TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Epizody VII-IX

E VII reżyserskie samobójstwo

Darth GROM 2012-11-15 02:28:00

Darth GROM

avek

Rejestracja: 2007-08-05

Ostatnia wizyta: 2024-01-24

Skąd: Poznań

Najwięksi reżyserzy kina falowo oficjalnie odmawiają reżyserowania E VII, ostatni z nich, to J.J. Abrams, oraz Jon Favreau. Kręcenia nie podjął się również sam Steven Spielberg. Nasuwa się tutaj proste, aczkolwiek oczywiste pytanie, dlaczego tak bardzo boją się tego wyzwania, że zawczasu czmychają za miedzę?


Wydawałoby się, że odpowiedz jest banalnie łatwa, po prostu zbyt duże ryzyko dla tak utytułowanych artystów, ale czy na pewno, o to chodzi? Ja osobiście uważam, że tu nie chodzi o ryzyko, ponieważ ci reżyserzy doskonale wiedzą, że fani SW, to zarozumiali skrajni fanatycy liczeni w milionach, ich oczekiwań nawet sam Lucas nigdy nie potrafił sprostać narażając się na wieloletnią zajadłą krytykę i rzucaniem pod jego adresem obelg, na co sam stwórca niejednokrotnie się skarżył, a co mogło mieć również wpływ na jego ostatnią kontrowersyjną decyzję.


Niestety chodzi, o to, że zdewociali fani SW zjedzą każdego, kto cokolwiek spróbuje robić przy ich uniwersum i nie ma zmiłuj się, nie ma żadnej świętości, każdy, kto się odważy zostanie pożarty żywcem i ukrzyżowany, to jest właśnie faktyczny powód, dla którego najwięksi artyści kina nie chcą się podjąć, nie tyle ryzyka, co nieuniknionego artystycznego samobójstwa. Jedynie mało znani reżyserzy nie mają nic do stracenia, mogą wykorzystać niepowtarzalną sytuację by na stałe zapisać się w historii kina, oraz wypromować na marce. A, co wy o tym sądzicie?

LINK
  • chwileczkę !

    Hardrada 2012-11-15 03:01:00

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-24

    Skąd:

    Zanim ten temat się rozwinie, to chciałbym zapytać o rzecz podstawową, stanowiącą w ogóle o sensie tego tematu - mianowicie, tym wyżej wymienionym reżyserom PROPONOWANO cokolwiek, aby mogli ODMÓWIĆ ? Czy jedynie zapytano, czy będą reżyserować, a oni zaprzeczyli ?

    Nie siedzę w temacie, ale wydaje mi się, że na razie wszyscy węszą i pytają "a może Ty jesteś reżyserem ?", a pewnie może być tak, że reżyser jest już ustalony, ale trzymany w tajemnicy. Kto wie, może jest to ktoś z tych, którzy już zaprzeczyli. A i tak oni nie wyczerpują listy odpowiednich do tego ludzi, więc na razie to takie gadanie. Lodu w gacie i czekać na pewne informacje.

    LINK
    • Prewncja

      Darth GROM 2012-11-15 04:17:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Nie istotne, czy im proponowano, ważne, że publicznie odżegnują się od tematu i to zawczasu, co ważne, tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś pytał. To jest kwintesencja tego, co sądzą wielcy reżyserzy o fanach SW i wcale się im nie dziwię.

      LINK
      • ...

        Apophis_ 2012-11-15 14:58:00

        Apophis_

        avek

        Rejestracja: 2005-12-25

        Ostatnia wizyta: 2021-04-26

        Skąd: Łódź

        A ja myślę, że jest to istotne, ba, od tego zależy sens istnienia tego tematu.

        W jakiej formie zadawano pytania? "Czy chciałbyś reżyserować" czy może "czy proponowano ci" albo "czy będziesz reżyserował"? Spielberg sam przyznał, że by nie chciał, ponieważ to nie jego klimaty - i słusznie, ma rację, ja się cieszę, że się nie bierze za coś co by spieprzył. Ale poza tym, czy ktoś powiedział: "nie, NIE CHCĘ mieć ze Star Wars nic wspólnego"?

        Temat jest oczywiście skomplikowany, ale sądzę, że pani Kennedy jest na tyle dobrą, znaną i poważaną producentką, że nie będzie problemu z zachęceniem kogoś interesującego. Pewnie grzebią teraz w aktach różnych osób szukając kogoś ODPOWIEDNIEGO, albo trwają już może nawet jakieś negocjacje?

        Dobry reżyser niech spełnia dwa kryteria: musi kochać Star Wars i być dobrym - po prostu - reżyserem. Znane nazwiska nie zawsze pod to podpadają.

        A propos fanów Star Wars: każdy ma prawo do krytyki, a przyjmowanie wszystkiego za święte tylko dlatego, że jest sygnowane określonym logiem to dość naiwne i głupie, nie sądzisz?

        LINK
        • ...

          Darth GROM 2012-11-16 00:20:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Jeśli tej klasy reżyserzy publicznie oznajmiają, że nie podejmują się tego projektu, to podane oficjalne powody nie są istotne, ponieważ i tak nikt się nie przyzna, „hej boję się, że mnie nadymani fani zjedzą z butami i będą prześladowany do końca życia”.

          Za to przekaz tak szybkich odmownych reakcji na sugestie, kto może być potencjalnym kandydatem, jest czysty i klarowny, „chyba po moim trupie”. Nikt o zdrowym umyśle i wyrobionej marce, wiedząc, co fani zrobili z Lucasem, nie wsadzi ręki w akwarium pełne głodnych piranii.

          Za przykład weźmy np. twoją wypowiedz.


          „Spielberg sam przyznał, że by nie chciał, ponieważ to nie jego klimaty - i słusznie, ma rację, ja się cieszę, że się nie bierze za coś co by spieprzył.”


          Po pierwsze, skąd możesz wiedzieć, jak poradziłby sobie Spielberg, skoro jeszcze nic nie zrobił, pewnie jesteś jasnowidzem, tjjja, bo widzisz ja akurat bym się cieszył gdyby się zgodził i co? Po drugie, gdyby przy tylu milionach fanów z całego świata, każdy z urzędu negował wybór reżysera, to nikt nie mógłby nim, zostać, bo każdemu ktoś by nie pasował z jego wybiórczych powodów.

          „A propos fanów Star Wars: każdy ma prawo do krytyki, a przyjmowanie wszystkiego za święte tylko dlatego, że jest sygnowane określonym logiem to dość naiwne i głupie, nie sądzisz?”


          Naiwne i głupie jest sądzić, że tą monotonną, w kółko wałkowaną, oraz zajadłą krytyką można coś zmienić w biznesie nastawionym na zysk. Jak widać na przykładzie Lucasa, im bardziej fani go upokarzali, tym bardziej grał im na nosie. Na marginesie nie myl merytorycznej krytyki, z hejtowaniem, bo te mają ze sobą niewiele wspólnego, żeby nie powiedzieć nic.


          Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale to właśnie zagorzali fani EU toczą „świętą” krucjatę, co paradoksalne toczą ją przeciwko stwórcy ich EU. Powiedz mi, jaki reżyser z dobrym nazwiskiem wystawi się na taki strzał w kolano?

          LINK
  • no

    Shedao Shai 2012-11-15 03:46:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-24

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    dobry reżyser takiej kupy nie tknie, chyba że mu zapłacą taką kupę forsy że przymknie oko na to, co ma robić. Proste.

    LINK
  • jak

    Lord Bart 2012-11-15 10:48:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    zwykle post w miłej, serdecznej atmosferze.

    Mając na myśli zarozumiałych, skrajnych, zdewociałych (nie ma takie słowa btw) fanatyków - pisałeś o sobie?
    Cytując naczelnika Samuela Nortona Lord! It`s a miracle! W końcu trochę szczerości na swój temat...

    + i tak tego nie zrozumiesz, ale tak samo G.Lucas nie zrozumiał krytyki fanów. Popłakał się, nadąsał, obraził a trzy ostatnie filmy zrobił słabe i kaszankowe, bo to ON robił i alleluja!


    Niestety, w świecie cywilizowanych, inteligentnych ludzi krytyka czegoś, a zwłaszcza czegoś co się lubi, nie ma na celu dop* reżyserowi. Chodzi o podnoszenie jakości produktu i naprawianie błędów... z drugiej strony taka mowa do człowieka, który i tak zrobi po swojemu, bo mu wolno a ludność i tak zapełni sale kinowe - bez sensu.

    Ale takie są SW.


    Są też traktowane trochę... pobłażliwie. OK, to uznana i kasowa marka. Ale jednak nadal kolorowe mieczyki i takie tam.
    Więc o poważnych nazwiskach nie ma co marzyć. O nazwiskach ludzi robiących kino akcji albo s-f sieczkę tylko np. z Transformersami czy odpałkami komiksów - też nie.

    Dlaczego? Coś tak czuję, że reżyser E7 z dorobkiem niezbyt chciałby mieć za plecami Lucasa jako... "doradcę" a założenia PEGI-13 w domyśle, czyli takiej sceny nie zrobimy bo coś, tamtej bo siamto itp.


    Mogę się oczywiście mylić, ale na końcu i tak stanie na moim - reżyserem zostanie człowiek, którego film albo nie był nigdy wyświetlany w kinach polskich albo był - bez pokazu prasowego i miał średnią wieku widzów 14 i pół...

    I nikt bardziej ode mnie nad tym nie boleje.

    LINK
    • Kontekst

      Darth GROM 2012-11-16 01:04:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      "Mając na myśli zarozumiałych, skrajnych, zdewociałych (nie ma takie słowa btw)"

      Słowa nie ma, ale, jak widać kontekst zrozumiałeś, a o to właśnie chodziło. I tu cię miło zaskoczę nie niemiałem siebie na myśli, choć jedziemy na tym samym koniu.


      "+ i tak tego nie zrozumiesz, ale tak samo G.Lucas nie zrozumiał krytyki fanów. Popłakał się, nadąsał, obraził a trzy ostatnie filmy zrobił słabe i kaszankowe, bo to ON robił i alleluja!"


      To, dlaczego twierdziłeś, że E I, był twoim najlepszym epizodem, o ile mnie pamięć nie myli, a z nią raczej nie mam problemu?


      "Mogę się oczywiście mylić, ale na końcu i tak stanie na moim - reżyserem zostanie człowiek, którego film albo nie był nigdy wyświetlany w kinach polskich albo był - bez pokazu prasowego i miał średnią wieku widzów 14 i pół..."



      Ja bym, to uprościł, na pewno nie będzie, to nikt o wyrobionym nazwisku.

      LINK
      • Re: Kontekst

        Lord Bart 2012-11-16 19:14:00

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        Darth GROM napisał(a):
        To, dlaczego twierdziłeś, że E I, był twoim najlepszym epizodem, o ile mnie pamięć nie myli, a z nią raczej nie mam problemu?
        ________

        Znajdź tego posta, znajdź jego kontekst, leży pewnie niedaleko i wtedy ci odpowiem

        LINK
        • Czy milion Chińczyków może się mylić

          Darth GROM 2012-11-18 03:00:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Tylko, jak się przekopać przez miliony twoich postów?

          LINK
          • nieskromnie

            Lord Bart 2012-11-18 12:09:00

            Lord Bart

            avek

            Rejestracja: 2004-01-20

            Ostatnia wizyta: 2021-09-13

            Skąd: Warszawa

            powiem, że mogę znaleźć (prawie) każdego posta. Swojego też bym znalazł, ale... nie jestem w stanie powiedzieć, w którym momencie powiedziałem coś takiego o EI? W jakim kontekście? Jakaś teoria, w którym dziale?

            LINK
  • Prowokacja...

    Strid 2012-11-15 12:06:00

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-13

    Skąd: Poznań

    Prowokacja!

    LINK
  • ...

    Stele 2012-11-15 12:40:00

    Stele

    avek

    Rejestracja: 2010-01-04

    Ostatnia wizyta: 2019-12-19

    Skąd: Wrocław

    Oczywiście że tak. Sequeli wtedy-już-prawie czterdziestoletniego kultu się nie robi, jeśli ci reputacja miła.

    LINK
  • Tak, tak

    Vergesso 2012-11-15 13:14:00

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2024-05-05

    Skąd: Toruń

    Jak zwykle to fani są źli, a wszystko co związane z tworzeniem SW jest piękne, i jak zwykle nie napisałeś niczego mądrego. Kolejny zwyczajny temat z kolejnym zwykłym postem.
    Choć niestety znajdą się ludzie, którzy będą chcieli dyskutować nad tym na poważnie.

    LINK
    • Aha

      Darth GROM 2012-11-16 00:32:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Coś ci się chyba pomieszało, chciałeś powiedzieć, jak zwykle to Lucas jest zły. Jak zwykle nie napisałeś niczego mądrego, od kolejny zwyczajny bełkot z kolejnym zwykłym postem, by go nabić do skilla. Choć niestety znajdą się ludzie, którzy będą chcieli dyskutować nad tym na poważnie, czy aby na pewno nabiłeś, czy przypadkiem nie miałeś czegoś mądrego do powiedzenia, choć w tym przypadku słowo „czegoś”, jest mocno naciągane.

      LINK
  • akurat

    Lord Sidious 2012-11-15 17:41:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

    Skąd: Wrocław

    J.J. Abramsa to mi bardzo szkoda, choć prawdę mówiąc wątpię, czy on się sugerował fanami. Zwłaszcza patrząc na to co zrobił i opowiadał w Star Treku, pewnie gdyby gadał takie rzeczy o SW to siekiera by się w kieszeni otwierała, a facet przeżył i ma się dobrze.

    Są jednak dwa inne aspekty. Pierwszy to legenda. Abrams (i Favreau) to młodsi reżyserzy, którzy dorastali na Gwiezdnych Wojnach i nadal je uwielbiają. Przejście z bycia fanem do stania się stwórcą owszem nobilituje, ale sprawia, że inaczej patrzy się na takie dzieło, a także na wszystko, co było do tej pory. Więc nie dziwi mnie, że niektórzy mogą nie chcieć tego tracić. Stać się twórcą SW ale jednocześnie stracić część siebie, cóż sam nie wiem, czy bym chciał.

    Druga sprawa to fakt, że reżyser siódmego epizodu jak się sprawdzi, to pozostanie na stanowisku o wiele dłużej niż tylko trylogia. Już wiemy, że filmy SW będą się pojawiać co 2-3 lata. Pewnie będą powstawać do końca naszego życia... różnej maści spin-offy i epizody. A to znaczy, że jak ktoś się sprawdzi będą olbrzymie naciski, by przy tym pozostał. Abrams ma własne projekty i ma już jedno uniwersum nad którym musi sprawować kontrolę. I tak naprawdę zostanie w tym oznaczałoby artystyczne samobójstwo, bo ktoś kto na to się zdecyduje będzie w historii kina zapamiętany jako wielki epigon Lucasa... Pytanie, kto jest na to chętny. Owszem fajnie by było, gdyby twórcy się zmieniali, ale na razie nie wiadomo, co dokładnie planuje Kennedy... Więc ryzyko pozostaje.

    A młodzi i bezrobotni faktycznie mają szansę. Są też i inni, którzy są fanami, ale ścieżka stania się epigonem Lucasa wcale ich nie przeraża.

    LINK
    • Stara szkoła

      Darth GROM 2012-11-16 00:49:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Właśnie, dlatego założyłem ten temat, bo jestem rozczarowanym odmową J.J. Abramsa, a tak liczyłem na to, że pokaże starą szkołę filmową z lat 80tych w E VII, co doskonale się mu udało w „Super 8”, naprawdę szkoda, klimat z OT mielibyśmy murowany, gdyby nie ten strach przed "fanami”, którzy tylko chcą „merytorycznie” ponarzekać.

      LINK
  • |-o-|

    Piett 2012-11-15 18:01:00

    Piett

    avek

    Rejestracja: 2005-07-01

    Ostatnia wizyta: 2022-03-19

    Skąd:

    "reżyserzy doskonale wiedzą, że fani SW, to zarozumiali skrajni fanatycy liczeni w milionach"

    W tej liczbie byłbym ostrożniejszy. Byłoby nieźle liczbowo jaka taka liczba składała się na całe Stany Zjednoczone. Na miliony składają się raczej zwykli zjadacze popcornu którym zwisa choćby ogólnikowa zgodność chronologiczna czy dobra fabuła. Dużo większą część widowni będą stanowić ludzie których obchodzi jedynie to by efekty specjalne były "wyszkolone na maksa".

    To jest norma że takie filmy reżyserują debiutanci, ewentualnie ludzie którzy wcześniej nie nakręcili wielkich widowisk. Co by nie mówić o Kershnerze czy Marquandzie, to jednak ani wcześniej, ani później nie wykazali się w połowie tak jak wtedy jak kręcili epizody. Każdy z nich podobnie jak większość aktorów Starej Trylogii swoją legendę wykuł na tych filmach. To byłaby raczej kontynuowana tradycja.

    Bez wcibstwa ale jednak trochę się dziwię twojej krytyce Makera. Najpierw swoją markę na tym internetowym grajdole wykuwasz bezgranicznie broniąc go, natomiast po zapowiedzi powstania Disney Trilogy w twoich postach widać więcej goryczy. To raczej fani Thrawna, Mary, rodzeństwa Solo i td. powinni bardziej zamartwiać się filmem niż tacy jak ty dla których to Lucas jest Alfą i Omegą przy tworzeniu Star Wars .

    LINK
    • ...

      Darth GROM 2012-11-16 00:39:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Kapitanie, a gdzie się doszukałeś krytyki Lucasa w moim wykonaniu? Nowe epizody są tym, na co czekam od lat, więc cel uświęca środki, choć poziom filmów Marvela nieco przeraża.

      LINK
      • Boję się zapytać...

        Strid 2012-11-16 13:19:00

        Strid

        avek

        Rejestracja: 2003-06-28

        Ostatnia wizyta: 2024-11-13

        Skąd: Poznań

        Boję się zapytać coby nie zostać od kretynów wyzwanym ale... Znaczy, uważasz, że filmy Marvela słabe są?

        LINK
        • Re: Boję się zapytać...

          Lord Bart 2012-11-16 19:15:00

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          Strid napisał(a):
          Boję się zapytać coby nie zostać od kretynów wyzwanym ale... Znaczy, uważasz, że filmy Marvela słabe są?
          ________



          Też boję się zapytać, ale czy uważasz, że filmy Marvela nie mogą być słabe wg czyjejś opinii?

          LINK
          • Można

            BartekGibek 2012-11-16 21:36:00

            BartekGibek

            avek

            Rejestracja: 2008-07-09

            Ostatnia wizyta: 2022-09-21

            Skąd: Bystrzyca Kłodzka

            powiedzieć, że są słabe albo że się komuś nie podobają. Ale że poziom przeraża? To chyba lekka przesada. Zresztą Grom stwierdził, że Avengers mu się nie podobają gdzieś tak w okolicach pierwszego zwiastuna, więc chyba chwytasz, o co chodzi

            LINK
          • Mogą jak najbardziej

            Vergesso 2012-11-17 14:11:00

            Vergesso

            avek

            Rejestracja: 2007-08-29

            Ostatnia wizyta: 2024-05-05

            Skąd: Toruń

            tyle że GROM ma zwyczaj wszystko przedstawiać na swój egocentryczny sposób. On potrafi być ciekawym rozmówcą, tyle że przez neta przedstawia argumenty w sposób kompletnie pozbawiony kultury.
            Nic więc dziwnego, że Strid aż obawia się odpowiedzi

            LINK
            • ...

              Darth GROM 2012-11-18 02:57:00

              Darth GROM

              avek

              Rejestracja: 2007-08-05

              Ostatnia wizyta: 2024-01-24

              Skąd: Poznań

              Verg nie demonizuj

              LINK
              • Nie demonizuję

                Vergesso 2012-11-18 13:00:00

                Vergesso

                avek

                Rejestracja: 2007-08-29

                Ostatnia wizyta: 2024-05-05

                Skąd: Toruń

                Problem w tym, że potrafisz mówić ciekawie, jednak przedstawiasz to w taki sposób(jak nadużywanie "hejterów"), że odechciewa się dyskutować i napawa niechęcią.

                LINK
                • ...

                  Darth GROM 2012-11-20 01:44:00

                  Darth GROM

                  avek

                  Rejestracja: 2007-08-05

                  Ostatnia wizyta: 2024-01-24

                  Skąd: Poznań

                  Verg nie przesadzaj, hejter, to nie jest obraźliwe słowo, każdy ma wybór, to moja wina, że duża część fanów zamiast z dystansem podejść do pasji bawiąc się nią, leje kwasem i dzieli włos na czworo zasłaniając się, że jemu chodzi tylllllko o merytoryczną krytykę, tjjjja. A potem się gniewają, że określa się ich mianem hejtera, każdy ma, na co zapracował.

                  Na marginesie, to ty pierwszy zaczepiłeś mnie w niemiły sposób, pytanie, po co? Czy zauważyłeś bym ja cie prowokował? Wielu userów atakuje mnie, bo chce spróbować sił w dyskusji, tylko nie potrzebnie zaczynają od inwektyw lub złośliwości, to nigdy nie wychodzi na dobre, jeśli ma się krasomówcę, jako adwersarza. Nie odbieraj tego, jako przejaw megalomani, takie są fakty, ale każdy chce się przekonać na własnej skórze, a potem nie obwiniają za całe zło.


                  Zacznij ze mną dyskutować w milszym tonie, a zobaczysz, jak potrafię być sympatyczny.

                  LINK
        • prawdę mówiąc

          Lord Sidious 2012-11-17 14:29:00

          Lord Sidious

          avek

          Rejestracja: 2001-09-05

          Ostatnia wizyta: 2024-11-25

          Skąd: Wrocław

          to ja też tak uważam... Iron man pierwszy mi się podobał, ale reszta to dla mnie straszna kaszana - np. Thor. Avengersami też byłem dość zawiedziony, ratował je humor, ale to nie jest typ filmów, które chcę oglądać. Wolę prawdziwe kino nowej przygody. Dlatego w tej kwestii popieram GROMa, nie chcę widzieć SW w stylu Marvela. Grunt, że fanom Marvela te filmy się podobają, ja nie jestem targetem i już je najczęściej omijam. Po Avengersach przypomniałem sobie dlaczego. Choć sam film nie był tak zły jak inne. Raz można obejrzeć . W sumie to nawet mi się nie chciało po nim kilku zdań sklecić na forum

          LINK
        • ...

          Darth GROM 2012-11-18 02:56:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Dokładnie tak uważam, co prawda nigdy nie kryłem, że do super bohaterów z komiksów Marvela, oraz DC mam stosunek ambiwalentny, co nie pomaga w odbiorze filmów, jakkolwiek, gdyby były dobre, albo wybitne, to z pewnością bym je zachwalał, jednak tak nie jest. Fakt faktem, tego typu filmy nie mają łatwo, bo ciężko w tej tematyce, coś odkrywczego i zaskakującego zrobić, jednak są wyjątki, które pokazują, że można, choćby niektóre epizody z Batmanem, po za ostatnim paszkwilem, czy choćby przyzwoity Iron Man jedynka, bo np. drugi, to lipa i odcinanie kuponów.

          Natomiast totalnie nie rozumiem, jak można zachwycać się, Avengrs, tego filmu nie ratują nawet efekty specjalne od ILM. Patos goni patos, a pompatyczność wypełnia każdą wolną przestrzeń, do logiki fabularnej nawet się nie będę się czepiał, bo w tego typu filmach szukać ją na próżno. Apogeum zdumienia osiągnąłem w scenach inwazji, gdzie każdej minuty tysiące jednostek obcych zalewało ziemię niczym burza meteorytów z Pasu Kuipera, a główni bohaterzy prowadzą sobie słodkie pogawędki i grają w szachy, niczym Karpow vs Kasparow, przecież mają czas są w końcu super hiroł, mało tego, dałem temu filmowi pełne wsparcie audio wizualne idąc do IMAX do pierwszych rzędów, niestety, cały seans kręciłem głową jak można taki budżet wpompować w takie cóś, połowę filmu wiało nudą, że aż strach, no i ten cały Loki, to kpina z czarnego charakteru wodzi wszystkich za nos, po to by na końcu został zatrzaskany przez Hulka, jak by nie mógł tego zrobić na samym początku, no przecież nie mógł lol. Jedynie dwa wesołe momenty z Hulkiem były genialne paradoksalnie to ten moment jak Hulk wbija Lokiego w ziemię, jednak, to za mało na tak wypromowany na mega hit, przynajmniej dla mnie.


          Niestety Avengers nie miało łatwo, bo trochę wcześniej byłem w IMAX na wspaniałym filmie moim zdaniem Prometeusz, na jego tle film Marvela wypada blado niczym syn młynarza i ogólnie by mi to zwisało, gdyby nie ostatnie sensacje z SW.


          Jakkolwiek zauważ Strid, że poza jedną wypowiedzią w tematach o filmach Marvela, nie hejtuję tego działu, bo wiem, że są fani, którzy kochają tą tematykę, tak jak ty między innymi, którym być może pewne niedociągnięcia nie przeszkadzają. Po co mam ich denerwować pod przykrywką merytorycznej krytyki wieszcząc, że wymuszam na filmowcach lepszy produkt, tjjja i nie myśl, że mnie nie korciło po tych ahah i ohah fanów serii, lol. Nie podoba mi się wyraziłem swoją opinie raz i nie ma sensu tego latami wałkować, tak jak, to robią np. hejterzy TCW lub Lucasa.

          LINK
          • Ok, opinia jak opinia...

            Strid 2012-11-18 13:16:00

            Strid

            avek

            Rejestracja: 2003-06-28

            Ostatnia wizyta: 2024-11-13

            Skąd: Poznań

            Ok, opinia jak opinia ale co "Avengersi" z sequelami mają wspólnego? Oczywiście poza Disneyem? Bo wiesz jak mniemam, że Marvel swoje filmy robi sam, bez udziału Disneya? Tak więc nie masz się chyba co obawiać, że ktokolwiek odpowiedzialny za "Avengersów" będzie się zajmował SW.

            LINK
            • ...

              Darth GROM 2012-11-20 01:31:00

              Darth GROM

              avek

              Rejestracja: 2007-08-05

              Ostatnia wizyta: 2024-01-24

              Skąd: Poznań

              Nie pytałeś mnie, co Avengers ma wspólnego z sequelami, tylko czy według mnie filmy Marvela są słabe, więc ci odpowiedziałem, że tak.


              Widzisz, jeśli zaś chodzi o związek Marvela z sequelami, to ofkoz jest w postaci praw autorskich należących teraz do Disneya i mylisz się naiwnie, jeśli sądzisz, że Marvel robi filmy niezależnie, Disney ma własną politykę na robienie filmów i ostatecznie, to do tej wytwórni będzie należało ostanie słowo, nawet, jeśli da dużą niezależność, w końcu tu chodzi o wielkie pieniądze i to one ostatecznie zdecydują, w jakim kierunku będą podążać uzależnione od ogólnych trendów, niekoniecznie zrozumiałych dla fanów z dużym stażem. Jakkolwiek czas pokaże, jak potoczą się sprawy.

              LINK
      • Re: ...

        Piett 2012-11-16 22:54:00

        Piett

        avek

        Rejestracja: 2005-07-01

        Ostatnia wizyta: 2022-03-19

        Skąd:

        Darth GROM napisał(a):
        Kapitanie, a gdzie się doszukałeś krytyki Lucasa w moim wykonaniu? Nowe epizody są tym, na co czekam od lat, więc cel uświęca środki, choć poziom filmów Marvela nieco przeraża.
        ________

        Nie żebym doszukiwał się na siłę krytyki. Wychodziłem z założenia że jeżeli teraz ktoś narzekał w iluś postach na Disney Trilogy, to raczej tym samym nie chwali gościa który umożliwił powstanie takiego filmu. A może po prostu inny gość z avkiem Palpiego napisał że dla niego historia SW kończy się na bitwie o Endor więc może wyszła przypadkowa zbieżność.

        LINK
        • ...

          Darth GROM 2012-11-18 03:20:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Nie żebym sobie kpił, ale nie zrozumiałem twojego drugiego zdania.


          Jakkolwiek do póki nie będzie następnej trylogii, to filmowe SW kończy się na bitwie o Endor, co nie jest równoznaczne z tym, że nie lubię EU, wręcz odwrotnie ja je uwielbiam, jednak trzeba zachować zdrowe proporcje i elastyczne myślenie, choć przyznaję, że nie raz puściły mi wodze fantazji zagłębiając się w EU lol.

          LINK
          • Re: ...

            Piett 2012-11-18 12:28:00

            Piett

            avek

            Rejestracja: 2005-07-01

            Ostatnia wizyta: 2022-03-19

            Skąd:

            Darth GROM napisał(a):
            co nie jest równoznaczne z tym, że nie lubię EU, wręcz odwrotnie ja je uwielbiam, jednak trzeba zachować zdrowe proporcje i elastyczne myślenie, choć przyznaję, że nie raz puściły mi wodze fantazji zagłębiając się w EU lol.

            No po tym wszystkim co komentowałeś na temat historii wojen klonów przed serialem to ogólny opis mas książek czy komiksów prawie się sprowadzałby się do zdania "wszystko to badziew" . Powyższe stwierdzenie IMO zalatuje hipokryzją większą od mojej i większości różnorodnych fanów SW jeśli idzie o stosunek do TCW .

            A co tego "niezrozumiałego" zdania - po krótkim śledztwie znalazłem innego użytkownika z avkiem Palpiego który głosił koniec SW na VI epizodzie - fakt, to nie byłeś ty.
            ________

            LINK
            • Otwarty umysł

              Darth GROM 2012-11-20 01:13:00

              Darth GROM

              avek

              Rejestracja: 2007-08-05

              Ostatnia wizyta: 2024-01-24

              Skąd: Poznań

              Kapitanie dramatyzujesz, raptem jeden akapit w książce „Noce Coruscant”, czy komiks „Obsesja”, to nie cała masa książek czy komiksów, tak, więc twoja teza jest mocno naciągana. Po za tym, jeśli ma się otwarty umysł, to można spokojnie TCW pogodzić z EU, wystarczy traktować kolidujące fakty, jako alternatywne zdarzenia dając pierwszeństwo według własnego widzimisie, co tylko dodaje pikanterii, jako interaktywny RPG SW, naprawdę wystarczy chcieć.

              „ Powyższe stwierdzenie IMO zalatuje hipokryzją większą od mojej i większości różnorodnych fanów SW jeśli idzie o stosunek do TCW .”


              Widzisz i tu się mylisz, bo ja bez problemu godzę filmy, TCW, z EU, mi nic nie koliduje, wystarczy mieć otwarty umysł, tak jak ja.

              Chodziło mi o drugie zdanie, a nie o trzecie.

              LINK
  • Abrams byłby spoko...

    Misiek 2012-11-16 01:48:00

    Misiek

    avek

    Rejestracja: 2003-01-12

    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

    Skąd: Wrocław

    ...ale jest jeszcze jedna kwestia, która nad tym wisi, a którą już poruszył LS. Na razie nie jest istotne, kto się będzie brał za nowe epizody; w swoim czasie poznamy prawdę i wtedy będzie można wyrażać obawy, nadzieje i inne takie. Ważne jest to, że po pierwsze, taki reżyser będzie pewnie zaproszony do współpracy na jeden film, z możliwością przedłużenia kontraktu pod warunkiem, że odniesie on sukces finansowy (artystyczny też, ale głównie o finansowy chodzi). Żadne duże studio nie da się wpuścić w maliny, im też zależy, żeby nowy epizod był jak najlepszy (bo za tym pójdą nowi fani, rozkręci się przyjazna atmosfera wokół filmów i w ogóle będzie miło). Sytuacja analogiczna do tego, co było po Imperium kontratakuje, co działo się przy okazji Batmanów Nolana albo co dzieje się teraz w Marvelu. I nie jest tu istotne, jak oceniamy te czy inne filmy; wszędzie sukces gwarantował reżyserowi kontrakt na kontynuację. Porażka albo umiarkowany sukces motywował, żeby znaleźć kogoś innego. Nie ma w tym nic dziwnego, bo tak to działa.
    Taki reżyser ma na starcie trochę łatwiej, bo weekend otwarcia nowych SW na pewno przyniesie sukces; dopiero potem - tak po roku z górką, kiedy wyjdą już wszystkie BD, DVD i inne takie - będzie można ocenić wymierny zysk. Film więc musi się podobać: starym i młodym, laikom i ortodoksom, kobietom i mężczyznom, a przynajmniej im wszystkim w jakimś stopniu. Wtedy będzie sukces. I nikt się nie będzie przejmował, że w piętnastym rozdziale dwunastego tomu jakiejś tam serii książkowej Luke skaleczył się w łokieć, a w filmie nie ma blizny. To nie ta skala zjawiska. Nikt nie będzie się przejmował aż tak bardzo skalą rozczarowania fanów, co skądinąd znakomicie widać przy Batmanach Nolana.
    A nawet jak sukces będzie umiarkowany, to i tak reżyser będzie mógł sobie wpisać w CV Gwiezdne Wojny, podobnie jak zrobiło to wielu ludzi angażujących się w kręcenie NT dla samego tylko zaangażowania. Myślę więc, że strachu nie ma i reżyserzy nie boją się tutaj fanów.
    (Abstrahując od tego, że zgodność bądź nie z EU to bardziej działka scenarzysty niż reżysera, przynajmniej w takim projekcie.)

    LINK
  • bla bla

    nowy Obi-Kenobi 2012-11-17 16:15:00

    nowy Obi-Kenobi

    avek

    Rejestracja: 2011-08-09

    Ostatnia wizyta: 2013-01-15

    Skąd: nowy Obi-Kenobi

    Ej mam pomysł... Ogarnijcie się i wytrzymajcie do premiery... Jeżeli to będzie gówno to wtedy można hejtować reżysera!

    LINK
  • No, bez przesady

    GeneralVeers 2012-11-19 19:37:00

    GeneralVeers

    avek

    Rejestracja: 2012-11-17

    Ostatnia wizyta: 2016-03-18

    Skąd: Warschau

    Czyżby fani SW naprawdę upadli do poziomu jakiegoś fanatycznego moherowego bereta? Powiedzmy sobie szczerze, EU po VI części, może poza wątkiem Thrawna jest pełne sprzeczności i miejscami nie trzyma się kupy. Nowe filmy mogą tylko to uporządkować i poprawić. Ja tam bez żalu pożegnam Yuuzhan Vongów. A co do poziomu reżyserki to błagam- niech przynajmniej utrzyma się taki jak z NT! O nic więcej nie proszę...

    LINK
  • Bird i Trevorrow rezygnują

    Mistrz Jedi Radek 2012-11-19 20:52:00

    Mistrz Jedi Radek

    avek

    Rejestracja: 2008-01-26

    Ostatnia wizyta: 2016-11-16

    Skąd: Wa-Wa

    -http://www.movies.com/movie-news/39star-wars-episode-vii39-director-update-brad-bird-colin-trevorrow-are-both-out/10348

    LINK
    • cdn.

      Darth GROM 2012-11-20 01:01:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      "Bird, twórca m.in. "Iniemamocnych" czy "Ratatuja" wyjawił na Twitterze, że na pewno nie będzie reżyserem filmu "Star Wars: Episode VII"."


      Potwierdza się, to co mówiłem, niestety.

      LINK
  • Itd., itp. ...

    Alderaanova 2012-11-21 21:41:00

    Alderaanova

    avek

    Rejestracja: 2012-06-15

    Ostatnia wizyta: 2016-05-18

    Skąd: Radom

    Kolejne przypuszczenia... I premiera w 2015? Ech.. :/ http://multikino.pl/pl/news/nowy-kandydat-na-rezysera-star-wars-7/
    Zresztą, mnie to zainteresował ostatni akapit. Jeśli naprawdę mogłaby pojawić się oryginalna obsada, to w których latach oni myślą rozegrać akcję?

    LINK
  • Re: E VII reżyserskie samobójstwo

    Hardrada 2013-01-25 12:31:00

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-24

    Skąd:

    Darth GROM napisał(a):
    Najwięksi reżyserzy kina falowo oficjalnie odmawiają reżyserowania E VII, ostatni z nich, to J.J. Abrams
    ________

    A nie mówiłem:

    Hardrada napisał(a):
    Nie siedzę w temacie, ale wydaje mi się, że na razie wszyscy węszą i pytają "a może Ty jesteś reżyserem ?", a pewnie może być tak, że reżyser jest już ustalony, ale trzymany w tajemnicy. Kto wie, może jest to ktoś z tych, którzy już zaprzeczyli. A i tak oni nie wyczerpują listy odpowiednich do tego ludzi, więc na razie to takie gadanie. Lodu w gacie i czekać na pewne informacje.
    ________

    LINK
    • Lód

      Darth GROM 2013-01-26 02:54:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Hardrada napisał:



      "Lodu w gacie i czekać na pewne informacje."



      Właśnie tego się trzymaj, dopóki ktoś, to oficjalnie potwierdzi.

      LINK
  • Ja mam

    Lord Sidious 2013-01-25 20:21:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

    Skąd: Wrocław

    nadzieję, że faktycznie potwierdzą J.J. Abramsa... Nie mogło być lepszego reżysera. Nikt inny nie czuje klimatu kina nowej przygody by Lucas & Spielberg, właśnie od Abramsa. Widać to choćby w Super 8 czy Star Treku... W tym pierwszym jest więcej Spielberga niż w filmach Spielberga, a drugi jest bliższy Star Wars niż Star Trek. Jak to wyjdzie, to czekanie do 2015 i dalej będzie po prostu udręką...

    Natomiast zła wiadomość dla fanów Jainy i spółki z EU. Pewnie Jaina nie będzie kanoniczna. Abrams ma wielkie doświadczenie w wywalaniu kanonu, vide Star Trek. Dobra tam zrobił uniwersum alternatywne, ale... I patrząc na to, co zrobił z Wulkanem, to chyba możemy się pożegnać z Tatooine, w końcu na pewno jakąś planetkę rozwali, a lepszej od Tatooine nie znajdzie.

    Swoją drogą ciekawe, czy JJA przyjedzie na Celebration... To by było coś .

    LINK
    • ...

      Apophis_ 2013-01-25 20:29:00

      Apophis_

      avek

      Rejestracja: 2005-12-25

      Ostatnia wizyta: 2021-04-26

      Skąd: Łódź

      Dla mnie uniwersum alternatywne to zbrodnia równa destrukcji kanonu - dlatego nie przepadam za światem Marvela, za dużo różnych światów. Ale pamiętajmy też, że Abrams nie pisze scenariusza! Arndt już miał trochę czasu, żeby wszystko dopieścić, więc pewnie JJA przyjdzie na gotowe

      LINK
      • JJA czy JJB?

        Lord Sidious 2013-01-25 20:44:00

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2024-11-25

        Skąd: Wrocław

        wiesz, ja generalnie też jestem zwolennikiem spójnego kanonu... A raczej byłem, bo w przypadku EU ilość niespójności czasem doprowadza mnie do szału. Rozwiązania typu Marvel mnie odpychają, zresztą jak całe tamto uniwersum, nie moja bajka. Z drugiej strony to co Abrams zrobił ze Star Trekiem to jest dla mnie dość trudny przykład, bo film wyszedł genialnie, mimo alternatywnego uniwersum on się sam broni. Nie podobał mi się pomysł, ale wykonanie jest takie, że nie potrafię go skreślić. Abrams wiedział jak to nakręcić i tyle, a takie alternatywne uniwersum w przypadku Star Trek jest do przełknięcie, zwłaszcza że notorycznie występuje dość często w serialach. JJA dokładnie wiedział jak wykorzystać uniwersum, by opowiedzieć swoją historię. Wyszło o wiele lepiej niż gdyby zrobił zwykły reboot. Choć oczywiście nie wyobrażam sobie alternatywnego uniwersum w SW.

        Natomiast, co do Abramsa i scenariusza. Owszem przyjdzie na gotowe i nie będzie pisał scenariusza, ale nie wierzę, by nie miał na niego wpływu. Myślę, że to jest właśnie podstawa negocjacji. Tu chyba nie chodzi o kasę, bo o to by się szybko dogadali, ale o wizję twórczą i artystyczną. W Paramount Abrams może zrobić ze Star Trekiem, co chce. W Disneyu miałbyć tylko wyrobnikiem? On ma za mocną pozycję na coś takiego, zwłaszcza, że pewnie będą go kusić na następne filmy. Cała zabawa zaś polega na tym, że pewnie ogółu założeń nie zmienią, ale szczegóły można dopracować wg wizji reżysera i to szczegóły "namieszają", o ile oczywiście namieszają.

        Ale nadal będę twierdził, że nie ma lepszego kandydata niż JJA.

        LINK
  • JJ.Abrams a sprawa Star Wars

    Shedao Shai 2013-01-25 20:39:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-24

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    Tak sobie przemyślałem sprawę i skoro stwierdziłem że ja jestem na "nie" dla nowego filmu SW w jakiejkolwiek formie, to w sumie bardziej by mi odpowiadało gdyby go nakręcił jakiś kiepski reżyser. A nie JJ, który się do tego świetnie nadaje i potem co - a nuż by wyszedł dobry film? Takiej opcji nawet nie rozważam potem by wyszło że moje psioczenie na EVII to nie konstruktywna krytyka tylko hejterstwo

    Dlatego NIE - nie chce JJa, chcę jakiegoś ch*****go reżysera!!

    LINK
  • Abrams

    lukaszzz 2013-01-25 22:28:00

    lukaszzz

    avek

    Rejestracja: 2003-06-26

    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

    Skąd:

    Mam mieszane uczucia co do Abramsa jako reżysera EVII. Jakoś szczególnie z jego twórczością zaznajomiony nie jestem, ale z drugiej strony też zbyt wielkiego dorobku reżyserskiego nie posiada. Oglądałem niedawno Star Treka - film mnie nie powalił i nie do końca rozumiem dlaczego wszyscy twierdzą że przypomina im SW. Największy zarzut mam do tempa filmu - za szybko, żadna scena nie trwała na tyle długo żeby można było wciągnąć się w klimat. Nie było źle, ale zdecydowanie czegoś brakowało.

    Z drugiej strony mamy pilotowy odcinek Zagubionych, też oglądałem go kilka tygodni temu, w ramach odświeżenia sobie całego serialu. I tu sprawa wygląda zupełnie inaczej, fabuła była świetnie poprowadzona, żadnego pośpiechu, dzięki czemu można było doskonale wciągnąć się w klimat.

    I tu mam właśnie problem z Abramsem. Krótką fabułę pilota Lost poprowadził świetnie w podwójnym odcinku, ale już Star Trek, z pełną filmową fabułą sprawia wrażenie upchniętego na siłę i pociętego żeby zmieścić się w 2 godzinach. Zachowując przy tym bezsensowne sceny jak młody Kirk jadący samochodem - po co, skoro i tak widać że ma buntowniczy charakter.

    W SW to też może być problem. Dostaniemy zapewne duży zestaw nowych postaci, które trzeba będzie odpowiednio przedstawić widzom. Trzeba będzie wprowadzić ich w nową sytuację w galaktyce. Pokazać wrogów, motywację, cele. Jeżeli to będzie zrobione w stylu Star Treka to czarno to widzę... Poza tym - źli, kimkolwiek by oni nie byli w nowej trylogii. Jeżeli będą tak mdli i nieistniejący w filmie jak w tym star treku... Będzie kiepsko.

    LINK
  • .....

    Elendil 2013-01-25 22:58:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2024-11-24

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Mam ostatnio braki na Bastionie, brak czasu i mało tu przebywam. Nagle patrzę: Abrams? To już jest powód żeby coś napisać. Wprawdzie jestem filmowym n00bem, Abramsa kojarzę chyba tylko z Zagubionych, z poprzedniego postu dowiedziałem się, że odpowiadał za Star Treka. I tyle. Ale mimo to, wydaje mi się, że to dobry wybór. Właśnie przez Zagubionych. Inne to co prawda pole działania, ale tam poradził sobie perfekcyjnie. Czemu więc ma się nie udać? A skoro Star Trek udał się średnio, może nabyte tam doświadczenie przyczyni się do stworzenia genialnego ep. VII...

    LINK
  • ....

    Mistrz Jedi Radek 2013-01-26 13:06:00

    Mistrz Jedi Radek

    avek

    Rejestracja: 2008-01-26

    Ostatnia wizyta: 2016-11-16

    Skąd: Wa-Wa

    Nie wiem co sądzić. Po cichu liczyłem na Alfonso Cuarona, uważam go za wybitnego reżysera i do tego sprawdzonego w sci-fi chociaż w innym wydaniu.

    A Abrams? Nie znam jego twórczości, ale ten wyrywek jaki zobaczyłem w subskrypcji jest bardzo przekonujący: http://www.youtube.com/watch?v=-e7Upf6i7dE

    LINK
  • j.j

    Cad Bane 2013-01-26 14:17:00

    Cad Bane

    avek

    Rejestracja: 2009-09-05

    Ostatnia wizyta: 2021-05-30

    Skąd: Murowana Goślina

    Już po wyborze spoglądając sobie na wszystkie nominacje z plotek mediów, widzę że to własnie chyba J.J Abrams był najlepszą kandydaturą. Bo taki np. Ben Affleck, z całym szacunkiem, nie nadawałby się wg mnie do nakręcenia tak wielkiego przedsięwzięcia jakim jest EP VII. A Abrams jest już przecież obeznany z Sci-Fi, ma duże doświadczenie Producenckie... może to nie jest jakaś Reżyserska Gwiazda, lecz dzięki EP VII właśnie może się nią stać i ma chyba ku temu wszystko. Podsumowując, Abrams był jedną z najlepszych kandydatur, i przynajmniej na razie nie mamy jakiejś klapy. Jak będzie , przekonamy się za 2,5 roku

    LINK
  • ...

    Apophis_ 2013-04-02 23:38:00

    Apophis_

    avek

    Rejestracja: 2005-12-25

    Ostatnia wizyta: 2021-04-26

    Skąd: Łódź

    Może to nie VII, a VIII, ale łapcie: http://hatak.pl/aktualnosci/filmy/30732/Peter_Jackson_rezyserem_Gwiezdnych_Wojen/

    Bardzo ciekawe

    Oczywistym jest to, że pracują nad historią do wszystkich trzech epizodów - może polują na kolejnych reżyserów i Jackson jest kandydatem?

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..