Klony jakie znamy z II i III części to wybitni żołnierze, bardzo dobrze wyszkoleni, czemu więc w bitwie o Endor w VI części Ewoki, dają rade najlepszym oddziałom Imperatora jak to się sam chwalił?
Klony jakie znamy z II i III części to wybitni żołnierze, bardzo dobrze wyszkoleni, czemu więc w bitwie o Endor w VI części Ewoki, dają rade najlepszym oddziałom Imperatora jak to się sam chwalił?
Kolego, a uważnie oglądałeś filmy ? Klony SZYBCIEJ sie starzeją, a więc także szybciej umierają .gif)
Imperium zaczęło szkolić ludzi, którzy powoli zastępowały klony. Pomyśl - Powrót Jedi dzieje się 26 lat po Ataku klonów W tej bitwie szturmowcy to głównie ludzie, klony były już małą częścią armii
że szybciej umierają ? Czy oglądaliśmy te same filmy ?
Skoro rosną 2 razy szybciej, to i szybciej umierają. O szybszym rozwoju wspomniano w Ataku Klonów. Tak więc w starej trylogii prawdziwych klonów jest zapewne jedynie garstka.
z tym co piszesz. To że rosną 2x szybciej nie oznacza że się szybciej starzeją. Po prostu szybciej osiągają dojżałość (gotowość bojową) co pozwala im na dłuższą służbę w WAR. Uważam że 2x szybciej rosną to szybciej umierają to błędne założenie i bardzo uproszczone (no i nie wyjaśnia o ile szybciej umierają?).
W książkach z serii `Komandosi Republiki` Traviss jasno i nie raz pisała, że klon mając powiedzmy 10 lat, wygląda na lat 20 z powodu tego podwójnie przyśpieszonego wzrostu, genetycznej modyfikacji, a nie jak 10latek gotowy do walki. Książki jasno to wyjaśniają.
ale co z umieralnością ? Czy klon mający lat 40 wygląda na 80 latka ? I jeżeli tak zakładasz to dlaczego ? To że wzrost jest pryśpieszony nie jest równoznaczne z tym że szybciej trzeba umierać ? Może genetycznie wydłużony jest czas życia ?
No jeśli przyspieszony jest wzrost, to i przyspieszone jest starzenie, a więc przyspieszone jest umieranie ze starości (procesy destrukcyjne w organizmie itp).
tak zakładasz - choć nie wiem dlaczego, ja zakładam w 2 stronę skoro przyśpieszone jest umieranie, przyspieszony jest wzrost. To oznacza że klony umierały w tym samym z pewnym przybliżeniem do kilku lat wieku, czy też jeżeli klon umierał w młodym wieku z przyczyn naturalnych rosł szybciej niż dwukrotnie ?
Uważnie oglądałem filmy stąd moje pytanie. Przyrównałem do klonów szturmowców, bo daje to nam pewien obraz jak walczy dobrze wyszkolony żołnierz, następcy klonów więc musieli być równie dobrzy jak nie lepsi w walce od klonów (tak przynajmniej podpowiada logika, bo w przeciwnym razie imperium dalej korzystało by z usług Kaminoanów, chyba że z innego powodu nie były produkowane już klony)
Kamino po paru latach odmówiło dalszego wspierania nowego reżimu i zostało spacyfikowane (BF2). Klonowanie, również z innych wzorców trwało dalej, lecz na malutką skalę i często innymi technikami, raczej w celach doświadczalnych, niż tworzenia realnej liczby żołnierzy.
Prawdziwi szturmowcy (a po Endorze, wszyscy zakuwali poborowych w białe pancerze dla efektu psychologicznego, co podkopało im renomę) mieli dość dobre przeszkolenie, ale od klonów lepsi nie byli. Motywacja do służby i kilka lat szkolenia nie może się równać hodowanym żołnierzom. Nie może się również równać kosztom i czasochłonności takiej hodowli. ).gif)
No tak, racja. Ale czy Kamino mogło sobie pozwolić na odmowę imperium? Jeśli więc zwykli ludzie nie mogli równać się z klonami, to patrząc po metodach imperium, nie zmusili by oni Kaminów do dalszej produkcji armii? ;>
Imperium nie prowadziło wojny. Potrzebowało głownie wojsk okupacyjnych. Zawodowy żołnierz, wielokrotnie tańszy w wyszkoleniu, jest tu lepszy od elitarnego klona.
Kamino, mogło czy nie mogło, zdecydowało się na odmowę, potajemnie hodując sobie prywatną armię. Zaufałbyś zdrajcom, zmuszając ich do dalszej hodowli swoich wojsk, wiedząc, że w każdej chwili mogą ponownie namieszać coś w ich programowaniu, sabotując twoją machinę wojenną?
Prawda jest taka, że wg starego EU klonowanie po Wojnach Klonów stało się nielegalne. Potem wyskoczyło AotC ze swoimi klonami po stronie Republiki. Jakieś wytłumaczenie ich braku w okresie OT było konieczne.
Co pomoże wyszkolenie? Ewoki to gatunek sprytnych morderców bez litości dla imperialnych żołdaków. Wyskakiwały z paproci z pianą cieknącą z pyska, mrugając tymi małymi oczkami, wbijały zatrute ostrza w szczeliny pancerza i rozłupywały blasteroodporne hełmy głazami, niczym łupiny orzechów. Były ich setki, tysiące. Cały las przeciw tylnej straży. Ciężki sprzęt grzązł w nieprzebytym mateczniku, a garstka żołnierzy miała trzymać rebelianckich komandosów z dala od bunkra.
Bardziej niż ludzie, winny jest zbytni szacunek Imperium do przyrody księżyca-sanktuarium. Nawet przy lądowisku i budynku generatora pola, las podchodził na kilka metrów pod zabudowania. Jak można bronić instalacji, gdy przeciwnik ma osłonę lasu do ostatniej chwili?
Poczytaj w necie o partyzantce i zaletach taktycznych. Często takie oddziały potrafiły nieźle dawać sobie radę przeciwko regularnej armii, np. w Hiszpanii Polacy walczący pod sztandarem Napoleona dostawali ostro w kość od walczących w lasach partyzantów.
Moment zaskoczenia, taktyka i partyzantka może być wytłumaczeniem, ale sama walka szturmowców z Ewokami wygląda co najmniej nieporadnie, np. scena gdy miśki zachodzą od tyłu szturmowców, biją ich patykami a oni nie mogą sobie z nimi poradzić, padają na ziemie, puszczają blastery i zasłaniają się rękami, tak walczy najlepsza jednostka imperium?
Nie wiem jak ty, ale bitwy na lesistym księżycu partyzantką bym raczej nie nazwał. Partyzantka IMO to krycie się w lesie i taktyka "doskocz, przypieprz, odskocz, odczekaj dwa tygodnie i powtórz". Na Endorze rozegrała się przecież bitwa, a miśki załatwiły Imperialnych w kilka godzin.
Zagadka "doborowych" żołnierzy pokonanych przez garstkę pluszowych misiów jest jedną z największych tego Uniwersum. Odpowiedzi nie pamiętają nawet najstarsi górale. Chodzą słuchy, że leży ona w zielonożółtej skrzyni, półka 5, rząd 8, sala 13, piętro 9, archiwum 15, Ranczo Skywalker, Kalifornia. Niestety, Drużyna Delta już próbowała się tam dostać (w poszukiwaniu Seva) i obecnie mają status Zaginionych W Akcji, choć chodzą słuchy, że zostali zredukowani do szarych szeregowców w Legionie 501. 
Wlasnie a co sie stalo z Kamino po powstaniu Imperium? Wiem tylko tyle ze klony umierlaly a za nIcH wstawiano zwyklych zolnierzy.
A tak btw. Bardziej od pokonania stormtrooperow przez ewoki boli mnie fakt ze Legion 501 jest mega super wyszkolony a wchadzac do tantive IV w epizodzie IV potykaja sie o rebeliantów xD boli mnie tez fakt ze klony szczegolnie w fazie drugiej wygladaja prze-kozacko i sa po prostu grozne:
taki bly, rex czy appo a stromtrooerzy owszem wyglUadaja spoko i groznie ale imho jakos tak nie jestem przekonany. Szkoda tez ze lukas nie pomyslal wczesniej o odznaczeniach kolorem tak jak to bylo w przypadku klonow. Z tego co widzialem to tylko felucian stormtrooper ma takie niebieskie pasy przez zbroje.
początek spoilera I czy w trylogi thrawna na waylandzie imperator mial te maszyny do klonowania z kamino? Dla mnie jest to kwestia bardzo dziwna i niewyjasniona. koniec spoilera
chcialbym kiedys serial lub komiks o przemianie armi republiki w armie imperium. Jak stopniowo uzbrojenie przeksztalcalo sie i tak dalej. Badz co badz w TCW jaki by ten serial nie byl, fajnie pokazali. Ze na poczatku zbroje fazy 2 mieli tylko ARC potem to sie przeksztalcalo ii tak dalej i tak dalej.
W "mrocznych czasach" mamy vadera jak Dowodzi jeszcze klonami w uzbrojeniu z Rotsa ale to sie dzialo swiezo po rots`ie.
Jak już wyżej zostało wspomniane po powstaniu Imperium, klonerzy z Kamino zbuntowali się przeciwko nowej legalnej władzy i wykorzystali armię która powinna strzec porządku i ładu w galaktyce do walki z Imperium. Bunt został stłumiony przez 501 legion, jednak był jednym z powodów dla których przestano klonować żołnierzy, a zaczęto wcielać do niej rekrutów (Imperium przestało wierzyć klonerom, którzy mogli mieszać klonom w głowach, pozatym klon był droższy i służył 2 razy krócej, dodatkowo stworzenie poboru chroniło Imperium przed powstawaniem lokalnych rebelii). Po zaprzestaniu produkcji klonów - żołnierzy Kamino było jeszcze wykorzystywane przez Lorda Vadera do klonowania Starkillera - jego ucznia. Jeśli interesują Cię losy Kamino oraz przekształcenie armii Republiki w armię Imperium najlepiej zagraj sobie w gry Battlefront 2 oraz obie części The Force Unleashed.
Co do braku kolorów na zbrojach szturmowców w OT jakoś mi to nie przeszkadza - w końcu to były mroczne czasy, dlatego nie żal mi odznaczeń we wszystkich kolorach tęczy. Pozatym różne jednostki mają różne zbroje - Sandtrooper, Stormtrooper czy Snowtrooper dlatego wg mnie wystarczająco się wyróżniają. Zbroje szturmowców nie są dla mnie mniej groźne niż te klonów, ogólnie jako żołnierzy bardziej bałbym się szturmowców Imperium bo byli ludźmi poddanymi takiej indoktrynacji że byli tak samo posłuszni jak "zaprogramowane" na wykonywanie rozkazów klony.
Bolejący Cię fakt podczas abordażu na łamacz blokad. Porównajmy 501 do elitarnych jednostek z realnego świata - np. do kompanii E 101 dywizji spadochronowej która też była jednostką elitarną, a zdarzały się w niej słabsi żołnierze (Band of Brothers). Drugim przykładem są Rangersi, też są elitarną piechotą, jedną z najlepszych na świecie, a przy swoich kolegach z Delty w Black Hawk Down wyglądają jak banda amatorów i zaliczają pewne wtopy. 501 była jednostką elitarną ale nie składała się z samych Johnów Rambo. Dodatkowo należy wziąść pod uwagę że w czasach Imperium 501 składa się już zarówno z klonów jak i z rekrutów - różne poziomy wyszkolenia, wrodzonego talentu oraz oddania sprawie. Pozatym walka w ciasnych korytarzach Tantive IV była ekstremalnie trudna, a mimo to 501 wykonała zadanie więc wg mnie dobrze to o nich świadczy i nie ujmuje im elitarności.
Co do przegranej walki na Endorze, Lucas oszukał nas że Ewoki to takie słodkie miśki, w rzeczywistości to krwiożercze i bezlitosne bestie (zresztą cała OT to jedna wielka rebeliancka propaganda, przeinaczająca fakty i robiąca ze zwykłych terrorystów wojowników o wolność). Dla tych którzy chcą zobaczyć prawdziwe oblicze Ewoków: http://www.youtube.com/watch?v=dr-3W1FKwTg
dziękuje za obszerne odpisanie na mojego posta,
a za TFU II się wezmę ale nigdy nie mam czasu, a jak mam to kasy nie mam, a jak juz mam obie te rzeczy, to kupuje coś innego ale wakacje za niedługo to sobie odnowie te tytuły.
Po głębszym zastanowieniu to fakt, szturmowcy są groźniejsi. xD
