Jakiś czas temu skleciłem już ów blasterek. Wczoraj wziąłem się za kaburę i oto jest.
http://imageshack.us/g/535/p1010048ny.jpg/
Do legionów z tym nie bardzo, ale spluwa jako sidearm imperialnego żołdaka może i by przeszła, a z tą brązową kaburą jako rekwizyt do endor komando się przyda.
W wykonaniu popełniłem jeden głupi błąd. Zapomniałem dokleić głupie dwa trójkąty z pcv do magazynku. Oczywiście zauważyłem go dopiero po malowaniu... Brak śrub po drugiej stronie rękojeści, to świadomy kompromis. Najszybciej u ruskich na bazarku chyba bym znalazł coś w tym stylu, a i to raczej nie w czterech egzemplarzach.
Z czego jest, doskonale widać na zdjęciach. Drewno, dwie rurki pcv, zaślepka, chwyt wiertła ze starej wiertarki i kawałki kątowników i trochę śmiecia z rupieci po dziadku.
Kabura to własne dzieło, również ze skór po dziadku. Szyte dratwą i wzmacniane butaprenem.
Zaskoczyły mnie koszta. Niby co się dało jest zrobione własnoręcznie, a i tak trochę to kosztowało.
~50 zł sama broń
~20 zł farba
~25 zł lunetka
9 zł nitowanie kabury