Zagraj Waść w dwójkę to trochę się Ci spojrzenie na "uniwersum" i jego brak oryginalności zmieni

Zresztą można przyjąć, że w zasadzie nie da się już nic wymyślić jeśli chodzi o "świat" bo przecież "kosmos", "galaktyka" itp już kiedyś były Na pewno sposób w jaki gra wykorzystuje stworzony/wymyślony "świat" jest czymś co zostało nieźle dopracowane. Spokojnie można by zbudować na tym filmy, powieści itp i zbliżyć to do rangi SW ale dziś nie czas na tworzenie takich "legend".

Wracając do MassEfecta jako takiego: Bardzo podoba mi się historia wojen Krogańskich, wątek Rakni i wszystko co wokół nich się "kręciło". Daje to olbrzymi potencjał na przyszłość

Kiedyś to właśnie czytanie było podstawą a nie jakieś tam gry i filmy Myślę, że możesz spokojnie spróbować od czytadła

od książki "ME: Objawienie" - to prequel pierwszej części gry. Następnie zagraj w ME 1 - gra ma dobrą grafkę, ale niskie wymagania, szła mi nawet na starym kompie (AMD Athlon xp barton 2500+ 1,8GHz, 2 razy 1GB RAM (DDR1), GeForce 7600GT 256M. Pudełkowe wymagania minimalne to: Intel Pentium IV 2,4GHz (zatem tylko jeden rdzeń fizyczny), 1GB RAM (dla Windows XP), GeForce 6800GT 256MB. Zatem gra powinna Ci startnąć, a jest tania (cena w sklepach oscyluje koło 25zł) więc warto kupić.

Uniwersum Mass Effect naprawdę warto poznać. Głównym scenarzystom pierwszej części gry jest Drew Karpyshyn (autor trylogii SW Darth Bane, współscenarzysta KOTORa I i autor TOR: Revan), on również napisał 3 pierwsze książki ME i był jednym z dwóch głównych scenarzystów ME2 - tak więc faktycznym "ojcem" tego uniwersum jest jeden z najlepszych autorów SW

od książki "ME: Objawienie" - to prequel pierwszej części gry. Następnie zagraj w ME 1 - gra ma dobrą grafkę, ale niskie wymagania, szła mi nawet na starym kompie (AMD Athlon xp barton 2500+ 1,8GHz, 2 razy 1GB RAM (DDR1), GeForce 7600GT 256M. Pudełkowe wymagania minimalne to: Intel Pentium IV 2,4GHz (zatem tylko jeden rdzeń fizyczny), 1GB RAM (dla Windows XP), GeForce 6800GT 256MB. Zatem gra powinna Ci startnąć, a jest tania (cena w sklepach oscyluje koło 25zł) więc warto kupić.

Uniwersum Mass Effect naprawdę warto poznać. Głównym scenarzystom pierwszej części gry jest Drew Karpyshyn (autor trylogii SW Darth Bane, współscenarzysta KOTORa I i autor TOR: Revan), on również napisał 3 pierwsze książki ME i był jednym z dwóch głównych scenarzystów ME2 - tak więc faktycznym "ojcem" tego uniwersum jest jeden z najlepszych autorów SW

W moim przypadku SW się wzięło z przeczytanych najpierw książek Lema, Wellsa itp Dopiero po nich były filmy Aaa jeszcze przed SW była dobra polska "Wielka, większa i największa" Oczywiście książka Myślę, że zawsze warto czytać a na pewno nie warto obawiać się porównania z "wizją" którą ktoś stworzył

Drzewka się kłaniają

Wiesz ja już stary jestem, i czasu nie mam specjalnie więc tylko wpadam na "foruma" przeglądam najświeższe tematy które mnie interesują albo gdzie mogę się przyszpilić i tyla

poprawiłeś mi humor tą informacją!