Po katastrofie lotniczej w Smoleńsku Jarosław zaczął zwalać wszystko na Tuska. A to ceny, a to wyrzucenie zdjęcia brata i jego żony (Brata żony), a nawet Japonia!
Co się z nim dzieje?! To samo z całym PISem!!!
Po katastrofie lotniczej w Smoleńsku Jarosław zaczął zwalać wszystko na Tuska. A to ceny, a to wyrzucenie zdjęcia brata i jego żony (Brata żony), a nawet Japonia!
Co się z nim dzieje?! To samo z całym PISem!!!
mi wyjaśnić co powiedział o tej Japonii? Bo ostatnio nie bardzo jestem na bieżąco.
Tylko nie wymieniajcie poglądów w Internecie.
co w tym złego :/ Temat jak każdy inny.
Waść nie zauważyłeś, że wszelkie wymiany poglądów w Internecie na tematy poglądów politycznych/religijnych/muzycznych itd. absolutnie do niczego nie prowadzą, a ludzie tak poważnie to traktują, że robią z siebie idiotów i obrażają się nawzajem?
http://niemamnok.pl/slurp/
Masło maślane z tymi poglądami. No ale chyba wiadomix o co chodzi?
którego można nazywać kłamcą(debata i kwestia podwyżki podatków-jawne kłamstwo)? Co z jego dysleksja czy raczej niedouczeniem? Co z brakiem kultury? Co z cudami Tuska? Co z sterylizacją chemiczną dla pedofili? Co z podatkiem liniowym?
A Kaczor jest w traumie i zamiast się dawać nakręcać mainstreamowym mediom i być klakierem TVN-u lepiej o nim nie rozmawiać, i nie głosować. Ani na niego ani na dwóch wyżej wymienionych.
Człowieku, ile ty masz lat, aby potrącać takie sprawy?
PS Piszę się pan Kaczyński.
PS 2 Nie zaśmiecaj forum.
Hello napisał:
Piszę się pan Kaczyński.
________
Kpisz sobie? ten karzeł nigdy nie zasłuży sobie na nazwanie go panem O_o
Melethron napisał(a):
Hello napisał:
Piszę się pan Kaczyński.
________
Kpisz sobie? ten karzeł nigdy nie zasłuży sobie na nazwanie go panem O_o
________
Mogę spytać co on takiego karygodnego poczynił, że tak podkreślasz swój szacunek do niego ?
Dark Count napisał(a):
Mogę spytać co on takiego karygodnego poczynił, że tak podkreślasz swój szacunek do niego ?
________
Na "Pana" to trzeba mieć wyglad i pieniądze.
Takie stare powiedzenie i wcale nie chodzi tu o lustro
No tak
Jednak wysokość nigdy nie była równoważna ze zdolnością politycznego manewrowania. Mamy wiele przykładów historycznych, potwierdzających tą tezę
kultura to coś co wynosisz z domu, bo w szkole tego nie uczą. Możesz kogoś lubić lub nie, zgadzać się lub nie ale uważam że zawsze kultura powinna być zachowana (co nie oznacza że sam ją zawsze zachowuję...).
I właśnie to stanowi fundament etyczny, który należy zachować. Ja natomiast zadałem moje pytanie, bo chciałem się dowiedzieć, czy Melethon ma jakiekolwiek argumenty popierające jego frustrację .
to podejżewam że są one emocjonalne, a nie racjonalne
Jestem MelethRon!
Jestem hejterem, nie mam argumentów, a przynajmniej nie takich, którymi mógłbym podzielić się z loverami jarka.
Taaaaaaaak , chwała ci i cześć, że jesteś MenelRon .
Cieszę się również z faktu, że władasz biegle angielskim. Jednak ja pana Kaczyńskiego nie kocham, ja kocham fakty, a one przedstawiają się następująco :
- Donald Tusk mówił, że zmniejszy ilość fotoradarów (bo za Kaczyńskiego było ich za dużo ) , jednak przybyło ich ok.30%
- To samo z urzędnikami
- Kaczyński poszedł w ślady Klausa i odesłał szanowną delegację UE z ich projektami odnośnie wyższych podatków dla prywatnych firm i wynegocjował fundusze na inwestycje w przemyśle polskim, godząc się przy tym na ratyfikacje traktatu lizbońskiego ( ta wymiana była mniejszym złem).
- Nie podpisał karty praw podstawowych .
- Zadłużenie skarbu państwa za Kaczyńskiego = 35 mld , za Tuska = 164 mld
etc....
Z Kaczyńskim nie zgadzam się w sprawach polityki zagranicznej , szczególnie w stosunku do Rosji, bo jestem zwolennikiem polityki realnej.
A co do pytań autora tematu : Kaczyński wbrew opinii publicznej nie wykorzystał katastrofy smoleńskiej w swojej kampanii prezydenckiej, chociaż mógł to zrobić.
Dark Count napisał(a):
- Zadłużenie skarbu państwa za Kaczyńskiego = 35 mld , za Tuska = 164 mld
________
Można prosić o podanie źródła podanej wielkości zadłużenia oraz o określenie jednostki monetarnej w jakiej podane jest to zadłużenie.
Dług publiczny Polski wynosił:
W 2005 roku 440,0 mld zł
W 2006 roku 505,0 mld zł
W 2007 roku 527,4 mld zł
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dług_publiczny
Przepraszam, źle się wyraziłem. Chodziło mi o wzrost zadłużenia między poszczególnymi latami.
jak o Biedronce powiedział , że to sklep dla biednych jest xD
Po pierwsze nie ufałbym za bardzo takim mediom, jak wp.pl . Po drugie był to wyraźny sarkazm, mający na celu podkreślenie aktualnego stanu naszej gospodarki.
...bo tam podobno kilka gwiazd kupuje. Był artykuł na WP
endelion napisał(a):
Po katastrofie lotniczej w Smoleńsku Jarosław zaczął zwalać wszystko na Tuska. A to ceny, a to wyrzucenie zdjęcia brata i jego żony (Brata żony), a nawet Japonia!
Co się z nim dzieje?! To samo z całym PISem!!!
________
Miałbym pytanie, tak z ciekawości, ile masz lat ?
Kilka tematów się przeczyta i ma się wiedzę:
11/12, 5 klasa podstawówki
Domyślam się, co masz na myśli, trzeba coś z tym zrobić....
Dziadkowie pokonali nazizm, rodzice komunizm, nam przyszło z głupotą walczyć... tak, mam to z demotywatorów
Przepraszam za 3 posty pod rząd, ale miałbym jeszcze prośbę do wszystkich. Przestańcie proszę serwować komentarze w stylu "Gdzie jest krzyż" bo jest to już tak dziecinne i tak qu^#*!wa godne politowania, że mi się rzygać chce. Dziękuję.
Od tego są opozycją. Można mieć do Kaczyńskiego i PiS-u pretensje o nakręcanie sprawy katastrofy pod Smoleńskiem, bo w ten sposób ani nie pomogą Polsce, ani - choć oni myślą inaczej - nie pomogą sobie
Ale wytykanie rządowi kwestii cen jest akurat na miejscu. W końcu są opozycją, nie? A widać, że PO nie ma za bardzo pojęcia, jak się zabrać za kwestie gospodarcze.
Vergesso napisał(a):
Ale wytykanie rządowi kwestii cen jest akurat na miejscu. W końcu są opozycją, nie?
________
Pragnę poinformować szanownego kolegę że od prawie 21 lat mamy gospodarkę rynkową gdzie ceny ustala mechanizm rynkowy a nie rząd(przynajmniej w większości przypadków). W końcu gospodarka nakazowo-rozdzielcza skończyła się wraz z upadkiem systemu realnego socjalizmu.
społeczeństwo co to się daje bałamucić bałamuckami.
Po prostu wspominam z rozrzewnieniem gospodarkę ekipy gierkowskiej. Ehh, to były czasy
Ale serio, akurat na sprawę z podwyżką VAT-u oni mieli wpływ. Problemem są też sprawy gospodarcze, na które Platforma nie ma pomysłu. I lepiej, żeby taki PiS wytykał rządowi słabość gospodarczą i przedstawił swoje pomysły, niż żeby gardłowali "Ah ta III RP jest taka paskudna, zastąpmy ją inną". Mogliby np. połączyć siły z Balcerowiczem i wspólnie krytykować poczynania ekonomiczne rządu, np. sprawę OFE.
Tu jednak jest mały problem - w przypadku Balcerowicza PiS mógłby sobie podać rękę z Samoobroną...
Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś Vergessa. Nie napisał on nigdzie, że ceny ustala rząd. Chodziło mu raczej o to, że rząd sterując głównie gospodarką, doprowadził i jest odpowiedzialny za tak absurdalne ceny.
nie kupuję w Biedronce, więc przynajmniej wychodzi że nie jestem biedny. No to się pocieszyłem
bogaci mają modę na biedotę, taki że niby surviwal czy cóś.
dobre
Problem w tym, że i w Biedronie można wyhaczyć dobre produkty tj. względnie smaczne i po których nie złapie nas... właśnie.
Sam pamiętam, że kupowałem tam jakąś zupkę orientalna i była git...
Tyle, że wszyscy dobrze wiedzą, że sklepy w których żarcie jest tanie są tanie, bo towar tam jest ****owy i są takie gdzie jest zajebiście drogo, ale po zawyżonych cenach.
Nie wiem w czym problem...
Natomiast co do Kaczora... są na to dwie odpowiedzi (poza szukaniem krzyża, który - dla niekumatych odwiedzających Wawkę - znajduje się w Kaplicy Loretańskiej kościoła św. Anny na Krakowskim Przedmieściu ; nomen omen byłem tam w styczniu przechadzając się weekendowo po Starówce, oprócz mnie nie było tam nawet Ducha Św.)
pierwsza - nikt tego nie wie i śmiem podejrzewać, że nawet sam Jarosław już nie bardzo wie o co chodzi
druga - chodzi o władzę za wszelką cenę i rozumowanie, że tylko jego ekipa ma prawo/zasługuje/jest tego warta żeby rządzić tym krajem. Wszyscy inni to spisek, pomyłka itp.
Zatem jeśli ktoś ma ochotę na powrót do ustroju sprzed 1989, tylko w nowym wydaniu, ma ochotę być prowokowany, nagrywany, "skłaniany" do samobójstwa lub czuje że jego grupa społeczno-zawodowa dawno nie była na celowniku - głosujcie na Jarka.
A robienie klaki tylko dlatego, że ktoś wybrał się chyba pierwszy raz do sklepu i jeszcze przydupasy pomagały mu pakować koszyk...
Plz, ludzie - chyba w to nie wierzycie?
będzie jak do banku się wybierze konto zakładać, potem do bankomatu, przelew internetowy, a tu netu nie ma w chałupie... Życie zaskakuje i robi się coraz to bardziej skomplikowane.
Mistrzowskie (dobrych nie liczę) produkty z Biedrony:
Tasty - wymiata, lepsze od Laysów, a tańsze. Król. Mistrzostwo. Cud.
zupki chińskie - na obiad nie polecam, ale idealne na wieczór, jak się nie chce nic zrobić. Student mieszkający poza domem je doceni . O ile zalewanych kubków z tego sklepu nie polecam, o tyle to jest najlepsze w swojej kategorii na rynku. No i tańsze, więc bez konkurencji.
pierniki - zajebiste. Fioletowe, duże opakowanie.
byłe warzywa na patelnie - arghhhh! Biedronka miała najsmaczniejsze warzywa na patelnie na polskim rynku, nieporównywalnie smaczniejsze i tańsze od Hortexu i innych "markowych" produktów, ale teraz troszkę zmienili politykę - droższe, w mniejsze paczce. No to nie kupuję.
mleko - w sumie to samo co w innych sklepach, czyli mleko z wodą, ale taniej .
takie w sumie orzeszki ziemne w ciastowej skorupce... - które są sprzedana w tej samej cenie, ale w 4x większym opakowaniu co w 100% identycznie smakujący produkt "porządnej firmy" (czyli tej samej jak poparzyć na rzeczywistego producenta). I są naprawdę BAAAARDZO dobre.
Just fit - sok marchewkowy jeśli ktoś lubi . Co w nim takiego wyjątkowego? Ano, producentem jest Hortex "wyprodukowano dla Biedronka", IDENTYCZNY skład i wartość energetyczna jak w 50% droższej "Marchewce" Hortexu. Skoro nie widać różnicy...
Sun Fit - ... pomarańczowy. Polecam na przepitę. Tak samo jak colę biedronkową.
AAAAAAMAAAAREEEENAAAAA!!!!! - najlepsze wino świata, napój Bogów, raj dla ust, ambrozja o smaku landrynek rozpuszczonych w spirytusie. Najlepszy produkt biedronki kiedykolwiek wyprodukowany. Niektórzy mówią, że bez przepity coli (z biedrony oczywiście) nie mogą tego przełknąć, ale nie jestem w stanie tego zrozumieć. Pierwsza butelka to jest po prostu takie "mniam, mniam, mniam". Potem gorzej, ale w szczegóły się nie będę zagłębiał. W każdym razie. AMARENA WANTS YOU!
(Nie polecam: chleba, jajek, mięsa (droższe))
Pozdrawiam,
Student.
Abe napisał(a):
Mistrzowskie (dobrych nie liczę) produkty z Biedrony:
Tasty - wymiata, lepsze od Laysów, a tańsze. Król. Mistrzostwo. Cud.
________
Moj znajomy pracuje w fabryce czipsów. Tasty i Laysy to dokladnie to samo Robione w jednej fabryce z tych samych produktów
pokonawszy początkowe przerażenie - dzięki Abe, wybiorę się kiedyś do Biedronki na zakupy z Twoim wydrukowanym przewodnikiem, szczególnie tej Amareny jestem ciekawy
czasami są tanie książki po 10
Ekhem, towarzyszu Borisie the Black Dog`u aka JORUUSie, książków nie ma, ale są za to są świetne picia.
Polecam Colę original - arcydzieło, tylko, że trochę szybciej traci gaz.
Nie wiem dlaczego p. Kaczyński nazwał biedronkę sklepem dla biednych. Przecież w sklepie dla biednych kawioru się nie kupi.
bo nawet ostatnio (jakieś 3 tyg. temu) kupiłem za 10.
Cola była kiedyś tęczowa po kilkadziesiąt groszy .
To że kawior jest nie oznacza że ktoś go kupuję. Kupujesz kawior w Biedronce
Ja tam ogólnie lubię choć nie mają wszystkiego.
No ba! Co by Cię jeszcze bardziej zachęcić pozwolę sobie zamieścić pewną naukowe wykresy.Poniższe obliczenia pokazują ile tak naprawdę kosztują alkohole. Jednostką ceny jest procento-litr, czyli liczba wskazuje ile musielibyśmy zapłacić za jeden litr jednoprocentowego roztworu tegoż alkogolu. Dla skrócenia nazwijmy ją ZŁO(ty)-PRO(cento-)L(itrl) - złoprol. W takich jednostkach podawane są poniższe ceny.
Amarena
cena: 3,75 zł
pojemność: 0,7 l
MOC: 12%
tak więc: 3,75/(0,7*12) = 0,446 [zł/%*l = złoprol]
Inne alkohole:
Wódka za 20 zł (specjalnie nie podaję marek, tylko piszę ogólnie żeby mieć ogólną orientację w porównywanych cenach) : 1
Perła (w taniej opcji, w moim przypadku jest to sklep "Student", gdzie indziej jest ok. 10-20 gr drożej): 0,8
Standardowej mocy piwo za 3 zł : 1,071
Droga wóda za 25 zł: 1,25
ruski szampan: 0,727 (czyli BEZ KONKURENCJI dla Amareny)
Tania wóda po 18 zeta: 0,9
Tanie piwo (Harnaś/Żubr tego typu): 0,733
Tanie, mocne piwo zajeżdżające spirolem: 0,629
Pewnie myślisz sobie teraz "no dobrze, cena na procento-litr wypada świetnie w porównaniu do piw oraz zwłaszcza wódek, ale w porównaniu do innych tanich win już nie jest tak różowo". Otóż nie! Jest bardzo różowo, jak przystało na ten boski kolor amareny, ukojenia dla zmęczonych oczu.
Amarena - 0,446
Świętej Pamięci Komandos "Zielony" - 0,64
Dzban Leśny - 0,5
Powiem Ci, że dalej nie ma sensu wymieniać, bo jest podobnie, czyli bez konkurencji (wg informacji moich donosicieli nawet Lux Malina nie jest już cenowym zagrożeniem). Jako ciekawostkę mogę dodać, że niektórzy lubią łączyć Amarenę z napojami energetycznymi, np. "Be Power" z Biedronki. Faza ponoć jest, nigdy nie próbowałem, niszczyłoby to smak.
Dziękuję za uwagę.
PS. Sok pomarańczowy z Biedronki to nie "Sun Fit" jak pisałem, ale "Sun Fruit". Redakcja "Abe" przeprasza za pomyłkę.
PPS. W sumie to o czym w ogóle jest ten temat?
UZUPEŁNIENIE do poradnika Abe:
ze wszystkim się zgadzam, oprócz opinii nt. chleba. Polskie Ziarno, jest w przystępnej cenie i jest świetny jakościowo (i zostaje świeży ze 3 dni ). po za tym, polecam serki Delikate (produkowane przez Arlę, której produkty w `normalnym` sklepie są dość drogie) 200g za niecałe 3 zeta! moi znajomi zachwalali jeszcze biedronkowe szampany, ale moim zdaniem, nic nie może się równać z produkowanym w moim kochanym Toruniu Советское игристое
Chciałem się wypowiedzieć w tym temacie ale w trakcie pisania postu stwierdziłem, że jest to totalnie bez sensu. Polityka to temat rzeka. Tusk jest kłamcą to fakt, ale na dzień dzisiejszy jest mniejszym złem w porównianiu do Kaczyńskiego.
Powiem tylko tyle, że wg mnie demokracja jest beznadziejnym systemem ponieważ głos dwóch idiotów jest ważniejszy niż głos jednego mądrego człowieka.
Dlatego Rzeczpospolita powinna być przeorganizowana w pierwsze Polskie Imperium - by zapewnić stabilność i bezpieczeństwo dla społeczeństwa.
Ja mogę zostać Imperatorem;p
A tak serio to ciekawym systemem jest Federacja w "Żołnierzach Kosmosu" - aby zostać obywatelem i móc głosować musisz zasłużyć się dla Ojczyzny - dzięki temu bardziej docenia się prawo głosu, a jak ktoś nie chce się angażować zawsze może zostać cywilem.
zdaniem, Kaczyńskiemu po tej tragedii poprzestawiało się w główce. Wiadomo utrata brata bliźniaka to musi być coś co przeżył i przeżywa dalej, w dodatku chora matka...
Ale z drugiej strony on już od dawna szukał winnych, spisków, układów etc, etc. Po prostu teraz to się nasiliło.
Przerwijmy w końcu ten durny temat! Bo jest on nie na miejscu i nie w czas i nie w porę! KAPUJECIE! Nie będziemy się kłócić o politykę na forum BASTIONU! OBUDZILIŚCIE SIĘ JUŻ?!?!?!
Skoro Kaczyński jest taki zly to może pogadajmy o Tusku?
Nie przerywajmy tematu, powinniśmy go ciągnąć aż wszyscy zrozumieją!
Dlaczego tak wiele osób głosuje na PO patrząc na minusy PiS-u (czyli mlaskanie, kwakanie itp, innych mi nie powiecie jak widzę), gdy widzicie że PiS to katolicka partia wystarczy że zobaczycie pierwszy lepszy filmik na yt, posłuchacie TVN i juz wiecie na kogo glosować - Tusk! Bo on nie gdaka! Powiedział że jesteśmy zieloną krainą - zaufajmy mu, od lat probowal dobrać się do wladzy - stworzył Unie Wolności z którą wystartował do wyborów parlamentarnych w 1997 roku, zdobywając 3 miejsce. Po zwycięstwie w roku 1997 Unia Wolności nie wywiązala się z obietnic i w kolejnych wyborach przegrała z kretesem...
Poczytajcie sobie artykuły w internecie - nie z Gazety Wyborczej czy TVN, i zobaczcie że teraz Tusk też nie wywiązuje się z obietnic - VAT - to chyba wszystko mówi...
Proszę was - osoby dorosłe oczywiście - zaglosujcie na pana Jarosława Kaczyńskiego w tegorocznych wyborach a nie pożałujecie, choć boję się że i jego zamordują tak jak jego brata...
jeszcze raz, trzy głębokie wdechy, spokojnie i bez nerwów. O co Ci chodzi?
Ah, i jeżeli mówimy o wyborach parlamentarnych, to nie głosuję na Kaczyńskiego/Tuska/Pawlaka/kogokolwiek, tylko na PiS/PO/PSL/jakąkolwiek partię. Przynajmniej w teorii. Spłycanie wyboru do głosowania na lidera sprawia, że odechciewa mi się demokracji.
Mlaskanie czy kwakanie to nie są minusy PiS-u, tylko mogą być minusami Kaczyńskiego, to raz. Czyli nie partia, a człowiek.
PO nie wywiązuje się z wielu obietnic, fakt - ale jakoś nie zauważyłem, by PiS w czasie swoich rządów wywiązywał się ze swoich.
A na PiS nie zagłosuję z prostego powodu - choć w sumie mam ich wiele -: sumienie nie pozwala głosować mi na organizację hołdującą teoriom spiskowym.
Duurge napisał(a):
...choć boję się że i jego zamordują tak jak jego brata...
________
Jeżeli szanowny pan posiada dowody że wypadek samolotu Tupolew pod Smoleńskiem był zamachem to proszę udać się do prokuratury. Jeśli zaś nie posiadasz pan dowodów to zamilknij pan i nie gadaj bzdur. Najbardziej prawdopodobnymi przyczynami wypadku są mgła, nieprzestrzeganie procedur oraz błędy załogi przy lądowaniu które dały synergetyczny rezultat w postaci katastrofy. Będę litościwy więc nie wspomnę o incydencie gruzińskim.
Nie ma co węszyć w poszukiwaniu poszlak domniemanego zamachu Rosjan, których nie podejrzewam o to żeby byli idiotami i ryzykowali usuwanie ludzi którzy nie byli dla nich groźni.
Duurge napisał(a):
Proszę was - osoby dorosłe oczywiście - zaglosujcie na pana Jarosława Kaczyńskiego w tegorocznych wyborach a nie pożałujecie, choć boję się że i jego zamordują tak jak jego brata...
________
No zagłosujmy na PiS i obudźmy się następnego dnia w ustroju totalitarnym rządzonym przez Imperatora Kaczyńskiego i jego Legiony 4RP, gdzie wolność słowa to będzie mit, za sex przedmałżeński zostaniesz zesłany do imperialnego więzienia, a gospodarka przestanie istnieć i kredyty będą wydane na Galaktyczną armię, bo jak każdy nawet mało dziecko wie grozi nam inwazja Yuuzhan Vongów ze wschodu.
Ale uważaj Duurge bo jak ktoś ma zamordować przyszłego Imperatora to najprawdopodobniej będzie to jeden z jego uczniów Darth Ziobro albo Darth Kurski chcący przejąć władze, w końcu takie jest odwieczne prawo sithów.
A ja osobiście zagłosuje na Rebelie kierowaną przez Palikota
Join Rebel Alliance
Chyba śmiesz żartować...
Dlaczego tak wiele osób głosuje na PO patrząc na minusy PiS-u (czyli mlaskanie, kwakanie itp, innych mi nie powiecie jak widzę)
PiS robił (i nadal robi) dużo gorsze rzeczy. 1) Skumał się z Samoobroną i Giertychem. Od razu uprzedzam - proszę kitu nie wciskać, że "przecież z kimś musiał koalicję zrobić". Mieli się dogadać z PO. Mieli podzielić się ministerstwami, ale Jarusiowi Rokita w rządzie nie pasował. Chciał decydować kto z PO ma objąć które stanowisko. Spokojnie... To dopiero początek...
2) Zorganizował akcję przeciwko własnemu wicepremierowi. Pomijam już wątpliwą "jakość" tego wicepremiera - de facto obrócił się przeciwko rządowi.
3) Wraz z bratem mieli takie mniemanie o sobie, że doprowadzili prawie do ruiny stosunki z zagranicą. Jeden dostał dyplomatycznej sraczki jak go prywatna gazeta nazwała kartoflem, w wyniku czego nie doszło do spotkania trójkąta Weimarskiego. Drugi doprowadził do embarga na polskie mięso w Rosji.
4) Traktat Lizboński. Większej hecy dyplomatycznej chyba nie było. Z jednej strony "wielki sukces prezydenta Kaczyńskiego", z drugiej "podpiszę jak Irlandia się zgodzi". Co to w ogóle miało znaczyć? Chciał podpisać, czy nie? Oczywiście, że nie. Ewentualna odmowa Irlandii miała być pretekstem do odrzucenia jej u nas i nie narażania się radiomaryjnemu elektoratowi.
5) Pochody, pochodnie, wyzywanie od zdrajców. Kilka cytatów sprzed kilku dni:
- "Zostali zdradzeni o świcie"
- "Walczył o Polskę i może dlatego nie ma go już wśród nas"
- "Ta najlepsza część narodu była wtedy zjednoczona."
Woli w rocznicę śmierci brata "politykować" (delikatnie powiedziane) na ulicy, niż pojawić się na grobie. Mówi o narodowej tragedii, ale w narodowych obchodach nie bierze udziału. Wbrew pozorom nie jest to wcale tak świeży temat. Zaczęło się od palenia na ulicy kukły Wałęsy. Jednego dnia byli friends, kolejnego po przeciwnych stronach. wiele lat później Kaczyński twierdził, że od początku wiedział, o "agenturze" Wałęsy. To, co? Współpracował z esbekiem*? Ciekaw jestem jakie dokumenty Jaruś podprowadził. Tak wielki opozycjonista, że akurat jego teczka została sfałszowana. Tak wielki, a bezpieka go nawet nie internowała.
6) Teczki, agenci, służby, zdrajcy, paranoja i schizofrenia. Szukanie afer na siłę. Akcje przeciwko ludziom mimo braku jakichkolwiek dowodów. Groźby. Zamiast zajmować się takimi bzdetami (lustrację trzeba było zrobić albo 20 lat temu, albo dopiero za 100 lat) wzięliby się za gospodarkę. Może teraz nie byłoby tylu problemów. A co zrobili? Dali becikowe, obniżyli podatki. Najlepiej wszystko rozdać i nie myśleć skąd wziąć pieniądze do budżetu.
7) Niewybredne dowcipy w których przyrównuje koleżankę posłankę do butów. Mówi o lewicowcach średnio-starego pokolenia, by wnet oświadczyć, że to wszystko był... Żart!
Tu znalazłoby się pewnie niemało innych powodów dla których na PiS w życiu nie zagłosuję. Dopiero gdzieś na końcu wymienię wspomniane już mlaski, problemy z wysłowieniem czy inne skróty myślowe, których ja - prosty człowiek nie jestem w stanie zrozumieć.
Powiedział że jesteśmy zieloną krainą
Szkoda, że nie mieszkasz w Irlandii, Grecji czy Portugalii. Szkoda, że nie masz sklepu w okolicach bazy Leuchars w Szkocji. Szkoda, że nie straciłeś życiowych oszczędności po upadku banku w USA. Nie życzę ci nic z powyższych, ale może doceniłbyś dzisiaj, że masz co do buzi włożyć, nie mówiąc już o siedzeniu w wygodnym fotelu, przed komputerem i pisaniu w internecie o Gwiezdnych Wojnach. Wszyscy maja źle, my wcale nie najgorzej. No ale Polacy zawsze muszą narzekać...
Poczytajcie sobie artykuły w internecie - nie z Gazety Wyborczej czy TVN
Nie, dziękuję. Zostanę jednak przy TVN i Gazecie Wyborczej. Nie będę marnował pieniędzy na bluzgi Ziemkiewicza, ani na czytanie analfabety (to nie obelga, mam na myśli dosłowne znaczenie tego słowa) Wildsteina. Nie obchodzą mnie też opinie samozwańczych specjalistów z np. Salon24. Nie mam ochoty czytać w Gazecie Polskiej o czołgach zestrzeliwujących Tupolewy, ani oglądać jednostronnych reportaży Janka Pospieszalskiego.
choć boję się że i jego zamordują tak jak jego brata...
Szkoda słów...
Prawdę powiedziawszy - mam gdzieś, kto na kogo głosuje. Nikogo nie mam też zamiaru do niczego namawiać. To jest mój punkt widzenia do którego mam pełne prawo. I nikt nie ma prawa mówić mi, że nie jestem patriotą czy wręcz, że jestem zdrajcą. Już kiedyś pewien jegomość z Wąsem i przedziałkiem rościł sobie prawo do decydowania kto jest lepszy, a kto gorszy i źle się to skończyło...
Deja vu?
Przedwczoraj, Warszawa: http://bi.gazeta.pl/im/5/9411/z9411005X.jpg
Lata 30-te, Niemcy: http://medienwatch.files.wordpress.com/2009/09/stadtarchiv-ludwickshafen.jpg
Nie mam chyba nic do dodania. Mnie tak samo nie obchodzi kto na kogo głosuje. Jego wolny wybór. Mamy demokrację. Ale wpienia mnie jak ktoś odbiera mi prawo do polskości i patriotyzmu tylko dlatego że "ośmielam się" myśleć inaczej niż on i nie głosuję na tą samą partię co on.
Duurge napisał(a):
choć boję się że i jego zamordują tak jak jego brata...
________
Proszę bardzo... Są pierwsze efekty. W Łodzi zdewastowano kilkanaście grobów żołnierzy radzieckich. GROBY. Piękny pokaz kultury, dobrego wychowania i szacunku dla zmarłych.
swoją drogą, to wstęga w barwach flagi Rosji z wieńca, który Miedwiediew wczoraj złożył w Katyniu też już zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach.
Sądzicie że to Jarek ze swoją switą za tym kryją się?
Nie ma to jak za politykę bierze się 13 letnie dziecko które nic o życiu nie wie. I niech zgadnę rodziców masz fanatycznych katolików, w domu leci cały czas Telewizja Trwam lub Radio Maryja a na stole leży najnowsze wydanie Gazety Polskiej. Ale mam nadzieje dla twojego dobra, że jak podrośniesz i sam zaczniesz myśleć i mieć własne poglądy, a nie poglądy rodziców to się opamiętasz i zrozumiesz co za głupoty wypisywałeś. Jest dla ciebie nadzieja w postaci SW, która może być odskocznią od domowego prania mózgu. Tylko uważaj bo jak rodzice usłyszą o Jedaiźmie to będziesz miał też szlaban na SW.
13? Tak na prawdę, to mam 10...
Oczywiście bez wycieczek osobistych się nie obyło. Zawsze się tak kończy, gdy dyskutant nie ma merytorycznych argumentów.
Próbuj dalej. Niech Ci tylko żyłka nie pęknie.
Nie na tego posta co trzeba
HAHA Przepraszam Drauger.
Dzieki Vergesso za zwrócenie uwagi. Nie chciałbym, aby przez moją nieuwagę wywiązała się tu jakaś niepotrzebna kłótnia. Od kiedy zacząłem tu pisać (może zbyt sporadycznie), nie mogę się do tych drzewek przyzwyczaić
skończ pieprzyć z tym VATem. Zauważ, że w dobie kryzysu nie tylko Polska go podniosła. Nie którym nawet o 2,3% więc...
Podnoszenie VAT to bzdura - i nie jest prawdą, że w dobie kryzysu trzeba go podnosić. Sztandarowy przykład państwa, które w kryzysie podniosło VAT to Portugalia. Zrobili to w lipcu 2010. Podniesienie podatku powoduje, że łatwiej utrzymać budżet w krótkim okresie, ale dla gospodarki jest to głupie rozwiązanie. Nie minął rok i skutki widać, opłakane. Kontrprzykład to Wielka Brytania, na którą niektóre media się powołują, że podniosła VAT. Ale to jest właśnie największa bzdura, bo w momencie kryzysu koło 2008 VAT został na okres kryzysu obniżony, dopiero teraz wraca do swojej poprzedniej wartości, a i tak są głosy, że zrobiono to za wcześnie. Sprawę VATu i OFE trzeba nagłaśniać, choć może nie w wątku o Kaczyńskim, ale w tym o PO. W obu przypadkach nie chodzi o kryzys, a o łatanie dziury budżetowej tak, by nie przeprowadzić prawdziwych cięć, które są potrzebne.
Częściowo się zgadzam. Trzeba przeprowadzać poważniejsze reformy i unikać podnoszenia np. VAT (chociaż nie uważam, że była to przyczyna złego stanu gospodarki Portugalii - raczej gorączkowe szukanie pieniędzy.) Niestety nikt nie przeprowadzi trudnych reform, czy procesu odebrania przywilejów tuż przed wyborami. Nie oszukujmy się - żadna partia nie zdecyduje się już na ryzyko marginalizacji. Ja, osobiście nie widzę obecnie alternatywy (poza oddaniem nieważnego głosu, które jest dla mnie i tak jednoznaczne ze wzmocnieniem PiS).
Co do OFE - nie demonizowałbym zmian. Ludzie krzyczą, że przeniesienie pieniędzy do ZUS równoznaczne jet z zagrożeniem dla emerytur. Dla emeryta nic się w wyniku tych przetasowań nie zmieni, a skarb państwa przestaje być dłużnikiem OFE. Do tej pory mieliśmy przykład błędnego koła. Część inwestowana na giełdzie - nadal będzie inwestowana na giełdzie. Prawdziwy paradoks był z pozostałymi pieniędzmi:
OFE dostają pieniądze ze składki --> OFE kupują od państwa obligacje za otrzymaną składkę --> państwo wypłaca pieniądze emerytom --> państwo musi odkupić obligacje od OFE.
Teraz pieniądze mają przestać krążyć. Część za którą OFE kupowały dotychczas obligacje od państwa, trafiać mają bezpośrednio do systemu emerytalnego. Eliminuje się w ten sposób pośrednika bez jakiegokolwiek ryzyka, a zarazem ogranicza wydatki. Przy wszystkich zaletach tego rozwiązania, nie neguję potrzeby zmian na innych płaszczyznach.
co do OFE to niestety piszesz dokładnie to, co słyszę ze strony rządu i ich krzykaczy. Czyli nic konkretnego.
Po pierwsze - nie ma gwarancji, że emerytura będzie taka sama. De facto, na sto procent będzie niższa. Czemu? Bo będzie wyliczana wg wzoru, pomijając to, że OFE może Ci wypłacić więcej, jeśli więcej wyciągnie ze swoich inwestycji. Tak zwana stopa zwrotu. Nie wiem czy pracujesz, ale jak kiedyś dostaniesz remuę i potem zestawienie ile twoich pieniędzy poszło na ZUS a ile dostało z tego OFE (przed zmianami) to, wybacz mnie krew zalewa.
W dodatku, powiedzmy sobie wprost, to że OFE inwestuje w obligacje, to nie jest tylko i wyłącznie decyzja OFE, ale takie były założenia reformy. Zresztą ktoś te obligacje musi kupić. A zmniejszenie zaangażowania OFE np. na giełdzie - będzie widoczne i to bardzo szybko. Jednak najgorsze jest to, że z pieniędzy które dostaje ZUS, mnóstwo kasy idzie na utrzymanie. Zrefomruj ZUS, sprzedaj połowę ich budynków, a zaoszczędzisz więcej pieniędzy niż to, co dostawało OFE. To jest błędne koło. Zabieranie pieniędzy OFE to najgłupsza rzecz jaką można zrobić, zresztą i tak małych.
Przy założeniu, że obecnie ktoś zarabia 3000 brutto (to jest 2156 PLN netto!), odprowadza do ZUSu składki w wysokości ok 411 PLN i obecnie ok 157 PLN trafia do OFE, po reformie ma trafiać 63 PLN. Jakim cudem z tego chcesz uzyskać połowę emerytury nie wiem. Ale pamiętaj OFE musi się też z czegoś utrzymać, ale choć koszty utrzymania prywatnej korporacji i tak są mniejsze niż państwowego folwarku jakim jest ZUS, to i tak sobie policz to. To jest zwykłe złodziejstwo i rozmontowanie reformy - tu w stu procentach popieram Leszka Balcerowicza. Zresztą - ja osobiście w ogóle na ZUS bym nie płacił, a wybrał prywatnych ubezpieczycieli. Za tę samą kasę dostałbym większą emeryturę. Tak samo z NFZ bym zrezygnował - na rzecz prywatnego ubezpieczenia.
Natomiast, powiedzmy sobie wprost, że jeśli daję kasę firmie - OFE - a ona kupuje za nią obligację i dostaje za to ładny zarobek, to OFE w stu procentach się sprawdza. To państwo jest głupie, że się daje na to nabrać. To co piszesz o krążeniu pieniędzy to skutek, nie przyczyna. W dodatku eliminacja tego skutku, odbija się na mojej emeryturze negatywnie.
I jeszcze ostatnia rzecz - te pieniądze które trafią do ZUSu zostaną przejedzone - wydane na obecne reformy, a nie zainwestowane. Społeczeństwo się nam starzeje (co jest normalne w rozwijających się społeczeństwach) - więc utrzymywanie emerytów będzie coraz bardziej kosztowne. Po to reformowano ten system, by inwestować pieniądze i odkładać, a nie przejadać. Obecnie się z tego wycofujemy i to podobnie jak z VATem, teraz wygląda fajnie. Za 30 lat, kiedy my będziemy przechodzić na emeryturę, skutki tej decyzji będą opłakane. Dlatego powiem więcej, te emerytury będą wtedy dużo niższe od zakładanych, bo inaczej się nie da. A bez dodatkowej z OFE, będzie ciężko.
Natomiast nie zapominajmy, że tak na prawdę zawsze będą jakieś wybory - a reformy trzeba kiedyś zrobić. W tamtym roku słyszeliśmy, że reformy blokował prezydent Kaczyński. Zniknął, 1,5 roku do wyborów, a szuflady z reformami okazały się puste. Teraz jest pół roku do wyborów i co?
Tylko się niestety podszywa. Z tego co pamiętam z lekcji religii, katolicyzm to religia miłości, w której ważne jest to by nadstawiać drugi policzek, a nie uderzać innych drugi i kolejny raz. Satanistyczna - ok można tak nazwać, antyklerykalna (patrząc jak traktują choćby ostatni list od Episkopatu) - popieram taką nazwę, ludowa - ok nawiązuje do tradycji także chrześcijańskich, ale nie po drodze jej z wartościami, związana z Radiem Maryja - to też się zgadzam. Ale na miłość Mocy, to nie jest ani partia chrześcijańska, ani katolicka!
Lord Sidious napisał(a):
Satanistyczna - ok można tak nazwać
________
Tak ? To dlaczego za ich rządów wiele koncertów black i death metalowych gdzie zespoły w swej twórczości urzywały elementów zaczerpniętych z okultyzmu, satanizmu, religii starożytnych, itp nie dochodziła do skótków lub była odwoływana ?
pewnie za mało propagowały nienawiść wobec bliźniego. Gdyby palili kukły Tuska i innych zdrajców, pewnie nawet Jarek by poszedłby na taki koncert.
mieli by propagować ? Coś chcesz pomiędzy wierszami przekazać ?
Zastanawiałem się czy to napisać, czy nie. Napiszę to jednak i stracę czas, ale to już moja strata.
Co do katastrofy smoleńskiej : nie ma żadnych dowodów na to, że był to wypadek, ani na to że był to zamach. Tak praktycznie rzecz biorąc to nie mamy nic. Proszę sobie obejrzeć wszystkie części tego oto referatu: http://www.youtube.com/watch?v=q89JeE6fpVY. Od siebie dodam jeszcze parę argumentów (a raczej pytań): - Dlaczego wieża kontrolna twierdziła, że samolot znajduje się na pasie, a znajdował się ok.70-80 metrów od niego ? Dlaczego jeszcze na krótko przed ścięciem brzozy wieża informowała załogę o wysokości równości równej ok.110 m , a było maks.20 m ? Pierwsza wersja (którą dzisiaj ostatecznie porzucono) mówiła o tym, że samolot rozbił się z powodu braku skrzydła, które oderwało się po kontakcie z brzozą. To ja się grzecznie pytam jak zmodyfikowany bombowiec (http://immelman.salon24.pl/228467,tu-154-bombowcem-niemozliwe) nie może sobie poradzić z czubkiem cholernego drzewka (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Awaria-rosyjskiego-Tu-154M%3B-scial-drzewa-ale-wyladowal,wid,12644590,wiadomosc.html?ticaid=1c1d7) , kołować i lecieć bez skrzydła jeszcze ok.500 m (tak TU154 ZAWRÓCIŁ) i się jeszcze wznieść i dopiero za lasem paść ?
Jak już mówiłem wycofano się z tego założenia, po czym Mak zwalił wszystko na mgłę, presję, alkohol we krwi (i to taką ilość którą się ma po prawie każdym poczęstunku winem) błędy pilotów itp. CZYLI NA TO, CO JUŻ OD POCZĄTKU BYŁO "WIADOME" ! I jeszcze co do brzozy - http://www.rp.pl/artykul/578518.html
Pomijam sowieckie niedbalstwo w zabezpieczaniu "dowodów", które stały się przedmiotem amatorskich kolekcjonerów, dopuszczenie polskich "archeologów" do miejsca katastrofy po 2 tygodniach, usypanie prowizorycznej drogi (http://www.youtube.com/watch?v=V_SfHdiK54s), brakującym kokpicie, wraku trzymanego ok.2 tygodnie pod gołym niebem ipt.
Ergo nie nazywałbym od razu kogoś, kto nie chce wierzyć w oficjalną wersję, zwolennikiem teorii spiskowych, lub imbecylem. Nie ma dowodów popierających którąś ze stron = można mówić co się chce.
A tezy że Kaczyński ustanowi władzę totalitarna i opieranie się przy tym grafikami Hitlera jest poniżej krytyki. To że Kaczyński reprezentuje jako jeden z niewielu w Polsce prawe ramię politycznego spektrum i jest pewnym przykładem polskiego nacjonalizmu, to nie znaczy, że można porównywać jego, lub jego wyborców do wydarzeń z lat 30`-stych.
I proszę nie wymieniać mi tu straszliwych afer PISu i przedtem przeczytać sobie to : http://markd.pl/afery-po/
Zaraz dojdzie do usprawiedliwiania błędów ortograficznych błędami kogoś innego. Tyle że Kaczyński zahaczył dolną częścią "y" w poprzedniej linijce, górną część "d" i wyszło "odiat" zamiast "obiad" . No ale jak się ma pod kontrolą większość miediów w Polsce i zajmuje najwyższe stanowiska członkami swojej partii, to się nie ma co martwić za małym zdjęciem. Nie, nie mówię o P.Donaldzie.
skoro mamy nie wymieniac afer PISu (nie ma to jak podsłuch, co?) to dlaczego rzucasz linkiem do afer PO? które i tak są niczym w porównaniu do partii klerykowskiej, nie ma to jak obiektywizm.
Stwierdzenie ze nie mamy nic tez jest błędne, mamy oskarżenia Kaczki i jego sekty że to zbrodnia, morderstwo itp a dowodów ZERO.
Kaczka już rządził-była tragedia do potęgi n-tej
Tusk już rządzi-jest mniejsza tragedia(w porównaniu do poprzednika)
Teraz powinno się ich wszystkich wysadzić w powietrze (jak PZPN)i ktoś inny powinien to poukładać.
Co do nacjonalizmu...sorry ale takie puste hasełka nikogo w tym biednym kraju nie wyżywią.
To piloci byli narąbani? Z tego co mi jest wiadome to alkohol we krwi miał Błasik który chyba samolotu nie pilotował, sam fakt podania informacji o alkoholu uważam za zbędny.
Co do zarzutów "ortograficznych" widać pisowcy nie nauczyli się na przykładzie Gosiewskiego czym się kończy dostrzeganie "źdźbła w oku bliźniego a nie dostrzeganie belki w swoim".
Zarzut o obsadzaniu stanowisk członkami swoich partii jest poniżej krytyki. Jest rzeczą oczywistą że każda zwycięska partia obsadza stanowiska swoimi członkami. I nie ma w tym nic nagannego. Nagannym może być tylko to że dana osoba nie posiada umiejętności na dane stanowisko.
Ok - postaram się bez polityki.
Co do katastrofy smoleńskiej : nie ma żadnych dowodów na to, że był to wypadek, ani na to że był to zamach.
Wiadomo, że żadna bomba nie wybuchła, gdyż nie ma resztek materiałów wybuchowych - chodzi mi o analizę chemiczną. Wygląda też, że samolot był do końca sprawny - chociażby stąd, że na nagraniach z kokpitu nie ma do usterek żadnych odniesień. Gdyby nawalił silnik czy sterowanie, piloci by o tym wiedzieli.
Dlaczego wieża kontrolna twierdziła, że samolot znajduje się na pasie, a znajdował się ok.70-80 metrów od niego?
Nie można wykluczyć, że coś zostało zaniedbane. Niemniej - lotnisko jest przestarzałe, wyposażone w archaiczny radar. Nie bez powodu lotnisko to jest otwierane wyłącznie na specjalne okazje.
jak zmodyfikowany bombowiec (...) nie może sobie poradzić z czubkiem cholernego drzewka
Tu154 nie jest zmodyfikowanym bombowcem. Wywodzi się od niego, ale nikt nie przerabiał bombowca na samolot pasażerski - to jest raz. Dwa - załóżmy (czysto hipotetycznie), że Tu154 jest zmodyfikowanym bombowcem. Co to ma do rzeczy? Samolotu nie wykorzystuje się jako kosiarkę do drzew. Skrzydło jest jednym z najdelikatniejszych elementów samolotu. Wyobraź sobie jak wygląda ciężarówka, która uderzy w drzewo przy prędkości - dajmy 100km/h. Śmierć na miejscu. Samolot leciał 270km/h. Drzewo o ile pamiętam ma średnicę ~40cm. Tupolew nie zahaczył o jego "czubek" (http://smolensk.ws/uploads/images/1/6/7/0/49/c16c70fb47.jpg). Rosyjski Tupolew o którym piszesz nie stracił 6m skrzydła jak polski, bo nie uderzył w żadne drzewo. Normalnie lądował, ale nie wyhamował przed końcem pasa i dosłownie wjechał w młodziutkie drzewka (http://i.iplsc.com/-/0000TGDI658NPIHW-C102.jpg). Nasz stracił 6m skrzydła. Pilot zwiększył obroty silnika. Lewe skrzydło straciło dużo siły nośnej, podczas gdy prawe pozostało całe. W efekcie samolot zaczął się obracać na lewą stronę. Gruchnął o ziemię górnym poszyciem, które nie daje absolutnie żadnej ochrony.
po czym Mak zwalił wszystko na mgłę, presję, alkohol we krwi
Mgła była czynnikiem, który mocno się przyczynił. Skoro pilot nie widział lotniska, nie miał prawa lądować. Presja była. Po pierwsze - incydent gruziński. Protasiuk był wówczas drugim pilotem. Do dowódcy wydzwaniali nawet jego zwierzchnicy, aby namówić go do zmiany decyzji. Prezydent na odchodne powiedział mu przy reszcie załogi, że "jeszcze się policzymy". Posłowie PiS złożyli zawiadomienie do prokuratury, która pilota co chwilę ciągała na przesłuchania. Ostatecznie wynagrodził go minister obrony, ale przejść trochę miał. Błasik też zdrowo Protasiuka opie**** przed wylotem. Zaraz powiesz, że na nagraniu nic nie znaleziono. Rozmowa pełnomocnika rodzin pilotów - http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/rocznica/news-andrzej-werniewicz-piloci-tu-154-dzialali-pod-presja-sa-na/podglad-wydruku,nId,333928
Alkohol był tylko pretekstem, choć nie do końca bez znaczenia. Nie twierdzę, że Błasik był pijany, czy wręcz nietrzeźwy, ale alkohol wpływa na pewność siebie. To nie była ilość jak po poczęstunku winem (zależy ile się tego wina wypije) - 0,6 promila. Wiem, że umowne, no ale jest:
- 0,3‰ - rozproszona uwaga
- 0,8‰ - pobudliwość, upośledzenie koordynacji ruchowo-wzrokowej, obniżony krytycyzm
Setka wódki to 50 gramów alkoholu, bakterie w jelicie wytwarzają ~3 gramy na dobę. Ludzkie ciało metabolizuje ~7 gramów na godzinę. Podsumowując - alkohol wytworzony przez bakterie jest na bieżąco metabolizowany czyli praktycznie się nie liczy. Wspomina się o alkoholu z rozkładu jedynie pro forma.
Pomijam sowieckie niedbalstwo w zabezpieczaniu "dowodów", które stały się przedmiotem amatorskich kolekcjonerów
W Lasach Kabackich było to samo - ludzie zabierali różne przedmioty, ale zgoda - tu można co nieco zarzucić.
dopuszczenie polskich "archeologów" do miejsca katastrofy po 2 tygodniach
Nie wiem dlaczego wziąłeś słowo `archeolodzy` w cudzysłów. Fakt, że znaleźli kilka tysięcy szczątków ludzkich i części maszyny świadczy chyba o tym, że ich wizyta na miejscu wypadku była zasadna. Po wyjeździe powiedzieli, że i tak przez wiele lat wychodzić będą na wierzch kolejne.
usypanie prowizorycznej drogi
Ciężki sprzęt musiał tak jakoś dojechać. W końcu to trzęsawiska. Nawet pełnomocnik Kaczyńskiego nie miał co do tego wątpliwości.
brakującym kokpicie
Kokpit jest, bo znaleziono w nim ciała pilotów jeszcze przypięte do siedzeń.
wraku trzymanego ok.2 tygodnie pod gołym niebem
Trzymano pod niebem znacznie dłużej - kilka miesięcy. Tu też można zarzucić, że źle postąpiono. Powinien się znaleźć w jakimś hangarze. Brezent, mimo że jest, też już go praktycznie nie chroni.
A tezy że Kaczyński ustanowi władzę totalitarna i opieranie się przy tym grafikami Hitlera jest poniżej krytyki.
Pewnie odnosisz się do zamieszczonych przeze mnie zdjęć. Nigdzie nie nazywam Kaczyńskiego "drugim Hitlerem". Byłbym nie lepszy od tych, co porównują Komorowskiego i Tuska do Stalina i Hitlera. To protestujący posługują się podobnymi hasłami jak naziści w latach 30-tych. To protestujący przyszli w niedzielę z symbolem sierpa i młota. To protestujący przyszli z symbolem swastyki. Co ja poradzę, że na placu mają miejsce zachowania, gesty i symbole niedopuszczalne. No ale jak ludzi widzą, że posłowie przeskakują jak kibole przez barierki i szarpią się z policją i BORem... To protestujący niemal "czczą" Jarosława Kaczyńskiego, a on im na to pozwala - tu jego odpowiedzialność za tłum jest oczywista. Powiedziałby: "zwińcie transparenty z niestosownymi hasłami". Ludzie posłuchaliby. Byłoby o wiele spokojniej. Nie pierwszy raz zresztą mam takie skojarzenia. Wcześniej organizowano marsze z pochodniami. Dodajmy do tego hasła o zdradzie, odbieranie legitymacji demokratycznie wybranemu rządowi i mamy piękny spektakl nienawiści. Żeby ludzie bili się z policją!? Żeby wyzywali funkcjonariuszy od ZOMO!? Przyznaj - coś tu jest nie teges.
I proszę nie wymieniać mi tu straszliwych afer PISu i przedtem przeczytać sobie to
Tak, o tych "aferach" już czytałem. Imponująca lista, ale totalnie bezwartościowa. Wielokrotnie można zarzucić niegospodarność rządowi, ale nigdy (albo prawie nigdy) nie jest łamane prawo.
Zaraz dojdzie do usprawiedliwiania błędów ortograficznych błędami kogoś innego.
Śmiać się niewybrednie z czyichś błędów ortograficznych, to najprymitywniejszy rodzaj humoru. Tak samo jak wyśmiewać czyiś wzrost albo wygląd. Jak Lech Kaczyński się przejęzyczył, uśmiechałem się pod nosem ze 2-3 dni. Tych ortograficznych błędów jakoś nie można się odczepić. Zupełnie jakby nie było lepszych tematów...
No ale jak się ma pod kontrolą większość miediów w Polsce
Masz jakieś dowody na to, że ktoś kontroluje większość mediów w Polsce? Ja takich nie mam, ale wiem, że każdy ma swoje sympatie polityczne. Może po prostu nie wszyscy zgadzają się z tezami Jarosława i jego popleczników? Może nie wszyscy akceptują polityka który powie coś, bo tak akurat będzie lepiej dla jego planu (lewica podczas wyborów, wielka przemiana), by po wyborach powiedzieć, że był na proszkach, a tak w ogóle to żartował. To przecież niepoważne...
Zapomniałem o jednym - co jest gorsze? Popełnić błąd ortograficzny, czy nie znać hymnu własnego państwa?
Jamjumetley napisał(a):
[cytat]Ok - postaram się bez polityki.
Co do katastrofy smoleńskiej : nie ma żadnych dowodów na to, że był to wypadek, ani na to że był to zamach.
Wiadomo, że żadna bomba nie wybuchła, gdyż nie ma resztek materiałów wybuchowych - chodzi mi o analizę chemiczną. Wygląda też, że samolot był do końca sprawny - chociażby stąd, że na nagraniach z kokpitu nie ma do usterek żadnych odniesień. Gdyby nawalił silnik czy sterowanie, piloci by o tym wiedzieli.
______________________________________________
1. To czy był do końca sprawny, technicznie mogli stwierdzić w raporcie tylko ruscy, bo go naprawiali przed wylotem.
2. Kiedy został przeprowadzony test chemiczny ?
3. Co powiesz na wypowiedzi świadków (rolnicy ruscy), którzy twierdzą że widzieli błysk na niebie ? Biorąc pod uwagę fakt, że samolot wreszcie zatrzymał się na ziemi odgrodzonej lasem (wiadomo, lotnisko militarne), nie mamy żadnych zdjęć z tych chwil, ani relacji naocznych świadków. Zdjęcia satelitarne, może mieć za to NASA, która jednak odmówiła ich przekazania Polsce. Czemu ? Nie wiem.
Dlaczego wieża kontrolna twierdziła, że samolot znajduje się na pasie, a znajdował się ok.70-80 metrów od niego?
Nie można wykluczyć, że coś zostało zaniedbane. Niemniej - lotnisko jest przestarzałe, wyposażone w archaiczny radar. Nie bez powodu lotnisko to jest otwierane wyłącznie na specjalne okazje.
[cytat]Dwa - załóżmy (czysto hipotetycznie), że Tu154 jest zmodyfikowanym bombowcem. Co to ma do rzeczy? Samolotu nie wykorzystuje się jako kosiarkę do drzew. Skrzydło jest jednym z najdelikatniejszych elementów samolotu. Wyobraź sobie jak wygląda ciężarówka, która uderzy w drzewo przy prędkości - dajmy 100km/h. Śmierć na miejscu. Samolot leciał 270km/h. Drzewo o ile pamiętam ma średnicę ~40cm. Tupolew nie zahaczył o jego "czubek" (http://smolensk.ws/uploads/images/1/6/7/0/49/c16c70fb47.jpg). Rosyjski Tupolew o którym piszesz nie stracił 6m skrzydła jak polski, bo nie uderzył w żadne drzewo. Normalnie lądował, ale nie wyhamował przed końcem pasa i dosłownie wjechał w młodziutkie drzewka (http://i.iplsc.com/-/0000TGDI658NPIHW-C102.jpg). Nasz stracił 6m skrzydła. Pilot zwiększył obroty silnika. Lewe skrzydło straciło dużo siły nośnej, podczas gdy prawe pozostało całe. W efekcie samolot zaczął się obracać na lewą stronę. Gruchnął o ziemię górnym poszyciem, które nie daje absolutnie żadnej ochrony.[cytat/]
______________________________________________________________
Porównujesz ciężarówkę z samolotem rządowym ? Proszę...
Jeśli rosyjski tu 154 (9 września 2010) rozbił się 1500 km od Moskwy i przebił się przez 200 m młodych sosen, używając jedynie mechanicznych sterów i wszystkie osoby przeżyły ... to nie mam pytań. Nie, tu 154 nie pełnił funkcji kosiarki drzew, ale mógł to wytrzymać.
po czym Mak zwalił wszystko na mgłę, presję, alkohol we krwi
Mgła była czynnikiem, który mocno się przyczynił. Skoro pilot nie widział lotniska, nie miał prawa lądować. Presja była. Po pierwsze - incydent gruziński. Protasiuk był wówczas drugim pilotem. Do dowódcy wydzwaniali nawet jego zwierzchnicy, aby namówić go do zmiany decyzji. Prezydent na odchodne powiedział mu przy reszcie załogi, że "jeszcze się policzymy". Posłowie PiS złożyli zawiadomienie do prokuratury, która pilota co chwilę ciągała na przesłuchania. Ostatecznie wynagrodził go minister obrony, ale przejść trochę miał. Błasik też zdrowo Protasiuka opie**** przed wylotem. Zaraz powiesz, że na nagraniu nic nie znaleziono. Rozmowa pełnomocnika rodzin pilotów - http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/rocznica/news-andrzej-werniewicz-piloci-tu-154-dzialali-pod-presja-sa-na/podglad-wydruku,nId,333928
__________________________________________________________________
Chcesz mi powiedzieć, że presja może być przyczyną katastrofy lotniczej ? Czy jakikolwiek zdrowy pilot wystawiłby życie pasażerów (i swoje) na niebezpieczeństwo, tylko po to by np. nie stracić pracy ? Zapominamy o logice .
Pomijam sowieckie niedbalstwo w zabezpieczaniu "dowodów", które stały się przedmiotem amatorskich kolekcjonerów
W Lasach Kabackich było to samo - ludzie zabierali różne przedmioty, ale zgoda - tu można co nieco zarzucić.
usypanie prowizorycznej drogi
Ciężki sprzęt musiał tak jakoś dojechać. W końcu to trzęsawiska. Nawet pełnomocnik Kaczyńskiego nie miał co do tego wątpliwości.
________________________________________________________________
Czas był najważniejszy. Ziemię ( teren) na której się rozbiła maszyna, powinno się zostawić w formie nienaruszonej (i zabezpieczyć) do końca trwania analiz nad katastrofą. A z powodu paru tafli betonu została ładnie i gruntownie przeorana.
brakującym kokpicie
Kokpit jest, bo znaleziono w nim ciała pilotów jeszcze przypięte do siedzeń.
________________________________________________________________
Widać że nie słuchałeś prezentacji. Kokpit jest, ale w naszych rękach. Poza tym nie wiem jak mogł ulec prawie całkowitemu zniszczeniu skoro naoczny świadek (Nikołaj Łosiew, właściciel pobliskiej działki) utrzymuje, że widział kokpit w bardzo dobrym stanie. Co jest moim zdanie wielce prawdopodobne - czyt. katastrofa w Lockerbie, samolot po wybuchu spadł z 9400 km, prędkość - 580 km/h na ziemię. Kokpit pozostał jednak prawie nienaruszony - z wycieraczkami włącznie.
wraku trzymanego ok.2 tygodnie pod gołym niebem
Trzymano pod niebem znacznie dłużej - kilka miesięcy. Tu też można zarzucić, że źle postąpiono. Powinien się znaleźć w jakimś hangarze. Brezent, mimo że jest, też już go praktycznie nie chroni.
Na resztę odpowiem jutro, bo mam jeszcze coś do zrobienia.
-1. To czy był do końca sprawny, technicznie mogli stwierdzić w raporcie tylko ruscy, bo go naprawiali przed wylotem.
Nie prawda. Rosjanie go modernizowali. Każdy samolot pasażerski jest sprawdzany przed lotem - tym bardziej samolot prezydencki.
2. Kiedy został przeprowadzony test chemiczny ?
Na potwierdzenie ustalenia prokuratury płk Szeląg przywołał zamówione w śledztwie opinie biegłych: Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, który uznał, że paliwo lotnicze zatankowane przez rządowego tupolewa było prawidłowe; Instytutu Geologii PAN, o warunkach klimatycznych i naturalnych w tym miejscu okolicznościach pojawienia się i zniknięcia mgły nad lotniskiem w Smoleńsku; Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii, który nie stwierdził obecności w miejscu katastrofy materiałów wybuchowych, toksycznych i radioaktywnych, ani ponadnormatywnego promieniowania; biegli ds. nawigacji lotniczej badali karty podejścia do lotniska (opinia będzie jeszcze poszerzana).
3. Co powiesz na wypowiedzi świadków (...)
Plotka? Ich pochodzenie bierze się z niepoprawnych tłumaczeń, przekręceń, dopowiedzeń. Jedna z prawicowych gazet napisała np. o czołgu który był widziany w okolicach miejsca wypadku. Okazuje się, że w Smoleńsku, na betonowej rampie stoi zdezelowany czołg. To właśnie miejsce na lokalnym forum polecali mieszkańcy Smoleńska, do oglądania miejsca zdarzenia.
Zdjęcia satelitarne, może mieć za to NASA, która jednak odmówiła ich przekazania Polsce.
Po pierwsze - zdjęć satelitarnych jest masa. Po drugie - jeżeli np. USA posiada satelitę szpiegowskiego nad tym obszarem (a pewnie ma), nie przyzna tego publicznie. Równie dobrze może być tak, że zdjęcia od jankesów dostaliśmy, ale nikt ich oficjalnie nie pokaże. Czy ewentualne zdjęcia mogłyby ujawnić coś czego nie wiemy - wątpię.
Porównujesz ciężarówkę z samolotem rządowym ? Proszę...
Ciężarówka jest bardziej wytrzymała (stal) od skrzydła samolotu (aluminium). Mimo to, po zderzeniu z drzewem wygląda jak miazga i to przy o wiele niższej prędkości. Nie ma znaczenia, czy aeroplan jest pasażerski, transportowy, czy rządowy. Samoloty nie są latającymi czołgami.
Jeśli rosyjski tu 154 (9 września 2010) rozbił się 1500 km od Moskwy i przebił się przez 200 m młodych sosen, używając jedynie mechanicznych sterów i wszystkie osoby przeżyły ... to nie mam pytań.
Nie rozbił się grzbietem o ziemię, tylko wyjechał z pasa. Te 200 metrów przebył poruszając się po ziemi. Młode sosny (taka jak na Święta stawiasz w pokoju) to nie czterdziesto-centymetrowej grubości drzewo - pomogły szybciej wyhamować maszynę. Serio - wystarczy trochę wyobraźni. Wypadek wypadkowi nierówny.
Czy jakikolwiek zdrowy pilot wystawiłby życie pasażerów (i swoje) na niebezpieczeństwo, tylko po to by np. nie stracić pracy ? Zapominamy o logice .
Wcale nie zapominamy o logice. Tuż po tym kiedy rozległo się pierwsze ostrzeżenie TAWS-a pilot zresetował wysokościomierz baryczny. Opierał się wyłącznie na wskazaniach wysokościomierza radiowego. Kilkanaście sekund przed zderzeniem z ziemią działał jeszcze autopilot. Kilka razy słyszałem: "przecież nie byli samobójcami". Nie byli, ale ludzie popełniają błędy. Dziwisz się jak pilot mógł narazić własne życie w obawie przed utratą pracy. Zapytam się zatem - dlaczego mimo wypadku drogowego w którym zginęło kilkanaście osób (samochód zarejestrowany na zaledwie kilka) jadących do zbierania jabłek, ludzie dalej ryzykują i policja ciągle odnotowuje nadmierną liczbę pasażerów w samochodach? Przecież nie są samobójcami...
Ziemię ( teren) na której się rozbiła maszyna, powinno się zostawić w formie nienaruszonej
I zostawić kilka ciał pod kadłubem samolotu, aż zaczną się rozkładać w wilgotnej ziemi? Jestem ciekaw co powiedziałbyś opinii publicznej i krewnym ofiar, którzy nie mogą pochować swoich bliskich. Jak jesteś świadkiem wypadku samochodowego, to też zostawiasz wrak w rowie z rannymi/ofiarami zaklinowanymi w środku dopóki nie skończysz przeprowadzać postępowania?
Widać że nie słuchałeś prezentacji. Kokpit jest, ale w naszych rękach. Poza tym nie wiem jak mogł ulec prawie całkowitemu zniszczeniu skoro naoczny świadek (Nikołaj Łosiew, właściciel pobliskiej działki) utrzymuje, że widział kokpit w bardzo dobrym stanie. Co jest moim zdanie wielce prawdopodobne - czyt. katastrofa w Lockerbie, samolot po wybuchu spadł z 9400 km, prędkość - 580 km/h na ziemię. Kokpit pozostał jednak prawie nienaruszony - z wycieraczkami włącznie.
Słucham teraz, ale ciężko idzie. Większość czasu i energii Macierewicz poświęca na polityczne tyrady. Słucham to z szacunku do Ciebie, gdyż akurat poseł Macierewicz nie jest dla mnie autorytetem. Był w Katyniu i zamiast zjawić się na miejscu wypadku, wskoczył w pociąg i czmychnął do kraju. Miał okazję działać na miejscu, ale jej nie wykorzystał - taki z niego spec od wyjaśniania katastrof. Żadne porządne media nie podały choć raz, że kokpit został zniszczony. Więcej - jest oficjalny raport MAKu w którym przeprowadzona jest analiza ułożenia ciał w kokpicie - stopy na pedałach, ręka na przepustnicy (dla jasności - to nie cytat z raportu). Sam pan Macierewicz mówi, że kokpit jest jedną z kluczowych części. Może lepiej, że leży gdzieś indziej, niż pod niebem...
-
- Żaden inny polityk nie cieszył się takim oddaniem obywateli, jak profesor Lech Kaczyński.
- Według opinii znacznej części polskiego społeczeństwa, profesor Lech Kaczyński był najwybitniejszym polskim politykiem po II wojnie światowej.
- Rosjanie zniszczyli wrak samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. Na zdjęciu widać oficera miażdżącego okna za pomocą łomu, jednocześnie wykonującego radosne gesty w stronę kolegów.
I tak dalej, i tak dalej, aż do owoców i deseru. W takim wypadku nie mam pretensji do kwestorów PE za zakrywanie podpisów.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,9422846,Wg_wielu_Polakow_Smolensk_to_drugi_Katyn___tak_PiS.html
O Kaczyńskim można napisać wiele, jest człowiekiem bardzo kontrowersyjnym, nie chcę się tutaj wdawać w dyskusję, ale po co w ogóle zaprzątać sobie głowę kimś, przez którego 30% narodu uważa demokratycznie wybrany rząd za zdrajców?
Dla mnie jest to postać tak nieciekawa oraz niesympatyczna, że szkoda mi czasu na rozmyślanie o co mu chodziło w danej wypowiedzi.
Duurge - Teddy will be proud of you. Po tym co widziałem w sobotę przechodząc przez Krakowskie Przedmieście jestem w stanie uwierzyć, że to nie jest prowokacja.
Przecież ten człowiek jest nawet pytany przez trybunał czy się leczył psychicznie. A jak nie - to powinien. Nie jestem jakąś wielką fanką PO i ich pomysłów, ale z dwojga złego wolę PO...
Chory psychicznie... Lepsze to niż skrajna naiwność przejawiająca się głosowaniem na PO. Czy którykolwiek z wyborców PO jest w stanie powiedzieć dlaczego głosuje tak, a nie inaczej. Podać kilka poważnych Reform(jeśli wszystko wetował Kaczyński to niech ktoś poda chociaż 2-3 konkretne zawetowane ustawy)przeprowadzonych przez rząd? Dziedziny, w których życie znacząco się poprawiło? A może strach przed "Policyjnym Państwem" PiSu? Cóż, nie przypominam sobie aby za tamtych rządów ABW wpadało o 6 rano do pojedynczego właściciela strony internetowej, ani żeby ktoś rozganiał tłumek pod pałacem prezydencki który na jesieni 2005 roku wykrzykiwał obelżywe hasła pod adresem Prezydenta. Ale mogę was pocieszyć, w głębi serca mi "zwisa i powiewa" kto wygra wybory, bo i tak nie planuje żyć w tym kraju (zdecydowanie lepsza proporcja zarobków do cen gadżetów Star Wars ;p).
Gwoli ścisłości: Jestem Licealistą (67 w warszawie), więc nie jestem równorzędnym partnerem do dyskusji dla dorosłych.
ekhm napisał(a):
Cóż, nie przypominam sobie aby za tamtych rządów ABW wpadało o 6 rano do pojedynczego właściciela strony internetowej,
________
Cóż, ja pamiętam CBA, które z medialnym impetem wyprowadziło w kajdankach doktora Garlickiego(żeby się wszyscy przyjrzeli) i towarzyszący temu idiotyczny tekst Ziobry "Ten pan już nikogo nie zabije"/"Przez tego pana nikt nigdy więcej nie zginie".
Co do wysokiego poparcia PO: pomijając tych, którzy głosują, bo ich naprawdę popierają, spora część głosuje ze względu na obawę przed PiS-em, tak jak to było w wyborach w 2007, a część dlatego, że chce zagłosować, ale nie ma pojęcia, na kogo można, zupełnie zapominając, lub nie znając, o innych, również pozaparlamentarnych ugrupowaniach, przez co dodatkowe poparcie wpada na konto Platformy.
Bo lepsze ich rządy niż PiSu, choć obiecywali pełno, a co? Nic, tylko podwyżki...
Ale czego się spodziewać?
Podwyżki? Powiedz 5 podwyżek cen czegokolwiek za rządów PiSu, o których wiedziałaś pisząc tego posta. Mógłbym już nic nie dodawać, bo jasnym jest, że nie miałaś żadnych racjonalnych podstaw żeby tak napisać. A co obiecywała Platforma i czegoś czegoś dotrzymała? Doprawdy PiS jest wyborem słabym, a i tak najlepszym.
Ale czego się spodziewać? Na pewno nie logicznego myślenia i sięgnięcia po obiektywne fakty. Lepiej włączyć ulubioną telewizję/gazetkę whatever i wiedzieć co ma się myśleć.
ekhm napisał(a):
Ale czego się spodziewać? Na pewno nie logicznego myślenia i sięgnięcia po obiektywne fakty.
________
Logicznie analizując wypowiedź do której się odwołujesz, to fragment o podwyżkach odnosi się do rządów PO raczej, niż PiSu, ale co tam : )
...a PiS najlepszym, wyborem.. cóż, Kaczyński ma jeden plus - tym razem już na pewno dotrzyma słowa odnośnie "nie będę premierem gdy mój brat będzie prezydentem" : ) (I mam nadzieję, że samo `bede premierem" też mu się nie uda^)
My tak narzekamy, na te rosnące ceny itd., ale co oni kuźwa mają zrobić, jak na całym świecie kryzys, popatrzmy na Grecje. U nas i tak nie jest najgorzej. Tak wiec przestańmy narzekać.
RodzyN jr. napisał(a):
popatrzmy na Grecje. U nas i tak nie jest najgorzej. Tak wiec przestańmy narzekać.
________
No ale chciałbyś mieć dopłaty do punktualnego przychodzenia do pracy, dopłatę za brak windy w robocie i 13 (na wakacje) & 14 (na święta) pensję praktycznie w każdym zawodzie?
tak mają? W mordę, nie dziwię się że mają problemy gospodarcze
mieli tak... teraz im się to kończy, a przynajmniej próbuje skończyć i dlatego robią zadymy.
Ludzie, którzy znają greckie realia, mówią że w pewnym momencie dobrobyt i socjal przekroczył ten znany z Francji i Niemiec.
Byli ludzie, którzy przychodzili "popracować" do biura na 3h dziennie i nie była to praca flexi.
System przeróżnych, nieznanych nigdzie indziej w Europie dopłat a do tego oszustwa podatkowe spore części społeczeństwa + oszustwa w papierach wysyłanych do UE.
Jak do tego dodasz, że Grecja weszła do wspólnej waluty euro tylko dzięki poparciu Niemiec (mimo że opinia Komisji Europejskiej była negatywna), bo nie spełniała wymaganych warunków...
Wybudzenie się z cudownego snu bywa czasem bardziej wstrząsające niż ocknięcie z koszmaru...
Dobra, sorry ale dawno tu nie bylem i tylko odpowiem komuś kto mnie skrytykował.
Najbardziej prawdopodobnymi przyczynami wypadku są mgła, nieprzestrzeganie procedur oraz błędy załogi przy lądowaniu które dały synergetyczny rezultat w postaci katastrofy. Będę litościwy więc nie wspomnę o incydencie gruzińskim.
Nie ma co węszyć w poszukiwaniu poszlak domniemanego zamachu Rosjan, których nie podejrzewam o to żeby byli idiotami i ryzykowali usuwanie ludzi którzy nie byli dla nich groźni.
Mgła - http://www.youtube.com/watch?v=_4ot1MRE0eY
I teraz nie gadajcie mi bzdur że to fake/ że tak nie było itp bo to prawda
A co do błędów załogi to gdybyś oglądal TVP / Trwam byś wiedział że to ludzie na wieży lotów dawali złe przekazy.
A rosjanie od zawsze nienawidzili Polskę, zawsze będą naszymi wrogami, ta katastrofa to zamach!
http://www.youtube.com/watch?v=n3TTVhhofoQ - no a o tym już nie trzeba nic mówić...
Incydent gruziński - podczas postoju na lotnisku w Rydze bądź Wilnie Kancelaria Prezydenta złożyła oficjalną (pisemną) prośbę o zmianę trasu przelotu do Gruzji (konkretnie, aby zatankować od razu na miejscu niż żeby lecieć w tym celu do Warszawy) do MON, a decyzje podejmował pilot i odpowiedź także była oficjalna, negatywna. Nie było czegoś takiego jak opowiadano w pewnych "obiektywnych mediach", że Kaczyński wszedł do kabiny pilotów i wymachiwał pistoletem. Kończąc temat, jakiś czas później Kaczyński nagrodził tegoż właśnie pilota jakimś tam odznaczeniem za tą decyzje.
Nawet jako osoba sympatyzująca z PiS`em nie wierzę w sztuczną mgłę w tym przypadku, choć jak widać na filmiku jest to możliwe. Natomiast zastanawiające są następujące fakty:
- działania Rosyjskiej dyplomacji w celu rozdzielenia wizyt Premiera i Prezydenta
- fakt, że oprócz kontrolerów w "wieży"(ciężko tą budę nazwać wieżą) był jeszcze ktoś ewidentnie o kompetencjach ponad nimi (wynika ze stenogramów, ale nie sądzę żeby co poniektórzy mieli ochotę je czytać, bo to co mają myśleć powiedziały im "obiektywne" media)
- fakt, że pomimo iż taśmy w samej "wieży" kontroli lotów zostały zainstalowane ledwie 2 tygodnie przed katastrofą to nie można było ich odczytać
Oczywiście jeśli ktokolwiek zacznie łączyć te fakty od razu zostaje nazwany oszołomem i specjalistą od teorii spiskowych przez "obiektywne" media. Te same obiektywne media, które w kilka godzin po katastrofie mówią o 4 próbach lądowania (w rzeczywistości samolot rozbił się przy próbie "pustego" przelotu nad pasem startowym), rzekomych naciskach prezydenta, gen.Błasika i na koniec puszczają mojego ulubionego polityka pana Palikota (ja naprawdę go lubię, nikt inny, nawet Tusk, nie traktuje swoich wyborców tak bardzo jak on jako kompletnych idiotów, którymi właśnie są i można im wcisnąć każdy kit) który twierdzi, że właściwe to wszyscy na pokładzie byli pijani.
I naprawdę nie trzeba oglądać TVP/Trwam (zresztą TVP dziś znów jest "dobre" - SLD-owskie, a TV Trwam nie oglądałem nigdy) żeby zauważyć, że kiedy TAWS mówi "PULL UP", Kontroler mówi "Na ścieżce"(czy tam na kursie). Mimo to (naprawdę, bez ironii) uważam, że kontrolerzy popełnili błąd - mieli nieprecyzyjne przyrządy - a nie doprowadzili do katastrofy specjalnie.
ekhm napisał(a):
Incydent gruziński - podczas postoju na lotnisku w Rydze bądź Wilnie Kancelaria Prezydenta złożyła oficjalną (pisemną) prośbę o zmianę trasu przelotu do Gruzji (konkretnie, aby zatankować od razu na miejscu niż żeby lecieć w tym celu do Warszawy) do MON, a decyzje podejmował pilot i odpowiedź także była oficjalna, negatywna. Nie było czegoś takiego jak opowiadano w pewnych "obiektywnych mediach", że Kaczyński wszedł do kabiny pilotów i wymachiwał pistoletem. Kończąc temat, jakiś czas później Kaczyński nagrodził tegoż właśnie pilota jakimś tam odznaczeniem za tą decyzje.
________
Chyba za bardzo sympatyzujesz z PiS bo jak widać na tym przykładzie sprzedajesz jakąś wymyśloną bajkę nie mając pojęcia o faktach...
Pilot w powietrzu poinformował załogę i pasażerów o tym, że lądowanie w Tbilisi jest delikatnie mówiąc niebezpieczne (gdybyś nie pamiętał to przypomnę, że był to czas "wojny" między Rosją a Gruzją w trakcie której m.in. dochodziło do zestrzeleń samolotów gruzińskich) i, że w związku z tym zmienia kurs i leci na najbliższe "bezpieczne" lotnisko. Lechosław bardzo się oburzył i pojechał dość ostro po załodze a przede wszystkim dowódcy używając m.in. słów: "tchórze". Na szczęście kolo był na tyle asertywny, że zrobił swoje.
Co do odznaczenia, to nie Kaczyński go odznaczył a Klich wiec chyba nie ta strona barykady, mało tego proponuję się zapoznać z "samobójem" jakiego strzelił sobie poniekąd ś.p. Gosiewski http://henrykp.salon24.pl/169793,zapytanie-nr-2496-przemyslaw-gosiewski
Miłej lektury może się jeszcze bardziej połączysz w sympatii z PiSem
chyba wierzą w teorie spiskowe dlatego, bo chcą w nie wierzyć. Komisja przedstawiła sensowne wytłumaczenie dlaczego mogło dojść do katastrofy. Co prawda Antonio M. twierdzi, że komisja obarczyła całą winą za wypadek Polaków, ale może oglądał inną konferencję niż ja;P Eksperci mówią, że piloci nie mogli odejść w automacie, ale Antonio wie, że mogli. Skoro prawnik wie na temat samolotów więcej niż eksperci, to tylko pogratulować.
Tego, że Rosjanie od zawsze nienawidzili Polski itd. nawet mi się komentować nie chce. Ale mała uwaga techniczna Duurge. Nazwy narodowości pisze się z dużej litery.
Niech Moc/Bóg/Allach/Jahwe/W-cokolwiek-wierzysz będzie z nami wszystkimi...