W sprawie części to radziłabym Ci obejrzeć od epizody I potem II,II,IV,V,VI , a jeżeli jesteś fanem starych filmów (klasyków) to możesz zacząć od 4 części

Skoro i tak znasz już największy spoiler wszech czasów, to polecam oglądać chronologicznie, to znaczy zacząć od Epizodu I.
Odnośnie kolejności kręcenia filmów - Epizod IV, nakręcony jako pierwszy, oryginalnie nie miał nawet podtytułu "Nowa Nadzieja" - zwał się po prostu "Star Wars". Dopiero "Imperium Kontratakuje" (Epizod V) został od razu nazwany częścią piątą - od tamtego czasu przemianowano również Epizod IV.
Po prostu Lucas już w tamtych czasach miał plany, że nakręci bodajże 9 filmów, zaczynając od przygód Luke`a, Hana, Lei i spółki, by dopiero później opowiedzieć historię tego, co działo się wcześniej. Ostatecznie skończyło się na sześciu częściach, a następne trzy są w produkcji, lecz Lucas de facto już za nie nie odpowiada.

No wiesz, jakbyś pytał o książki to bym jeszcze zrozumiał, ale filmy. Nie bez powodu są ponumerowane.

Czyżby któryś ze starszych userów robił sobie żarty?

Ja wychodzę z założenia, że im mniej spoilerów, tym większa przyjemność z oglądania. Dlatego oglądałbym od I do VI, po kolei. A tożsamość Vadera, to nie jedyny spoiler, jaki zdradzają epizody IV-VI. Tutaj masz listę wszystkich spoilerów:
początek spoilera żartowałem koniec spoilera

Jeśli jesteś spośród tych ludzi, którzy narzekają na film ponieważ nie jest tak efektowny jak najnowsze produkcje, to zacząłbym od Nowej Nadziei, żeby wrażenia ze starszych produkcji nie ucierpiały na odbiorze (mam na myśli sceny akcji).

Natomiast jeśli rozumiesz kwestię, że kiedyś filmy kręciło się "inaczej", to śmiało możesz zacząć od Episode 1 i kontynuować po kolei.

jak pierwsi fani - od części IV aż do III bo ,według mnie, oglądanie SW systemem od Starej do Nowej Trylogii ma taki jakby większy sens <facepalm, co ja gadam>. Generalnie, tak się trochę ciekawiej ogląda.

Moim zdaniem lepiej oglądać części IV-VI, I-III. Bo zaczynając od jedynki, możesz nie zrozumieć wszystkiego.

dokładniej to czego można nie zrozumieć? [bez spoilerów proszę ]

Ja bym oglądał najpierw stare, później nowe.

Nowe filmy są jednak trochę słabsze i lepiej się je ogląda wiedząc co działo się potem, wyłapując wszystkie nawiązania do tych starych części itp.

Nie słuchaj tego co Ci mówią, to raczej próba psychologicznego uznania, że nowe epizody są tak samo dobre jak stare.

Filmy trzeba oglądać chronologicznie, tak jak powstawały od ST. Nie chodzi tutaj o żadne spoilery, tylko o to że NT powstała po to, aby tłumaczyć starą. Świat Gwiezdnych Wojen dla osoby niezorientowanej został wyłożony w Starej Trylogii, Nowa tylko go rozszerza zakładając, że widz wie np. kto to Jedi i że się podnieci jak zobaczy jak to Jedi żyli "W starych czasach, przed Imperium". Ta zasada odnosi się do wszystkich prequeli, sequeli, spin-offów w każdej serii filmowej, książkowej czy growej jeżeli chcemy obejrzeć całą jej zawartość. Inna metoda może polegać na zapoznaniu się tylko z wybranym materiałem wysokiej jakości, a opuszczeniem gniotów. Oglądanie serii w kolejności nie będącej kolejnością wydawania, a kolejnością wydarzeń wewnątrz uniwersowych to raczej zajęcie dla tych co widzieliją już raz, a chcą poznać z innej perspektywy.
Ogólnie, rzecz biorąc uważam, że oglądanie w kolejności 4,5,6,1,2,3 jest w stanie zmaksymalizować przyjemność , pozwolić zrozumieć uniwersum, oraz dać wgląd w umysły fanów GW. Dzięki temu lepiej zrozumiesz te filmy jako zjawisko społeczne, może nawet w ogóle nie zrozumiesz ich bez tego

Byłem już zdecydowany oglądać jedynkę wieczorem ale po poście Mistrz Jedi Radek chyba znowu wracam do pomysłu żeby zacząć od 4. Na szczęście mam wszystkie części na 1080p i jakościowo stare części jakoś strasznie nie odbiegają od nowych więc różnica będzie minimalna, chyba jedynie w efektach specjalnych, no cóż, ale mam nadzieję że klimat to zrekompensuje. Czy inni użytkownicy sądzą podobnie jak Mistrz Jedi Radek? Chociaż pewnie jest tak, że co osoba to zdanie, choć patrząc z drugiej strony ktoś tu napisał, że znając mniej spoilerów lepiej się ogląda. Z kolei w tą myśl wpasowuje się pomysł oglądania od 1. No nie wiem, trzeba to jakoś rozgryźć

Dziękuję za udzielone już odpowiedzi i zapraszam do dalszej dyskusji.

obstaję przy kolejności I,II,III,IV,V,VI

Cały czas grzebię w internecie w nadziei znalezienia jakiś wskazówek i natrafiłem na jeden bardzo interesujący post, może Wy jako fani go ocenicie.

""Rozumiem, że w latach siedemdziesiątych poprzedniego wieku nie było technicznych możliwości realizacji pierwszych części ale uważam, że poprzez oglądanie od czwórki wiele się traciło i G.Lucas powinien być za to solidnie przetrzepany.
Nie widzi się złożoności postaci Anakina-Vadera (to raczej on jest osią opowieści całej sagi a nie jak się wydaje w częściach 4-6 Luke i Leia z Hanem Solo), nie czuje się potęgi Jedi i relacji pomiędzy Obi-Wan Kenobim a Vaderem, nie kuma się zbytnio postaci Palpatine`a i wielu, wielu innych kwestii będących podstawą do pełnego zrozumienia sagi.""

ale swego czasu roztrząsałam ten sam problem na naszym forum chcąc wprowadzić w SW koleżankę (a potem przy okazji jej siostrę).
Temat znajduje się tutaj: /b.php?nr=187710
Jest w nim jeszcze więcej opinii i komentarzy, w których większość głosów zdobyła Stara Trylogia.

Cytując samą siebie "dwóm siostrom pokazałam w odwrotnej kolejności.
Rezultat. Ta co obejrzała najpierw Starą Trylogię, do dziś dzień powraca do SW, jak pokazują w telewizji. A druga raczej nie."

Ja bym jednak zaczęła od ep. IV. Choć ta druga opcja kusi, jako ciekawy eksperyment na ludziach

Oglądaj po Bożemu...nie inaczej.