TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

EU działające w dwóch różnych uniwersach.

Matek 2012-11-01 19:52:00

Matek

avek

Rejestracja: 2004-10-04

Ostatnia wizyta: 2018-06-22

Skąd: Skierniewice

Przestawiłem pomysł odpisując już w temacie "Co Zamiast SW?". Ciekaw jestem jednak co o nim sądzicie.

Hot topic : Lucas sprzedał prawa do LucasFilmu i Star Wars za ponad 4mld USD. Disney świeżo po zakupie zapowiedział Nową Trylogię. Wielu fanów SW się ucieszyło, inni sa zdruzgotani. Jedni tym, że nie wierzą że Sequel Trilogy (btw o ile zakład że tak właśnie będzie się toto w internecie nazywać ? Ewentualnie Third Trilogy ) będzie udane. Inni z kolei dość słusznie boją się że ukochane i rozrastające się od tak wielu lat Uniwersum Rozszerzone poleci do kosza.

I do tych właśnie osób adresuję ten temat. Dlatego proszę nie zamieszczać w nim opinii jak to filmy są ważniejsze od EU i trzeba je olać, albo jak Disney może próbować rozwiązać ten problem itp. Tych opinii jest już od GROMA i są od tego inne tematy.

A więc : Zakładamy że istnieje sobie ta Trzecia Trylogia. Bez Hana Solo (Bo Ford nie zagra), bez Mary, Yuuzhan, Jacena, Thrawna itp (bo nie i już) a wydarzenia z niej są skonstruowane tak ŻE NIE DA SIĘ ZA JASNĄ CHOLERĘ ZRETCONOWAĆ oryginalnego EU.

I dostajemy nagle oficjalną informację od Del Rey. Istniejące EU będzie kontynuowane, pomimo tego że będą jednocześnie wychodziły książki (tak samo jak komiksy i gry) rozszerzające Uniwersum które zrodziło się wraz z Sequel Trilogy. Del Rey postanawia skupić się na rozszerzaniu tego "nowego" uniwersum (bo zapewne tego wymagałaby umowa ... a poza tym na okładkach pojawiały by się postacie z tych nowych filmów, co przyniosłoby lepsze zyski), jednak zamierza zostawić starą ekipę pisarzy przy kontynuowaniu starego EU post NEJ, Legacy itp.

Tym samym powstają dwa uniwersa SW, każde z nich rozszerzające się w swoim zakresie i tempie, niezależnie od siebie. Podobnie jak dzieje się to w komiksach superbohaterskich. Myślę że z myślą o nerdach mogły by być nawet na książkach małe oznaczenia sugerujące że dana książka jest z "EU1", "EU2" lub (powiedzmy Punkt Przełomu czy nawet nowelizacje epizodów 1-6) dziejące się w obu uniwersach.

Jaki byłby Wasz stosunek do takiego zabiegu ? Ja uważam że mógłbym być co najmniej ... zniesmaczony Ale z drugiej strony to jednak zawsze jakieś rozwiązanie ...

Co więcej widzę tu plusy
Przede wszystkim : skoro działałoby to na zasadzie "OK mamy w sumie gdzieś te wasze EU ale sobie je ciągnijcie skoro chcecie i macie kogoś kto to kupi, to zobaczymy ile jeszcze się uda zarobić na hardkorowych, starych fanach" to myślę że mogłoby dojść do niezłych zmian. Przede wszystkim jeżeli chodzi o ograniczenia narzucone na twórców. Kto wie, może nawet pozwolono by zabić Wielką Trójkę ? Czemu nie, who cares, to i tak NIEKANONICZNE w świecie Sequel Trilogy (czytaj : w świecie przynoszącym prawdziwe zyski).
Myślę że skoro "wymiar starego EU" byłby skierowany do grona "hardkorów" to mógłby powstawać "pod hardkorów"

Minusem byłoby oczywiście to że stare EU nie dostałoby już nigdy projektu na wielką skalę, w stylu Cienie Imperium. Te z pewnością byłyby zarezerwowane dla "nowego EU"

Czekam na Wasze opinie na temat tego rozwiązania.

LINK
  • cóż

    Shedao Shai 2012-11-01 19:56:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2025-07-26

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    nie byłoby to takie głupie, znaczy: byłoby, ale lepsze to niż kompletna śmierć naszego EU.

    Co bym zrobił? Proste - interesował się "naszym" EU, zlewał to nowe. Cokolwiek kłócące się z tym co już jest, dla mnie będzie niekanoniczne.

    LINK
    • Ja

      Matek 2012-11-01 20:02:00

      Matek

      avek

      Rejestracja: 2004-10-04

      Ostatnia wizyta: 2018-06-22

      Skąd: Skierniewice

      Interesowałbym się "starym EU" (które, co zapomniałem dodać w minusach, rozszerzało by się duuuużo wolniej [ale w sumie może to i plus ? ]) a nowe ... hmmm ... O ile filmy byłyby NIESAMOWITE (a pewnie nie będą) to nowe "EU" był ... niechętnie wybadywał

      LINK
      • nie

        Shedao Shai 2012-11-01 20:11:00

        Shedao Shai

        avek

        Rejestracja: 2003-02-18

        Ostatnia wizyta: 2025-07-26

        Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

        ja tak czy siak - nie, każdy z nas ma jakąś linię tolerancji, której przekroczenie będzie czymś zbyt poważnym żeby móc się dalej jarać SW. Dla mnie to jest właśnie to.

        Wolniejszy rozwój EU... mogłoby mu to wyjść na dobre, chociaż mi się tam podoba tempo w jakim obecnie idzie.

        LINK
        • Zapomniałem

          Matek 2012-11-01 20:14:00

          Matek

          avek

          Rejestracja: 2004-10-04

          Ostatnia wizyta: 2018-06-22

          Skąd: Skierniewice

          dodać do plusów, że poza swobodą twórczą w postaci zabijania bohaterów, kreowania świata itp, twórcy MOGLIBY sobie może pozwolić na sex, używki, prawdziwe dylematy moralne, podkręcenie brutalności itp. Jednak tylko MOGLIBY bo jednak ktoś z Disneya może srać się że "a jeszcze taka książka z EU1 wpadnie w łapy berbecia zajaranego filmem i nas pozwą rodzice takowego fana XXX" (w miejsce XXX wstaw coś kogoś, kogo fani będą nienawidzić jak Jar-Jara czy Ahsokę, ale dojdzie w 3 Trylogii )

          LINK
  • Re: EU działające w dwóch różnych uniwersach.

    Vaknell 2012-11-01 20:46:00

    Vaknell

    avek

    Rejestracja: 2008-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-07-24

    Skąd: Kolbuszowa

    A ja się zacytuję, bo już pisałem w innym temacie jak ja to widzę (a widzę podobnie):

    1)Star Wars Cinematic Universe - które tworzyły by nowe filmy razem z OT, NT i pewnie chcąc nie chcąc TCW. EU byłoby pominięte, albo gdzieś w głębokim tle, nie byłoby retconów, po prostu coś zupełnie nowego działoby się po RotJ, a Expanded Universe żyłoby swoim życiem. Coś jak w świetnie zrobionym Marvel Cinematic Universe.

    2)Alternatywna rzeczywistość - vide nowy Star Trek. Opcja podobna do powyższej, tylko tutaj odcięcie się od wydarzeń z EU byłoby wyraźne; żadnych nieścisłości, po prostu inna linia czasowa nie kłócąca się się z Expanded Universe, które istnieje sobie dalej na dalszym planie. Prawdopodobnie pociągnęło by to ze sobą falę książek i komiksów, ale już wpasowanych w rzeczywistość nowych filmów (...)

    ________

    Jasne, że miałoby to sens, bo szczerze mówiąc, przy wszystkich plusach i perełkach EU od zawsze uważałem za jego bardzo poważną wadę to, że jest praktycznie zamknięte na możliwość stworzenia nowych filmów. Także myślę, że chcąc nie chcąc taka sytuacja będzie miała miejsce. I fajnie - EU jest dobre, a nawet gdyby miało się skończyć niedługo, to myślę, że postarają się chociaż w zgrabny sposób zamknąć ten dział historii uniwersum. A alternatywna rzeczywistość? Ma w sobie niesamowitą możliwość rozwoju, bo poza filmami, które będą jak się spodziewam co najmniej dobre, mamy możliwość dostać nowe seriale, nowe gry, książki, komiksy... I tak naprawdę wszystko może się w nich wydarzyć, bo rozwinąć się to może w zupełnie nowym kierunku. Super sprawa

    LINK
  • ...

    Wolf Sazen 2012-11-01 20:57:00

    Wolf Sazen

    avek

    Rejestracja: 2008-01-13

    Ostatnia wizyta: 2025-07-26

    Skąd: Prudnik

    Ja jestem zdecydowanie na nie. uniwersum to SW to nie uniwersum Marvela, cała magia naszego świata polega na tym, że jest bardzo spójne. Informacje z komiksów i książek mieszają się z tymi z gier i przewodników i to jest właśnie piękne. Dla mnie wciąż niepojętym jest to, że zrobienie w tak rozległym uniwersum filmu, który nie będzie się kłócił z EU jest aż takim problemem. Jedynie byłbym w stanie przełknąć sytuację gdy EU zostaje po prostu ostatecznie zamknięte. Mimo to historii alternatywnej mówię nie. Jest tyle luk czasowych w chronologii SW, że można kręcić i kręcić kolejne filmy. Jeśli oleją EU to wtedy po prostu będą mieć jednego potencjalnego klienta mniej. Marvel, DC czy inne światy tylko czekają na nowych fanów

    LINK
  • ...

    Master of the Force 2012-11-01 20:58:00

    Master of the Force

    avek

    Rejestracja: 2010-04-25

    Ostatnia wizyta: 2024-10-31

    Skąd: Olsztyn

    Alternatywne EU? Hmm... Mogłoby wyjść to nawet ciekawie. Dałoby to wolność twórczą gościom od Disneya. Na pewno łatwiej zrobić filmy w nowym EU, niż tym co mamy teraz. Twórcy uniknęli by też niezgodności z kanonem (jak i wściekłych z tego powodu nerdów xD), gdyż to oni by on tworzyli tymi filmami. Jednak mam pewną wątpliwość. Stworzenie drugiego EU spowoduje powolną agonię swojego starszego odpowiednika. Gdy zostanie utworzona nowa gwiezdnowojenna rzeczywistość, raczej szefostwo Disneya będzie wolała ją rozwijać, by nabić kasę, niż zajmować się czymś "starym i niemodnym". To by sprawiło, iż mniej osób by sięgało po pozycje ze starego EU i przyczyniło się to zaprzestania publikowania nowych książek/komiksów z tegoż uniwersum. Zatem czy jest sens tworzenia drugiego EU? Ciężko mi powiedzieć. Na pewno jest szansa, żeby dwie rzeczywistości funkcjonowały oddzielnie i przynosiły zyski, ale prawdopodobieństwo tego jest według mnie nikłe. Ogólnie rzecz biorąc - jestem na nie. Może ktoś mnie przekona, że nie mam racji?

    LINK
  • ja myślę

    Lord Sidious 2012-11-01 22:37:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-07-25

    Skąd: Wrocław

    że całe założenie jest błędne. Bo nikt nie wyrzuci całego EU do kosza. W najgorszym przypadku będzie tak, że mniej więcej pozostanie bez mian to co było do NEJ. Bo nowa trylogia nie będzie dziać się wcześniej niż 20 lat po ROTJ, myślę, ze nawet później. To raz. A dwa, kasując to co byłoby po Rozbitkach i tak zostaje nam np. TOR, Wojny klonów, czy Plagueis. Oczywiście byłby syf nieziemski, zwłaszcza gdyby np. skasowano Marę Jade, nie było Bena, Jacena, Anakina Solo i Jainy, a pojawiłby się np. Kane Skywalker i jego brat Deak . To by były dopiero jaja. Zwłaszcza gdyby jeszcze gdzieś Vongów dodali do tego, żeby się w EU zgadzało.

    Właśnie moim zdaniem najbardziej prawdopodobna rzecz jest taka, że całego EU nie pogrzebią... ale może będzie syf w jakimś kluczowym momencie (np. Ben Skywalker).

    LINK
    • Re: ja myślę

      Lord Sidious 2014-04-26 08:01:05

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2025-07-25

      Skąd: Wrocław

      to się przejechałem. Wydawało mi się, że TOR jest bezpieczny, a tu proszę. Jak wszystko to wszystko.

      Cóż, dla mnie sprawa zostaje prosta. Byłem fanem filmów i nim pozostanę. EU miało go rozszerzać, być substytutem, gdy akurat nie oglądam filmu. Alternatywy mam za darmo - fanfici. Więc stare EU właśnie u mnie umiera i finansowo pewnie do końca roku to odczuję. Natomiast nowe, nie za bardzo ma mi co zaofeorwać, zwłaszcza, że nie wierzę, iż za kilkanaście lat także nie zostanie wsadzone do kosza. Do filmów się wraca, a przynajmniej ja wracam dość często i nadal się niemi bawię. Do książek/komiksów by przeczytać je jeszcze raz w tym samym języku praktycznie nie wracałem. Czasem zaglądałem by szukać jakieś fragmenty jako powiązania, sprawdzić tłumaczenia, czy porównać opisy. Teraz to bez znaczenia, więc faktycznie raczej będzie trzeba poszukać innych możliwości rozwijania fanostwa niż książki i komiksy.

      LINK
  • ...

    Apophis_ 2012-11-02 00:21:00

    Apophis_

    avek

    Rejestracja: 2005-12-25

    Ostatnia wizyta: 2021-04-26

    Skąd: Łódź

    Właśnie głównie przez tę mnogość "światów" czy "wymiarów" całkowicie olewam wszelkie Marvele i inne tego typu produkcje (nie licząc filmowych adaptacji). Uważam, że coś takiego generuje kompletny brak przywiązania do świata, do bohaterów i uczucie "a co mnie to". Istnienie dwudziestu Luke`ów Skywalkerów, z czego 5 zginęło, 3 jest murzynami, a kolejnych 2 wzięło ślub z Ahsoką - coś takiego wywołałoby u mnie nie tylko niesmak, co kompletną obojętność i rezygnację ze Star Wars.

    Uważam też, że reboot to coś tragicznego. Przykładowo gdybym był fanem Star Trek to po ostatnim filmie (cofnięcie w czasie i anulowanie wszystkiego co się działo w przyszłości) popełniłbym samobójstwo (czy to realnie, czy metaforycznie z fanowskim "mną").

    EU rozrosło się niesamowicie i było ze mną od ok. 8 lat. Zaczytywałem się w tych wszystkich historiach i przyjmowałem je jako oficjalną kontynuację Star Wars - i TAK MI WŁAŚNIE POWIEDZIANO kiedy wydawałem pieniądze na wszystkie te książki, komiksy i podręczniki.

    Teraz gdyby mi powiedzieli, że to się nie liczy, że mamy inną wizję - cóż, przestałbym kupować EU, zarówno to "nowe" czy "stare". Czułbym się też wydymany - Lucas pływa w moich pieniądzach, które zarobił świadomie pozwalając innym na zabawę w jego piaskownicy, po czym pluje mi w twarz i stwierdza, że to jest nieistotne. Żenada.

    To byłoby bardzo smutne, bo Star Wars to coś co towarzyszy mi przez większość życia, coś co pozwala zapomnieć o problemach i zająć czymś myśli. Jestem wielkim fanem Star Wars nie dlatego, że są to kultowe filmy, ale dlatego, że ten świat żyje i się rozwija, dla mnie EU to jest właśnie coś najważniejszego, całe to uniwersum.

    Gdyby nie EU, Star Wars by mi się dość szybko "znudziło". I pewnie, wracałbym do tych filmów, ale nie byłaby to tak wielka część mojego życia.

    Wiem też, że jakość Expanded Universe bywa różna, ale też nie wrzucajmy wszystkiego do kategorii gniotów. Wiele osób tak robi, bo świat ten ich przerasta, jego ogrom jest dla nich tak nie do ogarnięcia, że wolą po prostu hejtować. Nie mówię, że wszyscy, ale na pewno jest takich sporo. Ostatnio wprowadziłem do EU całkiem wymagającą osobę która czyta mnóstwo książek i bywa wobec nich krytyczna: podoba jej się i bardzo cenię tę opinię.

    Poza tym co więcej dodać? Jestem podekscytowany powrotem SW do kin. Jestem też optymistycznie nastawiony, bo może jednak Lucas i Disney uszanują istniejący kanon? Chcę w to wierzyć: dyrektor Disneya wydawał się w swojej wypowiedzi świadomy ogromu świata SW (wspomniał o 17 tys. postaciach i ponad 20 tys. lat historii), a Lucas ze trzy racy wspominał o książkach i komiksach i mówił, że to dla nich INSPIRACJA.

    Więc wierzę w to, że nowe filmy uszanują EU. Chcę w to wierzyć.

    A jeśli nie - będę czuł się oszukany, spróbuję polubić nowe filmy, ale nie wiem, czy będę się dalej nazywał "fanem" i czy będę dalej wrzucał pieniądze do portfela właścicieli tej marki.

    LINK
    • co do światów

      Lord Sidious 2012-11-04 11:21:00

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2025-07-25

      Skąd: Wrocław

      i wymiarów... to w dużej części się z Tobą zgadzam. Właśnie ta mnogość, z jednej strony wolność artystyczna, z drugiej bałagan i brak kanonu powoduje, że Marvele i tego typu produkcje (także filmowe) raczej omijam. Filmy jeszcze zdarza mi się obejrzeć, ale to na pewno nie coś co mnie nakręca. Przez wiele lat wnerwiałem się na sam syf w EU, które generowało imperium redaktorek, ale jakoś powoli przystaję zwracać uwagę na to. Zwłaszcza na drobne błędy... Są ludzie, którzy potem starają się sprzątać i jakoś to się kręci. Natomiast grube rzeczy z pewnością uderzą w EU finansowo. Dlatego myślę, że w LFL i Disneyu nikt na to nie pozwoli. Choć kwiatki pewnie wynikną, jak np. może camero Ackbara czy Chewbaccy :d.

      Jednak to co, chciałem napisać to przede wszystkim Star Trek. Właśnie w Star Treku ten reboot wyszedł bardzo dobrze, bo mocno Star Trekowo. Jak popatrzysz na seriale, tam alternatywne rzeczywistości istnieją i jakoś się przenikają. Niektóre wątki przewijające się w serialu pojawiają się głównie w jakiejś konkretnej alternatywnej rzeczywistości, to widać zwłaszcza w DS9 i Enterprisie. Więc pamiętajmy, że reboot Star Treka jest INUNIVERSE. A to zdarza się nie często.

      Natomiast jeśli trylogia sequeli nie uszanuje EU, to zostaną książki dziejące się w Starej Republice . A my będziemy mieć więcej pieniędzy na inne rzeczy .

      LINK
  • ....

    Elendil 2012-11-02 00:28:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-07-26

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Za jedną rzecz już kocham Third Trilogy. Za powrót dyskusji stricte o SW. Bo ostatnio była taka posucha, że zajmowaliśmy się odpowiednim nazewnictwem lewaczków i debatami dotyczącymi zakładania kotom chleba na głowę.

    No to do rzeczy. Nie pasowałoby mi chyba takie rozwiązanie. Powstałby ogromny chaos, jeśli nagle zaistniałyby dwa uniwersa. Poza tym to obecne i tak by zostało z czasem całkowicie wyparte przez "disneyowskie", choćby dlatego, że za tym nowym stałby cały SWowy marketing.

    No i nie miałoby to sensu również z tego względu, że nie rozdzielono by całego uniwersum na dwa. Do czasów TT byłoby więc jedno, a później dwa oddzielne? Trochę dziwnie by to wyglądało. Będzie więc raczej tak, jak pisze LS. Z kanonu wypadnie tylko jakiś fragment, lata w których dziać się będzie akcja TT. Po Dziedzictwie Mocy płakał raczej nie będę.

    No i jest jeszcze jedna sprawa, a więc fabuła TT. Tak naprawdę nie wiadomo o czym te filmy będą. Zawsze przecież istnieje jakiś cień nadziei na to, że akcja nie będzie związana z głównymi, czy w ogóle ze znanymi nam bohaterami. Na razie obracamy się tylko wokół spekulacji i domysłów.

    LINK
  • Zdziwiłem się

    Matek 2012-11-02 23:10:00

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    Założyłem 2 tematy w niemal tym samym czasie : ten, i temat o tym kto ma zastąpić Williamsa przy robieniu muzyki do filmów. Byłem święcie przekonany że w tamtym wypowie się o wiele mniej osób niż w tym, a jest na odwrót ... Czyżby fanów bardziej interesowała muzyka w sequelach Sagi niż przyszłość EU ?

    LINK
  • tak

    Lord Bart 2012-11-03 19:12:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    sobie posiedziałem ostatnio, pomyślałem... i jeśli skasują EU nowymi Epizodami to ma to jeden plus: Chewie będzie żył.

    Oczywiście, idąc słuszną logiką ludzi, którzy nagle odkryli że Maul nie zginał przecięty wpół i spadający bóg wie jak głęboko (chociaż gdyby ich zapytać 10 lat temu to odpowiedź byłaby oczywista, ale...) to Wookiee też nie zginął.
    Co prawda nie występuje później w książkach, no ale... nie napisali *jednoznacznie* że ten księżyc go zabił...
    Zostawmy to.

    Jeśli nie będzie Thrawna i w ogóle KK i tak dalej, ale będzie Chewbacca, najdebilniej zakończona postać w SW, w niezrozumiały sposób akurat padło na niego, kiedy ktoś podjął decyzję że BigHero może być jednak skasowany... jeśli Chewi wróci - to jestem za.

    Tylko kto to będzie Shedao Shai wtedy? Nie znam gościa
    Ale też Anor...



    PS. Shedziu, co do twojego wpisu czym się zająć zamiast SW to przecież to oczywiste. Mini browarnictwem. Do tego zbieranie kufli, kapsli no i tych no... podstawek? Ogólnie się to nazywa birofilistyką na allegro i ma prawie 7k aukcji, więc wzięcie jest.
    Potem pojedziesz z Fredkiem na Oktoberfest, spotkasz jakąś miłą fräulein i wiesz... hej maleńka, chcesz zobaczyć moją kolekcję otwieraczy do butelek?

    LINK
  • Re..,,

    The Pro X( 2012-11-03 23:39:00

    The Pro X(

    avek

    Rejestracja: 2012-07-10

    Ostatnia wizyta: 2013-07-26

    Skąd: Kraków

    Rzeczywiście.
    Jeśli zrobią coś takiego, typu nowa fabuła, postacie oraz ogólnie cały nowy INNY film, to to będzie syf, kiła i mogiła!
    Biorąc pod uwagę, że teraz Disney będzie sprawował pieczę nad SW, to jest bardzo możliwe że spieprzy całą sprawę!
    Ponadto, gdyby pojawiło sie coś takiego, jak Lord Sidious zasugerował to dopiero wyszedłby niezły shit!
    Najlepiej byłoby, gdyby stara fabuła została już na dobre, przez całą trzecią trylogię.
    Oczywiście, jeżeli wyrzuconoby stary film, tak jak to wcześniej przytoczono, prawdopodobnie większość fanów miałaby im to za złe, a oprócz tego, byłoby to bez sęsu...

    ,,Gwiezdne wojny - wiecznie nieśmiertelne".
    Nie wiem ile razy już słyszałem te słowa!
    Więc niech lepiej tak zostanie...

    LINK
  • ...

    Darth Krzywy 2012-11-24 20:56:00

    Darth Krzywy

    avek

    Rejestracja: 2011-01-06

    Ostatnia wizyta: 2024-06-21

    Skąd: Białystok

    Hm... Szczerze mówiąc nie czytałem zbyt wiele książek z EU, jednak ogarniam co się działo po ROTJ i myślę... że gdyby istniejące do tej pory EU zostało olane i powstały by nowe książki, komiksy i masa figurek i innego badziewia (a na 80% tak właśnie będzie), to dalej interesowałoby mnie raczej tylko stare EU. Mogłoby sobie istnieć nowe, jednak... czułbym się tak jak to już ktoś napisał "wydymany przez Lucasa" ;/

    LINK
  • Na fanpage Star Wars Books

    Matek 2014-04-25 20:34:38

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    zapowiedziano książkę NEW DAWN o bohaterach Rebels. Znajduje się przy niej pewna interesująca informacja :

    Head over to StarWars.com for the official announcement from Lucasfilm about the legacy of the Expanded Universe and its place as the newly-branded Star Wars: Legends line. And keep checking our Facebook page throughout the day for more exciting news.

    Brzmi ciekawie ...

    LINK
  • Szanse na kontynuowanie Legends ...

    Matek 2014-05-14 23:07:45

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    Miałem zalożyć temat o nazwie jak w temacie posta ... ale potem przypomniałem sobie że założyłem podobny temat, więc ...

    Jestem prorokiem złej nowiny - w 2012 przewidziałem ten smutny dzień (tylko płonącego Dziedzica nie widziałem xD).

    A więc 2 pytanka :

    1 - Jak widzicie szanse na kontynuowanie LEGENDS, chociażby w książkowej formie ?

    2 - Załóżmy że Legends jest na 100% kontynuowane (nie ważne czy tylko książkowo czy też w innych mediach).

    Co robicie ?

    A - Olewacie totalnie EU, bo rozłam uniwersum to "policzek". Star Wars is dead.

    B - Cieszycie się i brniecie w Legends ...

    C - Cieszycie się i brniecie w Legends ORAZ dajecie szansę drugiemu EU

    D - Przesiadacie się tylko na "nowe" EU i olewacie temat Legend, bo są niekanoniczne.

    Zapraszam do dyskusji.

    LINK
    • ...

      X-Yuri 2014-05-15 00:05:56

      X-Yuri

      avek

      Rejestracja: 2004-12-22

      Ostatnia wizyta: 2025-07-26

      Skąd:

      X - Nie wierzę w szansę na kontynuację legend, ale czy będą kontynuowane czy nie, kontynuuje poznawanie starego EU (Legends) jak i nowego, razem ze związanymi z tym poznawaniem dotychczas podejmowanymi aktywnościami. : )

      LINK
    • Re: Szanse na kontynuowanie Legends ...

      smajlush 2014-05-15 00:07:30

      smajlush

      avek

      Rejestracja: 2010-09-18

      Ostatnia wizyta: 2024-06-29

      Skąd: Kraków

      Daję sobie spokój z nerdowskim wchodzeniem w zarówno stare jak i nowe EU.
      W tym momencie stare EU traci jakąkolwiek wartość jako opowieści SW - pozostaje tylko ich wartość jakościowa. Dlatego KOTOR wciąż jest zarąbistą grą, większość Tales of the Jedi zarąbistymi komiksami, a Bane`y zarąbistymi książkami. Dlatego może kiedyś je sobie niezobowiązująco powtórzę, jednak dla SW nie mają one większej wartości niż fan fiction. Bycie wszystkowiedzącym znawcą fan fiction uważam za smutne - jest tyle lepszych rzeczy, które można robić ze swoim życiem.
      W nowe EU się nie zagłębiam z powodów, o których już parę razy pisałem. Raz, nie wierzę, że te historie na wieczność pozostaną oficjalnym kanonem Star Wars. Dwa, dla własnej przyjemności będę się starał bojkotować twory Disneya (oprócz Marvela i filmów SW).

      LINK
    • Re: Szanse na kontynuowanie Legends ...

      Darth Zabrak 2014-05-15 07:45:37

      Darth Zabrak

      avek

      Rejestracja: 2011-06-03

      Ostatnia wizyta: 2023-04-23

      Skąd: Dathomir

      Jest jeszcze jedna opcja. Powiedzmy C` czyli, umiarkowanie cieszycie się i brniecie legends oraz dajecie szansę nowemu EU. W praktyce chodzi o to że ogranicza się swoje nerdostwo, ale nie rezygnuje się z niego zupełnie. Po prostu wyłapuje się co lepsze pozycje, dając sobie spokój z pomniejszymi rzeczami, naprawdę nie musimy łykać wszystkiego

      LINK
    • Re: Szanse na kontynuowanie Legends ...

      Louie 2014-05-15 09:10:34

      Louie

      avek

      Rejestracja: 2003-12-17

      Ostatnia wizyta: 2025-04-18

      Skąd:

      Na 95% jestem pewien, że Legends nie będzie w żadnej formie kontynuowane. Gdyby miało być, już dawno podanoby to do wiadomości - chociażby po to, żeby uspokoić rozwścieczonych fanów. Nie wizę sensu, żeby Disney miał kontynuować stare EU. Po co? Chociaż naprawdę byłbym im wdzięczny, gdyby wydano jeszcze jedną książkę, w której połączą okres ~45 ABY z erą Dziedzictwa. Cudownie byłoby gdyby w tej książce odeszła Wielka Trójka, albo chociaż jej część. A na końcu walnąć jakiś tekst od autora, podsumowujący Legends i informujący o zakończeniu historii starego EU.

      Legends jak najbardziej będę się cieszył dalej. Filmy oczywiście też obejrze z wielką przyjemnością, ale będą dla mnie alternatywną historią - w moim prywatnym kanonie SW. Nowego EU nie tykam. Nie dlatego, że jestem "zły" czy "obrażony" na Disney, ale zwyczajnie mi się nie chce zagłębiać w nowe uniwersum, bo tak naprawdę, tym właśnie jest nowe EU.

      LINK
    • Re: Szanse na kontynuowanie Legends ...

      Burzol 2014-05-15 10:07:37

      Burzol

      avek

      Rejestracja: 2003-10-14

      Ostatnia wizyta: 2025-07-26

      Skąd: Poznań

      U mnie się nic nie zmienia, ale ja wyraźnie mam odmienne, dziwaczne (zboczone?), podejście do SW w porównaniu z resztą fanów.

      Louie napisał:
      Nie wizę sensu, żeby Disney miał kontynuować stare EU.
      ___________
      Jedna ważna sprawa. To nie Disney zamknął stary stragan z EU, ale Lucasfilm. Przy czym trudno jest wiedzieć na pewno kto tam rządzi w jakich sprawach, ale z grubsza Kathy Kennedy odpowiada za całokształt i filmy (i nadal nie mam przekonania na ile garnitury od Myszki Miki na nią wpływają), ale też powołała do życia storygrupę. Jest Howard Roffman, który rozpoczął EU w latach 90. Jest Pablo i Leland, którzy może nie są utalentowani, ale znają Gwiezdne Wojny. Jest pani redaktor Jennifer Heddle, której fani jeszcze nie znienawidzili.

      Dlaczego o tym piszę. Disney zapewnił warunki do zmiany, ale to Lucasfilm, ci sami ludzie co dotąd, postanowili zacząć cały ten bajzel od początku. A to oznacza dwie rzeczy: po pierwsze, że nowe uniwersum EU może być dokładnie takie samo jak poprzednie. Ale mniejsza o to, druga rzecz jest ciekawsza: ponieważ o książkach decyduje Lucasfilm, a zatem to co mówią fani o książkach naprawdę ma znaczenie. Jeśli fani będą czegoś wystarczająco mocno chcieli, to się to ziści. Innymi słowy jeżeli gniew fanów utrzyma się dłużej, przez, dajmy na to, rok, wtedy naprawdę możliwy będzie powrót do świata Legend. Może będzie to kontynuacja, albo chociaż jakieś ich podsumowanie i zamknięcie. To tylko książka, co by im szkodziło.

      LINK
      • Re: Szanse na kontynuowanie Legends ...

        Louie 2014-05-15 11:52:12

        Louie

        avek

        Rejestracja: 2003-12-17

        Ostatnia wizyta: 2025-04-18

        Skąd:

        Burzol napisał:
        ponieważ o książkach decyduje Lucasfilm, a zatem to co mówią fani o książkach naprawdę ma znaczenie. Jeśli fani będą czegoś wystarczająco mocno chcieli, to się to ziści. Innymi słowy jeżeli gniew fanów utrzyma się dłużej, przez, dajmy na to, rok, wtedy naprawdę możliwy będzie powrót do świata Legend. Może będzie to kontynuacja, albo chociaż jakieś ich podsumowanie i zamknięcie. To tylko książka, co by im szkodziło.
        -----------------------

        No, mówiąc Disney miałem na myśli obecną grupę trzymającą pieczę nad EU. Mój błąd.

        Trochę pocieszające to co mówisz o wpływie fanów. To znaczy nie będę płakał, jeżeli taka książka nie wyjdzie, ale byłoby to uczciwe z ich strony. Nic im nie szkodzi, wręcz byłby to ładny ukłon w strone fanów starego EU - pokazaliby w jakiś sposób, że oburzeni, którzy krzyczą, że wyrzucili pieniądze w błoto () racji nie mają. A przynajmniej nie całkowitej.

        LINK
    • Moje odpowiedzi

      Lord Sidious 2014-05-15 17:29:05

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2025-07-25

      Skąd: Wrocław

      Ad 1. - moim zdaniem LEgendy wciąż są kontynuowane - Dark Horse kończy z komiksami, ale jeszcze coś tam wydaje, TOR nadal jest rozwijany. Książki będą wydawane jeszcze jakiś czas (dodruki i e-booki). O reszcie zadecyduje rynek. Nawet Jen Heddle kategorycznie nie mówi, że nie będą już nigdy wydawane. Wbrew pozorom z Legend mają jeszcze potencjał coś wyciągnąć.

      Ad 2. - U mnie to nic nie zmienia. Najbliżej mi do odpowiedzi A. Skoro to co było motorem napędowym EU w moim przypadku nie istnieje, nie brnę w to dalej tak jak brnąłem. Jeśli kiedyś pojawi się coś, co mogłoby mnie zainteresować to może sięgnę, ale szanse są nikłe. Zwłaszcza, że gdy będę miał co roku nowy film, to zanim się nim nacieszę w kinie i na BD to zaraz będzie kolejny .

      LINK
  • ...

    Keran 2014-05-15 17:47:27

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-07-25

    Skąd: Lublin

    Wariant C, wciąż będę kupował i kolekcjonował stary kanon, nie ważne od jakości książki, takie "W Nicość" mimo słabych recenzji zamierzam kupić i przeczytać. Trochę inaczej będzie z nowymi powieściami. Jeżeli recenzje na prawdę będą słabe i ogólnie dowiem, się, że dana książka jest beznadziejna, nie kupię jej. Niedawno jeszcze sądziłem, że jeżeli wyjdzie sobowtór NEJ to go nie kupię, teraz sam się zastanawiam. Jeżeli taka seria będzie dobra to czemu by nie przeczytać o alternatywnej historii. Dlatego z nowym kanonem będę ostrożny, pewnie te New Dawn nie kupię bo coś czuje, że będzie kaszaną.

    LINK
  • wariant 0.?

    thx1138 2014-05-15 20:30:26

    thx1138

    avek

    Rejestracja: 2010-02-28

    Ostatnia wizyta: 2025-05-01

    Skąd:

    jak na razie amber podobno wstrzymal premiery ksiazek SW

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..