...nie ma to jak `dla zabicia czasu` wejsc do salonu prasowego i ujrzec ze jest juz nowy SWK... ; D Myslalem ze cos pomylilem, zyjac w przeswiadczeniu ze SWK wyjdzie jutro, ale jak widze nie, tak mialo byc... dziwne. : )

Milo sobie przypomniec zamieszczone w tym numerze historie. : )

Ekspresowo:

Atak z cienia - kolejna historia o Vosie, kolejna dobra, choć dość krótka. 8/10

Zdobycz - głupi komis wg mnie, oczywiście Vader nie ma co robić tylko gania sobie za zwykłym przemytnikiem. Rysunki średniawe, mało tekstu (!). 4/10

Druga pozycja oceniana dzisiejszego dnia spod znaku Gwiezdnych wojen. Pierwszą byłą Misja na Lanteeb, teraz czas na SWK 7/2011. W środku mamy dwie historie. Zacznę od tej lepszej.

1. Atak z cienia - czyli sześćdziesiąty trzeci zeszyt serii Republika. Widzimy w nim dalsze perypetie Quinlana Vosa. Tym razem podwójny agent zostaje do zabójstwa senatora Viento, a przeszkodzić mu w tym ma K`Kruhk. Dodatkowo Quin jak zawsze myśli, że jego ofiara jest Sithem i robi z siebie nie wiadomo jakiego ważniaka. Ten wątek zawsze mnie śmieszył. Quinlan Vos i poszukiwanie zaginionego Sitha! Rysunki jak zawsze wspaniałe, fabuła oczywiście też. 10/10

2. Zdobycz - komiks polegający głównie na obrazkach choć są one kiepskiej jakości. Mamy mało tekstu, więc nie ma rozbudowanej fabuły. Śmieszne trochę jest jak Darth Vader rywalizuje z Bobą Fettem o pojmanie Hana Solo. Zwykłego zdrajcę. Jak już to sam Fett by wystarczył bo Solo nie był godzien uwagi Sitha. No nic, komiks nudny, brzydki i ogólnie zasługujący maksymalnie na 3/10.

Na wstępie zauważyłem, że w opisie do numeru Jacek Drewnowski napisał o 3 planowanych przewodnikach. To co mnie zaintrygowało to to, że rozpisał się o przewodniku o Vaderze, natomiast o pozostałych 2 książkach o TCW tylko napisał, że takie będą. Celowo?

Atak z cienia - fabularnie pozycja lepsza od pozostałych komiksów o Vosie. Ładna rywalizacja Quinlana ze Skorrem, ciekawy kostium na balu, no i Palpatine, Bail Organa czy Mon Mothma.
Niestety wrażenie psuje gadanina o "drugim Sithu". Sęk w tym, że w okresie Wojen Klonów nie mogli się poszczycić tym dualizmem, skoro potrzebowali rzeszy pozostałych studentów. 7/10

Zdobycz - zaleciało mangą, co widać po nazwisku rysownika. Ogólnie wciągające, zwłaszcza Bobe Fett walczący mieczem świetlnym, ale raczej niekanoniczne(Han Solo + Vader) 7/10

Czyli ocena numeru chyba jasna

-Atak z Cienia
Następna historia z Quinlanem Vosem w roli głównej. Szkoda, że się ukazują tak nie po kolei ale na szczęście już znaczna większość jest.
Vos ogarnięty obsesją na punkcie znalezienia "drugiego Sitha" podejrzewa o bycie nim nawet senatora, którego zabójstwo zleca mu hrabia Dooku. Ogólnie fajna fabułka.
9/10

Zdobycz - trochę bzdurne. I nie wiem czemu ta kolonia górnicza jest na Hoth. :/ Przecież to nie była znana planeta.
Rysunki ujdą w tłoku.
4/10

Numer w miarę udany

I znowu w naszym miesięczniku pierwsze skrzypce gra mistrz Vos co przeważnie świadczy o bardzo wysokim poziomie numer Tak też było i tym razem.

Atak z cienia to ciąg dalszy działania naszego Jedi renegata. Hrabia ciągle mu do końca nie ufa i zleca mu coraz to nowe zadania. Tym razem ma zabić jednego z senatorów, który wie zbyt dużo. Quinlan błędnie myśli że ów polityk jest właśnie drugim Lordem Sithów (świetna scena rozmowy Kanclerza i Qiunlana). Co by jednak nie było zabójstwo senatora wyszło jednak na dobre.. i to mnie trochę rozczarowało. Chyba jednak ciekawiej by było gdyby Vos zabił kogoś naprawdę niewinnego i miał z tego powodu wyrzuty sumienia. Ale nie będę marudził gdyż rysunki Duursemy rekompensują wszystkie braki. 8/10

Zdobycz - to bardzo słaba i głupia historia. Masa absurdów jak kopalnia na Hoth, Vader i Boba ścigający jednego zbiegłego oficera. Rysunki niekiedy lekko mangowe co nie pasuje zbytnio do SW. 3/10

Teraz pozostaje czekać na wrzesień, w którym będzie wiele nowych gwiezdno-wojennych pozycji