http://www.facebook.com/photo.php?fbid=482982341741065&set=a.350962014943099.76071.328988200473814&type=1&theater

Może to nie jest informacja mająca silne dowody, ale zawsze coś ciekawego.. czyżby Bestia Zillo miała powrócić ?! W końcu mieli ją sklonować, ale ten temat nie został jakoś dalej pociągnięty...

NOOOOOOOO!!! Tylko nie Zillo!

Nowy filmik z Gregorem oraz parę wypowiedzi z okazji setnego odcinka.

http://www.theforce.net/latestnews/story/The_Clone_Wars_Celebrates_Episode_100_149559.asp

Nowy preview:
http://www.youtube.com/watch?v=uZ1S2TdtRHY

nudawa jakaś ta tetralogia.

postać:

http://starwars.com/img/explore/the-clone-wars/ep512_synopsis.jpg

Co do Gregora, to czytaliście opis na Wookiee? Że będzie pracował w mieście początek spoilera na zmywaku? Ufff... koniec spoilera

Jeśli chodzi zaś o odcinki z Maulem, prawdopodobnie będą następne. Przynajmniej takie chodzą słuchy.

początek ważnego spoilera I po ni c***a uśmiercili Gregora który występował tylko przez 15 minut. koniec spoilera

To się popisali na ten jubileuszowy odcinek Nie ma co komentować : odcinki takie same jak poprzednie z milionami debilnych żartów, nieporozumień, głupot i uchybień. Nawet graficznie słabo wg mnie co ostatnią im się rzadko zdarzało. Nie wierzę że to przyznaje, ale nie mogę się doczekać odcinków z Maulem

Odcinek taki sobie w sumie, chociaż postać Gregora ciekawa. początek spoilera Szkoda chłopa. koniec spoilera. W sumie dość mnie rozbawiło "Save yourselves" i odpowiedź droida

Mnie w tym odcinku najbardziej zdumiała kobieta wyglądająca jak prostytutka. A tak serio, to rzeczywiście Gregor miał piekielnie mało czasu ekranowego, zwłaszcza na postać tak silnie reklamowaną przed premierą. No wiem, to tylko klon, ale komandosa mogli pokazać od fajniejszej strony. Zresztą, najpierw nie jest w stanie zabrać broni tłustemu kucharzowi, a potem rozwala roboty jedne po drugim. Czy zginął rzeczywiście? To SW, więc mam poważne wątpliwości.

Nie mam dużo do powiedzenia na temat tego odcinka. Fabularnie może i by wypaliło, ale 22 min. to za mało na opowiedzenie takiej historii - Gregor zmienia się niemal jak za wciśnięciem przycisku COMMANDO MODE ON/OFF. Plusem jest "Save yourselves" .

Jest lepiej. Był jeden moment, w którym się zaśmiałem, gdy Aleen rozbojem wymuszał udziec.

Fabuła denna, motywacja postaci też. Zbroja się nie popisała, a tekst o nienawiści byłby trafniejszy wobec B2. Pamiętam jak ludzie fapali na celebie, czy gdzie tam, oglądając trailer. Twórcy są okrutni.

HUD z Republic Commando - za to skrzynka wódki dla Lucasfilm Animation.

Reszta - gorzej. Gigantyczny niesmak po pierwszym odcinku tej historii pozostał, obrzydzenie do tego kapitana i alergia na jego gadanie również. Sama historia - ciekawa, ale nie na 22 minuty odcinka. Szkoda też, że początek spoilera Gregor ginie koniec spoilera. Przypomina się też smutek, że w serialu nie poświęcono ani jednego odcinka Komandosom Republiki - aż by się prosiło o coś w klimacie gry. Może w sezonie 6? Oby.

Po co oni robili tego klona jak po 9 minutach umarł? xd

Ten story art to nieporozumienie. Najbardziej spodobała mi się początek spoilera śmierć(?) Gregora w potyczce z robotami konfederacji. koniec spoileraDość dobrym posunięciem było także wykorzystanie Hudu z gry Komandosów Republiki.
Ale odcinek słaby. Oceniam go na naciągane 5/10.

Uch, tym razem było trochę lepiej, ale początek też przewijałem, nie mniej zasuguje na 5/10, za względu na początek spoilera świetną scenę walki pod koniec koniec spoilera
Dobrze, że ten akt sie skończył

Generalnie słaby. Plusy to nawiązanie do KotOR2, HUD z Republic Commando i trochę akcji pod koniec. Moim zdaniem dobrze, że twórcy pozostawili sobie furtkę i być może komandos jeszcze powróci i zadziała coś ciekawego w przyszłości lub po prostu uratuje znudzonego widza . Myślę, że powinni poświęcić odcinek specjalnie jakieś drużynie komandosów, ale znając podejście twórców mam nadzieję, że nie będzie to drużyna Delta.

Trochę lepszy od poprzedniego. Fajne nawiązania do KotORa (Malachor) i RC. Zaciekawiła mnie nawet historia klona, podobało mi się wspomnienie o przegranej przez Republikę bitwie (kiedy jakąś wreszcie pokażą, zamiast tylko wspominać?). Ale reszta gorzej. Gregor nie umie poradzić sobie z kucharzem, a później rozwala bataliony droidów + przewidywalna, patetyczna śmierć. Pułkownik i droidy jak zwykle bezbarwnie.

Ocena: 5.5/10

Średnia sezonu: 6.1/10

Tu już coś konkretnego się dzieje. Meebur Gascon wraz z droidami znajdują zagubionego klona (Gregor), w wyniku bitwy o Sarrish, która okazała się jedną z największych porażek Republiki. Zadziwiające jest to, że nie tylko udało się Gregorowi odzyskać wspomnienia, lecz także szybko sobie przypomniał, jak to jest być klonem i to w dodatku komandosem. Nie przypuszczałem, iż klony są tak stworzone, że nawet po zaniku pamięci, potrafią dalej walczyć, tzn. bez żadnego przygotowania przypomnieć sobie wszystkie techniki walki nabyte podczas szkolenia. W każdym razie - akcja związana z powstrzymaniem wahadłowca pełnego Rhydonium to jest coś, co w tym całym wątku zasługuje na uznanie. Aż się prosi o więcej odcinków z udziałem klonów komandosów.

Ten odcinek nawet całkiem niezły muszę przyznać . To znaczy, nie jest to jakaś rewelacja, ale na pewno o wiele lepszy jest ten odcinek od dwóch poprzednich .

Początek niezły . Nie podobała mi się ta knajpa, tak samo jak i ten grubas . Ale fajnie potraktował kurdupla i cyklopa. Fajny był ten klon, Gregor. Fajna postać. Tylko szkoda, że najprawdopodobniej zginął . Ale też tak nie do końca wiadomo, ponieważ słyszałem, że Filoni nie pokazał sceny jego śmierci, bo mówił, że w przyszłości on jeszcze powróci. Mam nadzieję, bo spodobała mi się ta postać. Jeszcze zobaczymy. Ta walka z droidami była też niezła . No wiem, jeden klon niszczy całe bataliony droidów, ale w końcu on był kiedyś komandosem, a droidy są głupie, więc o czym my tu mówimy? Fajnie, że się poświęcił, by tamci uciekli, ale jak już mówiłem szkoda mi go i mam nadzieję, że jednak przeżył.

Czas na podsumowanie całego odcinka. Plusy (w tym odcinku było ich trochę więcej): niebieskie logo na początku odcinka, postać Gregora, walka jego i droidów z tym grubasem, muzyka pod koniec odcinka, walka Gregora z droidami, jego poświęcenie i końcówka . Minusy: ten grubas i prawdopodobna śmierć Gregora (mam nadzieję, że nie) . Ciągle nie wiem co dać temu odcinkowi. Zastanawiam się czy 6 czy 7. Może jakoś tak:

Ocena odcinka: 7/10

Niech Moc będzie z Wami.

Meebur Gascon był republikańskim pułkownikiem, który pojawił się dopiero w piątym sezonie ,,Gwiezdnych Wojen - Wojen Klonów". Należał do Istot Rasy: Zilkin, o których wiemy mało co, ale co najważniejsze: mają one i swoje miejsce i w Legendach i databanku Space Opery ,,Star Wars". Nie wiadomo co skłoniło scenarzystów, grafików i ekipę pracującą nad całością ,,Gwiezdnych Wojen" - do tak specyficznego posunięcia w postaci kreacji tych stworzeń do których należy wspomniany wyżej Gascon?

Dlaczego akurat pułkownik ten jak i pewnie wszyscy Zilkinianie musieli być przedstawieni jako aż tak małe - z ślimakowatymi czułko-oczami - humanoidalne to może nie, ale dwunożne organizmy? Ciekawi mnie czy oprócz serialu animowanego ,,Star Wars - The Clone Wars" - odcinki 5x10-12 - wspominano wcześniej w literaturze bądź komiksach o tych miniaturowych lecz upartych istotach?

Ten mikro-art 5-tego sezonu ,,Gwiezdnych Wojen - Wojen Klonów" wypadł przyzwoicie, lecz momentami bywało bezsensownie i ciapowato, zwłaszcza ze strony Gascona - a dotąd nie wiem,po co wprowadzono go do Kanonu - i jego poczucia władczości i wyższości nad droidami.

Dobrze, że chociaż przysłowiową ,,wisienką na torcie" była współpraca astromechów ,tego jednookiego robota oraz Meebura: w celu przypomnienia sobie przez osadnika: Gregora, że był i ciągle jest służącym Republice "Klonem".

Gregor - jeden z niewielu pozytywów odcinków z droidami które są zrobione chyba na siłę .
Ostatnie sceny z walki przy statku zapierają dech w piersiach . Prawdziwy klon komandos , najbardziej mi się podobała zbroja Gregora