Po dwumiesięcznej przerwie SWK wraca na sklepowe półki. Tym razem gwiazdą numeru jest Boba Fett.

Wrak - czyli komiks z najmniejszą ilością tekstu ever Ale co tu się dziwić skoro to Boba? A zdecydowanie wolę tego twardziela w wersji milczącej niż rozgadanej. Fabuła odkrywcza zbyt nie jest. Boba ma odnaleźć coś w zniszczonym wraku gwiezdnego niszczyciela, a następnie dostarczyć to zleceniodawcy. Typowa łatwizna dla niego Na koniec sprawy się komplikują ale nasz bohater wie co zrobić w takich sytuacjach. Za rysunki odpowiadała Adriana Melo i muszę przyznać, że kilka kadrów naprawdę wyglądało przepięknie. 6/10

Mitologia - czyli powrót do Star Wars: Tales. Krótka opowiastka z życia Qui-Gona i Obi-Wana. Podobał mi się sposób w jaki stary mistrz naucza i przestrzega młodego padawana. Wykorzystuje baśniową opowieść aby przestrzec go przed skutkami popełnionych czynów. Ogólnie jak na tak krótki komiks to pomysł i przekaz są naprawdę ciekawe. Gorzej jest z warstwą graficzną, która jak dla mnie jest zbyt karykaturalna. 6/10

Pojedyncza cela - według mnie jest to komiks numeru. Głównym bohaterem jest pirat Nym, znany dobrze z gry Star Wars: Starfighter. Jest to twardy gość, który potrafi komuś skopać tyłek kiedy trzeba i jest bardzo pamiętliwy. Aż szkoda, że historia jest tak krótka . Dodatkowym plusem są rysunki, za które była odpowiedzialna Jan Duursema. A to mówi samo za siebie. 8/10


Ogólnie numer całkiem niezły ale w październiku czeka nas prawdziwy przysmak

Wrak - 7/10
Mitologia - 5/10 (byłoby 9/10, ale grafika leży)
Pojedyncza cela - 9/10 (Jan Duursema to najlepsza rysowniczka)

Numer raczej słaby według mnie, chociaż komiks ,,Pojedyńcza cela" jest całkiem fajny, ale jednak trochę za krótki żeby uratować cały numer. No i znowu ten Boba na okładce, ogólnie 6/10. A co takiego wspaniałego ma być w październiku?

Słówko o komiksie:
Wrak - nie lubię komiksów o Fetcie, ale na pewno ten mi jakoś przypadł do gustu. Mało słów (ten fakt jest raczej zaletą u Fetta) uzupełniają całkiem ładne rysunki i w sumie fajna końcówka historii z tym imperialnym. I po raz kolejny mogliśmy się przekonać, że Fett jest bezmyślną machiną do zabijania bez wyższych celów i moralnych zasad. Nie wiem co niektórzy fani w nim widzą. Mimo mojej niechęci do wyżej wspomnianego bohatera daję notę 8/10.
Mitologia - zwykła bajka Qui-gona, fabuła prosta jak zawsze w Talesach, rysunki to istne karykatury jak ktoś wspomniał wyżej. Może jakiś tam morał w tej historii jest (do młodych padawanów może to przemówi), więc dam 4/10.
Pojedyncza cela - mam wrażenie, że ta historia jest jakaś wyrwana z kontekstu. Fajny następny twardziel w odległej galaktyce, ale poza tym nic interesującego. 5/10
Na okładce jak zawsze Fett. :/ Przywykłem, bo wiadomo, że Boba to ulubiony bohater Drewnowskiego.

Zapomniałem o najnowszym numerze Dwumiesięczna przerwa mi nie służy.

No ale:

Wrak - bardzo mi się podobała uboga warstwa tekstowa, bo Fetta niezbyt lubię, więc mi szybko przeleciało. Rysunki bardzo ładne, więc przyjemnie się ten komiks oglądało. 7/10

Mitlogia - nie przekonują mnie takie komiksy z głównymi bohaterami o niczym. Ten z Fettem taki był, ale to jednak Fett (więc rzecz zrozumiała), natomiast jeśli wplata się w coś takiego najważniejsze postaci filmowe, to jest to dla mnie zwyczajnie nudne. Rozumiem, że takie historyjki też w jakiś sposób budują uniwersum, ale... no jakby ich nie było, to by się nic nie stało. Morał jak zwykle dość płytki, rysunki też słabe. 4/10

Pojedyncza cela - graficznie mistrzostwo świata, ale to oczywiste, patrząc na to kto rysował. Fabularnie, też trochę o niczym, ale i tak chyba najfajniejszy komiks w numerze. Klimaty trochę w stylu SW: 1313, a że nakręcam się powoli na tę gierkę, to mi się podobało. 7/10