takie pytanko czy klony mogą awansować na wyższe rangi? na przykład gdy jakiś zwykły szeregowiec znacznie wyróżni się w boju to może awansować na range oficera ? czy może klony od początku do końca mają już wyznaczone rangi i nie mogą ich zmieniać?
takie pytanko czy klony mogą awansować na wyższe rangi? na przykład gdy jakiś zwykły szeregowiec znacznie wyróżni się w boju to może awansować na range oficera ? czy może klony od początku do końca mają już wyznaczone rangi i nie mogą ich zmieniać?
Właściwie to klony nie mogą awansować. Są jak roboty, zaprogramowane na dany poziom wyszkolenia i kompetencji i nie mogą piąć się wyżej w strukturach armii. Wyraźnie o tym gdzieś było, zdaje się że w "potrójnym zerze". No ale ukochane clone warsy to zmieniły i tam dzielne klony są ciepłymi istotami posiadającymi uczucia, więc awansują. Nawet zmieniają formację - ze zwykłego szeregowca na elitarnego komandosa zwiadowcę ARC. No ale klonłorsy zawsze muszą wszystko psuć.
ojej to nie dało mi jednoznacznej odpowiedzi no ale dobrze nie wierze klkonłorsom więc przyjmijmy że klony nie awansują. a czy ochotnicy służący w WIELKIEJ ARMII REPUBLIKI ( piloci, oficerowie ) mgli awansować czy byli traktowane jak klony ?
Wydaje mi się że było to już gdzieś poruszane na forum... Ale mogę mieć po prostu deja vu;p
W każdym bądź razie mimo iż na początku każdy klon otrzymywał wyszkolenie odpowiednie do przewidzianej dla niego funkcji - szeregowiec na szeregowca, oficer na oficera itp. itd. w czasie trwania wojny klony które odpowiednio wykazały się na polu walki mogły dostawać odznaczenia i awanse.
W serii Komandosi Republiki mamy Corra, klona który ze zwykłej "konserwy" dostał się do oddziału komandosów.
W The Clone Wars mamy Fives`a i Echo którzy z szeregowców stali się ARC.
Na sam koniec najlepszy przykład czyli Appo, który podczas bitwy o Umbarę miał stopień sierżanta, a podczas wydania rozkazu 66 dowodził całym 501. legionem.
kurcze to już mi się całkiem pomieszało skoro droidy dostawały awanse to klony także powinny...
A co tu jest do mieszania? Klony dostawały awanse, przykłady masz podane w moim poście wyżej.
Obi-Jan napisał że nie, ale w kanonicznej serii Komandosi Republiki i w kanonicznych The Clone Wars jest inaczej, więc go nie słuchaj;p
to brzmi jak bitwa między chsześcijaninami a jechowcami no ale dobra przyjmuje że jeśli klon się wyróżnił w bitwie mógł awansować. a czy tak samo było z ochotnikami? bo z tego co wiem większość admirałów i oficerów WAR to zwykli ochotnicy a trafiali się nawed piloci.
Jak już mieszasz do tego religię, to na miłość Boską zachowaj ortografię!;p
A dlaczego jakikolwiek żołnierz miałby być pozbawiony możliwości awansu? Nie uważasz że to źle wpłynęłoby na morale? Każdy żołnierz, klon czy nie klon mógł dostać awans...
no ale skoro klony byli stworzeni do walki, nie mieli zadnych praw, i nikt się o nich nie martwił to awanse nie koniecznie musiały by być
Awanse były motywacją dla takich ludzi jak np. Tarkin, klony nie potrzebowały awansów jako motywacji, ale armia potrzebowała oficerów, sierżantów itd. itp. aby uzupełnić straty, a chyba łatwiej i szybciej było awansować klona który wykazał się na placu boju, zdobył już jakieś doświadczenie, przeżył kilka bitew niż hodować od nowa oficera?
racja. więc przyyjmuje że klony awansowały a takie pytanko. kiedyś na wookipedi czytałem o takich ochotnikach pilotach którzy latali V-19 torrent i bronili jakiejś tam planety przed separatystami lecz im się nie udało. czy może ktoś z was kojarzy kto to był ?
Jesteś pewien że nie miały żadnych praw? Skąd to wiesz? Jeżeli masz na to jakiś dowód lub źródło to w porządku, chciałbym je zobaczyć, ale nigdy dotąd nie słyszałem aby klony były pozbawione jakichkolwiek praw...
A propo ,,(...) nikt się o nich nie martwił (...)``; a generałowie i komandorzy Jedi? Martwili się, przynajmniej niektórzy o nich...
Droidy i awanse?
tak w TCW kilka razy spodkałem się z droidem który wspominał o swym awansie. nawed w tym filmie THE CLONE WARS jest taki fragment że chwile przed zniszczeniem droid mówi coś w stylu że za niedługo miał awansować.
Też wydaje mi się to dziwne;/ W TCW mamy jednak kilkakrotnie wspomniane o droidach które awansowały, może u nich oznaczało to wymianę hardware i software na lepsze?
Właśnie czytam "Spisek na Cestusie" i akurat pojawił się opis dotyczący tematu:
"(...) Awansowali też od zwykłego żołnierza do stopni dowódczych na podstawie swoich dokonań na polu bitwy. Teoretycznie wszyscy żołnierze byli tacy sami, lecz doświadczenie i niewielkie odchylenia w warunkach klonowania nieuchronnie prowadziły do tego, że niektórzy byli jakby mniej tacy sami niż inni."
W książeczce z serii ,,Wybierz swoje przeznaczenie`` pod tytułem ,,Zaginiony Legion`` główny bohater, czyli czytelnik początek spoilera po uzyskaniu liczby punktów odpowiadającej specjalności ,,dowódca`` twierdzi że rozpocznie służbę jako sierżant, podobnie jak inni wyższą rangą żołnierze, a potem w zależności od wyników zacznie awansować; najpierw zostanie porucznikiem, potem kapitanem a wreszcie komandorem. koniec spoilera
Nie wiem czy książki z tej serii są zgodne z kanonem, tak jak to co jest w niej zawarte, ale The Clone Wars (animowany serial, film i rzeczy z nimi związane) owszem, a ,,Wybierz swoje przeznaczenie`` pochodzi właśnie od TCW...
początek spoilera W każdym razie według tej książki klon może awansować, jeśli zostanie ,,doceniony``. koniec spoilera
,,Myśli krążą po Twojej głowie jak oszalałe. Dowódca! Wciąż nie możesz w to uwierzyć. Rozpoczniesz służbę jako sierżant, podobnie jak inni wyżsi rangą żołnierze. Potem, w zależności od wyników, zaczniesz awansować. Najpierw zostaniesz porucznikiem, potem kapitanem, wreszcie komandorem. Tak jak Cody!``
Załóżmy, że mamy piątkę dzieci, bliźniąt z resztą.
1. Wszystkie mają ten sam kod genetyczny
2. Wszystkie są wychowywane tak samo
3. Wszystkie są w tym samym wieku
4. Wszystkie obracają się w takim samym środowisku
5. Wszystkie mają identyczne ubrania i zabawki
A mimo to - każde z nich będzie inne. Dlaczego? Wpływ środowiska.
Teraz przenieście to samo na klony. Mimo, że są identyczne genetycznie, ograniczone w wolnej woli, oraz hodowane masowo, szkolone identycznie, to jednak uwarunkowania środowiskowe - liczba i rodzaj bitew, środowisko, dowódcy - wpłynie na ich zachowanie i charakter. Nadal byli genetycznie mandalorianami, ludźmi, więc jako tacy mogli się rozwijać i zdobywać doświadczenie - a więc i awansować.
Hmm czy bliźnięta nie odnosi się tylko do 2 dzieci? Chyba bardziej pasowałby termin pięcioraczki.
Co do genetycznych Mandalorian, takimi byli tylko Taungowie, później Mandalorianie zaczęli przyjmować do siebie wszystkie rasy, a przynależność do ich kultury to była kwestia wyboru a nie genetyki. Klony Fetta nie stawały się z automatu Mandalorianami, co więcej za Mandalorian uznawała się tylko ta część klonów która była szkolona przez Mandalorian, reszta często patrzyła na Mandalorian jako rządnych krwi dzikusów.
Postrzeganie własnego narodu przez mandalorian nie ma tu nic do rzeczy, chodzi mi o to, że Jango jak mandalorianin był człowiekiem więc i klony były ludźmi.
Karaś napisał(a):
Nadal byli genetycznie mandalorianami
________
Chodziło mi o to że nie ma już "genetycznych" Mandalorian, genetycznie Jango był człowiekiem więc jego klony były ludźmi.
Czytanie od starej republiki jest dobrym pomysłem bo według mnie seria TOR utrzymuje dobry poziom. W książkach zdarzają się nawiązania do innych.
Jakby nie było to nie są droidy ani jakaś armia rodem sprzed kilkuset lat w ziemskiej historii więc nie ma co nawet dyskutować nad faktem który jest oczywisty nawet bez wypunktowywania źródeł to potwierdzających od Geonosis aż po czasy imperialne. Poza tym są to żołnierze (zwłaszcza pierwsze roczniki) w obliczu stałych działań wojennych a na wojnie zawsze łatwiej przeskoczyć hierarchię zgodnie z powiedzeniem o buławie marszałkowskiej w plecaku.
Tak już jest i tyle.