Byłem jakiś czas temu.
Jestem mile zaskoczony. Film podobał mi się, mimo, że wyszedłem z kina z mieszanymi uczuciami.
O świecie Warcrafta wiem... praktycznie nic. Jest jakaś tam gra MMO i tyle. Dlatego bardzo ciężko było mi się połapać co jest ważne, kto jest kim. Te wszystkie imiona, nazwy krain itp.
Po wyjściu z kina zdałem sobie sprawę jak szybko czas mi minął. Od pewnego czasu bardzo ciężko ogląda mi się filmy w kinie, dłużą mi się, po prostu się nudzę. Dlatego już tu Warcraft zachwyca. W końcu oglądałem coś ciekawego co mnie porwało. Czas przestał istnieć. Nie powiem jednak, że byłem wpatrzony i urzeczony. Po prostu dobrze mi się oglądało. W końcu.
Warcraft to jeden z najlepszych filmów fantasy w mojej opinii. Genialny podział na klasy niczym w grach. Czyli mamy wojownika (Lothara- chyba tylko jego imię zapamiętałem ), czarodzieja, adepta, króla, czarnoksiężnika, orka i okazjonalnie widzimy wyniosłych elfów, czy krasnoludów wykorzystujących technologię. Film niewątpliwie przypomina w tym grę, gdzie jest wybór postaci i klas. To było świetne.
Medivh
ŁAŁ. Mega ciągająca postać. Wciąż rozdarta między dobrem a złem. Prawdziwy mag, umiejący wykorzystać czary i swoją wiedzę. Piękna i wzruszająca historia.
Ale nie powiem, głównym powodem, dlaczego poszedłem na film, był ten jegomość:
http://giphy.com/gifs/vikings-eyeroll-ragnar-l46CmqB5hpuZzkgMM
Travis ! Jaką on ma świetna mimikę, gestykulację i głos! Nie zawiódł.
Tyle wątków czeka na rozwinięcie/zakończenie. Wojna z Hordą, konflikty w samej Hordzie, kwestia magów i orkowy Mojżesz. Zapowiada się smacznie
Ja wciąż jednak wszystkiego nie rozumiem. Jak to w końcu jest z tym Spaczeniem? Jest złe... bo, daje moc wykorzystując życie ? Bo rozumiem większość tych orków była już ogarnięta spaczeniem, ale nie mieli chorób, nie ginęli po kilku dniach. Więc spaczenie miało jakieś efekty uboczne? Dawało siłę, ale kosztem czego? Tego nie zrozumiałem, bo może nie zwracałem na to zbyt dużej uwagi. Podobał mi się też ten orkowy czarnoksiężnik. Z jednej strony okrutny i egoistyczny (chciał władać całym światem), ale z drugiej pomaga noworodkowi, ratuje go, dba o interesy swojej rasy. Nie wiem czy on jest do końca "tym złym", czy podobnie jak Medivh mógł się pogubić.
Aaaaa no i jeszcze jedna ważna kwestia. Ten młody czarodziej, Khadgar (?) spotkał się z jakąś kobietą (? tutaj też nie jestem pewien ), która powiedziała mu, że Medivh jest zagrożeniem. Ale ona też miała zielone oczy! jakby ogarnięte spaczeniem! Z kolegą kminiliśmy, że może wrabia ona Medivha i sama jest głównym złym, ale teraz to już sami nie wiemy.
Reasumując film był świetny. Drugim LOTREM bym go nie nazwał, ale to jeden z najlepszych filmów fantasy. Z niezłą historią, mega pięknym i rozbudowanym światem i genialnym podziałem na klasy.
Ale mam pytanie do bardziej obeznanych w tym świecie. Czym jest wgl uniwersum Warcrafta? To ta sławna gra MMO WOW? Czy również gry single, książki, seriale? Nie mam pojęcia. Zawsze warcraft kojarzył mi się tylko z grą. Z chęcią bym zapoznał się z tym uniwersum, ale nie wiem nawet od czego zacząć.
No i też kwestia chronologii. Rozumiem, że gra WOW pokazuje wojnę między Hordą a Alliance. Czyli Lotharowi i spółce nie uda się dojść do porozumienia z Hordą, skoro film pokazuje wydarzenia przed grą? No bo skoro Horda w grze opanowała już jakiś kontynent to znaczy, że w filmie (który dzieje się wcześniej) nie będzie happy endu? Sam nie wiem, czy już się nie pogubiłem
Jestem zauroczony tym światem, szkoda, że tak późno go odkryłem.