Ja bym chętnie obejrzał trylogię Thrawna, ale zmodyfikowaną. Mógłby się pojawić Kyle Katarn i jakiś mandalorianin. Ostatnią, finałową bitwę kosmiczną w "Ostatnim Rozkazie" należałoby przedłużyć, i to mocno (swoją drogą, miłoby było zobaczyć Stacy "Pink Five"...).
błagam, jeśli już Lucas sie zdecyduje, to niech trzyma mandalorian z dala od filmów. Raz, że jego wizja zdecydowanie odbiega od tego, co o nich wiemy, dwa, że nie darzę miłością mando. Tak samo jak już widze tłumy ludzi pieniących się, że lucas rozpieprza jedną z najlepszych ksiązek EU 
