TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Czy w III trylogii znajdzie się ktoś kto przejrzy na oczy?

Darth Ejsman 2013-07-30 15:18:00

Darth Ejsman

avek

Rejestracja: 2013-04-15

Ostatnia wizyta: 2016-02-08

Skąd:

Największe wojny w galaktyce zawsze toczyły się między Jedi a Mrocznymi Jedi lub Sith`ami (z małymi wyjątkami jak Wojny Mandaloriańskie). Ilekroć Republika przy pomocy Jedi zdołała wyplewić użytkowników ciemnej strony mocy i ich podwładnych, tym zawsze znajdzie się ktoś z zakonu co będzie się wyróżniał potęgą mocy i będzie miał ambicję zawładnięcia galaktyką. Jedi powinni w końcu zrozumieć, że jak długo będzie ich zakon istniał tak długo nie będzie równowagi mocy i pokoju w galaktyce. Liczę na to że w III trylogii znajdzie się taka postać która wcieli tą ideę w życie, doprowadzając do całkowitej zagłady użytkowników mocy jednocześnie podejmując działania by nie udało się wskrzesić żadnego z ich zakonów.

LINK
  • ...

    Vintress 2013-07-30 15:51:00

    Vintress

    avek

    Rejestracja: 2013-01-11

    Ostatnia wizyta: 2016-08-19

    Skąd: Alderaan

    Nie licz na to. Czym byłyby Gwiezdne Wojny bez Jedi?

    LINK
    • ...

      Darth Ejsman 2013-07-30 16:53:00

      Darth Ejsman

      avek

      Rejestracja: 2013-04-15

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      Tym czym Dragon Ball bez smoczych kul. Niczym bo by ich nie było. Wydarzenia z III trylogii byłyby ostatnimi w Universum. Ale to nie znaczy że nie powstawały by kolejne książki i komiksy. Uniwersum liczy sobie w końcu 40 000 lat, a jest jeszcze tyle pomysłowych projektów do wykonania.

      LINK
      • ...

        Stele 2013-07-30 17:39:00

        Stele

        avek

        Rejestracja: 2010-01-04

        Ostatnia wizyta: 2019-12-19

        Skąd: Wrocław

        Mógłbyś streścić finał DB? Po zetce nic nie oglądałem, a mnie zaciekawiłeś.

        LINK
      • ...

        Jabba the best 2013-07-30 17:50:00

        Jabba the best

        avek

        Rejestracja: 2008-07-20

        Ostatnia wizyta: 2018-01-23

        Skąd:

        Jeżeli pominę to, że w niejednej książce czy chociażby w filmach (poczęcie Anakina przez Moc) są informacje stwierdzające, że ludzie silni Mocą jak najbardziej pojawiają się także w rodzinach, w których nikt wcześniej silny Mocą nie był, to odwołując się do zwykłej logiki wystarczy zauważyć, że Jedi zazwyczaj nie zakładali rodzin (Stara Republika) i nie mieli dzieci więc logicznie te tysiące padawanów uzyskiwali szukając wśród rodzin, w których nie było wcześniej żadnych użytkowników Mocy. Czyli wybicie w jednej chwili wszystkich użytkowników Mocy nic by nie dało, bo zwykłym ludziom (czy nieludziom) urodzili by się znowu nowi osobnicy silni Mocą. Jednak wystarczy poczytać trochę książek czy komiksów z uniwersum SW i od razu można zauważyć, że najróżniejszych konfliktów zbrojnych są tam tysiące i najczęściej Jedi nie mają z nimi niczego wspólnego (inwazje Yewetów, Yuzhan Vongów, Mandalorian, tysiące konfliktów i sporów i wojen między poszczególnymi planetami, oraganizacjami itd itp.), to może najlepiej byłoby zabić wszystkie żywe istoty. Wtedy nie byłoby żadnych wojen i pozostałe żywe istoty byłyby szczęśliwe...nie no w sumie wszystkie istoty byłyby martwe i o wiele większe szanse na przeżycie i późniejsze godne życie miałyby biorąc udział w tych wszystkich konfliktach zbrojnych, ale czego fanatyk walczący dla dobra swojej chorej idei nie zrobi dla zaspokojenia swojego chorego umysłu? Przecież to jest takie proste! Wybić użytkowników Mocy i wszyscy będą się kochać. Szkoda, że nie ma więcej tak mądrych istot - od razu żyło by się wszystkim lepiej. Urodzi się dziecko, mamusia weźmie detektor wykrywający użytkownika Mocy i jeżeli test jest pozytywny ucina malcowi główkę (chociaż może lepiej zabijać wszystkie dzieci, bo wtedy byłaby stu procentowa pewność, że żaden się nie wymknie). Gorzej jak któraś mamusia zdecyduje się tego nie zrobić i niewychowany przez jedi użytkownik mocy wyrośnie na sitha - ciekawe jak go wtedy ci wszyscy zwykli ludzie bez pomocy zakonu jedi pokonają kiedy mały egoista zacznie tworzyć swoje imperium.

        LINK
        • re

          ekhm 2013-07-31 01:26:00

          ekhm

          avek

          Rejestracja: 2008-10-28

          Ostatnia wizyta: 2018-08-26

          Skąd:

          eee tam, nie licząc wynaturzeń w stylu The Force Unleashed to jednak ci użytkownicy mocy mają pewne ograniczenia i przy odpowiedniej przewadze liczebnej da się ich tłuc. Że o zaletach bombardowania orbitalnego nie wspomnę.

          Na koniec chciałbym przypomnieć, że Wielki Admirał Thrawn znalazł metodę przenoszenia Isalamirów, które to zwierzątka są bardzo przydatne w konfrontacjach z Jedi lub Sithami.

          LINK
  • ...

    Lord Budziol 2013-07-30 15:52:00

    Lord Budziol

    avek

    Rejestracja: 2011-02-12

    Ostatnia wizyta: 2025-07-24

    Skąd: Imperial City

    Tak, bo ludzie bez Mocy są pokojowi i nie toczą żadnych wojen;p Człowiek jest z natury istotą złą, umiejętność posługiwania się Mocą nic nie zmienia w tej sprawie. Gdyby nawet pozbyto się wszystkich istot wrażliwych na Moc, gwarantuję Ci że znalazło by się sporo osób które miałyby ambicje władać galaktyką.
    Pozatym, chyba troszeczkę za bardzo generalizujesz, większość wojen toczyła się między Republiką (której Jedi służyli) a Imperium Sithów/Mandolarianami/CISem, a nie bezpośrednio Jedi vs Imperium Sithów/Mandalorianie/CIS.
    Co do samego pomysłu że tylko całkowite usunięcie wszystkich istot wrażliwych na Moc może pomóc galaktyce to chyba Yuuzhan Vong mieli taki sam pogląd w tej sprawie. Inwazja ta jest opisana w Nowej Erze Jedi.
    Ja osobiście mam nadzieję, że w III. Trylogii główny zły będzie pozbawiony Mocy, nie będzie to żaden Sith, ani upadły Jedi. Wiadomo że muszą być jakieś pojedynki na miecze świetlne, ale wolałbym żeby ten zły z mieczem był tylko kimś od brudnej roboty jak np. Darth Maul, a nie głównym czarnym charakterem.

    LINK
    • ...

      Darth Ejsman 2013-07-30 16:39:00

      Darth Ejsman

      avek

      Rejestracja: 2013-04-15

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      Toczą i będą toczyć, ale nie będą tak groźne jak te między użytkownikami mocy. Wszystkie te wojny były spowodowane przez Jedi, bo to z ich zakonu narodzili się ci mroczni którzy potem narobili zamieszania przez które cierpiała Republika. Przypominam że Wojny Mandaloriańskie też są dziełem Sithów. Mnie po prostu zależy by (być może) ostatnia trylogia miała wyjątkowy finał, w podobnym stylu jak Dragon Ball.
      Istotnie czarny charakter bez mocy jest dobrym pomysłem, albo żeby był jeszcze większym cwaniakiem niż Palpatine, tak by widz był zszokowany odkrytą prawdą. Chciałbym też żeby pojawiła się też taka postać jak Kreya, jedna z moich ulubionych postaci z całego Universum, mądrością biła na kolana niejednego mistrza Jedi i Lorda Sith ,,Weź największego mistrza Jedi i odbierz mu moc, c mu pozostaje" najlepszy cytat.

      LINK
      • ...

        Lord Budziol 2013-07-31 10:07:00

        Lord Budziol

        avek

        Rejestracja: 2011-02-12

        Ostatnia wizyta: 2025-07-24

        Skąd: Imperial City

        Wojny toczone przez nie-Jedi są mniej groźne? Tak, Wojny Mandaloriańskie były podrzegane przez Sithów, ale Mando jako rasa sami w sobie byli niezwykle brutalni i agresywni, doprowadzali planety do ruiny dla sprawdzenia się w bitwie, atakowali wiele światów przed ich znajomością z Sithami, Sithowie rzucili im tylko wyzwanie w postaci Republiki, to był dla nich pierwszy tak wielki wróg. Gdyby nie Sithowie wcześniej czy później Mando i tak zaatakowaliby Republikę, taka już ich kultura.
        A co powiesz na inwazję Yuuzhan Vong? Nie byli ani Jedi ani Sithami a czynili chyba największe spustoszenie w galaktyce.

        LINK
      • ...

        Jabba the best 2013-07-31 20:19:00

        Jabba the best

        avek

        Rejestracja: 2008-07-20

        Ostatnia wizyta: 2018-01-23

        Skąd:

        Czyli użytkownicy Mocy wybici. Psychopatyczni zwykli ludzie mordują nowo narodzonych użytkowników mocy zaraz po urodzeniu, żeby rozkochanym w genocydzie istotom żyło się lepiej. Lepsze życie zapewnia im świadomość, że nikt nie potrafi nic lepszego od nich. Otrzymujemy więc świat taki jaki znamy na Ziemi. Nadchodzi era istot pozbawionych umiejętności korzystania z Mocy, takich jak Hitler, Stalin, Pol Pot, Mao, Kim Ir Sen, Lenin, Hoxha, Nguema... nadchodzi era szczęścia i pokoju (wiz Yuzhanie itd)

        LINK
    • ...

      Stele 2013-07-30 16:52:00

      Stele

      avek

      Rejestracja: 2010-01-04

      Ostatnia wizyta: 2019-12-19

      Skąd: Wrocław

      Polecam ten felieton: http://eleven-thirtyeight.com/2013/07/jedi-sith-and-force-tunnel-vision/#more-567.

      LINK
      • ...

        Lord Budziol 2013-07-31 09:37:00

        Lord Budziol

        avek

        Rejestracja: 2011-02-12

        Ostatnia wizyta: 2025-07-24

        Skąd: Imperial City

        Ciekawy artykuł, ale nie do końca się z nim zgadzam.
        Nie można wszystkiego sprowadzać tylko do konfliktu Jedi vs Sith.
        W The Phantom Menace, co było ważniejsze w bitwie o Naboo? To że Padme i Panaka aresztują Gunray`a a piloci zniszczą statek federacji na orbicie czy to że 2 Jedi skopie tyłek 1 Sithowi?
        Co do tego że Jedi walczą w praktycznie każdej wojnie, prawie w każdym okresie największym tworem politycznym galaktyki jest Republika, obrońcami Republiki są Jedi naturalne jest więc że jeśli ktoś chce przejąc władzę nad galaktyką czyli Republiką musi też tych Jedi pokonać. Nie zawsze jest to jednak cel sam w sobie jak autor artykułu sugeruje. Jasne, zdarzały się krucjaty wymierzone konkretnie w Jedi, jak np. ta podczas KOTOR II ale już np. Palpatine`a czystki Jedi jako tako średnio interesują, po wydaniu rozkazu 66 nie przejmował się już nimi ponieważ z jego punktu widzenia nie stanowili już zagrożenia.
        Nie marginalizowałbym również wpływu osób nie władających Mocą na losy galaktyki, Zakon Jedi przez większość swojego istnienia służył Republice oraz Senatowi i Kanclerzowi, którzy nie byli wrażliwi na Moc. Jedi byli więc tylko narzędziem w rękach polityków Republiki. Zakon był niby niezależny, ale właściwie zawsze bez zastanowienia stawał po stronie Republiki oraz wypełniał "prośby" Senatu.
        W prequelach może i największy wpływ na losy galaktyki ma Sith, ale czy naprawdę udało mu się zostać Imperatorem dlatego że był wrażliwy na Moc lub po prostu był niezwykle dobrym politykiem który potrafił manipulować ludźmi bez używania Mocy?

        LINK
  • ...

    CT-67591 2013-07-30 16:18:00

    CT-67591

    avek

    Rejestracja: 2010-07-26

    Ostatnia wizyta: 2021-07-19

    Skąd: Ruda Śląska

    Zagraj sobie w KOTOR II to zrozumiesz dlaczego nie.

    LINK
  • re

    ekhm 2013-07-30 17:52:00

    ekhm

    avek

    Rejestracja: 2008-10-28

    Ostatnia wizyta: 2018-08-26

    Skąd:

    to jest całkiem niezły pomysł na fabułę i jest możliwe, że ktoś taki się pojawi, ale pewnym jest, że nie zrealizuje swoich planów. Choć może...

    LINK
  • ...

    Vintress 2013-07-30 19:03:00

    Vintress

    avek

    Rejestracja: 2013-01-11

    Ostatnia wizyta: 2016-08-19

    Skąd: Alderaan

    Jabba the best ma rację. Bo skoro ktoś wybiłby prawie wszystkich Jedi (już ktoś taki się pojawił. Hello, Vader zamordował prawie całą populację Jedi) to narodziłyby się inne istoty wrażliwe na Moc, ale skoro Jedi by nie było to kto by je nauczył jak się tą mocą posługiwać.. No tak błędne koło. W końcu i tak ktoś taki by się znalazł kto nauczyłby się na nowo władać mocą, założyłby nowy Zakon... Ahh

    LINK
    • ...

      Darth Ejsman 2013-07-31 00:32:00

      Darth Ejsman

      avek

      Rejestracja: 2013-04-15

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      Nie prawie a wszystkich i nie tylko Jedi, ale każdego użytkownika mocy, ścieżka Jedi jest długa i wymagająca więc kto by ich tego nauczył, no a na wszelki wypadek można było by stworzyć coś co by tą moc z wrażliwych istot wyssała, Rakatanie przez przypadek coś takiego stworzyli. Ich rasa miała wrodzoną wrażliwość na moc, którą z czasem stracili (prawdopodobnie przez Gwiezdną Kuźnię)

      LINK
    • re

      ekhm 2013-07-31 01:12:00

      ekhm

      avek

      Rejestracja: 2008-10-28

      Ostatnia wizyta: 2018-08-26

      Skąd:

      W "Nadchodzącej burzy" jest zupełnie przeciętna (zwyczajny obywatel) i 4-rzędowa postać, która sama nauczyła się posługiwać mocą na tyle żeby podnieść szklankę z wodą. Niewiele, ale dowodzi, że można samemu nauczyć się korzystać z mocy.

      LINK
      • ...

        Jabba the best 2013-07-31 19:54:00

        Jabba the best

        avek

        Rejestracja: 2008-07-20

        Ostatnia wizyta: 2018-01-23

        Skąd:

        Chodzi o to by osobnik wrażliwy na Moc nauczył się moralności wokół korzystania z Mocy - takiej jak nauczali Jedi. Czyli żeby nie nadużywał tej umiejętności w celach bandyckich, kryminalnych czy seksualnych...chociaż taką odpowiednio zboczoną Jedówą z dużą wyobraźnią dał bym się wykorzystać

        LINK
  • Czyli chciałbyś...

    Strid 2013-07-31 10:38:00

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2025-05-19

    Skąd: Poznań

    Czyli chciałbyś wprowadzić czystki bo może ktoś kiedyś zostanie Jedi albo Sithem i może wywoła jakąś wojnę? Nieźle.

    LINK
    • A dlaczego nie?

      Vergesso 2013-07-31 11:42:00

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2025-06-03

      Skąd: Toruń

      To by się mogło sprawdzić, zwłaszcza że problem jest taki, że większość organizacji pangalaktycznych w SW były związane z użytkownikami Mocy i ich organizacjami duchownych: albo Republiki i ich wiernopoddańcze włażenie w tyłek Jedi, albo Imperia rządzone przez Sithów. Ktoś niezależny od Mocy mógłby dojść do wniosku, że mieszkańcy galaktyki mają dość duchownych, którzy, parafrazując Kala Skiratę: "Uważają się za lepszych, bo potrafią za pomocą myśli otworzyć puszkę kaffu".
      Ewentualnie mógłby uznać, że sam wcale tak nie uważa, ale warto na takiej idei zbić własny kapitał polityczny.

      W Marvelu nagonki na osoby mające supermoce - zwłaszcza na mutantów - jak najbardziej się sprawdzają. Dlaczego by więc nie w SW?

      LINK
      • ...

        Apophis_ 2013-07-31 15:18:00

        Apophis_

        avek

        Rejestracja: 2005-12-25

        Ostatnia wizyta: 2021-04-26

        Skąd: Łódź

        Doprowadziłoby to to narodzin jednego wielkiego faszystowskiego organizmu. Społeczeństwo musiałoby być stale kontrolowane, a wszystkie nowo narodzone dzieci badane pod względem wrażliwości na Moc. Pamiętajcie też, że według Lucasa WSZYSCY w Odległej Galaktyce mają Midichloriany i są w pewien sposób "wrażliwi", po prostu jedni bardziej, a inni mniej.
        Generalnie nie widzę, żeby taka kontrola była skuteczna. Nie tylko pod względem logistycznym (biliony istot, jak tutaj kontrolować je wszystkie na tylu różnych światach, z których pewnie nie wszystkie chciałyby się podporządkować co doprowadziło by do kolejnych secesji i wojen domowych), ale praktycznym - zawsze znajdzie się ktoś, kto się wyłamie z systemu, będą budzić się podziemne ruchy Wrażliwych Na Moc, pojawi się terroryzm.
        A poza tym - w świecie Star Wars pojawiały się również jednostki które nie były wrażliwe na Moc, a były tyranami. Jeśli znikną kandydaci którzy mają tę zaletę, że potrafią kontrolować tę Siłę Wyższą, to pojawią się ci co nie potrafią, ale mają zapędy faszystowskie/destrukcyjne.

        I dlatego cała ta idea wybicia wrażliwych na Moc nie ma sensu (logistycznie, praktycznie), chociaż jest jakimś tam pomysłem na fabułę (secesje, wojny domowe, terroryzm, ruchy rebelianckie).

        LINK
        • Z jedną rzeczą

          Vergesso 2013-07-31 18:52:00

          Vergesso

          avek

          Rejestracja: 2007-08-29

          Ostatnia wizyta: 2025-06-03

          Skąd: Toruń

          się nie zgodzę. Piszesz "Doprowadziłoby to to narodzin jednego wielkiego faszystowskiego organizmu.".
          Dlaczego faszystowskiego? Faszystowski w SW to by był, gdyby odbywało się to w imię panowania jednego narodu/rasy/planety/systemy planetarnego nad całą resztą galaktyki, z domieszką ksenofobii i konserwatyzmu. We wcześniej proponowanej koncepcji raczej nie ma faszyzmu, a nie każda nietolerancja i inwigilacja to faszyzm. Spójrz np. na PRL.

          Co do reszty się zgadzam, przy czym nie widziałbym nagonki na władców Mocy jako punkt wyjścia filmów, tylko jako główny wątek lub jeden wątek, z którym np. Skywalker i paczka muszą się uporać.
          I powiedz - nie chciałbyś zobaczyć czegoś takiego w filmach?

          LINK
      • Po pierwsze...

        Strid 2013-07-31 18:48:00

        Strid

        avek

        Rejestracja: 2003-06-28

        Ostatnia wizyta: 2025-05-19

        Skąd: Poznań

        Po pierwsze - Porównanie z Marvelem szalenie nie trafione bo tak przyczyny owych nagonek jak i ich cel jest zupełnie inny niż tu rozważany. Ale idąc dalej tym tropem to Apocalypse powinien ci się spodobać bo ma podobne podejście - Eksterminacja ludzkości dzięki której nastanie pokój Że już nie wspomnę o tym iż te nagonki w Marvelu absolutnie się nie sprawdzają
        No ale do SW wróćmy - Naprawdę uważasz, że taka "prewencyjna eksterminacja" na zasadzie "może kiedyś wywołają wojnę" ma sens? Uważasz, że gdy każda osoba wrażliwa na moc zostanie zabita zaraz po narodzinach to wojen nie będzie w świecie SW? Ciekawe. To może dla pewności wymieść wszelkie objawy życia w galaktyce? Wtedy będzie pewność

        LINK
        • Apocalypse`a

          Vergesso 2013-07-31 19:07:00

          Vergesso

          avek

          Rejestracja: 2007-08-29

          Ostatnia wizyta: 2025-06-03

          Skąd: Toruń

          znam i uwielbiam

          Ale nie zrozumiałem pytania o "Naprawdę uważasz, że taka "prewencyjna eksterminacja" na zasadzie "może kiedyś wywołają wojnę" ma sens?"

          Pytasz mnie, czy ja tak uważam, czy o to, czy chciałbym coś takiego zobaczyć w filmach?
          Jak to pierwsze o pogląd - w żadnym wypadku, bo takiego skrajnie eksterministycznego poglądu nie mam, nawet jeśli mam podejście anty-Jedi.
          Jak to drugie o chęć zobaczenia w filmie - w sumie czemu nie? Co prawda nie mam specjalnych oczekiwań dotyczących nowych filmów, ale mógłbym zobaczyć na ekranie, jak ktoś takie idee ma i wciela je w życie. To byłaby ciekawa odmiana od konfliktu JSM vs. CSM.

          LINK
          • A to się od samego początku...

            Strid 2013-07-31 19:23:00

            Strid

            avek

            Rejestracja: 2003-06-28

            Ostatnia wizyta: 2025-05-19

            Skąd: Poznań

            A to się od samego początku nie zrozumieliśmy Ja w swoim pierwszym poście pisałem na temat haseł pisanych przez autora tematu który uważa, że takie eksterminacje to "przejrzenie na oczy" i rozwiązanie wszelkich wojen itd Jeśli chodzi ci o to, że chciałbyś to w filmie zobaczyć to zupełnie inna sprawa Choć sam nie wiem czy chciałbym to zobaczyć. W EU jak najbardziej ale w epizodach? Sam nie wiem

            LINK
  • ...

    GeneralVeers 2013-07-31 16:49:00

    GeneralVeers

    avek

    Rejestracja: 2012-11-17

    Ostatnia wizyta: 2016-03-18

    Skąd: Warschau

    Pomysł dobry, acz niewykonalny. Zwłaszcza przy założeniu, że III trylogia będzie się rozgrywała po "Powrocie Jedi". Bo niby kto miałby tych Jedi eksterminować? Nowa Republika? Raczej nie, skoro powstała m. in. w wyniku działań Luke`a i Lei, obdarzonych Mocą. Byłoby to sprzeczne z logiką niszczenie mitu założycielskiego, potrzebnego niemal każdej władzy. No chyba, że oleją kanon i w III trylogii Rebelia i Imperium zawrą rozejm i postanowią wspólnie pozbyć się użytkowników Mocy.

    LINK
  • reere

    Biglejzer 2013-10-18 22:07:00

    Biglejzer

    avek

    Rejestracja: 2013-10-18

    Ostatnia wizyta: 2013-10-18

    Skąd:

    Wiem, że temat mało aktualny, ale nie ma większych szans na odstawienie Jedi. Zresztą Jedi zostali odstawieni w okresie Imperium i jakos nie wszyscy byli szczęśliwi....A co do samej nowej częsci orientuje się ktoś, czy będzie się ona odwoływac do ksiązek?

    LINK
  • EHhh

    RodzyN jr. 2013-10-18 22:29:00

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2025-07-26

    Skąd: Grodzisk Maz.

    Nie doszukuj się logiki w Gwiezdnych Wojnach, bo ona tutaj nie istnieje... Ten film ma bawić, pobudzać wyobraźnie, blablabla... Jedi i Sithowie to nierozłączny element tego uniwersum, czy tego chcesz czy nie...

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..