Farmazony raczej, ale o co w tym chodzi ? Będziesz pisał na podstawie tego opowiadanie, czy co ?

Opowiadanie to to nie jest.

Czy to nie jest historia Twojego Alter ego?

Mglista twoja przyszłość jako pisarza jest.

Mam wrażenie, że gdzieś z 14 lat masz. Więc wszystko raczej przed Tobą. To jest oczywiście poniżej poziomu jakiegokolwiek - dzisiaj już niestety nie rodzą się geniusze pokroju Rimbaud czy Dukaja. Polecam najpierw dużo poczytać, podszkolić warsztat, a potem pchać się w jakiekolwiek pisanie. No i oczywiście, przemyśleć całe opowiadanie, zrobić notatki a przede wszystkim - wiedzieć o czym się pisze. Bez tego, droga do sukcesu nawet w internecie będzie drogą przez męki i upokorzenia. Bo ludzie zaczynają się denerwować, jak przez cały czas zaśmieca się im przestrzeń tego typu wypocinami.

Przyłóż się, a może coś z tego wyjdzie. Sith jak się orientuję to z dużej litery, zdania też zaczyna się z dużej i brak przecinków mnie zraziło. Jeśli dodasz dialogi, przemyślenia, więcej akcji, może być z tego dobre opowiadanie. Powodzenia w dalszej pracy Maxwel

PS Ile to robiłeś?

Zwróć uwagę na polskie litery: Ą Ę Ć. Znasz je? Patrząc na to "coś", chyba nie.

Uważaj na przecinki, rób odstępy po nich (drugie konto Hello?). No i właściwie... to głupie jest. Nijakie. W jakim celu właściwie to napisałeś? Ani specjalnie nie zaimponowałeś talentem pisarskim, stylem, humorem, długością tego "czegoś", no i ni to opowiadanie ni to jeszcze co innego...

Po co?

Nie będę się czepiał stylu, to mi wygląda na krótkie streszczenie a nie nawet na opowiadanie.
Ale nie odmówię sobie skomentowania bredni które powypisywałeś a zktórych wynika że nie znasz chronologii oraz świata gwiezdnych wojen.
Yavin 4 był roku -120 niezamieszkiwany przez żadną inteligenta "rasę" pozostanie pytanie o gatunek którego przedstawicielem był padawan Jedi.
Sithowie na Dathomirze kurwa chłopie co prawda istniały w tym momencie kulty Sithów na rożnych planetach, ale na pewno nie na Dathomirze gdzie istniały tylko wiedźmy oraz wywodzące się z nich siostry nocy.

To jest biografia czy opowiadanie? Bo bardziej wygląda na to pierwsze, jako opowiadanie całkiem się nie sprawdza. Nie chce byś złośliwy, ale to jest pukanie w dno od spodu. Strasznie dużo błędów ortograficznych, brak znaków interpunkcyjnych. Kiepska składnia, mało czytelny zapis. I czemu cała historia tego Jedi odbywa się na Dathomirze tak jakby nie było innych planet?

hmmm... Musisz jeszcze popracować. Spróbuj napisać całość, a dopiero później ją publikuj.

kontynuacja?

takie komercyjne imiona

mi się skojarzył z Tytanem z czasów Dżihadu Butleriańskiego

Maxwel master napisał(a):
grupę sithów gotujących zasadzkę.

________

Możesz podesłać mi przepis, nigdy tego nie próbowałem sithiańskiej kuchni.

A chociaż smaczna była ta zasadzka, co ją ci Sithowie gotowali?

[img]http://friedcellcollective.net/talk/2006/01/ajax.jpg[/img]

Tak, wiem, jestem wybitnie okrutnym szydercą.

pytania
-sithów w galaktyce mogło być tylko 2 zasada dwóch
-skąd wiedzieli że przylecą

Kolejny zaje**** temat

Maxwel master napisał(a):
Niedługo potem kiedy Maxwel został jedi sithowie zatruli mu życie zabierając na ciemną stronę ukochaną jedi.Maxwel musiał ją zabic ,gdyrz ona chciała zabić jego.
________
Cóż za dramatyzm! Stary, ostrzegaj wcześniej przed takimi kawałkami, bo ryczę już drugi kwadrans, a rodzina mająca dosyć wrzasków zaraz mnie wydziedziczy.

kontynuacja?

przecież nawet w temacie wspomniane jest, że treść jest poza kanonem. Szastanie więc datami, planetami itd. jest dla mnie niezrozumiałe.
A teraz do rzeczy. Ja bym to nazwała notatką, jedną z wielu, które piszesz przygotowując się do rozpoczęcia pracy. Bez notatek ani rusz. Chyba, że potrafisz sobie świetnie wszystko poukładać w głowie. Jednak nie koniecznie to publikujesz. W jakim celu to robisz?
Do tego jeszcze styl! Poćwicz. Pisz dużo wprawek, czyli krótkich fragmentów nieskończonych historii. Najłatwiej zacząć jakimkolwiek zdaniem ( Wchodząc do bunkra zorientował się, że nie miał przy sobie broni ). No i teraz sobie piszesz. Naprawdę dobre ćwiczenie. Zarówno na wyobraźnię, jak i sam warsztat. Inspiracje do tych krótkich niedokończonych scen możesz czerpać skąd tylko chcesz.
Zapoznaj się też z zasadami ortografii i interpunkcji. Nawet coś napisanego świetnym stylem, w połączeniu z błędami językowymi będzie nieczytelne, a na pewno irytujące.
Pisanie to nie zabawa, a ciężka praca, jeśli chce się to robić na poważne. Podłoże merytoryczne, przemyślany ogólny zarys ( po prostu wiesz, o czym chcesz mówić zarówno, jeśli chodzi o to, co sam wymyślisz, jak i kontekst, którego zignorowanie w konsekwencjach będzie dramatyczne ) no i oczywiście musisz znać język, którym będziesz się posługiwał!
A jak chcesz pisać dla przyjemności, urzeczywistniając w ten sposób swoje fantazje ( ciekawa rzecz! ) wszystko dozwolone, wszystko zależy od Ciebie, bo piszesz DLA siebie, czyli tego nie publikujesz
Tyle ode mnie Pozdr.

Jutro mam kolokwium, miałem się uczyć, a zajmuję się czytaniem tematów ala ten Mam przykre nowiny dla Ciebie: zawodowym pisarzem to Ty nie zostaniesz. Nie dość, że fabularnie ta notatka (bo opowiadaniem tego nazwać nie można) jest beznadziejna, to jeszcze ortografia i estetyka leżą i kwiczą. Także porzuć pisanie, a następnie wyjdź na dwór pograć w piłkę z kolegami