No właśnie. Co się dzieje? Na forum to już mi się nawet nie chce wchodzić. Wszyscy pouciekali. Czyżby kolejna wielka emigracja w historii Bastionu?
No właśnie. Co się dzieje? Na forum to już mi się nawet nie chce wchodzić. Wszyscy pouciekali. Czyżby kolejna wielka emigracja w historii Bastionu?
Moge ja? Mogę? Mogę?
Khm ekhm hm! Czy mnie słychać? Uwaga! Oto prawdopodobnie pierwszy raz w tym roku padają słowa:
BASTION SCHODZI NA PSY!
Tekst oklepany, dlatego go nie użyłem : D
Zróbmy grupę tylko dla fajnych ludzi, w której będziemy się śmiać z niefajnych. Wtedy będę się śmiał z siebie?
Ludzie uciekają stąd, ponieważ administracja nie chce wprowadzić możliwości edytowania postów.
To tak jak z seksem, zawsze pierwsze momenty są najgorętsze. Tak samo jest z Gwiezdnymi Wojnami, ale można jeszcze dojść do stanu gdzie twardszego się wyciąga niż wsadza (po trzydziestce).
i od razu widzę skład taki jak w momencie, gdy pierwszy raz zawitałem na Bastion Aż się przykro i tak jakoś sentymentalnie robi...
TCW w tv, a nowych fanów nie ma, TPM 3D w kinach, i też nic... Nie ma takich fajnych użytkowników jak Skyer, Kamil_feet, nie ma fanfików, i nawet w tematach o nowych SWK już niewiele postów .
Widocznie nastąpiło akurat zmęczenie materiału. Pewnie to się wszystko zmieni, jak wszędzie są wzloty i są upadki. Pytanie tylko kiedy...
A mi na forum najbardziej brakuje Sky`a, Miśka i Raya Solara . Lord Sidious już też się zestarzał i pewnie zaawansowany Parkinson nie pozwala mu już na częste pisanie postów.
Adepcie sam jesteś mało aktywny, znikasz na całe miesiące, a mi się nudzi, jak nie mam kogo szkolić, choć paru youngwingsów już mam na oku
Darth GROM napisał(a):
paru youngwingsów już mam na oku
________
Już im współczuję .
jest dobre dla Jedi.
Świetna puenta, zaskakujesz mnie coraz bardziej, tyle czasu szkolę Abe`a, a on nic nie kuma, widać myliłem się, co do niego, a tak dobrze się zapowiadał. Za to w mroku siła nasza
to daremny futer!
Mylisz się bracie, Abe to jeden z najbardziej prosperujących uczniów Sithów, wiernie oddany ciemnej stronie Mocy. Cóż, w imię Zasady Dwóch jesteś moim rywalem, ale może kiedyś wspólnie zabijemy naszego mistrza, Dartha TCW...przepraszam, Dartha GROMa i razem obejmiemy władzę nad galaktyką.
Po moim trupie, adepcie, tak jak ci powiedział JORUUS, współczucie jest dobre dla Jedi, nie chcemy tu kolejnego Skywalkera, otacza nas mrok, a galaktyki nie oddam, ja i lord JORUUS siewca chaosu już się o to postaramy, chyba, że dokończysz szkolenie, bo współczucie oznaką jasnej strony jest, współczucie, to słabość, a słabość do zdrady zaprowadzi cię, tak wyczuwam w tobie chęć zdrady, by mnie przekonać, że współczucie, to przeszłość udasz się z misją na Tython i przyniesiesz mi głowę niejakiego Piett’a strażnika Ossus, który tam przebywa z misja dyplomatyczną, musi zapłacić za swoje knowania.
Czy aż tak źle cię traktowałem?
Mistrzu, tak źle to nie było, ale Twój fanatyzm mnie czasami przeraża. Ale nie martw się, Twój uczeń zawsze będzie Ci wierny!
Pamiętaj adepcie fanatyzm oznaką ciemnej strony jest, pasja wyzwala fanatyzm, fanatyzm daje siłę, siła daje moc, moc uwalnia cię dając zwycięstwo, udowodnij więc adepcie wierność przynosząc mi głowę Piett`a
pozwala. Ostatnio bana dostał, bo coś blokował. Ale on nie jest zaawansowany technologicznie .
A poważnie, do pisania częstszego potrzeba zawsze dwóch rzeczy. Piszącego i feedbacku. Jeśli piszący - np. ja - nie dostaję takiego odzewu na jaki liczy, przestaje w pewnym momencie się strać . Tak było choćby z moim ASP, więc IVRP ma zupełnie inne formy dystrybucji .
no bo teraz nie ma już takich fajnych akcji jak kiedyś, że się w 4-5 osób nakręcało offtopa albo hejtowy temat i pompa szła
teraz ludzie wchodzą rzadziej, Yeleń i Sky najwyraźniej udali się na banicję, Ludwik jest gruby... oprócz tego obiekty potencjalnego hejtingu mają teraz po 11-12 lat, i smutno trochę ;<
Ale podniesiemy jeszcze kiedyś nasze spamerskie chorągwie... With Fire and Blood!
a właściwie kto uciekł? Bo szczerze jakoś nie zauważyłem, by kogoś brakowało . Przynajmniej z tych, którzy tu ostatnio pisywali. Ba nawet przy TORze parę osób wróciło.
A poważnie - zmiany pokoleniowe ciągle następuję, to normalne. Prawdę mówiąc po iluś nawet przestaje się zwracać na to uwagę i tyle.
Ja jestem nowy ale bastionu nie opuszczę!!!!!!!!!!!!!!
Jak sie nazywał filmuch, z którego masz tego avatara?
Wiecie co, ja myślę, że każde forum prędzej czy później się wypala. Moje ukochane forum też się wypaliło, niestety już po dwóch latach (chociaż to było akurat związane z odejściem jednej jedynej userki, która wszystko nakręcała). Pomysły się kończą, ludzie odchodzą, i tyle.
jeśli w SW niewiele się dzieje i „schodzi na psy”, to tak samo i to forum. Kiedy wujek „Łukasz” spakuje całe swoje SW do pudełka, odstawi na strych i definitywnie odejdzie na emeryturę, to tu też kłódkę trzeba będzie zawiesić.
dla mnie przez emeryturę Lucasa SW wiele nie stracą - i tak obecnie na wiele rzeczy nie ma już wpływu, nie ingeruje w EU tak mocno. A jak ingeruje to wychodzą z tego takie cuda jak TFU, którym podobno Lucas się mocno jarał albo odcinki TCW wymyślone przez niego.
Nawet mi się nie chce otwierać nowego depresyjnego tematu, więc odświeżę ten.
Dlaczego nic się nie dzieje?
Powszechnie wiadomo z popularnych przysłów, że najciemniej jest pod latarnią, najciszej tuż przed burzą, a najmroczniej jest tuż przed świtem. Gdy tak czekamy (nie)cierpliwie na start maszyny, która nazywa się Epizod VII, a także na wszystkie inne bajery związane z tym projektem, dochodzę do wniosku, że w ciągu ostatniego przynajmniej pół roku ze Star Wars nie wydarzyło się naprawdę nic ciekawego.
Och, jak tęsknię za świeżą dawką TCW. Ostatnio przypomniałem sobie „Jedi Crush” z pierwszego sezonu, to z Aaylą Securą z francuskim akcentem, jaka to ładna animacja! I ma tak bardzo gwiezdnowojenny klimat. Jedyne co mi się nie podoba, to za dużo nudnych mieczy świetlnych, a za mało akcji w kosmosie…co jest szczęśliwe, bo przed nami Star Wars Rebels…ale jeszcze tyle czasu trzeba na nie czekać!
Z komiksami też średnio, Dark Horse radzi sobie z krótkimi tomami (pierwszy Agent Imperium, Vader i Dziewięciu Asasynów), ale już dawno nie było dłuższej serii komiksowej, w której przejmowałbym się losem bohaterów. Epicki Quinlan Vos nie może się doczekać na swojego następcę. W temacie książek po prostu nie ma o czym mówić.
Tak sobie chciałem depresyjnie ponarzekać. Chyba muszę wreszcie zdobyć serial „Ewoks” na DVD.
Burzol napisał(a):
dochodzę do wniosku, że w ciągu ostatniego przynajmniej pół roku ze Star Wars nie wydarzyło się naprawdę nic ciekawego.
.
________
Hmmm sprzedaż Lucasfilmu, Disney, zamknięcie LucasArts i jednocześnie jednak jakieś projekty growe... chyba że coś przespałem a Bolkowi raczej nie o to chodziło w temacie
Napiszę właściwie to samo co rok temu, ale mi wróciło. Ktoś kiedyś (mądrzy ludzie na Holonecie) powiedział, że fandom, pasja i w szczególe starwarsowość intensyfikuje się w sinusoidzie. Że podejście do wymyślonego świata fan obserwuje z różnym natężeniem. Jesteśmy u kresu, na granicy wielkiego wydarzenia, najważniejszych zmian w świecie Star Wars. Ale w tej chwili jest tak cicho i tak spokojnie, że to aż przykre. Tak bardzo nic się nie dzieje.
Wiem, zaraz Star Wars Rebels (dla niektórych nawet w kinie, ale niestety najbliższy pokaz kinowy mam...w Pile, więc zapewne poczekam na premierę telewizyjną). Potem zdjęcia i teasery i zwiastuny i ekscytacja. Ale w tej chwili jest bardzo cicho. Za cicho.
A mi ten okres nie przeszkadzał. Coś tam z SW skubałam sobie pomalutku, wracałam do zaległych/starszych rzeczy, a równocześnie skupiłam się też na innych zainteresowaniach. Natomiast teraz czuję, że tym przyjemniej będzie dać się porwać maszynie, która powinna ruszyć z przytupem na dniach (piątkowy teaser).