Lucasfilm. Firma stworzona przez George`a Lucasa, żeby mógł po swojemu tworzyć to, na co tylko ma ochotę. Gwarancja jego niezależności od Hollywood. Przedsiębiorstwo zrzeszające takie oddziały jak: Industrial Light & Magic, Skywalker Sound, LucasArts, Lucas Licensing, Lucas Learning, Lucas Books i Lucasfilm Animation.
Mamy połowę 2012 roku i George Lucas przechodzi na emeryturę. Co zatem czeka firmę, która straci swojego przywódcę, któremu dotąd służyła? Pogdybajmy.
Na początek warto pamiętać, że Lucasfilm już od wielu lat radzi sobie całkiem nieźle bez twórczości Lucasa: ILM jest jednym z najlepszych studiów efektów specjalnych, Skywalker Sound i całe Ranczo Skywalkera jest prawdziwym rajem, mekką dla filmowców, którzy właśnie tam najchętniej swoje filmy montują, dopieszczają i testują. LucasArts miało w latach 90. bardzo silną pozycję, kto wie może pod nowym przywództwem wystartują na nowo? Jednak chyba najciekawiej zapowiadającym się działem jest Lucasfilm Animaton. Oczywiście, ponurzy krytycy powiedzą o „The Clone Wars”, ale nikt przecież nie tworzy całego studia, nie otwiera całego dużego oddziału w Singapurze, tylko po to, żeby zrobić jeden serial. W końcu kiedyś musi powstać ten film o wróżkach. Ale to nie wszystko, Lucasfilm wkrótce otworzy swoją ogromną siedzibę w Singapurze, gdzie pracować będą nie tylko animatorzy z LA, ale też pozostałych oddziałów firmy. Po co inwestować i rozwijać się, gdy kończy się grę?
No i wreszcie wczoraj ogłoszono, że współprezesem Lucasfilm zostanie Kathleen Kennedy. To mówi nam o kilku rzeczach. George Lucas nie chce rewolucji, nie wybrał nikogo młodego, który miałby teraz z wizją tworzyć zupełnie niepotrzebne rzeczy, żeby tylko zaistnieć w byznesie. Ale jednocześnie wyraźnie widać, że Lucas nie skreślił swojego życiowego dzieła, nie chce zamknąć całego interesu, ani doprowadzić go do ruiny. Dlatego wybrał kogoś znajomego, z kim współpracuje od kilkudziesięciu lat, w dodatku kogoś, kto kojarzy mu się z sukcesami: ich wspólne projekty przynosiły duże zyski, a gdy Lucas próbował działać sam, już niekoniecznie. Co nie znaczy, że Kathleen Kennedy pozwoli na zatrzymanie prac, jest przecież bardzo mocno związana ze światem filmu, nie zdziwiłbym się gdyby próbowała w ramach Lucasfilmu stworzyć jakieś filmy kinowe.
Zatem pozostaje pytanie: jaka będzie przyszłość Lucasfilm? Kino jeszcze nowszej przygody? Niezależność ILM? Nowe oryginalne gry od LucasArts? Różne seriale animowane dla bardzo różnych widzów? Co może czekać na nas w przyszłości?
Źródła: http://gwiezdne-wojny.pl/tag.php?102,0,lucasfilm.html