No, dawno już nie czytałem żadnego komiksu SW. Może jak będę w jakimś kiosku w najbliższym czasie, to może kupię. Zapowiada się bardzo ciekawie . Chciałbym go przeczytać, bo lubię komiksy z Vos`em . Niech Moc będzie z Wami.

Na pewno go kupię, bardzo lubię Republici, a na ten akurat komiks trochę czekałem . Zresztą podobnie jak na samo SWK .

to naprawdę komiks na poziomie. Według mnie jest równy lubianemu przez wielu na Bastionie "Oblężeniu Selucami". Świetny klimat tropienia Drugiego Sitha, kreski Duursema, które jak dla mnie powinny być punktem wyjściowym do robienia komiksów o Star Wars i to poczucie,że wszystko się zazębia,aż do "Zemsty Sithów"
Bardzo spodobała mi się kultura Anzatów, przedstawiona w tym komiksie i postać Akku Seiia. Ewidentne nawiązania do kultury Dalekiego Wschodu, którą uwielbiam
Jedyny zarzut jaki mam to nie do samego komiksu co do Egmontu. Te historie o Vosie są bardzo rozbite między numerami. Owszem jak ktoś zbiera na bieżąco wszystkie zeszyty to to mu się ułoży w całość, ale wygodniej by było (i klimatycznej) wydać to w formie zbiorczego wydania.
10/10

Oczywiście bardzo dobry komiks, jak wszystkie z Vosem. Fabuła, rysunki - international level.
Zastanawia mnie tylko dziwna strategia SWK związana z chronologią. Dlaczego nie publikują tych komiksów po kolei? Przez to mieszanie wszystko mi się w tej historii myli, bo w sumie poza "Oblężeniem Saleucami", do którego ten komiks jest wstępem, to resztę pamiętam dosyć wybiórczo.

Zasłużone 10/10 za tą historię. Jest w ogóle jeszcze coś z Vosem niewydanego?

Podobnie jak Elendilowi, mi też się strasznie miesza od wydawania nie po kolei, na szczęście już tylko 2 historie zostały do wydania z wojennoklonowych Republiców i wtedy przeczytam tak jak trzeba. Co do samego komiksu, jest to po prostu bardzo dobry wstęp do równie dobrego "Saleucami", widać że wszystko zmierza do wielkiego finału. Rysunki Duursemy takie jak zawsze, nie ma co się rozpisywać. Podobał mi się ten motyw z zupą. Ogólnie 9/10

blogu oceniłem całą serie Republic:
http://pokojnerda.blogspot.com/2013/10/2-republic-recenzja.html
(nie wiedziałem, gdzie wrzucić link, więc zrobiłem to tu)

Muszę przyznać że stęskniłem się za Republicami w naszym magazynie komiksowym. Dla mnie każda historia z tej serii jest wyznacznikiem wysokiej jakości numeru. Nie inaczej jest i tym razem.

Tropiony- Quinlan Vos i jego obsesja na punkcie wytropienie drugiego Sitha wciąż trwa. W między czasie jego dawny mistrz Tholme star się rozwikłać zagadkę Morgukai i byłego przyjaciela z zakonu Sory Bulqa. Całość jest wstępem do "Oblężenie Saleucami". Wstępem równie dobrym co tytułowa bitwa. Mógłbym znowu zachwycać sie bogactwem świata, świetnie napisanymi postaciami, wieloma nawiązaniami do EU oraz prześlicznymi rysunkami Jan Duursemy. Mógłbym lecz nie lubię powtarzać czegoś co wszyscy wiedzą Historie z tej serii śmiało mogą konkurować z gigantami amerykańskiego rynku wydawniczego tj. Marvelem i DC. Naprawdę ta seria wyniosła markę SW na wyżyny, tym większa szkoda iż teraz u "karego konia" sytuacja jest troszkę gorsza... 9/10