Długo trzeba było czekać polskim fanom na Nowe Oblicza wojny, której kontynuacje można było zobaczyć w numerze 1/2010, a echa były widoczne w pierwszym numerze wydania specjalnego. Ale darujmy sobie tego typu uwagi i cieszmy się z tego co mamy. A jest z czego.
Już drugi raz z rzędu, do gustu przypadła mi okładka numeru, z udziałem zabójczego duetu Konfederacji. Obydwoje stanowią też istotny element historii, która choć w sumie nie zaskakuje pomysłem, jest po prostu genialnie prowadzona. No i co ważniejsze, tutaj zwycięstwo Republiki, wcale nie jest takie pełne, co dobitnie pokazuje ostatnia strona. Miła odmiana po tym co pokazuje ostatni serial o gwiezdnych wojnach. Aha no i jeszcze Jedi - paker, to też ciekawa innowacja.
Strona graficzna Giorello jest porządna, nie rzuca na kolana ale niczego nie można jej zarzucić. Kolorystyka jest trochę uboga. Ale sądzę że ani trochę nie szkodzi numerowi, a wręcz przeciwnie, buduje klimat grozy i zagrożenia.
Moja ocena to 9/10. Do ideału zabrakło tylko ciut lepszych rysunków.
PS
Szkoda że to prawdopodobnie ostatni występ Durga, na łamach polskich komiksów, bo to naprawdę fajna postać. No chyba że wydaną zostaną Prototypy z Visionaries albo historyjki z Clone Wars Adventures.
PS2
Kompletnie zapomniałem o scence w której Ventress, nasyła na przeciwników ożywionych przez ciemną stronę Gungan. Czy kiedyś coś takiego miało jeszcze miejsce?