niewiele Ci powiem, ale o sytuacji biur można porozmawiać trochę.
Sky Club to taki trochę kolos na glinianych nogach. Już raz upadł (podobnie jak Itaka). Wcześniej nazywał się Triada (Itaka zmieniła się na Nową Itakę). Ludzie, którzy doprowadzili do bankructwa nadal pozostali, błędów się nie wystrzegli. Tyle, że Sky Club miał problemy już od pewnego czasu (Itaka w tym roku też odwołała wiele wycieczek), ale w tym roku zrobili skok na kasę. Sprzedawali wycieczki np. do Egiptu czy Tunezji po 500-700 PLN. Ludzie kupowali, bo brali to za dobrą monetę. Tylko, że tu powinna się włączyć lampka bezpieczeństwa z pytaniem ile kosztuje hotel i przelot. Jeśli nawet przy dobrych wiatrach przy czarterówkach przelot kosztuje 200-300 PLN w jedną stronę, to jaki hotel będziesz miał za resztę? Ludzie się nabrali, i kupili. Generalnie Sky Club obecnie zrobił się taką mała piramidą finansową, która się załamała. Utrzymywał się ze sprzedaży nowych wycieczek, a nie z tych, które sprzedał. Dodatkowo doszły zarzuty o wyprowadzenie kasy - ale nie wiem na czym się to skończyło. Jednak największa przyczyna załamania tkwi tym, że ludzie kupują wycieczki u pośredników. I tu jest jazda, bowiem, np. taki Travelplanet.pl ma świetną wyszukiwarkę i dopóki nie ma problemów, wszystko jest ok. Ale gdy się pojawią, umywa ręce i nie pomaga... ale jednocześnie warto zwrócić uwagę na przepływ pieniędzy. Ja jako klient płacę pośrednikowi, ten domaga się płatności natychmiast, bo terminy itp. a sam ją realizuje z pewnym opóźnieniem. I na tym zarabiają. Gorzej, że w przypadku Sky Clubu, ilość pieniędzy, które znajdowała się u pośredników liczyła się w milionach PLN. W tym momencie, gdyby ci wszyscy ludzie, kupili wycieczki w Sky Clubie, a nie u pośredników, mieliby szansę na wylot. Tak jak mówili mi piloci, liczono na upadek Sky Clubu, ale po sezonie. Jednak w momencie gdy załamała się ich płynność, wszystko gruchnęło.
Alba Tour, Africano Travel czy Blue Rays to mali gracze, którzy często są powiązani z innymi, także z umowami ze Sky Clubem. Więc to raczej efekt domina. I można liczyć, że kilka małych firm jeszcze może upaść, skoro ich kontrahent padł. Ale trzeba pamiętać, że z małych firm, które nie są wyspecjalizowane (np. tramping), lepiej wycieczek nie kupować.
Trzecia rzecz to OLT Express, który także sprzedawał loty czarterowe. Nie wiem, czy jeszcze latają, bo na razie zawiesili regularne. Natomiast jeśli nagle wystrzelą także i na tym rynku, można się jeszcze kilku afer spodziewać. Może nawet bankructw.
I na koniec kilka złotych zasad kupowania wycieczek.
1. Kupować zawsze bezpośrednio w firmie, unikać pośredników, chyba, że pośrednik daje jakąś umowę, która zwiększa gwarancje itp. Najczęściej jednak tak nie robi, więc np. z travelplanet.pl należy korzystać jako dogodnej wyszukiwarki, a nie serwisu do zamawiania wycieczek.
2. Unikać małych firm, które nie prowadzą wyspecjalizowanej działalności turystycznej. Niestety mniejsze firmy są narażone na większe ryzyko upadku.
3. Zawsze płacić kartą, najlepiej kredytową. Wtedy w przypadku upadku Sky Clubu można odzyskać pieniądze przez bank. Trochę to trwa, ale zawsze to lepsze niż nic. Unikać przelewów i płatności gotówkowych.
4. Analizować cenę wycieczki. Jeśli samolot kosztuje więcej niż wycieczka, to coś jest nie tak. Nawet jak oferta jest super, to niestety żyjemy w twardym, kapitalistycznym świecie i trzeba za nią zapłacić. Nie zawsze dużo, ale na pewno nie mniej niż kosztuje. W innym przypadku - lampka czerwona i widzimy potencjalny przekręt.
5. Warto też wybierać biura, które nie korzystają z lotów czarterowych. Np. z Ecco Travel leciałem Lufthansą. Niby drożej, ale jednocześnie pewniej.
6. Dobrze jest też przed zapłaceniem wszystkiego dowiedzieć się, czy wycieczka się odbędzie. Bo czasem jest tak, że biura piszą iż musi być minimalna liczba osób, a oczywiście na stronie takiej informacji nie ma (Itaka tak robi), a jednocześnie ściąga kasę i kasą obraca. W przypadku gdy liczba jest ustawiona na 20-30 osób, to jest inaczej niż np. na 200 (znów Itaka ). Ecco Travel u siebie na stronie oznacza wycieczki, które są potwierdzone (ilość osób minimalna się znalazła). To dobra praktyka i należy tego wymagać. I tu znów wracamy do punktu pierwszego, pośrednik nam tego nie załatwi najczęściej.
A z Rainbow nie jechałem nigdzie, więc nie wiem nic o nich.