Eskadra łotrów jest właściwie o niczym. Taka historyjka propagandowa.
Piasczysty podmuch nudny.
Ostatnie SW komiksy są słabe (zresztą co roku pod koniec zdarzały się słabsze numery).

zakupiłam i wczoraj oddałam się lekturze, zwłaszcza że tej historyjki o Łotrach jeszcze nie czytałam.
Rozwaliła mnie "wdzięczność" tego biednego, uciskanego ludu z zapadłej dziury. Najpierw, gdy weszli pod bezpieczne skrzydła Imperium, to: "Och, tatusiu, kto nas uratuje? Ojejku, jacy jesteśmy nieszczęśliwi." Gdy myśliwce x-wing pojawiły się na niebie, to chórek wrzasnął: "Łotry! Jesteśmy uratowani!" Ale kiedy te same Łotry, które musieli znać, bo przed minutą potrafili ich rozpoznać po samym zjawieniu się, rozwalili jakiś pomnik żeby zniszczyć TIE, to "Idźcie sobie, jesteście gorsi niż Imperium".
To, kurczę, jak znali Łotrów to powinni znać i Wedge`a, nie? I powinni być wdzięczni bez lekcji historii Luke`a.

I jak można chcieć narażać życie za taki niewdzięczny naród? Po co? Nie rozumiem Rebeliantów.

Dodatek do amerykańskich płatków śniadaniowych taki sobie, chyba powstał tylko po to żeby przedstawić "zielonemu" czytelnikowi postać Wedge`a i nic poza tym. Ciężko to nazwać historyjką. Choć rysunki Nadeau zaskakująco dobre.
Nie przypadł mi też do gustu "Piaszczysty podmuch", jak dla mnie nie dzieje się tam nic ciekawego. Leją się tam z tym droidem, wygrywają, no i co z tego? Wygląda na to, że jedyne czym ma się bronić ten komiks są nawiązania do innych pozycji, być może na mój odbiór wpłynęło to że nie miałem z nimi styczności.
Raczej słaby numer ogółem. :/

Co raz słabsze są te komiksy. Naprawdę SW Komiks to co raz częściej strata pieniędzy.

-Piaszczysty podmuch - takie nie wiadomo co. Walka z droidem przez 3/4 komiksu nie może być czymś ciekawym. W zasadzie nie wiem na ile ocenić. Pewnie byłoby wyżej, gdybym znał inne komiksy z tymi bohaterami. 4/10

Eskadra łotrów - głupawy komiks. Najpierw wielka radość z powodu przylotu łotrów. Minutę później lud chce ich linczować. Mija minuta poświęcona na reklamę Wedge`a, niczym proszku do prania, i lud znowu ich wszystkich kocha. Beznadzieja, o niczym. 2/10

Ostatni komiks wydany w zeszłym roku przeczytany. Niestety po wspaniałych "Niebieskich żniwach" tym razem dostaliśmy dwa zapychacze.

Eskadra Łotrów - jeżeli ten komiks był dodatkiem do płatków to w sumie nie oceniam go tak źle Ot kolejne łatwe i szybkie zwycięstwo Łotrów i przedstawienie dokonań Wedge`a. Zachowanie miejscowej ludności po prostu głupie a rysunki bardzo przeciętne. 4/10

Piaszczysty podmuch - bardzo podoba mi się kiedy autorzy odgrzebują jakieś mało istotne postacie i poszerzają ich biografie zamiast tworzyć nowe tylko dla jednej historii. Tak tutaj mamy bohaterów z "Cieni imperium", którzy spotykają na swojej drodze mrocznego szturmowca. I prawie cały komiks z nim walczą. Nie jest to zbyt odkrywcze lecz nieźle narysowane przez co raz dwa można przez to przebrnąć. Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało dlaczego imperium tak rzadko korzystało z tego projektu, skoro wszystkie III fazy szturmoców byli o niebo skuteczniejsi niż ich ludzcy odpowiednicy. 5/10

Ogólnie numer przeciętny. A przecież zostało jeszcze kilka świetnych Republiców do wydania to otrzymujemy coś takiego...

-Eskadra Łotrów - kolejny nudny komiks o tej przecudownej, fantastycznej eskadrze ( na serio, to komiksy z ich udziałem po prostu mnie nie wiem dlaczego nudzą, oprócz tego z Biggsem ). Podsumowanie dokonań Wedge`a... nic ciekawego. Na szczęście krótki.

Piaszczysty Podmuch - zamieszany, słaby, kiepskie rysunki, bez ciekawej fabuły ani postaci, Tatooine po raz 5645565674... ehh.. naprawdę zawód.

Z numeru na numer co raz gorzej... nie dziwię się, że zaczęli to wydawać jako Dwumiesięcznik.

Niech zaczną wydawać Marvele

Ciekawe jak długo przyjdzie nam czekać na jakiś porządny komiks, jak np. Hidden Enemy które z chęcią bym przeczytał.
Tak długo już Egmont nie wydał żadnego porządnego komiksu, że zaczynam się zastanawiać czy nie mają jakiegoś kryzysu.