 1/4 LM. Po prostu Real wyjmując Higuaina z River Plate zrobił z niego moim zdaniem lepszego piłkarza niż było mu dane być. Dlatego też w Realu się nie utrzymał. I chociaż bardzo go lubię, to nie jest on moim zdaniem napastnikiem najwyższych lotów, bo ot takie setki marnował dość często jak na klasowego napadziora.

      LINK
      • Higuain

        Lord Bart 2014-07-15 18:55:29

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        jak Higuain jeszcze, ale Benzema? Co z tego, że ma średnią goli wyższą niż w Lyonie? Ale tam był kimś na swojej pozycji, tutaj zaniżył loty jak wielu, których Real przytłoczył swoim utytułowanym herbem/marketingowym rozbuchanym ego (do wyboru, do koloru).

        Żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie chodzi mi o czyste statystyki, ale o podejście do gry na swojej pozycji albo nowej.

        Z drugiej strony jest KTOŚ taki Raul. Z Madrytu do Gelsenkirchen, a gra nadal niesamowita.

        LINK
    • Re: Dzień #25 czyli koniec

      RodzyN jr. 2014-07-15 16:40:19

      RodzyN jr.

      avek

      Rejestracja: 2007-05-21

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Grodzisk Maz.

      "I jak tu nie mówić, że hipermarket z Madrytu marnuje piłkarzy?" - co ma Real to tego że piłkarz jest po prostu ch*jowy? To samo można zarzucić Cwelonie, że zmarnowała Ricardo Quaresme...

      LINK
      • eee

        Hardrada 2014-07-15 18:10:05

        Hardrada

        avek

        Rejestracja: 2011-01-01

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd:

        to już nawet ja przestałem się na to nabierać, a jestem tu kilka lat krócej

        A co do Igły to nic dziwnego, że to Benzema strzelał w Lidze Mistrzów - ten gość nie ma do tego psychiki, co kolejny raz potwierdził.

        Z Argentyńczyków z resztą nie tylko on zawiódł. Pomimo beki ze Złotej Piłki, to Messi zagrał tak, jak grał w trakcie całego sezonu. Więcej spodziewałem się przede wszystkim po Di Marii (na plus jedynie mecz ze Szwajcarią, choć i tam masa głupich strat) i Aguero. Niby taka paka, a jechali na przebłyskach Messiego i murowaniu.

        LINK
  • Cóż...

    Freed 2014-07-14 21:46:56

    Freed

    avek

    Rejestracja: 2003-04-06

    Ostatnia wizyta: 2019-12-09

    Skąd: Warszawa

    Radość ze zwycięstwa z pewnością pomniejsza brak w lidze głównego faworyta do wygranej - Carnoksa. Ale pewnie niebawem skrzyżujemy ze sobą swoje ehehe miecze. xD

    LINK
  • Hm

    Lorn 2014-07-15 15:19:48

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    12 miejsce - jak na "wspaniałą" grę drużyn z Europy w fazie grupowej to i tak nieźle wyszedłem
    BTW -ligę na gazecie wygrałem mając tu i tam bliźniacze składy, to jednak nie ma sensu

    LINK
    • Re: Hm

      Lord Bart 2014-07-15 19:03:19

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      Lorn napisał:

      BTW -ligę na gazecie wygrałem mając tu i tam bliźniacze składy, to jednak nie ma sensu

      -----------------------

      Patrzyłem na staty z Fantasy BBC Sport i tam topowi obrońcy mieli mniej punktów w sumie niż się trafiało na kapitanie ziomkom, którzy przyjęli 4-5-6 czy nawet 7 bramek
      Po prostu skromne zasady, gol, asysta, kartka, czyste konto i starczy.

      Ale jak tak miałeś to naprawdę zabawne

      LINK
  • Niemcy - Argentyna

    Mistrz Mateusz 2014-07-15 23:42:38

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Ostatni dzień piłkarskich mistrzostw świata! Ostatni mecz, ten najważniejszy. Wielki finał Mundialu, jednej z największych piłkarskich imprez. Przed przed wczoraj w tym małym finale, finale pocieszenia, Holandia pokonała gospodarzy turnieju - Brazylię 3:0. Przedwczoraj w najważniejszym meczu zmierzyły się drużyny Niemiec i Argentyny. Oba zespoły są jednymi z największych na świecie. Oba były uznawane za jednych z głównych faworytów do wygrania tytułu przed rozpoczęciem mistrzostw. Obie reprezentacje grały dobrze w swoich sześciu poprzednich meczach. Niemcy grali efektownie i ładnie dla oka. W fazie grupowej trzecia drużyna poprzednich mistrzostw świata wygrała wysoko z Portugalią (4:0), zremisowała z Ghaną (2:2) i pokonała Stany Zjednoczone (1:0). W 1/8 finału wyeliminowali Algierię 2:1, ale dopiero po dogrywce, a w ćwierćfinale zwyciężyli z Francją 1:0. W półfinale zmiażdżyli Brazylię aż 7:1. To był istny pogrom. Istniała wtedy tylko jedna drużyna. Po tym starciu z Canarinhos wszyscy byli nimi zachwyceni. Przez długie dni w mediach można było czytać tylko i wyłącznie o tym niewiarygodnym spotkaniu, które przejdzie niewątpliwie do historii futbolu. Większość od tamtego meczu zaczęła uznawać ich jako faworyta finału. W tym turnieju grali efektownie i efektywnie. Ich styl gry mógł się podobać. Na pewno podopieczni Joachima Löwa zasługiwali na ten sukces. Stawiali na młodzież przez wiele lat i doczekali się tego, co było nieuchronne. Ale dla Niemców finał to nie jest spełnienie marzeń. Oni oczekują zwycięstwa. To jest chyba oczywiste. Co do Argentyny, to oni grali brzydko, defensywnie. Nie podobało mi się ani jedno spotkanie w ich wykonaniu w tej imprezie. Ale cóż, grali skutecznie i mają finał. Czy zasłużenie, to można dyskutować. Moim zdaniem nie, moim zdaniem powinni grać finał pocieszenia, bo to Holendrzy powinni wystąpić w finale, lecz zostawmy to już. W fazie grupowej pokonali Bośnię i Hercegowinę (2:1), Iran (1:0) oraz Nigerię (3:2), gromadząc tym samym komplet punktów. W 1/8 wyeliminowali Szwajcarię 1:0 w końcówce dogrywki, natomiast w 1/4 zwyciężyli z Belgią 1:0. W półfinale wygrali z Holandią po serii rzutów karnych. O tym meczu pisze się od kilku dobrych dni, od poznania obu finalistów. Trudno się temu dziwić. Porównywano wielu piłkarzy obu ekip, ich style gry, trenerów, sprzeczano się kto wygra, kto będzie faworytem. W mym uznaniu faworyta nie ma w takich meczach. Finał tak wielkich rozgrywek jak mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy, Liga Mistrzów to zbyt wielka stawka, by obstawiać faworyta. Obie ekipy dotarły tu i to nie przypadek, iż się tu znalazły. Byłem oczywiście za Niemcami.


    Pierwsza połowa była wyjątkowo emocjonująca jak na finał. Wiele mediów przywoływało finał mistrzostw świata pomiędzy tymi dwoma reprezentacjami sprzed dwudziestu czterech lat, który był podobno wyjątkowo nudny. Nie wiem, nie widziałem . Była to ponoć gra taktyczna, która zabiła to spotkanie. Finały mają to do siebie, że takie często są, szczególnie finały tych największych rozgrywek na świecie. Tutaj tak nie było. Od pierwszych minut mieliśmy dużo emocji i szybkiej gry. Niemcy mieli przewagę optyczną. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach mieli prawie siedemdziesiąt procent posiadania piłki. Nasi zachodni sąsiedzi mieli kilka okazji strzeleckich. W końcówce pierwszej części gry po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Benedikt Höwedes trafił w słupek. Podopieczni Joachima Löwa wykreowali sobie kilka sytuacji podbramkowych, jednakże nie były one jakieś wyborne. Kilka razy Mueller czy Klose zostali złapani na spalonym. Ale Argentyna zagrała odważnie. Nie spodziewałem się tak śmiałej gry Albicelestes. Grali defensywnie, bronili się, mieli mało futbolówki przy nodze, to fakt, natomiast przeprowadzili kilka groźnych, szybkich kontrataków swoją prawą stroną, czyli tą, gdzie jest mało zwrotny Höwedes. Kapitan Schalke jest wolnym i takim ślamazarnym stoperem, grającym raz na jakiś czas na prawej obronie, gdy Uchida nie mógł grać, a Hoogland nie był w dobrej formie. Na początku imprezy pisałem, że to może się zemścić i prawie się zemściło w pierwszych trzech kwadransach. Podopieczni Alejandro Sabelli mieli superokazję Gonzalo Higuaina po błędzie Toniego Kroosa. Takich sytuacji nie powinno się marnować w takim meczu, ale ja się oczywiście cieszę, że nie wpisał się na listę strzelców . Padła też bramka, którą zdobył napastnik SSC Napoli, lecz sędzia liniowy dopatrzył się pozycji spalonej, która była ewidentna. Pierwsza połowa była świetna, emocjonująca. O dziwo, bo jak już wspomniałem, finały raczej takie nie są. Zaskoczyła odważna gra Argentyny. Do przerwy bezbramkowy remis.


    Druga część gry była tak samo emocjonująca jak ta pierwsza połowa. Obie drużyny atakowały, obie drużyny walczyły o to zwycięstwo. Mimo to te pierwsze czterdzieści pięć minut bardziej mi się podobały. Z minuty na minutę piłkarze byli coraz bardziej zmęczeni. Gdy patrzyłem na Matsa Hummelsa, to miałem wrażenie, że nie może już biegać. Dwa zespoły miały swoje sytuacje. Lepsze jednak sytuacje strzeleckie mieli Albicelestes, przynajmniej moim zdaniem. Higuain miał kolejną świetną okazję na początku drugiej połowy. Genialną sytuację miał też Rodrigo Palacio. Snajper Interu Mediolan zagrał w prawie wszystkich meczach, jeżeli nie we wszystkich i w każdym spotkaniu marnował przynajmniej jedną okazję, po której powinien cieszyć się ze zdobytej bramki . Nasi zachodni sąsiedzi również wykreowali sobie kilka szans do wyjścia na prowadzenie. Nie były jednak jakieś klarowne, ale one były, na przykład strzał Andre Schurrle, sytuacja Benedikta Böwedesa czy Thomasa Muellera. Czy jakaś drużyna dominowała? Raczej nie. Raz jedni przejmowali inicjatywę, raz drudzy. Nikt nie dominował. Czas przyszedł na dogrywkę. Ósma dogrywka na tym Mundialu. Trzecia z rzędu dogrywka w finale piłkarskich mistrzostw świata. Mam nadzieję, że się nie pomyliłem .


    Pierwsza połowa dogrywki zaczęła się dobrze dla zawodników naszych sąsiadów. Przed szansą stanął Schurrle, lecz ją zmarnował. Później Argentyńczycy mieli kilka okazji, później Niemcy i tak w kółko. Pomimo dużego zmęczenia obie ekipy grały ofensywnie, chcąc rozstrzygnąć tą ostateczną batalię jeszcze w dogrywce, unikając tym samym serii rzutów karnych. Gra była otwarta i mogła się podobać. Mimo to do przerwy nadal nie mieliśmy ani jednego gola. W drugiej części dogrywki za to już tak. Strzelili go... Niemcy !!!! Świetna akcja, podanie Andre Schurrle i gol Mario Götze !!!! Piękny gol byłego pomocnika Borussi Dortmund. Szkoda, że nie gra już dla wicemistrza Niemiec . Mimo to cieszę się, że padła ta bramka . Na początku wydawało mi się, iż futbolówka przeleciała obok argentyńskiej bramki. Na szczęście tylko się przewidziałem . Później piłkarze z Ameryki Południowej rzucili się do śmiałych ataków. Nie było już czego bronić. Musieli postawić wszystko na jedną kartę, po prostu zaryzykować. Ich szaleńcze ataki na szczęście nic nie dały . Niemcy mistrzami globu !!!!!!!! Czy zasłużenie? Moim zdaniem mecz był wyrównany i obie ekipy mogły wygrać. Ostatecznie to gracze Joachima Löwa wyjadą z Brazylii z Pucharem Świata . Bardzo cieszę się z tego powodu.






    Krótko podsumowując, Mundial był naprawdę świetny. Było wiele niesamowitych meczów, które zapadną nam w pamięci na bardzo długo. Rekord pod względem strzelonej liczby goli został wyrównany. Czyli był to turniej ofensywny. Padło dużo pięknych bramek, które zapamiętamy, takie jak gol Robina Van Persiego w meczu z Hiszpanią, Jamesa Rodrigueza w meczu z Urugwajem, Tima Cahilla w meczu z Holandią, Lionela Mesiego w meczu z Iranem, Davida Luiza w meczu z Kolumbią czy choćby to trafienie Mario Götze na wagę tytułu mistrza świata. Co ciekawe, po raz pierwszy europejska drużyna wygrała w Ameryce Południowej. Nie zapomnimy też szybko o wielkich zaskoczeniach, na przykład odpadnięciu Hiszpanii, Portugalii, Włoch czy Anglii już w fazie grupowej. Będziemy pamiętać też świetną grę takich drużyn jak Chile, Kolumbia, Kostaryka, Meksyk czy Belgia, czyli takich jakby czarnych koni. Mecz Bazylia - Niemcy przejdzie do historii tego pięknego sportu. Finał Argentyna - Niemcy też będzie dobrze wspominany. Piękne mistrzostwa. Następne dopiero za cztery lata ... Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Goal of the Tournament

    Lord Bart 2014-08-01 03:29:26

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    -The FIFA.com users have voted James Rodriguez’s first effort against Uruguay as their goal of the 2014 FIFA World Cup Brazil. Check out this video to see the most exciting goals of the tournament and the winner of the voting.
    http://www.fifa.com/worldcup/videos/goal-of-the-tournament/

    RvP jednak drugi? Kto to głosował? Jaaaa...

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..