Kilka miesięcy temu, w ramach odgruzowywania, przekopałam się przez mój starwarsowy stuff. Chciałam wszystko przejrzeć i posegregować. Obok normalnych gadżetów, takich jak wszelkiej maści książki, płyty czy figurki, mam całe sterty jakichś mniej typowych szpargałów, drobiazgów, papierów, rupieci (żeby nie powiedzieć śmieci ). Zajmuje to wszystko kilka pudełek. W trakcie segregowania, gdy wydarłam wszystko na raz, pokój wyglądał jak po przejściu huraganu...
[img]http://imageshack.us/a/img38/7342/11sam2675.jpg[/img]
Misz-masz totalny, nie przedstawiający często żadnej wartości kolekcjonerskiej, a nawet wielokrotnie na pierwszy rzut oka niekojarzący się z Gwiezdnymi Wojnami. Duża część tych przedmiotów ma dla mnie za to dużą wartość sentymentalną. Najczęściej są zarazem znakiem starych czasów, w których nie miałam znajomych fanów ani dostępu do Internetu. Przeglądanie tego wszystkiego to była taka podróż przez moją gwiezdnowojenną przeszłość. Przez czasy posuchy, kiedy byle świstek z SW i każda informacja były na wagę złota, kiedy moją pasję dzieliłam tylko z bratem. I później gdy zaczęłam poznawać innych fanów. To w sumie o tej „epoce” pisaliśmy w tym temacie: /b.php?nr=469709#469988 I on zainspirował mnie do tego wpisu.
[img]http://img19.imageshack.us/img19/7827/12sam2720.jpg[/img]
Prowadziłam wtedy starwarsowe zeszyty, do których trafiały głównie wycinki z gazet, zdjęcia i moje notatki. Pierwszy, założony w 1996 lub 1997 roku, to ten z plakatem do „Nowej nadziei” na okładce. Hołubiony niczym najcenniejszy skarb. Nie mógł leżeć w widocznym miejscu kiedy się uczyłam, bo gdy tylko zerknęłam na ten plakat to miałam motyle w brzuchu i zaczynałam marzyć o Star Wars. Byłam wtedy totalnie nakręcona... albo raczej zakochana
Wkleiłam tam recenzję Gwiezdnych Wojen, o której pisałam na forum kilkakrotnie, a która przez lata była moją jedyną starwarsową pamiątką. Nie raz siedziałam na podłodze (nie wiem czemu, ale zawsze właśnie tak) czytając po raz kolejny ten artykuł, przywołując strzępki wspomnień o filmach i marząc, żeby jeszcze kiedyś je zobaczyć. Wkleiłam tam też bilety z seansów Edycji Specjalnej. Dziś żałuję, że jako niefrasobliwa nastolatka tak traktowałam niektóre artykuły i wycinki. Inaczej bym je teraz przechowywała :/
[img]http://img811.imageshack.us/img811/6230/13sam2721.jpg[/img] [img]http://img831.imageshack.us/img831/6893/14sam2722.jpg[/img]
To były czasy kiedy nie mogłam w dowolnej chwili sprawdzić najmniejszego szczegółu na Ossusie czy Wookieepedii. Miałam kilka książek, kolejne pożyczałam w bibliotece. Dlatego prowadziłam tabelkę gromadzącą istotne (wg mnie) dane z przeczytanych książek. Odnotowywałam rok w chronologii, autora, tytuł, bohaterów z Trylogii, którzy się tam pojawili, inne ważne postacie, planety, na których rozgrywała się akcja... Dzisiejszym dzieciakom, żyjącym w dobie internetu, pewnie wyda się to śmieszne
[img]http://img28.imageshack.us/img28/8087/15sam2707.jpg[/img]
Zresztą kiedy Internet się pojawił, to i tak nie miałam do niego dostępu. Ale czasami szłam do ojca do pracy i tam szukałam informacji o Star Wars. I też notowałam wszystko skwapliwie. Poniżej jedna strona notatek z 1998 lub raczej 1999, z informacjami o Epizodzie I. Jest też strona z rysunkami wykonanymi po publikacji pierwszych zdjęć. Widać, że rysunki są starsze niż notatki, bo Jinn podpisany jest jako „Jedi”, a Amidala jako „księżniczka”. Sporo tam zresztą literówek. Wśród tych szpargałów znalazłam moje najstarsze fanarty, głównie jakieś gryzmoły z lat 1997 – 1999. Niektóre z tych bazgrołów powstały na lekcjach ;]
[img]http://img692.imageshack.us/img692/8057/16sam2718.jpg[/img] [img]http://img692.imageshack.us/img692/8232/17sam2719.jpg[/img]
[img]http://img593.imageshack.us/img593/9549/18sam2701.jpg[/img]
Teraz młodzi fani kupują (albo raczej ich rodzice) figurki itp., a wtedy było tego wszystkiego tak mało. Ale za to były to raczej tańsze rzeczy. Jak np. tazosy czy lizaki z naklejkami Zbieraliście je? Wydaje mi się, że pamiętam jeszcze ich smak...
[img]http://img9.imageshack.us/img9/5093/19sam2678.jpg[/img]
Wspominki... mam do nich słabość...