TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Prequele

Armia droidów

nikt1092 2013-08-25 15:17:00

nikt1092

avek

Rejestracja: 2013-08-23

Ostatnia wizyta: 2020-04-23

Skąd: Kraków

W tym temacie umieszczę info o moich czysto teoretycznych rozważaniach.
Wydaje mi się, że przy tak wysokiej technice armia droidów jest najlepszą opcją ponieważ:
1. Finanse- Koszt droida zapewne nie był najtańszy ale w porównaniu do żywych żołnierzy zapewne był mikroskopijny ( budowano ich całe miliony).
Klona najpierw trzeba wyhodować, wyszkolić ( opłacić instruktorów), odżywić, zapewnić miejsce do spania itd itd. Zebrałoby się setki kosztów co zapewne przekracza koszt wyprodukowania i 100 maszyn.
2. Czas. Konstrukcja droida to dosłownie chwilę. Projekt, surowce, wykonanie. Klony potrzebowały około 10 lat by wejść na pole bitwy.
W tym czasie ( i za te same koszty) myślę, że można by wyprodukować setki droidów.
Zapewne żywy przeciwnik był w stanie pokonać maszynę ale przy tak przytłaczającej przewadze liczebnej. Armia droidów potrzebowała również hmm ładowania lecz koszty musiały być mniejsze niż zaopatrywanie żywych jednostek.
Nie wiem co o tym myślicie.
Pozdrawiam

LINK
  • #

    Karaś 2013-08-25 15:28:00

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: София

    A jakie jest pytanie?

    LINK
  • ...

    nikt1092 2013-08-25 15:46:00

    nikt1092

    avek

    Rejestracja: 2013-08-23

    Ostatnia wizyta: 2020-04-23

    Skąd: Kraków

    hah. Chodzi mi o komentarz.
    Co o tym sadzicie.

    LINK
  • .

    p4v 2013-08-25 19:37:00

    p4v

    avek

    Rejestracja: 2012-08-01

    Ostatnia wizyta: 2023-06-26

    Skąd: Katowice

    Ogólnie rzecz biorąc, to droidy mimo większych strat wygrałyby wojnę w mojej opinii. Zbyt szybko i zbyt dużo było ich produkowanych, żeby jednak dały się klonom.

    LINK
  • ojojoj

    ekhm 2013-08-25 21:58:00

    ekhm

    avek

    Rejestracja: 2008-10-28

    Ostatnia wizyta: 2018-08-26

    Skąd:

    Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że nie posiadasz pełnego obrazu - mylisz się co do klonów.
    Podczas mojej niezbyt uważnej eksploracji i internetu i czytania tych kilkunastu (góra 20) książek odniosłem takie wrażenie, że pod koniec wojny klony nie były produkowane jedynie na kamino i, co najważniejsze, okres, w którym dojrzewały był znacznie krótszy.

    LINK
    • Post Scriptum

      ekhm 2013-08-25 23:00:00

      ekhm

      avek

      Rejestracja: 2008-10-28

      Ostatnia wizyta: 2018-08-26

      Skąd:

      http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=369448 http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=336356

      1. Pod tymi dwoma linkami są tematy dotyczące Armii Klonów, w tym jej kosztów i utrzymania. Najistotniejszą kwestią z nich wynikającą jest to, że po stronie Republiki czy Konfederacji walczyły nie tylko klony i roboty, ale też zwykli ochotnicy (np. Gilad Pellaeon), więc przewaga liczebna droidów nie była aż tak widoczna.

      2. Ponadto, warto zauważyć, że praktycznie koszty produkcji droidów (klonów zresztą też) są nieznane. O ile można zakładać, że produkcja zwykłych blaszaków jest tania o tyle koszty SuperBotów czy Droidek mogą być już znacznie wyższe niż klona.
      Do tego dochodzi kwestia jakości i tego, że klony są inteligentniejsze od robotów. Jak wiadomo Generał Grievous miał bardzo złą opinię o modelu B1, co może oznaczać, że średnio jeden klon mógł pokonać taką ilość droidów, która przekraczała jego wartość.

      3. Jak już pisałem - nieznana jest mi dokładnie kwestia klonów produkowanych w komorach Spaarti po za Kamino, ale być może były to klony niższej jakości lecz produkowana znacznie szybciej i taniej niż klony Jango Fetta z Kamino. Z racji swojej jakości najprawdopodobniej nie tworzyły WAR, a zasilały szeregi innych formacji Republiki.
      Zauważam, że to są jedynie moje luźne rozważania.

      4. Istotny szczegół. Cena nie grała roli - wojna była dziełem Sith`ów i jej koszty nie miały większego znaczenia - ponieważ kontrolowali obie strony konfliktu przegrana poprzez bankructwo im nie groziła. O tym dobitnie świadczy fakt, że początek spoilera to Hego Damask był faktycznym sponsorem Armii Klonów koniec spoilera

      LINK
  • Re

    kobango 2013-08-25 22:27:00

    kobango

    avek

    Rejestracja: 2012-11-15

    Ostatnia wizyta: 2018-06-04

    Skąd: Bytom

    Maszyny mają znacznie więcej zalet niż napisałeś. Zapewne wojny klonów by wygrały ale po stronie Republiki walczyli jedi i to był problem dla armi.
    1 jedi - 10 000 droidów
    1 klon - powiedzmy ze 50
    Na marginesie potem weszły droidy BX które dorównywały kloną a nawet je przewyrzszały.

    LINK
    • Re: Re

      DarthRevan210 2013-10-15 18:36:00

      DarthRevan210

      avek

      Rejestracja: 2013-07-17

      Ostatnia wizyta: 2018-02-22

      Skąd:

      kobango napisał(a):
      Maszyny mają znacznie więcej zalet niż napisałeś. Zapewne wojny klonów by wygrały ale po stronie Republiki walczyli jedi i to był problem dla armi.
      1 jedi - 10 000 droidów
      1 klon - powiedzmy ze 50
      Na marginesie potem weszły droidy BX które dorównywały kloną a nawet je przewyrzszały.

      ________
      Mój drogi kobango w Ataku Klonów pisało:"W walce jeden na jednego robot bojowy był niemal równy sklonowanemu żołnierzowi, a superrobot bojowy nawet go przewyższał".

      LINK
  • .....

    Mistrz Jedi Radek 2013-08-25 22:31:00

    Mistrz Jedi Radek

    avek

    Rejestracja: 2008-01-26

    Ostatnia wizyta: 2016-11-16

    Skąd: Wa-Wa

    Obie koncepcje są idiotyczne. Samo Coruscant jest w stanie dać co najmniej kilkanaście, a racjonalnie myśląc kilkadziesiat milionów rekrutów. Armia Napoleona idąca na Moskwę liczyła trochę poniżej miliona ludzi, armia polska w 39 około miliona. Te wszystkie liczby jak to ze WAR liczyło 1,2 mln to gdyby wszystko przedstawioen byloby realistyczne, to byłby to co najwyżej patrol zwiadowczy.

    LINK
  • Droid army

    Lord Budziol 2013-08-26 10:42:00

    Lord Budziol

    avek

    Rejestracja: 2011-02-12

    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

    Skąd: Imperial City

    Gdyby armia droidów rzeczywiście była najlepszą opcją, Wojny Klonów zakończyłyby się inaczej.
    Fakt, że może czas zbudowania takiej armii jest dużo krótszy, a koszt utrzymania droidów jest niższy i ogólnie jest to łatwiejsze (droidy wystarczy ładować, nie trzeba zaplecza logistycznego na wyżywienie i pomoc medyczną). Jednak na tym plusy takiej armii się kończą. Co z tego że za koszt i w czasie szkolenia 1 żywego żołnierza można wyprodukować 100 droidów, jeśli ten jeden żołnierz jest w stanie zniszczyć ich 200? Droidy zawsze będą ograniczone swoim oprogramowaniem, nie ma u nich możliwości kreatywnego myślenia, improwizacji. Zarówno w realnym świecie jak i w świecie Gwiezdnych Wojen nie udało się stworzyć droida który myśli, przytaczając wypowiedź Kenobiego z Ataku Klonów: "Well if droids could think, there`d be none of us here, would there?"

    PS. Nie wszystkie klony pochodziły z Kamino, w czasie wojny część produkcji przeniesiono na Centax, tam w komorach Spaarti klony "powstawały" w rok, były mniej sprawne niż te z Kamino które były szkolone przez 10 lat ale znacznie zwiększyła się ich liczba.

    LINK
    • Re

      kobango 2013-08-26 13:05:00

      kobango

      avek

      Rejestracja: 2012-11-15

      Ostatnia wizyta: 2018-06-04

      Skąd: Bytom

      tak ale droidy mają więcej możliwości
      - Komputerowy refleks
      - Super koordynacja
      - odpornść na przeciąrzenia
      - Odporność na choroby, kwasy, trudne warunki środowiska

      Idealnym przykładem są droidy BX ich możliwości przekraczają zdolności większości żołnierzy. Tak samo droideki też są znacznie lepsze. Kolajna udana konstrukcja to kanonierki separatystów.
      Najlepsze połączenie to maszyny pod dowództwem żywego umysłu.

      LINK
      • ...

        Lord Budziol 2013-08-26 14:05:00

        Lord Budziol

        avek

        Rejestracja: 2011-02-12

        Ostatnia wizyta: 2024-07-21

        Skąd: Imperial City

        BXy to chyba jedyne droidy którym jako-tako szło. Jednak nawet one były ograniczone przez swoje oprogramowanie, jasne używały całkiem niezłych sztuczek jak przebieranie się w zbroje klonów, ale one właśnie zostały zaprogramowane na takie akcje infiltracyjne.
        Co do zalet droidów:
        1. Komputerowy refleks - tutaj wg mnie wiele zależy od modelu, o ile mogę się zgodzić co do np. BX to wg mnie procesory w takim B1 były znacznie wolniejsze (bo pewnie znacznie tańsze;p) i często zanim taki droid zareagował na dynamiczną zmianę w otoczeniu było już po nim
        2. Super koordynacja - hmm jeśli chodzi Ci o koordynację działań, to ja osobiście chyba nigdy nie widziałem współpracy 2 droidów (ale np. Super Battle Droidom zdarzało się "przyłożyć" B1 ), częściej wygląda to po prostu na wykonywaniu oprogramowania czyli eliminacji wrogów, żadnych taktyk, żadnych ruchów, żadnych osłon, po prostu strzelanie przed siebie
        3. Odporność na przeciążenia - niepodważalny fakt, z tym że ten plus nie likwiduje istniejących minusów, świetnym Trifighterom brakuje kreatywności prawdziwego pilota i np. skupiają się na eliminacji "mięsa armatniego" zamiast ważniejszych celów
        4. Odporność - na choroby to może i tak, na kwasy i trudne warunki już nie koniecznie;p Pozatym w kwestii odporności mają bardzo poważną wadę, impuls elektromagnetyczny wyłącza całą armię.

        LINK
        • Re

          kobango 2013-08-26 14:31:00

          kobango

          avek

          Rejestracja: 2012-11-15

          Ostatnia wizyta: 2018-06-04

          Skąd: Bytom

          B1 podczas Wojen Klonów były resztkowe najwięcej wtedy było B2 z prostym oprogramowaniem - Zniszczyć wszystko co żyje w wypadku braku rozkazów. A ten rozkaz wykonywały dość szybko.

          Koordynacja , wbrew pozorom tak, np. strzelanie rojem, karzdy strzela w trochę inne miejsce, bardziej z boku niż poprzednik.

          Tak brak kreatywności jest problemem ale i to da się obejść. A i jest kolejna zaleta - pilot bez wachania nie wbije się w okręt przeciwnika.

          Na EMP też da się uodpornić. Przeciwwagą na EMP była bron chemiczna, biologiczna i defolinatory.

          LINK
  • ....

    nikt1092 2013-08-26 15:15:00

    nikt1092

    avek

    Rejestracja: 2013-08-23

    Ostatnia wizyta: 2020-04-23

    Skąd: Kraków

    Tak. Wszystko racja.
    Klony byly pod koniec wojny produkowane w przyspieszonym tempie.
    Jednak i tak armia droidów byla znacznie tansza, liczniejsza choc mniej skuteczna.
    Droidy sępy i TRI w przestrzeni miały również przewage nad organizmami żywymi. Dobry strateg potrafil poprzez ich znakomita koordynacje mogl to swietnie wykorzystac.
    I ostatnia sprawa. Wiem, ze klony byly uwazane wrecz za... zywe maszyny, mieso armatnie, nie mialy praw i przywilejow. Wiele ksiazek pokazuje klony jednak jako normalnych ludzi z marzeniami, ambicjami, uczuciami itd.
    I... separatysci wykorzystywali glownie maszyny, republika-klony.
    Wydaje sie, ze separatysci byli bardziej humanitarni.
    Spoleczenstwo na to w zaden sposob nie reagowalo?
    Ps: przepraszam za brak polskich znakow. Taka klawiatura

    LINK
  • Re: Armia droidów

    Mistrz Mateusz 2013-08-27 11:43:00

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    nikt1092 napisał(a):
    W tym temacie umieszczę info o moich czysto teoretycznych rozważaniach.
    Wydaje mi się, że przy tak wysokiej technice armia droidów jest najlepszą opcją ponieważ:
    1. Finanse- Koszt droida zapewne nie był najtańszy ale w porównaniu do żywych żołnierzy zapewne był mikroskopijny ( budowano ich całe miliony).
    Klona najpierw trzeba wyhodować, wyszkolić ( opłacić instruktorów), odżywić, zapewnić miejsce do spania itd itd. Zebrałoby się setki kosztów co zapewne przekracza koszt wyprodukowania i 100 maszyn.
    2. Czas. Konstrukcja droida to dosłownie chwilę. Projekt, surowce, wykonanie. Klony potrzebowały około 10 lat by wejść na pole bitwy.
    W tym czasie ( i za te same koszty) myślę, że można by wyprodukować setki droidów.
    Zapewne żywy przeciwnik był w stanie pokonać maszynę ale przy tak przytłaczającej przewadze liczebnej. Armia droidów potrzebowała również hmm ładowania lecz koszty musiały być mniejsze niż zaopatrywanie żywych jednostek.
    Nie wiem co o tym myślicie.
    Pozdrawiam

    ________
    Czyli twierdzisz, że lepiej jest produkować droidy zamiast klonów? Czyli wolisz mniej zapłacić, by nie mieć szans na wygranie wojny? Okej . Może i koszty są niższe w przypadku droidów, ale klony potrafią myśleć, i dzięki ich myśleniu często wygrywali dużo bitw. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ..

    Vintress 2013-08-27 11:54:00

    Vintress

    avek

    Rejestracja: 2013-01-11

    Ostatnia wizyta: 2016-08-19

    Skąd: Alderaan

    Moim zdaniem klony mają większą przewagę:
    -mają mózg, czyli mogą myśleć podczas bitwy, a droidy tylko zabijają bezmyślnie.
    -w końcu to ludzie
    -są silniejsi niż droidy (?)
    Mogę wymienić więcej argumentów, ale mi się nie chce.

    LINK
  • ...

    nikt1092 2013-08-27 18:03:00

    nikt1092

    avek

    Rejestracja: 2013-08-23

    Ostatnia wizyta: 2020-04-23

    Skąd: Kraków

    Ktos wyzej slusznie zauwazyl, ze byl to plan Sithow, cala ta wojna to mistyfikacja, gdzie koszty, srodki i zachowania nie graja roli by osiagnac cel.
    I sam zgadzam sie, ze klon dzieki temu, ze byl czlowiekiem obdarzonym rozumem i kreatywnym mysleniem byl zdecydowanie sprawniejszy niz droid bojowy.
    Jednak jak wyzej napisalem- wyszkolenie klona trwalo lata, kosztowalo to sporo funduszy. W tym samym czasie moze powstac kilkaset maszyn, a sami widzielismy, ze w Ataku Klonow kladly masowo Jedi trupem. To, ze w bajce Tcw sa... Jar-jarami, ktore popelniaja same pomylki i sa kompletnie nieskuteczne... coz. To bajka. Glowni bohaterowie musza zawsze przezyc.

    LINK
    • hmm

      ekhm 2013-08-28 00:58:00

      ekhm

      avek

      Rejestracja: 2008-10-28

      Ostatnia wizyta: 2018-08-26

      Skąd:

      Jeśli chodzi o bitwę na arenie na Geonosis to sądzę, że duże straty po stronie Jedi wynikały z fatalnego ukształtowania terenu - walczyli w otwartym polu, otoczeni, sami nie posiadając żadnej broni dystansowej o ciężkim sprzęcie nie wspominając (droideki za takowy uznać można, a działa soniczne to już na pewno jest `ciężki sprzęt`).

      Ponadto, nie oszukujmy się, Jedi są pożyteczni w akcjach specjalnych, ale nie w wyniszczających walkach frontowych.

      LINK
  • ...

    Dark lord Sidious 2013-08-27 18:14:00

    Dark lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2013-01-24

    Ostatnia wizyta: 2013-10-18

    Skąd:

    Na jednego żołnierza republiki,przypadało 100 droidów z armi Separatystów,dodatkowo armie Umbarian,Geonosjan,i wiele wiele innych.
    Mieli ogromną przewagę liczebną...
    Jednak Zakon Jedi,wspomógł demokratyczną Republikę Galaktyczną, oraz centralna armia czyli armie legionów klonów,oraz armia Gungan, Naboo, Calamarian, Quarennów i wiele innych... Z tego względu przezwyciężyli ich...

    LINK
  • ...

    nikt1092 2013-08-27 20:05:00

    nikt1092

    avek

    Rejestracja: 2013-08-23

    Ostatnia wizyta: 2020-04-23

    Skąd: Kraków

    Właśnie.
    Która frakcja w czasie "Zemsty" miała przewagę?
    W filmie widzimy, że Separatyści tracą kolejne planety. Serial promuje bohaterów "dobrej Republiki" więc i Republika wszystko wygrywa.
    Książki też pokazują przeważnie zwycięstwa Republiki.
    GDYBY wojna trwała dalej? Powiedzmy, że sytuacja by tak wynikła, że Sidious nie miałby dostęp do Annakina itd, myślicie, że wtedy Republika byłaby bliska zwycięstwa?
    Czy Sidious nadał by ustawiał starcia tak, by toczyły się o mało ważne terytoria?

    LINK
    • ...

      Stele 2013-08-27 20:43:00

      Stele

      avek

      Rejestracja: 2010-01-04

      Ostatnia wizyta: 2019-12-19

      Skąd: Wrocław

      Po bitwie o Coruscant CIS był skończony. Stracili ostatnie fortece w Światach Jądra i Koloniach a większość ośrodków strategicznych w Rubieżach znajdowała się pod oblężeniem. Bez kolejnego zwycięstwa w stylu Foerost, którym mogło być Coruscant, odciągającego floty Republiki z Rubieży, ciężko było to dalej ciągnąć. Wydarzenia z 18 bby udowodniły, że jakieś poparcie społeczne jeszcze im zostało, ale ich rezultat najlepiej uwidacznia przewagę militarną przeciwnika.

      LINK
      • Re

        kobango 2013-08-27 20:59:00

        kobango

        avek

        Rejestracja: 2012-11-15

        Ostatnia wizyta: 2018-06-04

        Skąd: Bytom

        Nie koniecznie - rozbicie ataku na Utapu i inne pokierowanie atakiem na Coruscant i losy wojny zmienione.
        Fabryki na Hypori sprawne co daje kilka tysięcy droidów na dzień. Stworzyło by to też jeden front co ułatwiło by działania maszyną.
        Zalerzy od tego kto by dowodził ale sytuacja do wybrnięcia.

        LINK
        • ...

          Stele 2013-08-27 22:06:00

          Stele

          avek

          Rejestracja: 2010-01-04

          Ostatnia wizyta: 2019-12-19

          Skąd: Wrocław

          Puszki z Hypori na wiele się nie zdadzą, jeśli będą tam siedzieć.
          Utapau nie było niczym szczególnym. Oprócz rady, która i tak uciekła, planeta wiele sobą nie przedstawiała.
          Zapominając na chwile o machinacjach Sithów, bo przez nich ciężko jakkolwiek dyskutować o tym konflikcie, tylko Coruscant mogło coś tu zmienić i to niestety tylko przez porwanie kanclerza. Grievous jednak zebrał znaczną cześć floty a i tak poniósł sromotną porażkę, choć Republika musiała się wstrzymywać ze względu na jeńca.
          Gdy machin a wojenna Republiki się rozkręciła, zyskała ona znaczą przewagę militarną (nie bacząc na czas produkcji B1). Jak by nie kombinować, takie są fakty. Zresztą konsolidacja społeczeństwa i podbudowa potęgi federacji były jednymi z zasadniczych celów tej wojny.

          LINK
          • Re

            kobango 2013-08-27 22:56:00

            kobango

            avek

            Rejestracja: 2012-11-15

            Ostatnia wizyta: 2018-06-04

            Skąd: Bytom

            Bitwa o Coruscant nie musiała być porarzką, Grievous dostał rozkaz siania paniki nie destrukcji. Gdyby nie namieszał mu we troszkę we łbie to by uciekł z flotą. Plan wygrania tej wojny:
            Po pierwsze podczas bitwy o Coruscant nie sianie paniki tylko zniszczenie sił obronnych zmasowanym ostrzałem i szybkie porwanie kanclerza.
            Potem Ręka OD RAZU ucieka z pola bitwy.
            Reszta floty oblicza kordynaty ale nie skacze, stojąc na stałych pozycjach niszczy po kolei wyskakujące zdezoriętowane posiłki Republiki. Gdy siły wroga zaczynają przewarzać flota natychmiast skacze wcześniej obliczonymi koordynatami. Wszystkie wolne myśliwce, okręty cięrzko oszkodzone i niezdatne do ucieczki, osłaniają uciekające siły.
            Najpewniej kordynatami ucieszki zaraz w pościg wyruszy republika, ale siły ścigające będą bardzo nieliczne i totalnie pogubione w akcji.
            Siły separatystów wychodzą w jednym miejscu z nadprzestrzeni i czekają na wyskakujących ścigających niszcząc ich zmasowanym ostrzałem ( Najlepiej od razu po zgrupowaniu postawić nieprzerwaną ścianą ognia w kierunku wyjścia z trasy skoku.

            Wynik: Totalna porarzka floty Republiki a przynajmniej ogromne straty.
            Znaczne straty po stronie Konfederacji ale nieporównanie mniejsze niż po przeciwnej stronie.

            Da sie

            LINK
            • ...

              Stele 2013-08-27 23:27:00

              Stele

              avek

              Rejestracja: 2010-01-04

              Ostatnia wizyta: 2019-12-19

              Skąd: Wrocław

              Panie, a było już lepiej. Istnieje literka "ż".
              Docierające nad stolicę ad hoc posiłki w jakiś sposób znośnie sobie radziły, więc nie wiem dlaczego zorganizowany odwrót miałby coś tutaj zmienić. No i gdzie uciekać? Ze wszystkich stron republikańskie fortece. Jedyna racjonalna droga odwrotu, to ta, którą przylecieli (a to wyciek od Palpiego ), a że biegła przez Jądro, republikanie nie byliby w stanie gonić Greviosa mimo szczerych chęci. Przy ustawieniu filmowym pewnie wybraniec rzuciłby się w samotną pogoń i tylko Moc może wiedzieć co by z tego wyszło. Taką wersję moglibyśmy otrzymać jakby zabrakło budżetu na bitwę otwierającą RotS.

              LINK
              • Re

                kobango 2013-08-27 23:47:00

                kobango

                avek

                Rejestracja: 2012-11-15

                Ostatnia wizyta: 2018-06-04

                Skąd: Bytom

                Sory pisałem na szybko na ortografie nie patrzyłem.
                Uciekać tą drogą którą przyszli tylko że na początku szlaku przez jądro stanąć. Chodzi o wymuszenie liniowego starcia, podczas bitwy siły Separatystów były atakowane z wszystkich stron co jest moim zdaniem dość niekorzystne. To jest jeden powód dlaczego tak dobrze sobie radziły a drugi to rozkazy od Palpiego, zamiast skupić całe siły na odpieraniu kontrofensywy ostrzeliwali tarcze planetarne. Kolejny błąd to rozbijanie myśliwców które straciły statki matki o tarcze planetarne.

                LINK
            • re

              ekhm 2013-08-28 01:42:00

              ekhm

              avek

              Rejestracja: 2008-10-28

              Ostatnia wizyta: 2018-08-26

              Skąd:

              Pobożne życzenia.

              Yoda, a on byłby w takiej sytuacji - porwania kanclerza - przynajmniej tymczasowo naczelnym dowódcą Republiki, nigdy nie zdecydowałby się na chaotyczny pościg rozproszonymi siłami. Był na to po prostu zbyt ostrożny.
              Po za tym na coś takiego można się nabrać parę razy maksymalnie nawet jeśli jest się kompletnym debilem. A strata tych kilku zespołów uderzeniowych przez Republikę kompletnie niczego by nie zmieniała.

              Jest jeszcze coś. Wielki Admirał Thrawn osiągnął całą serię niewielkich sukcesów i dwa duże - bitwa o Sluis Van (jakby nie patrzeć uszkodził dużą liczbę okrętów wroga prawie bez strat) i przejął niemal całą legendarną Flotę Katańską - a mimo to nie zmienił sytuacji w galaktyce na tyle żeby Imperium było wstanie zwyciężyć bez niego. Dlatego sądzę, że nawet zwycięstwo Konfederacji niewiele by zmieniło.

              LINK
            • Battle of Coruscant

              Lord Budziol 2013-08-28 09:08:00

              Lord Budziol

              avek

              Rejestracja: 2011-02-12

              Ostatnia wizyta: 2024-07-21

              Skąd: Imperial City

              Wg mnie CIS nie miał żadnych szans na wygranie bitwy o Coruscant. Jak dla mnie ta bitwa to akt rozpaczy i postawienie wszystkiego na jedną kartę. (z punktu widzenia CISu, pomijam cel bitwy wg Sidiousa). Z Twojej wypowiedzi też zresztą wynika że jedyne na co mogli liczyć to zorganizowany odwrót z Kanclerzem jako zakładnikiem.
              1. To że Niewidzialna Ręka od razu uciekłaby z Kanclerzem kompletnie nic nie zmienia. Armia Republiki miała rozkazy na każdą ewentualność (m.in. zdrada Jedi czy zdrada Kanclerza) i nie zaprzestałaby działań jeśli Kanclerza nie byłoby na terenie bitwy. Co więcej siły Republiki były przekonane o tym że Kanclerz został już dawno przetransportowany poza Coruscant ponieważ głupotą byłoby go dalej tam trzymać - świadczy o tym ultimatum które Needa wysłał z "Prawości" do Greviousa.
              2. Niewiem skąd wzięło Ci się że posiłki Republiki były zdezorientowane, wg mnie całkiem dobrze im szło, koniec końców to CIS uciekał a nie Republika. Co do samej przewagi, ta była zdecydowanie po stronie Republiki, w serii Komandosi Republiki Skirata dostał się do tajnych danych z których wynikało że Republika zamówiła miliony klonów (te produkowane na Centaxie), tysiące kanonierek i myśliwców oraz setki okrętów, wszystkie te siły zostały użyte w bitwie o Coruscant (Skirata nie wiedział o prawdziwych planach Sidiousa i uznał Palpatine`a za geniusza - rozpraszał siły Republiki aby zwabić CIS i zniszczyć ich przeważającymi siłami)

              Co do losu całej wojny, gdyby udało im się uciec z Kanclerzem, co najwyżej mogliby negocjować lepsze warunki kapitulacji, wygranie wojny w czasie bitwy o Coruscant było już przesądzone.

              LINK
              • Re

                kobango 2013-08-28 13:44:00

                kobango

                avek

                Rejestracja: 2012-11-15

                Ostatnia wizyta: 2018-06-04

                Skąd: Bytom

                Zasadniczo szło im dobrze (Republice) bo bitwa była zle zorganizowana, posiłkom szło dobrze bo były na wygranej pozycji, wyskakując z wszystkich stron i kompletnie otaczając siły Sepków.
                A skoro plany Sidiousa poszły w rozsypkę to można od razu zakończyć problem z senatem i zakonem zrzuceniem na Coruscant defolinatora - Tryheksalofinę 1138 lub coś podobnego i Republika ma problem.
                Straty psychiczne związane z wymordowaniem bilionów istnień - dla mnie żadne

                Ucieczka Ręki zmienia wszystko: Po pierwsze plany w gruzach bo Anakin po jasnej i żyją przywódcy konfederacji.

                Wiem że republika miała przeważające siły i że padłby rozkaz zaprzestania pogoni ale mała cześć sił "na własną rękę" ruszyła by gonić ukochanego kanclerza lub pomścić ludzi na Coruscant.
                Dodatkowo wydawało by się im że siły wroga są zdziesiatkowane. Trasa nadprzestrzenna przez głębokie jądro jest idealnym miejscem do bitwy, chodzi o to że pole bitwy przypominało by wąwóz pod Termopilami z tym że Konfederacja ma znaczną przewagę, jej okręty w pół godziny stały by w formacji i obserwowały jak niesubordynowani żołnierze którzy rzucili się w pogoń są niszczeni zmasowanym ostrzałem.
                Dowódca sił republiki zaczął zbierać by siły na zmasowane natarcie na wroga i po paru godzinach mielibyśmy finalne starcie w którym Republika miała by przewagę liczebną a Separatyści taktyczną.

                Ale ciagle mamy problem w postaci więc pod pozorem przetransoprtowania ląduje on z całym statkiem obsugiwanym przez droidy w czanej dziurze.

                LINK
      • Zgadzam

        Xalkigo 2013-08-29 17:46:00

        Xalkigo

        avek

        Rejestracja: 2012-09-09

        Ostatnia wizyta: 2024-06-19

        Skąd: Kobylnica

        się CIS nie miał już szansy na wygranie wojny. Pod koniec wojny odnieśli za dużo porażek, przykładem jest bitwa o Seluciame gdzie odnieśli klęskę. Porwanie kanclerza by im nic nie dało. Mogli by z nim uciec i dalej co? Zażądać okupu? Nic więcej, Nawet zwabienie w płapkę republiki było by bez sensu. Podczas bity o Coruscant musieli bym zbombardować planetę i zniszczyć przy tym dużo mieszkań cywilnych, świątynie Jedi i Senat.

        LINK
  • klony a droidy

    Xalkigo 2013-08-28 12:44:00

    Xalkigo

    avek

    Rejestracja: 2012-09-09

    Ostatnia wizyta: 2024-06-19

    Skąd: Kobylnica

    Droidy nie były chyba takie tanie bo w TCW Dooku mówi do Griveousa że ma nie niszczyć droidów w złości bo są drogie.
    I gdyby droidy były takie dobre to czemu Separatyści próbowali stworzyć swoją armie klonów na Seluciami.

    LINK
    • Re: klony a droidy

      260858 2016-03-08 19:31:10

      260858

      avek

      Rejestracja: 2016-01-26

      Ostatnia wizyta: 2017-03-06

      Skąd: Coruscant

      Może ta armia klonów miała służyć za jednostki elitarne.

      Swoją drogą te droidy OOM nie mogą być drogie, a w każdym razie nie w porównaniu z innymi modelami. Za głupie są po prostu. A Dooku mógł tak powiedzieć, żeby się Grievous uspokoił - w sumie ja bym mu na miejscu hrabiego powiedział to samo.

      LINK
  • ...

    nikt1092 2013-08-28 13:15:00

    nikt1092

    avek

    Rejestracja: 2013-08-23

    Ostatnia wizyta: 2020-04-23

    Skąd: Kraków

    To nie byly zabawki ale z pewnoscia tansze od wyhodowania klona.
    Klony byly kreatywne, myslace, przewidujace itd. To ich zaleta.
    Mysle, ze droidy poza oczywistymi zaletami ( brak zaopatrzenia, morale, brak strachu itd) mialy przewage, gdy dowodca byl inteligetny.
    Jezeli mial dobry obraz bitwy i wydarzen to czul sie jakby gral w szachy. Natychmiast moze wydac rozkaz `figura` i bedzie mial blyskawiczna reakcje.[cytat]

    LINK
  • Ta komputerowa precyzja

    Zablokowany 2016-03-08 19:29:30

    Zablokowany

    avek

    Rejestracja: 2016-02-04

    Ostatnia wizyta: 2019-09-17

    Skąd:

    Rozmowach dwóch B1
    -Beznadziejny strzał
    -No cóż takie mam oprogramowanie
    Czy R2D2 robiący pieczeń z dwóch B2. Swiadczy to ich wielkiej zdolności bojowej. Nie wspominając droidów OOM, ktorych cała armia została pokonana przez 9-latka i jego kumpla Jar-Jara.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..