TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Blogowisko

O (nie)czytaniu książek

Kasis 2011-06-02 11:21:00

Kasis

avek

Rejestracja: 2005-09-08

Ostatnia wizyta: 2024-11-23

Skąd: Rzeszów

Ostatnio, pod wpływem przypadkowej rozmowy, wyszukałam sobie wyniki* badań czytelnictwa w ubiegłym roku. Jedno z zasadniczych pytań brzmiało: „Czy w ciągu ostatnich 12 MIESIĘCY, czytał(a) Pan(i) w całości lub fragmencie albo przeglądał(a) Pani jakieś książki?”
Patrząc na wyniki automatycznie chciałam zaszeregować się do grupy, która przeczytała powyżej 7 książek w 2010 r. Ale po chwili przyszła refleksja, czy aby na pewno? Oczywiście gdyby faktycznie liczyć książki czytane we fragmencie czy komiksy (wiem, że kiedyś były brane pod uwagę w takich badaniach; tym razem liczyły się chyba nawet słowniki i książki kucharskie), to spokojnie przeskoczyłabym tę siódemkę, ale nie w tym rzecz, bo mi chodziło o konkretne, całe książki. Ubiegły rok był dla mnie dość zwariowany i intensywny, przez co naprawdę nie miałam za dużo czasu na czytanie książek. Próbowałam przypomnieć sobie co „połknęłam w całości” w zeszłym roku i obawiam się, że tych tytułów było mniej niż 7. Trochę mnie to zmartwiło, ledwo jedna książka na dwa miesiące to według mnie bardzo mało. Grozi mi wtórny analfabetyzm :/

Zaczęłam sobie tłumaczyć, że to kwestia tamtego ciężkiego roku. Ale im dłużej o tym myślałam, to musiałam przyznać sama przed sobą, że naprawdę czytam coraz mniej książek. Minęło już 5 miesięcy tego roku, więc zaczęłam przypominać sobie, co przeczytałam. Wiele lat temu prowadziłam listę przeczytanych tytułów, zaczęłam jeszcze na samym początku podstawówki, a przerwałam ten spis gdzieś w liceum, bo mi się zawieruszył. Znalazłam go co prawda po kilku latach, ale nie kontynuowałam i teraz trochę żałuję. Chyba znów wrócę do tego zwyczaju. W każdym razie przypomniałam sobie 4 książki. Czyli nadal strasznie mało, nawet nie jedna na miesiąc :/ A większość była raczej o niewielkiej objętości. Komiksów też za dużo w tym czasie nie przeczytałam…

Praca, obowiązki, to wszystko dobre wymówki, ale wiem, że w czytaniu najbardziej przeszkadza mi czas spędzony przed komputerem. Im więcej czasu spędzam siedząc w Internecie, tym mniej czytam książek. Oczywiście tam też dużo czytam, ale czy to jest to samo? Dla mnie nie. Kiedy jechałam na Game Fusion do Krakowa, miałam w perspektywie samotną podróż pociągiem, więc oczywiście wzięłam książkę. Złapałam na szybko jedną ze zdobyczy z ostatniego kiermaszu taniej książki. Okazała się być zupełnie o czymś innym niż się spodziewałam, ale to nie miało znaczenia. Kiedy ją kończyłam, dojeżdżając wieczorem do Rzeszowa, uświadomiłam sobie jak bardzo brakowało mi siedzenia z książką przez kilka godzin i czytania bez przerwy. To nie jest coś, co może mi dać Internet, czy „szarpane czytanie” po 10 minut przy śniadaniu lub obiedzie. A już nawet nie czytam przed zaśnięciem, bo zwykle do łóżka wczołguję się strasznie padnięta.

Co do Gwiezdnych Wojen, to nie mogę sobie nawet przypomnieć jaka była ostatnia książka, którą czytałam. Chyba była jakaś w zeszłym roku, ale która i czy na pewno? Mam w domu cały stosik, który ciągle cierpliwie czeka. Chociaż tyle, że komiksy zaczęłam ostatnio nadrabiać.
Smutne to. Znak czasu, złe wybory, a może raczej lenistwo?

Tak czy siak, postanowiłam trochę się z tego podźwignąć. Mam nadzieję, że się uda.

* Jak ktoś jest zainteresowany to znajdzie je w tym miejscu:
http://www.bn.org.pl/aktualnosci/230-z-czytelnictwem-nadal-zle---raport-z-badan-biblioteki-narodowej.html

LINK
  • Re: O (nie)czytaniu książek

    Hello 2011-06-02 11:58:00

    Hello

    avek

    Rejestracja: 2010-12-08

    Ostatnia wizyta: 2016-07-08

    Skąd: Fordo

    Kasis napisał(a):
    Czy w ciągu ostatnich 12 MIESIĘCY, czytał(a) Pan(i) w całości lub fragmencie albo przeglądał(a) Pani jakieś książki?

    ________

    Ohhh, ile tego było ... może 5,4. A książki z naszego Uniwersum... chyba dwie. Tak, dwie, Epizod 4 i Epizod 3

    LINK
  • Ja tez mam taki

    Mistrz Seller 2011-06-02 14:24:00

    Mistrz Seller

    avek

    Rejestracja: 2006-11-24

    Ostatnia wizyta: 2022-02-10

    Skąd: Skierniewice

    problem. W ostatnim roku przeczytałem tylko 4 książki. Za to komiksów około 26 (licząc wydaniami).
    W dodatku mam około 12 książek, które mają u mnie status do przeczytania. Niektóre były nawet czytane przez kilka osób, ale nie przeze mnie. O ile w 2009 roku przeczytałem 24 książki ( i sporo komiksów), o tyle w 2010 tylko 9.

    A co do list książek przeczytanych. To prowadzę taką od 3 lat.

    LINK
    • Re: Ja tez mam taki

      Kasis 2011-06-03 14:30:00

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Rzeszów

      -W dodatku mam około 12 książek, które mają u mnie status do przeczytania.

      Ja nawet nie chcę liczyć ile książek do przeczytania czeka w moim domu, nie wspominając o tych wszystkich, które chciałabym wypożyczyć z biblioteki czy od znajomych.


      A co do list książek przeczytanych. To prowadzę taką od 3 lat.

      To jest fajna sprawa, po latach naprawdę można mieć frajdę studiując taką listę. Ja dzięki tej swojej wiem np. jakie (a nawet w jakiej kolejności czytane) były moje pierwsze książki SW :]

      LINK
  • Swoje czytanie

    Master of the Force 2011-06-02 15:00:00

    Master of the Force

    avek

    Rejestracja: 2010-04-25

    Ostatnia wizyta: 2024-10-31

    Skąd: Olsztyn

    książek komiksów ograniczam do uniwersum Gwiezdnych Wojen. Może i czytam czasem lektury szkolne, lecz bardzo rzadko dochodzę do końca W 2010 przeczytałem... hmmm... około 10-12 książek, więc nie jest aż tak źle, ale w tym roku chcę dojść przynajmniej do 15 i co roku czytać regularnie po kilkanaście pozycji Star Wars

    LINK
  • Ile?

    Kubasov 2011-06-02 15:11:00

    Kubasov

    avek

    Rejestracja: 2010-12-17

    Ostatnia wizyta: 2016-08-05

    Skąd: Gostyń

    2010:
    6 na pewno (Legacy of The Force: Fury; Kto przy Obrze, temu dobrze; na jagody; Zwiadowcy; Nowa Nadzieja; Syzyfowe Prace; Antygona)

    2011:
    Kamienie na Szaniec; Stary Człowiek i morze i dalej nie wiem, co będę czytał.

    LINK
  • U mnie...

    smajlush 2011-06-02 15:15:00

    smajlush

    avek

    Rejestracja: 2010-09-18

    Ostatnia wizyta: 2024-06-29

    Skąd: Kraków

    ... chyba nie jest jeszcze źle. Spisów nie prowadzę, ale pamiętam, że w same zeszłe wakacje było z 10 książek - większość z naszego kochanego uniwersum . W tym może jeszcze siedmiu nie było, (pewnie było więcej, ale na wszelki wypadek powiem, że nie) ale postanowiłem sobie przez wakacje przeczytać Dziedzictwo Mocy i jestem już przy trzecim tomie.
    Co do komiksów, to nie czytam wiele, bo książki SW są po prostu ciekawsze. Mam kilka, ale w porównaniu do książek, to niewiele.

    Ale jestem dopiero w II gimnazjum, to i czasu na czytanie mam więcej.

    LINK
    • Re: U mnie...

      Kasis 2011-06-03 14:31:00

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Rzeszów

      -Co do komiksów, to nie czytam wiele, bo książki SW są po prostu ciekawsze.

      Ja w ogóle lubię komiksy, a że niestety czasami książki SW mi się ciągną przy czytaniu, to zwykle chętniej sięgam po komiksy. Książki SW, moim zdaniem, są zwykle niepotrzebnie rozwleczone, przez co tracę zainteresowanie w którymś momencie. Komiksy przekazują często tyle samo treści, ale szybciej i jeszcze z wizualizacją na dokładkę

      Ale jestem dopiero w II gimnazjum, to i czasu na czytanie mam więcej.

      No właśnie. Czego by nie mówić o szkolnych czasach, że dużo nauki, zajęć, to jednak wtedy naprawdę jest sporo czasu na czytanie dla przyjemności. Potem już jakoś coraz mniej i mniej…

      LINK
      • Re: Re: U mnie...

        smajlush 2011-06-03 16:50:00

        smajlush

        avek

        Rejestracja: 2010-09-18

        Ostatnia wizyta: 2024-06-29

        Skąd: Kraków

        Kasis napisał(a):
        [cytat
        Ale jestem dopiero w II gimnazjum, to i czasu na czytanie mam więcej.

        No właśnie. Czego by nie mówić o szkolnych czasach, że dużo nauki, zajęć, to jednak wtedy naprawdę jest sporo czasu na czytanie dla przyjemności. Potem już jakoś coraz mniej i mniej…
        [/cytat]
        ________

        I przede wszystkim rodzice rzucający karami na kompa na prawo i lewo...

        LINK
        • ...

          Stele 2011-06-03 17:03:00

          Stele

          avek

          Rejestracja: 2010-01-04

          Ostatnia wizyta: 2019-12-19

          Skąd: Wrocław

          Oj nie generalizuj tak.

          Jako bezrobotny na garnuszku mamusi, mam czasu na czytanie jak nigdy. Mimo to książki ciurkiem nie przeczytałem od lat. To w podróży, to w łóżeczku, a najczęściej kończy się na tym, że zasypiam podczas lektury. Jednak internet strasznie uzależnia.
          Książeczki spoza SW też dawno nie przeczytałem. Gwiezdnowojenne też coraz bardziej nużą zresztą. Tygodników od jakiegoś pół roku nawet nie ruszam. Życie przepływa między palcami...

          LINK
  • ...

    Obi-Wan Skywalker 2011-06-02 16:35:00

    Obi-Wan Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2010-04-06

    Ostatnia wizyta: 2023-10-03

    Skąd: Kraków

    Cóż, ja pod wpływem tego tematu zaglądnąłem na półkę i policzyłem książki z samego SW w tamtym roku i wyszła liczba: 24. W tym roku z SW tylko 4 tytuły, niestety. Rok szkolny miałem bardzo ciężki, na szczęście zdobyłem w nim tytuł laureata z konkursu historycznego. To jedyna pociecha. Myślałem, że ze mną jest źle skoro tak mało przeczytałem w tym roku książek z SW, ale widzę, że inni mają większe problemy. U mnie zbliżają się wakacje i może uda mi się przeczytać około 10 książek jak to było w tamtym roku w wakacje. A jeśli chodzi o komiksy to z nimi jest lepiej i to o dużo, bo je się zazwyczaj czyta krótko i są ciekawe. Również szkoda, że mam takie zaległości z książkami SW. Na półce stoi około 20 książek do przeczytania. A jak sobie jeszcze pomyśle, że w 2009 roku oprócz SW czytałem tez Indiana Jonesa i różne książki historyczne to z radością wracam do tych chwil.

    LINK
  • hmm

    Shedao Shai 2011-06-02 18:35:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    ja w zeszłym roku przeczytałem 56 książek, w tym jak na razie - 15. Słabo w tym roku wyrabiam, ale jakoś nie mam motywacji, bardziej cisnę filmy. Pewnie w wakacje podgonię. W planach jest kiedyś omówienie na blogu moich wrażeń literackich, ale nim ja się za to zabiorę...

    LINK
  • jej.

    Nen Yim 2011-06-02 18:50:00

    Nen Yim

    avek

    Rejestracja: 2006-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Rzeszów

    No rzeczywiście, skłania to do refleksji. Swoją drogą, przez studia mam lekki przesyt słowa drukowanego, no ale bez przesadyzmu, nie przeszkadza mi to w podkradaniu tacie książek ze stołu. Czytane po raz któryś się liczą? No to w tym roku "Oddział chorych na raka" Sołżenicyna. I, dla samej przyjemności, "Piąta góra" Coelho. "Zdrajca" do znudzenia. To w całości. A tak to reszta zalicza się chyba do kategorii "we fragmencie", łapnięte od taty (na tym weekndzie - fragment "Doliny Issy"), przeglądany Barańczak, który jest zawsze pod ręką... A stricte nowych nabytków brakuje. :/ Gdzie te czasy, kiedy kartę biblioteczną dostawałam nową co 1,5 miesiąca... (ładnie wedy zawyżałam średnią krajową ) Teraz to by mnie tam chyba nie poznali. o.O
    Myślę jednak, że w zeszłym roku powyżej dziesięciu na pewno, ale rejestru nie prowadzę.
    Ciekawe, czy do tej klasyfikacji liczą się mangi?

    LINK
    • Re: jej.

      Kasis 2011-06-03 14:32:00

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Rzeszów

      -Swoją drogą, przez studia mam lekki przesyt słowa drukowanego

      No tak, ale to jest jednak specyficzna i monotematyczna literatura


      Czytane po raz któryś się liczą?

      Jak najbardziej Mangi (razem z całą resztą komiksowego światka) wydaje mi się, że też. Skoro słowniki, książki kucharskie i albumy można zaliczyć (bynajmniej nie czytane od deski do deski ), to tym bardziej jakiś opasły komiksowy czy mangowy tomik. Pamiętam wyniki takich badań, sprzed chyba 2 lat, tam komiksy były pozycją do wyboru.


      To nieźle czytałaś, skoro tak często musiałaś kartę wymieniać Ja ostatni raz wypożyczyłam książkę z biblioteki na początku zeszłego roku chyba… masakra. Z rozrzewnieniem wspominam, jak w liceum, co piątek po lekcjach szłyśmy z koleżankami do pobliskiej wypożyczalni. To był taki nasz mały rytuał. Bardzo to lubiłam :]

      LINK
  • U mnie od lat

    Boris the Black Dog 2011-06-02 19:52:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    średnia to 2,5-3 pozycje na miesiąc czyli rocznie jest 30-40 książek.

    W kwietniu paknołem 6 sztuk, w maju 3 (ale nie było mnie 10 dni i to jest 1 pozycja), wszystko też zalezy od czasu i książki (a staram się do końca czyrtać). Ale np nie mam i nie golądam (lub rzadko u kogoś) TV, więc zawsze wieczorami...

    LINK
  • ...

    Melethron 2011-06-02 21:09:00

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Court of Gods

    Smutny to wpis, bo rzeczywiście częstotliwość czytania książek w naszym kraju jest coraz niższa. Ja na szczęście w zaliczam się do osób, które w wolnej chwili zawsze znajdą chwilę na czytanie. W tamtym roku przeczytałem sporo książek. Koło 30/40 by się pewnie zakręciło. W tym jest nieco gorzej bo do tej pory gdzieś w granicy 10, ale liczę, że po sesji nadrobię zaległości. Ja jestem dobrej myśli w kwestii swojej osoby, co do naszego narodu to niestety nic nie mogę poradzić i obawiam się, że czytelnictwo powieści wciąż będzie spadało.

    LINK
  • Kiedyś

    Rusis 2011-06-03 00:22:00

    Rusis

    avek

    Rejestracja: 2004-02-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Wrocław

    czytałem dużo, około 80 książek rocznie. Ale to było niestety z 10 lat temu już. Później ilość czasu wolnego mi trochę zmalała, a i zmieniła się też forma jego spędzania. Nie znaczy to, że książki całkowicie odstawiłem - natomiast czytam ich zdecydowanie mniej niż kiedyś.

    Jak to wygląda obecnie? Prawdę mówiąc musiałem się nad tym dłużej zastanowić. Najłatwiej zliczyć mi książki SW i tych w 2010 roku przeczytałem 9.Pozostałych pozycji, tak na szybko, zliczyłem ponad 10. Czyli wychodzi jakieś 20-25 książek, ok 2 na miesiąc. Mało. Powodów jest kilka i wcale najważniejszym jednak nie jest mniejsza ilość wolnego czasu (choć też do tego spadku się przyczynia). Częściej wybieram obecnie towarzystwo serialu, czy czas spędzony nad różnymi rzeczami przed kompem (ot, choćby nad Bastionem). A i coraz ciężej mi jest wynajdywać tytuły, które potrafiłyby przykuć moją uwagę. Miałem kilku ulubionych autorów i albo przeczytałem już wszystko co mieli ciekawego, albo jeśli dalej piszą to poziom ich nowych powieści zaczyna mnie męczyć. A nowych ciekawych autorów też łatwo znaleźć nie jest, przynajmniej takich, którzy by mi na dłużej podpasowali. Z SW.. cóż, czytam, ale też coraz dłużej idzie mi czytanie. Obecnie mam rozgrzebane 4 książki SW i żadnej skończyć nie mogę, bo mnie nudzą. Pewnie kiedyś je skończę, z uwagi na swoisty wewnętrzny prikaz czytania wszystkiego co z SW wyjdzie, ale jeszcze trochę czasu minąć musi zanim siły zbiorę.

    LINK
    • Re: Kiedyś

      Kasis 2011-06-03 15:04:00

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Rzeszów

      80 to pokaźna liczba, robi wrażenie A 20-25 to też wg mnie bardzo dobrze. Tobie mało, ale ja bym chciała mieć teraz taki wynik.
      Co do przyczyn (i męczenia książek SW), to w dużej mierze mogłabym napisać to samo. To co, rzucamy Bastion na rzecz czytania?
      Natomiast nie mam takiego problemu jak Ty, z brakiem interesujących mnie książek do przeczytania. Zdecydowanie lista oczekujących i zarazem kuszących pozycji jest spora. I zawsze jeszcze są takie do których z przyjemnością mogę wrócić :] Zresztą wolałabym mieć taki kłopot niż sterty nieprzeczytanych książek.

      LINK
  • O moim nieczytaniu

    Darth Phabious 2011-06-03 15:59:00

    Darth Phabious

    avek

    Rejestracja: 2004-12-11

    Ostatnia wizyta: 2018-05-06

    Skąd: Katowice

    Ja mam taki problem, że właściwie mógłbym sobie spokojnie czytać książki regularnie, ale mam dziwne poczucie wtedy, że nie robię tego co powinienem. Dzięki temu marnuję czas na necie i nie czytam niemal w ogóle. Na bieżąco jestem tylko z tygodnikami, a je też traktuję coraz bardziej wybiórczo. Jedyny okres kiedy mogę sobie pozwolić na nadrobienie, to wakacje i urlop. W zeszłym roku to było chyba 6 czy 7 książek w ciągu 4 miesięcy, przy czym kończyłem też wcześniej rozpoczęte. No i wróciłem trochę do SW - trylogia Bane`a i dwie części Nocy Coruscant. Nie mogę się doczekać - o ile w ogóle się to uda - słodkiego nieróbstwa w sierpniu i wrześniu.

    LINK
  • Mówi się, że...

    Iella Darillian 2011-06-04 08:43:00

    Iella Darillian

    avek

    Rejestracja: 2010-10-03

    Ostatnia wizyta: 2012-08-13

    Skąd:

    że ta liczba to 300 rocznie Ale znam tylko jedną osobę, która robi wszystko, czego od niej wymagają na tych studiach.
    Niestety na polonistyce wiele z tego, to straszliwe męczarnie i bardzo mi szkoda, że nie mam praktycznie ani chwili na czytanie czegoś dla siebie. Czekam już tylko na wakacje, by przesiąść się na literaturę współczesną.
    Dobrze, że poruszacie tutaj taki temat. Może i wspominano już o nim wiele, ale gdy słyszę, że statystyczny polak czyta 1 książkę na rok, to czuję się trochę dziwnie. Co się dzieje...

    LINK
    • Sam nigdy

      Boris the Black Dog 2011-06-05 15:37:00

      Boris the Black Dog

      avek

      Rejestracja: 2008-08-11

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      nie rozumiałem i adal nie rozumiem, choć już się nad tym nie zastanawiam. Po co na polskim czytać takie masy książek ?

      LINK
      • ...

        Iella Darillian 2011-06-05 15:41:00

        Iella Darillian

        avek

        Rejestracja: 2010-10-03

        Ostatnia wizyta: 2012-08-13

        Skąd:

        by poszerzać horyzonty Poza tym, żeby zrozumieć lepiej jedne, trzeba przeczytać inne. To ciągłość kultury, intertekstualność.

        LINK
        • Nieważne

          Boris the Black Dog 2011-06-05 17:36:00

          Boris the Black Dog

          avek

          Rejestracja: 2008-08-11

          Ostatnia wizyta: 2016-02-08

          Skąd:

          jak mocno poserzysz horyzont i tak nie zobaczysz co jest za nim.

          Po co czytać masy książek jak i tak potem po polskiemu taki student wypowiedzieć się poprawnie nie jest wn stanie. Najpierw chyba warsztat a potem analiza i studiowanie, samodzielne szukanie...

          Moim zdaniem - laika- takie czytanie na siłę to sztuka dla sztuki i niczego to nie wnosi bo klucz juz jest, a i interpretacja zawsze musi być taka sama, zawsze!

          LINK
          • ...

            Iella Darillian 2011-06-05 23:03:00

            Iella Darillian

            avek

            Rejestracja: 2010-10-03

            Ostatnia wizyta: 2012-08-13

            Skąd:

            Interpretacja zawsze taka sama? Żartujesz sobie?
            "Nieważne jak mocno poszerzysz sobie horyzont i tak nie zobaczysz, co za nim jest" - vanitas vanitatum et omnia vanitas. Po prostu. Myśląc o KAŻDEJ dziedzinie życia na końcu pojawia się zawsze ta właśnie konkluzja. Jeden z podstawowych i najbardziej źródłowych problemów człowieka. Sam wybierz, co lepsze: dążyć i nie dojść czy rzucić wszystko.
            Czytanie książek to jedna sprawa. Myślisz, że polonistyka to nie warsztat? Jedne z moich ulubionych zajęć to te z kultury i gramatyki języka polskiego. A to, że taki student nie potrafi mówić poprawnie, to świadczy tylko o nim.
            Tego typu czytanie nie jest na siłę. To opracowany kanon, który jest bardzo ważny - dla ucznia czy pasjonata. Nie poznaje się żadnych kluczy. Literatura pozwala Ci myśleć. Budujesz fundament, na którym stawiasz własne cegły.
            A sztuka zawsze będzie dla sztuki, choćby miała i znaczenie dla gospodarki. Taki, o, paradoks. Kręcimy się wokół własnego ogona.

            LINK
            • ...

              Tremayne 2011-06-05 23:47:00

              Tremayne

              avek

              Rejestracja: 2003-02-15

              Ostatnia wizyta: 2024-08-21

              Skąd: Katowice

              strasznie mnie kręci jak mówisz tak nerdowato.

              LINK
            • Re;

              Boris the Black Dog 2011-06-05 23:47:00

              Boris the Black Dog

              avek

              Rejestracja: 2008-08-11

              Ostatnia wizyta: 2016-02-08

              Skąd:

              -A to, że taki student nie potrafi mówić poprawnie, to świadczy tylko o nim.

              Nie, świadczy o uczelni, o kondycji danej dziedziny nauki. Uczyć, a nauczyć to dwie rózne kwestie.

              Sam wybierz, co lepsze: dążyć i nie dojść czy rzucić wszystko.

              Nie ma innej alternatywy ?

              Literatura pozwala Ci myśleć.

              Jak pisałem jestem laikiem, niemniej w lo raczej o myśleniu nie było mowy, wręcz przeciwnie, co roku to samo każda kolejna klasa miała zapisane w zeszycie, te same książki, te same interpretacje. Owszem może, pewnie słuszne ale nie moje, a cudze. A z rozumem jest tak że jak się z cudzego kozysta to się jest głupi, bo zawsze najlepiej z własnego kożystać, z cudzych to rad mozna i teżje najlepiej przez swój własny rozsądek przefiltrować. A myśleć to trzeba było na matematyce czy innych przedmiotach ścisłych i zauważ że tam nikt na siłę nie kazywał przeprowadzać np. dowodów, a i nieliczni szukali prawdy zadawali pytania i nie przyjmowali pewników gdy ich nie rozumieli.

              A sztuka zawsze będzie dla sztuki, choćby miała i znaczenie dla gospodarki. Taki, o, paradoks. Kręcimy się wokół własnego ogona.

              Poprosiłbym o tezy !

              Nie zrozum mnie źle ale uważam że po prosty zaczynając z mała wiedzą musisz zawsze interpretować dzieła jak byś wcześniej wszystko przerobiła innego. Dlaczego nie mogę interpretować literatury z perspektywy osoby z nikłą wiedzą.

              LINK
              • ...

                Iella Darillian 2011-06-06 00:23:00

                Iella Darillian

                avek

                Rejestracja: 2010-10-03

                Ostatnia wizyta: 2012-08-13

                Skąd:

                1. "Nie, świadczy o uczelni, o kondycji danej dziedziny nauki. Uczyć, a nauczyć to dwie rózne kwestie."
                Tak właśnie zwala się winę na innych, rodzice na szkołę, szkoła na rodziców, a podmiot dyskusji leży na zielonej trawce. Nie twierdzę, że nie masz racji w tym, co mówisz, ale naniosę małą poprawkę. Uczelnie są zbyt pobłażliwe teraz. Kiedyś by się na nich utrzymać trzeba było harować i wykazać się czymś więcej. Dzisiaj masz rozliczenia roczne, niezliczone poprawki do września i płatne warunki, gdybyś i to olał. Ale to od człowieka zależy kim jest, a dobra uczelnia i tumanowi nie wbije nic do głowy.
                2. "Nie ma innej alternatywy?"
                Nie powiem, że nie ma, bo wierzę w relatywizm na tyle, by mnie przerażał. Uważam jednak, że świat zbudowany jest z paradoksów i skrajności, które pięknie ze sobą się mieszają. A nam nie dane jest wyłuskać z tego prawdę absolutną. Temat na bardzo ciekawą dyskusję, ale chyba nie w tym miejscu.
                3. "Jak już pisałem..."
                Z własnego korzystać? Tutaj kłania się właśnie intertekstualność, o której wspominałam wcześniej. Ty, jako człowiek i świadomość, zbudowany jesteś z tego, co już było. Każda Twoja wypowiedź świadomie bądź nie nawiązuje do kultury ludzkiej. Cały myk polega na tym, by wiedzieć, co zostało powiedziane i się do tego świadomie odnosić. Przynajmniej, żeby wiedzieć co Twoje, a co cudze.
                W literaturze jak i w nauce, nie przyjmujesz żadnych pewników. Tylko głupcy tak robią. Nawet jeśli jest coś na tym świecie obiektywnego, w ustach człowieka zawsze po części będzie subiektywne i może być błędne! Gdy analizujesz wiersz bazujesz na tekście. To dlatego nie możesz powiedzieć wszystkiego, co byś chciał. To by była nadinterpretacja. Możesz jednak mieć inne zdanie i inaczej odczuć utwór niż każdy inny. Autor pisząc go chciał coś powiedzieć. Na tym polega analiza - dotrzeć do tego sensu. Ale w poezji tak zwykle jest, że jedno słowo może być rozumiane na wiele sposobów.
                4. To, co powiedziałam jest tezą Chodzi Ci pewnie o argumenty, co?
                5. Interpretacja to coś pięknego! Tu właśnie chodzi o to, by jeden utwór ( zostanę przy poezji, ale to się odnosi do wszystkiego ) zobaczyło wiele umysłów. Ponieważ każdy zobaczy tę samą rzecz inaczej - stąd tutaj teoria relatywizmu. Mimo, że baza zostanie ta sama, czyli tekst skończony, różni ludzie mogą dopatrzyć się w nim różnych sensów wcale niegryzących się z tym, co napisał poeta. Możesz interpretować wiersz z nikłą wiedzą! Leśmian pewnie by polubił to podejście. Takie świeże i pierwotne. Każda interpretacja jest dobra, jeśli opiera się o tekst. Nowe sposoby jej przeprowadzania są fascynujące.

                LINK
                • Może i masz teoretycznie rację

                  Boris the Black Dog 2011-06-07 22:52:00

                  Boris the Black Dog

                  avek

                  Rejestracja: 2008-08-11

                  Ostatnia wizyta: 2016-02-08

                  Skąd:

                  albo jej sporo, niemniej w praktyce tak nie jest, a przynajmniej w duuużej cześci tej praktyki. Są utarte szlaki, przebyte przez fachowców i ekspertów i nic wiecej oficjalnie nie wycoszniesz. Owszem w domu sobie możesz w fotelu siedząc myśleć co tam tylko chcesz. A przynajmniej ja tak uważam

                  4. To, co powiedziałam jest tezą Chodzi Ci pewnie o argumenty, co?

                  Nie, nie widzę po prostu tam sprzeczności.

                  LINK
  • zazwyczaj

    Resvain 2011-06-05 22:03:00

    Resvain

    avek

    Rejestracja: 2009-04-15

    Ostatnia wizyta: 2019-02-21

    Skąd: Gdańsk

    1-4 książek miesięcznie czyli około 25 pozycji rocznie. Większość z nich to książki Star Wars, choć zarówno w zeszłym jak i w tym roku zaliczyłem parę innych (głównie jednak sci-fi). Jeśli chodzi o ten rok, to na koncie mam 11 książek i kilkanaście czytanych na wyrywki po kilkuletniej przerwie. Całkiem nieźle, choć mogłoby być więcej.

    LINK
  • Jestem książkofilem

    darth ithilnar 2011-06-06 16:10:00

    darth ithilnar

    avek

    Rejestracja: 2007-01-16

    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

    Skąd: Żnin

    Nie dość, że wydaję masę pieniędzy na książki, to czytam ich co najmniej 4-5 w miesiącu. Oczywiście liczba przeczytanych książek zależy od objętości danego tomu - wiadomo, że książkę mającą ok. 800 stron czyta się nieco dłużej, a takie najczęściej wybieram.
    Ostatnio statystyka troszkę mi spadła, ale tylko dlatego, że piszę doktorat i czytam książki po angielsku, bo tylko do takich mam dostęp. Ale jak wrócę do Polski nadrobię zaległości
    Najczęściej czytam wszelkiego rodzaju fantastykę czy książki "branżowe" (historyczne). Książek SW już dawno nie czytałam i dawno nie kupowałam, bo - nie oszukujmy się - nie są najwyższych lotów (z małymi wyjątkami) i szkoda mi wydawać kasę na coś, co prawdopodobnie przeczytam tylko raz. A ja bardzo lubię wracać do wcześniej czytanych książek.

    LINK
    • Dziewczęta

      Boris the Black Dog 2011-06-06 16:40:00

      Boris the Black Dog

      avek

      Rejestracja: 2008-08-11

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      czytające ksiązki są nudne. Bo dajmy na to po slubie leżysz w wyrku z mężem i czytasz, mąż niezadowolony bo albo musiałby też czytać albo się nudzić w samotności. No i od czytania dzieci się nie płodzą/rodzą...

      LINK
    • Re: Jestem książkofilem

      Kasis 2011-06-30 10:44:00

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Rzeszów

      Ja właśnie od jakiegoś czasu ograniczam się z kupowaniem książek. Nie dość, że stos nowych, nieprzeczytanych jest zbyt duży, to jednak przy całym moim zamiłowaniu do obcowania z książkami, stwierdziłam, że nie można im pozwolić zagarnąć zbyt dużo przestrzeni życiowej Od czego są biblioteki ;] Wkrótce czeka mnie selekcja moich zbiorów i pewnie nie wszystkie tomy zgromadzone na pułkach ją przetrwają. Teraz kupując nowe książki stawiam głównie na pozycje, które są mi bardzo bliskie i wiem, że będę chciała do nich wracać. Dawniej z jednej wizyty na Kiermaszu Starej Książki potrafiłyśmy z mamą przytargać 50-60 książek, ale się opamiętałyśmy, bo nie było już gdzie ich trzymać

      LINK
  • ...

    Wolf Sazen 2011-06-07 00:21:00

    Wolf Sazen

    avek

    Rejestracja: 2008-01-13

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Prudnik

    Temat ten założony przez Kasis zachęcił mnie abym sprawdził ile książek przeczytałem w zeszłym roku i okazało się że całkiem sporo - około 35 z czego 25 pozycji to książki z naszego kochanego uniwersum. Osobiści czytać lubię zdecydowanie bardziej niż np. granie na kompie. Oczywiście oprócz książek czytam również sporo komiksów, przeważnie robiąc to na przemian. Ostatnio zabrałem się też za książki pisane w języku angielskim jednak staram się głównie osiągnąć cel, który założyłem sobie 5 lat temu. Mianowicie być z książkami SW na bieżąco i czytać je w kolejności chronologicznej, i chociaż ostatnio mój cel trochę się oddalił (głównie ze względu na takie arcydzieła jak trylogia Kryzys Czarnej floty, Kryształowa Gwiazda czy trylogia koreliańska, które są tak słabe, że gdyby nie miały znaczka SW to pewnie po przeczytaniu bym je spalił...) jednak już wkrótce powinienem zaczynać Nejkę czyli ostatnią prostą. A po zrealizowaniu tego celu czeka już na mnie spory stosik innych książek, które czekają na przeczytanie. Także kilka najbliższych lat myślę mam zapełnionych książkami

    LINK
  • Czytanie jest nudne

    Burzol 2011-06-07 15:18:00

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Poznań

    No z czytaniem jest coraz trudniej. I nie chodzi nawet o brak czasu wolnego, tylko o zdecydowaną przewagę konkurencji, w tym w naszym wypadku przede wszystkim seriale (czego najlepszym dowodem jest temat: tamten b.php?nr=442178), oraz głupie filmiki z kotkami, czyli krótko mówiąc internet, który potrafi zabrać dużo czasu na robieniu absolutnie niczego.

    Ja też coraz mniej czytam, choć wciąż obiecuję sobie, że wrócę do regularnego czytelnictwa, ale też oszukuję się w inny sposób: wmawiam sobie, że muszę tak wolno czytać, bo ćwiczę język czytając książki w oryginale, ponieważ już od paru lat częściej sięgam po książki po angielsku, niż po polsku. Robię tak z paru powodów: książki oryginalne potrafią być znacznie tańsze niż wersje polskie, poza tym tekst oryginalny jest bliższy autorowi, dlatego z radością czekam na wolny czas, żeby sięgnąć po oryginalną Mroczną Wieżę...choć nie wiem czy poradzę sobie z Kingowym słownictwem, za czym idzie ostatni argument: czyli ćwiczenie języka.

    Innym sposobem na czytanie jest...słuchanie, naprawdę polecam gorąco formę audiobooków, choć wymaga pewnych przyzwyczajeń, to jest naprawdę wciągające. Szczególnie dobre wrażenia ma się gdy słucha się autobiografii, którą czyta sam autor, że wymienię znakomite „Bossypants” Tiny Fey, no i oczywiście obowiązkowe dla każdego fana Star Wars - „Wishfull Drinking” Carrie Fisher.

    Paradoksalnie najwięcej nadziei jeśli chodzi o czytanie książek mam w nowoczesnych urządzeniach: padach, e-readerach, e-bookach, e-papierze i tym podobnych. Bo dopiero kiedy każdy człowiek będzie mógł mieć przy sobie urządzenie, które pozwoli mu w każdej chwili przeczytać każdą rzecz, jaką tylko zechce, dopiero wtedy będzie można w pełni wykorzystać czas na czytanie. ... Albo zaglądanie na Fejsbóka, albo komentarz na Bastionie, albo kolejny głupi film o kotku na YouTubie. ... Ale czytać też będzie łatwiej.

    LINK
    • Re: Czytanie jest nudne

      Wolf Sazen 2011-06-07 16:33:00

      Wolf Sazen

      avek

      Rejestracja: 2008-01-13

      Ostatnia wizyta: 2024-11-22

      Skąd: Prudnik

      Burzol napisał(a):
      Paradoksalnie najwięcej nadziei jeśli chodzi o czytanie książek mam w nowoczesnych urządzeniach: padach, e-readerach, e-bookach, e-papierze i tym podobnych. Bo dopiero kiedy każdy człowiek będzie mógł mieć przy sobie urządzenie, które pozwoli mu w każdej chwili przeczytać każdą rzecz, jaką tylko zechce, dopiero wtedy będzie można w pełni wykorzystać czas na czytanie. ... Albo zaglądanie na Fejsbóka, albo komentarz na Bastionie, albo kolejny głupi film o kotku na YouTubie. ... Ale czytać też będzie łatwiej.
      ________

      Ja mam nadzieję, że takie nowinki technologiczne nigdy nie wygrają i nigdy nie wyprą tradycyjnych książek. Co jak co ale zapach farby drukarskiej czy szelest papieru to są rzeczy, których nigdy nie zastąpi żadne urządzenie. Co więcej książka to dobre oderwanie się od telewizji, internetu, komputera a jeśli nawet już czytać musielibyśmy dzięki takim urządzeniom to praktycznie tylko byśmy się gapili w te wszystkie ekrany. Może jestem staroświecki ale tak jak np. nie czytam nigdy skanów komiksów tak nigdy nie przeczytam e-booka

      LINK
      • ebooki złe nie są...

        Iella Darillian 2011-06-07 17:09:00

        Iella Darillian

        avek

        Rejestracja: 2010-10-03

        Ostatnia wizyta: 2012-08-13

        Skąd:

        o ile ciężko jest się dorwać czasem do książek papierowych. Przeczytałam takich kilka, m.in. star wars, które nie są na tyle ambitne, bym ryzykowała kupowanie szajstwa. Uwielbiam jednak mieć książkę w ręce. Lubię je też kupować, bo biblioteki zaczynają mnie coraz bardziej odrzucać, poza tym czuję się dobrze, gdy wiem, że książka jest moja. I nie muszę jej oddawać w terminie.
        Nie sądzę, bym kiedykolwiek, a nawet jeśli to szybko, przyzwyczaiła się do wersji elektronicznej.

        LINK
        • zgodzę się z tym

          darth ithilnar 2011-06-07 21:57:00

          darth ithilnar

          avek

          Rejestracja: 2007-01-16

          Ostatnia wizyta: 2019-08-13

          Skąd: Żnin

          że papierowe książki są lepsze niż elektroniczne, ale niestety te papierowe mają jedną poważną wadę - kolekcja zajmuje sporo miejsca. A jeśli kupuje się książek sporo, to potem tego miejsca jest jeszcze mniej itd. Dobrym rozwiązaniem jest oczywiście osobne pomieszczenie na bibliotekę, ale niestety nie każdy może sobie na to pozwolić.
          Ja również przedkładam wersje papierową nad elektroniczną, ale mam też sporą kolekcję ebooków czy też skanowanych książek (szczególnie naukowych). Często też jest tak, że zanim kupię kolejną książkę do kolekcji, czytam ją najpierw w wersji elektronicznej, przynajmniej część - jeśli mnie zainteresuje, kupię ją. W mojej sytuacji mieszkaniowej, gdzie mam jeden pokój, a w nim trzy zawalone już do granic możliwości regały (a i tak część mniej ważnych książek jest u moich przyszłych teściów) wersje elektroniczne to wybawienie.

          LINK
          • Skoro

            Boris the Black Dog 2011-06-07 22:39:00

            Boris the Black Dog

            avek

            Rejestracja: 2008-08-11

            Ostatnia wizyta: 2016-02-08

            Skąd:

            papierowe sś lepsze to dlaczego wypisujesz tylko zalety e-książek.

            Klasyczne książki to przyzwyczajenie i nie czarujmy się mogą przegrać z elektroniką.

            LINK
            • a po co

              darth ithilnar 2011-06-07 22:55:00

              darth ithilnar

              avek

              Rejestracja: 2007-01-16

              Ostatnia wizyta: 2019-08-13

              Skąd: Żnin

              mam powtarzać coś, co ktoś już napisał wyżej?

              LINK
            • ...

              Wolf Sazen 2011-06-07 23:00:00

              Wolf Sazen

              avek

              Rejestracja: 2008-01-13

              Ostatnia wizyta: 2024-11-22

              Skąd: Prudnik

              Polemizowałbym ze stwierdzeniem czy mogą przegrać 3D jakoś nie wygrywa z filmami 2D, skrzynia biegów automatyczna nie wygrała z manualną a silnik diesla nie wyparł z użytkowania silnika benzynowego itp. Myślę że podobnie będzie z książkami

              darth ithilnar -> no właśnie własna biblioteczka to marzenie Mieć te setki, tysiące książek na półkach to robi wrażenie A e-booki na dysku nie wyglądają wcale

              LINK
              • Nie upieram się

                Boris the Black Dog 2011-06-07 23:12:00

                Boris the Black Dog

                avek

                Rejestracja: 2008-08-11

                Ostatnia wizyta: 2016-02-08

                Skąd:

                ale maja szanse wygrać, owszem tradycyjne nie znikną - nie będziemy ich przecierz palić . Wiesz czynnikow jest dużo: cena, dostepność, promocja... I owszem nawet czasami bywało tak jak piszesz labo i tak że gorsze z lepszym wygrywało: usb vs firewire. Zobaczymy. Sam mogę powiedzieć że gdy cztynik będzie za 200 lub mniej to sobie go kupie. Puki co obserwuję i czasami czytam coś na kompie.

                LINK
      • OK

        Boris the Black Dog 2011-06-07 17:50:00

        Boris the Black Dog

        avek

        Rejestracja: 2008-08-11

        Ostatnia wizyta: 2016-02-08

        Skąd:

        Ty może nie ale pokolenie Twoich wnuków, prawnuków pewnie będzie miało dokładnie odwrotnie. Kiedyś ludzie bali się elyktryfikacji dziś bez elektryczności niesposób egzystować. Ponadto e-booki mają jedną zaletę mało ważą . Owszem pewnie jeszcze sporo czasu minie zanim tradycyjne ksiązki wyjdą z mody, o ile wogóle to nastapi... Niech każdy cZyta jak mu wygodniej.

        LINK
      • Re:

        Burzol 2011-06-07 22:13:00

        Burzol

        avek

        Rejestracja: 2003-10-14

        Ostatnia wizyta: 2024-11-22

        Skąd: Poznań

        Rozumiem przytaczane argumenty o wyższości książki papierowej nad elektroniczną, takich tradycjonalistów jest wielu, sam byłem jednym z nich. Ale jednocześnie coraz bardziej się z nimi nie zgadzam.

        Papier jest duży, ciężki, zajmuje miejsce i szczerze mówiąc wcale nie jest taki wygodny – książki grube i opasłe z trudem można podnieść, nie mówiąc o wygodnym czytaniu, a książki wygodne do chwytania, czyli wydania kieszonkowe, mają zawsze za małą czcionkę, i są zazwyczaj gorszej jakości. A papier elektroniczny będzie wodoodporny, w takim kształcie jakim tylko sobie wymarzymy. Bah, już przy dzisiejszych możliwościach technologicznych "zapach farby drukarskiej czy szelest papieru" mogłyby być dodatkowymi opcjami.

        Natomiast czytanie komiksów na papierze za kilka lat zupełnie nie będzie mieć sensu, zupełnie szkoda wydatków na drukarnię. Cyfrowe komiksy to: najwyższa jakość obrazu, zawsze żywe kolory, natychmiastowe przybliżenie każdego elementu, krótko mówiąc elektroniczne czytanie komiksów będzie od papierowego znacznie lepsze, to jak porównywanie VHS i Blu-ray. ... Oczywiście dopiero przy odpowiednich czytnikach i niskich cenach.

        Najważniejsze jest chyba jednak to o czym pisze Jor…Black Dog: niech każdy czyta jak mu wygodniej, na papierze, czy na ekranie, byle czytano .

        LINK
        • Poruszyłeś bardzo istotna kwestię

          Boris the Black Dog 2011-06-07 22:46:00

          Boris the Black Dog

          avek

          Rejestracja: 2008-08-11

          Ostatnia wizyta: 2016-02-08

          Skąd:

          CZYTNIK. Bo kto dziś czyta z czytnika za 0,6-1 k pln. Sam powiem że czytanie z PC jest męczace, z netbooka o wiele wygodniejsze ale też on swoje waży i ekran wali po oczach. A specjalne czytniki których ekran przypomina papier to całkowicie co innego. To tak jak kiedyło było z muzyką, walkmeny były wygodniejsze od przenośnych odtwarzaczy płyt CD (cda czy mp3), dopiero po wejściu tzw odtw. mp3 opartych na pamieci flash czy tezinnej pokonały cd/kasety. I tak będzie z czytnikami e-książek, będą kosztować 200 pln (+ 10 książek gratis) to się kupi. A na pewno kupią czytający w delegacji, podrurzy, itp. Bo i neta sprawdzą i cos innego poklikają.

          LINK
        • ...

          Wolf Sazen 2011-06-07 23:20:00

          Wolf Sazen

          avek

          Rejestracja: 2008-01-13

          Ostatnia wizyta: 2024-11-22

          Skąd: Prudnik

          Co do komiksów to ostatnio gdzieś czytałem, że największe wydawnictwa w USA właśnie rozpoczęły szerszą dystrybucję w formie elektronicznej swoich komiksów i zainteresowanie jest poniżej oczekiwań więc może jest nadzieja? Powiem szczerze, że gdyby rzeczywiście zrezygnowane z wydań papierowych to naprawdę byłoby to złe rozwiązanie. A co do porównania tego do VHS i Blu-ray to nie do końca się zgodzę. Bo czy można coś zarzucić dzisiejszemu drukowi? VHS miały zacieki, taśma się ścierała i głowicę w magnetowidach trzeba było czyścić... a w takich wydaniach Marvela, DC czy innych wydawnictwo to jeśli chodzi o jakość to mucha nie siada

          LINK
    • Re: Czytanie jest nudne

      Kasis 2011-06-30 10:45:00

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Rzeszów

      Z tym e-czytaniem to ja mam ten problem, że nie lubię długo czytać na ekranie. Może kiedy te urządzenia, będą naprawdę super…. Ale tak czy siak, ja lubię sobie usiąść z książką i przewracać kolejne strony. Zresztą staram się uciekać od ekranów wszelkiej maści, zbyt wiele czasu już przed nimi spędzam. I właśnie tradycyjne czytanie jest jedną z tych form ucieczki. Poza tym na chwilę obecną nie bardzo by mi to pomogło, do pracy i z powrotem chodzę na nogach, nie mogłabym więc czytać w autobusie. Jak jadę pociągiem czy idę do lekarza i czeka mnie kolejka, to równie dobrze mogę wrzucić do torby tradycyjną książkę.

      Zastanawiam się nad audiobookami, ale kłopot polega na tym, że nie lubię słuchawek Więc i tak mogłabym ich jedynie słuchać w domu (przy jakiejś bezmyślnej robocie).

      Ale taki np. Brighty (którego poznałeś na Nawikonie) praktycznie całkiem przerzucił się na audio- i e-booki, a dawniej kupował i pochłaniał stosami papierowe książki. Więc jak widać, można zmienić przyzwyczajenia czytelnicze.
      Nic to, grunt to czytać, tradycyjnie czy nie. Od kiedy założyłam ten temat udało mi się przeczytać półtora książki. Nadal nie jest to powalający wynik, ale posuwam się do przodu ;]


      LINK
  • No to ja się też podliczyłam

    Jaya 2011-07-07 18:07:00

    Jaya

    avek

    Rejestracja: 2004-08-11

    Ostatnia wizyta: 2021-04-13

    Skąd: Bielsko-Biała

    W zeszłym roku samych bibliotecznych przeczytałam około 60 pozycji. własnych zakupów nie zliczę, ale z 15 się znajdzie.

    w tym doliczyłam się już 20 przeczytanych książek (pozazdrościłam Kasis spisu), ale nie jestem pewna, czy to wszystkie. Możliwe, że z 5 uważanych przeze mnie za zeszłoroczne powinno się znaleźć na tegorocznej liście.

    Do kompletu dochodzi jeszcze "Nowa Fantastyka" i "SFFiH" kupowane przeze mnie regularnie.

    Książkoholik i tyle

    LINK
    • Muszę przyznać,

      Kasis 2011-07-18 20:25:00

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Rzeszów

      że Wasze wpisy w tym temacie tylko mnie bardziej zdołowały Bo okazało się, że wszyscy czytają teraz więcej niż ja... I Ty Jaya też mi przywaliłaś z grubej rury... ;]

      No nic, pozostaje mi tylko pozazdrościć, zacisnąć zęby i dalej wyszarpywać czas na czytanie innym zajęciom. Dziś zaczęłam ósmą książkę. Marnie, ale przynajmniej lepiej niż w zeszłym roku.

      Na szczęście oprócz dołowania to równocześnie mnie mobilizujecie

      LINK
      • Ej tam, ej tam

        Boris tBD 2011-07-18 20:46:00

        Boris tBD

        avek

        Rejestracja: 2001-09-17

        Ostatnia wizyta: 2020-04-14

        Skąd: Piaseczno

        nie liczy się ilość a jakość, a przede wszystkim czytanie dla przyjemności i ze zrozumieniem. Skoro masz czas na 1 książkę na miesiąc to nie stresuj się bo w końcu ambicje wpłyną na to iż się wypalisz i nie będziesz czytać. A i pamiętaj że książka ksiązce nierówna, bo raz ilość stron, format, wielkość liter. Dwa treść są księgi które walą w psychę i nie da się ich czytać od deski do deski...

        A ja się pochwalę i powiem że czytam tyle co Boris tBD

        LINK
        • Ja to wszystko

          Kasis 2011-07-18 22:22:00

          Kasis

          avek

          Rejestracja: 2005-09-08

          Ostatnia wizyta: 2024-11-23

          Skąd: Rzeszów

          wiem, ale nie zmienia to faktu, że dawniej czytałam o wiele więcej i po prostu żal mi tamtych czasów. Zresztą najnormalniej w świecie chciałabym czytać więcej, nie chodzi o liczby, a o te wszystkie pozycje, które chcę poznać.

          Ciekawa jestem tylko jak wygląda dzień osób, które czytają tak bardzo dużo... Ja dziś po powrocie z pracy rzuciłam się na łóżko z książką. I wszystko fajnie, tylko teraz idę spać ze świadomością wielu spraw, które miałam dziś załatwić...

          LINK
          • Bo ludzie

            Boris tBD 2011-07-19 06:56:00

            Boris tBD

            avek

            Rejestracja: 2001-09-17

            Ostatnia wizyta: 2020-04-14

            Skąd: Piaseczno

            się za bardzo spinają z tymi sprawami, zakupami, porządkami, remontami i innymi duperelami. Ja tam uważam raz żyję raz będę umierał nie ma co być nadgorliwym... W życiu nie możesz mieć wszystkiego, to sztuka wyborów, albo - albo. Sam np.: nie oglądam TV co pozwala mi na czytanie książek.

            LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..