Jeśli chodzi o przenoszenie głowic jądrowych w znaczeniu strategicznym to :
1. ICBM - czyli międzykontynentalne głowice balistyczne (odpalane z ziemi, zasięg ponad 5,500 km). Posiadają je : USA, Rosja, Chiny, Indie i być może Izrael. Jeśli chodzi o pociski zasięgu pośredniego (odpalane z ziemi, 3,500-5,500 km zasięgu), których znaczenie strategicznie jest o wiele mniejsze to Francja posiadała rakietę S3 o zasięgu raptem 3500km, ale obecnie nie posiada żadnej. Wielka Brytania również posiadała rakiety pośredniego zasięgu produkcji amerykańskiej, ale nie posiada żadnych.
2. Drugą opcją są rakiety odpalane z wody, a dokładniej przenoszone przez okręty podwodne. W znaczeniu strategicznym są dość ważne, ale mają sporo ograniczeń. Muszą akurat być w pobliżu wrogiego kraju i nie zostać zatopione przed opaleniem (szczególnie przez okręty podwodne służące do zatapiania innych okrętów podwodnych). A przy małej ilości okrętów podwodnych to wcale nie jest takie proste.
Francja posiada 4 okręty podwodne typu Le Triomphant, 3 uzbrojone w rakiety M45 (zasięg 4,000-6,000km) i 1 uzbrojony w nowe M51 (zasięg ponad 10,000km - dotychczas dokonano raptem 6 odpaleń, z czego jedno zakończyło się niepowodzeniem). Wielka Brytania posiada 4 okręty podwodne typu Vanguard uzbrojone w amerykańskie pociski balistyczne UGM-133 Trident (zasięg ponad 10,000 km).
3. Możliwość dostarczenia broni jądrowej drogą powietrzną. Przede wszystkim przenosi się ją za pomocą bombowców strategicznych. Obecnie takowe posiadają tylko Amerykanie (B2) i Rosjanie (Tu-160). Takie bombowce posiadali m.in. jeszcze Brytyjczycy i Francuzi (Dassault Mirage IV).
Jeśli chodzi o myśliwce... Francuzi posiadają broń jądrową przenoszą za pomocą rakiet ASMP używanych przez myśliwce Dassault Mirage 2000N, Dassault Rafale oraz Super Étendard. Jednak znaczenie strategiczne tej broni jest marginalne (zasięg od 80 do 300 km).
Więc pomyliłem się tylko nieznacznie. Francja i UK nie mają możliwości przenoszenia głowic jądrowych na większe odległości za wyjątkiem 4 okrętów podwodnych w każdym z tych państw. Jeśli chodzi o pełne wykorzystanie broni jądrowej w wymiarze strategicznym, to liczą się tylko USA, Rosja, Chiny i Indie.
A po co Polsce broń jądrowa? Abstrahując już od wszelkich problemów prawnych nie widzę żadnego powodu byśmy posiadali taką broń, więc...
1. Nie mamy w Polsce nawet elektrowni jądrowych, a co dopiero jakiegoś rozsądnego programu jądrowego. Nawet jeśli byśmy takowy stworzyli i za grubą kasę zbudowali sobie głowice jądrowe to...
2. Jak chcielibyśmy je przenosić by to miało dla nas jakieś znaczenie? Łodzie podwodne z rakietami balistycznymi na Bałtyku? Bez sens. Myśliwce ewentualnie bombowce? Bezsens przy sile naszych sił powietrznych, no ale to by była pewnie najtańsza opcja (choć ciekawe jak byśmy opracowali odpowiednią technologię bez doświadczenia w produkcji samolotów...). Pomocne mogłyby być ewentualnie ICBMy albo chociaż pociski zasięgu pośredniego. Ale to znowu olbrzymi koszt, no i podejrzewam, że nie posiadamy takiej technologii (jądrowej zresztą też nie). Poza tym...
3. Po co nam broń jądrowa? Kosztowne i czasochłonne przedsięwzięcie. Ale tak serio "po co?". Już sensowniej (choć pewnie i tak bez sensu) byłoby spróbować stać się potencjalnym posiadaczem, choć nie wiem czy USA miałoby w tym jakiś interes.
No i na końcu... zauważ jakie państwa posiadają broń jądrową - wielkie bądź bogate mocarstwa prowadzące prężną politykę międzynarodową + dyktatorska Korea + Izrael. Jakoś Polska mało pasuje do tych krajów, a żadne inny kraj nie pracuje nad bronią jądrową. Więc to też chyba o czymś świadczy, nie?