TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Zbrodniarz Kyp Durron

smajlush 2013-03-10 21:29:00

smajlush

avek

Rejestracja: 2010-09-18

Ostatnia wizyta: 2024-06-29

Skąd: Kraków

W wielu wypowiedziach, artykułach natury "dlaczego-Rebeluchy-są-be" spotykam się z przywoływaniem tego, co za młodu i "opętania" przez Exara Kuna zrobił ten młody Jedi. Nikt nie kłóci się z tym, że zniszczenie planety jest złe, ale jeśli chodzi o uniewinnienie, to:
- Kyp rzeczywiście był opętany przez Exara Kuna, więc Jedi takie wytłumaczenie wystarczy
- Nowa Republika chyba była wciąż wtedy w stanie wojny z Imperium, więc zniszczenie wielkiej placówki szkoleniowej Imperialnych było im, bądź co bądź, na rękę.
Zniszczenie Caridy było zbrodnią, ale zbrodnią popełnioną w czasie wojny - nie pierwszą tego rodzaju i kalibru w tym konflikcie. W czasie wojny są ofiary. Taka już natura wojny. Kyp zrobił źle, bardzo źle, jednak z polityczno-ustrojowego punktu widzenia uniewinnienie jest całkowicie uzasadnione.

Więc czemu pro-Imperialni fani wciąż tak na to narzekają?

LINK
  • ...

    Lord Budziol 2013-03-11 07:50:00

    Lord Budziol

    avek

    Rejestracja: 2011-02-12

    Ostatnia wizyta: 2025-09-11

    Skąd: Imperial City

    Może dlatego że gdy Imperium walczyło z rebelianckimi terrorystami i zniszczyło planetę która najbardziej wspierała terrorystów i była dla wielu z nich domem, planetę na której nie dało się w inny sposób "wyplenić" terroryzmu jak całkowicie ją zniszczyć to rebelianci byli oburzeni, oskrażając Palpatine`a i Tarkina o ludobójstwo itd. itp.
    Tymczasem kiedy jeden z tych terrorystów, zniszczył imperialną planetę zabijając miliony niewinnych osób okazuje się że cel uświęca środki. Czy to nie hipokryzja?
    Co do uzasadnienia uniewinnienia:
    - jeśli wogóle niepoczytalność(opętanie) może być wytłumaczeniem zamordowania tak wielu istnień, to sprawca powinien zostać odizolowany od reszty społeczeństwa w jakimś zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, a nie puszczony wolno...
    - Nowa Republika faktycznie była w stanie wojny z Imperium, ale tak jak pisałem wyżej czy zawsze cel uświęca środki? Tym bardziej że podobno Nowa Republika powstała żeby zastąpić reżim oparty na strachu i terrorze, tymczasem stosuje dokładnie takie same metody, czysta hipokryzja... Najwidoczniej rebelia nie powstała by zmienić coś dla galaktyki a żeby starzy wyjadacze jak Mon Mothma czy ród Organa znowu mogli być przy korycie (największe nasilenie walk rebelia vs Imperium następuje po rozwiązaniu Imperialnego Senatu - przypadek?)
    - argument że opętanie przez starożytnego Sitha jest wystarczającym wytłumaczeniem dla Jedi jest nie na miejscu. Religia zawsze powinna być oddzielona od Państwa. Republika już raz pozwoliła mieszać się do polityki bandzie czarodziejów, wszyscy wiemy jak się to skończyło...

    LINK
  • A dlatego

    Kassila 2013-03-11 09:43:00

    Kassila

    avek

    Rejestracja: 2009-10-27

    Ostatnia wizyta: 2025-01-14

    Skąd: Cieszyn

    No nie, bez przesady. Istnieje pojęcie zbrodni wojennej, więc konflikt zbrojny nie jest alibi dla takich działań.
    Zniszczyć placówkę szkoleniową, a rozwalić cała planetę to nie to samo. Taki przykład: mamy wojnę o zasięgu globalnym. Gdzieś w Polsce jest centrum szkoleniowe dla wojsk, załóżmy, NATO. Nasi wrogowie nie wiedzą gdzie dokładnie, i rozwalają cały nasz kraj. Poza kilkudziesięcioma milionami mieszkańców ginę ja, ty, mój bratanek, twoja dwuletnia kuzynka, a przy okazji sztab i nowi rekruci.
    Super. Uzasadnione, bo jest wojna. No co: mogliśmy się przecież wyprowadzić, nie? Sami sobie jesteśmy winni.

    Co do opętania przez Lorda Kuna Jeśli to przez niego Kyp był pod wpływem Ciemnej Strony i zrobił co zrobił, to przecież Palpatine i Vader też byli pod takim samym wpływem: mieli wypaczone umysły i też się ich powinno uniewinnić, a na pewno wytłumaczyć potomnym, że nie mieli wyboru, bo nie wiedzieli, co czynią. Och jejku. Nie wiemy, czy Palpi nie miał takiego wpływu na Tarkina jak Exar na Kypa. A jeśli miał? Też uniewinnić, a co!
    Wiem, że Durron nie miał doświadczenia ani życiowego, ani we władaniu Mocą, ale osobiście uważam, że powinien ponieść jakąś konkretną karę, nie wiem: pomagać na jakiejś niebezpiecznej planecie kolonistom w codziennym życiu, rozwozić pomoc dla potrzebujących, szukać nowych szlaków nadprzestrzennych, kopać przyprawę na Kessel, założyć fundację, ale na pewno nie dostać tytuł Rycerza Jedi. No i to postępowanie, mimo wszystko, powinno być oficjalnie potępione jako akt terroru przez Jedi i rząd Rebel... ee, Nowej Republiki.
    To jest precedens. Potem każdy Jedi, który w przypływie złego nastroju rozwali całe miasto albo poszatkuje kilka osób, może się powoływać na Kypa i mówić: o jejku, byłem chwilowo pod wpływem Ciemnej Strony, przepraszam, już nie będę.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..